PDA

Zobacz pełną wersję : Siatka dyfrakcyjna 4000 linii/mm



stempien
18-03-2008, 17:34
Ostatnio nas męczą laborkami i trafił mi się temat dotyczący siatki dyfrakcyjnej długości fali etc.. W skrypcie do ćwiczenia piszą:

"Innymi metodami otrzymywania siatek transmisyjnych są metody fotograficzne lub holograficzne. W metodach tych, na specjalnych kliszach fotograficznych, o bardzo wysokiej zdolności rozdzielczej, rejestruje się obraz jasnych i ciemnych narysowanych linii lub jasnych i ciemnych, wzajemnie równoodległych prążków interferencyjnych. W taki sposób można uzyskiwać siatki dyfrakcyjne o bardzo dużej gęstości linii, nawet do 4000 linii/mm."

to dopiero spisek, 4000 linii/mm, filmy o olbrzymiej rozdzielczości i nikt nam o tym nie powiedział! ciekawe kto produkuje takie materiały i obiektywy i jak wygląda proces naświetlania takich linii, i skąd oni je w ogóle biorą?

Cytat pochodzi z tekstu H. Kasprzaka http://www.if.pwr.wroc.pl/LPF/opisy/cw084.pdf

kux
18-03-2008, 17:45
ja chce taki film....!

Fenek
18-03-2008, 22:19
Po co obiektyw? Prążki interferencyjne padają sobie na błonę światłoczułą bezpośrednio. I dlaczego miałyby nie istnieć specjalne odmiany klisz stosowane wyłącznie do detekcji tak subtelnych zjawisk? To że przeciętny CCD w lustrzance ma kilka hotpikselów na dzień dobry, to znaczy że już nie mogą istnieć selekcjonowane egzemplarze na potrzeby laboratoriów, o których na co dzień się nie pisze (bo po co)?

stempien
19-03-2008, 00:33
chyba zbyt na serio wziąłeś moje spostrzeżenia to jest raz

i nigdzie nie pisałem, ani nie zastanawiałem się głośno, po co miałyby istnieć takie superultra filmy i to jest dwa

a co do linii to rzeczywiście, można naświetlać inną siatką-matrycą, wykonaną inną metodą, ale to też pewnie nie jest takie proste..

Czornyj
19-03-2008, 00:39
Nawet do testowania rozdzielczości zwykłych filmów wogóle nie używano obiektywów.

stempien
19-03-2008, 00:46
Czegokolwiek używano, chciałem zwrócić uwagę na nadzwyczajne parametry tego laboratoryjnego sprzętu.

Ryba80
23-03-2008, 22:24
Nadzwyczajność raczej przeciętna ;) Taką rozdzielczość uzyskuje się jedynie w:
-zmianie współczynnika załamania na kliszy (nie ma czaerni i bieli, ale N1 i N2, o bardzo małej różnicy - stąd duża możliwość rozdzielcza materiału);
-tworząc super cienkie filmy (Agfa takie robiła, to wiem, bo na takich pracowałem), w których jest jedna, albo dwie super równe warstwy halogenków.

Opcją stworzenia hologramu o rozdzielczości faktycznej 1000-1500lpmm jest naniesienie cieniuteńkiej warstwy żelatyny na równe szkło (uczulamy chromianami), naświetlenie wiązkami przeciwbieżnymi w taki sposób, aby od "drugiej" strony szkła nie było odbić i wywołanie w niskiej temperaturze, ale bardzo długo.

Bawiłem się takimi efektami w bliskim UV, a uzyskane hologramy były widoczne w słońcu piękną tęczą;) Hologram taki, jak i wszystkie ultra-super-hiper gęste metody zapisu mają nikłą trwałość - są bardzo delikatne. Przeciętny film jest trwały, bo ma dużo warstw chroniących właściwą warstwę informacyjną. Te super-rozdzielcze Agfy po 2 latach przechowywania (w dobrych warunkach) wyglądają gorzej, niż 80-letni negatyw.

Moje "żelki" wytrzymały 2-3 miesiące. Ale laski na to lecą! :D