PDA

Zobacz pełną wersję : Nikon D200 czy D2x?



StudioCasting
19-03-2006, 21:44
Nikon D200 czy D2x? Nie patrzac na cene.
Chodzi mi o jakość zdjęć. Bo róznica w mega pixelach nie jest duża 10/12

fridrih
19-03-2006, 22:01
Ja nie mialem przyjemnosci porownac obu sprzetow osobiscie ale biorac pod uwage fotki ktore widzialem z obu puszek to bardziej podobaly mi sie te z D2X, wydaje m sie ze sa mniej zaszumione co skutkuje lepiej oddanymi detalami przy duzych powiekszeniach. W D2X lepiej dziala redukcja szumu... w D200 czasem sie gubi. A pionowy uchwyt i + te 2Mpx tez robi swoje. Takie jest moje zdanie

Pawel Pawlak
20-03-2006, 00:09
jeśli cena jest całkowicie nieistotna i nie przeszkadzają Ci gabaryty D2x (jesli nie miałeś w ręku obu puszek, to musisz to zrobić) to na pewno D2x jest lepszym aparatem. Szybszy AF (zwłaszcza w ciemności), większa matryca - więcej powierzchni do cropowania ;) , standardowo solidny grip, szybkie kadrowanie z 8fps i jeszcze parę innych by się znalazło...

volvo
20-03-2006, 10:46
Nikon D200 czy D2x? Nie patrzac na cene.
Chodzi mi o jakość zdjęć. Bo róznica w mega pixelach nie jest duża 10/12


głupie pytanie !! JASNE ŻE D2X !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

petrus3
20-03-2006, 14:00
Cena D200......6695zł*
Cena D2x......16999zł*

.......różnica 10304zł...... :shock: :shock: :shock:

*ceny z http://www.sklepfotograficzny.pl/aparaty-cyfrowe/Nikon/

Powiem krótko.......nikt mnie nie przekona, że te drobne bajerki w aparacie D2x warte są aż 10304zł.......patrząc na specyfikację D200 i jego cenę, uważam, że D2x powinien kosztować maksymalnie 8000zł......te aparaty tak naprawdę są prawie identyczne.


pozd.

Rave
20-03-2006, 14:03
pracujac czasem na d2x wiem ze kupie teraz d200, za zblizony feeling i za jakosc obrazu z d200, ktora porownuje do d2x. Mowie oczywiscie o printach A3.

Czornyj
20-03-2006, 14:07
Powiem krótko.......nikt mnie nie przekona, że drobne bajerki w aparacie D2x warte są aż 10304zł.......patrząc na specyfikację D200 i jego cenę, uważam, że D2x powinien kosztować maksymalnie 8000zł......te aparaty tak naprawdę są prawie identyczne.pozd.
He he he he!!! Ciekawym, kto by wtedy kupił d200 :lol: Nieźle to sobie wykombinowałeś!

petrus3
20-03-2006, 14:09
Czornyj
Ja sie zastanawiam.........kto teraz kupi D2x????.........cena jest mocno chora !!!!!!!!

Jacek_Z
20-03-2006, 14:22
co do ceny D2X - powinien byc nieco drozszy od 5D canona - matryce po 12MP, ale u nikosia lepsza puszka i funkcje. canon chodzi po 9,5 tys (i nie ma w tej cenie szału zakupów)
czyli D2X po jakies 11-12 tys miałby jako takie wzięcie.
na zachodzi zresztą trochę ostatnio potaniał, w Polsce nikon nie obniża ceny. muszą wysprzedać po starych cenach to co maja na magazynie?
na ebayu amerykańskim (i niemieckim zresztą tez), mozna kupić za rónowartość 11-13 tys nowy ze sklepu internetowego.

http://cgi.ebay.de/NIKON-D2X-KAMERA-KIT-D-2X-PROFI-D-2X-DSLR-NEU-OVP-NEW_W0QQitemZ7601421750QQcategoryZ43456QQrdZ1QQcmd ZViewItem

szperając w polskich sklepach internetowych najtaniej znalazłem 16.400, ale niektórzy nadal chca ponad 20 tys - chore!!

Czornyj
20-03-2006, 14:26
Jakoś dziwnie jestem spokojny o to, że jednak się tacy znajdą. Do fotoreporterki mimo wszystko nadaje się bardziej. I nie ma bandingu, a bateria długo trzyma :lol:
Inna rzecz, że w Europie cena tego korpusu jest chora:( Nie rozumiem, dlaczego w Stanach dają na niego 500$ rabatu, a u nas tego rabatu ni ma, a do tego jeszcze cena jest wyższa. To jest formalny bandytyzm :(

volvo
20-03-2006, 14:50
Powiem krótko.......nikt mnie nie przekona, że te drobne bajerki w aparacie D2x warte są aż 10304zł.......patrząc na specyfikację D200 i jego cenę, uważam, że D2x powinien kosztować maksymalnie 8000zł......te aparaty tak naprawdę są prawie identyczne.

to ja Ci proponuje zabrać D200 i D2X do Iraku lub w jakieś inne ekstremalne miejsce, tam się przekonasz, że D2X różni się nie tylko jak to nazwałeś "drobnymi bajerkami" od D200...
po prostu D200 padnie Ci po 2 tygodniach extremalnego użytkowania a D2X będzie działał po wysypaniu z obudowy piasku i przedmuchaniu pyłu ;)
D2X to najwyższa niezawodna technologia i JAKOŚĆ WYKONANIA.

[ Dodano: Pon 20 Mar, 2006 ]

Czornyj
Ja sie zastanawiam.........kto teraz kupi D2x????.........cena jest mocno chora !!!!!!!!


Cena jerst bardzo atrakcyjna (18 000zl) w porównaniu z Canonem 1D Mark II (25 000zl) te aparaty nie mają konkurencji w jakiś tam zabaweczkach typu D200 czy EOS 5D....

andrzej500
20-03-2006, 15:10
Powiem tak:
Jeśli kupisz D2X i na pierwszej imprezie utopisz go w morzu machniesz ręka i skoczysz do sklepu po następny to wtedy cena niema znaczenia.
Jeśli jest inaczej pomyślałbym o D200.
Ponieważ jakość obrazu jest błędnym kryterium przy próbie porównania.


Obojętnie, co kupisz będziesz w jakiś sposób żałował swojej decyzji.
Najlepiej machnąć obydwa i zobaczyć za kilka miesięcy, który bardziej pasuje.

Zadawanie pytania przy tak dużej rozpiętości cenowej jest trochę (proszę się nie urazić) prowokacyjne.

Czornyj
20-03-2006, 15:19
eee, volvo, nie przesadzałbym też w drugą stronę. D200 to naprawdę kawał solidnego szpeja - sprawia w tej materii łudząco podobne wrażenie co D2x. Korpus w jednym i w drugim jest ze stopu magnezu, z uszczelnieniami (choć sądzę, że choćby ze względu na brak śmiesznego fleszyka D2x jest szczelniejszy). Obydwa wykończone są z zewnątrz takim samym gumowatym usrojstwem. Wcale bym nie był pewien, czy D2x ma jakąś kolosalną przewagę w kwestii solidności w warunkach bojowych...

volvo
20-03-2006, 15:39
eee, volvo, nie przesadzałbym też w drugą stronę. D200 to naprawdę kawał solidnego szpeja - sprawia w tej materii łudząco podobne wrażenie co D2x. Korpus w jednym i w drugim jest ze stopu magnezu, z uszczelnieniami (choć sądzę, że choćby ze względu na brak śmiesznego fleszyka D2x jest szczelniejszy). Obydwa wykończone są z zewnątrz takim samym gumowatym usrojstwem. Wcale bym nie był pewien, czy D2x ma jakąś kolosalną przewagę w kwestii solidności w warunkach bojowych...

łudząco podobne... to bardzo dobre słowo!!! Obudowa jest z magnezu owszem ale nie jest tam mocna jak w D2X, ponadto obudowa to nie wszystko!!! Liczy sięsposób umieszczenia elektroniki tak by wstrząsy nie przenosiły się na nią bezpośrednio, musi być odpowiednio odizolowana, szczelna przed wilgocią i drobnym pyłkiem. Sama elektronika też musi być z najwyższej półki gdyż zwykłe układy scalone są podatne na wstrząsy. Tak więc ta cena jest jaknajbardziej uzasadniona. Zależy do czego gość to potrzebuje ale D200 to zupełnie inna klasa niż D2X i jedyne co mozna tu porównywać to jakość i szybkość robienia zdjęć, reszta to inne klasy.

Jacek_Z
20-03-2006, 15:46
volvo nie przesadzaj z tą różnicą w nadzwyczaj solidną budową D2X w porównaniu do reszty nikosi. D200 jak zauważył czornyj niewiele się różni.
sądzisz że d2x wytrzyma extremalne sytuacje a wszystko inne musi paść - otóż nie.
używałem na pustyni i nad Morzem Martwym D70 ( a nie D200). temperatura w cieniu 40 stopni, ale cień był tylko w mieszkaniu, na zewnątrz w słońcu nie wiem ile było, bo nie miałem termometru.
a że przedtem nie nawalił mi zaden nikon to nawet nie pomyślałem że D70 może zawieść. nie zepsuł się, kurz nie dostał sie do środka (matryca), nie musiałem czyścić zdjęć.
myślę, że wiele osób ci może przytoczyć przykłady co wytrzymały ich tanie puszki.

Vadim
20-03-2006, 16:27
Nie chciabym się Panowie wtrącać do tej interesującej dyskusji, ale do Iraku i do piachu to z Nikona najbardziej nadaje się FM2T, no i oczywiście mój F3. :wink:
Ps. A autor pytania wybiera się w tamte rejony??? Bo jak nie, to takie rozważania nie mają większego sensu. Nawet jak kasa nie gra roli, to przy takim stosunku cena/jakość zdecydowanie polecam D200, a za pół roku D2x w cenie ok. 8000 pln.

volvo
20-03-2006, 16:31
volvo nie przesadzaj z tą różnicą w nadzwyczaj solidną budową D2X w porównaniu do reszty nikosi. D200 jak zauważył czornyj niewiele się różni.
sądzisz że d2x wytrzyma extremalne sytuacje a wszystko inne musi paść - otóż nie.
używałem na pustyni i nad Morzem Martwym D70 ( a nie D200). temperatura w cieniu 40 stopni, ale cień był tylko w mieszkaniu, na zewnątrz w słońcu nie wiem ile było, bo nie miałem termometru.
a że przedtem nie nawalił mi zaden nikon to nawet nie pomyślałem że D70 może zawieść. nie zepsuł się, kurz nie dostał sie do środka (matryca), nie musiałem czyścić zdjęć.
myślę, że wiele osób ci może przytoczyć przykłady co wytrzymały ich tanie puszki.

to co piszę jest oparte na praktyce, kuzyn jest reporterem National Geographic i Reuters na Węgrzech, ma sprzęt słóżbowy począwszy od D70 na :małe okazje prasowe", przez wysłóżone setki po D1X, D2X a ostatnio D200... jeździ po świecie od ponad 10 lat fotografując w miastach, na wojnach, pustyniach, dżunglach itd. więc nie sądze, by się mylił w ocenie modelu D2X, kiedyś powiedział mi tak... kup sobie D2X to wystarczą Ci dwa takie aparaty i nie będziesz musiał wozic już 4 innych...

Jacek_Z
20-03-2006, 16:42
jeżeli ktoś używa profesjonalnie i przeważnie w ciężkich warunkach to oczywiście D2X.
jeżeli natomiast robi takie tematy czasami to szkoda pieniędzy (tzn przy cenie 18 tys)
FM byłby najlepszy, ale to nie cyfra i nie wyślesz pilnie zdjęć z drugiego końca świata (o ile będzie tam telefon)

a jeszcze jedno - jak ma sprżęt służbowy tzn za niego nie płacił? - nie dziwię się, że wybrał sobie w takim przypadku najlepszy model, bo po co gorszy.

ale - jak będziesz wybierał dla siebie aparat i musiał za niego zapłacić to lepiej nie kierowac się materiałami reklamowymi (firmy nikon ale u innych podobnie) a może np opiniami na forach od uzykowników tych i innych body.
sa tu uzytkownicy mający kilka body, a nawet dwusystemowcy

Czornyj
20-03-2006, 16:45
to co piszę jest oparte na praktyce, kuzyn jest reporterem National Geographic i Reuters na Węgrzech, ma sprzęt słóżbowy począwszy od D70 na :małe okazje prasowe", przez wysłóżone setki po D1X, D2X a ostatnio D200... jeździ po świecie od ponad 10 lat fotografując w miastach, na wojnach, pustyniach, dżunglach itd. więc nie sądze, by się mylił w ocenie modelu D2X, kiedyś powiedział mi tak... kup sobie D2X to wystarczą Ci dwa takie aparaty i nie będziesz musiał wozic już 4 innych...
A z ciekawości - udało im się jakieś D200 popsuć? Bo jasnym jest, że w hardkorowych warunkach każdyby wolał D2X-a, który sprawia wrażenie maszyny, którą można orać...

Vadim
20-03-2006, 16:58
Panowie, litości. Przecież za chwilę zaczną się tu rozważania na temat lotu na marsa i możliwości robienia zdjęć w próżni. Przecież ten sprzęt ma służyć do pracy w cywilizowanych warunkach, na wojnę ani inne nieszczęście nie będzie wędrował.
StudioCasting pytało najpierw, czy wybrać D200 czy 5D. Teraz pytanie dotyczy wyboru D200 lub D2x. Nie świrujcie z tymi odpowiedziami i nie dawajcie się tak podpuszczać, tylko niech pytający odpowie, do jakich zdjęć ma służyć ten aparat (i proszę nie pisać, że do kolorowych).

Czornyj
20-03-2006, 17:03
Przecież ten sprzęt ma służyć do pracy w cywilizowanych warunkach, na wojnę ani inne nieszczęście nie będzie wędrował.
Dobra, dobra. W Polsce wszystko jest możliwe.

jurgen
20-03-2006, 18:04
volvo ma rację co do innej półki elektroniki,
to jest przesortowane ze trzy razy i każdy podzespół jest sprawdzany indywidualnie a nie co 10, plus budowa migawki, mechanizmu lustra i innych bajerów
to robi cenę
a i tak sie psuje hehe

admin
20-03-2006, 18:29
Roznice sa i musza byc. Czy rekompensuja 10 tysiecy, nie wiem. Dla mnie nie, bo nie mam roznicy na doplate. Gdyby mnie bylo stac zdecydowalbym sie na D2X'a. Nie uwazam zeby D200 byl slabszy konstrukcyjnie ale tez wiem ze modele topowe sa dopieszczone w najwyzszym stopniu u Nikona. Najtrudniej mi sie pogodzic z plastikowa klapa gniazda karty pamieci w D200. Nie sprawia dobrego wrazenia. Przy niej klapka od D2x'a wyglada jak wrota Hadesu ;)

volvo
20-03-2006, 23:24
jeżeli ktoś używa profesjonalnie i przeważnie w ciężkich warunkach to oczywiście D2X.
jeżeli natomiast robi takie tematy czasami to szkoda pieniędzy (tzn przy cenie 18 tys)
FM byłby najlepszy, ale to nie cyfra i nie wyślesz pilnie zdjęć z drugiego końca świata (o ile będzie tam telefon)

a jeszcze jedno - jak ma sprżęt służbowy tzn za niego nie płacił? - nie dziwię się, że wybrał sobie w takim przypadku najlepszy model, bo po co gorszy.

ale - jak będziesz wybierał dla siebie aparat i musiał za niego zapłacić to lepiej nie kierowac się materiałami reklamowymi (firmy nikon ale u innych podobnie) a może np opiniami na forach od uzykowników tych i innych body.
sa tu uzytkownicy mający kilka body, a nawet dwusystemowcy

sprzęt ma służbowy ale kupił sobie D200 prywatnie do domu by dzieci miały czym się uczyćrobićfotki i D2X dla siebie, bo nie zawsze dostaje D2X z firmy... czasem mu dadzą D70 lub D100 a potrzebuje kilka fotek cyknąć czymś lepszum to w takich wyjątkowych sytuacjach robi prywatnym D2X

[ Dodano: Pon 20 Mar, 2006 ]


to co piszę jest oparte na praktyce, kuzyn jest reporterem National Geographic i Reuters na Węgrzech, ma sprzęt słóżbowy począwszy od D70 na :małe okazje prasowe", przez wysłóżone setki po D1X, D2X a ostatnio D200... jeździ po świecie od ponad 10 lat fotografując w miastach, na wojnach, pustyniach, dżunglach itd. więc nie sądze, by się mylił w ocenie modelu D2X, kiedyś powiedział mi tak... kup sobie D2X to wystarczą Ci dwa takie aparaty i nie będziesz musiał wozic już 4 innych...
A z ciekawości - udało im się jakieś D200 popsuć? Bo jasnym jest, że w hardkorowych warunkach każdyby wolał D2X-a, który sprawia wrażenie maszyny, którą można orać...

Tak, w Palestynie padła nówka a w Australii miesięczny D200... w sumie 2 szt. na chyba 10 szt. od tego czasu D200 używają jako "rezerwy" a na takie dalekie wyjazdy biorą tylko D2X.

Kumpla kuzyna potrącił rowerzysta w Alpach i D2X i D100 poleciały jakieś 20 m po skałach w dół, D2X miał rozwalony wyświetlacz i obiektyw sięstrzaskał, szukał go pół dnia w krzakach na zboczu a D100 znalazł idąc za kawałkami korpusa i obiektywu które leżały na skałach :o

[ Dodano: Pon 20 Mar, 2006 ]


Przecież ten sprzęt ma służyć do pracy w cywilizowanych warunkach, na wojnę ani inne nieszczęście nie będzie wędrował.
Dobra, dobra. W Polsce wszystko jest możliwe.

W polsce największym zagrożeniem są kibole z cegłami i ławkami na meczach oraz złodzieje, inne zagrożenia tu nie występują :twisted:

Czornyj
20-03-2006, 23:43
Kumpla kuzyna potrącił rowerzysta w Alpach i D2X i D100 poleciały jakieś 20 m po skałach w dół, D2X miał rozwalony wyświetlacz i obiektyw sięstrzaskał, szukał go pół dnia w krzakach na zboczu a D100 znalazł idąc za kawałkami korpusa i obiektywu które leżały na skałach :o Zawsze uważałem, że cykliści to całe zło tego świata.


W polsce największym zagrożeniem są kibole z cegłami i ławkami na meczach oraz złodzieje, inne zagrożenia tu nie występują :twisted:
Nie doceniasz naszych polityków, oj nie doceniasz :lol:

lenek
21-03-2006, 14:11
W polsce największym zagrożeniem są kibole z cegłami i ławkami na meczach oraz złodzieje, inne zagrożenia tu nie występują :twisted:

Nie jest tak źle jak piszesz ;)

volvo
21-03-2006, 15:31
Nie jest tak źle jak piszesz ;)

na Śląsku tak jest :(

JK
21-03-2006, 15:53
volvo, wiec musisz uważać. Wiesz, jak te układy scalone, które są zwykle nieodporne na wstrząsy :shock: Ci się trochę potrzęsą to będzie kiepsko. A jak trafi matrycę, to Ci się rozdzielczość nieco zmniejszy, bo się piksele wytrzęsa i powypadają. :mrgreen:

gmoszkow
21-03-2006, 16:00
Kumpla kuzyna potrącił rowerzysta w Alpach i D2X i D100 poleciały jakieś 20 m po skałach w dół, D2X miał rozwalony wyświetlacz i obiektyw sięstrzaskał, szukał go pół dnia w krzakach na zboczu a D100 znalazł idąc za kawałkami korpusa i obiektywu które leżały na skałach

A młodszego brata rodzonego stryjecznego kuzyna ciotki macochy mojej sąsiadki to nawet nie rowerzysta a tir potrącił i jego D4X ver 2 normalnie to wszystko wytrzymał :-)

lol

Grzegorz

Rave
22-03-2006, 04:12
www.bythom.com recka d200 i troche o d2x;)

StudioCasting
22-03-2006, 18:56
Chce robić różne zdjęcia, reporterskie i we wnętrzach, pejzarze, martwe natury, portrety. Ważne aby był dobry aparat, możliwie najlepszy. np. automatyczny balans bieli aby się nie mylił.

Pawel Pawlak
22-03-2006, 19:05
jesli cena nie ma znaczenia to dalczego się ograniczać ? D2X !! Jeśli jednak robi to D200 wystarczy :) zwłaszcza że samo body nie zrobi zdjęcia. A za różnicę ceny kupisz porządne szkiełko albo nawet 2 :)

Jakubas
25-03-2006, 16:34
moim zdaniem polowe tego watku nalezaloby usunac za OT ;) przeciez na wstepie bylo napisane ze cena nie gra roli. a jakosc obrazu? D200 ma sensor CCD, a D2X CMOS. Jesli cena nie gra roli, to dla mnie wybor jest bardziej niz oczywisty.

Pawel Pawlak
25-03-2006, 18:32
a jakosc obrazu? D200 ma sensor CCD, a D2X CMOS. Jesli cena nie gra roli, to dla mnie wybor jest bardziej niz oczywisty.
a co ma do tego wyboru obecność CCD czy CMOSa ? :shock:

jjj
25-03-2006, 18:40
Nigdy nie ma sytuacji że cena nie gra roli... Nawet jeśli kogoś stać na taki komfort to za cenę D2x kupi się D200 z dobrym obiektywem. Więc pytanie brzmi czym zrobisz lepsze zdjęcie D200 z obiektywem (...i to dobrym!!!) czy samym body D2x...?

Jakubas
26-03-2006, 17:39
Roczniku, wprawdzie swoja opinie opieram tylko na tym, co przeczytalem, ale czy przypadkiem sensory CMOS nie oferuja lepszej jakosci obrazu niz CCD? Jak oddanie kolorow, mniejsze szumy i brak bandingu?
JJJ, byc moze masz racje, jednak znacznie bezpieczniej jest po prostu odpowiadac na pytanie, niz snuc wlasne interpretacje. Nigdy nie wiesz do konca, o co autorowi dokladnie chodzi, jakimi srodkami dysponuje i w jakim kontekscie stawial pytanie. A to brzmialo: Jaki aparat daje lepsza jakosc obrazu - D200 czy D2X? Odp. brzmi D2X. A czy roznica jest warta 10 kafli, to juz jest osobny temat. Pozdrawiam

Czornyj
26-03-2006, 19:27
Roczniku, wprawdzie swoja opinie opieram tylko na tym, co przeczytalem, ale czy przypadkiem sensory CMOS nie oferuja lepszej jakosci obrazu niz CCD? Jak oddanie kolorow, mniejsze szumy i brak bandingu?
JJJ, byc moze masz racje, jednak znacznie bezpieczniej jest po prostu odpowiadac na pytanie, niz snuc wlasne interpretacje. Nigdy nie wiesz do konca, o co autorowi dokladnie chodzi, jakimi srodkami dysponuje i w jakim kontekscie stawial pytanie. A to brzmialo: Jaki aparat daje lepsza jakosc obrazu - D200 czy D2X? Odp. brzmi D2X. A czy roznica jest warta 10 kafli, to juz jest osobny temat. Pozdrawiam

Może to zabrzmieć dziwnie, ale jest właśnie dokładnie na odwrót - konstrukcja matrycy CCD zdecydowanie bardziej sprzyja osiągnięciu lepszej jakości, niż konstrukcja matrycy CMOS. 100% powierzchni matrycy CCD przyjmuje światło - w CMOS, ze względu na tranzystory obecne na powierzchni matrycy - jedynie 70%, wyjściowo zatem CMOS jest mniej światłoczuły od CCD.

Oczywiście, wszystko to jest cholernie popieprzone - CMOS-y niby tłucze się ze względu na to, że żrą mniej prądu, łatwiej je produkować, integrować z pozostałą elektroniką aparatu itp. itp., ale niby trudniej w nich uzyskać dobrą jakość. Skądinąd jednak układy CCD tłucze się od 25lat, technologia ich produkcji jest obcykana, i tak naprawdę to diabli wiedzą co tak naprawdę jest tańsze. A osobliwie DSLR-y Canona jakoś szumieć - wbrew swej naturze - nie chcą...

Zawdzięczają to one temu, żę są cholernie sprytnie konstruowane - lokacja piksela jest mniej światłoczuła, więc wyposażona jest we wzmacniacz który znowóż sprzyja powstawaniu szumu, bo każdy wzmacnia trochę mniej lub bardziej - dlatego dowalono mu dodatkowy układ, który ten szum tłumi, jakoś chytrze robiąc sobie w tak zwanym między czasie darka, z którego mapuje szum i mając wiedzę, jak, co, gdzie szumi - swoistą szumapę - a następnie wywala go z otrzymanego zdjęcia.

Oczywiście, jest to tylko pewien aspekt szumologii stosowanej - wszystko w wielkim uproszczeniu i być może coś popieprzyłem. Są jeszcze inne aspekty szumotwórcze jak specyfika szumów prądów niskich i wysokich (CMOS-y chodzą na niskim napięciu CCD - na wysokim), transportowanie sygnału na zewnątrz układu i tysiące innych niuansów, które powodują, że prędzej człowiek (nie będący jakimś cholernym fizykiem kwantowym) oqrvieje niż ten cały porąbany galimatias pojmie.

LEPIEJ SOBIE TYM NIE ZAWRACAĆ GŁOWY I NIE GADAĆ GŁUPOT!!!!

Jakubas
26-03-2006, 22:00
hmm...byc moze zasugerowalem sie tym, ze CMOSy wystepuja w profi serii Canona oraz tym, ze D2x, jedyne dziecko Nikona z matryca CMOS ma jednak najlepsze osiagi (tu sugeruje sie wynikami porownania D2x i D200, do ktorego link widzialem gdzies tu na forum - zeby nie bylo, ze pisze cos od siebie;) ) wraz z ta sromotna kleska koncze udzielac sie w tym temacie. W sumie to na takie sytuacje powinna byc przewidziana specjalna, forumowa wersja seppuku - AutoBan (nie mylic z Autobahn ;) ) pozdrawiam

rabijki
22-05-2006, 16:50
Volvo wiem ze dawno ale strasznie walnales z tym irakiem i d 200. nie obraz sie ale to straszna bzdura. ciosam aparty w na prawde ekstremalnych warunkach.
ostatnio bylem bity tydzien na pustyni z d70s ( miedzy innymi) na szyi bez zadnej oslony i nic. wialo jak cholera i nic! jesli chcesz komus wmowic ze to nie sa ekstremalne warunki albo ze d200 tego nie wytrzyma to chyba se jaja robisz.

wrobell
24-05-2006, 14:52
...
Może to zabrzmieć dziwnie, ale jest właśnie dokładnie
...
, że prędzej człowiek (nie będący jakimś cholernym fizykiem kwantowym) oqrvieje niż ten cały porąbany galimatias pojmie.

LEPIEJ SOBIE TYM NIE ZAWRACAĆ GŁOWY I NIE GADAĆ GŁUPOT!!!!

czornyj. ujme to tak. gdybym byl piekna kobieta, to bym za te slowa na randke Cie zaprosil
i jeszcze za kino zaplacil. no ale jestem brzydki i w dodatku nie jestem kobieta. tak czy inaczej
pikny tekst :]

Czornyj
24-05-2006, 15:05
czornyj. ujme to tak. gdybym byl piekna kobieta, to bym za te slowa na randke Cie zaprosil
i jeszcze za kino zaplacil. no ale jestem brzydki i w dodatku nie jestem kobieta. tak czy inaczej
pikny tekst :]

Całe szczęście, że nie jesteś piękną kobietą i nie zaprosiłeś mnie na randkę, bo moja żona mogłaby się o to straaaaasznie wqrvić ;)

fotoero
29-05-2006, 17:03
Pewnie chodziło, że cena gra mniejszą role. Najpierw gość chce poczytać o plusach i minusach obu korpusów a potem zastanowić się czy płacić około 10 tyś więcej za róznice miedzy D200 a D2x.

powerfactorx
18-06-2006, 10:31
Wniosek z tego wątku jest prosty, w krajach z dużą ilością piasku sprzedają tylko D2X y i oczywiście nikt nie kupuje tam jakichs D200 bo przecież u cioci na imieninach w pustynnej oazie taki D200 zaraz się popsuje. Laptopy mają gumowe klawiatury jak stary, poczciwy Spectrum. Straszny jest ten trzeci świat. Ale kto kupuje tanio kupuje drogo :) A ciekawi mnie czy w takim Hong Kongu też ze względu na klimat używają tylko D2Xów? U nas powoli tez klimat się zmienia, dzisiaj wilgotnośc prawie 90%, temperatura 28 stopni, boję się o moje biedne D70 :(

trigger
28-06-2006, 19:16
Zawsze uważałem, że cykliści to całe zło tego świata.

:evil: :evil: :evil:

tidus
28-06-2006, 20:31
Wg mnie to tak jak juz bylo wspominane tekka podpucha,bo pomyslmy razem,autor topic'u w sumie to nie wie co chce focic,wczesniej pytal sie o 5D, dodatkowo sam powiniene posiadac wiedze,skoro chce kupic taki aparat to juz "wypadaloby" przeczytac ze 2 testy z innych zrodel,a i na koniec ten temat strasznie podobny to poprzedniego,tylko ze model sprzetu sie zmienil...
A co do wyboru,to ja zdecydowalbym sie na D2X,czemu....?? To cakliem proste,skkoro mam mozliwosci to wybieram to co jest najlepsze,a skoro stac mnie na D2 X'a to bedzie mnie stac na profi szkielka i inne akcesoria..Bo i po co miec D2x a jechac na tanich szklach,to jak miec jakies wypasne auto sportowe lub limuzynke i przerobic ja aaby chodzila na gaz :lol:

pozdrawiam

Czornyj
28-06-2006, 20:38
Zawsze uważałem, że cykliści to całe zło tego świata.

:evil: :evil: :evil:
Nje nerwujsja, tawariszcz trigger. Wot, ironija :lol:

mibartek
17-04-2009, 01:18
odkopię wątek ;-)

tak z ciekawości czystej i nudów przeczytałem sobie taki teścik :
http://diglloyd.com/diglloyd/free/D200-vs-D2X/index.html

no i w jego świetle, wychodzi, że D2X wcale nie jest jakoś mega lepszy w obrazowaniu od D200. A czytając archiwalne wątki na forum widzę, zdania "bezdyskusyjnie D2X", "tylko D2X" itp. patrząc jeszcze na różnice cenową która dzieliła kiedyś te aparaty, to spodziewałem się bardzo widocznej różnicy.

pomijam tutaj kwestię budowy - chodzi mi tylko o obrazowanie.

detalu ok, jest więcej. w cieniach na niskim iso też jest lepiej, ale bez szaleństw. Ale za to przepalenia są gorsze, ale też nie ma tragedii.

nie wiem, może ja czegoś nie widzę, albo ten test nie jest miarodajny, ale ja nie za bardzo widzę sens przesiadki się na D2X-a, jeżeli ktoś chce lepszego obrazowania.
Może użytkownicy, którzy używali obydwu body wypowiedzą się teraz. Na pewno takich osób przybyło od 2006 roku i będzie można zebrać więcej opinii.

Jacek_Z
17-04-2009, 09:53
Detalu jest ciut więcej, D2x ma słabszy filtr, zdjęcia są ostrzejsze (szczególnie jpg z puszki)

Czornyj
17-04-2009, 10:37
odkopię wątek ;-)

tak z ciekawości czystej i nudów przeczytałem sobie taki teścik :
http://diglloyd.com/diglloyd/free/D200-vs-D2X/index.html

no i w jego świetle, wychodzi, że D2X wcale nie jest jakoś mega lepszy w obrazowaniu od D200. A czytając archiwalne wątki na forum widzę, zdania "bezdyskusyjnie D2X", "tylko D2X" itp. patrząc jeszcze na różnice cenową która dzieliła kiedyś te aparaty, to spodziewałem się bardzo widocznej różnicy.

pomijam tutaj kwestię budowy - chodzi mi tylko o obrazowanie.

detalu ok, jest więcej. w cieniach na niskim iso też jest lepiej, ale bez szaleństw. Ale za to przepalenia są gorsze, ale też nie ma tragedii.

nie wiem, może ja czegoś nie widzę, albo ten test nie jest miarodajny, ale ja nie za bardzo widzę sens przesiadki się na D2X-a, jeżeli ktoś chce lepszego obrazowania.
Może użytkownicy, którzy używali obydwu body wypowiedzą się teraz. Na pewno takich osób przybyło od 2006 roku i będzie można zebrać więcej opinii.

Pomiędzy D2X-em a D200 na pewno nie ma przepaści i cena nie jest tu żadnym wyznacznikiem - D2X wyszedł znacznie wcześniej niż D200 i oferował naonczas bardzo dobrą jakość, dodatkowo korpus jednocyfrowy zawsze kosztuje majątek, jakość obrazowania nie ma tu nic do rzeczy.

Przesiadka z D200 na D2X ma sens głównie jeśli zależy nam na komforcie pracy - świetny AF z doskonałym rozkładem punktów, lepszy wizjer, wygodny zintegrowany grip, notatki głosowe i bateria o nuklearnej potędze. Do tego dzięki bardzo słabemu OLPF obrazek jest naprawdę ostry - w moim odczuciu równie ostry lub ostrzejszy niż D3/D700, zresztą wyraźnie widać to w cytowanym teście. Jeśli jednak ktoś oczekuje, że będzie przepaść, to przepaści nie będzie, ogólnie zresztą ciężko mówić o przepaści w jakości współczesnych DSLR.

BugsBunny
18-04-2009, 10:01
nie wiem, może ja czegoś nie widzę, albo ten test nie jest miarodajny, ale ja nie za bardzo widzę sens przesiadki się na D2X-a, jeżeli ktoś chce lepszego obrazowania.
Może użytkownicy, którzy używali obydwu body wypowiedzą się teraz. Na pewno takich osób przybyło od 2006 roku i będzie można zebrać więcej opinii.
IMHO różnica na korzyść D2X jest ale bardzo niewielka, a na pewno nie może być powodem zmiany aparatu. Chyba wszystkie w miarę współczesne cropowe DSLR o porównywalnej ilości MP generują obraz na tyle dobrej jakości że nie ma sensu zmieniać jednego korpusu na drugi tylko dla sensora.

D200 daje świetny obrazek na niskich czułościach, jak chcesz istotnej różnicy w obrazowaniu to musisz zainwestować w jakieś FF lub Fuji. D2X kup jeśli potrzebujesz takiego korpusu, nie takiej matrycy, bo w swoim D200 masz niewiele gorszą.

mibartek
18-04-2009, 13:28
jak chcesz istotnej różnicy w obrazowaniu to musisz zainwestować w jakieś FF lub Fuji. D2X kup jeśli potrzebujesz takiego korpusu, nie takiej matrycy, bo w swoim D200 masz niewiele gorszą.

nie no - D200 mam dopiero od niedawna, więc nad zmianą nie myślę ;-) po prostu w ramach rozrywki test sobie przeczytałem.
a jak coś to czekam na to aż d700 będzie kosztował tyle co d200 teraz (jeszcze trochę poczekam ;-) ) ewentualnie na jakieś pełnoklatkowe Fuji ;-)