PDA

Zobacz pełną wersję : Czy nie boicie się o D200?



Zoidberg
29-03-2006, 10:31
Witam,
Czytam tak sobie i czytam te wszystkie posty i tak się zastanawiam. Mając F80 nie mam najmniejszych rozterek czy Nikon czy Canon. Ale teraz się zastanawiam - D50 czy D200. Wiem - rozrzut ceny spory. Tylko, że trzymalem w fotojokerze D50 i kurcze jak patrzę w taki wizjer jak tam jest to mnie wzdryga. Wiem, że ten z F80 to nie jest jakaś tam super-rewelka (np. w porównaniu do F100) ale czy w D200 jest dużo lepiej niż w D50 (w wizjerze)?

A wracając do tematu wątku (bo trochę się rozmiąłem :) - to przeciw D200 przemawia u mnie jeszcze jedno - strach. Przed kradzieżą, przed uszkodzeniem gdzieś na wypadzie, itp. Bo choć stać by mnie na D200 było (choć do tej pory nie wydałem jednorazowo na sprzęt foto więcej niż 1500PLN) to w razie jego utraty nie mógłbym beztrosko kupić drugi.

Jak Wy podchodzicie do tego tematu? W końcu dźwigacie ze sobą czasami sprzęcicho za kilkanaście tysięcy złotych (ile to pensji przeciętnego Polaka - nie będę pisał).

Pozdrawiam

jurgen
29-03-2006, 10:51
manfrociak i cięzkie buty to odpowiedź
a na poważnie to chyba liczy się tylko instynkt
kiedy można, a kiedy nie i trzeba sobie odpuścic
tylko że ja foce z reguły z dala od miasta
i łatwo mi mówic

Pawel Pawlak
29-03-2006, 10:53
Wizjer w D200 jest nieporównywalnie lepszy niż ten który znam z D70 (podobny do tego z D50). Naprawdę da z niego komfortowo korzystać :)
Co do kradzieży, to takie ryzyko dotyczy wszystkiego co masz przy sobie albo co możesz być zmuszony gdzieś zostawić. Staram się nie zostawiać sprzętu foto "na pokuszenie" i tyle.

FStyl
29-03-2006, 11:10
A jednak w reklamie Media Markt mieli rację, nawet sami to zauważamy, że w tym kraju na około sami złodzieje, a rząd daje przykład.

Kuba_eM
29-03-2006, 11:56
Często pomykam pociągiem podmiejskim, a że aparat noszę w plecaku (oprócz tego futerał), jak nie robię zdjęć nikt nie zgadnie co tam mam. Jak robię zdjęcia w terenie/mieście - po prostu wcześniej się rozglądam kto jest koło mnie. Owszem - czasem w ten sposób coś ciekawego umknie, ale nie umknie aparat/zdrowie i później jeszcze mogę robić zdjęcia :-) Generalnie - to kupa kasy i uważam.
Pozdrawiam,
Kuba

krzysztof jot
29-03-2006, 15:59
nalezy uwazać :) i miec np ubezpieczone mieszkanie. Polisa mieszkaniowa obejmuje
zwrot za elektronike i sprzet foto utracony poza domem w wypadku "zaboru mienia...
rabunku..." itp jakies tam opcje - nalezy zapoznac sie i wiedziec co ewentualnie zgłosic
na policje - no niestety pozostawienie na ławce przy kiosku z piwem nie kwalifikuje sie :)

Jacek_Z
29-03-2006, 16:05
tak, ale standartowo można dostać z takiej polisy PZU tyko pewien mały procent kwoty na jaką było ubezpieczone mieszkanie. Trzebaby bardzo wysoko to mieszkanie ubezpieczać by dostać kilkanaście tys za sprzęt. A pewnie byłoby ciężko to i tak wyegzekwować, bo pewnie trzeba im będzie udowaodnić, że był należycie chroniony - namiot miał 2 kłódki, domek kempingowy drzwi antywłamaniowe, samochód autoalarm z homologacją albo inne takie :lol:

greg_g
29-03-2006, 16:20
no wlasnie... nie jest tak kolorowo z tymi ubezpieczeniami... wklad wlasny przy utracie sprzetu poza domem to w PZU jak dobrze pamietam 80%... czyli tak jak Jacek_Z napisal kwoat ubezpieczenia musi byc bardzo duza, zeby zwrot byl chociaz zblizony do wartosci sprzetu...
kiedys to liczylem, ze przy sprzecie za 10000 trzeba rocznej skladki w wysokosci 1800, a i tak PZU moze sie przyczepic i obciac wyplate.. o innych firmach nawet nie wspominam.. porazka!!
pzodrawiam
G.
PS.. "Czy nie boicie się o D200?"... ja sie nie boje o d200, ja sie boje o d70s :shock:

MzMarcin
29-03-2006, 17:28
"manfrociak i cięzkie buty to odpowiedź "
Niestety tak... to prawda...
I wszelkie inne rzeczy i zachowania obronne jakie nam tylko przyjdą do głowy :twisted:

krzysztof jot
29-03-2006, 18:54
nie jest tak kolorowo z tymi ubezpieczeniami... wklad wlasny przy utracie sprzetu poza domem to w PZU jak dobrze pamietam 80%...

sorki - to na ile ubezpieczasz chate - na 1tys ? :) Nie pamietam teraz % za elektronike
chyba 30 czy 40 wartości - ale nawet przy 20% - to z np. 100tys masz 20tys do wypłaty
no, to juz jest coś - i nie z samochodu :) musi być "zabór mienia" najlepiej z rozbojem,
ale tu akurat zawsze możesz powiedziec ze zostałeś zastraszony. Warunek - zgłoszenie na policje.

Pawel Pawlak
29-03-2006, 19:07
krzysztof.jot, coś mi się wydaje że jesteś niepoprawnym optymistom z tym ubezpieczeniem. Nie chcę wchodzić w szczeguły, ale ubezpieczenie sprzętu typu notebook/aparat fotograficzny to bardzo drogi interes. Biorąc pod uwagę utratę wartości ze względu na postęp technologiczny, za 3 letnią składkę ubezpieczeniową kupisz sobie następcę D200. Oczywiście biorąc pod uwagę ubezpieczenie które przy jakiejkolwiek szkodzie zapewni Ci wypłatę odszkodowania choć w minimalnym stopniu adekwatną do poniesionych strat.
Ubezpieczenia z mniejszymi składkami, dają niestety tylko spokojny sen (żyjącego w nieświadomości właściciela polisy). Oczywiście spokojny tylko do czasu wystapienia szkody...

CynowaKonefka
29-03-2006, 21:49
Na razie prowadzę pertraktację w/s ubezpieczenia D50 prywatnego (nie w firmie) z opłatą w okolicach 100 PLN rocznie. Znajoma znajomego pracująca w ubezpieczalni podobno załatwiła mu takie coś na sprzęt do muzykowania. O pozytywnych wynikach dam znać.
Zoidberg czy przypadkiem nie patrzyłeś w wizjer aparatu bez baterii ? Bo ja po zakupie d50 jak zobaczyłem co widać przez okienko (bateria się ładowała) to już łapałem za telefon do sklepu/serwisu/psychologa/kolegi alkoholika i radia maryja. Dopiero dobry człowiek z cyberfoto mnie oświecił w temacie za co mu dziękuję serdecznie :twisted:

Pozdrawiam

[ Dodano: Sro 29 Mar, 2006 ]
Ponieważ nie mogę zedytować postu(brak guzika) więc uzupełnie tutaj n/t wizjera , tytuł mojego poztu na CF brzmiał mniej więcej : tysiące białych plam na wizjerze d50 POMOCY !!! :mrgreen:

Everlast
29-03-2006, 22:47
Witam,
Ktoś, kto jest złodziejem, połaszczy się tak samo na D50, jak i na D200. Bez różnicy. Złodziej nie będzie się zastanawiał co kradnie, bo dla niego liczy się aparat, który zaraz może sprzedć na bazarze.
Potwierdzają moją teze liczne napady na mój samochód i zabór mienia (radio) mimo, że od lat używam najtańsze radio z możliwych, praktycznie nic nie warte na bazarze.

Matam
31-03-2006, 17:56
Coś nie mogę się zgodzić z większością, choć nie jestem jeszcze pewien na sto procent. Pytałem w Hestii o ubezpieczenie mojego sprzętu Foto D70 i reszta majdanu jaki noszę ze sobą. Składka roczna jakieś 100 - 200 zł!!! Ubezpieczenie obejmuje kradzież w każdej postaci!!! A także zniszczenia przez własną głupotę lub niezręczność - czyli np. jak spadnie i się uszkodzi. Kwota ubezpieczenia jakieś 4500 zł. Warunek zgloszenie na policje.
Przyznaję jednak bez bicia, że nie zapytałem o wkład własny, czyli jaki procent zwrócą mi z kwoty ubezpieczenia. Jednak nie sądzę by był on większy niż 20 %.

[ Dodano: Pią 31 Mar, 2006 ]
Oczywiście zgłoszenie na policje dotyczy kradzieży a nie zniszczenia :lol:

Everlast
31-03-2006, 22:29
Witam,
Jaka to firma oferuje? Jeśli to nie tajemnica.

Jacek_Z
31-03-2006, 23:22
zaraz, zaraz, jak zwróca 20% z 4,5 tys to znaczy ze oddadzą 900 zł a wezmą składkę roczną 100-200 zł?
będę 3,6 tys w plecy płacac za ubezpieczenie - dziękuję.

JK
31-03-2006, 23:25
Ktoś musi na te marmury, samochody służbowe i osobiste sekretarki, zwane asystentkami, płacić. :D

Pawel Pawlak
01-04-2006, 00:02
Matam miał chyba na myśli udział własny a nie wkład własny :) czyli teoretycznie oddali by 80%.

Przyznam że pod koniec ubiegłego roku robiłem rozeznanie w ubezpieczeniach sprzętu foto i notebooka. Nie interesowały mnie odpowiedzi typu: mniej więcej tyle, około tylu itp.
Konkrety wyglądają bardzo podobnie w wiekszości firm ubezpieczeniowych (teraz posłużę się orientacyjnymi wartościami uwzględniającymi różne oferty):

Składka roczna: 10-20% (wszelki niższe składki nie zakładają mobilności powyższych urządzeń)
udział własny 30%
podstawa wypłaty odszkodowania: WARTOŚĆ RYNKOWA SPRZĘTU W MOMENCIE SZKODY !! chyba sami rozumiemy co to oznacza (jak kupowałem D70 to zapłaciłem za niego około 5000zł - płacę składkę 500-1000zł. Szkoda następuje po np. 10miesiacach - wartość rynkowa: 2500zł. Udział własny: 750zł - do wypłaty: 1750zł. po odliczeniu składki dostaniemy : 750-1250zł !! Czyli w przypadku szkody ubezpieczyciel wypłaci nam tylko niewiele więcej niż wynosiła nasza składka. Złoty interes... ale dla ubezpieczyciela.
Oczywiście, jesli zostaniemy napadnięci i ograbieni ze sprzętu pod nieobecność rzadnego świadka, możemy mieć problem żeby dowieść że naprawdę sprzęt został nam zabrany.

MzMarcin
01-04-2006, 00:28
"pod nieobecność rzadnego świadka, możemy mieć problem żeby dowieść że naprawdę sprzęt został nam zabrany. "
Khym khym
to wtedy kumpel świadczy ;)
a co do samych wartości składek paranoja...
To już lepiej makarowa u Ruskich kupić... hehe :)
Ps. to był żart ;)

admin
01-04-2006, 00:41
Jest proste wyjscie. Zrobmy sobie sami fundusz i ubezpieczmy sobie aparaty wzajemnie. Przy takich stawkach jakie pobieraja ubezpieczyciele i masowym ubezpieczeniu, nie tylko bedziemy zabezpieczeni ale jeszcze wyjdziemy na swoje.

JK
01-04-2006, 08:48
admin, tylko, że to niestety nielegalne. Takie ubezpieczenia wzajemne można sobie robić po cichu, w rodzinie lub wśród dobrych znajomych. Spróbuj to zrobić oficjalnie. :D

mirek
01-04-2006, 13:35
Po wakacjach w Turcji gdzie zostalem ogolony ze sprzetu foto-video do zera postanowilem
przy wyjiezdzie do Egiptu ubezpieczyc mojie nowe nabytki foto-video,telefonowalem ,
skladalem wizyty u wielu ubezpieczycieli,niestety kiedy nie prowadzi sie dzialalnosci
zwiazanej z tym sprzentem nie wystepujie opcja ubezpieczenia na wypad wakacyjny.
:shock:

krzysztof jot
01-04-2006, 22:24
krzysztof.jot, coś mi się wydaje że jesteś niepoprawnym optymistom z tym ubezpieczeniem

przeczytaj uwaznie raz jeszcze - nie piszoe o oddzielnym ubezpieczeniu sprzetu.
Tak kiedys przez dwa lata ubezpieczałem rower - oczywiscie po szkodzie :) - czyli
juz ten drugi, kiedy pierwszy w cenie 14tys złotych wyszedł sobie w nieznane, z mojej
nieubezpieczonej chaty :) A wystarczyło miec polise na mieszkanie - i do 10% jej wartosci
obejmuje też zwrot za kradziez z piwnicy, garazu czy "rozboju" na mieście. Bez dyskusji - czyli
za 100tys dostałbym 10. Ale je wtedy ubezpieczyłem juz sam rower - to było faktycznie duzo i po
drugim roku dałem sobie spokuj. Do pewnej wartosci i w pewnych sytuacjach - masz
sprzet sportowy czy fotograficzny ubezpieczony niejako "przy" ubezpieczeniu mieszkamnia...
reszta - czyli co i jak i kiedy - w warunkach ubezpieczyciela - jednak przy 400-500 zł za rok
od 100tys masz dość duze pole manewru na sprzet i elektronike.... przynajmniej na D200 :)

Mr.Pietrek
01-04-2006, 23:32
Po wakacjach w Turcji gdzie zostalem ogolony ze sprzetu foto-video do zera ...cos bliższego ?? byłem kilka razy i od tej strony było spokojnie ...

kurcze ...

ruffio
02-04-2006, 00:36
Dwa dni temu fotografowałem kaczuszki nad rzeczką i miałem oczy wokoło głowy. Tylko czekałem, aż ktoś mnie zaczepi. Gaz pieprzowy juz mam zawsze pod ręką, ale mimo wszystko odczuwam dyskomfort. Zastanawiam się nad czymś co działa bez ograniczeń (np. pogoda). Jakaś pałka teleskopowa, pistolet gazowy, bazooka.... Troszkę się rozpędziłem.

Jak pomyślę, że sprzęt który kosztował mnie wiele wyrzeczeń trafi w ręce jakiegoś patałacha to, aż scyzoryk otwiera mi się w kieszeni.

MzMarcin
02-04-2006, 00:48
ruffio,
„Tylko czekałem, aż ktoś mnie zaczepi.”
Kompletnie bez sensu jest tak fotografować… ale też tak miałem spoko…

Teraz na mieście w dzień staram się walić na kompletnym luzie. Boję się jedynie nocą wiczorami tam gdzie jestem zupełnie sam.
Wyobrażasz sobie chatę na odludziu wokoło pełno żulostwa.
Mam dywize prędzej roztrzaskam 055proB :) wraz z aparatem na głowie jakiegoś dresa, debila itd. Niż oddam mu aparat.
Wiesz kiedy zrobiło mi się raźniej?
Jak z nożem Ala rambo(hehe) zapiętym przy boku tak żebym mógł go wyjąć natychmiast, gazem i przede wszystkim poczuciem wkurwienia na takich ludzi zrozumiałem że to oni powinni mnie się bać a nie ja ich ;)
Oni się nie pier… ja też nie mam najmniejszego zamiaru. I to nie filozofia, nie przekonania to życie…

Dariusz Walus
02-04-2006, 02:10
No coz panowie, czasem oprocz umiejetnosci dobrego focenia, przydaje sie tez umiejetnosc szybkiego skopania czyjes dupy, zwlaszcza gnoja ktory siega po twoj ciezko zarobiony sprzet. Chetnym do poznania kilku "patentow" na namolnych dresiarzy sluze pomoca. [satysfakcja gwarantowana]. :) Pozdro.

Mr.Pietrek
02-04-2006, 08:39
Chetnym do poznania kilku "patentow" na namolnych dresiarzy sluze pomoca. [satysfakcja gwarantowana]. :) Pozdro. nie daj sie prosić - podziel się :)

lenek
02-04-2006, 15:26
mirek, przepraszam za ciekawość ale można to odebrać również jako przestrogę - jak straciłeś sprzęt w Turcji? Chciałbym wiedzieć czego się wystrzegać w trakcie wyjazdów. Przy okazji współczuję bardzo utraty sprzętu.

mirek
02-04-2006, 18:06
Sprzet zostal skradziony w nocy kiedy spalismy z druga polowa .Zlodzieje weszli do pokoju wypoczynkowego przez balkon (zamkniety)na 1p. :x

kwasik
02-04-2006, 18:24
co do propozycji PIotra, to nie wiem jak to wyglada w Polsce, ale mozna cos takeigo zrobixc. Takia forma towarzystwa ubezpieczen wzajemnych. caly system ubezpieczen w UK tak funkcjonuje.

Mr.Pietrek
02-04-2006, 18:30
Sprzet zostal skradziony w nocy kiedy spalismy z druga polowa .Zlodzieje weszli do pokoju wypoczynkowego przez balkon (zamkniety)na 1p. :x :( paniatna, słowem co by dobrego o Turkach nie powiedziec to pilnować się trzeba tak jak w kraju. Dzięki za sprowadznie na ziemię ...

lenek
02-04-2006, 19:34
Sprzet zostal skradziony w nocy kiedy spalismy z druga polowa .Zlodzieje weszli do pokoju wypoczynkowego przez balkon (zamkniety)na 1p. :x

To był hotel czy jakaś kwatera? W jakim miejscu to się stało?

mirek
02-04-2006, 19:40
Alania hotel Sun Flower 4gwiazdki

lenek
02-04-2006, 20:22
No to z wakacji miałeś koszmar... :( CO na to obsługa czy policja?

Kaleid
02-04-2006, 20:25
Ja tam się nie boję. Mam statyw :)

mirek
02-04-2006, 20:29
DLUGO BY PISAC SPRAWA MIALA MIEJSCE 5 LAT TEMU 2 SPRAWY SADOWE Z APELACJA
PRZEGRANE -ORGANIZATOR WYCIECZKI NIE MOGL PRZEWIDZIEC ZE KTOS WLAMIE SIE DO POKOJU-I TAK TO SIE SKONCZYLO W TYM ROKU W LUTYM :(

gary
02-04-2006, 20:35
jak idę w warszawskie podwórka to z analogiem
300 PLN to nie 3K ;)

mirek
02-04-2006, 20:39
NO I JESZCZE MOZE NA KONIEC ,DZIEKI TEMU TRAFOWI -PRZESIADLEM-SIE NA NIKONA
I JESTEM TERAZ Z WAMI SZANOWNI BYWALCY TEGO FORUM :lol:

volvo
03-04-2006, 10:37
zależy gdzie będziesz fotografował, jeśli zdecydujesz się na D200 to zaklej sobie czarnym scott-em napis NIKON na czole aparatu, znam ludzi co taką właśnie metodę stosują by nie przyciągać zbytnio oczy złodiei.
Ja do reportaży używam D50 i powiem Ci szczerze, że to wystarcza jeśli masz dobre szkło :!:
A o sprzęt tak czy inaczej będziesz się bał, bo mając "taniego" D50 to i tak nie jest wszystko bo nosisz zawsze przy sobie lampę, obiektywy, akku, karty pamięci itd. które niejednokrotnie są warte 3 razy tyle ile sam aparat.

Ja gdy robię fotki w niepewnym miejscu to staram się nie być nigdy sam i staram się jeździć tam samochodem.

Poprostu trzeba mieć oczy w du..ie i jak widzisz coś podejrzanego to zwiewaj :lol:

a czasem monopod może się przydać do innych rzeczy niż zalecane w instrukcji obsługi :mrgreen:

lenek
07-04-2006, 09:08
Na Fotopolis pojawił się nowy artykuł, który dotyczy między innymi kradzieży sprzętu. Zainteresował mnie tam fragment dotyczący alarmów. To jest bardzo dobry pomysł! Jeden czujnik np. w kieszeni przy sobie a drugi w torbie, gdy torba oddala się od czujnika uruchamia się głośny alarm. Co Państwo na to?
PS.
Jest też tam wątek dotyczący ubezpieczeń.

Czornyj
07-04-2006, 09:26
gdy torba oddala się od czujnika uruchamia się głośny alarm.
...a my na ten cudowny dzwięk wyciągamy Hecklera und Kocha MP5 i otwieramy ogień ciągły, a potem podchodzimy do wijącego się w agonii pacjenta, wyciągamy Desert Eagle kaliber 50 i odtrzeliwujemu mu rączki i nóżki, żeby czasem jednak mimo wszystko nie uciekł, po czym już bez przeszkód odbieramy swoją własność :mrgreen:

lenek
07-04-2006, 09:28
... może taki "pacjent" z oddalającą się torbą nie koniecznie chce zwracać na siebie uwagę...

Czornyj
07-04-2006, 09:39
Pewnie, pewnie, ogólnie pomysł mi się podoba. Tak się po prostu rozmarzyłem troszkę...

lenek
07-04-2006, 09:49
Jest szansa aby więcej osób zapamiętało gościa uciekającego z wyjącą torbą a jak taki "pacan" będzie miał odrobinę rozumu to może zostawi coś co zwraca na niego uwagę. Taki alarm można byłoby "zaszyć" gdzieś w plecaku czy torbie tak aby trudo byłoby się jego pozbyć. Tylko zastanawiam się gdzie takiego czegoś szukać?

volvo
07-04-2006, 09:53
Jest szansa aby więcej osób zapamiętało gościa uciekającego z wyjącą torbą a jak taki "pacan" będzie miał odrobinę rozumu to może zostawi coś co zwraca na niego uwagę. Taki alarm można byłoby "zaszyć" gdzieś w plecaku czy torbie tak aby trudo byłoby się jego pozbyć. Tylko zastanawiam się gdzie takiego czegoś szukać?


w sklepach elektronicznych dla maniaków technologii :D

wiesz problem w tym, żeby koleś nie wyciągnąłz wyjącej torby aparatu i nie zaczął uciekać z samym sparatem ;)

Czornyj
07-04-2006, 10:19
wiesz problem w tym, żeby koleś nie wyciągnąłz wyjącej torby aparatu i nie zaczął uciekać z samym sparatem ;)
W przypadku słynnej na tym forum torby lenka to akurat byłoby dobrze - po otwarciu torby koleś stanie przed tak potwornym przekleństwem wyboru, że mózg mu się od myślenia przegrzeje i po nim.
Ale do normalnej torby faktycznie przydałby się jeszcze jaki elektryczny paralizator i miotacz gazu i kobra indyjska

Co do alarmu - faktycznie, też za cholerę nie mogę czegoś takiego w necie znaleźć...

lenek
07-04-2006, 10:28
Rzeczywiście z moją torbą to tylko chyba Pudzian mógłby szybko uciekać ;) Tak to może zostawi torbę i wyciągnie np. D2H ;) a zostawi resztę ;)

volvo
07-04-2006, 10:32
a może to jest metoda :D

nosićdwie torby, jedną obklejoną napisami NIKON dużymi jak bilboardy i w tej torbie mieć schwytaną gdzieś w lesie żmiję :mrgreen:
kilku złodziei dało by siętak skutecznie wyeliminować ... nie żebym był faszystom ale ... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

krzysztof jot
08-04-2006, 13:15
torba jak torba - ale przy tak zaawansowanej technologii nie ma problemu
aby sprzet jak np. body za 10tys posiadało np. lokalizator GPS. Obiektyw
tez - ale to chyba nie lezy w interesie producenta. Pomijam fakt ze w dzisiejszych
czasach nie byłoby problemu aby taki aparat elektronicznie zablokowac przez
satelite - ba, a nawet mogłby zrobic przez wizjer fotke złodziejowi :) i przesłac
vis satelita na posterunek policji... zupełnie realne technicznie chyba, co ? ale
zdziwka by była dla kolesi :)

JK
08-04-2006, 14:54
krzysztof jot, marzycielem jesteś niestety. Przecież ci producenci bardzo sobie chwalą to, że Ci aparat ktoś ukradnie. Pójdziesz do sklepu i kupisz następny. Sprzedaż się zwiększa, czyli producent zadowolony.

Dark
08-04-2006, 15:10
Ale do normalnej torby faktycznie przydałby się jeszcze jaki elektryczny paralizator i miotacz gazu i kobra indyjska
Jak ktoś chce, mogę mu załatwić ptasznika :wink: :mrgreen:

Ja ze swoim sprzętem nie obnoszę się po mieście (D70s), biorę tylko w teren... ale focę niemal wyłącznie makro.

CynowaKonefka
18-04-2006, 23:20
O ile mi pamięć dopisuje to dawno dawno temu w miesięczniku Młody Technik był opisany patent przeciwko kradzieżom walizek. Była to taka specjalna walizka która w momencie kradzieży (zerwania jakiejś linki łączącej dłoń właściciela z neseserkiem) więziła w uchwycie dłoń przestępcy, wysuwała w różne strony trzy półtorametrowe nogi(anteny), wydawała z siebie przeraźliwę dzwięki oraz wypuszczała pomarańczowy dym w dużych ilościach :mrgreen: Zakładam że zawał u złodzieja murowany, szkoda że to nie weszło do seryjnej produkcji :mrgreen:

Pozdrawiam

[ Dodano: Wto 18 Kwi, 2006 ]
W przypadku posiadania takiego ustrojstwa nie potrzebne by było jakiekolwiek stawanie w obronie czy pogoń za złodziejem sprzętu. Jedynym właściwym zachowaniem byłoby wynalezienie w miarę czystego i płaskiego kawałka chodnika/asfaltu żeby można się swabodnie kulać ze śmiechu do czasu przybycia sił porządkowych

larix
19-04-2006, 08:26
Po pierwsze aby nie było wiadomo że to D200 wymieniłem pasek na zwykły bez żadnych napisów aby nieobnosić się z aparatem i zakleiłem taśmą naps d200 i nikon wygląda teraz jak Zenit. teraz nie mam obaw że ktokolwiek bedzie chciał mi dac po ry... i odebrac stareńkiego Zenita.

snake-eyes
19-04-2006, 14:43
Co do różnych alarmów to poszukajcie na militaria.pl Kiedyś tam jakieś widzaiłem, zresztą sam zaraz poszukam. Zamiast alarmu to przy oddalaniu się sprzetu od właściciela mogłoby wszystko wybuchać :D Pierrrduut! Tyle, ze sprzęt raczej tez by został zniszczony ;) ale i tak jednego łosia mniej :)

A takie patenty z wypuszczaniem kolorowego dymu z walizki to widziałem kiedyś w jakimś programie w TV gdzie policja scigała w Londynie jakiegoś kolesia który napadał na banki. I podstawili mu taką walizeczkę i wtedy wpadł. Zostawiał za sobą piekny kolorowy ślad dymu :D Ale co ciekawe, nie puścił walichy, tylko pakował się już z nią do zaparkowanego w pobliżu samochodu, tyle że nie zdążył... swoją drogą to ciekawe czy coś by widział jakby cały samochód mu ten dym wypełnił.

Myślę, że dobry patent to napewno bycie w grupie, tyle że wiadomo... nie zawsze można. Najgorsze jest to jak człowiek da się zastraszyć. Wtedy trudno cokolwiek zrobić. A najlepiej, jak tylko wyciągają łapy po cokolwiek co do nich nie należy, zacisnąć pięść i walnąć mocno w ryja a później doskoczyć złapać za szmaty i zapytać czy dosyć. Jak widać, że nie dosyć to walić po ryju aż całą ulicą będzie spływała krew popaprańca. No tak... fajnie pomarzyć, ale najczęściej atakują w grupie i wtedy nie jest tak wesoło.
Ale zaskoczenie daje nam przewagę. Kiedyś czytałem gdzieś, że w razie napadu dobrze zrobić coś czego przeciwnik sie nie spodziewa. Najlepiej mieć obmyślana jakąś scenkę na takie sytuacje i w razie czego ładnie ją odegrać. Czyli nie dac się zastraszyć i mieć jasny umysł, kombinować, trzeba myśleć, każda sekunda w której aparat jest nadal w naszych rękach działa na naszą korzyść ;)

Wiadomo, że nie zawsze da się coś zrobić, ale ryzyko można zawsze jakoś zminimalizować.



EDIT: Hmm, na militaria.pl już tego nie widzę, nie wiem, kiedyś było. Ale znalazłem taką aukcję (http://www.allegro.pl/item99359879_szoker_dzwiekowy_schrill_alarm_zobacz _.html).