PDA

Zobacz pełną wersję : Wykorzystano moje zdjęcia bez mojej zgody



projacek
23-04-2008, 14:41
http://wtkanwil.pl.tl/Zdj%26%23281%3Bcia.htm
Na tej stronce znalazło się kilka moich fotek, wysłałem do nich maila żeby je usunęli, bo nie pozwalałem im na umieszczanie moich fotek. Podobnie zresztą zrobili chłopaki ze strony gdzie są umieszczane te zdjęcia, tylko że oni im podpieprzali teksty. Jest w ogóle jakaś szansa żeby wyciągnąć od tej "stronki" jakąś kasę, zapewne założył ją jakiś 12-13 letni dzieciak, zresztą widać jaki poziom prezentuje? Jeżeli tak to napiszcie mi jakie kroki muszę zrobić, żeby wyciągnąć od nich coś kasy

Z góry dzięki

pozdrawiam

rabijki
23-04-2008, 15:09
ciagle walkowany temat z dokladnymi recepturami.
wlacz szukanie
olo

projacek
23-04-2008, 15:14
ciagle walkowany temat z dokladnymi recepturami.
wlacz szukanie
olo

Wiem, że ten temat jest ciągle wałkowany, ale nie wiem czy w ogóle jest jakaś szansa dostania jakiejś kasy od takiej "stronki", której założycielem jest pewnie jakiś chłopak 12-13 lat?

PaRaGaS
23-04-2008, 15:19
Wiem, że ten temat jest ciągle wałkowany, ale nie wiem czy w ogóle jest jakaś szansa dostania jakiejś kasy od takiej "stronki", której założycielem jest pewnie jakiś chłopak 12-13 lat?

Za tego chłopaka prawnie odpowiadają jego rodzice. Kasy pewnie dużej nie wyciągniesz, szczególnie, że wiąże się to z określonymi kosztami dla Ciebie, ale jak wyślesz im odpowiednie pisemko, to dzieciak oduczy się kraść :)

BTW, nie myślałem, że mi się to przytrafi - kiedyś znalazłem swoje zdjęcia z koncertu na MySpace zespołu Popo (http://www.myspace.com/musicpopo).
Odpuściłem, tylko dodałem odpowiednie komentarze z linkiem do mojego Flickra pod zdjęciami. Muszę pomyśleć o jakimś bardziej widocznym tagu.

*edit*
Ups, uświadomiłem sobie, że niezbyt jest JAK dotrzeć do niego, a tym bardziej do rodziców.
No to może e-mail do serwisu hostingowego?

Paweł M
23-04-2008, 15:21
to, że koleś ma 12-13 lat nie upoważnia go do kradzieży. Najpierw wyślij pismo, listem poleconym, do niego lub jego rodziców z informacją o zaprzestaniu publikacji i usunięciu twoich dzieł a jak to nie poskutkuje, to zgłaszaj do prokuratury. Szczegóły w pozostałych wątkach w tym dziale

projacek
23-04-2008, 15:27
to, że koleś ma 12-13 lat nie upoważnia go do kradzieży. Najpierw wyślij pismo, listem poleconym, do niego lub jego rodziców z informacją o zaprzestaniu publikacji i usunięciu twoich dzieł a jak to nie poskutkuje, to zgłaszaj do prokuratury. Szczegóły w pozostałych wątkach w tym dziale

Tylko jak mam to wysłać, skoro nie znam jego adresu, na stronie niema nawet maila, tylko wszystko wysyła się przez jakiś formularz?

marszull
23-04-2008, 15:58
Olej prokurature, wyslij do firmy hostujacej, to mu albo kaza zdjac, albo zamkna mu strone bedzie mial nauczke
Jak napiszesz odpowiedniego maila podpartego paragrafami i tekstem ze odpowiadaja jako firma na ktorej serwerach sie znajduja zdjecia to zadziala na 100% (sprawdzone na zrzuconym materiale z winyla)

tylko najlepiej napisz maila po niemiecku :-)

JanuszWaw
23-04-2008, 16:48
to, że koleś ma 12-13 lat nie upoważnia go do kradzieży. Najpierw wyślij pismo, listem poleconym, do niego lub jego rodziców z informacją o zaprzestaniu publikacji i usunięciu twoich dzieł a jak to nie poskutkuje, to zgłaszaj do prokuratury. Szczegóły w pozostałych wątkach w tym dziale
Jeśli opieramy się o Kodeks cywilny, to USTAWA z dnia 23 kwietnia 1964 r. KODEKS CYWILNY określa:

Art. 426. Małoletni, który nie ukończył lat trzynastu, nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę.

Art. 427. Kto z mocy ustawy lub umowy jest zobowiązany do nadzoru nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można, ten obowiązany jest do naprawienia szkody wyrządzonej przez tę osobę, chyba że uczynił zadość obowiązkowi nadzoru albo że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu nadzoru. Przepis ten stosuje się również do osób wykonywających bez obowiązku ustawowego ani umownego stałą pieczę nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można.

Art. 428. Gdy sprawca z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego nie jest odpowiedzialny za szkodę, a brak jest osób zobowiązanych do nadzoru albo gdy nie można od nich uzyskać naprawienia szkody, poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody od samego sprawcy, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i sprawcy, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.

Zaś na stronie http://www.policja.katowice.pl/rejon/jastrzeb/wiek%20osoby.htm można znaleźć następujące wyjaśnienie (jeśli chodzi o Kodeks Karny):
"WIEK OSOBY PODLEGAJĄCEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI KARNEJ

Na zasadach określonych w kodeksie karnym z 1997 r. odpowiada osoba, która popełniła czyn zabroniony po ukończeniu 17 lat. Określa to art. 10 par.1 kodeksu karnego. Niektóre jednak czyny osoby, która ukończyła 15 lat rozpatrywane są jako przestępstwa - czyny te określone są szczegółowo w art. 10 par.2 kodeksu karnego.

Nie oznacza to jednak, że odpowiedzialności nie mogą podlegać osoby młodsze. Odpowiedzialność przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich ponoszą osoby, które w chwili popełnienia czynu ukończyły 13 lat, jednak taki czyn nie stanowi przestępstwa, a jedynie jest to czyn karalny, a sprawca podlega stosowaniu środków wychowawczych przewidzianych w Ustawie o Nieletnich."

To chyba wszystko jasne.
Pozdrawiam -

GSK
23-04-2008, 23:15
Jeśli opieramy się o Kodeks cywilny, to USTAWA z dnia 23 kwietnia 1964 r. KODEKS CYWILNY określa:

Art. 426. Małoletni, który nie ukończył lat trzynastu, nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę.

.......



Panowie,

no chyba tak trochę rozdmuchujecie problem do jakiś wręcz niesamowitych rozmiarów. Staram się patrzeć obiekywnie - zarówno na tą stronkę, jak i na te 'skradzione' zdjęcia - i powiem szczerze - mam nadzieję, że zarówno prokuratorzy jak i sądy w naszym kraju jeszcze takimi bzdetami się nie zajmują.

projacek - pytasz ile kaski możesz od prowadzącego tą stronkę wyciągnąć? To pobawmy się przez chwilę w wystąpienie przed sądem - wyjaśnij nam wszystkim tutaj proszę jakie to straty odniosłeś przez to, że Twoje fotki się tam pojawiły.

GSK

projacek
24-04-2008, 00:04
Panowie,

no chyba tak trochę rozdmuchujecie problem do jakiś wręcz niesamowitych rozmiarów. Staram się patrzeć obiekywnie - zarówno na tą stronkę, jak i na te 'skradzione' zdjęcia - i powiem szczerze - mam nadzieję, że zarówno prokuratorzy jak i sądy w naszym kraju jeszcze takimi bzdetami się nie zajmują.

projacek - pytasz ile kaski możesz od prowadzącego tą stronkę wyciągnąć? To pobawmy się przez chwilę w wystąpienie przed sądem - wyjaśnij nam wszystkim tutaj proszę jakie to straty odniosłeś przez to, że Twoje fotki się tam pojawiły.

GSK

Właśnie ze względu na poziom strony pytam się czy jest sens i możliwość wyciągnięcia od nich czegoś czy lepiej tę sprawę zostawić na dojściu do tego aby ten dzieciak usunął te fotki. A co do poziomu fotek to proszę zrób lepsze(bez napinki :P )

JanuszWaw
24-04-2008, 00:19
Panowie,
no chyba tak trochę rozdmuchujecie problem do jakiś wręcz niesamowitych rozmiarów...GSK
Cześć,
dlatego też podałem źródła, bo z nich jednoznacznie - wbrew niektórym prezentowanym tu opiniom - wynika, jaki prawdopodobny będzie skutek dochodzenia swoich praw przez poszkodowanego. W danym przypadku fakt, iż czynu zabronionego dopuścił się nieletni (a tak przypuszcza sam poszkodowany) ma bardzo istotne znaczenie dla ... finału sprawy.
Podzielam Twoje zdanie, że czasami zanim popadnie się w ton nacechowany emocjami warto przeanalizować wszystkie okoliczności sprawy.
Choć nie dziwię się, że zainteresowany nie ma szczególnych powodów do prezentowania "zadowolenia" z zaistniałej sytuacji.
Ale ostatnio mamy szczególny urodzaj wątków poświeconych tej tematyce. Dużo mniej - wskazujących na pozytywane (zadośćuczycienie roszczeniom poszkodowanego) załatwienie sprawy.
Pozdrawiam i dla mnie jest to EOT -

Władca Pixeli
24-04-2008, 01:14
Panowie,

no chyba tak trochę rozdmuchujecie problem do jakiś wręcz niesamowitych rozmiarów. Staram się patrzeć obiekywnie - zarówno na tą stronkę, jak i na te 'skradzione' zdjęcia - i powiem szczerze - mam nadzieję, że zarówno prokuratorzy jak i sądy w naszym kraju jeszcze takimi bzdetami się nie zajmują.

projacek - pytasz ile kaski możesz od prowadzącego tą stronkę wyciągnąć? To pobawmy się przez chwilę w wystąpienie przed sądem - wyjaśnij nam wszystkim tutaj proszę jakie to straty odniosłeś przez to, że Twoje fotki się tam pojawiły.

GSK
To znaczy jak dzieciak chodzi do sklepu i kradnie na kilkanaście złotych to należy go puścić i jeszcze pochwalić bo przecież te kilkanaście złotych to nic dla dużego sklepu.

JanuszWaw
24-04-2008, 06:21
To znaczy jak dzieciak chodzi do sklepu i kradnie na kilkanaście złotych to należy go puścić i jeszcze pochwalić bo przecież te kilkanaście złotych to nic dla dużego sklepu.
Cześć,
Oczywiście, że nie. Ani nikt nie zamierza go chwalić czy też ogłaszać, że nic się nie stało. Ale skoro mamy takie, a nie inne prawo i to nie specyficzne dla Polski, to będąc realistami winnismy uwzględniać ten fakt podejmując takie a nie inne działania.
Czytając tzw. prasę codzienną można czasami natrafić na opisy zdarzeń, w których opisywane są przypadki wykorzystywania nieletnich przez dorosłych do popełniania takich czy innych czynów karalnych. I wynika to m.in. z tej ograniczonej ich odpowiedzialności lub stosowania wobec nich tych specyficznych "środków wychowawczych". :/
Z drugiej strony w przypadku kradzieży malucha (PF 126p) jego właścicielowi nikt nie powinien perswadować, by nie zawracał głowy "organom ścigania" ;) , bo przecież w tym samym czasie skradziono np. kilka meroli. "przecież te kilkanaście złotych to nic dla dużego sklepu" pomnożone przez liczbę przypadków daje już znaczne kwoty. Poza tym to deprawuje nieletnich, którzy z czasem, itd. Ale to już inna sprawa.
Pozdrawiam -

rabijki
24-04-2008, 09:18
nie chodzi o poziom zdjec - jesli sa do dupy to dlaczego sa tak wartosciowe ze je ukradl?
nie chodzi o poziom strony - dupiata strona tez moze byc przepelniona zlodziejska trescia.
to wszystko bez znaczenia, jak sie nie utrze gowniarzowi noska to bedzie kradl dalej w przekonaniu ze mozna i nawet trzeba. nie chodzi o kase a o zasade.

dokumentacja strony.
list do firmy hostingowej.
list do organow scigania.

tu prawdopodobnie najwiekszym sukcesem bedzie sama wizyta policji u gowniarza i uswiadomienie rodzicom ze samo kupinei kompa nie jest jeszcze wystarczajacym dzialaniem rodzicielskim.

olo

GSK
24-04-2008, 12:47
Zakładający wątek konkretnie pytał o uzyskanie kasy.

Więc po kolei:


nie chodzi o poziom zdjec - jesli sa do dupy to dlaczego sa tak wartosciowe ze je ukradl?

Po pierwsze nie ukradł, tylko skopiował. Zdjęcia są akurat całkiem OK, choć wątpię by były sprzedawalne. Może niech zakładający się wypowie po ile zwykle sprzedaje swoje zdjęcia?


nie chodzi o poziom strony - dupiata strona tez moze byc przepelniona zlodziejska trescia.

Stronka to zwykła hobbystyczna stronka założona przez fana drużyny, oglądalność na poziomie 10 wejść dziennie. Do tego pewnie założona przez jakieś dziecko. Nie ma aspektu komercyjnego - nie przynosi włascicielowi dochodu.

Czyli wylicz mi teraz proszę jaka jest strata założyciela wątku? Jakie odszkodowanie jest twoim zdaniem adekwatne?


to wszystko bez znaczenia, jak sie nie utrze gowniarzowi noska to bedzie kradl dalej w przekonaniu ze mozna i nawet trzeba. nie chodzi o kase a o zasade.

Nie wiesz nic na temat tego człowieka więc może nie wydawaj od razu tak stanowczych osądów.



dokumentacja strony.
list do firmy hostingowej.
list do organow scigania.

tu prawdopodobnie najwiekszym sukcesem bedzie sama wizyta policji u gowniarza i uswiadomienie rodzicom ze samo kupinei kompa nie jest jeszcze wystarczajacym dzialaniem rodzicielskim.


Wiesz, olo, tak patrzę na Twoje portfolio i wydaje mi się, że jesteś człowiekiem dorosłym i dojrzałym, a tu takie rzeczy wypisujesz. Dwóch dzieciaków kłóci się o parę zdjęć a ty im każesz policję na siebie nasyłać? Jak mojej córce inne dziecko zabierze wiaderko w piaskownicy to co, mam straż miejską Twoim zdaniem wzywać?

projacek - widac, że znalazł się ktoś, kto nie dość, że ma podobną pasję do Twojej, to jeszcze podoba mu się Twoja twórczość. Może więć napisz do tego kogoś, że jak chce umieszczać na swojej stronce Twoje zdjęcia to chciałbyś, żeby były podpisane, że to Twoje? I następnym razem, żeby zapytał Cię najpierw o zgodę? Chyba takie rozwiązanie Cię satysfakcjonuje, bo przecież jak Twoje zdjęcia powiszą sobie na innej stronce i wiadomo, że Twoje to krzywda Ci sie nie dzieje chyba od tego? I może przy następnym meczu nawet się spotkacie, uściśniecie dłonie na zgodę, napijecie oranżadki i pogadacie sobie o grze.

olo, dzieci trzeba uczyć żyć ze sobą w zgodzie a nie żeby nasyłały policję na siebie. Inaczej dochodzi potem do sytuacji jak w Twoim fotoreportazu.

Pozdr.,

GSK

rabijki
24-04-2008, 20:25
gsk

ale co ty opowiadasz

po pierwsze ukradl bo nie mial zgody na skopiowanie jak to nazwales a to sie nazywa po prostu zlodziejstwem
po drugie - guzik mnie interesuje charakter strony - nielegalne kopiowanie jest nielegalnym kopiowaniem czyli zlodziejstwem. strona wisi wiec dochodzi nielegalne rozpowszechnianie.
po trzecie - jak mam nazwac czlowieka ktory kradnie czyjas wlasnosc? w polskim slowniku jest slowo zlodziej - jesli masz watpliwosci to idz do polki - wyjmij slownik, przeczytaj a potem opowiadaj takie dyrdymaly jak powyzej.

olo

Jacek_Z
25-04-2008, 09:54
Po pierwsze nie ukradł, tylko skopiował.
Skopiować dla siebie, na dysk może. Ale on to także opublikował w internecie.

dziadu
25-04-2008, 11:28
Jeśli to rzeczywiście dzieciak, to może warto by sobie przypomnieć nasze młodzieńcze lata, kiedy w zapale robienia czegoś zapominało się o świecie, Być może nie zdawal sobie sprawy z tego co robi, trzeby by z nim pogadać, powiedzieć jak wygląda sprawa z prawnego punktu widzenia, ustalić warunki współpracy, może to właśnie dzięki tej stronie ktoś zauwazy te zdjęcia i będzie chciał je kupić?

Człowiek uczy się na błędach, więc pozwólmy temu "dzieciakowi" pouczyć się, ale żeby konsekwencje to nie był przerost formy nad treścią. Bądzmy wyrozumiali i pamietajmy, że nam też kiedyś może się noga powinąć przypadkiem, i nie chcielibyśmy być potraktowani jako największe "zuo" na Ziemi.

Proponuje kompromis: nazwanie rzeczy po imieniu: czyli kradzież, ale jednocześnie nie wyciąganie żadnych konsekwencji co do chłopaka, i pokazanie mu, że musi uważąć na to co publikuje, bo w przyszłości może nabawić się przykrych konsekwencji. I rozwiązanie tego problemu, jednoczesnie dajać do zrozumienia że przyszła recydywa może być jednak bolesna (czyli ewentualne konsekwencje).

Chłopak będzie wiedział więcej, a Ty będziesz miał satysfakcję, że zamiast dać komuś po tyłku (bo to najłatwiej), zachowałeś się w porzadku.

Pozdrawiam
dziadu