PDA

Zobacz pełną wersję : List do Serwisu Nikon Polska



arturjb
18-02-2008, 14:03
W najbliższym czasie planuję wysłać swoje D200 do wyregulowania AF, postanowiłem do przesyłki z aparatem załączyć list - wykaz problemów i mały wywodzik. Poniżej publikuję treść listu z zapytaniem do Was, szanowni forumowicze, szczególnie służący pomocą doświadczeni admini, czy treść i forma wykazu usterek - listu jest odpowiednia.

Nikon D200 (nr 4202990) – opis problemów z aparatem

1. Wada klapki domykającej baterię. Przy włożeniu oryginalnej baterii i zamknięciu komory baterii klapką aparat nie uruchamia się, na górnym wyświetlaczu pojawia się symbol rozładowanej baterii. Po zmianie klapki od baterii z innego D200 problem znika, prawdopodobnie uszkodzona jest więc (wada fabryczna) klapka od baterii, którą dostałem z aparatem.
2. Problem z ustawianiem ostrości za obiektem (tzw. backfocus). Problem szczególnie ujawniający się i irytujący przy fotografowaniu teleobiektywem (Nikkor 80-200/2.8, Nikkor 18-200VR). Problem ten dotyczy także fotografowania obiektywem szerokokątnym Nikkor 24/2.8. Co ciekawe problem nie występuje przy minimalnych odległościach ostrzenia, zauważalny jest wraz ze wzrostem odległości ostrzenia (2-10m przy 80-200/2.8 ). Przy fotografowaniu obiektywem Nikkor 50/1.8 zdarza się odmienny problem – aparat ustawia ostrość przed obiektem, są to jednak sytuacje rzadsze, jednak zdarzające się i irytujące; ok. 10-20% zdjęć wykonanych „pięćdziesiątką”. Nie wiem jak wyglądam sprawa z innymi obiektywami Nikkor, gdyż innych od opisanych powyżej nie posiadam. Dodam, że obiektywy są sprawne, gdyż były użytkowane na korpusach D50, D70s, D200 (inny model), na których to nie nie stwierdziłem żadnych problemów z ustawianiem ostrości.

Liczę na pomyślne i skuteczne rozwiązanie problemów z aparatem, a obawa moja wynika z problemów, jakich dostarczyło państwu wyregulowanie układu AF w D80, który kiedyś byłem zmuszony do Państwa dostarczyć. Po 4 wizytach w serwisie aparat nie został naprawiony zgodnie z moimi oczekiwaniami. W przypadku powtórzenia się tej sytuacji zostanę zmuszony do wykorzystania środków dostępnych w polskim prawie.

Rafał_Sz
18-02-2008, 14:15
Pytanka:
1. Naprawa gwarancyjna czy płatna?
2. Masz papiery z wcześniejszych napraw?

jeśli masz w okolicy kogoś kto prowadzi działalność choć po części związaną z fotografią, niech on wyśle zer swoim wpisem do ewidencji gospodarczej. Będzie szybciej i sprawniej.

arturjb
18-02-2008, 14:19
Pytanka:
1. Naprawa gwarancyjna czy płatna?
2. Masz papiery z wcześniejszych napraw?

jeśli masz w okolicy kogoś kto prowadzi działalność choć po części związaną z fotografią, niech on wyśle zer swoim wpisem do ewidencji gospodarczej. Będzie szybciej i sprawniej.

1. gwarancyjna
2. papiery z napraw D80 gdzieś zaginęły, prawdopodobnie je zwyczajnie wyrzuciłem.

Tak, oczywiście mam kolegę, który świadczy usługi video-foto. Mam tez kolegę, ktory ma legitkę prasową.

fragles
18-02-2008, 14:24
Po takim tekście:



Liczę na pomyślne i skuteczne rozwiązanie problemów z aparatem, a obawa moja wynika z problemów, jakich dostarczyło państwu wyregulowanie układu AF w D80, który kiedyś byłem zmuszony do Państwa dostarczyć. Po 4 wizytach w serwisie aparat nie został naprawiony zgodnie z moimi oczekiwaniami. W przypadku powtórzenia się tej sytuacji zostanę zmuszony do wykorzystania środków dostępnych w polskim prawie.

Będą Ci trzymali aparat maksymalnie długo - możesz być tego pewien.

A co do 80-200 - to może być wina obiektywu - nienaprawialna. Było już o tym.

Rafał_Sz
18-02-2008, 14:24
(...)

Tak, oczywiście mam kolegę, który świadczy usługi video-foto. Mam tez kolegę, ktory ma legitkę prasową.

To bardzo Ci radzę z tego skorzystać, bo:

1. Będzie inne podejście do naprawy.
2. Czas oczekiwania na naprawę/regulację będzie bardzo krótki
3. Proś o body zastępcze. Bardzo możliwe, że je dostaniesz. Dojdzie Ci tylko dodatkowa opłata za odesłanie zamiennej puszki.
4. Po kilku dniach od wysłania dzwoń i bądź wszech miar upierdliwy.

To takie moje konkluzje po kilkukrotnym skorzystaniu z serwisu Nikon.

pozdrawiam

arturjb
18-02-2008, 14:25
fragles - skąd w ludziach takie skur**syństwo?

rsz - na czym ma polegać to wysłanie 'na firme'. Załączyć zaświadczenie, ze sprzed uzywany jest w firmie? Sprzet zostal kupiony na osobe prywatną

Rafał_Sz
18-02-2008, 14:27
fragles - skąd w ludziach takie skur**syństwo?

rsz - na czym ma polegać to wysłanie 'na firme'. Załączyć zaświadczenie, ze sprzed uzywany jest w firmie? Sprzet zostal kupiony na osobe prywatną

Samo życie, samo życie ....

;)

Dołącz tylko do paczki ksero Wpisu Do Ewidencji Gospodarczej i do opisu usterki dop[isz, że aparat jest wykorzystywany zarobkowo. To wystarczy. No wiadomo, gw. i dowód zakupu.

fragles
18-02-2008, 14:33
fragles - skąd w ludziach takie skur**syństwo?



nie wiem :)

ale losu lepiej nie kusić... i tyle. Mnie tez by szlag trafił... ale z czystej, rozsądnej kalkulacji wywaliłbym ten akapit.

elanek
18-02-2008, 15:16
Będą Ci trzymali aparat maksymalnie długo - możesz być tego pewien.



fragles - skąd w ludziach takie skur**syństwo?


Stąd, że Nikon Polska to paniska teraz. Mają wyłączność i tyle, co najwyżej mozna ich w d..e pocałować.
Moim zdaniem, powinny być przynajmniej dwie firmy w tym kraju, ktore zajmowały by się sprzętem. Od razu by się pojawiły instrukcje po polsku do sprzętu, miła obsługa klienta, szybsze naprawy.
A tak - ktoś fajną kasę zbija, Nikon z Japonii ma wszystko gdzieś bo liczy się tylko sprzedaż. Największe hece na Postępu go specjalnie nie obchodzą.
Nie chciało mi się czytać wszelkich postów nt. serwisu, ale może by tak częściej pisać maile z opisem działań polskiego serwisu do centrali w Japonii. Było?

alexkoz
18-02-2008, 15:29
elanek,
pomysł jest dobry.... a moze pójśc dalej i wykorzystać do tego.. nasze forum jako całkiem sporą ilość osób było nie było mocna związaną z marką nikon? Kto wie jak wyglądają stosunki na linii serwis Nikon Polska - Nikon Japan. Być może nasi ziomkowie kreują wizerunek takich co panują nad całą sytuacją, a każdy klient serwisu tylko czeka kiedy to będzie miał przyjemność z nimi obcowania? Przecież to MY jesteśmy ich główną klientelą , jest nas pewnie z parę tysięcy. Myślę, że głos wyrażony w takiej sile nie powinien przejść bez echa. Przynajmniej da skośnym do myślenia.

Kekacz
18-02-2008, 15:32
Nie chciało mi się czytać wszelkich postów nt. serwisu, ale może by tak częściej pisać maile z opisem działań polskiego serwisu do centrali w Japonii. Było?

Było. Znaczy pomysły na wysłanie były ;)

Kaleid
18-02-2008, 15:47
Liczę na pomyślne i skuteczne rozwiązanie problemów z aparatem, a obawa moja wynika z problemów, jakich dostarczyło państwu wyregulowanie układu AF w D80, który kiedyś byłem zmuszony do Państwa dostarczyć. Po 4 wizytach w serwisie aparat nie został naprawiony zgodnie z moimi oczekiwaniami. W przypadku powtórzenia się tej sytuacji zostanę zmuszony do wykorzystania środków dostępnych w polskim prawie.


Dodaj to, a na 100% poczekasz na aparat tak długo jak będzie to możliwe.

arturjb
18-02-2008, 16:07
to co mam zrobic?
osiemdziesiątka była u nich 4 razy i nie wiele poprawili, twierdząc, ze lepiej nie da się zrobić a wszelakie błedy tłumacząc 'jakąś tolerancją'

arturjb
18-02-2008, 16:48
wdzięki uprzejmości kolegi (thx Maciej) uda mi się wysłać sprzęt na firmę. Wyślę tylko z wykazem usterek i zapytaniem o zastępcze body. O... zaraz zadzwonie do serwisu wypytam o szczegóły.

edit:
Udało mi się dodzwonić, za pierwszym razem, pani dostarczyła mi rzeczowych informacji nt. dostarczenia wraz ze sprzętem dokumentow: kopia wpisu do ewidencji, oryginał karty gwarancyjnej, dokument zakupu - oryginał lub kopia. Dowiedziałem się także, ze do tak krótkich napraw gwarancyjnych sprzęt zastępczy nie jest wydawany. No to wysyłam, jeżeli nie w tym tyg to w przyszłym. Na pewno będę na bierząco informował o postępach z Postępu na forum

edit2:
Robin - jakie proste?

Rafał_Sz
18-02-2008, 17:46
(...) Może zmień w cholere na sprzęt od Canona ?

:shock::shock::shock::shock::shock::shock:

elanek
18-02-2008, 17:56
elanek,
pomysł jest dobry.... Myślę, że głos wyrażony w takiej sile nie powinien przejść bez echa. Przynajmniej da skośnym do myślenia.

Oddolna inicjatywa na forum nie pomoże wiele. Ilu nas się zbierze? Na odgórną bym nie liczył. Strasznie jestem zły na tak gównianą firmę jak Nikon Polska. Japońce na pewno by zareagowały - w końcu kupa ludzi może obsrać markę u paru tysięcy. Namówiłem 3 znajomych na Nikona - mam nadzieję, że z serwisem nie będą mieć do czynienia.

Wyobraźcie sobie: niemiecki serwis jest o niebo lepszy i bezproblemowy - a przecież i roboczogodziny i koszty utrzymania są większe...

david555
18-02-2008, 17:59
ps
A swoja drogą Arturze to Ty jakiegoś pecha do Nikona masz. Podobnie jak ja do Canona. Co nie wezmę w ręce od Canona to sie zaraz zepsuje. Nie lubi mnie ten canon chyba. Może zmień w cholere na sprzęt od Canona ?

Nauka odnotowała takie przypadki i tacy ludzie określani są mianem "zabójców elektroniki", :) ale żeby dotyczyło to tylko sprzętu CANONA, to już prawdziwy ewenement.:)

arturjb
18-02-2008, 17:59
A swoja drogą Arturze to Ty jakiegoś pecha do Nikona masz. Podobnie jak ja do Canona. Co nie wezmę w ręce od Canona to sie zaraz zepsuje. Nie lubi mnie ten canon chyba. Może zmień w cholere na sprzęt od Canona ?

wiesz co, jak brałem te D200 w fotoicie to tak pomyślałem, ze moze wziąć za te pieniądze 30D+580EX II...
za to co mam kupił bym z niedużą dokładką 17-40 lub 17-55... ehh... nic nie mów, bo coraz bardziej żałuję...

arturjb
18-02-2008, 18:10
jestem ZA!

autograf
18-02-2008, 18:59
No a moze warto zasiegnac jezyka u rzecznika? Narazie z moim body nic sie nie dzieje (odpukac) ale serwis ma obowiazek wykonac naprawe w 14 dni roboczych liczac rowniez z odeslaniem sprzetu. Po drugie, jesli sprzet wyladowal trzy razy, za czwartym masz prawo wymienic na nowy. Dokladnie nie jestem pewien, ale chyba najwyzsza pora sie dostudiwac w tym temacie, bo juz nie pierwszy raz slysze problemy z tym serwisem.
A to jest niedopuszczalne, bo to ja, ty, my jestesmy na prawie!

HN70
19-02-2008, 09:23
Wyobraźcie sobie: niemiecki serwis jest o niebo lepszy i bezproblemowy - a przecież i roboczogodziny i koszty utrzymania są większe......a może można korzystać z serwisu w Berlinie? Są jakieś ograniczenia terytorialne? W końcu większość z nas ma gwarancję europejską... Ma ktoś doświadczenie z wysyłką sprzętu do Niemiec?

Kaleid
19-02-2008, 10:59
ps.
Arturze, a oddaj w pindu tego D200 sprzedawcy korzystając z prawa o niezgodności towaru. Kup camunia w dobrym miejscu i takie same foty będziesz robił. Forum zmieniać nie musisz :) i wszystko stanie sie proste :)


Póki nie będzie musiał skorzystać z serwisu Canona, bo ten nie jest wcale lepszy :)

Kekacz
19-02-2008, 11:29
Może awaryjność mniejsza.

sawi
19-02-2008, 12:00
Może awaryjność mniejsza.

Napewno jesli chodzi o AF ;) Tam nie bedzie BF/FF, bo bedzie na zmiane od zdjecia do zdjecia - wiec nie da sie zdiagnozowac w ktora strone kalibrowac:)
Poczytaj opinie ludzi ktorzy przesiedli sie z N na C odnosnie AFa w 5D, 30D, czy 400D.

arturjb
19-02-2008, 12:18
Arturze, a oddaj w pindu tego D200 sprzedawcy korzystając z prawa o niezgodności towaru. Kup camunia w dobrym miejscu i takie same foty będziesz robił. Forum zmieniać nie musisz :) i wszystko stanie sie proste :)

Kiedy ja lubie tego Nikona... i pasek na szyje mam fajny ;)
Jeżeli jednak serwis nie zrobi mi puszki to nie pozostanie mi nic innego. Zastanawia mnie tylko dlaczego przy 50/1.8 jest ok z tendencją do FF a na pozosytałych szkłach jest BF?

david555
19-02-2008, 12:45
Jesteście naprawdę paradni.:)
Wiecie od jak dawna na FORUM pojawiają się wątki "jęczące" na temat serwisu?
Od bardzo dawna.
I co z tego wynikło poza jęczeniem?
Ano nic, to może odpuśćmy sobie tą niepotrzebna pisaninę, jeśli nauczeni złym doświadczeniem, poszkodowani nie potrafili dochodzić roszczeń i choć były i pomysły jak rozwiązać ten problem, to pozostały one tylko pomysłami i nie doczekały się realizacji.
Szkoda słów.

wilus
19-02-2008, 15:23
Jesteście naprawdę paradni.:)
...Szkoda słów.
też mam pomysł
to może pójdżmy na kolanach pielgrzymką od siekierkowskiego przez dolinkę aż do Postępu, dopero będzie parada,
pokażą nas w telewizji i sprawa sie ruszy.
kto idzie?

david555
19-02-2008, 15:29
też mam pomysł
to może pójdżmy na kolanach pielgrzymką od siekierkowskiego przez dolinkę aż do Postępu, dopero będzie parada,
pokażą nas w telewizji i sprawa sie ruszy.
kto idzie?

"Świetny" pomysł, ale były lepsze.:)

arturjb
20-02-2008, 17:47
Przygody z serwisem część druga
Dzień I: Idę na pocztę wysłać aparat, jako ze wysyłam pocztexem - obstawiam ze (realistycznie) w piątek rano sprzęt powinien być na Postępu.

edit: juz wysłane

david555
20-02-2008, 22:19
Eeeeeee tam pitolicie Hipolicie :). Nie trzeba jojczyć tylko się zebrać wiosennego dnia i w pełnym rynsztunku we właściwym miejscu. Nawet na to Was nie stać ? Przylepionych do monitorów trudno będzie Was granatem oderwać . Echhhhhhh
Nie ma co wymiękać tylko sprawy we własne łapy brać.

To znaczy jak, co, REWOLUCJA, Panie Dziejaszku?;)
To już mam macać po ścianie za swoją karabelą?:)

Kekacz
21-02-2008, 10:09
Wczoraj sie dowiedzialem, że moj D80 został przyjęty, wciągnięty do systemu, w poniedziałek 18 lutego. Dodam, że wg DHLa przesyłkę otrzymali tak jak w moim podpisie czyli 12 lutego. Oczywiście w liście opisującym usterkę powołałem się na zapis zamieszczony na ich stronie o priorytetowym traktowaniu zawodowców, oraz opatrzyłem list odpowiednimi pieczatkami zakładu z regonem i nipem firmy. Adres zwrotny jest równiez na zakład foto. Na moje pytanie, kiedy dowiadywac sie po raz kolejny, usłyszalem, że w przyszłym tygodniu. Oczywiście zwróciłem uwage na "zawodowstwo" itd, na co otrzymałem zapewnienie miłej Pani, z która rozmawiałem, że postarają się szybciej. Oby.

Z drugiej jednak strony, w paczce można umieścić co dusza zapragnie, udowadniając, do czego jest potrzebny aparat, a do czego nie i ile zarobił, lub stracił w trakcie pobytu w serwisie. Nie zmienia to faktu, że bezproduktywnie aparat przelezał 4 dni na półce.

prz3mo
21-02-2008, 10:25
Oczywiście w liście opisującym usterkę powołałem się na zapis zamieszczony na ich stronie o priorytetowym traktowaniu zawodowców, oraz opatrzyłem list odpowiednimi pieczatkami zakładu z regonem i nipem firmy. Adres zwrotny jest równiez na zakład foto. Na moje pytanie, kiedy dowiadywac sie po raz kolejny, usłyszalem, że w przyszłym tygodniu. Oczywiście zwróciłem uwage na "zawodowstwo" itd, na co otrzymałem zapewnienie miłej Pani, z która rozmawiałem, że postarają się szybciej. Oby.

Moim zdaniem to jest lekko chore, że traktuje się inaczej "zawodowca" z D80, a inaczej amatora z D80.
Rozumiem np. priorytet w naprawie korpusów profi czyli np. D3... Ale podział na zawodowca i amatora, gdy obaj wysyłają D80 jest co najmniej śmieszny...

fragles
21-02-2008, 10:30
Wczoraj sie dowiedzialem, że moj D80 został przyjęty, wciągnięty do systemu, w poniedziałek 18 lutego. Dodam, że wg DHLa przesyłkę otrzymali tak jak w moim podpisie czyli 12 lutego. Oczywiście w liście opisującym usterkę powołałem się na zapis zamieszczony na ich stronie o priorytetowym traktowaniu zawodowców, oraz opatrzyłem list odpowiednimi pieczatkami zakładu z regonem i nipem firmy. Adres zwrotny jest równiez na zakład foto. Na moje pytanie, kiedy dowiadywac sie po raz kolejny, usłyszalem, że w przyszłym tygodniu. Oczywiście zwróciłem uwage na "zawodowstwo" itd, na co otrzymałem zapewnienie miłej Pani, z która rozmawiałem, że postarają się szybciej. Oby.

Z drugiej jednak strony, w paczce można umieścić co dusza zapragnie, udowadniając, do czego jest potrzebny aparat, a do czego nie i ile zarobił, lub stracił w trakcie pobytu w serwisie. Nie zmienia to faktu, że bezproduktywnie aparat przelezał 4 dni na półce.


nie chcę bronić serwisu ale może rzeczywiście jest tyle puszek, że przez 4 dni od otrzymania aparatu technik nie mógł do niego zajrzeć i "wciągnąć" do systemu?

Gawronnek
21-02-2008, 10:32
Moim zdaniem to jest lekko chore, że traktuje się inaczej "zawodowca" z D80, a inaczej amatora z D80.
Rozumiem np. priorytet w naprawie korpusów profi czyli np. D3... Ale podział na zawodowca i amatora, gdy obaj wysyłają D80 jest co najmniej śmieszny...

nie wiem czy śmieszny, ale zakładając że faktycznie zawodowiec żyje tylko z fotografii a amator robi coś od czasu do czasu dla przyjemności, to brak aparatu u pierwszego powoduje straty finansowe i brak środków do życie, a u drugie tylko stres psychiczny, z drugiej jednak strony zawodowiec nie powinien mieć jednego body, jednak nie zawsze zawodowiec=bogaty, więc tak naprawdę trudno zająć uczciwe stanowisko

Kekacz
21-02-2008, 10:34
Moim zdaniem to jest lekko chore, że traktuje się inaczej "zawodowca" z D80, a inaczej amatora z D80.
Rozumiem np. priorytet w naprawie korpusów profi czyli np. D3... Ale podział na zawodowca i amatora, gdy obaj wysyłają D80 jest co najmniej śmieszny...

Zagalopowałeś się troche. Czy istnieje przykaz, nie pozwalający na pracę zarobkowa przy pomocy czegoś z niższej półki niż D3. A niech to będzie nawet i D40, nie o to się rozchodzi.

andre84
21-02-2008, 10:48
Wczoraj sie dowiedzialem, że moj D80 został przyjęty, wciągnięty do systemu, w poniedziałek 18 lutego. Dodam, że wg DHLa przesyłkę otrzymali tak jak w moim podpisie czyli 12 lutego. Oczywiście w liście opisującym usterkę powołałem się na zapis zamieszczony na ich stronie o priorytetowym traktowaniu zawodowców, oraz opatrzyłem list odpowiednimi pieczatkami zakładu z regonem i nipem firmy. Adres zwrotny jest równiez na zakład foto. Na moje pytanie, kiedy dowiadywac sie po raz kolejny, usłyszalem, że w przyszłym tygodniu. Oczywiście zwróciłem uwage na "zawodowstwo" itd, na co otrzymałem zapewnienie miłej Pani, z która rozmawiałem, że postarają się szybciej. Oby.

Z drugiej jednak strony, w paczce można umieścić co dusza zapragnie, udowadniając, do czego jest potrzebny aparat, a do czego nie i ile zarobił, lub stracił w trakcie pobytu w serwisie. Nie zmienia to faktu, że bezproduktywnie aparat przelezał 4 dni na półce.

Wpakowałeś się . Poczekasz około dwa miesiące na naprawę. Priorytetowe traktowanie zawodowców to wielki pic.
Mam nadzieję że się mylę ale, dwa razy potraktowano mnie w podobny sposób. Pierwszy raz naprawa trwała ponad trzy miesiące , drugi raz wielki postęp-ponad dwa miesiące.

Gawronnek
21-02-2008, 11:08
dodam jeszcze jedno, czas trwania naprawy to nie widzimisię panów z serwisu, to często wina centrali która nasz serwis traktuje drugorzędnie nie przysyłając części, w moim przypadku czekali na czujnik AF prawie 2 miesiące i nie widzę w tym żadnej złej woli polskiego serwisu

Kekacz
21-02-2008, 11:13
A przedłużają gwarancję o okres przebywania sprzętu w serwisie?

Dyziek
21-02-2008, 11:15
Wpakowałeś się . Poczekasz około dwa miesiące na naprawę. Priorytetowe traktowanie zawodowców to wielki pic.
Mam nadzieję że się mylę ale, dwa razy potraktowano mnie w podobny sposób. Pierwszy raz naprawa trwała ponad trzy miesiące , drugi raz wielki postęp-ponad dwa miesiące.

Nie koniecznie, bez legitki prasowej aparat w serwisie 2 tyg, z legitką 4 dni. Naprawa dotyczyła tego samego.

Więc znacznie pomaga. Wszystko i tak zależy od rodzaju usterki.

JK
21-02-2008, 11:21
nie wiem czy śmieszny, ale zakładając że faktycznie zawodowiec żyje tylko z fotografii a amator robi coś od czasu do czasu dla przyjemności, to brak aparatu u pierwszego powoduje straty finansowe i brak środków do życie, a u drugie tylko stres psychiczny, z drugiej jednak strony zawodowiec nie powinien mieć jednego body, jednak nie zawsze zawodowiec=bogaty, więc tak naprawdę trudno zająć uczciwe stanowisko

A co ma do tego "zawodowiec", czy nie "zawodowiec". Body w obu przypadkach w sklepie kosztuje tyle samo. Z jednym zastrzeżeniem - "zawodowiec" sobie odliczy VAT i koszty, a amator nie. Czyli dla "zawodowca" kupno aparatu jest, w ostatecznym rozliczeniu dużo, dużo tańsze. Wniosek jest więc prosty - zawodowiec z jednym body klasy D80, to tylko niby "zawodowiec" i z punktu widzenia serwisu powinien być traktowany jedynie jako amator, który próbuje trochę pozarabiać.

Nie wiem dlaczego chcecie dzielić użytkowników amatorskich Nikonów na "zawodowców" i nie zawodowców. Jaka to różnica, czy ktoś tanim aparatem zarabia, czy robi zdjęcia dla przyjemności. Co innego prawdziwy sprzęt zawodowy (D2H, D2X, D3, może jeszcze D200, D300 - jako zapas) - to są aparaty do zarabiania kasy i wykonywania zawodu. A i tak jak ktoś nimi zarabia na życie i myśli o tym poważnie, to musi mieć takie dwa, albo trzy.

Wasze pomysły są śmieszne. To trochę tak, jakby człowiek zarabiający na życie pisaniem programów komputerowych marudził, że nie wykonał na czas zlecenia, bo mu się komputer zepsuł (albo w drukarce zabrakło papieru). Co to obchodzi zleceniodawców? Facet chce w ten sposób zarabiać, to stanowisko pracy (ze wskazaniem na kilka stanowisk pracy) jest jego problemem. No chyba, że to stanowisko pracy jest na tyle drogie i specjalistyczne, że w jego cenę (warunki zakupu) wliczone jest specjalne traktowanie w serwisie. Tylko, że domowego składaka, czy aparatu klasy D80, takie warunki serwisowe nie dotyczą. To jest sprzęt czysto amatorski i niestety trzeba się z tym pogodzić.

prz3mo
21-02-2008, 11:30
Zagalopowałeś się troche. Czy istnieje przykaz, nie pozwalający na pracę zarobkowa przy pomocy czegoś z niższej półki niż D3. A niech to będzie nawet i D40, nie o to się rozchodzi.

Ja nie twierdze, ze zawodowiec musi uzywac D3, moze i D40, pewnie ze tak.

Jesli serwis działałby sprawnie to i owszem, moznaby sie pokusić, zeby zawodowcy byli traktowani extra.
A jest tak, ze profi są traktowali normalnie, reszta jak śmieci. I to jest żałosne.
Zapłaciłem tyle samo co "zawodowiec", a moze i wiecej nawet... i mam prawo wymagac by traktowano mnie porządnie.
Takie moje zdanie i tyle.



Nie wiem dlaczego chcecie dzielić użytkowników amatorskich Nikonów na "zawodowców" i nie zawodowców. Jaka to różnica, czy ktoś tanim aparatem zarabia, czy robi zdjęcia dla przyjemności. Co innego prawdziwy sprzęt zawodowy (D2H, D2X, D3, może jeszcze D200, D300 - jako zapas) - to są aparaty do zarabiania kasy i wykonywania zawodu. A i tak jak ktoś nimi zarabia na życie i myśli o tym poważnie, to musi mieć takie dwa, albo trzy.


Dokładnie tez tak uwazam.


dodam jeszcze jedno, czas trwania naprawy to nie widzimisię panów z serwisu, to często wina centrali która nasz serwis traktuje drugorzędnie nie przysyłając części, w moim przypadku czekali na czujnik AF prawie 2 miesiące i nie widzę w tym żadnej złej woli polskiego serwisu

A co Ciebie klienta koncowego to obchodzi, czy sciagano czujnik z Japonii czy z Marsa?
Skoro są ustanowione warunki gwarancji to nie interesuje mnie skad serwis wezmie tę część. Ma ją mieć na czas i tyle.

Gawronnek
21-02-2008, 11:40
Nie wiem dlaczego chcecie dzielić użytkowników amatorskich Nikonów na "zawodowców" i nie zawodowców. Jaka to różnica, czy ktoś tanim aparatem zarabia, czy robi zdjęcia dla przyjemności. Co innego prawdziwy sprzęt zawodowy (D2H, D2X, D3, może jeszcze D200, D300 - jako zapas) - to są aparaty do zarabiania kasy i wykonywania zawodu. A i tak jak ktoś nimi zarabia na życie i myśli o tym poważnie, to musi mieć takie dwa, albo trzy.

czyli wprowadzasz kolejny podział ludzi, na tych co ich stać i nie stać na drogi aparat, wg mnie nie powinno być żadnych podziałów, kto powiedział że zarabiać można tylko mając puszki z górnej półki, a z drugiej strony skoro ten "prawdziwy" zawodowiec ma 2 czy 3 puszki to czemu go traktować ekspresowo ;)




A co Ciebie klienta koncowego to obchodzi, czy sciagano czujnik z Japonii czy z Marsa?
Skoro są ustanowione warunki gwarancji to nie interesuje mnie skad serwis wezmie tę część. Ma ją mieć na czas i tyle.

poczytaj gwarancje i pokaż mi gdzie wspominają o terminie naprawy hehehehe

Kekacz
21-02-2008, 11:43
A co Ciebie klienta koncowego to obchodzi, czy sciagano czujnik z Japonii czy z Marsa?
Skoro są ustanowione warunki gwarancji to nie interesuje mnie skad serwis wezmie tę część. Ma ją mieć na czas i tyle.

Problemem jest chyba fakt, ze ustawa nic nie mówi o czasie naprawy. Zdaje się, że jest tam tylko określenie o "odpowiednim czasie" czy cos w ten desen.

nowart
21-02-2008, 11:45
Trudno się z Waszymi opiniami nie zgodzić. Moim zdaniem klient to klient, każdy zostawia wiele tysięcy w Nikonie i każdemu należy się uczciwe i solidne podejście serwisu w razie awarii bez względu czy to zawodowiec czy amator.
Ja również twierdzę, że obecne, priorytetowe traktowanie zawodowców to ściema i tyle. Prowadzi to do nadużyć , trudne do zweryfikowania i tyle.
Natomiast JEŚLI już serwis podejmuje się podziału na w.w. kryteria to powinien to ustalić odgórnie, aby zasady były jasne i klarowne. Najlepiej określone w postanowieniach gwarancyjnych. Jeśli w cenę sprzętu profi / półprofi - zgodnie z tym co napisał JK - wliczone jest specjalistyczne i priorytetowe traktowanie w serwisie to niech to będzie jasno i wyraźnie określone aby każdy wiedział za co płaci, bo póki co to wierutna bzdura.

prz3mo
21-02-2008, 12:04
poczytaj gwarancje i pokaż mi gdzie wspominają o terminie naprawy hehehehe

Przecież to jeszcze regulują przepisy, w gwarancji może sobie pisać cokolwiek.

prz3mo
21-02-2008, 12:10
Ja również twierdzę, że obecne, priorytetowe traktowanie zawodowców to ściema i tyle. Prowadzi to do nadużyć , trudne do zweryfikowania i tyle.


No dokładnie...
Poza tym co znaczy zawodowiec?
Mając legitymację prasową jestem zawodowcem? Wcale nie muszę mieć swojej firmy, by zarabiać na zdjęciach (umowa zlezenie etc....). To bardzo śliski temat i tak jak pisze Nowart prowadzi to pewnie w wielu przypadkach do nadużyć... Wtedy zwykłego Kowalskiego D80 jest odkładany na półkę, bo to przeciez amator, może sobie poczekać pół roku, napiszemy mu ze czekalismy na czujnik AF, ktory sciagalismy z kosmosu... A zabierzmy sie za profi D80 kolesia, który podobno zarabia tym D80....

Niech nikt nie bierze tego do siebie osobiście, ja nie mam nikogo z Was na mysli, piszę czysto hipotetycznie.

Kaleid
21-02-2008, 12:12
Jak świat światem byli są i będą równi i równiejsi. Za mali jesteśmy by to zmienić, możemy się jedynie powkurzać. "Każdemu po równo" to niestety utopia. Smutna rzeczywistość.

JK
21-02-2008, 12:12
czyli wprowadzasz kolejny podział ludzi, na tych co ich stać i nie stać na drogi aparat, wg mnie nie powinno być żadnych podziałów, kto powiedział że zarabiać można tylko mając puszki z górnej półki, a z drugiej strony skoro ten "prawdziwy" zawodowiec ma 2 czy 3 puszki to czemu go traktować ekspresowo ;) ....

Nie. To nie ja wprowadzam kolejny podział, tylko życie. Ten, kto ma kasę, ma droższe to, czy tamto, zawsze będzie lepiej traktowany niż ten, który tego nie ma. Takie bankowe konta VIP, saloniki dla VIPów na lotniskach i wiele innych. Takie jest życie i nic na to nie poradzisz. Jeśli przedsiębiorca (np. Serwis Nikona) mysli logicznie, to zawsze bardziej będzie mu zależało na klientach, który już zostawili w firmie dziesiątki tysięcy PLN i zapewne w przyszłości zostawią następne dziesiątki tysięcy PLN, niż na takich, którzy wydali tylko dwa - trzy tysiące, a obiektywy kupią u Sigmy, czy Tamrona, bo taniej. To jest normalne i zdrowe podejście do tych spraw, a jeśli NP jeszcze tego nie widzi, to trudno. Mam nadzieję, że kiedyś to zauważy - z pożytkiem dla firmy Nikon.

Zarabiać możesz wszystkim - czym tylko chcesz - nawet pudełkiem po butach z otworkiem. Problemem jest tylko to, że zarabiając musisz być wiarygodny dla klientów. A nie jesteś wiarygodny mając tylko jedno amatorskie body (np. D80). Jeśli D80 ci odpowiada do tego zarabiania, to kup takie trzy i wtedy będziesz dużo bardziej wiarygodny, bo uszkodzenie jednego z nich nie będzie problemem dla Twoich klientów. Jak się zepsuje, to wyślesz do serwisu i poczekasz, aż naprawią. Bez stresu i kłopotów. Moim zdaniem każdy, kto zawodowo robi zdjęcia, musi mieć kilka aparatów. To nie są fanaberie, tylko realna potrzeba, bo zepsuć może się wszystko, ale klient nie powinien nawet o tym wiedzieć. Teraz rozumiesz mój punkt widzenia?

prz3mo
21-02-2008, 12:16
Jak świat światem byli są i będą równi i równiejsi. Za mali jesteśmy by to zmienić, możemy się jedynie powkurzać. "Każdemu po równo" to niestety utopia. Smutna rzeczywistość.

Kaleid, ale ja przeciez wiem, ze tym pisaniem tego nie zmienie :)
Ale mam prawo wyrazić swoje zdanie i to robię :)
Lubię mówić głośno o tym co mi sie nie podoba (albo podoba), nawet jesli tego czasem nie zmienie :)

Kaleid
21-02-2008, 12:18
Pierwszy mądry żyd powiedział, że ludziom źle dlatego, że tu (pokazując na głowę) wszystko źle. To był Mojżesz. Drugi mądry żyd powiedział, że ludziom źle dlatego, że tu (pokazując na serce) wszystko źle. To był Jezus. Trzeci mądry żyd powiedział, że ludziom źle dlatego, że tu (pokazując na kieszeń) wszystko źle. To był Marks. Czwarty mądry żyd powiedział, że ludziom źle dlatego, że tu (pokazując poniżej pasa) wszystko źle. To był Freud. Piąty mądry żyd powiedział, że ludziom wcale nie tak źle dlatego, że wszystko jest względne. To był Einstein. :)

Kekacz
21-02-2008, 12:23
Przecież to jeszcze regulują przepisy, w gwarancji może sobie pisać cokolwiek.

Kodeks cywilny

Art. 580. (223) § 1. Kto wykonuje uprawnienia wynikające z gwarancji, powinien dostarczyć rzecz na koszt gwaranta do miejsca wskazanego w gwarancji lub do miejsca, w którym rzecz została wydana przy udzieleniu gwarancji, chyba że z okoliczności wynika, iż wada powinna być usunięta w miejscu, w którym rzecz znajdowała się w chwili ujawnienia wady.
§ 2. Gwarant jest obowiązany wykonać obowiązki wynikające z gwarancji w odpowiednim terminie i dostarczyć uprawnionemu z gwarancji rzecz na swój koszt do miejsca wskazanego w paragrafie poprzedzającym.
§ 3. Niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy w czasie od wydania jej gwarantowi do jej odebrania przez uprawnionego z gwarancji ponosi gwarant.

I tu kończy sie prawo.

nowart
21-02-2008, 12:35
Musi mieć kilka aparatów... musi mieć szkła Nikona a nie Tamrona czy innej Sigmy... musi mieć przynajmniej d200/300 aby mieć przynajmniej szansę zostać fachowo obsłużonym przez serwis światowego potentata...
może i w życiu tak jest/być powinno ale w rzeczywistości to abstrakcja ! Takie kategoryzowanie jest totalnie bezsensowne z punktu widzenia tematu naszej rozmowy - pracy serwisu !
Gówno - za przeproszeniem - to kogo w serwisie obchodzi czy zarabiam D3 czy trzema D70, które kupiłem 4 lata temu za 6000zł sztukę. Może przy okazji awarii mamy pożyczać od kolegów ze 4 korpusy aby się w serwisie okazać bardziej wiarygodnym... takie absurdalne przykłady moglibyśmy mnożyć w nieskończoność.
Jednak skoro serwis Nikona chce się zniżyć tak nisko aby dzielić ludzi na biednych i bogatych to mogłby to jasno i wyraźnie określić aby potencjalny kupujący wiedział z jakim traktowaniem może się spotkać. proste.

w dzisiejszych czasach jakość wielu wyrobów bardzo się zbliżyła i zunifikowała. producenci zachęcają coraz częściej do zakupu swoich produktów poprzez uatrakcyjnienie usług posprzedażowych - w tym warunków gwarancyjnych , serwisowych itd. Kupuję durny dvdrom za 100zł i mam 2 lata gwarancji door-to-door, wymianę od ręki w przypadku awarii głównego napędu itd, itp.
Natomiast zakup puszki i szkła za 10000zł nie uprawnia mnie do fachowej obsługi serwisowej bom amator i nie mam trzech D300 lub dwóch D3. KPINA !!! Ale takie zalety monopolu - o czym pisałem dużo wcześniej. Pozdychali by z głodu w pół roku gdyby była rzetelna i uczciwa konkurencja...

prz3mo
21-02-2008, 12:40
Właśnie ! Dobrze Nowart pisze.
Takich przykładów z dużo tanszym sprzetem, a o wiele lepszymi warunkami gwarancji można mnożyć...
Miałem kiedys monitor Miro (tanizna), gwara 2 lata door to door. Palmtop Asus - to samo - door to door. Nie wspomne o odtwarzaczu mp3...
Dobrze kojarze, że wysyłajac sprzet do Nikona na gwarancji musimy pokryć koszt wysyłki?

Kekacz
21-02-2008, 12:42
Tak, w jedna stronę.

Przy uznaniu gwarancji powrót sprzętu jest na koszt serwisu.

JK
21-02-2008, 12:44
Nowart, czy Ty nie potrafisz czytać? Wiarygodnym to trzeba być dla swoich klientów, a nie dla serwisu. Żeby być wiarygodnym, trzeba zapewnic wykonie zlecenia, nawet pomimo kłopotów, które mogą wystąpić. Nie jesteś wiarygodny, jeśli masz jedno body, które się akurat zepsuło. Czy to takie trudne?

Dla każdej firmy lepszym klientem jest ten, kto zostawia więcej kasy, niż ten, kto kupił coś taniego i tylko jeden raz. Nawet jeśli wszyscy klienci są traktowani przyzwoicie, grzecznie i są obsługiwani terminowo (mam nadzieję, że kiedyś w serwisie NP tez tak będzie), to ci którzy zostawiają w firmie więcej kasy, często mają jeszcze krótsze terminy, lepsze warunki i jeszcze dostają upominek. Tak działają systemy rabatów, programy lojalnościowe i inne takie wynalazki. To też takie trudne do zrozumienia?

prz3mo
21-02-2008, 12:51
Dla każdej firmy lepszym klientem jest ten, kto zostawia więcej kasy, niż ten, kto kupił coś taniego i tylko jeden raz. Nawet jeśli wszyscy klienci są traktowani przyzwoicie, grzecznie i są obsługiwani terminowo (mam nadzieję, że kiedyś w serwisie NP tez tak będzie), to ci którzy zostawiają w firmie więcej kasy, często mają jeszcze krótsze terminy, lepsze warunki i jeszcze dostają upominek. Tak działają systemy rabatów, programy lojalnościowe i inne takie wynalazki. To też takie trudne do zrozumienia?

Dlatego pisałem, ze rozsądnym wydaje sie szybsza naprawda D3. Ale na Boga nie D80 w zależnosci od tego kto go używa....

nowart
21-02-2008, 13:06
Kolego JK, może Cię zadziwię ale czytać ze zrozumieniem umiem doskonale, więc odstaw swój lekceważący ton na półkę.
A zgodnie z tym co napisałeś powyżej...


Jeśli przedsiębiorca (np. Serwis Nikona) mysli logicznie, to zawsze bardziej będzie mu zależało na klientach, który już zostawili w firmie dziesiątki tysięcy PLN i zapewne w przyszłości zostawią następne dziesiątki tysięcy PLN, niż na takich, którzy wydali tylko dwa - trzy tysiące, a obiektywy kupią u Sigmy, czy Tamrona, bo taniej. To jest normalne i zdrowe podejście do tych spraw, a jeśli NP jeszcze tego nie widzi, to trudno. Mam nadzieję, że kiedyś to zauważy - z pożytkiem dla firmy Nikon.


... ma to dokładne odniesienie do mojej odpowiedzi, której chyba Ty nie zrozumiałeś. Jak napisałem nie interesuje mnie wiarygodność w stosunku do klientów bo NIE O TYM WĄTEK. Mówię o należytym traktowniu w serwisie w przypadku jakiejkolwiek awarii. Nikogo w serwisie nie powinno interesować jakie szkła mam, w jakiej ilości itd. Może mam z pełną szklarni torbą i 3 korpusami lecieć do serwisu aby przy okazji reklamacji uwiarygodnić swój stan posiadania? Bzdury co? Co to niby za traktowanie i na podstawie czego mają sądzić że jestem klientem, który zostawił 100000 czy 5000zł? To nie salonik vip na lotnisku do którego wleźć może każdy z wiadrem szmalu, bez znaczenia jakie snopki słomy mu z butów wyłażą... takie życie.
Czy w przypadku awarii durnego dvd za 100zł firmy Asus, serwisant realizujący usługę gw. door-to-door sprawdza czy mam komputer za 5000 na osprzęcie Asusa? czy żona z Yarisem zostanie odstawiona na koniec kolejki bo właśnie sąsiad podjechał swoim Avensisem i dzięki temu poczeka 3 miesiące na zatyczkę do wlewu oleju?
Co za brednie...
Tutaj mówimy o USŁUDZE POSPRZEDAŻOWEJ produktów jednej firmy - rozumiem, że ciężko to zaakceptować bogatemu amatorowi ze skromnym D3 i to pobożne życzenia takowego traktowania. Trochę się jednak mylisz...

JK
21-02-2008, 13:18
:lol::lol::lol:

david555
21-02-2008, 15:22
Skąd serwis NIKON-a ma wiedzieć jak nas obsługiwać, skoro nawet Wy nie potraficie ustalić jakie macie wobec niego oczekiwania.?:)

Gawronnek
21-02-2008, 18:28
w sumie to wszyscy powinni być jednakowo traktowani, ewentualnie powinien być oddzielny serwis, na kompakty i amatorów a drugi dla tych co mają podkładkę na to że z tego żyją, żeby nie wydłużać kolejki zwykłym śmiertelnikom

co do posiadania kilku body, to lekka paranoja, logiczne jest mieć ze sobą jakiś zapas, ale rozumując jak JK to trzeba mieć 2 auta, 2 komplety szkieł o podobnych zakresach, 2 laby itd, bo inaczej nie będzie się wiarygodnym wobec klienta i nie będzie można spać spokojnie, a najlepiej to jeszcze mieć w rezerwie innego człowieka, bo statystycznie to jednak człowiek nawala najczęściej ;)

david555
21-02-2008, 18:30
Jak dobrze coś mądrego przeczytać.

Ja pierdziele o czym Wy tu piszecie jak ja widziłem na własne oczy jak człowiek w jednym ręku trzymał kanapkę w drugim ręku body i ręką z kanapką miedzy palcami gmerał w otwartej puszce po mechaniźmie lustra. Mało nie zszedłem z tego świata :)
To jest problem, a nie dzielnie klintów na kategorie według zasobności portfela, który jest zwykłym łobuzerstwem.

To jak to jest problem, to może czas coś z tym zrobić, zamiast po próżnicy obijać paluchy o klawiaturę.;)
Były już pomysły, ale My jak to My, wolimy pitolić, prawie, bez sensu, zamiast wykazać jakąkolwiek inicjatywę.
Innymi słowy: "zrzędzenie jest rzeczą polską."
O, i wyszło nowe przysłowie.:)

nowart
21-02-2008, 22:52
Ok david, zrzędzenie to jedno ale w tym przypadku podjęcie poważnych kroków prawnych z perspektywą odniesienia sukcesu wiąże się z bardzo dużym nakładem pracy. To nie reklamacja butów, gdzie wada jest od razu widoczna i łatwa do zdiagnozowania.
Skarga do Nikon Polska nic tu nie da, głowę daję, że będzie identyczna sytuacja jak w przypadku Canona. Pozwolę sobie zacytować post z zaprzyjaźnionego forum:

"Napisałem do Canon Polska w sprawie problemów z autoryzowanytm serwisem tej firmy.
Powiedziałem o przydakach z trudnościami oraz z problemami jakie powstają w owym serwisem itp.. co otrzymałem świadczy dokładnie że Canon Polska ma chyba wszyskich użytkowników głęboko w.....

Witam,



CSI Foto i Video przy ul. Żytniej w Warszawie jest profesjonalnym serwisem urządzeń Foto i Video firmy Canon.



Nie czytam for internetowych.



Pozdrawiam



Jxxxxxk Kxxxxxxi

CCI Service Coordinator

Canon Poland

02-127 Warszawa

Ul. Mołdawska 9

Tel. 22 572-30-71

Fax. 22 572-30-39

E_mail xxxxx.kxxxxx@canon.pl "

Tu trzebaby było zebrać listę stosownych dowodów potwierdzających nierzetelne postępowanie serwisu. A jak to zrobisz? Np kolega Gawronek , który walczył ze swoim D80 i czekał na sprowadzenie czegośtam od AF ponad 2 miesiące. Jak rzetelnie udowodnisz błędy serwisu?
Lub kolega arturjb, któremu notorycznie wmawiali, że ten 1metrowy BF to nie BF tylko jego problemy z oczami, a od wyostrzania są specjalne programy... i tutaj podobnie z postępowaniem dowodowym...
Postanowienia gwarancyjne są tak skonstruowane, że trudno będzie znaleźć tu haczyk a ustawa ze "stosownym czasem" daje spore pole do manewru... takich przykładów trudnych do udokumentowania i udowodnienia są setki.

prz3mo
21-02-2008, 23:02
Witam,

CSI Foto i Video przy ul. Żytniej w Warszawie jest profesjonalnym serwisem urządzeń Foto i Video firmy Canon.

Nie czytam for internetowych.

Pozdrawiam

Jxxxxxk Kxxxxxxi

CCI Service Coordinator

Canon Poland


To jest autentyczna odpowiedź ? Ja pierd.... :shock:

david555
21-02-2008, 23:05
Tu trzebaby było zebrać listę stosownych dowodów potwierdzających nierzetelne postępowanie serwisu. A jak to zrobisz? Np kolega Gawronek , który walczył ze swoim D80 i czekał na sprowadzenie czegośtam od AF ponad 2 miesiące. Jak rzetelnie udowodnisz błędy serwisu?
Lub kolega arturjb, któremu notorycznie wmawiali, że ten 1metrowy BF to nie BF tylko jego problemy z oczami, a od wyostrzania są specjalne programy... i tutaj podobnie z postępowaniem dowodowym...
Postanowienia gwarancyjne są tak skonstruowane, że trudno będzie znaleźć tu haczyk a ustawa ze "stosownym czasem" daje spore pole do manewru... takich przykładów trudnych do udokumentowania i udowodnienia są setki.

No a o czym ja mówię, o telefonie z epitetem do serwisanta?:)
Oczywiście, że trzeba podjąć konkretne kroki, ale słać te skargi nie do Warszawy do NIKON-POLSKA, tylko do europejskiej centrali w Holandii, albo bezpośrednio do centrali w Japonii.
Jak już to zrobimy i nas oleją, to będziemy mogli powiedzieć, że zrobiliśmy więcej niż nic, bo na nasze pitolenia na FORUM, to serwis sika z góry i tylko nam one podwyższają adrenalinę.
Potrzeba konkretów, może nawet jakichś artykułów w prasie fachowej, które to artykuły można by później podesłać do skośnookich zainteresowanych.
Nie sądzę, aby nie zareagowali na np. 100, czy 200 konkretnych skarg, w konkretnych sprawach, popartych medialnym wspomaganiem.

edit: Akcja musi być masowa inaczej to w ogóle nie ma sensu.

HN70
21-02-2008, 23:19
a co sądzicie o wysyłaniu sprzętu do naprawy do Berlina? W końcu mamy gwarancję europejską.

david555
21-02-2008, 23:37
a co sądzicie o wysyłaniu sprzętu do naprawy do Berlina? W końcu mamy gwarancję europejską.

Oczywiście, że można i ośmielę się powiedzieć, że będzie to być może znacznie szybciej, a na pewno sprawniej i lepiej.

nowart
22-02-2008, 14:15
david, to mam dla Ciebie świetną propozycję. Ja napisałem tylko, że byłaby to trudna do udowodnienia i udokumentowania sprawa.
Skoro tak uwielbiasz się rozpisywać, masz czas na pisanie ok 100 postów dziennie (;)) to może zgodnie ze swoją wszechstronną wiedzą teoretyczną zabierz się za zorganizowanie masowego prostestu, popartego wieloma rzeczowymi dowodami, zakończonego błyskotliwym procesem rujnującym partaczy z Postępu... :)
Wszystkim wyjdzie to na dobre a koledzy będą Tobie dozgonnie wdzięczni :D

david555
22-02-2008, 14:42
david, to mam dla Ciebie świetną propozycję. Ja napisałem tylko, że byłaby to trudna do udowodnienia i udokumentowania sprawa.
Skoro tak uwielbiasz się rozpisywać, masz czas na pisanie ok 100 postów dziennie (;)) to może zgodnie ze swoją wszechstronną wiedzą teoretyczną zabierz się za zorganizowanie masowego prostestu, popartego wieloma rzeczowymi dowodami, zakończonego błyskotliwym procesem rujnującym partaczy z Postępu... :)
Wszystkim wyjdzie to na dobre a koledzy będą Tobie dozgonnie wdzięczni :D

I po co ten sarkazm, tak charakterystyczny dla polskiej duszy?;)
Jak Niemiec jest niezadowolony, to składa skargę, idzie do sądu, coś robi.
Podobnie jest z innymi nacjami.
A tu?
W Polsce się tylko dużo mówi i nic z tego nie wynika.
Tak jest wszędzie, poczynając od ulicy, a kończąc na parlamencie, wieczne swary i kłótnie, z których nic nie wynika, poza tym, że trudno się nam między sobą porozumieć, a już porozumieć sie z innymi to już prawie całkiem niemożliwe.
Że dużo piszę, a pisze, bo to moja robota, klepać po klawiaturze, to i w tak zwanym międzyczasie klepnę i tutaj, jak się odwrócę ździebko w prawo,:) niemniej zupełnie nie rozumiem dlaczego to właśnie ja miałbym organizować tą akcję.
Proponuję napisać wzór skargi na serwis w języku angielskim, może nawet japońskim, ktoś się kiedyś oferował, i słać te skargi drogą pocztową tam gdzie mówiłem.
Nikt tu poza Tobą nie mówi i sądach i nie przesadzaj, po co wytaczać najcięższe działa, jak może nie ma takiej potrzeby.
Niemniej jak jesteście niezadowoleni to coś róbcie i tyle.

nowart
22-02-2008, 15:05
Chwila, twierdzisz, że jeśli Niemcy i inne nacje są niezadowoleni to idą do sądu. Na Polaków złorzeczysz, że tylko biadolą. Kiedy wspominam o sądzie i trudnościach w postępowaniu dowodowym to już twierdzisz, że przesadzam i wogóle po co takie ciężkie działa... zastanów się stary bo za dużo postów piszesz i już Ci się pierdzieli wszystko :)
Poza tym co dadzą prostesty i skargi do centrali? Wysoce prawdopodobny efekt poparty przykładem z CB zamieściłem wyżej...

A dlaczego Ty - tak luźno zasugerowałem, bo nikt inny nie narzeka na "polskie zrzędzenie" tak jak Ty właśnie. więc może pora abyś wykazał się stosowną inicjatywą i pokazał swoją europejskość i nowoczesność tak daleką od naszego wiecznego biadolenia...? Przecież wystarczy, że obrócisz się tym razem ździebko w lewo... no chyba, że na monitorze po lewej masz następne forum... :)

Nie traktuj tego jako sarkazm proszę - no, może troszeczkę ;)
Pozwól, że skończę ze swej strony polemikę w tym wątku ale wiem, że Ty tak możesz klepać do upadłego - ja tyle czesu nie mam.

david555
22-02-2008, 15:14
Chwila, twierdzisz, że jeśli Niemcy i inne nacje są niezadowoleni to idą do sądu. Na Polaków złorzeczysz, że tylko biadolą. Kiedy wspominam o sądzie i trudnościach w postępowaniu dowodowym to już twierdzisz, że przesadzam i wogóle po co takie ciężkie działa... zastanów się stary bo za dużo postów piszesz i już Ci się pierdzieli wszystko :)
Poza tym co dadzą prostesty i skargi do centrali? Wysoce prawdopodobny efekt poparty przykładem z CB zamieściłem wyżej...

A dlaczego Ty - tak sobie zasugerowałem, bo nikt inny nie narzeka na "polskie zrzędzenie" tak jak Ty właśnie. więc może pora abyś wykazał się stosowną inicjatywą i pokazał swoją europejskość i nowoczesność tak daleką od naszego wiecznego biadolenia...? Przecież wystarczy, że obrócisz się tym razem ździebko w lewo... no chyba, że na monitorze po lewej masz następne forum... :)

Nie traktuj tego jako sarkazm proszę - no, może troszeczkę ;)
Pozwól, że skończę ze swej strony polemikę w tym wątku ale wiem, że Ty tak możesz klepać do upadłego - ja tyle czesu nie mam.
Lubię tu z Wami porozmawiać, z Tobą też:), więc mnie nie zniechęcaj, bo to nieładnie.
Był taki czas, że też pisałem o serwisie NIKON-a, ale ja osobiście nie mam jakichś złych doświadczeń z nimi związanych, to dlaczego właśnie ja mam się zajmować organizowaniem protestu związanego z ich złym działaniem
To Ty pisałeś o nierównym traktowaniu itp., to jak Ci to przeszkadza, to reaguj, bo mnie być może załatwiają przy kawce, więc w tym akurat względzie mnie to wisi.
Nie masz czasu, to w ogóle po co piszesz w takich wątkach, ale jeśli już piszesz, że Cię coś oburza, to przynajmniej wykazuj jakąs konsekwencję i nie bierz nóg za pas, bo to głupie.
A co robię na monitorze po lewej, to wybacz, nie Twoja sprawa.:)

spiritwood
22-02-2008, 15:26
A co robię na monitorze po lewej, to wybacz, nie Twoja sprawa.:)

Bo to pewnikiem jest CB, więc wstyd się przyznać ;)

david555
22-02-2008, 15:59
Bo to pewnikiem jest CB, więc wstyd się przyznać ;)

A bywam tam i wcale mi nie wstyd, ale nie równolegle.:)

arturjb
22-02-2008, 16:49
Dzień III: Za 8 czy 10 razem udało mi się dodzwonić do serwisu, gdzie dowiedziałem się, że aparat nie został jeszcze 'wciągnięty do systemu', gdyż paczki, które przyszły dziś czekają jeszcze w kolejce. Powiedziano mi, żebym zadzwonił w poniedziałek.

arturjb
22-02-2008, 18:19
robin, jak mi zrobią, to możemy jechać, ale to musi byc właśnie... zmasowany atak... :D

Kaleid
24-02-2008, 15:27
robin, jak mi zrobią, to możemy jechać, ale to musi byc właśnie... zmasowany atak... :D

Tak, a potem jeszcze uwolnijcie orkę :)

Kekacz
25-02-2008, 15:31
Dowiedzialem sie przez telefon, ze w chwili obecnej czas naprawy to 3 tygodnie.

arturjb
25-02-2008, 17:48
Dzień V: Właśnie dzwoniłem do serwisu, pani poinformowała mnie, że przewidywany termin naprawy to 22.III. Przed wysłaniem zapewniano mnie, ze jeżeli dołączę wpis do ewidencji działalności gospodarczej to aparat zostanie potraktowany priorytetowo a regulacja BF to wogóle kwestia dni. Dziś inna pani temu wszytkiemu zaprzeczyła, powiedziała ze mam sobie grzecznie poczekać jak nie będzie trzeba sprowadzić części to termin nie powinien się przedłużyć. Dodała, ze kopia legitymacji pracowej 'być może' skróciła by czas oczekiwaniana aparat. To tyle suchych faktów, powstrzymam się od wyrazenia swoich emocji...

edit: oddzwoniła do mnie Pani z Nikona i powiedziała mi, że przekazała moją sprawę do kierownika serwisu, który to ma się ze mną skontaktować

Wojteksw
25-02-2008, 20:39
Przeczytałem wszystkie posty i nie znalazłem jednej wypowiedzi na temat gdzie faktycznie jest dokonywana naprawa sprzętu - w siedzibie Serwisu czy w innych domowych zakładach pracujących na umowy-zlecenie. Moje wątpliwości biorą się z tego, że w grudniu miałem do odbioru D80 po regulacji BF, po wcześnieszym uzgodnieniu telefonicznym dowiedziałem się o zakończeniu zlecenia a więc można odbierać. Nie czekając następnego dnia pojechałem natychmiast, przecież z Legionowa blisko. Po przybyciu na miejsce okazało się, że mojego aparatu nie ma na terenie Serwisu Nikona mimo, że powinien tam być. Najpierw tłumaczono mi że nie wiedzą gdzie pracownik pozostawił aparat po zakończonej regulacji. Po godzinie oczekiwania okazało się, że pracownik mój aparat dostarczył skuterkiem do siedziby serwisu. Dlatego mam wątpliwości czy serwis w ramach współpracy nie korzysta z innych osób, które dorabiają sobie. Takie postępowanie wyjaśniałoby wiele na temat jakości świadczonych usług.

david555
25-02-2008, 22:36
Przeczytałem wszystkie posty i nie znalazłem jednej wypowiedzi na temat gdzie faktycznie jest dokonywana naprawa sprzętu - w siedzibie Serwisu czy w innych domowych zakładach pracujących na umowy-zlecenie. Moje wątpliwości biorą się z tego, że w grudniu miałem do odbioru D80 po regulacji BF, po wcześnieszym uzgodnieniu telefonicznym dowiedziałem się o zakończeniu zlecenia a więc można odbierać. Nie czekając następnego dnia pojechałem natychmiast, przecież z Legionowa blisko. Po przybyciu na miejsce okazało się, że mojego aparatu nie ma na terenie Serwisu Nikona mimo, że powinien tam być. Najpierw tłumaczono mi że nie wiedzą gdzie pracownik pozostawił aparat po zakończonej regulacji. Po godzinie oczekiwania okazało się, że pracownik mój aparat dostarczył skuterkiem do siedziby serwisu. Dlatego mam wątpliwości czy serwis w ramach współpracy nie korzysta z innych osób, które dorabiają sobie. Takie postępowanie wyjaśniałoby wiele na temat jakości świadczonych usług.
Abo korzystają sami lub pozwalają korzystać innym osobom z powierzonego do naprawy sprzętu.


Nawet nie skomentuję, tego, bo na usta cisną się dość brzydkie wyrazy.

prz3mo
25-02-2008, 22:52
Przeczytałem wszystkie posty i nie znalazłem jednej wypowiedzi na temat gdzie faktycznie jest dokonywana naprawa sprzętu - w siedzibie Serwisu czy w innych domowych zakładach pracujących na umowy-zlecenie. Moje wątpliwości biorą się z tego, że w grudniu miałem do odbioru D80 po regulacji BF, po wcześnieszym uzgodnieniu telefonicznym dowiedziałem się o zakończeniu zlecenia a więc można odbierać. Nie czekając następnego dnia pojechałem natychmiast, przecież z Legionowa blisko. Po przybyciu na miejsce okazało się, że mojego aparatu nie ma na terenie Serwisu Nikona mimo, że powinien tam być. Najpierw tłumaczono mi że nie wiedzą gdzie pracownik pozostawił aparat po zakończonej regulacji. Po godzinie oczekiwania okazało się, że pracownik mój aparat dostarczył skuterkiem do siedziby serwisu. Dlatego mam wątpliwości czy serwis w ramach współpracy nie korzysta z innych osób, które dorabiają sobie. Takie postępowanie wyjaśniałoby wiele na temat jakości świadczonych usług.

Heh.. no to niezłe kwiatki...

Kaleid
25-02-2008, 23:27
Część napraw dokonywana jest w serwisie w Holandii.

fragles
25-02-2008, 23:29
Część napraw dokonywana jest w serwisie w Holandii.


aaaaa... to wyjaśnia dowożenie skuterem...

;)

to żarcik taki... wcale nieśmieszny...

Piotr_
25-02-2008, 23:30
Po godzinie oczekiwania okazało się, że pracownik mój aparat dostarczył skuterkiem do siedziby serwisu.


Część napraw dokonywana jest w serwisie w Holandii.

Szybki ten skuterek :mrgreen:

JK
25-02-2008, 23:31
W Holandii, to chyba rowerem. :-D

david555
25-02-2008, 23:40
Część napraw dokonywana jest w serwisie w Holandii.

Aaa, to wiele tłumaczy. :mrgreen: :mrgreen:

sailor
26-02-2008, 00:25
Jak świat światem byli są i będą równi i równiejsi. Za mali jesteśmy by to zmienić, możemy się jedynie powkurzać. "Każdemu po równo" to niestety utopia. Smutna rzeczywistość.


Tak, a potem jeszcze uwolnijcie orkę :)

Kaleid .. zastanawia mnie czemu tak uparcie bronisz serwisu NP ..
watpie by list otwarty np 5000 uzytkownikow forum wyslany do holandii i japonii nie odnisl skutku.
oczywiscie nikt tego nie zrobi a ani forum ani NKP sie pod tym nie podpisze.

Sam doskonale wiesz ze sewis NP dziala fatalnie i nie ma nic na jego usprawiedliwinie .. moze poza tym ze centrala europejska ma w glebokim powazaniu co sie dzieje w sewisie.

owszem czasem da sie zalatwic cos lepiej .. lub osobista interwencja - jak na przyklad jeden z forumowiczow regulujacy sobie sam BF po tym jak serwis po raz chyba 8 powiedzial ze "sie nie da" i "na co panu taka dokaldnosc" .. dziwne .. jakos sie dalo

nie wiem ile razy wysylales cos do serwisu .. u mnei tych przypadkow bylo kilka. poza tymi zanoszonymi osobiscie - wszystkie wracaly ponownie do serwisu przez zwykle i niewybaczalne NIEDBALSTWO - bo serwis albo zapomnial podlaczyc kabelka i wyswietlacz swiecil w 256kolorach albo zapomnialo im sie czegos wymienic albo udalo sie podczas czyszczenia matrycy zostawic odciski palcow ... to nie jest kwestia braku czesci czy wysylania sprzetu do holandii ale najnormalniejszego braku szacunku dla ludzi ktorzy wydaja dziesiatki tysiecy na sprzet. chyba ze uwazasz inaczej

owszem .. mozna zastosowac metode - nic nie warto robic bo i tak nic to nie zmieni...

jednak mysle ze po to rowniez jest to forum by dzialac w takich sprawach. ale moze sie myle

david555
26-02-2008, 00:36
...jednak mysle ze po to rowniez jest to forum by dzialac w takich sprawach. ale moze sie myle

Ja tam już powoli tracę wszelką nadzieję, że uda się zaktywizować Koleżanki i Kolegów i obudzić ich ze snu.:|

Kaleid
26-02-2008, 00:42
Ja niczego ani nikogo nie bronię, ale tak jakoś wyszło że korzystałem z serwisu i zawsze załatwiono moją sprawę bez problemu. Napisalem jedynie jak było. I nic ponadto. Z resztą..będe na Postępu w środę, coś przekazać ? :)

david555
26-02-2008, 00:48
Zresztą..będę na Postępu w środę, coś przekazać ? :)

Właściwie mógłbyś, ale nie sądzę, abyś z takim przesłaniem, pozostał nadal mile widzianym w serwisie gościem.:)

prz3mo
26-02-2008, 01:07
Z resztą..będe na Postępu w środę, coś przekazać ? :)

Coś mi się ciśnie na usta (klawiaturę), ale sie powstrzymam ;)

Wojteksw
26-02-2008, 09:52
Nie posądzam pracowników serwisu aby prywatnie korzystali z naszego sprzętu, myślę tylko, że nie mając mocy przerobowych zlecają prywatnym firmom drobniejsze naprawy czy regulacje.

david555
26-02-2008, 12:57
...myślę tylko, że nie mając mocy przerobowych zlecają prywatnym firmom drobniejsze naprawy czy regulacje.

Nie wiem czy wiesz, ale to raczej bardzo mało prawdopodobne i to z różnych względów.

arturjb
26-02-2008, 16:56
Dzień VI: Właśnie dzwoniłem, rozmawiałem kierwonikiem serwisu, jutro mają oddzwonić i podac termin naprawy, ale, jak się dowiedziałem w tym tygodniu aparat powinien być zrobiony. Czy skutecznie...?

sympatex
27-02-2008, 22:40
wkrotce wysylam obiektyw 70-200vr do serwisu..., az ciary mnie przechodza jak czytam co piszecie...


wiec zamieszczam croppy 100%, iso200, zoom200, 1/250s, surowe - jpgi bezposrednio z nefow, odleglosc 2m

1. f/2.8

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img166.imageshack.us/img166/5787/21033824tt8.jpg)
2. f/4

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img166.imageshack.us/img166/3851/dsc11020034xz2.jpg)
3. f/5.6

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img166.imageshack.us/img166/553/64644040il3.jpg)

czy cos z powyzszego testu wynika, moze ktos kto posiada ww. obiektyw zrobilby podobne porownanie...?
ewidentnie widac spadek jakosci-ostrosci, czy to normalne...?

arturjb
28-02-2008, 00:16
chyba nic nie wynika, mydlo, nie znam tego szkla niestety ale wg legend... nie powinno tak byc... a moze...
tutaj problem polega na tym, ze 'ostrosc' jest czyms raczej subiektywnym...
na innych ogniskowych tez tak mydli?

Dzień VII: mieli dzis do mnie dzwonic i oczywiście nie zadzwonili, jutro zadzwonie... eh...
mnie juz nie zastanawia kiedy zrobią, bo w sumie mi się nie spieszy ale po wspomnieniach z D80 - czy wogóle zrobią... :/

sympatex
28-02-2008, 03:58
powoli dostaje na priv wiadomosci od innych posiadaczy tego szkielka ze u nich jest podobnie..., jednak jeden napisal, ze na 2.8 u niego jest jak u mnie miedzy 4 a 5.6... i co tu robic...? zalamka z tym serwisem..:(

nieostro/mydlane sa jedynie przy ogniskowej 200, przy 70 jest ok, powoli zaczynam sie sklaniac, ze to jednak uroda taka tego obiektywu...:(

arturjb
28-02-2008, 10:09
80-200 tez traciły ostrość na końcu. Tak do 150-160mm powinno byc ostro;)

arturjb
28-02-2008, 17:33
Dzień VIII: dzwoniłem, powiedziano, mi ze mój aparat akurat jest naprawiano i zapytano czy to naprawa gwarancyjna... o zgrozo...

bobeusz1
28-02-2008, 21:54
Witam,

a moim zdaniem cała ta sytuacja (działanie serwisu) jest spowodowana po pierwsze małą kasą po drugie brakiem ludzi.
I gwarantuję że w serwisie nie ma skur**synów (jak niektórzy uważają).
A pisanie listów do japonii czy holandii na nie wiele się zda gdyż oni dokładnie wiedzą co tu się dzieje i nawet więcej - oni wręcz pieją z zachwytu. dziwne nie?:)

Pozdrawiam.

Vodafone
28-02-2008, 22:03
Dziwi mnie tylko fakt że taka firma jak Nikon pozwala aby działy się takie jaja w serwisie... przecież przez to marka traci prestiż...

prz3mo
29-02-2008, 00:50
Witam,

a moim zdaniem cała ta sytuacja (działanie serwisu) jest spowodowana po pierwsze małą kasą po drugie brakiem ludzi.
I gwarantuję że w serwisie nie ma skur**synów (jak niektórzy uważają).
A pisanie listów do japonii czy holandii na nie wiele się zda gdyż oni dokładnie wiedzą co tu się dzieje i nawet więcej - oni wręcz pieją z zachwytu. dziwne nie?:)

Pozdrawiam.

Czyli co? Sytuacja bez wyjścia?
Co znaczy mała kasa? Zaryzykuje twierdzenie, ze w tej chwili system nikona jest chyba najdroższym (niestety), wiec ten argument, ze firma nie ma kasy na porządny serwis i ludzi jakos do mnie nie przemawia...
Nie wspomne, ze Nikon szczycił się niedawno najwieksza liczbą sprzedanych DSLR w 2007roku...

bobeusz1
29-02-2008, 09:29
Chodziło mi raczej o kasę jaką dostaje serwis z budżetu firmy.\W serwisie dobrze wiemy że sprzedaż rośnie i to szybko - widać to z każdej stony (nie będę się rozpisywał jak, bo chyba nie powinieniem)
Tylko niestety nas jakimś dziwnym trafem ta kasa omija .:/

fragles
29-02-2008, 11:00
bobeusz1 rozumiem, że masz coś wspólnego z serwisem.

Mała kasa - ok rozumiem. Ale dlaczego obsługa jest tak marna. Dlaczego takie teksty posyła klientowi... dlaczego po prostu kłamie... dlaczego zachowuje się czasem ja w PRLu. To kwestia ludzi - nie kasy.

fragles
29-02-2008, 11:28
Robin to też prawda. Ale kurcze... Na samym końcu tego wszystkiego jest CZŁOWIEK. I to od niego zależy czy okazuje się być OK czy po prostu miernotą.

bobeusz1
29-02-2008, 11:50
Bo osoby które sobą coś reprezentowały i znały się na rzeczy, po porostu odeszły.
Firma potrzebuje rąk do pracy więc zatrudnia kogokolwiek. Ja osobiście nie odbieram telefonów od klientów ale są i tacy którzy nie wytrzymują psyhicznie - dlatego mogą trochę koloryzować tok napraw - żeby znowu nie dostać opier**lu od klienta.

arturjb
29-02-2008, 17:36
Dzień IX: Paranoja! dzwoniłem i jakaś średnio zorientowana w temacie kobieta powiedziała mi, ze aparat czeka w kolejce... ja juz do wuja wacława nic nie rozumiem, wczoraj koles, którzy podał się za kierownika serwisu powiedzial ze aparat jest akurat naprawiany a dziś jakieś babsko, ze czeka w koejce, i ze sa jedynym serwisiem i nie naprawiają aparatów z dnia na dzień... oraz zapewniła mnie ze wszystkie maile są czytane i odpowiada się na nie...
krew człowieka zalewa :/

fragles
29-02-2008, 17:44
Tak naprawdę to czy serwis dostanie wreszcie w tyłek za to, co robi zależy tylko od determinacji, któregoś z Was - poszkodowanych i od tego czy możecie udokumentować boje na papierze (wydrukach maila na przykład) i ładnie wszystko opisać. Z czymś takim trzebaby się udać do Federacji Kosumentów i pro publico bono poświęcić swój czas. Czy ktoś jest na to gotów?

david555
29-02-2008, 17:48
Tak naprawdę to czy serwis dostanie wreszcie w tyłek za to, co robi zależy tylko od determinacji, któregoś z Was - poszkodowanych i od tego czy możecie udokumentować boje na papierze (wydrukach maila na przykład) i ładnie wszystko opisać. Z czymś takim trzebaby się udać do Federacji Kosumentów i pro publico bono poświęcić swój czas. Czy ktoś jest na to gotów?

Szczerze wątpię, sprawa nie jest nowa, a poza marudzeniem nic się nie dzieje.

sailor
29-02-2008, 17:48
Dzień IX: Paranoja! dzwoniłem i jakaś średnio zorientowana w temacie kobieta powiedziała mi, ze aparat czeka w kolejce... ja juz do wuja wacława nic nie rozumiem, wczoraj koles, którzy podał się za kierownika serwisu powiedzial ze aparat jest akurat naprawiany a dziś jakieś babsko, ze czeka w koejce, i ze sa jedynym serwisiem i nie naprawiają aparatów z dnia na dzień... oraz zapewniła mnie ze wszystkie maile są czytane i odpowiada się na nie...
krew człowieka zalewa :/

spokojnie .. ja wysylajac aparat jednego dnia sie dowiedzialem ze aparat zostal wyslany do mnie dwa tygodnie temu. po czym okazalo sie ze nie zostal wyslany tylko przyjety na ewidencje ..
to ze aparat czeka w kolejce to nic dziwnego .. z doswiadczenia niestety wiem ze pan kierownik zawsze mowi ze juz sie nim zajmuja :D
zadzwon w poniedzialek powiedz ze mowili ze jest naprawiany, podkresl ze masz do zrobienia sesje i albo ci wysla twoj naprawiony albo niech wysla zastepczy. moze pomoze istnieje jednakze ryzyko ze owszem odesla ci go ale nietknietego i bedziesz musial wyslac jeszcze raz :D bo tak tez raz mialem - inf od serwisu byla ze serwis nie stwierdzil usterki :)
z serwisem NP trzeba sie uzbroic w olbrzymia doze cierpliwosci i najlepiej sprzet zastepczy.
co zas do maili - z 30 wysalnych do nich maili z konkretnymi zapytaniami do konkretnych osob odp dostalem na 3 .. wiec 10% to calkiem niezly wynik :D

sailor
29-02-2008, 17:50
Z czymś takim trzebaby się udać do Federacji Kosumentów i pro publico bono poświęcić swój czas. Czy ktoś jest na to gotów?

raczej do wyborzcej lub tvn-u ...skutek na pewno lepszy

david555
29-02-2008, 17:52
Tak, tak, co wieczór i ranek trzeba na kolanach dziękować Bogu, że w ogóle mamy jakiś serwis.:)

arturjb
29-02-2008, 17:54
Dzień IX, telefon po raz drugi: rozmawiałem z inną panią, która to powiedziała ze już we wtorek mogę przyjechać po aparat ehh... nie chce mi się robić 400km...

edit: ciekawe czy opłacalnym było by uruchomienie w polsce drugiego serwisu, czy to Nikon Polska powołuje taki serwis, czy moze osoba prywata moze wyjsc z taką inicjatywą do szefostwa NP.

david555
29-02-2008, 18:03
edit: ciekawe czy opłacalnym było by uruchomienie w polsce drugiego serwisu, czy to Nikon Polska powołuje taki serwis, czy moze osoba prywata moze wyjsc z taką inicjatywą do szefostwa NP.

O takich sprawach decyduje za zgodą centrali, Nikon-Europe.

Vodafone
29-02-2008, 19:50
Jestem ciekaw,kiedy ktoś nie wytrzyma i nagłośni sprawę serwisu w TVN i innych mediach... Myślę,że stać taką firmę jak Nikon na otworzenie serwisu w każdym dużym mieście w Polsce... a nie sprzęt z całej Polski naprawiać w jednym serwisie w Warszawie !

david555
29-02-2008, 20:12
Jestem ciekaw,kiedy ktoś nie wytrzyma i nagłośni sprawę serwisu w TVN i innych mediach... Myślę,że stać taką firmę jak Nikon na otworzenie serwisu w każdym dużym mieście w Polsce... a nie sprzęt z całej Polski naprawiać w jednym serwisie w Warszawie !

Nie ma na FORUM takich ktosiów, niestety. Konformizm i inercja, zwyciężyły.

hackermuz
03-03-2008, 01:14
david555 Bogu dziękować, że nie mieliśmy styczności z serwisem NP (to o tych co nie mieli). Niestety jak wszyscy doskonale wiemy od zawsze przejścia z nimi są i będą...niestety pracując w serwisie planety na S nikonów trafiała masa na serwis i klienci byli w d....aby dodzwonić się do serwisu potrzeba było po prostu cudu parodniowego...niestety nie trzymają terminów i tyle, tak na prawdę to możemy sobie na sprzęt czekać miesiącami bo nie podają terminu i tak na prawdę ustawa żadna ich nie trzyma, zresztą w większości kart (mówię tu ogólnie o produktach) producenci lubią zaznaczać, że gdy naprawa wymaga sprowadzenia części to może się ona o ten okres przedłużyć...
Faktycznie najlepszym sposobem to jest reklamowanie towaru z tytułu niezgodności towaru z umową wtedy sprzedawca odpowiada przed nami z tytułu ustawy do 14 dni musi sie ustosunkować do naszego pisma, jeżeli tego nie zrobi no to od razu wiadomo, że jest po naszej myśli i musi zrobić to czego żądaliśmy...z tym ustosunkowaniem się też różnie bywa niestety, mogą odpisać, że wymiana na nowy czy tam zwrot gotówki jest za dużym kosztem dla sprzedawcy i sprzedawca zobowiązuje się do naprawy, wtedy i tak jesteśmy w d... bo i tak nikon z tym robi. Jedyny plus całej tej ustawy jest taki, że jako tako NP daje 12 miesięcy ale w sklepie możemy z tytułu ustawy zgłaszać przez 24miechy bardziej zainteresowani pewnie o tym wiedzą...reasumując jako były pracownik planety na S polecam zawsze składać z ustawy i zawsze żądać wymiany lub zwrotu kaski, a jeżeli to był zakup w planecie na S ;) to polecam jeżeli stwierdzą (zazwyczaj kier lub zastępca kier serwisu) , że to przewyższa koszty (a tutaj należy dodać, że takie pismo z reguły dostaje każdy chyba, że wiedzą, że i tak producent wymieni na nowy albo jest to coś taniego) po otrzymaniu takiego pisma od razu pisać odwołanie, że nie chcieliście naprawy tylko zwrot lub wymianę i od razu napisać skargę do centrali i w 90% gwarantuję nowy sprzęt lub kasę...
pozdr i mam nadzieję, że komuś to może pomoże w przyszłości

nowart
03-03-2008, 14:31
Mam pytanie do tego kolegi niby z serwisu, który twierdzi, że na serwis idzie mało kasy... i napiszę to bardzo wyraźnie:
CZY ~180zł ZA ROBOCZOGODZINĘ, KTÓRE INKASUJECIE OD KLIENTÓW TO WG CIEBIE M A Ł O ??

prz3mo
03-03-2008, 14:32
CZY ~180zł ZA ROBOCZOGODZINĘ, KTÓRE INKASUJECIE OD KLIENTÓW TO WG CIEBIE M A Ł O ??

No własnie... bo także moim zdaniem to całkiem spora kwota.

fragles
03-03-2008, 14:33
nowart - nie chcę bronić serwisu ale... to 180 zł to kwota, która zapewne idzie na utrzymanie CAŁEGO serwisu. Czyli pensji, prądu, ogrzewania itd...

hackermuz
03-03-2008, 14:37
nie zapominajmy o podatku który też muszą zapłacić, choć nie powiem, jak nieraz dostawaliśmy info z serwisu, że sprzęt podobno jest zepsuty z winy użytkownika, to za ekspertyzę bez naprawy kasowowali klienta żeby ten sie mógł dowiedzieć co jest do naprawy i za ile, a to z "winy użytkownika" to taki troche luźny termin...

Schlag
03-03-2008, 15:09
... to 180 zł to kwota, która zapewne idzie na utrzymanie CAŁEGO serwisu...

Średnio 4 servisantów x 8h x 180zł = 5760zł/dziennie x 21dni = 120 960zł miesięcznie.

Minus pensje po 6 000 dla 6 osób (kierownik+pani od tel.) 36 000 zł. pozostaje jaieś 80 000 zł.

Zredukujmy to 0 30% (koszty utrzymania servisu).

Zostaje około 50 000 zł. minus podatek.

Należnoś za "olewanie" klientów.



.

fragles
03-03-2008, 15:10
być może dobrze liczysz - być może źle.

prz3mo
03-03-2008, 15:11
być może dobrze liczysz - być może źle.

Ty fragles nie broń serwisu N, jest kiepski i basta :-P

hackermuz
03-03-2008, 15:16
cóż prawda jest jedna im należą się pieniądze za pracę, nam jako klienterii należy się szacunek, godziwe traktowanie i sprawna obsługa! płacimy-wymagamy! ehhh pozostaje wiara, że kiedyś coś się zmieni, ale jeżeli my czegoś nie zrobimy to lepiej nie będzie...

nowart
03-03-2008, 15:18
nowart - nie chcę bronić serwisu ale... to 180 zł to kwota, która zapewne idzie na utrzymanie CAŁEGO serwisu. Czyli pensji, prądu, ogrzewania itd...

no tu się kompletnie nie zgadzam.
za przeproszeniem - co mnie obchodzi ile płacą za prąd, ogrzewanie i pensje? niech zaczną oszczędzać energię, wodę, zakładają grubsze kufajki - nie mój problem. Poza tym to z pewnością nie jedyne ich źródło utrzymania. Kupując sprzęt za ... naście tysięcy od profesjonalnej firmy będącej liderem rynku DSLR oczekuję równie profesjonalnej obsługi posprzedażowej. Płacę za to kolosalne kwoty ~180zł za godzinę i mam prawo oczekiwać obsługi na podobnie wysokim poziomie.
Jeśli psuje mi się auto i chcę mieć to naprawione profesjonalnie i fachowo to jadę do autoryzowanego serwisu, który za roboczogodzinę inkasuje ok 120zł - podłączy autko do komputera, recepcjonistka zrobi kawkę, autko po naprawie umyją i wykasują jak za zboże. Chcę mieć taniej jadę do Pana Józka do warsztaciku który za godzinę bierze 40zł bez w.w. luksusików.
Ja również kiedyś pracowałem za 1200zł na miesiąc, kiedy indziej za 7zł na godzinę - nie uprawniało mnie to do traktowania pracy i klienta po macoszemu. Nawet gdybym miał taką możliwość traktować klienta poprzez pryzmat własnej pensji nie pozwoliłby mi na to honor, uczciwość i uprzejme podejśćie do drugiego człowieka...

david555
03-03-2008, 19:59
Jęków i stękania ciąg dalszy. :mrgreen:

Ksiazkiewicz
03-03-2008, 20:13
Jęków i stękania ciąg dalszy. :mrgreen:

Tak już będzie zawsze.

prz3mo
03-03-2008, 20:31
Jęków i stękania ciąg dalszy. :mrgreen:

Stary, z całym szacunkiem... nie przesadzasz już troche?

nowart
03-03-2008, 20:33
Jęków i stękania ciąg dalszy. :mrgreen:

Ale wciąż na podstawie różnych problemów co rusz to innego użytkownika.
Ty natomiast w kółko nabijasz swój ukochany licznik pisząc na okrągło to samo. Pisz to najlepiej po każdym poście w każdym wątku ...
Skoro tak Cię to polskie jęczenie mierzi - powtórzę to po raz kolejny - zaświeć przykładem i rusz do boju lub po prostu nie czytaj takich wątków.

david555
03-03-2008, 20:41
Ale wciąż na podstawie różnych problemów co rusz to innego użytkownika.
Ty natomiast w kółko nabijasz swój ukochany licznik pisząc na okrągło to samo. Pisz to najlepiej po każdym poście w każdym wątku ...
Skoro tak Cię to polskie jęczenie mierzi - powtórzę to po raz kolejny - zaświeć przykładem i rusz do boju lub po prostu nie czytaj takich wątków.

Próbuję tylko Wam uprzytomnić, że to Wasze biadolenie i funta kłaków nie warte.

A i coraz bardziej ucieszne. :mrgreen:
Jeśli tylko do takiego działania zamierzacie się ograniczyć, to serdecznie współczuję i nie zazdroszczę. :D

JanuszWaw
03-03-2008, 20:53
Próbuję tylko Wam uprzytomnić, że to Wasze biadolenie i funta kłaków nie warte.

David, czytam i zastanawiam się: czemu służy takie komentowanie? Tobie chyba nie, wątek puchnie ... ale bez sensu.

A i coraz bardziej ucieszne.
Czytając posty Kolegów, skóra cierpnie mi na ... powiedzmy plecach. Obym nie musiał korzystać z serwisu, choć z niejednym dawałem sobie radę. Czytając Twoje komenty zastanawiam się: kto ich bardziej wq... urza. Ty czy serwis ? Bo wobec obydwu - są bezsilni !

Jeśli tylko do takiego działania zamierzacie się ograniczyć, to serdecznie współczuję i nie zazdroszczę. :D
Z wzajemnością.
Pozdrawiam - licząc na opamiętanie, ale Twoje -

nowart
03-03-2008, 21:05
Próbuję tylko Wam uprzytomnić, że to Wasze biadolenie i funta kłaków nie warte.

A i coraz bardziej ucieszne. :mrgreen:
Jeśli tylko do takiego działania zamierzacie się ograniczyć, to serdecznie współczuję i nie zazdroszczę. :D

Uświadamiasz to biednym forumowiczom poszkodowanym przez serwis już od dawna. Twoje pisanki stają się coraz bardziej irytujące i upierdliwe.
Z drugiej strony mógłbym napisać, że lepiej coś pisać na oficjalnym forum Nikona aniżeli nie pisać nic - to nie przyniosłoby z pewnością żadnego skutku a forum może, kiedyś ktoś przeczyta i na podstawie setek skarg podejmie jakieś kroki.
Ty natomiast podjęcie środków zaradczych masz w dupie bo Ciebie nic przykrego ze strony serwisu nie spotkało. Jedyne co potrafisz to nabijać się z "biadolenia" pokrzywdzonych forumowiczów. Mało tego - jak sam to ująłeś - być może obsługują Cię tam przy kawce... tylko pozazdrościć.


David, czytam i zastanawiam się: czemu służy takie komentowanie? Tobie chyba nie, wątek puchnie ... ale bez sensu.


Mylisz się. Puchnie licznik a to dla coniektórych niezmiernie istotne...

david555
03-03-2008, 21:05
JanuszWaw, przeczytaj cały wątek, a nie wyskakujesz jak Filip z konopii.

Ja właśnie proponowałem działanie, zamiast bezproduktywnego pitolenia.

nowart, Ciebie tez odsyłam wstecz tego wątku, poczytaj i nie pisz andronów.
Masz kłopoty z pamięcią?

Od początku mojego bytowania na FORUM oręduję o konkrety w tej sprawie, a nie tylko wylewanie żali.

Ksiazkiewicz
03-03-2008, 21:12
Ja właśnie proponowałem działanie, zamiast bezproduktywnego pitolenia.


To teraz czekamy na konkretne działania, a nie propozycje.

david555
03-03-2008, 21:15
To teraz czekamy na konkretne działania, a nie propozycje.

Ale ja osobiście do nich nic na razie nie mam, tylko jak czytam podobne wątki, to nóż mi sie w kieszeni otwiera, na taką pasywność.

Nie widzę powodu, aby tą sprawę załatwiać za Was.

Poddałem pomysł, a Wy róbcie co chcecie, ale już nie biadolcie, na miłość Boską, bo to niemęskie i dość głupie.

Ksiazkiewicz
03-03-2008, 21:18
Nie widzę powodu, aby tą sprawę załatwiać za Was.

Może kiedyś dotknie to także Ciebie, nie życzę Ci tego.



Poddałem pomysł, a Wy róbcie co chcecie, ale już nie biadolcie, na miłość Boską, bo nie męskie
i dość głupie.

Nazwane przez Ciebie biadolenie ma na celu wymianą doświadczeń innych użytkowników związanych z serwisem, oraz przestrzeżenie innych o działalności serwisu.

david555
03-03-2008, 21:20
Może kiedyś dotknie to także Ciebie, nie życzę Ci tego.
Nazwane przez Ciebie biadolenie ma na celu wymianą doświadczeń innych użytkowników związanych z serwisem, oraz przestrzeżenie innych o działalności serwisu.

Może, ale wtedy wyślę do Berlina.

A ta wymiana doświadczeń nie służy, tak naprawdę niczemu, bo i tak pozostaje Wam jeden serwis w Warszawie.;)

JanuszWaw
03-03-2008, 21:22
No czytam, czytam.

JanuszWaw, przeczytaj cały wątek, a nie wyskakujesz jak Filip z konopii.
Ja właśnie proponowałem działanie, zamiast bezproduktywnego pitolenia.
[b]...
Działania, które są warte - by zacytować klasyka /dawid555 - "funta kłaków". Już ktoś Ci zaproponował: weź się do roboty, pokaż siłę, rozeznanie, skuteczność. W jednym z wątków wskazywałeś na swoje "społecznikowskie zacięcie". Myślę, że gdy spowodujesz zmianę opinii o serwisie, wszyscy - korzystający i nie z serwisu - będą Ci wdzięczni.
Twoje recenzje mnie nie porywają. I może dlatego nie odzywam się zbyt często. Są tacy którzy twierdzą, że "lepiej mądrze milczeć, niż bez sensu gadać".
Ale - czasami nie pozostawiasz wyboru. I dlatego dla mnie jesto EOT.
Pozdrawiam -

nowart
03-03-2008, 21:24
david555... Kto pisze androny, lub jak wolisz "niedorzeczności" pokazałem Ci dobitnie kilka postów wyżej.
Twoje wspaniałomyślne sugestie rozwiązania problemów z serwisem wymyśliłby dwunastolatek. Ale trudności w ich zrealizowaniu gówno Cię obchodzą bo to nie Twój problem... śmieszne :D
Mnie się już z Twoimi w kółko tymi samymi tekstami polemizować nie chcę bo zrobiłeś się nudny jak flaki z olejem.
Powtórzę - skoro problemy piszących tutaj to dla Ciebie śmiech i głupota to tu nie zaglądaj. Nabijaj sobie licznik gdzie indziej - tyle.

david555
03-03-2008, 21:36
david555... Kto pisze androny, lub jak wolisz "niedorzeczności" pokazałem Ci dobitnie kilka postów wyżej.
Twoje wspaniałomyślne sugestie rozwiązania problemów z serwisem wymyśliłby dwunastolatek. Ale trudności w ich zrealizowaniu gówno Cię obchodzą bo to nie Twój problem... śmieszne :D
Mnie się już z Twoimi w kółko tymi samymi tekstami polemizować nie chcę bo zrobiłeś się nudny jak flaki z olejem.
Powtórzę - skoro problemy piszących tutaj to dla Ciebie śmiech i głupota to tu nie zaglądaj. Nabijaj sobie licznik gdzie indziej - tyle.

Skoro więc jesteś mądrzejszy od dwunastolatka, to staraj sie to udowodnić, bo jak na razie to udowadniasz tylko, jaki to z Ciebie oportunista, ale tylko na papierze.

Ode mnie, tyle. :|

spiritwood
03-03-2008, 21:38
Ode mnie, tyle. :|

Nie wierzę :D

david555
03-03-2008, 21:41
Nie wierzę :D

Będziesz musiał uwierzyć, bo w tej sprawie nie kiwnę już nawet palcem w bucie.

nowart
03-03-2008, 21:48
Cóż za niepowetowana strata ... :mrgreen:

Ksiazkiewicz
03-03-2008, 22:09
Jeżeli ktoś mógłby mi przypomnieć jaka była propozycja załatwienia sprawy z serwisem byłbym wdzięczny. Wstępnie (jeżeli znalazłoby to poparcie i ktoś pomógłby mi od strony prawnej) zająłbym się tą sprawą. Może i jestem pieniaczem, ale jeżeli ktoś pamięta moje problemy z PEKAO to już przeszłość, dodatkowo dostałem darmowe konto, przelewy, karty na okres 10 lat + 500zł zadość uczynienia (akurat 1/3 prawo jazdy :) )

hackermuz
03-03-2008, 22:14
Będziesz musiał uwierzyć, bo w tej sprawie nie kiwnę już nawet palcem w bucie.
cosh taka natura już polaków, gadać potrafi każdy, działać nieliczni, david555 polecasz innym przeczytać cały wątek, ja Tobie także polecam i poszukaj przy okazji czy coś sensownego z Twojej strony w nim jest...

arturjb
04-03-2008, 15:51
Dzień XIII: Przed chwilą dzwoniłem, dodzwoniłem się za 3 razem, uprzejmy pan powiedział mi, ze aparat zostanie dziś wysłany więc jutro powinien być. Wszytko fajnie, ale mnie zastanawia czy aparat wroci do mnie sprawny... ehh...

arturjb
05-03-2008, 23:58
Puszka wróciła z FF :/
co ciekawe nie na wszytkcih zdjecach, raz potrafi trafić a raz nie... oto przykład (cropy 100%):


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://arturjb2.republika.pl/dob.jpg)


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://arturjb2.republika.pl/zle.jpg)

2 takie same foty strzelone jedna po drugiej
lens 50mm...

:/

focilem dzis troche jakies amatorskie teatrzyki, przy 50mm tendencja wyraznie do przodu :/
histora doslownie ta sama jak ta, ktora opisywalem w D80...
moze oni ten obiektyw do kalibracji mają jakiś skoszony, ręce mi opadają, jutro jak zadzwonie, to wulgarysmy chyba się posypią, bo z nimi nie mozna grzecznie
KU**A !

arturjb
06-03-2008, 00:06
ooo kolego robin, mozemy tak zrobic;)
jutro sprawdze na rafalowym 80-200 a jak bedzie oki, to zabiore sie w weekedn z rafalem i odwiedzimy bialystok ;-)

Z D70s (nawet i rafalowym) stalka ta chodzi jednak idealnie, albo mi sie wydaje, oczy bolą...
z 24, ciezko cos stwierdzic, na pewno jest lepiej niz bylo. Poprzednio stalka byla albo ok albo za, teraz jest albo ok albo przed... zreszta zbadamy sprawe ;-)

edit:
dorzucam cos z 24 przy f/2.8


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://arturjb2.republika.pl/24.jpg)

wg mnie jest ok

Kekacz
06-03-2008, 13:50
Dzisiaj ja miałem telefon z serwisu, że aparat dzisiaj zostanie wysłany.

W zeszłym tygodniu zadzwoniła do mnie Pani z serwisu z pytaniem na kiedy koniecznie muszę mieć aparat spowrotem i termin ten jak widzę zostanie dotrzymany.

Wszystkie rozmowy odbywały się w miłej atmosferze.

arturjb
06-03-2008, 18:24
Dzis dzwonilem do serwisu, rozmawialm z zastepca kierownika, jutro jade do wawy i tak sie umowilem ze rano aparat dostarczam, po poludniu odbieram

hackermuz
06-03-2008, 19:48
Dzis dzwonilem do serwisu, rozmawialm z zastepca kierownika, jutro jade do wawy i tak sie umowilem ze rano aparat dostarczam, po poludniu odbieram

No raczej! Oby tym razem ZROBILI! ehhh

Vodafone
06-03-2008, 19:52
Wkurzające jest to,że trzeba dwa razy z tą samą rzeczą jechać do serwisu... jestem ciekaw jak oni tam sprawdają jakość naprawy a być może w ogóle nie sprawdzają ? :neutral: Mam nadzieję,że ktoś w końcu zrobi tam porządek....

arturjb
06-03-2008, 22:44
w sumie no... z 80-200 dziala teraz idealnie w punkt a to poprzednio byl moj problem...
ktorzy teraz przerzucil sie teraz na FF na 50mm (sprawdzane z 3*50/1.8 i kit).
Ciekaw jestem czy wprowadzana jest jedna korekta dla wszytkich ogniskowych czy tez jest kilka korekt dla poszczegolnych zakresow...
jutro sie pewnie dowiem...
brr... tak mi sie nie chce jechac...:/

bobeusz1
06-03-2008, 22:49
[QUOTE=Schlag;618576]Średnio 4 servisantów x 8h x 180zł = 5760zł/dziennie x 21dni = 120 960zł miesięcznie.

Minus pensje po 6 000 dla 6 osób (kierownik+pani od tel.) 36 000 zł. pozostaje jaieś 80 000 zł.

Zredukujmy to 0 30% (koszty utrzymania servisu).

Zostaje około 50 000 zł. minus podatek.

Należnoś za "olewanie" klientów.



ludzie co wy za głupoty *******icie!!
myślicie że tam tylko 6 osób pracuje? i że robimy tylko naprawy odpłatne? że gwarancyjnych już nie mamy? że od każdego aparatu liczymy 180? kto wam powiedział że osoby w serwisie zarabiaja 6000zl? skąd pomysł że cały dochód z kasy serwisu właśnie na niego jest przeznaczony a nie np. jest oddawany do wspólnej kasy firmy? my tych pieniedzy nawet na oczy nie widzimy.

wszyscy narzekają na terminy ale przepraszam bardzo jak mamy je zmienić skoro jesteśmy jedyni w Polsce i w dodatku kiepsko wyposażeni? pretensje miejcie do zarządu a nie do nas. a dzwonienie z mordą i wyklinanie pracowników jak się da gwarantuje że nic nie da a wręcz przeszkodzi.
kiedyś przeczytałem komentarz (nie pamiętam czy na tym forum) "że pracownicy serwisu to skur**syny bez uczuć" (sam zresztą kilka razy usłyszałem podobne stwierdzenia przez telefon) i najbardziej wkurzające jest to że chyba większość z was tak właśnie uważa.

spadam a do Pana który napisał ten jeden z durniejszych komentarzy chiałbym powiedzieć że klientów nie olewamy chyba że na to zasłużą.

arturjb
06-03-2008, 23:07
mamy kolegę z serwisu na forum?
Witamy!

chcialem cos napisac ale nie wiem co...
Na pewno kolega bobeusz1 przeczytał cały wątek, prosił bym więc go by sie ustosunkował. Nie chcę do nigogo z mordą bo to ten co 'skacze z mordą' wychodzi zawsze na durnia, ale jak to mozliwe ze moj poprzedni aparat byl w serwisie 4 razy i nie usunieto usterki? Jutro po raz drugi nowy aparat bedzie w serwisie, faktycznie, narzekałem na pracę 80-200, dzis sprawdzilem, jest ok, ale problem jest z 50/1,8. Dlaczego? Czy mogę liczyć na ustosunkowanie się kolegi bobeusz1 do calego wątku?
Dziękuję.

sailor
06-03-2008, 23:30
wszyscy narzekają na terminy ale przepraszam bardzo jak mamy je zmienić skoro jesteśmy jedyni w Polsce i w dodatku kiepsko wyposażeni? pretensje miejcie do zarządu a nie do nas. a dzwonienie z mordą i wyklinanie pracowników jak się da gwarantuje że nic nie da a wręcz przeszkodzi.


wystarczy ze naprawialibyscie raz a solidnie.a tak to puszki laduja po kilka razy w waszym serwisie i macie kilka razy wiecej pracy



chiałbym powiedzieć że klientów nie olewamy chyba że na to zasłużą.

a zasluguja kiedy? kiedy chca by aparat ostrzyl w punkt? zeby puszka za nascie tysiecy pln nie miala BF/FF?
czy po prostu kiedy wysla aparat do serwisu? prosilbym o odp bo nie naprawde nie wiem

wielokrotnie jako firma i jako osoba prywatna mialem kontakt z serwisem NP. na poczatku bylo super - tak oczywiscie prosze dziekuje zaraz zrobimy... a potem z kazdym razem coraz gorzej.
i nie mowie tu o terminach - bo rozumem ze majac palete z MM na za tydzien trzeba przesunac cala reszte, tylko o FACHOWOSCI serwisu. jesli odsylacie sprzet w ktorym po czyszczeniu matrycy w d70ce jest na niej odcisk palucha to chyba cos nie tak? jesli kilkukrotnie regulujecie BF w d2x i za kazdym razem jest nie tak a na koniec mowicie "po co panu taka dokladnosc" albo jesli odsylacie aparat w ktorym co prawda BF naprawiono ale wyswietlacz dziala w 256kolorach .. to nie jest kwestia czasu tylko bylejakosci roboty

narzekacie ze macie duzo roboty - robcie porzadniej to i roboty bedzie jej mniej a i klienci beda sie lepiej wypowiadac o serwisie.

zeby nie bylo - ja wiem ze to nie jest lekka praca - ale skoro ja wykonujecie to robcie to z szacunkiem dla pracy i klienta.

arturjb
06-03-2008, 23:32
salior, tak z ciekawości, za ktorym razem naprawiono ci BF w 2x ?

sailor
06-03-2008, 23:37
salior, tak z ciekawości, za ktorym razem naprawiono ci BF w 2x ?
mi nie (pozostale przypadki moje :) ) - jeden z forumowiczow naprawial chyba 7krotnie (jelsi mnie pamiec nie myli) z tego co wiem ...nie do konca byl zadowolony z wynikow. i jest to jeden z powodow dla ktorych zamiast fotografowac d2ka wole znajome 5d :) (tak wiem serwis tam tez jest do bani:) )

arturjb
06-03-2008, 23:39
czyli co? 2x nie zostal zrobiony jak nalezy?

prz3mo
06-03-2008, 23:50
ludzie co wy za głupoty *******icie!!


Pogratulować kultury wypowiedzi pracownikom serwisu Nikona w Polsce....


chiałbym powiedzieć że klientów nie olewamy chyba że na to zasłużą.

Hmm.... a to ciekawe... chyba jest gorzej niż myślimy. Brak słów.

mini21
07-03-2008, 00:23
I dzięki bogu, że są serwisy które zrobią robotę szybciej, taniej i czasem nawet lepiej.

Ja jak ostatnio byłem, to powiedziano mi, że trzeba poczekać 2 tygodnie na kosztorys, dopiero po tym pracownicy wezmą się do roboty.

Zapytałem o cenę.
Odpowiedziano mi: pracownik serwisu zarabia 180 zł za godzinę.
Robota może potrwać od 1 godziny do 3 godzin.

Myślę-200 zł, to 1/4 ceny body, jeszcze czekać 2 tyg, aż łaskawie powiedzą mi, ile to będzie kosztować-to ja dziękuje.
Niestety, nie ma co się oszukiwać-nasz serwis jest chyba NAJGORSZYM serwisem z wszystkich w Polsce.

Miałem już do czynienia z serwisem Olympusa, Canona i Nikona, oraz z gamą serwisów nieautoryzowanych i tylko u Nikona sprawa wyglądała tak nie ciekawie.

No ale co zrobić?
My ich nie zmienimy.

bobeusz1
07-03-2008, 01:34
może rzeczywiście mnie poniosło. ale jak przeczytałem te głupoty to nie wytrzymałem. sorki.

odnosząc się do kilkakrotnych reklamacji w serwisie opiszę to w dwóch pkt.
1)pomyłka techników, owszem zdarza się ale jest bardzo bardzo mały % napraw.
2) jak technik czasami dostaje powiedzmy 3-4 sprzęty naraz i na każdym ma napisane "termin na jutro" (naogół prasa) to niestety w pośpiechu czasami trudno wszystko zrobić jak należy - i tu pojawia się problem który wcześniej opisywałem czyli braki personalne. Ale spoko ma powstać NPS - tylko nie wiadomo kiedy.
Sprzętu i napraw jest coraz więcej a niestety tu się nic nie zmienia.
Pozatym klientami serwisu nie są tylko osoby z lustrzankami czy innym profesjonalnymi sprzętami. Przychodzą do nas setki aparatów tygodniowo typu coolpix. I bardzo często (nagminnie) są one sprawne np. usterka - nie działa lampa błyskowa - powód?: włączony BSS - ludzie niestety nie czytają instrukcji. Jednak każdy taki aparat my musimy przyjąc do systemu i jakąś chwile poświęcić na niego. Oczywiście również jak najszybciej.

a jeśli chodzi o to olewanie klientów to mam na myśli takich którzy dzwonią i klną - nie na firmę ale na ciebie. Słyszysz od gościa w słuchawce że jesteś kur*a itp. itd. to powiedz mi w jaki sposób ja mam go szanować?
i napisz mi że ty czy kto inny by poprostu nie olał takiego chama.

z takimi "klientami" niestety nie można rozmawiać.

a tak na marginesie to spodobał mi się czyjś pomysł z tym wspólnym zdjęciem przed naszym serwisem:)
mogłoby być śmiesznie:)

Valwit
07-03-2008, 02:07
a jeśli chodzi o to olewanie klientów to mam na myśli takich którzy dzwonią i klną - nie na firmę ale na ciebie. Słyszysz od gościa w słuchawce że jesteś kur*a itp. itd. to powiedz mi w jaki sposób ja mam go szanować?


z samej ciekawosci: jak czesto sie to zdarza? bo z tego co wiem na lini wsparcia technicznego takie numery w ciagu roku to mozna na jednej rece drwala policzyc.

sailor
07-03-2008, 02:16
1)pomyłka techników, owszem zdarza się ale jest bardzo bardzo mały % napraw.

policzylem - z serwisu NP korzystalem jakies 11 razy - w trzech przypadkach obsluzono mnie jak vipa - zeby bylo smieszniej jako osobe prywatna. w pozostalych (3 rozne firmy) skladalem reklamacje, ktore konczyly sie np. 3 krotnym wyslaneim sprzetu do serwisu. 8/11 to maly procent?



NPS - tylko nie wiadomo kiedy.

uwierze jak zoabcze :D


a jeśli chodzi o to olewanie klientów to mam na myśli takich którzy dzwonią i klną - nie na firmę ale na ciebie. Słyszysz od gościa w słuchawce że jesteś kur*a itp. itd. to powiedz mi w jaki sposób ja mam go szanować?
i napisz mi że ty czy kto inny by poprostu nie olał takiego chama.


uhmm postaw sie z drugiej strony . wysylasz do serwisu aparat PO RAZ TRZECI, bo serwis dwukrotnie nie potrafil rozwiazac problemu ktory ewidentnie istnieje i uniemozliwia prace. przez dwa dni w serwisie nikona nikt nie podnosi sluchawki .. w koncu ktos odbiera .... mowisz z ulga .. noe wreszcie ... a na to slychac odglos przelykanej kanapki i tekst - alez nie rozumiem czemu pan sie denerwuje .. nierealne? :) czy aby na pewno?



a tak na marginesie to spodobał mi się czyjś pomysł z tym wspólnym zdjęciem przed naszym serwisem:)
mogłoby być śmiesznie:)
mi rowniez ... az bym sie do wawy przejechal

arturjb
07-03-2008, 07:15
zaraz jade. życzcie mi powodzenia...

prz3mo
07-03-2008, 10:52
2) jak technik czasami dostaje powiedzmy 3-4 sprzęty naraz i na każdym ma napisane "termin na jutro" (naogół prasa) to niestety w pośpiechu czasami trudno wszystko zrobić jak należy - i tu pojawia się problem który wcześniej opisywałem czyli braki personalne.

Tylko wiesz... to nie nasz problem, ze brakuje ludzi w serwisie i sie nie wyrabiacie. Twoj (jesli jestes zwykłym pracownikiem serisu) takze nie. Ale chyba ktoś tym kieruje, zarządza etc...
My placimy za sprzet (niemałe pieniadze) i skoro jest gwarancja na ten sprzet to WYMAGAMY by naprawy były wykonywane rzetelnie. Nie pomne, ze wiele osob opisywało swoje przygody, ze sprzety w ogóle nie były ruszone i odsyłane z powotem do klienta.
Kolejna sprawa - kontakt z Wami, na maile rzadko odpisujecie, dodzwonienie sie graniczy z cudem...
Nie żyjemy w średniowieczu, takie sprawy da sie doprowadzić do porządku, tylko komuś się musi chcieć...


zaraz jade. życzcie mi powodzenia...

Niech moc będzie z Tobą :)

JanuszWaw
07-03-2008, 11:42
Witam,
No, a jednak coś się zdarzyło. bobeusz1 cieszę się, że tu Cię widzę. Poważnie. Nie dlatego, że chciałbym flekować, wylewać żale, dekapitować, itd. Nie chcę też tą drogą szukać tzw. dojścia. Cieszę się, bo mam nadzieję, ze to Forum może na tym tylko zyskać. Może jestem naiwny, ale tak myślę. Mam też nadzieję, że Twoja obecność nie będzie chwilowa (z powodu: zniechęcenia, polecenia szefa, itd.). Dlatego przeczytałem z uwagą to co piszesz, ale... O pewnej odwadze , ale i "lojalności" wobec firmy (Twojej) świadczy fakt, że w postach czasami bronisz zjawisk, których obronić się nie da. Ale to już temat na inne posty, ew. PM. Okoliczności towarzyszące, o których piszesz - rozumiem. Ale ...
Wiem - z doświadczenia - czym jest tzw. upierdliwy klient. To druga strona TEGO SAMEGO medalu. Ale myślę też, że w przypadkach o jakich piszą koledzy, będąc w roli petenta poziom adrenaliny miałbyś na poziomie uszu, a morderce instynkty górowałyby nad miłosierdziem. I nie chodzi tu o logikę Kalego.
Ale też rozumiem, że chciałbyś akceptacji dla tego co robisz Ty, Twoi koledzy, Firma. Ok. No to jeśli przeczytałeś ten wątek, to wiesz jak wiele roboty przed Wami, by zmienić ten wizerunek. Ku zadowoleniu obu stron.
/Edit/ Jak widzę, jesteśmy z Robin102 podobnego zdania. Fajnie ...
arturjb 3mam kciuki za Ciebie, Twoją puchę i szkiełka. Spokojnej drogi oraz życzę byś na Postępu spotkał tych, którzy: chcą chcieć, wiedzą co mówią, robią to na czym się znają i ... dotrzymują słowa. I mam nadzieję, że znajdzie się ktoś rezolutny, kto po załatwieniu sprawy znajdzie czas na powiedzenie słowa... przepraszam.
Pozdrawiam -

Kaleid
07-03-2008, 12:16
arturjb: a czy jesteś przekonany że masz problem z korpusem ? Bo ja po lekturze Twojego wątku, nie jestem. Jeśli autofocus w korpusie jest rozkalibrowany, to efekty są przeważnie powtarzalne, i nie zdarza się sytuacja raz trafi a raz nie. Czy efekt ten występuje z każdym obiektywem? Bo ja po lekturze tego wątku, skłaniam się bardziej ku szkle...

Kekacz
07-03-2008, 12:35
I mój D80 dzisiaj wrócił.
Usterka przesuniętego czujnika pomiaru ekspozycji usunięta, o to wnioskowałem ja.

Dodatkowe, samoistne działania serwisu:
- matryca czystsza niż po wyjęciu nowego aparatu z pudełka w zeszłym roku. Znaczy całkowicie czysta.
- Wszystkie wyswietlacze byly oklejone folią zabezpieczającą, a wiec sa czysciutkie i bez skaz.
- Aparat został zaktualizowany do wersji oprogramowania 1.10 (przed wysyłką do serwisu wróciłem do starszej wersji 1.01 szukając problemu w firmwarze).

Pokrótce, gra gitara.
W ważnych momentach byłem na bieżąco informowany telefonicznie przez serwis o stanie zlecenia.

Nie wiem tylko czy w pudełku nie powinien znaleźć się dokument informujący ze aparat byl w serwisie na okres miesiaca, co powinno skutkowac wydłużeniem gwarancji o ten okres. Tak przynajmniej mi się wydaje. Chyba ze takie rzeczy są w bazie w serwisie?

arturjb
07-03-2008, 14:18
arturjb: a czy jesteś przekonany że masz problem z korpusem ? Bo ja po lekturze Twojego wątku, nie jestem. Jeśli autofocus w korpusie jest rozkalibrowany, to efekty są przeważnie powtarzalne, i nie zdarza się sytuacja raz trafi a raz nie. Czy efekt ten występuje z każdym obiektywem? Bo ja po lekturze tego wątku, skłaniam się bardziej ku szkle...

wczoraj wieczorem sprawdzalem swoje body z trzema 50tkami, na kazdej bylo to samo - celnosc na poziomie 40-60%. Jesli celnosci brak to zawsze ostrosc z przodu, te same szkla z innymi puchami sa ok. Napirawili mi BF z teleobioektywami ale przerzucilo to sie na szkla krótkie

fragles
07-03-2008, 14:19
to dziwne bo ponoć w serwisie referencyjne szkło to właśnie 50. Coś mię tu nie pasi.

Kaleid
07-03-2008, 14:24
wczoraj wieczorem sprawdzalem swoje body z trzema 50tkami, na kazdej bylo to samo - celnosc na poziomie 40-60%. Jesli celnosci brak to zawsze ostrosc z przodu, te same szkla z innymi puchami sa ok. Napirawili mi BF z teleobioektywami ale przerzucilo to sie na szkla krótkie

A było to przypadkiem z 80-200 (srubokretowy) ? Jak wyregulowali aparat pod 80-200, to obawiam się że nie ustawisz ostrości z żadnym innym :)

fragles
07-03-2008, 17:31
co do 80-200 to raczej na jego podstawie nie regulowałbym BF FF bo to szkło po prostu lubi nie gadać z cyfrą (miałem i miałem problem - opisywałem go na forum).

ku6i
07-03-2008, 23:36
a jeśli chodzi o to olewanie klientów to mam na myśli takich którzy dzwonią i klną - nie na firmę ale na ciebie. Słyszysz od gościa w słuchawce że jesteś kur*a itp. itd. to powiedz mi w jaki sposób ja mam go szanować?
i napisz mi że ty czy kto inny by poprostu nie olał takiego chama.

z takimi "klientami" niestety nie można rozmawiać.


Bobeusz, mam do Ciebie taką prośbę: napisz nam, jak możemy wpłynąć na NP, żeby zwiększyli liczbę etatów, zainwestowali w lepszy sprzęt dla was, cokolwiek, byle poprawić jakość serwisu. Myślę, że to mogłoby przynieść nam obupólne korzyści: my mielibyśmy serwis, który działałbym szybko i sprawnie ("miałem sen..."), a Wy nie musielibyście robić wszystkiego na wczoraj i słyszeć od klientów inwektyw. Jako człowiek z wewnątrz myślę, że wiesz nieco więcej nt. struktury NP niż my. Będę wdzięczny za odpowiedź

arturjb
07-03-2008, 23:39
Wróciłem! :D
No faktycznie jest troszkę lepiej, wg pana z serwisu lepiej się już nie da, myslalem ze moje D200 jest takies trefne, ale pan kierownik przyniosl mi jeszcze dwa inne korpusy D200, na ktorych to tez byly jakies dziwne FFy. Nie mam już sily walczyc, przyjme ze jest ok; przez godzine robilem w serwisie zdjecia i sprawdzalem na laptopie, moze juz szukam dziury w całym? Powiedziano mi tez, ze aparat faktycznie mial maly FF (po pierwszej regulacji) i wg ich tabel mial, co mi pokazali. Regulowane bylo na referencyjnej 50/1.4, pewnie jest ok... Nie daje mi jednak spokoju 85 ze sklepu w zlotych tarasach; zapiąłem na chwile w omym sklepie i na 85mm tez byl maly ff. na 80 w 80-200 jest punkt zyleta, ale aparat nie byl ustawiany pod to tele...
aj juz mi się język plącze, tylew wrazej po wizicie w serwisie; zeby nie to ze padam na nos opisal bym wszytko. tymczasem temat uznaję z mojej strony za zamknięty,

JanuszWaw
08-03-2008, 11:07
Wróciłem! :D
No faktycznie jest troszkę lepiej, wg pana z serwisu lepiej się już nie da, ....
Ponoć pierwsza (?) jaskółka wiosny nie czyni, ale ... traktuję to jako dobry znak. Udanego focenia, Arturze.
I oby uśmiech i zadowolenie "utrwaliły się" na stałe. Pozdrawiam -

arturjb
08-03-2008, 11:18
taki moj maly FF moze by tez pozyteczny, np fotografia par w polonezie na studniowce :P
a na powaznie to juz dam se spokój, za 3 tyg aparat ma pierwsze wesele, obaczymy

Kaleid
08-03-2008, 11:20
Tego nie bierz do głowy. Wszystkie 85mm f1,8 serwują choć minimalny FF, albo to ktoś widzi, albo nie, a jak ma puszkę z minimalnym BF- którym z kolei od urodzenia są obdarzone prawie wszystkie body Nikona to błąd się kompensuje i jakby nie ma problemu :).

Przestań opowiadać te brednie, bo poźnie google indeksują te Opowieści z Narnii.

Kaleid
08-03-2008, 11:38
Niestety, ale bajki Waćpan opowiadasz. Zanim napiszesz określenia w rodzaju "wszyskie", podaj źródło swoich rewelacji.

arturjb
08-03-2008, 12:15
zaluje ze tego samego 85 nie zapialowm w tym sklepie do D70s; mialem akurat dwa korpusy... ale obstawiam, ze to jednak pucha... no nic; pozyjemy, zobaczymy; Dzis teatry i D200 + 80-200 w akcji,a to taka mala zapowiedz:


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.arturjb2.republika.pl/te3.jpg)

sorry za dygresję zwaną też OT ;)

Kaleid
08-03-2008, 12:41
Oj Waszmości toczylkiśmy już potyczkę wtym temacie, a Ty wciąż swoje.



Dokładnie to samo mogę powiedzieć o Twoich rewelacjach :)



Dla nie wtajemniczonych co by na gołosowcę nie wyjść: Kilka sztuk sprawdzałem sam przy różnych okazjach pobytu na wyjazdach i spotkaniach z innymi uzytkownikami z czego w sumie aż 3 sztuki w posiadaniu u mnie były. Przeprowadziłem wiele konsultacji mailowo-telefonicznych naprawdę z wieloma użytkownikami tych szkieł, z naprawdę doświadczonymi użytkownikami i takoż twierdzą to samo


Mogę napisać dokladnie to samo,tyle że nikt nic takiego nie twierdzi.




ba nawet na moich ulubionych optycznych.pl jest o tym słówko. Gdzieś w sieci też o tym czytałem co było inspiracja do podjęcia tropu :) A zaczałem od serwisu gdzie tez potwierdzono zagadnienie. Zaraz będziesz pytał jak kiedyś o nazwiska i adresy :)
Dobra ja już topór wojenny dawno zakopałem, Ty widać nie ;)



Trzy serwisy z jakimi mialem kontakt (amerykanski, holenderski i nasz) nie potwierdzają Twoich rewelacji :)
Nigdzie nie trafilem tez na masowość takiego zjawiska, co sugerujesz. Poza pojedynczymi przypadkami, co sie zdarza w przypadku kazdego obiektywu. Są obiektywy w ktorych to wystepuje nagminnie, ale nie 85 1.8.

PS: ja z nikim wojen nie prowadzę, nie lubie tylko przedstawiania nigdzie nie potwierdzonych informacji jako jedynie slusznych.

Valwit
08-03-2008, 16:40
Robin, a masz jakies konkretne pytania co do korekty? bo zasada dzialania jest prosta: robisz fote, sprawdzacz czy jest FF/BF ustawiasz sobie korekcje, sprawdzasz zdjeciem, ustawiasz korekcje i tak az do momentu gdy lepiej sie nie da. ustawia sie dla jednej ogniskowej, wuiec jak masz zooma to musisz znalezc sobie jakis kompromis. jesli nie dasz rady wyregulowac sam -> serwis.
ta opcja to nie jest panaceum na wszelkie wady, to pozwala podregulowac co nieco to co masz bez koniecznosci udawania sie do serwisu za kazdym razem.

Valwit
09-03-2008, 00:24
chodzi o to zeby uzywac tylko jesli konieczne. sporo ludzi mysli ze prawidlowy fokus jest taki ---o--- a nie --o---- gdzie - to strefa ostrosci. koryguja kazde szklo a potem sie dziwia ze fotki wychodza nie takie jak by chcieli. tak samo probowanie ustawienia korekcji dla zooma z ff na krotkim koncu i bf na dlugim jest bezsensu, takie szklo powinno isc do serwisu. generalnie ta funkcja ma za zadanie poprawic prace systemu gdzie niedoskonalosc ustawien pusyki i szkla sie negatywnie sumuja. na pewno nie jest to zastepstwo serwisowego ustawienia focusa

Valwit
10-03-2008, 13:05
wzmianka o zoomach by sie przydala to fakt. ale ogolnie polskie instrukcje sa tekie ze wole angielskie :) choc o zoomach tu tez nic nie ma

arturjb
10-03-2008, 17:31
wracam do tematu - nadal jest źle:

teraz nie moge nazwać tego FF, bo FF albo jest albo go NIE MA
u mnie aparat zwyczajnie nie zawsze portawi dobrze ustawic ostrość:


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://arturjb2.republika.pl/z1.jpg)


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://arturjb2.republika.pl/z2.jpg)

to nie FF, bo czasami jest dobrze... to... nie wiem jak to nazwać...:/

prz3mo
10-03-2008, 17:44
arturjb, ale masz takie problemy z każdym szkłem?

arturjb
10-03-2008, 18:10
arturjb, ale masz takie problemy z każdym szkłem?

w zakresie 50mm problem występuje na trzech różnych 50tkach...
z moja 24 jest jakby ok, ale chyba tez nie zawsze
prawdopodobnie jade w czwartek do łodzi, zaczepię pewnie fachówców z nikona, którzy tam będą...

prz3mo
10-03-2008, 18:13
w zakresie 50mm problem występuje na trzech różnych 50tkach...
z moja 24 jest jakby ok, ale chyba tez nie zawsze
prawdopodobnie jade w czwartek do łodzi, zaczepię pewnie fachówców z nikona, którzy tam będą...

Kurcze, to rzeczywiście "klops" :-/

david555
10-03-2008, 18:19
w zakresie 50mm problem występuje na trzech różnych 50tkach...
z moja 24 jest jakby ok, ale chyba tez nie zawsze
prawdopodobnie jade w czwartek do łodzi, zaczepię pewnie fachówców z nikona, którzy tam będą...

Czy próby ostrzenia wykonywałeś z ręki, czy ze statywu i w jakim trybie ostrzenia?

arturjb
10-03-2008, 20:43
kolego robin? w sobote pasuje Tobie by się spotkać?
zdaje się ze teraz na hali UwB na Świerkowej są takieś targi turystyczne
w sobotę?

arturjb
10-03-2008, 20:45
Czy próby ostrzenia wykonywałeś z ręki, czy ze statywu i w jakim trybie ostrzenia?


a co to kurde za roznica?
sa to normalne ujęcia, jakic robi się tysiące... toc nie bede do kazdego zdjecia ustawiał statywu ...
dlaczego jestem traktowany jak amator? wiem jak działa AF i jak nalezy sie nim posługiwać!

david555
10-03-2008, 21:02
a co to kurde za roznica?
sa to normalne ujęcia, jakic robi się tysiące... toc nie bede do kazdego zdjecia ustawiał statywu ...
dlaczego jestem traktowany jak amator? wiem jak działa AF i jak nalezy sie nim posługiwać!

Matko Buzka, nie tak nerwowo, toć nie jesteś moim kolegą z roku, żebym wiedział o Tobie tyle co potrzeba, by nie zadawać "niepotrzebnych" pytań.

A pytanie jest jak najbardziej zasadne i wkręć aparat "w imadło" i wykonaj serię prób.

arturjb
10-03-2008, 21:12
dawidzie, nie, nie będę testował tak aparatu, dla mnie testem sprzętu jest uzytkowanie jego...