PDA

Zobacz pełną wersję : Formatowanie baterii...



Lucid
16-04-2006, 14:10
Witam. Czy baterie aparatu powinno sie formatowac jak np. telefonu??Chodzi mi czy trzeba ładowac pierwsze 3 razy po kilkanascie godzin??

I przy okazji sie zapytam czy mozna doładowywac baterie jak nie jest do konca rozładowana tak ze np. wrzucam na pół godziny przed wyjsciem zeby starczyło na kilkadziesiat zdjec...

Pozdrawiam. Wesołych swiat!!

JK
16-04-2006, 14:22
Lucid, baterie (a ściślej akumulatory) się formuje, a nie formatuje.

Lucid
16-04-2006, 14:33
Nie łap mnie prosze za słowa kazdy wie o co chodzi...

Valdek_Tychy
16-04-2006, 15:41
Mimo,że akumulatory do Nikonów nie maja efektu pamięci,dobrze jest je na początku uformować - wyładować 3-4 razy i naladować przetrzymując dłużej w ładowarce.Później można je doładowywać ale od czasu do czasu warto zabieg powtórzyc.

Lucid
16-04-2006, 15:58
ok dzieki za info:)

żółto-czarny
16-04-2006, 18:52
Na tym forum rad dotyczących postępowania z nowym aku (i aku w ogóle) jest tyle, ilu forumowiczów :mrgreen: Pojawiła się tu także opinia, że przetrzymywanie baterii w ładowarce powoduje rozładowywanie akumulatora, co objawia się koniecznością szybszego ponownego ładowania!

gregoire7
06-06-2006, 12:18
Akumulatorki EN-EL3 i inne podobne są wykonane w technologii Li-Ion, a proces ich ładowania to ładowanie stałym napięciem (w przeciwieństwie do Ni-Cd i Ni-MH gdzie dąży się do stabilizacji prądu) jeżeli prąd ładowania spadnie do określonej wartości proces ładowania jest ukończony, przetrzymywanie akumulatorka w ładowarce nie ma sensu i nic nie daje i nie ma czegoś takiego jak ładowanie podtrzymujące dla Ni-MH, tak przy okazji - takie ładowanie podtrzymujące skraca niestety żywotność akumulatorków, dla akumulatorków Li-Ion zdrowsze jest ich doładowywanie niż czekanie aż padną całkiem, i co do nomenklatury - akumulatorek Li-Ion to nie akumulatorek litowo-jonowy tylko litowy, bo wykorzystywane są do gromadzenia energii nie lit i jony tylko jony litu, akumulatorek Ni-MH to nie akumulatorek niklowo-wodorkowy tylko wodorkowy, od wodorotlenku niklu.

Co do procesu formowania akumulatorków, na stronach producentów można znaleźć informacje że akumulatorki podlegają formowaniu już w procesie produkcji, dla spokojności warto tylko po prostu pozwolić się nowemu akumulatorkowi naładować do końca, aby procesy chemiczne zachodziły w całej objętości ogniwa, dzieki czemu ogniwo to po prostu zużywa się równomiernie

cede
06-06-2006, 13:47
Poważnie ??? To ja rozładowując EH-EL3e do końca ( mam 2 sztuki ) myślałem że robię coś co ma im służyć jeśli chodzi o przedłużenie żywotności i nie zmniejszanie pojemności a to na nic - wręcz przeciwnie ???

admin
06-06-2006, 14:32
Dokladnie. Wlaczenie aparatu po jego samoczynnym wylaczeniu, jest nie zalecane, a kilkukrotne potrafi akumulator zabic...

Paweł.S
07-06-2006, 07:51
ja też zostałem oświecony teraz...

Zink
07-06-2006, 19:30
Oj, to chyba miałem szczęście, że mi w Minolcie nie padł, bo kilka razy próbowałem wyciągnąć z niego trochę prądu na jeszcze kilka zdjęć. Raz też zrobiłem "ręczne" formatowanie (tzn. kilka razy rozładowałem go żaróweczką do końca :) (a właściwie do zadziałania wewnętrznego zabezpieczenia przed nadmiernym rozładowaniem)).

irekka
07-06-2006, 20:11
Ile razy można wałkować temat ? Ale dobrze powtórzę - powtarzane często głosy, że korzystnie jest przetrzymac akumulatorek godzine,dwie lub 78 minut dłużej w ładowarce są powielanie plotek. Pisałem o tym już kilka razy - podłączyłem amperomierz w obieg ładowania i co się okazało ? Gdy ładowarka stwierdziła, ze wystarczy, prąd zaczął płynąc w drugim kierunku - a to znaczy, że zaczął się proces rozładowania !!!. Nie był to prąd duży ale nie widze żadnego uzasadnienia dla którego miałoby to spowodowac lepsze naładowanie lub w przyszłości dłuższa eksploatacją akumulatorka. Nie będe weryfikował tez stwierdzenia o zabijaniu akumulatorka włączając aparat po jego samoistnym wyłączeniu - zdarzyło mi sie to kilka razy i moje dwa akumulatorki żyją sobie - ale generalnie unikam całkowitego rozładowania. Proces nie nazywa się formatowanie tylko formowanie. I z tego co wiem, akumulatorki nie posiadaja żadnej ekektroniki zabezpieczającej przed nadmiernym rozładowaniem. Jak mi padnie którys to rozbebesze go i powiem co jest w środku - taka sekcja zwłok może ze zdjeciami ?

Zink
08-06-2006, 14:58
Tylko Litowo-Jonowe mają zabezpieczenia, bo gdyby rozładować go do końca, to mógłby wyciec, albo nawet eksplodować. Zabezpieczenia są różnego typu: elektroniczne przed rozładowaniem, przed zbyt wyskokim napięciem ładowania, itp. (nie wiem czy występują we wszsytkich aku.), oraz mechaniczne przez wzrostem ciśnienia wewnątrz aku. (to zabazpieczenie jest we wszystkich Li-Ion, nawet w tych do telefonów komórkowych).
Co więcej: mój kolega miał w aku do laptopa (nie pamiętam czy Li-Ion, czy Ni-MH) kawałek elektroniki, która zmianiała chrakterystykę ładowania przy każdym ładowaniu (po to żeby efektywniej wykorzystać akumulator), w każdym razie tak mu powiedział gość w sklepie kiedy zapytał czy można wymienić w akumultorze same ogniwa, które były już zużyte.
W moim było na 100% zabezpieczenie elektroniczne, bo po zmniejszeniu się napięcia na aku poniżej ok. 6V (znamionowe miał 7,4), napięcie spadało do zera (dokładnie) i akumulator nie wykazywał żadnych oznak życia dopóki się go nie podłączyło do ładowarki.
Ten test z mierzeniem prądu po zakończeniu ładowania też sobie kiedyś zrobiłem :)
A z tym formowaniem: możesz podać jakieś źródło (dlaczego "formowanie", a nie "formatowanie")?[/i]

irekka
08-06-2006, 20:01
Jeżeli mają zabezpieczenie to sytuacja opisana przez Piotra nie powinna miec miejsca. Co do formowania i formatowania - pewnie trzeba napisać do prof Brlaczyka - ale odkąd pamiętam akumulatory się formowało - wówczas jeszcze nie było komputerów. Formować w znaczeniu doprowadzić do dobrej formy. Być może chodzi o słowo formo z łaciny - kształtować - nadawać kształ. I w róznych opisach polega to formowanie na naładowaniu i rozładowaniu akumulatora - czasami kilkukrotne. Mozna spotkac tez z terminem uformować. Formatowanie ma kilka znaczeń - najczęsciej wykorzystuje sie je jako tłumaczenie z angielskiego w kontekscie formatowania noścników danych ale też spotyka się formatowanie tekstu. Nie mam czasu na szukanie źródeł - odbije piłeczkę i poprosze Cię o źródo, ze formatowanie może dotyczyć akumulatorów. jezlei tak jest to od nastepnego zakupu będę akumulator formatował a nia jak dotychczas formował.

Smurf
09-06-2006, 00:12
Formowanie - termin ten w elektronice pojawil się przy kondensatorach - poprzez poddawanie ich obciążeniu pradem ksztaltowalo sie ( formowalo, utrwalało) ich pojemność. Bylo to dzialanie analogiczne do formowania akumulatorów.
Formatowanie - termin upowszechnił sie w erze informatyki i oznacza przywrócenie pierwotnego rozmiaru, wielkości np. dysku, nośników magnetycznych poprzez wymazanie wszystkich danych.
Nalezy po prostu pogodzic się z tym , ze akumulatory, kondensatory sie formuje, a nosniki danych formatuje. :lol:

irekka
09-06-2006, 08:38
Żeby było ciekawiej w wielki praktycznym słowniku języka polskiego (zajrzałem dzisiaj rano) wydawnictwa Kurpisz w tomie 10 jest ujęte słowo formatować w kontekście informatycznym, natomiast formować jest technicznie - ale chodzi o kształt.

Zink
09-06-2006, 10:47
OK, ja nie znalazłem żadnego potwierdzenia na "formatowanie". Na jakiejś angielskojęzycznej stronie widziałem określenie "form" (czyli "formować").
Ja dotychczas używałem określenia "formatować" dlatego, że z nim się najcześciej spotykałem w rozmowach na żywo. Poprosiłem o źródło, bo jeśli miałbym zmieniać przyzwyczajenia, to chciałem wiedzieć, że na pewno to drugie jest właściwe. Osobiście sądzę, że "formatowanie" też dałoby się podciągnąć pod to znaczenie: nadawać kształt (format). A co do [i]"Formatowanie (...) oznacza przywrócenie pierwotnego rozmiaru, wielkości np. dysku..."[i], to formowanie też przecież jest używane do przywrócenia pierwotnej pojemności akumulatorów.

Smurf
09-06-2006, 19:13
formowanie też przecież jest używane do przywrócenia pierwotnej pojemności akumulatorów.
Formowanie nie przywraca, ale jak gdyby utrwala (kształtuje) wlaściwą pojemność akumulatora (kondensatora).

Kaleid
10-06-2006, 01:00
Duzo tych zalecen to niestety zaszłosc historyczna, kiedy krolowaly ogniwa Ni-mh Ogolnie,formowanie akumulatorów polega na naładowaniu większym prądem do teoretycznego maksimum ogniwa i potem do doładowaniu już małym prądem do faktycznego 100%. Kiedys wiekszosc ladowarek, po naladowaniu ogniwa, utrzymywalo tzw" prad podtrzymania,(bateria po zakonczeniu wlasciwego cyklu, byla caly czas "doladowywana" niewielkim pradem) Obecnie sie tego juz nie stosuje. Ogolnym zaleceniem dla baterii li-ion jest calkowite odciecie ladowania, bez pozostawienia "pradu podtrzymania". Reasumujac: w zasadzie wszystkie wspolczesne ladowarki procesorowe, ladujac baterie li-on, calkowicie odcinaja zasilanie po naladowaniu, wylaczajac tym samym prad podtrzymania. Tym samym, formatowac baterii nawet nie mozna, (ile bys jej na tej ladowarce nie trzymal) gdyz zasilanie po naladowaniu jest odcinane.

Zink
10-06-2006, 18:06
Smurf, nie chodziło mi o pierwsze formowanie, tylko o kolejne, które stosuje się w celu przywrócenia pierwotnej pojemności akumulatora, kiedy zmniejszy się ona w skutek efektu pamięciowego.

Kaleid:
"Kiedys wiekszosc ladowarek, po naladowaniu ogniwa, utrzymywalo tzw" prad podtrzymania (...) Obecnie sie tego juz nie stosuje."
Stosuje się nadal dla akumulatorów Ni-Cd i Ni-MH, ponieważ podobno jest to dla nich dobre. Sam mam ładowarkę z mikroprocesorową z taką funkcją (kupiona 2 lata temu).

"Reasumujac: w zasadzie wszystkie wspolczesne ladowarki procesorowe, ladujac baterie li-on, calkowicie odcinaja zasilanie po naladowaniu, wylaczajac tym samym prad podtrzymania. Tym samym, formatowac baterii nawet nie mozna, (ile bys jej na tej ladowarce nie trzymal) gdyz zasilanie po naladowaniu jest odcinane."
Hmmm... co ma formowanie do odcinania napięcia po naładowaniu? Formowanie to kilkukrotne naładowanie akumulatora do pełna, a następnie rozładowanie go (prawie) do końca. Doładowywanie małym prądem po naładowaniu nie ma z tym nic wspólnego.
Poza tym formowanie akumulatora Li-Ion da się wykonać (jak wcześniej napisałem, sam to zrobiłem), inna sprawa, że jak pisze gregoire7, nie polepsza to pojemności akumulatora, a nawet może go uszkodzić.

Smurf
10-06-2006, 18:17
Smurf, nie chodziło mi o pierwsze formowanie, tylko o kolejne, które stosuje się w celu przywrócenia pierwotnej pojemności akumulatora, kiedy zmniejszy się ona w skutek efektu pamięciowego.
Nie istnieje coś takiego jak kolejne formowanie akumulatora li-jon. Nie maja one efektu pamięciowego - po pewnym czasie sie po prostu zuzywają.

Kaleid
10-06-2006, 19:18
i]
Hmmm... co ma formowanie do odcinania napięcia po naładowaniu? Formowanie to kilkukrotne naładowanie akumulatora do pełna, a następnie rozładowanie go (prawie) do końca. Doładowywanie małym prądem po naładowaniu nie ma z tym nic wspólnego.


Nie, to nie jest formowanie ogniwa. Napisalem dokladniem na czym to polega. Rozladowanie i naladowanie ogniwa, nie ma nic wspolnego z formowaniem. Zasadniczo, formowalo sie nowe ogniwa ni-mh. Zalecane bylo rozladowywanieich do konca, i ponowne ladowanie w celu zwiekszenia ich zywotnosci. Ogniwa li-on nie maja efektu pamieciowego, tylko sie najzwyczajniej w swiecie zuzywają. Rozladowywanie i ladowanie nic nie daje...ba, w przypadku ogniw litowych, nie jest nawet zalecane rozladowywanie ogniw do zera.

Zink
11-06-2006, 11:00
Smurf, pisałem o akumulatorach zwykłych, nie Li-Ion.

Kaleid, cytat z instrukcji obsługi mojej ładowarki: "Nowe lub długo nie używane ogniwa należy uformować poprzez trzykrotne naładowanie i rozładowanie." W związku z tym śmiem twierdzić, że jednak nie masz racji :)

Kaleid
11-06-2006, 12:04
Rozne dziwne rzeczy w instrukcjach piszą, pewne jest natomiast to , ze ogniw litowych sie nie forumuje i nie maja one efektu pamieci, a formowanie ogniw ni-mh nie polegalo na ich ladowaniu i rozladowywaniu, ale wlasnie na tym ze po zakonczeniu ladowania wlasciwego, ogniwo jest jeszcze jakis czas doladowywanie niewielkim prądem w celu wykorzystania 100% jego pojemnosci (dlatego zalecalo sie przy pierwszym ladowaniu, robic to przykladowo 12h-w zaleznosci od ogniwa i zalecen producenta). Oczywiscie tym samym, zalecane bylo rozladowywanie ich do konca i ladowanie, oraz uformowanie go co jakis czas na nowo.(najwieksze znaczenie mialo tu pierwsze formowanie) (rozladowanie i ponowne ladowanie, przykladowo przez 12h)

Zink
11-06-2006, 21:20
Kaleid, zauważyłeś, że już od co najmniej kilku postów piszę o akumulatorach Ni-Cd i Ni-MH, a nie o Li-Ion? :)

A tu kilka przykładów na formowanie akumulatorów:

http://riderwawa.com/?a=faq (firma sprzedająca m. in. akumulatory i ładowarki)
"Zarówno Nowe Aku Ni-Cd jak i Ni-MH wymagają uformowania.
Akumulatory należy 3 do 5 razy wpełni naładować i za każdym razem wpełni rozładować zużywając do końca w sprzęcie lub używając funkcji rozładowywanie ( discharge ) w ładowarce. Do czasu pełnego uformowania aku mogą się bardzo grzać a czas ładowania może znacznie odbiegać od podanego w instrukcji ładowarki. Jest to normalne zjawisko, które ustąpi po uformowaniu akumulatorów. Dopiero wtedy uzyskają 100% sprawności."

http://www.saftbatteries.com/130-Catalogue/PDF/io_srx_pl.pdf (Firma SAFT. Instrukcja do akumulatorów Ni-Cd (dużej pojemności, do zastosowań przemysłowych)):
Jeśli akumulator był nieużywany krócej niż przez 1 rok - to zalecają ładowanie przy stałym prądzie, a potem przy stałym napięciu - szczegóły nie są istotne, w przeciwnym wypadku:
"Formowanie akumulatora
a) ładować przez 10 godzin, prądem
0,2 C5 A
b) rozładować prądem 0,2 C5 A do napięcia
1,0 V/ogniwo
c) ładować przez 8 godzin, prądem 0,2 C5 A
Akumulator jest gotowy do użytkowania."

Jak widzisz, poważne firmy sprzedające i produkujące akumulatory twierdzą, że formowanie polega właśnie na kilkukrotnym ładowaniu i rozładowaniu akumulatora. Znalazłem też kilka instrukcji, według których formowanie polega na przetrzymaniu akumulatora dłużej w ładowarce, ale sam przecież napisałeś, że w instrukcjach piszą różne dziwne rzeczy :)

A co do dłuższego czasu pierwszego ładowania - widziałem gdzieś ostatnio informację (niestety nie mogę już tego znaleźć), że należy przetrzymać akumulator w ładowarce dłużej pomimo, że urządzenie sygnalizuje już pełne naładownie, ponieważ przy kilku pierwszych ładowaniach informacja o naładowaniu będzie nieprawdziwa (co z resztą znajduje potwierdzenie w pierwszym cytacie z tego postu).

A to jeszcze na dokładkę: :)

http://www.e-baterie.com/faq.html
"Aplikują one po prostu stały prąd przez czas o określonej długości, po czym prąd odłączają (lub przełączają się w tryb ładowania podtrzymującego, bardzo niewielkim prądem, mającego na celu zapobieżenie samorozładowaniu się akumulatorka)."

Dalsza dyskusja nie ma sensu o ile nie przedstawisz jakichś konkretnych źródeł informacji, że nie mam racji :)

Kaleid
11-06-2006, 23:24
Kaleid, zauważyłeś, że już od co najmniej kilku postów piszę o akumulatorach Ni-Cd i Ni-MH, a nie o Li-Ion? :)


No przeca napisalem Cie ze gniwa Ni-MH sie formuje, gdzie ja temu zaprzeczalem?






http://riderwawa.com/?a=faq (firma sprzedająca m. in. akumulatory i ładowarki)
"Zarówno Nowe Aku Ni-Cd jak i Ni-MH wymagają uformowania.

A co Ni-Cd i Ni-MH maja do ogniw litowych? Przeciez ja wyraznie napisalem ze te ogniwa podlegaja formowaniu





http://www.saftbatteries.com/130-Catalogue/PDF/io_srx_pl.pdf (Firma SAFT. Instrukcja do akumulatorów Ni-Cd (dużej pojemności, do zastosowań przemysłowych)):
Jeśli akumulator był nieużywany krócej niż przez 1 rok - to zalecają ładowanie przy stałym prądzie, a potem przy stałym napięciu - szczegóły nie są istotne, w przeciwnym wypadku:
[i]"Formowanie akumulatora
a) ładować przez 10 godzin, prądem
0,2 C5 A
b) rozładować prądem 0,2 C5 A do napięcia
1,0 V/ogniwo
c) ładować przez 8 godzin, prądem 0,2 C5 A
Akumulator jest gotowy do użytkowania."


No przeciez ja dokladnie to samo pisalem wyzej, czlowieku...litosci ;) To sie tyczy ogniw
Ni-MH, w przypadku ogniw litowych, prad podtrzymania nie wystepuje.




Jak widzisz, poważne firmy sprzedające i produkujące akumulatory twierdzą, że formowanie polega właśnie na kilkukrotnym ładowaniu i rozładowaniu akumulatora. Znalazłem też kilka instrukcji, według których formowanie polega na przetrzymaniu akumulatora dłużej w ładowarce

Przeciez to samo pisalem....o pradzie podtrzymania...czytaj ze zrozumieniem :)




ale sam przecież napisałeś, że w instrukcjach piszą różne dziwne rzeczy

Czasami pisza dziwne rzeczy, czasami ludzie dziwnie rozumieja slowo pisane :)

:ciach:



A to jeszcze na dokładkę: :)

http://www.e-baterie.com/faq.html
"Aplikują one po prostu stały prąd przez czas o określonej długości, po czym prąd odłączają (lub przełączają się w tryb ładowania podtrzymującego, bardzo niewielkim prądem, mającego na celu zapobieżenie samorozładowaniu się akumulatorka)."

Dalsza dyskusja nie ma sensu o ile nie przedstawisz jakichś konkretnych źródeł informacji, że nie mam racji :)


Po raz koleny napisales mi cos, co napisalem Ci wyzej :)

irekka
12-06-2006, 08:43
Jak czytam Wasze udowadnianie sobie kto ma rację to mam ochotę sformatować monitor.

Zink
12-06-2006, 15:05
Reeetyyyy... (sory, ta dyskusja robi się strasznie bezsensowna, mam nadzieję, że to mój ostatni post na ten temat).

Kaleid, właśnie 4 razy pokazałeś, że to Ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, a zwłaszcza nie doczytujesz wypowiedzi do końca. Ale po kolei:

"Kaleid, zauważyłeś, że już od co najmniej kilku postów piszę o akumulatorach Ni-Cd i Ni-MH, a nie o Li-Ion?"
"No przeca napisalem Cie ze gniwa Ni-MH sie formuje, gdzie ja temu zaprzeczalem?"
Jejku, miałem na myśli to, że temat zszedł na akumulatory Ni-Cd i Ni-MH, a Ty po raz kolejny piszesz, że "ogniw litowych sie nie forumuje i nie maja one efektu pamieci", co już chyba wszyscy wiedzą.

"A co Ni-Cd i Ni-MH maja do ogniw litowych? Przeciez ja wyraznie napisalem ze te ogniwa podlegaja formowaniu"
No widzisz, gdybyś przeczytał tamten cytat do końca, to wiedziałbyś, że nie chodzi mi o to, że te ogniwa podlegają formowaniu, ale o sposób ich formowania. A tak to wziąłeś pierwsze zdanie i twierdzisz, że jest zgodne z Twoją opinią. Tak, pierwsze zdanie jest zgodne. Szkoda, że nie zauważyłeś reszty.

"No przeciez ja dokladnie to samo pisalem wyzej, czlowieku...litosci Wink To sie tyczy ogniw Ni-MH, w przypadku ogniw litowych, prad podtrzymania nie wystepuje."
Ekhm... no i napisałem, że już od jakiegoś czasu rozmawiamy na temat akumulatorów Ni-Cd i Ni-MH, i na czym polega ich formowanie. Zostaw wreszcie te litowe w spokoju, bo wszyscy już od dawna wiemy, że się ich nie formuje i nie stosuje się do nich prądu podtrzymania :)

"Przeciez to samo pisalem....o pradzie podtrzymania...czytaj ze zrozumieniem"
A Ty miej odrobinę poczucia humoru :)

"Czasami pisza dziwne rzeczy, czasami ludzie dziwnie rozumieja slowo pisane"
Podzieliłeś jedno zdanie na dwie części, co niestety zmieniło jego sens. Więc wyjaśniam: to był żart :)

"Po raz koleny napisales mi cos, co napisalem Ci wyzej"
Tu masz rację, przyznaję się, sądziłem że piszesz o prądzie potrzymania w celu formowania, a chodziło o prąd podtrzymania w celu wykorzystania pełnej pojemnści (przez zlikwidowanie samorozładowania).

Mam nadzieję, że teraz rozumiesz o czym mówiłem i że (prawie) wcale się z Tobą nie zgadzam i nie potwierdzam tego, co napisałeś. Ja też potrafię mieć jakieś dzdanie, a jak tylko ktoś zacznie przytaczać konkretne źródła mówiące, że nie mam racji, nagle zacząć pisać, że przecież od początku tak mówiłem i we wszystkim się zgadzamy.

irekka, no to szlifierkę w dłoń i do dzieła :D

Kaleid
12-06-2006, 15:57
1: Ojeja..przeczytaj jeszcze raz wszystko od poczatku, szczegolnie moj pierwszy post.
Napisalem w nim wyraznie ze ktore ogniwa sie formuje a ktore nie...i nie byl on skierowany tylko do Ciebie. Nastepnie Ty zaczales mi pisac ze formowanie nadal sie stosuje do ogniw ni-mh..przeciez to oczywiste jak 2x2=4


2:Nastepnie piszesz ze formowanie ogniw polega na ich rozladowaniu i ladowaniu,
co nie jest do konca prawda, co z reszta sam przytaczasz w podawanych pozniej przykladach :)

Wiem ktore ogniwa sie fomuje ktore nie, nie rozumiem tylko dlaczego caly czas probujesz mi udowodnic cos, co napisalem juz na samym poczatku, tym samym potwierdzasz to co pisalem, tylko chyba sam juz o tym nie wiesz:)

Zostaw juz te ogniwa ni-mh w spokoju :) I zycze powodzenia w formowaniu ogniw litowych,
bo przeciez w dalszym ciagu sie ze mna nie zgadzasz :) Oczywiscie ze ni-mh sie formuje, i zostawmy juz to..bo chyba zle sie zrozumielismy, i tyle

Zink
12-06-2006, 22:50
1. "Ojeja..przeczytaj jeszcze raz wszystko od poczatku, szczegolnie moj pierwszy post.
Napisalem w nim wyraznie ze ktore ogniwa sie formuje a ktore nie..."
Tylko że niestety nie o tym jest (była) ta dyskusja :)

"Nastepnie Ty zaczales mi pisac ze formowanie nadal sie stosuje do ogniw ni-mh..przeciez to oczywiste jak 2x2=4"
Skoro to takie oczywiste, to dlaczego wcześniej napisałeś: "Kiedys wiekszosc ladowarek, po naladowaniu ogniwa, utrzymywalo tzw" prad podtrzymania,(bateria po zakonczeniu wlasciwego cyklu, byla caly czas "doladowywana" niewielkim pradem) Obecnie sie tego juz nie stosuje."? (wyróżnienie moje)
Czy nie dostrzegasz tu pewnej sprzeczności? :) Właśnie dlatego napisałem, że nadal się go stosuje ponieważ Ty napisałeś, że obecnie się już tego nie stosuje, co nie jest prawdą. No chyba że mówiłeś o akumulatorach Litowych, a ponieważ nie zaznaczyłeś o które chodzi, uznałem, że chodzi o Ni-MH (np. ze względu na użycie słowa "kiedyś", co sugeruje, że było to przed pojawieniem się akumulatorów Litowych na skalę masową).

2. "Nastepnie piszesz ze formowanie ogniw polega na ich rozladowaniu i ladowaniu,
co nie jest do konca prawda, co z reszta sam przytaczasz w podawanych pozniej przykladach"
Na przykład w którym? Bo z tego co pamiętam to moje przykłady mówią właśnie o tym, że formowanie polega na ładowaniu i rozładowaniu. Albo mi już zaczyna szwankować pamięć :)

"Wiem ktore ogniwa sie fomuje ktore nie..."
Powtarzam już po raz któryś: nie o tym jest ta dyskusja.

"nie rozumiem tylko dlaczego caly czas probujesz mi udowodnic cos, co napisalem juz na samym poczatku, tym samym potwierdzasz to co pisalem, tylko chyba sam juz o tym nie wiesz:)"
Przypomnij mi gdzie to napisałeś, że formowanie polega na kilkukrotnym ładowaniu i rozładowaniu? Bo to właśnie próbuję Ci udowodnić.

"I zycze powodzenia w formowaniu ogniw litowych, bo przeciez w dalszym ciagu sie ze mna nie zgadzasz"

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img437.imageshack.us/img437/2831/slaphead4jh.gif) ... akurat w tym się zgadzam...

"Oczywiscie ze ni-mh sie formuje, i zostawmy juz to..bo chyba zle sie zrozumielismy, i tyle"
To Ty mnie źle zrozumiałeś :twisted:

Strasznie trudno się z Tobą dogadać, wiesz? :)
Dobra, koniec, bo chyba nie mam już więcej siły tłumaczyć :)

Kaleid
12-06-2006, 23:04
ad1: obecnie sie tego nie stosuje, tyczylo sie ogniw litowych, co w kontekscie pierwszego zdania (z czasow gdy krolowaly ogniwa ni-mh) wydawalo mi sie logiczne. Widac nie kazdy zrozumial :)


ad2: mniej wiecej tak, jednak ladowanie baterii trwa znacznie dluzej, i juz mniejszym prądem (po zakonczeniu ladowania wlasciwego) a najczesciej jest to wlasnie ów prad podtrzymania. Ty napisales ze formowanie polega jedynie na kilkukrotnym rozladowaniu i naladowaniu, ja to tylko UZUPELNILEM, nie zaprzeczylem. Mam nadzieje ze teraz jest wszystko jasne. Napisalem dokladnie na czym polega formowanie w pierwszym poscie, jako uzupelnienie tego co napisales wczesniej...i na prawde nie wiem co probujesz mi jeszcze udowodnic.

ad reszty: tez mi sie nie chce wiecej tlumaczyc, kazdy moze przeczytac sam i wyciagnac odpowiednie dla siebie wnioski. Jako ze wątek zostal juz merytorycznie wyczerpany, zamykam.