Zobacz pełną wersję : D200 - a miał być pancerny... :(
:( stało się, wypadł z plecaka, nawet nie wiem jak i poleciał na drewnianą podłogę :evil:
:cry:
nie działa AF, zamiast tego tylko wydobywa się dźwięk pracującego silniczka, tak jakby ktoś go złośliwie trzymał. :(
jak myślicie, co mogło się stać? mam nadzieje, że w serwisie dadzą rade to naprawić, i że nie będzie to zbyt drogie :(
jakby tego było mało to pierwszy uderzył obiektyw, poszedł filtr ale całe szczęście samo szkło nie zostało uszkodzone. Teraz mam zagwostkę jak go ściągnąć z obiektywu, bo się zakleszczył :?
wszystkie inne elementy działają jak należy, aparat prawidłowo robi zdjęcia. Jeszcze jutro wszystko dokładnie sprawdze, teraz ide spać, przynajmniej spróbuje zasnąć :cry:
to może poszedł obiektyw a nie body.
odepnij obiektyw i zobacz czy srubokręt w body się kręci. albo przypnij inny obiektyw.
jak nie masz innego to podskocz do mnie - coś podepniemy.
no właśnie podpiąłem inny, i nie działa :( kurcze, teraz niczego nie dotykam, łapy mi się tak trzęsą, jeszcze coś innego rozwale :cry:
to musi być coś z mechaniką, bo momenatmi jakby pierścień obiektywu się obracał ale tylko o kilka milimetrów. Całe szczęście, że nie słysze by jakaś część luźno latała :|
Spokojnie, bez nerwów. Może tylko coś się lajtowo wygięło i sprzęgło między korpusem a obiektywem się ślizga. Skoro korpus ogólnie działa, nie jest źle. Próbowałeś podpiąć jakiś obiektyw AF-S?
Niestety nie mam takiego :/ podpinałem ten: AF DC 135MM F2 D i ten: AF 28-105 f/3.5-4.5
jak przestawie na M, manualne nastawianie ostrości to wszystko działa, ale gdy wybiore C lub S to wtedy kicha :?
Podejrzewam, że od uderzenia wygiął się bagnet w korpusie, albo coś się roztrybiło z przeniesieniem napędu. Włącz AF i poruszaj (delikatnie!) pierścieniem ostrości, żeby sprawdzić czy jest opór (choć raczej go właśnie nie będzie...)
wez obiektyw na balkon i opukaj do okola miejsce zakleszczenia filtra na obiektywie do okola puk puk i powinno puscic sie normalnie odkrecic.
Kumpel mial wypadek potracil go samochod i w taki sposob zdjalem mu filtr wbity jak gwozdz w obiektyw
Nie drgnie, ani w jedną ani w drugą :? Nie da rady nim przekręcić.
Nie drgnie, ani w jedną ani w drugą :? Nie da rady nim przekręcić.
O qrv - w takim razie nie włączaj więcej AF, bo spalisz silnik - coś zakleszczyło śrubokręt w bagnecie i napęd - nie mogąc nim poruszyć - wyje. Pocieszające jest to, że być może to jakaś duperelna sprawa ;)
Nie ma co kombinowac. Trzeba to zostawic w gestii serwisu.
Hmm.. Poruszałem tym śrubokrętem i wydaje mi się, że działa normalnie, tyle tylko że lata, nie wiem czy powinien być sztywny, nieruchomy :? nie mam przy sobie żadnego innego nikona, nie mam z czym porównać.
heh, zawsze starałem się dbać o sprzęt, nigdy mi się coś takiego nie przydarzyło. Teraz to chyba przykleje go sobie do rąk jakimś superglue :? ten filtr narazie zostawiam, potem się pomęcze.
Trochę się uspokoiłem, nie jest miłe patrzeć jak d200 leci w dół z wysokości jednego metra :cry:
Dzięki za pomoc, jutro z rana chyba wybiore się do Warszawy :(
No i troche go skrzywdziles tematem. Pancerny to on jest bo inny korpus pewnie lezalby w kilku kawalkach ;) Nie stresuj sie. Bedzie dzialal.
Serwis coś poradzi, mam nadzieje ze zalatwia Ci to szybko, pogadaj z kims kto ma tam wejscia np z adminem naszym 8) Bedzie dobrze.
Mam pewną teorię - przypuszczam, że obiektyw miał ostrość ustawioną na coś bliskiego, ergo miał wysuniętą mordkę. Kiedy przywalił mordką w ziemię, siła upadku wsunęła go do środka, co spowodowało, że obiektyw zakręcił napędem AF - gwałtownie, prawdopodobnie z dużym momentem obrotowym.
Że nie należy kręcić ostrością (a tym bardziej wściekle szarpać) z przysprzęglonym AF, wie każdy - niezależnie zatem, czy jest to D50 czy D2x, coś miało się prawo spierniczyć. Skoro silnik działa, to prawdopodobnie wyskoczyła jakaś zębatka, albo cóś ;)
Dariusz Walus
18-04-2006, 11:11
Bobeck, twoj przypadek to chyba kubel zimnej wody dla nas wszystkich.
Juz nie poloze swoich "zabawek" byle gdzie i byle jak. dotarlo do mnie ze moj sprzet niestety... jest smiertelny. 8) pozdro
To był teleobiektyw. Gdy skończyłem pracować, ostrość chyba była ustawiona na nieskończoność, ale nie dam głowy, mogło tak być.
btw, już ten filtr ściągnąłem, podpiąłem obiektyw do F90x i działa, zdaje mi się, że nawet lepiej niz zawsze :D nic się nie porysowało, nie wygięło
porównywałem te śrubokręty w bagnetach obu aparatów, ten w F90x też jest luźny ale gdy go przekręcam to stawia znacznie mniejszy opór. Pewnie przez ten upadek coś tam przeskoczyło, tak jak mówisz.
Całą noc nie spałem :? , ale myśle, że będzie dobrze. Pozdrawiam.
[ Dodano: Wto 18 Kwi, 2006 ]
aha, co jeszcze mogło się popsuć czego nie zauważyłem i nie sprawdziłem ? :?
patrycjusz
18-04-2006, 12:08
wspolczuje, ale zastanawiam sie jak masz twardą podloge. Moj d70 tez spadł i nic sie nie stalo. przeciez to znacznie mniej pancerny od d200.
Powodzenia.
Pozdrawiam
To był teleobiektyw. Gdy skończyłem pracować, ostrość chyba była ustawiona na nieskończoność, ale nie dam głowy, mogło tak być.
btw, już ten filtr ściągnąłem, podpiąłem obiektyw do F90x i działa, zdaje mi się, że nawet lepiej niz zawsze :D nic się nie porysowało, nie wygięło
porównywałem te śrubokręty w bagnetach obu aparatów, ten w F90x też jest luźny ale gdy go przekręcam to stawia znacznie mniejszy opór. Pewnie przez ten upadek coś tam przeskoczyło, tak jak mówisz.
Całą noc nie spałem :? , ale myśle, że będzie dobrze. Pozdrawiam.
[ Dodano: Wto 18 Kwi, 2006 ]
aha, co jeszcze mogło się popsuć czego nie zauważyłem i nie sprawdziłem ? :?
Ja bym obstawiał, że nic więcej się nie stało. Upadek z metra to znowu nie jakiś hardkor, tym bardziej, że największego strzała przyjął obiektyw. Ogólnie byłbym dobrej myśli - na 90% to będzie jakaś bzdura. W serwisie na pewno tak czy siak wszystko sprawdzą, teraz nie ma co wieszczyć ;)
Pawel Pawlak
18-04-2006, 16:29
Nic się nie martw... Serwis naprawi Ci to i pewnie koszty Cię nie zabiją. Tego typu uszkodzenia muszą być przewidziane przez producenta i prawdopodobnie są łatwo, szybko i w miarę niedrogo usówane. Jak upadł mi D70 z podpietym fleszem sigmy i ułamała sie stopa we fleszu to przeżyłem swoje... ;) Ale okazało sie Sigma też to przewidziała i wymiana stopki jest szybko a koszt naprawy jest akceptowalny :) Głowa do góry !!
A pamietasz crash-test warsztatowy? Oslona przeciwsloneczna chyba tylko ucierpiala :)
"wspolczuje, ale zastanawiam sie jak masz twardą podloge. Moj d70 tez spadł i nic sie nie stalo. przeciez to znacznie mniej pancerny od d200."
- To chyba zależy od tego jak upadnie. Miałem C 20d i zostawięłm do na chwilę na moim ciężkim manfrotto. Nie wiem jak się to stało, ale nagle za plecami słyszę huk! Odwracam się, a tam wszystko na ziemi. Wiem co czuje teraz Bobeck - ręce mi chodziły jak galareta. Na szczęście upadł bokiem i okazało się, że poza rysami nic niepokojącego się nie stało. Myślę, że gdyby upadł na obiektyw, to byłoby znacznie gorzej. Obawiam się tylko jak to przeżył Twój obiektyw - chodzi mi o justowanie itd.
Pełen Hardkor co tu czytam :O Normalnie bym się pochlastał :) Mi jeszcze nie upadł i zawsze gdy focę mam pasek na szyi...
Nie stresuj sie, jutro z rana cisnij do serwisu, dzwon czy cokolwiek. Powiedz dokladnie co sie stalo i skieruj aparat do PLATNEJ naprawy - imho to najlepsze rozwiazanie. W tym przypadku serwis naprawde sie stara i robi swoje wzorowo. Gwarancyjnie mozna probowac ale bedziesz musial klamac co jest moralnie srednio usprawiedliwialne:]
Pierwsze - telefon
dwa - opis uszkodzenia
trzy- wysylka sprzetu/dowiezienie sprzetu
cztery - negocjacje co do warunkow naprawy [cena i termin - zdziwisz sie jakich cudow dokonuje gotowka]
piec - czas
szesc - odbiór sprawnego aparatu i koniec stresu. Glowa do gory.
No to teraz pozostaje realizacja tych wszystkich punktów, będzie dobrze :) Dzieki za pomoc, pozdrawiam.
pkt. 5 moze trwac do 3 miesiecy i naprawia w polowie
gALL - jesli zaproponuje naprawe płatną to i termin ustali - zobaczysz :]
patrycjusz
19-04-2006, 12:36
To chyba zależy od tego jak upadnie. Miałem C 20d i zostawięłm do na chwilę na moim ciężkim manfrotto. Nie wiem jak się to stało, ale nagle za plecami słyszę huk! Odwracam się, a tam wszystko na ziemi. Wiem co czuje teraz Bobeck - ręce mi chodziły jak galareta. Na szczęście upadł bokiem i okazało się, że poza rysami nic niepokojącego się nie stało. Myślę, że gdyby upadł na obiektyw, to byłoby znacznie gorzej. Obawiam się tylko jak to przeżył Twój obiektyw - chodzi mi o justowanie itd.
Przyznam Ci racje. Jak mi spadl d70 to faktycznie nie bałem sie o obiektyw gdyż mialem zalozony stary 30-70 f/3,3-4,5. :):)
Pamietam ze chyba maro rozwalił 30-70 f/2,8 wlasnie przez uderzenie po upadku ze stołu.
Upadl z wysokiego parapetu a nie ze stołu.
Moze gdyby ze stołu, to szkło by przeżyło.
Po tym upadku zauważyłem backfocusa (głównie na 180-tce).
Już się nie bawiłem w serwis, tylko sam wyregulowałem imbusami i śmiga jak trzeba.
Upadl z wysokiego parapetu a nie ze stołu.
Moze gdyby ze stołu, to szkło by przeżyło.
Po tym upadku zauważyłem backfocusa (głównie na 180-tce).
Już się nie bawiłem w serwis, tylko sam wyregulowałem imbusami i śmiga jak trzeba.
BTW maroo - pozbyłeś się już zwłok? Widziałem na allegro b. ładne 35-70 z usmażoną elektroniką za 500PLN (i tyle nie miał kto dać, więc myślę że spokojnie za 400). Może by ten twój nadał się na dawcę organów? ;)
Pozbyłem się za 560zł.
Chyba czas pomyleć o nowym zakupie :D
Juz nie poloze swoich "zabawek" byle gdzie i byle jak. dotarlo do mnie ze moj sprzet niestety... jest smiertelny.
Popatrzałem na swój aparat - leżał zbyt blisko krawędzi stołu. Połozyłem go na środku łóżka - chyba bezpieczna odległość od krawędzi co ??
Tak szczerze jak ktoś wydaje ponad 7000 zł to chyba powinien uwazać na sprzęt tak rzucać aparatem torchę szkoda. Ale reasumując w porównaniu z Canonem to nikonem na prawdę można wbijac gwoździe w belki.
Spajki22
21-04-2006, 09:58
larix, interesujace. Wlasnie mi sie gdzies mlotek zapodzial, a szafke trzeba przywiesic :lol:
NIkon to nikon trwały mimo jakiś drobnych odklejeń itp. ponoć obudowa magnezowa to o czymś świadczy. Brak troszkę takiej rewelacji jaką prezentuje f6 super test botny i test nascar z ***** to super i te poduszki powietrzne ekstara brak troszkę tego w D200 ale ma już uszczelki. Tak mysle jakby nikon wykupił licencję od olimpusa na elektrofiltr na matrycę i założył cmos to było by cudo.
Tak mysle jakby nikon wykupił licencję od olimpusa na elektrofiltr na matrycę i założył cmos to było by cudo.
No cóż, myślę, że Nikona stać na własne rozwiązanie, sądzę,że nawet lepsze i bynajmniej nie chcę tu Nikona podpuszczać, ale jako szanująca się firma powinien już dawno takie rozwiązanie wprowadzić, a jeśli do tej pory tego nie zrobił (a nie zrobił) to powinien przynajmniej bezpłatnie przerabiać wypuszczone już modele, w serwisach.
Panowie z Nikona, to do was, oby następna reklama piwa nie pokazywała Nikosia z hasłem: "Prawie jak Oli" :lol:
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.