PDA

Zobacz pełną wersję : Jak zalatwiacie sprawe placenia wam za zdjecia slubne?



till
24-01-2008, 21:37
Pytanie jak w temacie - jak to wyglada w praktyce? Klient placi cala sume przy odbiorze gotowka czy moze pobieracie jakas zaliczke za zarezewowanie terminu?

Kiedy (z jakim wyprzedzeniem) podpisujecie umowe z para?

Pozdrawiam i dzieki za odpowiedz

Kazzam
24-01-2008, 22:08
Zaliczka na start (np 10-20%), a reszta po oddaniu gotowych materiałów (fotek/albumów/etc)

Tomullus
27-01-2008, 10:22
ja w zasadzie nie biore zaliczki,wydaje sie to mi zbyt prowincjonalne.Jesli para juz do mnie przyszła i sa zainteresowani,to ja mam zrobic wszystko aby nie poszli do kogos innego.Kasa po oddaniu materiałów.Mamy takie czasy że to my musimy dbac o klienta,a nie odwrotnie.A nie wszystkich "młodych" jest stac przed slubem wywalic kase,zbyt duzo problemów maja i tak na głowie.Bądzmy ludzmi...

iwowie
27-01-2008, 11:00
ja w zasadzie nie biore zaliczki,wydaje sie to mi zbyt prowincjonalne.Jesli para juz do mnie przyszła i sa zainteresowani,to ja mam zrobic wszystko aby nie poszli do kogos innego.Kasa po oddaniu materiałów.Mamy takie czasy że to my musimy dbac o klienta,a nie odwrotnie.A nie wszystkich "młodych" jest stac przed slubem wywalic kase,zbyt duzo problemów maja i tak na głowie.Bądzmy ludzmi...

No to chyba jestem prowincjonalny - biorę zadatek, podpisuje umowę, to według mnie świadczy o odpowiedzialnym podejściu do sprawy. Jeśli ktoś zamawia usługę, dokładnie planuje swoją uroczystość z dużym wyprzedzeniem czasowym i w swoich planach wszystko załatwia na "słowo" np. lokal,kapele,foto, video itd. to życzę szczęścia.

jacek.gold
27-01-2008, 11:02
Ty optymista jesteś Tomullus (http://forum.nikon.org.pl/member.php?u=14747) :)
Skoro rezerwujesz termin i odmawiasz innym potencjalnym chętnym to głupio jak tydzień przed weselem dowiesz się że kolega młodego kupił aparat i taaaaaakie zdjęcia mu wychodzą więc dziękują za usługę

ekonet
27-01-2008, 11:04
ja w zasadzie nie biore zaliczki,wydaje sie to mi zbyt prowincjonalne.Jesli para juz do mnie przyszła i sa zainteresowani,to ja mam zrobic wszystko aby nie poszli do kogos innego.Kasa po oddaniu materiałów.Mamy takie czasy że to my musimy dbac o klienta,a nie odwrotnie.A nie wszystkich "młodych" jest stac przed slubem wywalic kase,zbyt duzo problemów maja i tak na głowie.Bądzmy ludzmi...
To dobry wujek jesteś. Może zaczniesz brać zaliczki, gdy będziesz miał np. pół roku wcześniej zarezerwowany termin, odrzucisz inne zlecenia, a na tydzień przed ślubem (o ile nie w przeddzień) dowiesz się, że wzięli kogoś z rodziny jednak, żeby zaoszczędzić. A Ty sobie będziesz mógł co najwyżej obejrzeć wszystkie seriale tego dnia w TV.

Kiedy (z jakim wyprzedzeniem) podpisujecie umowe z para?
Wczoraj np. podpisałem umowę na październik. A w zeszłym roku niespodziewane zlecenie wyrwało nas ze studio (w piątek!). Różnie bywa.

Robert_P
27-01-2008, 12:35
Umowa zobowiązuje obie strony i zabezpiecza zarówno parę młodą jak i fotografa,
umówić się słownie jak kolega Tomullus napisał można na browarka :mrgreen: z kolegą a nie na tak ważne wydarzenie jak ślub.

Marek Urbanowski
28-01-2008, 01:40
A nie wszystkich "młodych" jest stac przed slubem wywalic kase,zbyt duzo problemów maja i tak na głowie.Bądzmy ludzmi...

Ja wychdzę z założenia,że jesli ktoś podejmuje tak ważną decyzję jaką jest ślub, a tym samym założenie rodziny,to stać go na zaliczkę w wysokości 200-300 pln.Jesli nie ,to nie jest partner w interesach dla mnie.Jak juz wspomnieli koledzy,ta symboliczna kwota zaliczki jest formą zobowiazania.Ludzie najczęsciej nie lubią pozbywać sie kasy za darmo,nawet małej kwoty.
Najlepszym przykładem są wózki w marketach.Ludzie za 2 pln będą odprowadzali go na drugi koniec parkinkgu.
Gdyby nie moneta zostawialiby gdzie popadnie.Taka to już ludzka mentalność :)

elanek
28-01-2008, 02:27
Znajomy kamerzysta przygotowywał się do wesela tydzień temu. Zaliczki nie wziął. Przed zawiezieniem dodatkowego oświetlenia na salę imprezową adzwonił do młodego, żeby dograć to co juz umawiane było wcześniej. Odebrał jakiś kuzyn młodego i powiedział:
"Ni mos po co dzwunić. Momy swojego kamerzysto!"
:):):)

Śmiechu było co niemiara, cytat w środowisku robi się kultowy :)
Więc jakby ze 2 stówki wziął zaliczki to by było jeszcze weselej.

mirwil
28-01-2008, 15:39
Tomullus -> częstym przypadkiem są Pary Młode, które same dopominają się o umowę i zaliczkę. Jeśli fotograf nie chce zaliczki i umowy to nie jest dla nich partnerem do robienia interesów. Bez zaliczki umawiam się na zdjęcia z dnia na dzień, nie rezerwuję terminów np. na pół roku do przodu "na gębę". Jest to wygodne dla obu stron.

MarviN
31-01-2008, 00:07
Podepnę się pod wątek. Czy mógłbym dostać przykład umowy przedwstępnej? I jeszcze jedno pytanko przy okazji jeśli można. Nie prowadzę działalności gospodarczej. Czy wykonując zlecenie zdjęć ślubnych, muszę z młodymi podpisywać umowę? Czy takiej umowy również mógłbym dostać wzór? Będę wdzięczny! Pozdrawiam!

Kazzam
11-02-2008, 22:35
No to czas najwyższy ją zarejestrować, bo działasz na czarno :)
Pozdrawiam

MarviN
13-02-2008, 00:39
Czyli nie ma legalnego sposobu na fotografowanie ślubnych uroczystości poza założeniem własnej firmy?

jacek.gold
13-02-2008, 00:45
Jest i był o tym wątek.
Umowa pomiędzy osobami fizycznymi rozliczana w PIT. Strzeliłem w tej sprawie nawet telefon do ministerstwa finansów i pogaworzyłem krótko z p.Sobocińską

arturs
13-02-2008, 01:06
Taka umowa nazywa się "Umowa o dzieło".. poszukaj w googlach..
i zamiast zaliczki trzeba brać ZADATEK i mieć ten ZADATEK na piśmie - w skrócie - różnica jest taka że jak którakolwiek ze stron zrezygnuje to musi drugiej stronie zwrócić wpłaconą kwotę w PODWÓJNEJ wysokości..

gALL
13-02-2008, 11:01
Jak jeszcze mieszkalem w PL, to mialem fotografie wpisana we wlasna dzialalnosc gospodarcza. Zawsze podpisywalem umowe przedwstepna i tam byla okreslona wielkosc zaliczki/zadatku oraz kwota za cala usluge. Kwota byla ustalana po doklanej rozmowie z para mloda, bo oczekiwania ludzi sa rozne ale jak ktos wyjezdzal, ze ma dostac 500 zdjec to mowilem "dziekuje, prosze poszukac kamerzysty". Umowe podpisywalem nawet ze znajomymi ale od nich nie bralem zaliczek/zadatkow. W umowie bylo dokladnie okreslone za co placa, kiedy bedzie sesja i gdzie, ile zdjec na papierze i w jakim formacie, ile zdjec na CD i w jakiej wielkosci, czy jak np. zlamie noge czy bedzie zastepstwo fotograficzne.

W fotografii slubnej, albo kogos na Ciebie stac i trzymasz poziom, albo robisz wszystko i dla kazdego. Wole to pierwsze wyjsce, ze potencjanemu klientowi bardziej zalezy na mnie niz ja latam za klientem.

Pzdr
Klaudiusz

koziak
13-02-2008, 22:49
Jest i był o tym wątek.
Umowa pomiędzy osobami fizycznymi rozliczana w PIT. Strzeliłem w tej sprawie nawet telefon do ministerstwa finansów i pogaworzyłem krótko z p.Sobocińską

Tu jest ten wątek http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=37346.

MarviN
13-02-2008, 23:18
Dzięki, koziak!

giziol
13-02-2008, 23:52
W fotografii slubnej, albo kogos na Ciebie stac i trzymasz poziom, albo robisz wszystko i dla kazdego.



calkowicie popieram, a najbardziej wpieniaja mnie telefony "czy pan tez kameruje?" albo "ile kosztuje takie cykniecie zdjec na weselu , troche pod kosciolem troche tam" staram sie byc mily i wogole ( mam nadzieje ze jestem) ale ludzie czasem dobre teksty zapodadzą:)

ekonet
14-02-2008, 00:00
najbardziej wpieniaja mnie telefony "czy pan tez kameruje?"
Na to się odpowiada prosto: "nie, ja tylko aparatuję".