PDA

Zobacz pełną wersję : Podatki, cło i VAT - wydzielony



Pawel Pawlak
30-04-2008, 17:38
PS.
Pozwolę sobie na małe OT. To zastanawiające ile osób "trzepie kasę" na ślubniakach a jak niewielu z nich kupuje sprzęty na f.vat...

EDIT: Jacek_Z
Przepraszam, że w poście Pawła, ale on ten OT zaczął. Poniższe kilkadziesiąt postów wydzieliłem z wątku : http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=57312

Pawel Pawlak
30-04-2008, 17:45
jak sie bardziej oplaca sprowadzic ze stanow niz odliczyc VAT ... to rachunek jest prosty



Pokaż mi miejsce gdzie kupisz sprzęt taniej niż z polskiej dystrybucji pomniejszony o podatek VAT i podatek dochodowy to Ci przyznam rację

jjj
30-04-2008, 21:33
Pokaż mi miejsce gdzie kupisz sprzęt taniej niż z polskiej dystrybucji pomniejszony o podatek VAT i podatek dochodowy to Ci przyznam rację
Też bym chciał poznac to źródło...;)

samek
30-04-2008, 21:40
jak sie bardziej oplaca sprowadzic ze stanow niz odliczyc VAT ... to rachunek jest prosty...

że co?

Edit:
No widzę, że te 'mądrości' także inni zauważyli :)

Edit 2:
Qrde - trafia mnie coś jak takie głupoty widzę. Np:
Cena D3 - 14640 brutto (jest taka w wysokości 14649 - zdjąłem 9 pln dla łatwiejszych obliczeń)
Natychmiast do odliczenia 2640 pln vat - zostaje 12000 netto z czego natychmiast do odliczenia 19% PD.
Zostaje do wydania: 9720 pln

eldritch
30-04-2008, 22:05
egoiste, ale Pawłowi o te Twoje poważanie właśnie chodzi...

samek
30-04-2008, 22:07
Samek , madrosci polegaja na tym , ze wiekszosc ludzi ,nie ma firmy i ma w glebokim powazaniu VAT i inne tego typu duperele ... i wtedy rachunek jest bardzo prosty

Tylko że Ty pisałeś o firmach porównując odliczanie vat - co rozpoczęła, bardzo zresztą słuszna, uwaga Pawła. Zerknij dokładnie na poprzednią stronę.

Pawel Pawlak
30-04-2008, 22:07
Samek , madrosci polegaja na tym , ze wiekszosc ludzi ,nie ma firmy i ma w glebokim powazaniu VAT i inne tego typu duperele ... i wtedy rachunek jest bardzo prosty

no właśnie... To co ta większość robi na weselach ?

JK
30-04-2008, 22:11
Jak to co? Zaniża ceny usług. :wink:

Jacek B.
30-04-2008, 22:24
Samek , madrosci polegaja na tym , ze wiekszosc ludzi ,nie ma firmy i ma w glebokim powazaniu VAT i inne tego typu duperele ... i wtedy rachunek jest bardzo prosty

Niekoniecznie. Często korzystniej jest wziąść coś bez rachunku a jednocześnie taniej. Małe i średnie przedsiębiorstwa mają na tyle różych kosztów że korzystają z możliwości zaoszczędzenia często niemałych pieniędzy przy zakupie bez rachunku. Oczywiście sprzetu foto nie da sie raczej w polsce kupić bez VAT-u. Podałem tylko taki przykład.

Maryj
30-04-2008, 22:27
Pokaż mi miejsce gdzie kupisz sprzęt taniej niż z polskiej dystrybucji pomniejszony o podatek VAT i podatek dochodowy to Ci przyznam rację

muszę cię zasmucić bo mam odpowiedz na to pytanie... ludzie mający rodzinę w londynie, wysyłają im pieniądze na d3(tam d3 jest tańsze o ok.2000-1500zł) Dają 100 zł w łapę kierowcy jakiegoś autokaru do polski i w polsce odbierasz.:)

Korchez
30-04-2008, 22:35
Poza tym, żeby te podatki odliczyć to trzeba najpierw te pieniądze mieć, zapłacić, a potem co miesiąc odliczać po trochu...

Pawel Pawlak
30-04-2008, 22:41
tzn. ile kosztuje w Londynie D3 ? Za 7693zł (cena u hesji - 14750 - VAT i 19% = 9793 - 100zł dla kierowcy - 2000zł -"taniej w londynie") w przeliczeniu na złotówki kupisz ? wg jakiego kursu ? gdzie ? podaj jakieś konkrety bo nie wierzę...

Pawel Pawlak
30-04-2008, 22:46
Poza tym, żeby te podatki odliczyć to trzeba najpierw te pieniądze mieć, zapłacić, a potem co miesiąc odliczać po trochu...

Proszę cię... :???:

JK
01-05-2008, 11:08
okay kolega ma dzialalnosc fotograficzna na ryczalt , wiec Vatu nie odliczy :)
A co ma wspólnego ryczałt z VATem? :shock:
Chyba tylko to, że i jedno, i drugie to rodzaj zbójeckiego podatku pobieranego przez zachłanne państwo. :evil:

grzegorzant
01-05-2008, 12:39
A co ma wspólnego ryczałt z VATem? :shock:
Chyba tylko to, że i jedno, i drugie to rodzaj zbójeckiego podatku pobieranego przez zachłanne państwo. :evil:
Może chodzi o takich, którzy płacą ryczałt - a chociażby ze względu na niskie obroty nie płacą podatku vat ergo nie mogą go również odliczyć.

Jacek B.
01-05-2008, 12:44
Tak, ale sam fakt że jest na ryczałcie nie oznacza że nie jest na vacie.

grzegorzant
01-05-2008, 12:55
Tak, ale sam fakt że jest na ryczałcie nie oznacza że nie jest na vacie.
Naturalnie

rabijki
01-05-2008, 16:51
chryste polska jest fantastycznym krajem - ludzie wala na lewo, podatkow nie placa i jeszcze sa na tyle durni by pisac o tym publicznie. geniusze !!!

olo

life
01-05-2008, 19:44
a tak na marginesie to działalność fotograficzna może być na ryczałcie?? nie wydaje mi się ale mogę się mylić

jjj
01-05-2008, 20:54
chryste polska jest fantastycznym krajem - ludzie wala na lewo, podatkow nie placa i jeszcze sa na tyle durni by pisac o tym publicznie. geniusze !!!

olo
...otóż to, ...hmmm ;)

Gawronnek
02-05-2008, 09:21
stare nawyki aby robić państwo ile i kiedy się da, tylko przez to Ci co chcą mieć legal na tym tracą

Kaleid
02-05-2008, 09:46
chryste polska jest fantastycznym krajem - ludzie wala na lewo, podatkow nie placa i jeszcze sa na tyle durni by pisac o tym publicznie. geniusze !!!

olo

Na świecie takich się nazywa oszustami :) W Polsce - to ludzie zaradni.

rabijki
02-05-2008, 09:52
mowiac wprost sk....synstwem jest czerpanie profitow z pracy nie decydujac sie na konsekwencje jakie z jej wykonywania plyna. to jak z robieniem dzieci i olewanie ich po narodzeniu.
olo

pio2w
02-05-2008, 10:03
usługi fotograficzne PKWiU 74.81 można prowadzić w formie zryczałtowanej będziemy opłacać 17% podatek od obrotu .
Osoby prowadzące działalność w formie ryczałt mogą ale nie muszą przystąpić do VAT obowiązek ten nabywają przekraczając 40 000 obrotu rocznie .
Płatnik podatku VAT kupując środki trwałe zalicza sie do niego sprzed fotograficzny ma prawo odliczyć vat bądź złożyć o zwrot podatku vat ( dostanie go od 3 do 6 miesięcy)

JK
02-05-2008, 10:19
Czyli bez sensu. Dużo lepiej płacić liniowe 19% i odliczać koszty, niż ryczałtowe 17%.

Gawronnek
02-05-2008, 10:25
w naszej branży sprzęt jest tak drogi że chyba sie to opłaca, w sumie każdy potrzebuje też auto, a to kolejne odliczenia ;)

yakoop
02-05-2008, 10:54
Można też zrobić tak jak ja - ojciec rozszerza działalność swojej firmy o usługi fotograficzne, zatrudnia mnie, kupuje sprzęt na firme, paliwo na firme itd...

Tomson
02-05-2008, 11:03
Jak widzę, dyskusja zeszła na kwestie podatkowe. Nadmieniam, że nigdy nie stwierdziłem, że działalność zamierzam prowadzić na czarno.

ezin
02-05-2008, 13:02
Poza tym, żeby te podatki odliczyć to trzeba najpierw te pieniądze mieć, zapłacić, a potem co miesiąc odliczać po trochu...

Niestety - to jest właśnie sedno problemu. Ludzie wolą od razu zapłacić mniej i ściągnąć sprzęt z USA czy kupić troche taniej w UK albo gdzie indziej za granicą niż zapłacić tu drożej i zwrot dostać dopiero po jakimś czasie.


Proszę cię... :???:

A co? Może tak nie jest? Zwroty podatków dostajesz dopiero po jakimś czasie - w zależności jaki to podatek oraz jakie masz dochody i wydatki w danym miesiącu/roku czasem zwrot dostaje się dopiero na koniec roku. Niektórzy mogą sobie pozwolić żeby kupić puche za 15 koła i do tego obiektywów za drugie tyle a to że dostaną zwrot podatku jest dla nich pewną formą "trzynastej pensji", dla niektórych różnica 1000 czy 2000zł jest już ogromna i wolą kupić gdzieś taniej.

Gawronnek
02-05-2008, 13:25
nie taniej tylko szybciej ;) a potem się pojawiają wątki "poszukuje instrukcji po polsku", "nawaliło mi body kupione w USA, gdzie honorują gwarancje" itp. ale oczywiście każdy ma prawo robić co chce, byle w granicach prawa

ezin
02-05-2008, 13:58
nie taniej tylko szybciej ;) a potem się pojawiają wątki "poszukuje instrukcji po polsku", "nawaliło mi body kupione w USA, gdzie honorują gwarancje" itp. ale oczywiście każdy ma prawo robić co chce, byle w granicach prawa

No o to mi właśnie chodziło. Że to "taniej" jest zazwyczaj pozorne.

Plessis
02-05-2008, 14:41
A co? Może tak nie jest? Zwroty podatków dostajesz dopiero po jakimś czasie - w zależności jaki to podatek oraz jakie masz dochody i wydatki w danym miesiącu/roku czasem zwrot dostaje się dopiero na koniec roku. Niektórzy mogą sobie pozwolić żeby kupić puche za 15 koła i do tego obiektywów za drugie tyle a to że dostaną zwrot podatku jest dla nich pewną formą "trzynastej pensji", dla niektórych różnica 1000 czy 2000zł jest już ogromna i wolą kupić gdzieś taniej.

Nie musi być - np mam cały czas nadpłatę VAT i wolę coś kupić niż zwracać się do Urzędu o zwrot. Przy dochodowym jest tak, że jak się prowadzi firmę to ciągle kosztów brakuje ... .
Grzegorz

JK
02-05-2008, 16:22
Po co im to tłumaczysz? Oni przecież nie myślą o firmie, tylko o chałturze, a wtedy wszystko wygląda inaczej.

kh29228
02-05-2008, 20:32
nie taniej tylko szybciej ;) a potem się pojawiają wątki "poszukuje instrukcji po polsku", "nawaliło mi body kupione w USA, gdzie honorują gwarancje" itp. ale oczywiście każdy ma prawo robić co chce, byle w granicach prawa

no dobrze, a co z osobami, dla których fotografia to tylko i wyłacznie hobby i nie czerpią z tego tytułu korzyści finansowych? dla mnie nie jest dziwne, że szukają tańszych miejsc na zakupy. Im także może być potrzebna np. instrukcja po polsku itp...

Gawronnek
02-05-2008, 20:38
świadomie dokonują wyboru, rezygnując z pewnych przywileji za to zostawiając sobie trochę kasy w kieszeni, ewentualnie oszczędzając 2 tys kupują instrukcje w Nikon Polska za 100 zł, gorzej z gwarancją

downunder
03-05-2008, 00:44
"Uprawiając" tylko i wyłącznie fotografię ślubną, nie ma sensu wchodzić w VAT do póki nie będziemy mieli takiego obowiązku podatkowego.
Jak ktoś uważa inaczej to proponuję siąść z ołówkiem i sobie policzyć wszystkie za i przeciw. ;)
Zupełnie inaczej sprawa się przedstawia jeżeli w więszkości wykonujemy nasze usługi fotograficzne dla firm. :D

kh29228
03-05-2008, 02:39
świadomie dokonują wyboru, rezygnując z pewnych przywileji za to zostawiając sobie trochę kasy w kieszeni, ewentualnie oszczędzając 2 tys kupują instrukcje w Nikon Polska za 100 zł, gorzej z gwarancją

dokładnie... świadomie dokunują wyboru i rezygnują z gwarancji i oszczedzają sporo kasy... ryzykują - to fakt. No ale jak już zaryzykowali i niestety zabrakło im szczęścia i wymarzone body "padło" to chyba nie jest to taka tragedia, gdy ktoś napisze posta w stylu "co mam zrobić gdy padło body z USA" itp.

A tak wracając do rzuconego tutaj tematu podatkowego, to jak to jest, że przecież jak ktoś coś komuś sprzeda (jednorazowa sprawa, np. sprzedam komuś mój rower) to nie płaci podatku dochodowego... Co jest w sytuacji, gdy chciałbym jednorazowo zrobić komuś fotki na ślubie. Zaznaczam jednorazowo. To czy powinienem zapłacić podatek?

Plessis
03-05-2008, 08:09
"Uprawiając" tylko i wyłącznie fotografię ślubną, nie ma sensu wchodzić w VAT do póki nie będziemy mieli takiego obowiązku podatkowego.
Jak ktoś uważa inaczej to proponuję siąść z ołówkiem i sobie policzyć wszystkie za i przeciw. ;)
Zupełnie inaczej sprawa się przedstawia jeżeli w więszkości wykonujemy nasze usługi fotograficzne dla firm. :D

Tyle tylko, że to opiera się na ukrywaniu dochodów, bo ten próg VAT-owski to szybko się uzbiera, gdy buduje się firmę, a nie chałturzy kilka razy do roku. Każdy jednak jakoś zaczyna i potrafię zrozumieć, że wywija się jak może ze szponów zachłannego państwa.
Jeśli chodzi o możliwość zakupu na f-rę VAT to nie tylko dotyczy to firm foto. U mnie każdą budowę dokumentuje się na bieżąco zdjęciami - nie mówiąc o przeglądach okresowych.To jednak troszkę odbiega od tematu.
Pozdrawiam
Grzegorz

pebees
03-05-2008, 08:15
jak ktoś coś komuś sprzeda (jednorazowa sprawa, np. sprzedam komuś mój rower) to nie płaci podatku dochodowego...

Bo przeważnie rower mniej warty niż tysiąc, bo miał go już ponad pół roku itp. A jeśli nie, to powinien zapłacić podatek.


Co jest w sytuacji, gdy chciałbym jednorazowo zrobić komuś fotki na ślubie. Zaznaczam jednorazowo. To czy powinienem zapłacić podatek?
Tak, powinieneś.

Tomson
03-05-2008, 09:14
Nawet przy jednorazowym zleceniu prawo wymaga zapłacenia podatku. Co do VAT: kwestia wyliczenia, excel w ruch i robimy prognozy do biznesplanu. Może wyjdzie, że płacić podatki po prostu przy szerszej skali (dajemy reklamy) się opłaca?
Kwestia zawodowego prowadzenia działalności jest względna. Znam człowieka zajmującego się zawodem zupełnie niefotograficznym, ktory od hobbystycznego uprawiania fotografii przeszedł do zarobkowego focenia mody. W domu zbudował własne studio. Dalej zarobki z foto nie odgrywają większej roli w jego budżecie, ale jest to zajęcie samofinansujące się.
Ja nie chę zarabiać na fotografii. Takie podejście nie zaprzecza profesjonalnemu podejściu do wykonywanych zleceń, ale na D3 i drobiazgi to zarabiam gdzie indziej. Uznałem jednak, że jestem w stanie samofinansować ten sprzęt, co jest dla mnie wyzwaniem, a nie sposobem na utrzymanie. Jak podkreślam, nie jest to jednak w sprzeczności z profesjonalnym podejściem do zleceń, opodatkowaniem itp. Nie zamierzam też odwalać chałtur po kryjomu na 500 zł na czarno, psując tym rynek (choć dla mnie pojęcie "psucia rynku" po pierwsze jest dość mętne w sensie nauki ekonomii, a po drugie, jeżeli już go używam, to odnoszę go nie do obniżania ceny, a do obniżania potrzeb klientów w dziedzinie jakości).
A co do podatków - w US nie siedzą ludzie ślepi. Ogłaszając się, reklamując usługi chociażby w jakimś periodyku o ślubach i nie płacąc nic podejmuje sie jednak pewne ryzyko. Łatwiej takiego wytropić i dostać premię niż wytropić przekręty z VAT w firmie prowadzącej pełną ksiegowość. Daję to pod rozwagę.

ezin
03-05-2008, 12:18
Po co im to tłumaczysz? Oni przecież nie myślą o firmie, tylko o chałturze, a wtedy wszystko wygląda inaczej.

Jeżeli ta uwaga w moją stronę to sobie wypraszam jakieś posądzanie o chałturzenie. Mój ojciec prowadzi dość dużą firmę od ponad 10 lat, od 2 prowadzi kolejną czyli dwie na raz i jako że często mu pomagam to coś o tym wiem, poza tym pracuję też u fotografa który prowadzi legalną działalność i jakoś nie ma problemu z odprowadzaniem podatków bez sprzedaży na lewo [nieopodatkowanej]. Jeżeli komuś się poszczęści lub po prostu ma dobry pomysł na biznes to wystarczy wiedzieć jak to rozegrać i można legalnie bardzo dobrze zarabiać. A jeśli twoi znajomi to w większości chałturnicy to nie szufladkuj z takimi osobami osób których nie znasz.



Tyle tylko, że to opiera się na ukrywaniu dochodów, bo ten próg VAT-owski to szybko się uzbiera, gdy buduje się firmę, a nie chałturzy kilka razy do roku. Każdy jednak jakoś zaczyna i potrafię zrozumieć, że wywija się jak może ze szponów zachłannego państwa.
Jeśli chodzi o możliwość zakupu na f-rę VAT to nie tylko dotyczy to firm foto. U mnie każdą budowę dokumentuje się na bieżąco zdjęciami - nie mówiąc o przeglądach okresowych.To jednak troszkę odbiega od tematu.
Pozdrawiam
Grzegorz

Dokładnie 40tyś rocznie [i to nie dochodu na czysto] to wcale nie tak wiele. Dlatego najwygodniej jest płacić VAT. A jeżeli przy tym wyjdzie nam zbyt duży dochód to od początku roku przechodzimy na podatek liniowy i to ile zarobimy mamy w głębokim poważaniu bo podatek dochodowy mamy taki sam, w dodatku nie jest bardzo duży [jak na Polskie realia].



Zresztą może wróćmy do tematu bo chyba trochę od niego odbiliśmy :)

lukasz_wysocki
03-05-2008, 20:50
tzn. ile kosztuje w Londynie D3 ? Za 7693zł (cena u hesji - 14750 - VAT i 19% = 9793 - 100zł dla kierowcy - 2000zł -"taniej w londynie") w przeliczeniu na złotówki kupisz ? wg jakiego kursu ? gdzie ? podaj jakieś konkrety bo nie wierzę...

Witaj,

sprawa bardzo prosta, nazywa się to transakcja wewnątrzwspólnotowa.
Mając europejski NIP (taki z PL z przodu, US przyznaje go na życzenie i trwa to około 2-3 tygodnie, zero dodatkowych kosztów), kupujesz w firmie w Londynie (czy gdziekolwiek indziej wewnątrz EU) i płacisz cenę netto (czyli odliczasz 17% VAT w przypadku UK już na etapie zakupu), po czym amortyzujesz lub wrzucasz w koszty i tak samo odliczasz podatek dochodowy.
Sposób przerbiany na wszystkie strony (zajmuję się eksportem wewnątrz EU) i działa bez problemu, musisz tylko kupić to w firmie która również ma NIP europejski - ale to żaden problem w UK.

Co do ostatecznyck kosztów - musisz sobie policzyć, według aktualnego kursu EUR lub GBP.

Pozdrawiam

Jacek_Z
03-05-2008, 20:55
Mając europejski NIP (taki z PL z przodu, US przyznaje go na życzenie i trwa to około 2-3 tygodnie, zero dodatkowych kosztów), kupujesz w firmie w Londynie (czy gdziekolwiek indziej wewnątrz EU) i płacisz cenę netto (czyli odliczasz 17% VAT w przypadku UK już na etapie zakupu), po czym amortyzujesz lub wrzucasz w koszty i tak samo odliczasz podatek dochodowy.
niestety w konsekwencji tego czynu musisz już do końca świata robić sprawozdawczość - ile tego obrotu wewnątrz UE masz. Możesz mieć potem już zawsze zero - ale musisz robić ciągle sprawozdania. Wkurzające.

rabijki
03-05-2008, 20:57
tak
tylko zapomniales o malym drobiazgu
jesli nie doliczysz sobie pozniej 22 proc podatku vat od tej ceny netto i nie przelejesz do us to ci kontrola zabierze wszystko co udalo ci sie urwac z ceny a moze i wiecej. mozesz ewentualnie nie przelewac i nie odliczac zakupu ale jesli wziales fakture i jej nie wciagniesz do ewidencji to w przypadku krzyzowej kontroli i odrobiny pecha urwa ci jaja.

na przyszlosc - przepisy warto czytac do konca.

jacku z
to zalezy od interpretacji us. w katowicach wyglada to tak ze sprawozdanie robisz tylko wtedy gdy masz obrot wewnatrzunijny.

olo

lukasz_wysocki
03-05-2008, 21:11
tak
tylko zapomniales o malym drobiazgu
jesli nie doliczysz sobie pozniej 22 proc podatku vat od tej ceny netto i nie przelejesz do us to ci kontrola zabierze wszystko co udalo ci sie urwac z ceny a moze i wiecej. mozesz ewentualnie nie przelewac i nie odliczac zakupu ale jesli wziales fakture i jej nie wciagniesz do ewidencji to w przypadku krzyzowej kontroli i odrobiny pecha urwa ci jaja.

na przyszlosc - przepisy warto czytac do konca.

jacku z
to zalezy od interpretacji us. w katowicach wyglada to tak ze sprawozdanie robisz tylko wtedy gdy masz obrot wewnatrzunijny.

olo

Jeśli chodzi o towar na sprzedaż to nie spotkałem się z tym co piszesz, kupujesz w cenie netto, VAT'u nie odliczasz więc przy sprzedaży płacisz 22% od całej kwoty, jeśli sprzedajesz w Polsce.
W przypadku sprzedaży towaru poza PL, sprzedaję w cenie netto i występuję o zwrot VAT'u od zakupów materiałów (o ile nie wyjdzie VAT do płacenia z innej gałęzi działalności firmy oczywiście).

Czy w przypadku narzędzi które wciągasz w koszty jest inaczej?
Nie kupowałem narzędzi za granicą, ale to co piszesz nie jest zbyt logiczne. Ten 22% VAT i tak byś odliczył, więc po co go dodawać? W UK nie ma takiego czegoś, chyba że w Polsce wymyślili coś nowego, ale aż mi się wierzyć nie chce.
Robiłeś to?

Miałem kontrolę z US - jeśli występujesz o zwrot podadku VAT w bardzo dużej kwocie, przyjadą na pewno :)
Do zakupów z EU żadnych 22% VAT nie doliczałem i nic nie płaciłem US, a przy kontroli wszystko było w najlepszym porządku - stąd wydaje mi się bardzo dziwne to co piszesz.

Nie kalkulowałem nigdy tego dla sprzętu foto, są to stosunkowo nieduże kwoty jednak i może się niekoniecznie opłacać, ale przy dużych maszynach CNC na przykład, oszczędzić można kilkadziesiąt tysięcy złotych, kupując w EU.

Pozdrawiam

rabijki
03-05-2008, 21:25
logicznie by bylo gdyby sie placilo podatek vat w kraju zakupu. niestety nie jest. to chyba jednak nie jest powod by sadzic ze przepis nie istnieje bo jest nielogiczny. przeciez takichbzdur sa tysiace.
kupujesz w kraju zakupu za cene netto.
doliczasz odpowiedni vat w kraju dzialalnosci.
tak to wyglada.
czy robilem? nie nie robilem bo jakos czuje ze za tym ida klopoty.
dlaczego nie robilem?
dlatego ze chcac kupic sprzet za granica dowiedzialem sie w us w katowicach na ul. zwirki wigury 17 ze musze tak wlasnie postapic i od razu mi sie odechcialo zakupow za granica.

za to robilem zlecenia dla zagranicy wielokrotnie. zawsze dostawali fakture netto i doliczali vat swoj u siebie. kraje - niemcy, anglia.

olo

lukasz_wysocki
03-05-2008, 21:59
logicznie by bylo gdyby sie placilo podatek vat w kraju zakupu. niestety nie jest. to chyba jednak nie jest powod by sadzic ze przepis nie istnieje bo jest nielogiczny. przeciez takichbzdur sa tysiace.
kupujesz w kraju zakupu za cene netto.
doliczasz odpowiedni vat w kraju dzialalnosci.
tak to wyglada.
czy robilem? nie nie robilem bo jakos czuje ze za tym ida klopoty.
dlaczego nie robilem?
dlatego ze chcac kupic sprzet za granica dowiedzialem sie w us w katowicach na ul. zwirki wigury 17 ze musze tak wlasnie postapic i od razu mi sie odechcialo zakupow za granica.

za to robilem zlecenia dla zagranicy wielokrotnie. zawsze dostawali fakture netto i doliczali vat swoj u siebie. kraje - niemcy, anglia.

olo

Witaj,

nie wiem czy nie wprowadzili Cię w błąd w US - tak mi się wydaje.
Robiłem to sam wielokrotnie (zajmuję się produkcją z której 95% idzie na eksport) i to w obie strony.
Nie spotkałem się z tym.

Sytuacja taka, kupuję w UK towar do sprzedaży w Polsce, firma jest polska, płacę cenę netto w UK.
Sprzedając towar w Polsce, doliczam 22% VAT i odprowadzam go w całości - tutaj się zgodzę całkowicie.
Jednakże jeśli przedmiotem sprzedaży/zakupu są środki trwałe które znajdują się w kosztach firmy - nie spotkałem się z koniecznością płacenia VAT. Po prostu go nie odliczasz, bo oczywiście nie płacisz.
Jeszcze ciekawiej wygląda zakup części do produkcji w jednym z krajów EU, kiedy gotowy produkt sprzedajesz w jeszcze innym kraju w EU :)

Produkuję sprzęt który firmy wciągają w swoje koszty jako środki trwałe i żaden z moich klientów końcowych nie płacił nic ponad kwotę netto u mnie i oczywiście transport.
Za to reseller płaci pełen u mnie kwotę netto i VAT od kwoty sprzedaży w swoim US. Jeżeli klient końcowy kupi towar u mnie - nie zapłaci VAT, jeśli kupi u resellera w swoim kraju, zapłaci tam VAT ale go sobie odliczy - dlatego jest to logicznie i wychodzi na to samo.

Tak to wygląda z praktyki, prowadząc firmę jeszcze w Polsce jakieś 2 lata temu robiłem tak non stop i kontrolę z US miałem nie raz, bo występowałem o zwrot VAT'u.
Teraz wracam z działalnością do PL i moja księgowa twierdzi że nic się nie zmieniło.

Pozdrówka

Jacek_Z
03-05-2008, 23:08
Jednakże jeśli przedmiotem sprzedaży/zakupu są środki trwałe które znajdują się w kosztach firmy - nie spotkałem się z koniecznością płacenia VAT. Po prostu go nie odliczasz, bo oczywiście nie płacisz.
dlaczego? urząd celny go nie nalicza?

pomijacie drobny wydatek na SAD (agencje licza sobie za wypełnienie druczku 160-200 zł) a jak się ma niewielki zakup to jest to dodatkowy koszt, niewspółmierny czasami do wartości zakupu.

lukasz_wysocki
04-05-2008, 00:02
dlaczego? urząd celny go nie nalicza?

pomijacie drobny wydatek na SAD (agencje licza sobie za wypełnienie druczku 160-200 zł) a jak się ma niewielki zakup to jest to dodatkowy koszt, niewspółmierny czasami do wartości zakupu.

Witaj,

nie, UC nic nie nalicza bo to jest wewnątrzwspólnotowa transakcja.
Oczywiście zakładamy sytuację że masz prawo odliczyć VAT od takiego zakupu.
Tutaj po prostu zamiast go płacić i potem odliczać, od razu kupujesz towar w cenie netto.
Dokumentu SAD nie ma i agencja celna nie ma nic do rzeczy bo dostajesz normalną, wewnątrzwspólnotową fakturę.
To jest prawo każdego przedsiębiorcy w EU.

Warunek jest jeden - obie strony transakcji MUSZĄ posiadać europejski NIP.

Robię tego typu transakcje non stop, chociaż nie dotyczą one akurat sprzętu foto.
Żeby było ciekawiej, goły materiał kupuję w Irlandii, dalej do wstępnej obróbki jedzie on do Polski, po czym jedzie do UK gdzie jest finalny montaż a większość sprzedaży to Niemcy, Holandia, Dania i potem dopiero UK :)
Do momentu kiedy w grę nie wchodzą komponenty importowane z USA (czyli w ogóle spoza EU), agencja celna nie ma nic do roboty.

Ale ponieważ temat nie ma nic wspólnego z pierwotnym wątkiem, proponuję dyskusję przenieść do cafe...
Ew. zapraszam na priv gdybyś potrzebował porady. Przenoszę się z firmą niedaleko Ciebie, więc możemy się spotkać i pogadać o tym przy piwie:)
Pozdrawiam

Jacek_Z
04-05-2008, 00:06
sorry, fakt, piszecie o UE, a ja miałem do czynienia z zakupem z USA. Tylko, że ludzie więcej sciągają z USA, bo tam taniej.

lukasz_wysocki
04-05-2008, 00:11
sorry, fakt, piszecie o UE, a ja miałem do czynienia z zakupem z USA. Tylko, że ludzie więcej sciągają z USA, bo tam taniej.

Racja, chociaż biorąc pod uwagę kurs GBP lub EUR, fakt możliwości zapłacenia ceny netto wewnątrz EU, gwarancję plus brak odprawy celnej i mniejsze koszty transportu - ja osobiście bym z USA nie sprowadzał.

Pozdrawiam

Jacek B.
05-05-2008, 06:36
Można też zrobić tak jak ja - ojciec rozszerza działalność swojej firmy o usługi fotograficzne, zatrudnia mnie, kupuje sprzęt na firme, paliwo na firme itd...

Niekoniecznie ojciec musi Cię zatrudniać na umowę o pracę. Jesli masz już pracę to od kolejnej u Twojego ojca będzie trzeba i tak opłacać składkę na ub zdrowotne. Jesli tak to wolałbym wziąść firmę na siebie. Teraz można dostać dotację... Zamiast tego ojciec może z Tobą za każdym razem podpisywać umwę o dzieło na wykonanie sesji zdjęciowej. Z tego co się orientuję nie będzie wtedy ZUS-u do zapłaty tylko 19% podatku od przychodu pomiejszonego koszty uzyskania w wys. 20%. Jedyny warunek jest taki że nie możesz być pracownikiem ojca. W przeciwnym razie ZUS od umowy o dzieło będzie do zapłaty.

Jacek_Z
05-05-2008, 08:38
....do zapłaty tylko 19% podatku od przychodu pomiejszonego koszty uzyskania w wys. 20%. ...
a nie można uznać, że koszty uzyskania przychodu w tym przypadku to 50% ?

yakoop
06-05-2008, 08:22
Jesli tak to wolałbym wziąść firmę na siebie. Za młody jeszcze jestem :)

elanek
06-05-2008, 15:10
a nie można uznać, że koszty uzyskania przychodu w tym przypadku to 50% ?

Oczywiście, że 50.

Poza tym w życiu nie widziałem faktury za fotografię ślubną. Kiedyś chyba Wilus powiedział, że jak pracował u fotografa to też nie widział takiej. I tu się sprawa Vatu u pstrykaczy ślubnych wyjaśnia.

Jacek B.
14-05-2008, 19:02
Oczywiście, że 50.

Poza tym w życiu nie widziałem faktury za fotografię ślubną. Kiedyś chyba Wilus powiedział, że jak pracował u fotografa to też nie widział takiej. I tu się sprawa Vatu u pstrykaczy ślubnych wyjaśnia.

Koszty mogą wynnoscić 50% ale umowa musi być odpowiednio skonstruaowana. Co do faktury VAT, to fotografia opodatkowana jest stawką 22% i nie ważne czy to fotografia ślubna, reportażowa czy reklamowa. Wedlug PKD jest to działalność fotograficzna i jeśli ktoś jest VAT-owcem i ma kasę fiskalną to wystawia paragon a jeśli klient będzie chciał faturę to musi ją dostać.