PDA

Zobacz pełną wersję : Kto mial w reku Leice ? Niech opisze wrazenia



sprocket
23-04-2006, 17:08
Kurde jak widze Leice to az mnie sciska :) a nikt z znajomych nie ma, chcial bym chodz ja potrzymac :)
Jesli ktos focil Leica prosze o krotki opis, naprawde jest taka solidna ze Nikon przy niej to zabawka?
Prosze o wasze wrazenia niekoniecznie z tych nowszych egzeplarzy, moze ktos ma starszy model, sa tez fajne
Pozdrawiam







Nikon F80, D50, Zenith ET

Vadim
23-04-2006, 17:53
sprocket

Twój stosunek do tej marki wskazuje na objawy znane mi z innej dziedziny życia. Jak już teraz Cię ściska, to lepiej jej nie bierz do łapy. Zanim stwierdzisz, ile faktycznie jest dla Ciebie warta, (i czy faktycznie jest Ci potrzebna) to pójdziesz z torbami.
Niestety, nie napisałeś, czy chciałbyś potrzymać dalmierzową M, lustrzankę, digiluxa czy kompakcik. O której marzysz?

sprocket
23-04-2006, 18:20
Ej no Vadim :) - ja nie pytalem o (stosunki) tylko o wrazenia ;)
Wiem ze to cholernie drogi sprzet, powiedzial bym razcej ze dla snobow, bo tylko takich znam posiadaczy

groseb
23-04-2006, 19:07
Ja miałem Digiluxa1, fajny aparacik z dobrą optyką.
Po roku poszła do ludzi ale, nie dlatego że coś z nią nie tak było.
Fotografowałem nią śluby, odziwo nawet się wyrabiała mimo iż kompakt.
Ale słyszałem od ludzi że sprzęt taki stary nie profesjonalny i teraz jest D70.

Jacek_Z
24-04-2006, 00:11
vadim cie zapytał jaka leica. ta firma robi kilka serii aparatów. nawet firmuje stosunkowo nienajlepsze (bo do tego nas przyzwyczaiła) cyfrowe kompakciki.
jak chcesz serię M czy R to cena optyki cie zabije.
weź do ręki nikona FM albo FE, ponaciągaj migawkę ręcznie, zobacz jak chodzi lustro. leica jest od nich cięższa, ale to podobne uczucie.

sprocket
24-04-2006, 03:44
No moze nie napisalem , wiec chodzi mi o serie M lub R, czytalem ze cala produkcja odbywa sie prawie recznie, szklo jest na najwyzszym poziomie dlatego te pytanie - co ten aparat takiego ma ze jest tak drogi, historie czy faktycznie jakosc.

krpolak
24-04-2006, 06:43
W zwiazku z brakiem "dobrej woli" administracji (czytaj Piotr Milecki i moderatorzy) do rozwiazywania problemow, kategorycznie mowie NIE takiemu cwaniactwu!!!

Vadim
24-04-2006, 12:06
sprocket

Skoro znasz posiadaczy M lub R, to zagadaj do nich, może dadzą Ci potrzymać :mrgreen:
A tak poważnie, to rzeczywiście dalmierzowe M-ki są bardzo solidne, stosunkowo ciężkie i niesłychanie przyjemne w użyciu. Nie szarpie lustro, można pstrykać na dłużych czasach i w zasadzie poza niewielką grupą osób, która wie co to jest, nikt nie zwraca na Ciebie uwagi. Zakładnie filmu to też bajka. Ma swoją magię przyciągania. Jej użyteczność, cała historia firmy i dobry marketing zrobiły swoje. Ale ceny są znacznie przesadzone. Z drugiej strony, gdyby były tańsze, a przez to bardziej dostępne, nie wzbudzałyby takich emocji i westchnień. Robione ręcznie to i one może są, ale tylko na pewnym etapie - przykręcania firmowego znaczka 8)
Osobiście gdybym zarabiał na zdjęciach i to byłoby najważniejsze zajęcie w moim życiu, to nie kupiłbym sobie F3, tylko dalmierzową M.
Lustrzanki R nie są już ani tak niezawodne, ani tak "miłe w obejściu". W sumie tutaj mój wybór byłby ze wskazaniem na nikona.
O szkłach nawet nie piszę, bo to rzeczywiście jest doskonała optyka, ale cen dwukrotni wyższa od np. Zeissa to już lekka przesada.
Jak nie masz dostępu do Leici, to zrób to, co zaproponował Jacek_Z. MOżesz jeszcze do tej listy dopisać F3, to będziesz miał wyobrażenie o wadze tego sprzętu.
Ale generalnie odradzam próby zawierania bliższej znajomości z M-kami, bo stanie się z Tobą to, o czym napisał krpolak.

Pozdrawiam

Czornyj
24-04-2006, 12:37
Powiem tyle:

Gdybym miał wydać tyle kasy na Lajkę
Musiałaby mi potem chyba robić ...

Jak bym już faktycznie chciał wydać takie chore pieniądze, kupiłbym średni format

pX
24-04-2006, 14:49
W zasadzie większość już powiedzieli przedmówcy.

Ja dodam tylko, że warto porozmawiać również z byłymi użytkownikami tej marki (w myśl zasady: każda pliszka swój ogonek chwali), a można dowiedzieć się sporo o jakości tej marki (również w negatywnym kontekście).