PDA

Zobacz pełną wersję : Prosta i efektywna metoda ostrzenia



swiatlo
08-05-2008, 23:57
Wiele razy była mowa o tej technice ostrzenia na Krajobrazie, często padały pytania na jej temat, była opisana kilka razy z okazji różnych postów, zatem umieszczę ją tutaj żeby już była na amen.
Ta bardzo prosta i efektywna metoda została po raz pierwszy podana przez Marca Adamusa na forum NPN (http://www.naturephotographers.net (http://www.naturephotographers.net/)) jako technika ostrzenia zdjęć krajobrazowych na cele internetu. Można jednak ją stosować i w innych działach - w portrecie, reportażu itd.
Metody tej nie stosuje się w przypadku wysokorozdzielczej wersji drukowanej.

Oczywiście zakładam że główna obróbka obrazka odbywa się na maksymalnej rozdzielczości w trybie 16-bitowym.
Tak więc po skończonej obróbce obrazka dokonujemy ostatniej - ostrzenia i zmniejszenia jako łączonej operacji.
Gotowy obrazek wysokiej oryginalnej rozdzielczości ze wszystkimi dotychczasowymi warstwami obróbkowymi zapamiętujemy jako osobny plik, następnie go spłaszczamy do jednej warstwy oraz robimy kopię tej jednej warstwy. Zapamiętaj to teraz jako plik o innej nazwie aby potem niechcący nieostrożnym zapamiętaniem nie zamazać oryginalnej obróbki.
Dokonujemy zmiany rozmiaru obrazka do następujących parametrów:
(Opcjonalne i niekonieczne) Rozdzielczość = 72 dpi.
Szerokość i wysokość = 1.667 * rozmiar docelowy, gdzie 1.667 = 1 2/3.
Czyli jeśli docelowym rozmiarem jest szerokość 800 pikseli, to zmniejszamy obrazek do szerokości 800*1.667 = 1333 pikseli.
Dokonujemy agresywnego ostrzenia. Metodą Marca Adamusa jest dwukrotna (albo nawet i trzykrotna) operacja Filter->Sharpen. W wyniku otrzymamy brzydki i przeostrzony obrazek. Nie martwić się tym.
Podkreślam że operację ostrzenia dokonujemy na warstwie górnej.
Ponownie zmniejszamy rozmiar obrazka, tym razem już do rozmiaru docelowego.
Zauważamy że efekty przeostrzenia znikają, obrazek jest prawie perfekcyjny, a w wielu przypadkach jest wręcz perfekcyjny. Jeżeli jest wciąż przeostrzony to się cofnąć i zmniejszyć liczbę ostrzeń w punkcie 3.
Opcjonalne - tworzymy maskę dla wyostrzonej warstwy i kreatywnie pędzelkiem wymaskowywujemy elementy które nie chcemy aby były ostre. Na przykład niebo albo powierzchnię skóry.
Dokonujemy konwersji do 8 bitów i zapamiętujemy jako jpg.
Zbieramy nagrody na konkursach za znakomicie wyostrzony obrazek.

wypass
09-05-2008, 01:45
dzieki mi sie przyda napewno...nie wiedzialem jak to robic:)

pebees
09-05-2008, 07:21
Już chyba kiedyś o tym pisałeś...

swiatlo
09-05-2008, 07:27
Już chyba kiedyś o tym pisałeś...

Tak, ale znikło i w międzyczasie parę ludzi o to pytało. Tutaj na Tutorialu może przez jakiś czas zostanie...

samek
09-05-2008, 08:52
Można poprzedni wątek chyba wyszukać w zasobach archiwum szukajką. Ale tu jest zmiana - bo wtedy była mowa o skalowaniu najpierw do dwukrotnej szerokości docelowego obrazka, a następnie 'szarpaniu'. Z ciekawości sobie sprawdzę i tę metodę - wtedy mi się podobała, jako niezależna od wersji photoshopa. Gdyż opcje wyostrzania w ostatnich wersjach pshopa są bardzo bogate.

swiatlo
09-05-2008, 09:23
Można poprzedni wątek chyba wyszukać w zasobach archiwum szukajką. Ale tu jest zmiana - bo wtedy była mowa o skalowaniu najpierw do dwukrotnej szerokości docelowego obrazka, a następnie 'szarpaniu'. Z ciekawości sobie sprawdzę i tę metodę - wtedy mi się podobała, jako niezależna od wersji photoshopa. Gdyż opcje wyostrzania w ostatnich wersjach pshopa są bardzo bogate.

Kiedy po raz pierwszy przeczytałem o tej metodzie była mowa o około dwukrotnej szerokości. Ostatnio był update Marca Adamusa gdzie on pisał o 1 2/3. Pisze on że ta liczba się bierze z wewnętrznych algorytmów ostrzenia w Photoshopie.
Poza tym zaletą tej metody jest to że jest prosta.

pebees
09-05-2008, 10:06
Kiedy po raz pierwszy przeczytałem o tej metodzie była mowa o około dwukrotnej szerokości. Ostatnio był update Marca Adamusa gdzie on pisał o 1 2/3. Pisze on że ta liczba się bierze z wewnętrznych algorytmów ostrzenia w Photoshopie.
Poza tym zaletą tej metody jest to że jest prosta.
I, jak teraz wyszło, sensowna dla Photoshop, natomiast dla innych programów? No cóż, będzie trzeba spojrzeć ;-)

samek
09-05-2008, 10:37
I, jak teraz wyszło, sensowna dla Photoshop, natomiast dla innych programów? No cóż, będzie trzeba spojrzeć ;-)

A jeśli możesz to zerknij i napisz. Może się komuś przyda. W shopie używany filtr ostrzenia 'sharpen' jest tym podstawowym nieustawialnym filtrem wyostrzenia - on właśnie jest stosowany w tej metodzie. Spróbuj w jakimś odpowiedniku innych programów. Gdy to sprawdzałem - o tu:

http://forum.nikon.org.pl/showpost.php?p=552237&postcount=2

to 'szarpnąłem' 3 razy - patrząc na to teraz to stwierdzam, że za mocno.
Dziś wieczorem z ciekawości spróbuję tak, jak w tym wątku opisał swiatlo.

Erie
09-05-2008, 11:28
Światło, efekty tego "algorytmu" są mało atrakcyjne w porównaniu z innymi metodami - zdecydowanie lepiej skaluje choćby NX + USM o parametrach 15-20, 2, 0-3 dla małych (768 x 576 i mniejszych) obrazów docelowych, podobnie algorytm Lanczosa obecny w choćby ACDSee daje lepsze rezultaty

swiatlo
09-05-2008, 17:15
Światło, efekty tego "algorytmu" są mało atrakcyjne w porównaniu z innymi metodami - zdecydowanie lepiej skaluje choćby NX + USM o parametrach 15-20, 2, 0-3 dla małych (768 x 576 i mniejszych) obrazów docelowych, podobnie algorytm Lanczosa obecny w choćby ACDSee daje lepsze rezultaty

Metoda podana nie jest metodą na wszystko. Jakby taką była, to Photoshop by wycofał wszystkie inne metody i wszystkie książki by na ten temat trąbiły.
Każdy fotograf w zależności od własnego doświadczenia stosuje różne sobie znane metody. Ja bardzo często robię to highpassem, gdzie ma to dodatkową zaletę że zanim jeszcze zamienię tryb maski to mogę patrząc się na highpassa i regulując suwakiem mocy dopasować sobie tak widoczne kontury aby metoda była najskuteczniejsza. A jeszcze dodatkowo można tryb warstwy highpassowej robić na trzy sposoby: hard light (ekstremalna), overlay (normalna) albo soft light (łagodna).
Nawet przy podanym przez Ciebie USM ja zamiast liczb przez Ciebie podanych 20/2 ja używam raczej liczb 120/0.3.
Czyli jak widzisz każdy robi inaczej.
Tak więc celem tego wątka nie jest ani licytacja jaka metoda jest najlepsza, ani też podanie jednej jedynie słusznej metody. Celem tego wątka jest podanie metody alternatywnej, bardzo prostej i zaskakująco skutecznej, zwłaszcza w zdjęciach krajobrazowych. Metody wykorzystującej parametry wewnętrznych algorytmów photoshopa. Ja osobiście w zdjęciach krajobrazowych używam tej metody w 90% przypadków, albo nawet i więcej. Jak chodzę sobie po różnych forach krajobrazowych i słucham różnych speców, to ta metoda robi coraz większą karierę nawet wśród profesjonalistów.

stig
09-05-2008, 17:33
Od kiedy w Shopie pojawily sie rozne metody resamplingu (chodzi mi o bicubic sharper), przestalem sobie zawracac glowe wyostrzaniem (obojetnie na jakim etapie pracy). Zadnych swoich zdjec wystawianych na forum od okolo roku -- nie wyostrzalem po skalowaniu na potrzeby netu.

swiatlo
09-05-2008, 18:12
Od kiedy w Shopie pojawily sie rozne metody resamplingu (chodzi mi o bicubic sharper), przestalem sobie zawracac glowe wyostrzaniem (obojetnie na jakim etapie pracy). Zadnych swoich zdjec wystawianych na forum od okolo roku -- nie wyostrzalem po skalowaniu na potrzeby netu.

Trzy obrazki:

#1. Nie ostrzone w ogóle
http://www.cezarmart.com/gallery/Tulips_0024_notsharp.jpg

#2. Ostrzone jak Ty poleciłeś, czyli bicubic sharpen. Nie widzę w ogóle różnicy pomiędzy tym a obrazkiem nieostrzonym.
http://www.cezarmart.com/gallery/Tulips_0024_bicubic.jpg

#3. Ostrzone metodą Adamusa (dwa razy Filter-Sharpen)
http://www.cezarmart.com/gallery/Tulips_0024_adamus.jpg

stig
09-05-2008, 18:36
#2. Ostrzone jak Ty poleciłeś, czyli bicubic sharpen. Nie widzę w ogóle różnicy pomiędzy tym a obrazkiem nieostrzonym. Dziwie sie Twojemu wynikowi, bo u mnie wychodzi inaczej:


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img125.imageshack.us/img125/594/zamek7097uw1.jpg)



#3. Ostrzone metodą Adamusa (dwa razy Filter-Sharpen)Osobiscie nie lubie dodatkowych obwodek, przy zbyt mocnym wyostrzaniu.


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img125.imageshack.us/img125/484/tulips0024adamusgp6.jpg)

Nooo, ale dla kazdego cos milego. ;)

swiatlo
09-05-2008, 18:47
No jakby się bliżej przyjrzeć moim dwóm obrazkom #1 i #2, to jednak jest mała różnica na korzyść bicubic.
Masz też rację co do przeostrzonych skrzydeł wiatraka. Jednak jeśli chodzi o światła w tulipanach, to tam musi być ostrość na granicy przeostrzenia, bo tylko wtedy widać podświetlone kwiaty oraz szron w całej okazałości. Na pierwszych dwóch obrazkach te światła giną z powodu braku ostrości. Dlatego to właśnie pisałem o masce i kreatywnym pędzlowaniu po wyostrzonej warstwie.
Różnice na korzyść bicubic widać też na Twoim obrazku. Do pełnego porównania spróbuj wyostrzyć Twój obrazek metodą Adamusa przy dwóch ostrzeniach.
W ogóle w krajobrazie jest na odwrót jak w portrecie. Generalnie w szkole krajobrazu jest wymagana ostrość wyżyłowana do ostateczności. Tuż tuż poniżej granicy przeostrzenia. Dlatego metoda Adamusa odnosi się głównie do krajobrazu. Chociaż parę razy używałem ją do portretu, z wymaskowaniem skóry oczywiście, i lubiłem efekt. Ale jak wiadomo nie jestem ekspertem od portretów..
Jestem ciekaw jakie efekty da Adamus na Twoim obrazku. Jak masz czas to spróbuj.

Erie
09-05-2008, 19:56
... Można jednak ją stosować i w innych działach - w portrecie, reportażu itd...

... W ogóle w krajobrazie jest na odwrót jak w portrecie. Generalnie w szkole krajobrazu jest wymagana ostrość wyżyłowana do ostateczności. Tuż tuż poniżej granicy przeostrzenia. Dlatego metoda Adamusa odnosi się głównie do krajobrazu...

Światło, a potem mało doświadczeni użytkownicy PSa czytają takie wypowiedzi i głupieją do reszty. Zdecyduj się, że metoda ta jest dobra do krajobrazów, a do innych rzeczy nie lub że jest dobra do wszystkiego.

swiatlo
09-05-2008, 20:02
Światło, a potem mało doświadczeni użytkownicy PSa czytają takie wypowiedzi i głupieją do reszty. Zdecyduj się, że metoda ta jest dobra do krajobrazów, a do innych rzeczy nie lub że jest dobra do wszystkiego.

Jest bardzo dobra do krajobrazu, a do reszty to na własną odpowiedzialność.
Lepiej? :)

Erie
09-05-2008, 20:15
Jest bardzo dobra do krajobrazu, a do reszty to na własną odpowiedzialność.
Lepiej? :)

dokładnie :)

BugsBunny
09-05-2008, 20:19
a jeżeli obrazek nie jest praktycznie edytowany, a wymaga jedynie wyostrzenia? czy można to zrobić od razu na oryginale, nie tworząc dodatkowych warstw, czy coś się w ten sposób traci lub pogarsza? znaczy tylko sharpen/resize?

Erie
09-05-2008, 20:24
a jeżeli obrazek nie jest praktycznie edytowany, a wymaga jedynie wyostrzenia? czy można to zrobić od razu na oryginale, nie tworząc dodatkowych warstw, czy coś się w ten sposób traci lub pogarsza? znaczy tylko sharpen/resize?

metoda proponowana przez Adamusa jest skuteczna tylko pzy skalowaniu, a efekt wynika po prostu z takiego, a nie innego działania algorytmów skalowania w PSie, który przy odpowiednio dobranym kroku skalowania pozwala na uśrednienie mocno przeostrzonego obrazka do czegoś co niektórzy uważają za dobre - dla mnie jest to trochę podobny mit jak upsampling krokowy wiele razy o 10% - efekt niezadowalający, zgodność z oryginałem niewielka, ale "schodków" nie ma więc jest super ;)

BugsBunny
09-05-2008, 20:28
rozumiem, ale swiatlo pisze o tworzeniu dodatkowej warstwy i ostrzeniu tylko na niej - o ile dobrze zrozumiałem
czy zadziałanie od razu na obrazku - czy jego kopii - czymś się różni?

Erie
09-05-2008, 20:35
rozumiem, ale swiatlo pisze o tworzeniu dodatkowej warstwy i ostrzeniu tylko na niej - o ile dobrze zrozumiałem
czy zadziałanie od razu na obrazku - czy jego kopii - czymś się różni?

tak, zawsze można wrócić do warstwy pierwotnej niezmienionej i stąd metoda kopiowania obrazka przed edycją na nową warstwę jest tak popularna - potem dodatkowo można w różny sposób mieszać warstwę zmienioną z oryginalną, bawiąc się przenikaniem, trybami nakładania, wreszcie przezroczystością lokalnie (choćby gumką)

swiatlo
09-05-2008, 20:37
rozumiem, ale swiatlo pisze o tworzeniu dodatkowej warstwy i ostrzeniu tylko na niej - o ile dobrze zrozumiałem
czy zadziałanie od razu na obrazku - czy jego kopii - czymś się różni?

1. Jak wszystko co chcesz zrobić to wyostrzyć bez skalowania, to ta metoda jest kompletnie bezużyteczna. Ma ona sens wyłącznie jako część procesu skalowania w dół.

2. Dodatkowa warstwa jest jedynie potrzebna w razie ewentualnej potrzeby maskowania efektu ostrzenia na wybranych obszarach (niebo na przykład). Jeżeli jednak to nie jest konieczne, to możesz tą operację robić na oryginalnej warstwie bez potrzeby kopii.

BugsBunny
09-05-2008, 20:47
Dodatkowa warstwa jest jedynie potrzebna w razie ewentualnej potrzeby maskowania efektu ostrzenia na wybranych obszarach (niebo na przykład). Jeżeli jednak to nie jest konieczne, to możesz tą operację robić na oryginalnej warstwie bez potrzeby kopii.
właśnie o to mi chodziło. robiłem tak czasem ale bez dodatkowych warstw, myślałem że może jak się zrobi dodatkową i pomiesza to wychodzi coś inaczej albo lepiej. dzięki
że ze skalowaniem to rozumiem, rozumiem tez że nie da się w ten sposób osiągnąć obrazka dużego ( takiego 100% ), bo chyba bez sensu go przed ostrzeniem interpolować x1.6 ?

tomlebio
10-05-2008, 22:38
to ciekawe jest

Erie
10-05-2008, 23:15
...Nawet przy podanym przez Ciebie USM ja zamiast liczb przez Ciebie podanych 20/2 ja używam raczej liczb 120/0.3....

wartości sa podane dla NXa a nie dla PSa - tam zupełnie inaczej są podawane parametry USMa

luxius
12-05-2008, 09:21
inna metoda
metoda dosc prosta, stosuje ja glownie do odbitek , u mnie sprawdza sie b.dobrze


Wyostrzanie zdjęć
1. Otwóź zdjęcie i zduplikuj warstwę background. (Layer>Duplicate Layer)
2. Zastosuj High Pass filer z Radius ustawionym na 10.
3. Zmień sposób mieszania warstwy (blending mode) do Overlay lub Soft Light.
4. Utwórz maskę i dokonaj inwersji warstwy (Image>Adjustment>Invert)
5.Używając pędzel (Brush Tool) pomaluj maskę białym kolorem w miejscach gdzie wyostrzanie ma być widoczne.
6. Zmień wartość Opacity w celu uzyskania właściwego efektu.

osoboscie uzywam "soft light", opacity na 100%
nie zdarzylo mi sie jeszcze miec przeostzronych zdjec
czasem dokladam jescze do tego sharpen
metoda pozwala ma ostrenie tego co nas interesuje
np nawet jesli cale zdjecie nie jest ostre, a wysostrzymy na nim twarze, przecietni odbiorcy beda widzec cale zdjecie ostre:)

stig
12-05-2008, 09:40
1. OtwóźKryste Panie! A co to jest? :)

luxius
15-05-2008, 22:22
ale jaja:) mam te recepte ze dwa lata, jak znalazelm gdzies w necie i nigdy tego nie zauwazyelm:D

Leszek_P
16-05-2008, 09:59
Czy na potrzeby ogladania zdjec na komputerze należy stosowac 72 dpi czy 96dpi ?
- jak to sie ma do rozdzielczosci monitorów

Do tej pory mialem zachowane NEF-y, a do przegladania zmniejszalem rozdzielczosc do 96dpi
przy 72dpi plik zajmuje jeszcze mniej miejsca - ale czy efekt nie jest gorszy ?

stig
16-05-2008, 10:07
Czy na potrzeby ogladania zdjec na komputerze należy stosowac 72 dpi czy 96dpi ?Nie ma znaczenia. Mozesz miec nawet 9 albo 3000 DPI. Liczy sie tylko rozmiar w pikselach.

swiatlo
16-05-2008, 11:32
Czy na potrzeby ogladania zdjec na komputerze należy stosowac 72 dpi czy 96dpi ?
- jak to sie ma do rozdzielczosci monitorów

Do tej pory mialem zachowane NEF-y, a do przegladania zmniejszalem rozdzielczosc do 96dpi
przy 72dpi plik zajmuje jeszcze mniej miejsca - ale czy efekt nie jest gorszy ?

Ekran komputera ma rozdzielczość 72 dpi, tak więc rozdzielczość 96 nic nie wnosi.

stig
16-05-2008, 11:38
Ekran komputera ma rozdzielczość 72 dpi, tak więc rozdzielczość 96 nic nie wnosi.72 takze nie. Jak wspomnialem, mozesz sobie zrobic 9 DPI, a mozesz i 5000 -- nie bedzie zadnej roznicy, jesli tylko zdjecie bedzie mialo takie rozmiary w pikselach, jakie rozmiary ma obraz na monitorze.

pinio
16-05-2008, 11:40
Ekran komputera ma rozdzielczość 72 dpi, tak więc rozdzielczość 96 nic nie wnosi.
dpi jest jednostką mówiącą o ilości punktów na cal, więc stwierdzenie, że ekran komputera ma rozdzielczość 72dpi nie jest prawdziwe.

EDIT: widzę, że Stig mnie uprzedził

swiatlo
16-05-2008, 12:39
dpi jest jednostką mówiącą o ilości punktów na cal, więc stwierdzenie, że ekran komputera ma rozdzielczość 72dpi nie jest prawdziwe.

EDIT: widzę, że Stig mnie uprzedził

OK, technicznie Stig ma rację. Dpi jest tylko informacją określającą w jakim rozmiarze obrazek się pojawi na konkretnym urządzeniu przy danej ilości zapamiętanych pikseli.
72 dpi jest więc tylko informacją mówiącą że obrazek jest dla internetu. Ale rzeczywiście to nie ma znaczenia. Liczy się rozmiar w pikselach.

stig
16-05-2008, 12:47
72 dpi jest więc tylko informacją mówiącą że obrazek jest dla internetu.W zadnym wypadku. 72 DPI oznacza tylko tyle, ze na cal wydruku (jesli sie na taka operacje zdecydujesz), wejdzie 72 punkty. W 72 DPI albo nawet i mniej -- mozesz przeciez drukowac kilkumetrowe billboardy -- nie ma to zadnego zwiazku z internetem.
DPI jest jednostka logiczna, potrzebna do okreslenia rozmiaru wydruku a co za tym idzie -- rozdzielczosci.

Leszek_P
16-05-2008, 14:00
Sam dawno temu zauwazylem ze zdjecie o rozdzielczosci 300dpi wyglada na ekranie gorzej niz 96dpi,
a gdzies wyczytalem ze przy 96dpi pixel ze zdjecia trafia w pixel na matrycy - stad ta roznica

Istnieje przeciez cos takiego jak ilosc pixeli na cal w monitorze...

Inaczej mowiac Stig zauwazyl ze powinno sie zgadzac gdy zdjecie bedzie mialo takie rozmiary w pikselach,
jakie rozmiary ma obraz na monitorze (wtedy trafi pixel w pixel)
- tyllko sa rozne rozmiary monitorow stad proba trafienia przez 96 czy 72dpi

bombel
16-05-2008, 14:11
Dokąd obrazek jest wyświetlany na monitorze, nie ma najmniejszego znaczenia rozdzielczość. Żadnego.

Kto nie wierzy, niech weźmie obrazek w rozdzielczości 72 dpi, i nie zmieniając rozmiarów w pixelach niech zrobi dowolną inną rozdzielczość. Obojętne jaką, może być nawet niecałkowita.

Jak zauważy różnicę, to wygra, jak nie zauważy różnicy, to przegra.

Przegra, wiem to z góry. :) To nie jest jasnowidztwo ani magia. To jest fizyka.




Natomiast zupełnie inaczej rzecz ma się ze skalą powiększenia (czy pomniejszenia) - ale to nie ma nic wspólnego z rozdzielczością, tylko rozmiarami w pixelach.

stig
16-05-2008, 14:22
Sam dawno temu zauwazylem ze zdjecie o rozdzielczosci 300dpi wyglada na ekranie gorzej niz 96dpi,
a gdzies wyczytalem ze przy 96dpi pixel ze zdjecia trafia w pixel na matrycy - stad ta roznica Jesu... Wolisz wierzyc z wyczytane gdzies bzdury (lub fakty, ale ze zlym zrozumieniem), niz wierzyc temu co widzisz?

9 DPI

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img229.imageshack.us/img229/499/dsc75309vx0.jpg)

3000 DPI

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img229.imageshack.us/img229/6712/dsc75303000yt2.jpg)

Ktore wyglada gorzej? :)




Istnieje przeciez cos takiego jak ilosc pixeli na cal w monitorze...No i co z tego? Zakladajac, ze monitor wyswietla obraz 1600x1200 pikseli, a na nim wyswietlisz zdjecie, ktore ma 1600x1200 pikseli, to jaka roznice zrobi to, czy bedzie mialo 300 DPI, czy 72, skoro jeden piksel obrazu bedzie zawsze (niezaleznie od ilosci DPI) wyswietlany przez jeden element obrazowy kineskopu (matrycy)? :)

Erie
16-05-2008, 14:46
no Stig - przecież od razu widać, że to 3000 DPI jest o trzy klasy lepsze niż to 9 DPI ;)

a poważnie to zaczynam się poważnie zastanawiać, czy nie posprzątać wątku o WYOSTRZANIU

mpwt
16-05-2008, 15:25
a poważnie to zaczynam się poważnie zastanawiać, czy nie posprzątać wątku o WYOSTRZANIU

Zostaw dla potomnych lepiej...

Leszek_P
16-05-2008, 21:45
Kolejny raz sie czegoś na tym miłym Forum dowiedzialem (dziekuję), choć sarkazm niektórych jest całkiem niepotrzebny...

Nie wszyscy tutaj są przecież zawodowcami...

Może ktoś mi powiedzieć przystępnie - po co w takim razie w pkt 2 instrukcji z początku wątku
zmniejszamy rozdzielczość do 72dpi - skoro to wszystko tylko na potrzeby ekranu?

stig
16-05-2008, 21:53
Kolejny raz sie czegoś na tym miłym Forum dowiedzialem (dziekuję), choć sarkazm niektórych jest całkiem niepotrzebny...

Nie wszyscy tutaj są przecież zawodowcami...To niech zachowaja swiadomosc, ze skoro zawodowcami nie sa, to nie warto sie przy swojej niewiedzy upierac. :)


Może ktoś mi powiedzieć przystępnie - po co w takim razie w pkt 2 instrukcji z początku wątku zmniejszamy rozdzielczość do 72dpi - skoro to wszystko tylko na potrzeby ekranu?No to juz bezposrednio autorowi powinienes zadac to pytanie.

swiatlo
16-05-2008, 23:30
No to juz bezposrednio autorowi powinienes zadac to pytanie.

W kontekście tego wątka sam się przy okazji dowiedziałem że być może ten krok zmiany dpi jest niepotrzebny jak się okazuje. Nie wiem.
Mój post jest niejako uproszczoną kompilacją metody którą można przeczytać tutaj:
http://www.naturephotographers.net/articles0408/jd0408-1.html
Patrz paragraf 'Sharpening'.
Ze zdumieniem obecnie stwierdzam że nie ma tam żadnej instrukcji o zmianie rozdzielczości na 72 dpi. Jestem przekonany że gdzieś to skądś wziałem, być może teraz myślę że to było w jakiejś dyskusji na temat tej metody.
OK, reasumując - zatem sam się nauczyłem przy okazji że to niepotrzebne. Tak więc modyfikuję oryginalny post i likwiduję ten krok.

abre
25-05-2008, 08:34
Kolejny raz sie czegoś na tym miłym Forum dowiedzialem (dziekuję), choć sarkazm niektórych jest całkiem niepotrzebny...

Nie wszyscy tutaj są przecież zawodowcami...

Może ktoś mi powiedzieć przystępnie - po co w takim razie w pkt 2 instrukcji z początku wątku
zmniejszamy rozdzielczość do 72dpi - skoro to wszystko tylko na potrzeby ekranu?

Ja znam tylko jeden powód i on do mnie najbardziej przemawia. Jeśli nie zmniejszysz w swoim zdjęciu wartości dpi, umieścisz je w necie i komuś się spodoba, to dasz mu w ten sposób prezent gotowy do wydruku w lepszej jakości niż przy np. 72 dpi. Potem oczywiście możesz się sądzić, ale po co te nerwy? ;)

Z tego co wiem, wartość ta, stosowana przez webdesignerów, jest umowna. Jak się przyjrzysz stockom to zobaczysz, że zdjęcia zamieszczane są tam w dwóch rozdzielczościach 300 i 72 dpi

stig
25-05-2008, 09:14
Ja znam tylko jeden powód i on do mnie najbardziej przemawia. Jeśli nie zmniejszysz w swoim zdjęciu wartości dpi, umieścisz je w necie i komuś się spodoba, to dasz mu w ten sposób prezent gotowy do wydruku w lepszej jakości niż przy np. 72 dpi. Potem oczywiście możesz się sądzić, ale po co te nerwy? ;)

Z tego co wiem, wartość ta, stosowana przez webdesignerów, jest umowna. Jak się przyjrzysz stockom to zobaczysz, że zdjęcia zamieszczane są tam w dwóch rozdzielczościach 300 i 72 dpi

O KRYSTE!

JK
25-05-2008, 10:04
No cóż. Abre niczego z tej pisaniny nie zrozumiała. :lol: I po co było się tyle męczyć? :mrgreen:

abre
25-05-2008, 10:13
To w takim razie proszę o wytłumaczenie czego nie zrozumiałam i o nie krzyczenie na forum, bo to nie potrzebne. Ja się odniosłam nie do tego po co zmniejszać dpi podczas ostrzenia w tej metodzie tylko po co zmniejszać ją w ogóle. Jeśli moje rozumowanie jest błędne to proszę o korektę a mie ironiczne śmiechy.

stig
25-05-2008, 10:20
To w takim razie proszę o wytłumaczenie czego nie zrozumiałam i o nie krzyczenie na forum, bo to nie potrzebne. Ja się odniosłam nie do tego po co zmniejszać dpi podczas ostrzenia w tej metodzie tylko po co zmniejszać ją w ogóle. Jeśli moje rozumowanie jest błędne to proszę o korektę a mie ironiczne śmiechy.A po co jest napisane powyzej, to (http://forum.nikon.org.pl/showpost.php?p=712834&postcount=30), to (http://forum.nikon.org.pl/showpost.php?p=713111&postcount=35)i to (http://forum.nikon.org.pl/showpost.php?p=713258&postcount=38)? Zebys nie przeczytal(a), a ja sie pozniej raz jeszcze produkowal?

JK
25-05-2008, 10:22
Czego? Chyba nie będzie wielkim nadużyciem stwierdzenie, że niczego. :wink:
Zamiast się unosić, przeczytaj jeszcze raz wszystko od początku - tylko powoli i uważnie.

swiatlo
27-05-2008, 20:49
Ogólnym wnioskiem z tego wątku jest to, że jakąkolwiek metodę ostrzenia używamy, czy to przez zwykły Filter-Sharpen, czy przez USM, czy przez highpass, czy przez Smart Sharpen, to powinno się to robić nie na pliku docelowym, ale na pliku o rozmiarze 1.667 razy rozmiar docelowy, i ten ten efekt powinien być lekko bądź umiarkowanie przeostrzony.
Następnie dokonać zmiany rozmiaru na docelowy i już nie ostrzyć.
Wtedy wewnętrzne algorytmy zmiany rozmiaru pliku optymalnie minimalizują negatywne efekty przeostrzenia, czyli przede wszystkim efekty halo.

Moja interpretacja jest taka, że matematycznie to pewnie chodzi o to, aby mając dwie różne wartości jasności, dokonać jak najostrzejszego przejścia z wartości na wartość. Algorytmy ostrzenia prawdopodobnie używają do tego wielomianów które zamiast gładko przechodzić od wartości do wartości zostawiają zawirowania które się przejawiają jako owe efekty halo.
Algorytm zmniejszania typu bicubic wygładza te zawirowania. Oczywiście można zamiast stosunku 1.667 użyć większej wartości, na przykład 2, ale podejrzewam że 1.667 jest minimalną wartością przy jakiej te zawirowania wielomianowe są wygładzane.
Chętnie bym wysłał aplikację o pracę do Adobe aby się naocznie dowiedzieć jak to naprawdę działa, ale wtedy obawiam się że nie miałbym pozwolenia aby gadać o tym na forum.. :)

Erie
27-05-2008, 22:38
Ogólnym wnioskiem z tego wątku jest to, że jakąkolwiek metodę ostrzenia używamy, czy to przez zwykły Filter-Sharpen, czy przez USM, czy przez highpass, czy przez Smart Sharpen, to powinno się to robić nie na pliku docelowym, ale na pliku o rozmiarze 1.667 razy rozmiar docelowy, i ten ten efekt powinien być lekko bądź umiarkowanie przeostrzony.
Następnie dokonać zmiany rozmiaru na docelowy i już nie ostrzyć.
Wtedy wewnętrzne algorytmy zmiany rozmiaru pliku optymalnie minimalizują negatywne efekty przeostrzenia, czyli przede wszystkim efekty halo.

Moja interpretacja jest taka, że matematycznie to pewnie chodzi o to, aby mając dwie różne wartości jasności, dokonać jak najostrzejszego przejścia z wartości na wartość. Algorytmy ostrzenia prawdopodobnie używają do tego wielomianów które zamiast gładko przechodzić od wartości do wartości zostawiają zawirowania które się przejawiają jako owe efekty halo.
Algorytm zmniejszania typu bicubic wygładza te zawirowania. Oczywiście można zamiast stosunku 1.667 użyć większej wartości, na przykład 2, ale podejrzewam że 1.667 jest minimalną wartością przy jakiej te zawirowania wielomianowe są wygładzane.
Chętnie bym wysłał aplikację o pracę do Adobe aby się naocznie dowiedzieć jak to naprawdę działa, ale wtedy obawiam się że nie miałbym pozwolenia aby gadać o tym na forum.. :)


Twoja teoria jest bardzo ciekawa... szkoda że mocno nieprawdziwa, a już na pewno bardzo źle opisana.

dla marudnych, aczkolwiek zaciekawionych jak działa wyostrzanie niech będzie choćby artykuł
http://www.erie-design.yoyo.pl/wyostrzanie_obrazu.pdf

ArtX
27-05-2008, 23:09
Twoja teoria jest bardzo ciekawa... szkoda że mocno nieprawdziwa, a już na pewno bardzo źle opisana.

dla marudnych, aczkolwiek zaciekawionych jak działa wyostrzanie niech będzie choćby artykuł
http://www.erie-design.yoyo.pl/wyostrzanie_obrazu.pdf

dzieki za fajny artykul Erie : )

Erie
27-05-2008, 23:18
dzieki za fajny artykul Erie : )

autor Erie, napisane jako fragment wielkiej pisaniny na koniec studiów, zwanej czasem mgrką

swiatlo
28-05-2008, 00:16
Twoja teoria jest bardzo ciekawa... szkoda że mocno nieprawdziwa, a już na pewno bardzo źle opisana.

dla marudnych, aczkolwiek zaciekawionych jak działa wyostrzanie niech będzie choćby artykuł
http://www.erie-design.yoyo.pl/wyostrzanie_obrazu.pdf

Wow, wiedziałem że jest więcej teorii niż napisałem.. :)
Tego potrzebowałem. Biorę się za studiowanie tego dokumentu.
O wielomianach pisałem bo sam sporo razy interpolowałem wielomianami drugiego stopnia, więc zetknąłem się problemami z tego wynikających. Myślałem że oni robią podobnie...

Erie
28-05-2008, 08:00
Są jeszcze inne metody wyostrzania, bazujące na chociażby segmentacji obrazu (stosować je można np. przy ilustracjach, gdzie obraz składa się z wielu mocno rozróżnialnych obiektów), na dynamicznych ścieżkach (ten algorytm bardziej do odszumiania, ale do wyostrzania też można go zastosować) i jeszcze parę innych, ale zwykły sharpen i unsharp mask są opisane powyżej. Te dwa algorytmy są bowiem najczęściej stoowane w programach z jakimi szary człowieczek ma do czynienia.

Pebal
29-05-2008, 03:03
Twoja teoria jest bardzo ciekawa... szkoda że mocno nieprawdziwa, a już na pewno bardzo źle opisana.


W tej teorii może być dużo prawdy. Unsharp mask opiera się na ułomnym algorytmie i nie ukazuje wszystkich problemów z jakimi można się spotkać podczas agresywnego ostrzenia.
W przypadku innych algorytmów, operacje na powiększonym obrazie, mogą okazać się zasadne.


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.mmj.pl/~snibisz/tmp/image2.jpg)

swiatlo
29-05-2008, 03:56
W tej teorii może być dużo prawdy. Unsharp mask opiera się na ułomnym algorytmie i nie ukazuje wszystkich problemów z jakimi można się spotkać podczas agresywnego ostrzenia.
W przypadku innych algorytmów, operacje na powiększonym obrazie, mogą okazać się zasadne.


Mniej więcej chodzi o to że Erie swoim autorytatywnym, nie znoszącym sprzeciwu i wywyższającym się tonem ma racje o tyle że najpewniej ostrzenie w USM jest dokonywane przez kombinacje gaussa i laplasjanu, natomiast ja założyłem że to są wielomiany drugiego stopnia. Z załączonego dokumentu wynikałoby że ma rację i tego nie podważam.
Jednak to co ja mówię to nie ma nic z tym wspólnego. Chodzi mi o to że jakikolwiek algorytm używasz, włącznie z ręcznym ostrzeniem za pomocą scyzoryka, to się ostrzy nieco powyżej stopnia przeostrzenia na pliku o rozmiarze 1.667 razy rozmiar docelowy, po czym w wyniku zmiany rozmiaru efekty przeostrzenia są automatycznie wygładzane dając bardzo zadawalający efekt końcowy.
Można dalej pretensjonalnym tonem dyskutować czy to jest naukowo słuszne czy nie, niemniej w krajobrazie świetnie to zdaje egzamin praktyczny, o czym świadczy rosnąca ilość zaawansowanych landszafcistów stosujących tą metodę. Poza tym jest to metoda prosta oraz dostępna dla każdego niedoświadczonego amatora. Są pewnie metody skuteczniejsze ale bardziej skomplikowane, niemniej podana w tym wątku metoda ma bardzo wysoki stosunek łatwości i prostoty użycia do otrzymanego efektu. Przynajmniej w krajobrazie gdzie wszystko od początku do końca ma być wyostrzone jak żyleta. Koniec.
OK, to tyle. Nie mam więcej do powiedzenia. Oddaję pole do dalszego zawracania kota ogonem...

Erie
29-05-2008, 07:59
Mniej więcej chodzi o to że Erie swoim autorytatywnym, nie znoszącym sprzeciwu i wywyższającym się tonem ma racje o tyle że najpewniej ostrzenie w USM jest dokonywane przez kombinacje gaussa i laplasjanu, natomiast ja założyłem że to są wielomiany drugiego stopnia. Z załączonego dokumentu wynikałoby że ma rację i tego nie podważam.
Jednak to co ja mówię to nie ma nic z tym wspólnego. Chodzi mi o to że jakikolwiek algorytm używasz, włącznie z ręcznym ostrzeniem za pomocą scyzoryka, to się ostrzy nieco powyżej stopnia przeostrzenia na pliku o rozmiarze 1.667 razy rozmiar docelowy, po czym w wyniku zmiany rozmiaru efekty przeostrzenia są automatycznie wygładzane dając bardzo zadawalający efekt końcowy.
Można dalej pretensjonalnym tonem dyskutować czy to jest naukowo słuszne czy nie, niemniej w krajobrazie świetnie to zdaje egzamin praktyczny, o czym świadczy rosnąca ilość zaawansowanych landszafcistów stosujących tą metodę. Poza tym jest to metoda prosta oraz dostępna dla każdego niedoświadczonego amatora. Są pewnie metody skuteczniejsze ale bardziej skomplikowane, niemniej podana w tym wątku metoda ma bardzo wysoki stosunek łatwości i prostoty użycia do otrzymanego efektu. Przynajmniej w krajobrazie gdzie wszystko od początku do końca ma być wyostrzone jak żyleta. Koniec.
OK, to tyle. Nie mam więcej do powiedzenia. Oddaję pole do dalszego zawracania kota ogonem...

Swiatło, daruj sobie tego typu wypowiedzi. Ja w przeciwieństwie do Ciebie przynajmniej nikogo nie wyzywam od gówniażerii, polaczków itp. Zwykle to Ty masz taki autorytatywny ton w ktytyce zdjęć innych ludzi, ale to juz "artyście" wolno.

W każdym razie ok, odezwałem się na tym forum w tej dziedzinie po raz ostatni, czy to dobrze czy źle - nie wiem, pewnie tak, bo "autorytatywny ton" zniknie. Zostaną za to pierdoły i wyssane z palca teorie, które "wielcy artyści" tak bardzo lubią. Ktoś gdzieś coś napisał i nagle super metoda. Chcecie korzystajcie - co mi do tego.

BTW Rośnie również liczba osób jedzących gówno, ale nie świadczy to o tym że gówno jest dobre.

swiatlo
29-05-2008, 08:16
Swiatło, daruj sobie tego typu wypowiedzi. Ja w przeciwieństwie do Ciebie przynajmniej nikogo nie wyzywam od gówniażerii, polaczków itp. Zwykle to Ty masz taki autorytatywny ton w ktytyce zdjęć innych ludzi, ale to juz "artyście" wolno.

W każdym razie ok, odezwałem się na tym forum w tej dziedzinie po raz ostatni, czy to dobrze czy źle - nie wiem, pewnie tak, bo "autorytatywny ton" zniknie. Zostaną za to pierdoły i wyssane z palca teorie, które "wielcy artyści" tak bardzo lubią. Ktoś gdzieś coś napisał i nagle super metoda. Chcecie korzystajcie - co mi do tego.

BTW Rośnie również liczba osób jedzących gówno, ale nie świadczy to o tym że gówno jest dobre.

Wypowiedź w sam raz na miarę moderatora.
Jeśli chodzi o "wyzywanie od polaczków" to po prostu wpasowywuję się w daną mi tutaj rolę. Od zdaje się dwóch lat przylepiono mi nalepkę "zarozumiałego polako-jankesa" więc po prostu swoją rolę posłusznie odgrywam...
A ty swoim ostatnim ostrzeżeniem pod moim adresem niestety straciłeś resztki swojego autorytetu.

swiatlo
29-05-2008, 08:24
P.S. Ponieważ zeszliśmy na poziom pyskówki, więc po przeczytaniu i przełknięciu, proszę cię o skasowanie trzech ostatnich postów, włączając ten (począwszy od twojej odpowiedzi w dół). Mój się nie kwalifikuje do skasowania bo jest merytoryczny, natomiast począwszy od twojej odpowiedzi merytoryka poszła z wodą w klozecie. Tak więc skasuj siebie samego jeśli masz wciąż honor i resztki obiektywizmu jaki przystoi moderatorowi.

Erie
29-05-2008, 08:25
Wypowiedź w sam raz na miarę moderatora.
Jeśli chodzi o "wyzywanie od polaczków" to po prostu wpasowywuję się w daną mi tutaj rolę. Od zdaje się dwóch lat przylepiono mi nalepkę "zarozumiałego polako-jankesa" więc po prostu swoją rolę posłusznie odgrywam...

Światło, wypowiedź jest taka aby pasowała do Twojego poziomu. A co do nalepki to sam ją sobie nakleiłeś i przestań opowiadać bzdury, że było inaczej. Robisz bardzo ładne krajobrazy, ale przy tym jesteś zdecydowanie bardziej zarozumiały niż "autorytatywny, nie znoszący sprzeciwu i używający wywyższającego tonu" Erie, który akurat mimo tego, że jest moderatorem to jest również normalnym człowiekiem.

Na chamstwo mogę reagować albo jak moderator i zacząć wycinać głupie, prymitywne wypowiedzi z podtekstem rasistowsko-nacjonalistycznym (uuu w Stanach by Cię za to zjedli) albo odpowiadać w formie zrozumiałej dla Ciebie.

EoT z mojej strony - baw się miło i jak chcesz dalej rozpowszechniaj swoje bzdury, wciąż jest mnóstwo naiwnych, którzy korzystają ze skalowania stopniowego, więc czemu by nie miało być kolejnych, którzy będą korzystać z metody 1,66667x skalowania, przeostrzania, skalowania w dół i czego tam jeszcze. Każda metoda może być dobra, jeżeli wie się dlaczego tak a nie inaczej działa.


P.S. Ponieważ zeszliśmy na poziom pyskówki, więc po przeczytaniu i przełknięciu, proszę cię o skasowanie trzech ostatnich postów, włączając ten (począwszy od twojej odpowiedzi w dół). Mój się nie kwalifikuje do skasowania bo jest merytoryczny, natomiast począwszy od twojej odpowiedzi merytoryka poszła z wodą w klozecie. Tak więc skasuj siebie samego jeśli masz wciąż honor i resztki obiektywizmu jaki przystoi moderatorowi.

Tak, poziom zszedł paskudnie. Jednak widzę, że Twoja wypowiedź "jest merytoryczna" - pozwól, że zostawię dla potomności ją i moje komentarze. Chyba że inny moderator postanowi inaczej. Honoru jak widzisz nie mam za grosz, ale nie będę pozwalał aby ktoś pluł mi w twarz i nie będę twierdził że deszcz pada, tylko dlatego że jestem moderatorem.

swiatlo
29-05-2008, 08:28
Na chamstwo mogę reagować albo jak moderator i zacząć wycinać głupie, prymitywne wypowiedzi z podtekstem rasistowsko-nacjonalistycznym (uuu w Stanach by Cię za to zjedli) albo odpowiadać w formie zrozumiałej dla Ciebie.


Sprawa stała się poważna. Zarzucasz mi rasizm, a postronni ludzie to czytają. Albo skasuj swój post z przeproszeniem, albo udowodnij mi ten rasizm.

Erie
29-05-2008, 08:35
Sprawa stała się poważna. Zarzucasz mi rasizm, a postronni ludzie to czytają. Albo skasuj swój post z przeproszeniem, albo udowodnij mi ten rasizm.

Światło, nie ja Ci zarzucam - ja na to reaguje (stąd ostrzeżenie), zgłoszenia są od ludzi z forum. Poczytaj sobie wypowiedzi i komentarze pod Twoimi uwagami o polaczkach, o łysych pałach itp.

swiatlo
29-05-2008, 08:51
Światło, nie ja Ci zarzucam - ja na to reaguje (stąd ostrzeżenie), zgłoszenia są od ludzi z forum. Poczytaj sobie wypowiedzi i komentarze pod Twoimi uwagami o polaczkach, o łysych pałach itp.

OK, ja dostałem ostrzeżenie za post na temat brutalności i małej kultury krytyki na tym forum, zrobiłem to w sobie właściwy dosadny sposób, mam taki język i tyle, i taki będę miał, nawet jeśli te "łyse pały" to tylko takie symboliczne prowokacyjne określenie nic nie znaczące, i tylko to zostało zauważone. A gdzie meritum?
Sailor w swoim czasie napisał wątek otwarcie i wprost wymyślający Amerykanów od głupków, post zupełnie niesprowokowany, i gdzie ostrzeżenie pod jego adresem? Ile razy nasłuchałem się drwin i oburzonych awantur że używam angielskich wyrażeń? Kochany, ja w ojczyźnie nie byłem 20 lat! Jak czytam tutaj większość młodzieży to życzę im aby mówili polszczyzną jaką ja używam po 20 latach!
Ostatnio prowadziłem kampanię probującą zmusić forumowiczów do pozytywnej krytyki i rezygnację z krytyki negatywnej. Takiej krytyki jaka jest prowadzona wszędzie w cywilizowanym świecie. I dostałem prawie bana!
Bo się przyczepiono do paru dosadnych słówek. Jak się obrażasz na "łysy kark" to może masz konkretny powód, bo inaczej to zarzut by spłynął po tobie jak po kaczce.
A skąd się wzięło to sformułowanie? Otóż dla mnie fotograf to człowiek wrażliwy. Człowiek otwarty, tolerancyjny, z refleksyjną ciekawą duszą. A tymczasem w wielu przypadkach spotykam prymitywnych swojaków którzy się dorwali do sprzętu. A dla mnie fotografia to sztuka, pole dla wrażliwych. Dla mnie fotografia to forma poezji, literatury albo muzyki! I jak widzę gościa który dla mnie jest takim bezdusznym trzaskaczem zdjęć, to krew mnie zalewa!
A gdzie słyszałeś z moich ust słowo "polaczek"? Daj mi jeden przykład!
"Łyse karki", "gówniarze", to prawda, ale sorry, wpierw podaj kontekst tych sformułówań zanim je zaczniesz cytować.

Erie
29-05-2008, 09:22
OK, ja dostałem ostrzeżenie za post na temat brutalności i małej kultury krytyki na tym forum, zrobiłem to w sobie właściwy dosadny sposób, mam taki język i tyle, i taki będę miał, nawet jeśli te "łyse pały" to tylko takie symboliczne prowokacyjne określenie nic nie znaczące, i tylko to zostało zauważone. A gdzie meritum?

Twoja dosadność jak ją określasz przekroczyła pewne normy uzwanane w cywilizowanym świecie za powszechne.


Sailor w swoim czasie napisał wątek otwarcie i wprost wymyślający Amerykanów od głupków, post zupełnie niesprowokowany, i gdzie ostrzeżenie pod jego adresem?
Nie czytałem tej wypowiedzi, nie mam zatem możliwości się do niej odnieść.


Ile razy nasłuchałem się drwin i oburzonych awantur że używam angielskich wyrażeń? Kochany, ja w ojczyźnie nie byłem 20 lat! Jak czytam tutaj większość młodzieży to życzę im aby mówili polszczyzną jaką ja używam po 20 latach!
Drwiny są nieodłączną częścią każdej społeczności, tego się nie da uniknąć. Ważne aby nie były napastliwe. Jeśli zaś chodzi o język to szczerze mówiąc sam Cię nawet chwaliłem za to, że po 20 latach bardzo dobrze posługujesz się językiem polskim, więc zarzut pod złym adresem.


Ostatnio prowadziłem kampanię probującą zmusić forumowiczów do pozytywnej krytyki i rezygnację z krytyki negatywnej. Takiej krytyki jaka jest prowadzona wszędzie w cywilizowanym świecie. I dostałem prawie bana!
Bo się przyczepiono do paru dosadnych słówek. Jak się obrażasz na "łysy kark" to może znaczy że taki jesteś, bo jeśli byś nie był to zarzut by spłynął po tobie jak po kaczce.
I znów zaczynasz - co my TU w Polsce jesteśmy jacyś kurde małpoludy czy jak? Cywilizacji u nas nie ma? To że u Was się "pozytywnie krytykuje" nie oznacza, że jest to jedyny słuszny sposób krytyki. Ja się nie obrażam na "łysy kark", ale parę osób to zabolało. Akurat jeśli chodzi o długość włosów u mnie to bardziej przypominam hippisa albo beatlesa. Czy jak nazwę Cię za przeproszeniem "dupkiem" to też spłynie po Tobie jak po kaczce? Bo nie uważasz się za takiego? Chyba nie tędy droga.


A skąd się wzięło to sformułowanie? Otóż dla mnie fotograf to człowiek wrażliwy. Człowiek otwarty, tolerancyjny, z refleksyjną ciekawą duszą. A tymczasem w wielu przypadkach spotykam prymitywnych swojaków którzy się dorwali do sprzętu. A dla mnie fotografia to sztuka, pole dla wrażliwych. Dla mnie fotografia to forma poezji, literatury albo muzyki! I jak widzę gościa który dla mnie jest takim bezdusznym trzaskaczem zdjęć, to krew mnie zalewa!
O... i znów :(, nie możesz się pohamować? Tego właśnie ludzi nienawidzą wTwoich wypowiedziach. Niby o artyźmie, o wrażliwości, a słoma i prymitywizm z butów wychodzi.


A gdzie słyszałeś z moich ust słowo "polaczek"? Daj mi jeden przykład!
"Łyse karki", "gówniarze", to prawda, ale sorry, wpierw podaj kontekst tych sformułówań zanim je zaczniesz cytować.
Bez jaj, szukać w archiwum nie będę, szczególnie że lubisz edytować swoje posty. Jednakże skoro inni ludzie też to zauważyli to raczej nie jest moja halucynacja.

swiatlo
29-05-2008, 09:32
Mimo to lubię to forum bo jest polskie i ma w sobie coś z nałogu. Ile razy sobie przysięgałem że brutalność krytyki na tym forum jest dla mnie przeszkodą nie do stolerowania i pora pójść gdzie indziej, ale nie ma takiego drugiego miejsca które by tak emocjonalnie związywało.
Nie obiecuję że nie będę wyzywał od "łysych karków". Jak będę widział otwarcie negatywną krytykę, to będę agresywny, i to tak aby mocno bolało. Tak długo aż dostanę bana z forum. Bądź więc na to gotowy.
A co do "artysty" to już to kiedyś wyjaśniłem. Artystą jest każdy kto chce być artystą. Nawet jeśli wszystko co potrafi to bazgrać po ścianie. Bycie artystą to stan duszy a nie fach w ręku czy w głowie. A nikt też nigdy nie mówił że artyści nie bluzgają. Oj, bluzgają!

Erie
29-05-2008, 09:39
Mimo to lubię to forum bo jest polskie i ma w sobie coś z nałogu. Ile razy sobie przysięgałem że brutalność krytyki na tym forum jest dla mnie przeszkodą nie do stolerowania i pora pójść gdzie indziej, ale nie ma takiego drugiego miejsca które by tak emocjonalnie związywało.
Nie obiecuję że nie będę wyzywał od "łysych karków". Jak będę widział otwarcie negatywną krytykę, to będę agresywny, i to tak aby mocno bolało. Tak długo aż dostanę bana z forum. Bądź więc na to gotowy.
A co do "artysty" to już to kiedyś wyjaśniłem. Artystą jest każdy kto chce być artystą. Nawet jeśli wszystko co potrafi to bazgrać po ścianie. Bycie artystą to stan duszy a nie fach w ręku czy w głowie. A nikt też nigdy nie mówił że artyści nie bluzgają. Oj, bluzgają!

Cieszę się, że lubisz to forum. Ja je wręcz kocham (to jest dopiero nałóg). Pierwsza rzecz rano to włączenie monitora i forum nikona.

Nikt nie będzie Cię banował za krytykę, jedynie możesz dostać ostrzeżenie jezeli będziesz dalej miał podobne wycieczki osobiste jak przy tych nieszczęsnych łysych pałach i polaczkach. Gdybyś w ten sposób napisał o narodzie wybranym już byś był w USA towarzysko skończony, ale o naszym narodzie można spokojnie pisać co się chce, prawda?

swiatlo
29-05-2008, 09:46
Gdybyś w ten sposób napisał o narodzie wybranym już byś był w USA towarzysko skończony, ale o naszym narodzie można spokojnie pisać co się chce, prawda?

Ultranacjonalizm jankesów jest dla mnie najgorszą cechą tego narodu. Wszelkie wymachiwanie flagą i tzw patriotyzmy to dla mnie źródło całego zła na całym świecie. Podobnie jak religia. Ale tutaj wkraczamy znowu w niebezpieczny temat, więc go zakończmy zanim go rozpoczniemy. Zwłaszcza że dla mnie pora spać.

BES
14-06-2008, 18:32
Hahaha no patrz... Metoda stosowana ode mnie od dawien dawna ma swoją nazwę, historię i twórcę... :D No ładnie, nie przypuszczałem, że coś takiego można nazywać metodą XYZ.... Tak na prawdę to wystarczy trochę bawić się Photoshopem i mieć jakieś doświadczenie żeby samemu to wiedzieć....

A tak poza tym, to zrobiliście spory OffTopic i aż dziwię się, że nie zostało to od razu ukrócone :P