PDA

Zobacz pełną wersję : [pytanie] Focenie w Łodzi !



haki
20-01-2008, 14:52
Witam, w najbliższym czasie chciałbym zrobić jakiś wypad do łodzi z grupa fotograficzną z Łasku, problem jest tylko taki że nie znam zbytnio Łodzi/ gdzie polecacie iść.. jakieś ciekawe miejsca do fotografowania ?

oczywiście ktoś może sie przyłączyć do nas :)

david555
20-01-2008, 16:19
Generalnie Łódź jest brzydka jak kupa i bez charakteru jak alkoholik, ale jest na szczęście kilka miejsc.
Skontaktuj się z KORAB-iem, oni pomogą, a może nawet coś zorganizują.;)

jjj
20-01-2008, 16:23
Generalnie Łódź jest brzydka jak kupa i bez charakteru jak alkoholik...
Patriota...:mrgreen:

david555
20-01-2008, 16:29
Patriota...:mrgreen:

Łatwo Ci mówić, bo jesteś z miasta Kraka, a to zupełnie inna bajka.:)
Dziękuj Bogu, że nie mieszkasz w Łodzi.;)

haki
20-01-2008, 16:30
a no Łódź szara :( / często bywam w Krakowie :D no i bez porownania dokladnie..

skontaktowac?tzn napisać tam do nich post?

a Ty david chętny?

david555
20-01-2008, 16:33
skontaktowac?tzn napisać tam do nich post?



Napisz do liderki tej grupy, a co do mnie to niestety ostatnio nie wstaję od klawiatur.
Jak wirtuoz jakiś, Panie Dziejaszku.:):):)

Sever
20-01-2008, 17:17
Jak chcesz zobaczyć klimaty jak z filmu "Rezerwat" - nie ma problemu (pół Łodzi tak wygląda).
Jak chcesz zobaczyć secesyjne pałacyki, kamienice - nie ma problemu (odrementowane centrum, Piotrkowska).
Jak chcesz zobaczyć dzikie zwięrzęta - nie ma problemu (ZOO).
Jak chcesz zobaczyć egzotyczne rośliny - nie ma problemu (Palmiarnia).
Jak chcesz zobaczyć stare fabryki, klimaty industrialne - nie ma problemu (Manufaktura).
Jak chcesz zobaczyć stare, zabytkowe cmentarze - nie ma problemu (cmentarz przy Ogrodowej).

</koniec reklamy>
trochę przesadziłem ;) ale jak jest pogoda to można pochodzić - jak pogody nie ma to jest niestety problem...

pX
20-01-2008, 17:36
No proszę jaka reklama.
To kto organizuje plener dla przyjezdnych?

yaqb
20-01-2008, 17:37
Rok temu jak w Łodzi miałem swoja drugą połówkę, to chodziliśmy tez do ogrodu botanicznego. Co prawda jest on czynny od 1 kwietnia do 31 października, ale jest tam możliwość porobienia ładnych zdjęć. Jak tam byliśmy to praktycznie co 3 osoba miała aparat:)
Manufaktura też jest OK, Palmiarnia również, o ZOO już nie wspominając.
Tylko nie wiem jak tam będzie teraz gdy za oknem mamy taką pogodę jaką mamy.

jery
20-01-2008, 18:17
david555: Dlatego Łódź się nie rozwija, ma taki PR - przez takich gości jak Ty. Jak ci się tak nie podoba miasto, to po co w nim siedzisz tyle lat?
Bo Łódź i owszem ma parę niedociągnięć ale do jasnej cholery, miasta z taką specyficzną architekturą i klimatem nie ma drugiego w Polsce, Łódź jest niepowtarzalna.
Potrzeba u nas jedynie tego aby mieszkańcy polubili swoje miasto i władze wzięły się do roboty z centrum. Za kilka lat cała Polska będzie zazdrościła nowego starego centrum.

W Łodzi do zobaczenia w zależności od zainteresowań:
- Manufaktura
- Księży Młyn
- Piotrkowska
- industriale opuszczone np. Wifama
- parki (najpiękniejszy Źródliska np.)
- ZOO, botanik, palmiarnia
- cmentarze (Ogrodowa - 3 religie, Żydowski - najw. w Polsce)
- Radegast
- Las Łagiewnicki (najw. las w Europie w granicach miasta)

KARLOS_vu
20-01-2008, 19:00
Polecam MANUFAKTURĘ
Latem zrobiłęm tak solo plener i naprawdę fajne klimaty
są zarówno stare zrujnowane budynki fabryk
jak i nowe wyrestaurowane w super centrum handlowe

Nie wiem jak teraz zimą, ale latem kiedy działają fontanny itp jest super
zwłaszcza przy nocnym oświetleniu

agawytka
20-01-2008, 19:01
david555: Dlatego Łódź się nie rozwija, ma taki PR - przez takich gości jak Ty. Jak ci się tak nie podoba miasto, to po co w nim siedzisz tyle lat?


:D:D:D:D

co do reszty zdecydowanie się zgodzę, kocham to miasto i nigdy nie chciałbym zamieszkać w innym mieście w Polsce... :)

haki
20-01-2008, 19:04
a więc warto jechać np w sobotę tj. 26 stycznia ?

są jacyś chętni :) który pokazali by kawałek Łodzi

agawytka
20-01-2008, 19:07
ja na Twoim miejscu poczekalabym do marca jak pogoda się trochę unormuje... bo teraz to i swiatło niefajne a i aparat w takiej mżawce strach wyjąć... Więc jeśli Ci się nie spieszy, moja rada - wstrzymaj się jak się zrobi cieplej, dłużej będzie widno :)

david555
20-01-2008, 21:26
Re: jery
Tak pasywnego i wprost głupiego miasta jak Łódź, to ze świecą szukać na całym Bożym świecie.
A co do urody, to poza kilkoma miejscami (dość przypadkowymi zresztą;)), to po prostu zwykły koszmar.
A mieszkam tu nie z wyboru, tylko z konieczności, niestety.;)

kabanos
20-01-2008, 21:45
Re: jery
Tak pasywnego i wprost głupiego miasta jak Łódź, to ze świecą szukać na całym Bożym świecie.
A co do urody, to poza kilkoma miejscami (dość przypadkowymi zresztą;)), to po prostu zwykły koszmar.
A mieszkam tu nie z wyboru, tylko z konieczności, niestety.;)
no niestety ale musze sie zgodzic z david555.
mało jest miejsc Ciekawych w naszym miescie, nie ma tradycyjnego ryneczku, rzeki która by sie wkomponowała w nasze miasto, kulturalnie też do bani. Widzieliscie jakis koncert znanego zespołu w naszym mieście no własnie. Nie ma co sie oszukiwac wraz z upadkiem włókiennictwa nasze miasto także zaczęło podumierac no bo przecież ile razy można sie wałęsac po piotrkowskiej, manufakturze, mało ciekawym zoo. Jedyna żecz jaka mi sie w tym miescie podoba to zdrowie i łagiewniki a najbardziej mi brakuje ryneczku jak w Krakowie i rzeki połączonej z parkiem i otaczającymi ja mostami.

segl
20-01-2008, 22:11
Panowie david555 i kabanos takich BZDUR na temat Łodzi to dawno nie słyszałem, tym bardziej od ludzi, którzy interesują się fotografią, przepraszam że to powiem ale jesteście żałośni. Łódź w całym świecie uważana za jedną z najlepszych miejscówek dla fotografów i filmowców i mam nadzieje, że Wasza "reklama" tego nie zmieni. A to, że nie ma tu typowego ryneczku, rzeki i "starego miasta" wyróżnia ją zdecydowanie na tle innych miast w Polsce.
Możesz śmiało wpadać do Łodzi i na pewno znajdziesz ciekawe miejsca, m in. te o których wspominali koledzy w poprzednich postach.

david555
20-01-2008, 22:25
Re: segl
Powiem tak, rodzice kochają nawet najbardziej szpetne dziecko i dla nich to często najpiękniejsze z dzieci, ale z obiektywizmem to za wiele wspólnego nie ma.:)
Tak więc życzę więcej obiektywizmu, a mniej patriotyzmu lokalnego i niepotrzebnych emocji.;)

JanuszWaw
20-01-2008, 22:27
Oj, dawid(555)'zie,
W październiku zeszłego roku zrobiłem sobie sentymentalny wypad do Łodzi.
I może to zabrzmi głupio, ale uważam, że to miasto ma klimat. Żałowałem, że
nie znalazłem już na Rzgowskiej bocznych uliczek z rynsztokiem po środku.
Mój rodzinny dom stoi, choć przeznaczyli go do rozbiórki w 1975 roku ;)
Nie nadaje się to do folderu, ale taką Łódź pamiętam. I taką będę pamiętał.
A na Księżym Młynie trzeba było spacerować dosć długo by znaleźć miejsca
których nie znalazłbym ani w Wawie (gdzie wtedy pracowałem), ani u siebie
na Mazurach. Pusta Piotrkowska o 7 rano w niedzielę - robi niesamowite wrażenie.
Wejście na teren fabryki ... przez dziurę w płocie i rozmowa ze złomiarzem
- nie do zapomnienia. A przecież znam różne miasta.
Aby nie przedłużać - kapitałem i tworzącymio klimat byli ludzie. Kioskarka,
recepcjonistka, gliniarz, Żydzi spod Grandu, złomiarz, "wczorajszy" gość na
Zielonej na wieść, że jestem ("byłym") Łodzianinem rozpromieniali się uśmiechem
od ucha do ucha. Opowiadali. I było czego słuchać. O naszym Mieście. Takim
jakim jest. Spotkałem życzliwych ludzi. A co Ty być Powiedział ? Czy to co napisałeś ?
Pozdrawiam - również Ciebie -

david555
20-01-2008, 22:36
Witam Ciebie JanuszWaw!
Ludzi o których piszesz w Łodzi już nie ma, a i Chojny, Bałuty i Widzew pachną już inaczej;).
Z klimatu tej starej Łodzi nie pozostało niemal nic, ot nędzne szczątki.
Niemniej to co opisujesz, to był żywy skansen i doskonale go pamiętam, bo jest uwieczniony na moich fotografiach.
Skansen to był zresztą dość przykry w swojej XIX wiecznej wymowie.:)
A teraz, ani owego skansenu nie uświadczysz, ani prawdziwej architektury, a wszystko to dość przypadkowe i w swojej wymowie dość żałosne.

yaqb
20-01-2008, 22:37
Łódź ma po prostu w sobie to coś:)

eef
20-01-2008, 22:44
Davidzie - mylisz się bardzo. Z klimatu TEJ starej Łodzi zostało bardzo wiele, ale tylko dla tych, którzy chcą słuchać i widzieć. Najwyraźniej Twoje oczy patrzą gdzie indziej - i tyle.

Żałośni bywają ludzie, nie miasta.

david555
20-01-2008, 22:53
Davidzie - mylisz się bardzo. Z klimatu TEJ starej Łodzi zostało bardzo wiele, ale tylko dla tych, którzy chcą słuchać i widzieć. Najwyraźniej Twoje oczy patrzą gdzie indziej - i tyle.

Żałośni bywają ludzie, nie miasta.

Ewuniu, nawet nie wiesz jak żałosne, bo miasto, to nie tylko architektura industrialna (dość obecnie komiczna zresztą), ale cała zabudowa, ciągi komunikacyjne, parki, połączone w jakiś sensowny układ, a tu tego nie widać.
Może inaczej, ja tego nie dostrzegam, a mieszkam już w Łodzi (choć z przerwami), dość długo.
Miasto, to też ludzie, a ci niestety w Łodzi też dość specyficzni (żeby nie wdawać się w drażniące szczegóły:)).

eef
20-01-2008, 22:57
Chyba się nie dogadamy... Mieszkasz długo, wiesz już wszystko, czego Ci potrzeba i nie masz najmniejszej ochoty na spojrzenie z innej strony.
Dobrej nocy, i niech Ci się śnią Seszele albo inszy Paryż... ;)

yaqb
20-01-2008, 23:00
Ewuniu, nawet nie wiesz jak żałosne, bo miasto, to nie tylko architektura industrialna (dość obecnie komiczna zresztą), ale cała zabudowa, ciągi komunikacyjne, parki, połączone w jakiś sensowny układ, a tu tego nie widać.
Może inaczej, ja tego nie dostrzegam, a mieszkam już w Łodzi (choć z przerwami), dość długo.
Miasto, to też ludzie, a ci niestety w Łodzi też dość specyficzni (żeby nie wdawać się w drażniące szczegóły:)).

Davidzie każdy z pewnością uważa że miasto w którym mieszka jest nudne, ponure itp.

Ale jest takie przysłowie: Cudze chwalicie a swego nie znacie.

haki
20-01-2008, 23:00
fajnie ze sie temat rozwinął :)moze jeszcze jakies ciekawe mniejca:) na portrety / krajobrazy ;) street photo

JanuszWaw
20-01-2008, 23:06
...Miasto, to też ludzie, a ci niestety w Łodzi też dość specyficzni (żeby nie wdawać się w drażniące szczegóły:)).
Witam,
A dla mnie - przede wszystkim ludzie. I dlatego dreptałem po moim Mieście bez przewodnika. I nie Manufaktura, nie Galeria, a nawet nie cmentarze robiły na mnie największe wrażenie. Choć mogły. Wiem, że życie w tym mieście nie jest proste. Widziałem na Lublinku twarze ludzi patrzących przez siatkę na samolot powracający z Londynu. Wtedy zdjęć nie zrobiłem.
Widziałem porośnięde drzewami dawne hale i szwalnie. Piszesz "skansen". Czyżbyś zrezygnował ? A ponoć nadzieja umiera ostatnia.
A haki pytał o ciekawe miejsca. Nie o Twoje zdjęcia. Skoro znasz - nawet te nieliczne - pomóż Mu i pokaż.
Ja na swej drodze spotkałem życzliwych ludzi. I to uznałem za "specyfikę" tego Miasta. Choć mnie ostrzegano, że bywa nieprzyjemnie.
Pozdrawiam -

JarekMarekJan
20-01-2008, 23:13
Witam,
jestem od urodzenia wrocławianinem, byłem w Łodzi tylko dwa dni, obejrzałem Piotrkowską, Manufakturę (odjazd!) i kilka innych miejsc... było to jesienią, pogoda bynajmniej nie była za ciekawa, ale i tak Łódź wywarła na mnie wieeelkie wrażenie. Stara zabudowa pogrążona we mgle - żałuję do dzisiaj, że nie było jak porobić zdjęć, ale mam nadzieję, że kiedyś tam wrócę jeszcze. Z drugiej strony mogę zrozumieć, że jeśli ktoś patrzy na niszczejące budynki codziennie to może to nie nastrajać optymistycznie, ale jeśli jechać na zdjęcia to jest to niesamowite miejsce.
Pozdrawiam, Jarek.

amator
21-01-2008, 09:50
...Miasto, to też ludzie, a ci niestety w Łodzi też dość specyficzni (żeby nie wdawać się w drażniące szczegóły:))...
Ty jesteś tego wspaniałym przykładem, nie wdając się w drażniące szczegóły.
Pomogłeś swoim postem czy znowu zbudowałeś wielki OT?

david555
21-01-2008, 13:13
Ty jesteś tego wspaniałym przykładem, nie wdając się w drażniące szczegóły.
Pomogłeś swoim postem czy znowu zbudowałeś wielki OT?

Rozmawiać trzeba, nawet na najbardziej wkurzające tematy, a wsadzanie głowy w piasek niczemu i nikomu nie pomoże.;)
Nie chciałem mówić o szczegółach, aby właśnie nie urazić Szanownych Państwa Łodzian, ale skoro prosisz, to podam parę przykładów.
Otóż wyszedłem swego czasu z pewnymi kulturalnymi inicjatywami, wydawałoby się w tym pustynnym mieście dość potrzebnymi i co?
I nic, bo owe inicjatywy rozbiły się o inercję i wręcz agresywną podłość środowiska i władz.
Tak więc raczej wiem co powiadam i już mi się raczej nie chce, wzorem innych współmieszkańców.:)
Poza tym, wracając do tematu np. osławionej MANUFAKTURY, to wiecie co było w budynkach, zajmowanych przez to przedsięwzięcie?
Ano było to miejsce, szanowni łodzianie, gdzie Wasze Babki i Dziadowie, a również Matki i Ojcowie, wylewali krwawy pot i łzy, no i jak uszanowano pamięć ich poświęcenia?
Ano zrobiono tam świątynię pieniądza.
Bardzo łódzkie, choć w moim mniemaniu mało ludzkie.;)

agawytka
21-01-2008, 13:27
Dawidzie, w czy uważasz, że lepszym byłoby pozostawienie tegoż kompleksu fabryk i niejako poddanie samozatraceniu i samozapomnieniu? Nie popieram zdecydowanie nowego budynku Manufaktury, ale podoba mi się to, że ktoś się nareszcie zajął industrialną częścią Łodzi, która ma w sobie znakomity i niewiarygodny potencjał. Dużo bardziej wolę taką Fabrykę Poznańskiego ((Marchlewskiego), mimo, że jak wspomniałam nie wszystko mnie zachwyca) niż straszącą ruinę, która z dnia na dzien podupada i umiera wraz ze swoją historią. Jestem zdecydowanie za odnawianiem industrialnej Łodzi, a to że każdy ma swoje pomysły jest dość oczywistą rzeczą, ale trzeba polubić to co się ma jeśli nie ma się tego co się lubi ;)

Widzisz a jeśli chodzi o kulturalne inicjatywy to skoro Tobię się nie powiodło, nie mów, że to miasto i ludzie są podli, bo są inni, którym udało się cos w Łodzi zrobić poza tym nie należy chyba zniechęcać, kogoś kto chciałby w naszym mieście zdjęcia porobić, bo może jemu właśnie się tutaj spodoba.

Koniec OT

EDIT:
A jak ktoś Łodzi nie lubi, przecież można się przenieść do innego mista, gdzie i kultura ludzi wyższa (hahaha), gdzie łatwiej znaleźć pracę, gdzie architektura ładniejsza i gdzie komunikacja, parki itp lepiej zorganizowane (ale tutaj obawiam się, że na granicach Polski się nie skończą poszukiwania)

tekus
21-01-2008, 13:42
Imprezy kulturalne? Chociażby camerimage (jedyny taki festiwal), cieszę się że zostaje w Łodzi, bo nasze miasto wiele by na tym straciło. A fotofestiwal? Wielkie święto fotografii w naszym szarym mieście.
Wracając do wątku, to faktycznie poczekaj na wiosnę, pewnie Korab chętnie się podłączy pod taki plenerek (prawda?).

agawytka
21-01-2008, 13:43
Wracając do wątku, to faktycznie poczekaj na wiosnę, pewnie Korab chętnie się podłączy pod taki plenerek (prawda?).

prawda :)

david555
21-01-2008, 13:56
EDIT:
A jak ktoś Łodzi nie lubi, przecież można się przenieść do innego mista, gdzie i kultura ludzi wyższa (hahaha), gdzie łatwiej znaleźć pracę, gdzie architektura ładniejsza i gdzie komunikacja, parki itp lepiej zorganizowane (ale tutaj obawiam się, że na granicach Polski się nie skończą poszukiwania)

Mieszkałem i poza granicami Polski i to dość daleko, bo na innym kontynencie.:)
A czy było lepiej, tak było lepiej, ale ja jestem zakochany w Polsce, więc nie mogłem tam pozostać.:)
Brakowało mi tam polskiej fantazji i wolnomyślicielstwa i ............ paru innych rzeczy.:):):)
A Łódź?
W niej nie jestem zakochany, ale muszę tu pozostawać, związany (na razie), z nią zawodowo.

edit:
Poza tym zauważyłaś coś?
Nie próbujesz dociec, gdzie leży problem i jak mu zaradzić, ale chcesz się go pozbyć.:):):)
To bardzo łódzkie, niestety i dlatego tak trudno pokochać to miasto.

agawytka
21-01-2008, 14:03
to cóż mogę mieć jedynie nadzieję, że jak już to "na razie" się skończy znajdziesz miejsce, które lepiej Cię przyjmie i w którym będziesz się mógł zakochać.

PS.
każdy jest kowalem własnego losu więc nie rozumiem po co ludzie zostają przy tym, co nie sprawia im radości... zawsze można zmienić... a sprawy zawodowe??... no skoro w tej Łodzi nic się nei dzieje i jest nudno to i pracę pewnie gdzie indziej ciekawszą mógłbyś znaleźć...

david555
21-01-2008, 14:07
to cóż mogę mieć jedynie nadzieję, że jak już to "na razie" się skończy znajdziesz miejsce, które lepiej Cię przyjmie i w którym będziesz się mógł zakochać.

PS.
każdy jest kowalem własnego losu więc nie rozumiem po co ludzie zostają przy tym, co nie sprawia im radości... zawsze można zmienić... a sprawy zawodowe??... no skoro w tej Łodzi nic się nei dzieje i jest nudno to i pracę pewnie gdzie indziej ciekawszą mógłbyś znaleźć...

Nie zmieniaj mnie, ale miasto w którym żyjesz.
Mnie już nie zmienisz, bo już powoli schodzę ze sceny, ale przed Tobą całe życie, więc zakasz rękawy i do roboty.:):):)
No i życzę powodzenia.
SZCZERZE.

agawytka
21-01-2008, 14:13
No i życzę powodzenia.
SZCZERZE.

SZCZERZE złośliwie, czy SZCZERZE życzliwie?? ;)
sama nie wiem, czy chciałabym by moje miasto stało się inne przez co może z czasem kompletnie dla mnie obce...

david555
21-01-2008, 14:19
SZCZERZE złośliwie, czy SZCZERZE życzliwie?? ;)
sama nie wiem, czy chciałabym by moje miasto stało się inne przez co może z czasem kompletnie dla mnie obce...

Aga, przekomarzaliśmy się czasem, ale ja Cię bardzo lubię i traktowałem te nasze rozmowy, jak rozmowy z córką, która to jest właśnie w Twoim wieku.
Jest dużo w Łodzi do zmienienia i jako architekt i twórca kultury, i organizator imprez kulturalnych, tak więc masz szerokie pole do popisu.
A czy szczerze?
Szczerze, szczerze, szczerzej nie można.
Uwierz.

legionize
21-01-2008, 14:53
Czule się tu jakoś zrobiło:)

agawytka
21-01-2008, 14:58
ale ja Cię bardzo lubię

hmmm zapewne powinnam napisać "wzajemnie" ale powstrzymam się od komentarza, bo niewiadomo o co nas jeszcze legiony... forumowiczów ;) posądzą ;)

a za szczerość dziękuję! :)

jasiu102
21-01-2008, 15:43
a ja popieram davida. łódź to jedna wielka dyskoteka. fajnie i kolorowa w środku, ale szaroburo na zewnętrz. tylko drechy tu i tu. jak byłem na festiwalu we wrocławiu 2006 (koncert Satrianiego) to piałem z zachwytu. Niesamowita atmosfera na rynku w knajpach itp. łódź ma cos w sobie ale nie, jest przyjemna.

tarkin
21-01-2008, 19:36
wiecie nie lubie ludzi co szczaja do swojego gniazda nie podoba sie to nikt was tu nietrzyma kazdy pcim dolny was przygarnie . nasze miasto jest niepowtarzalne niema takiego drugiego . niebede sie powtarzal za wszystkimi poprzednikami . ale wkurzaja mnie malkontenci. jest zasada twoje miasto zawsze jest najpiekniejsze jak sie nie kocha miejsca w ktorym sie mieszka jest sie starym zgryzliwym czlowiekiem . A ja pojde na spacer na Pietryne i wypije piwo za nasza Łódź

agawytka
21-01-2008, 19:50
:):):)

david555
21-01-2008, 20:06
:):):)

No i sama widzisz Aga, że dobrze się stało, że nie uczestniczę w KORAB-iu, bo musiałbym tarkinowi
przegryźć gardło, a mogłoby mi nie smakować.:):):)

tarkin
21-01-2008, 20:23
dawid555 wiesz ja pozwalam sie grysc tylko ladnym kobieta a ty wcale niejestes w moim typie ale jak to sie mowi uderz w stol a nozyce sie odezwa .:):):)

grzegorzant
21-01-2008, 20:25
Ano było to miejsce, szanowni łodzianie, gdzie Wasze Babki i Dziadowie, a również Matki i Ojcowie, wylewali krwawy pot i łzy, no i jak uszanowano pamięć ich poświęcenia?
Ano zrobiono tam świątynię pieniądza.

Realia torchę się zmieniły szczególnie po remoncie ;), ale zależności nadal takie same.

david555
21-01-2008, 20:26
dawid555 wiesz ja pozwalam sie grysc tylko ladnym kobieta a ty wcale niejestes w moim typie ale jak to sie mowi uderz w stol a nozyce sie odezwa .:):):)

To nie byłby przyjacielski gryz;), dlatego napisałem 'przegryźć', ale skoro nie będziemy się widzieć 'na wizji', to nie ma strachu.:)

david555
21-01-2008, 20:33
Realia trochę się zmieniły szczególnie po remoncie ;), ale zależności nadal takie same.

Wiesz, jakkolwiek by nie było, to właśnie ludzie, których pot, krew i łzy wsiąkały w te mury budowali Łódź i to właśnie ich potomkowie okazali taką wobec nich niewdzięczność.
Można by tam zrobić wszystko, ale nie sklep, bo to uwłacza ich pamięci.
W Łodzi dopuszczono się zresztą wielu łajdactw, jak choćby wybudowanie bloków na dwóch cmentarzach.

tarkin
21-01-2008, 20:55
Można by tam zrobić wszystko, ale nie sklep, bo to uwłacza ich pamięci.

czlowieku czemu to uwlacza kiedys polowa palacu Poznanskiego byla wielkim sklepem i jakos jemu to nie przeszkadzalo . ja jestem za rewitalizacja byle nie skonczyla sie ona jak aprawa Norbelany bo po tamtych fabrykach niema juz sladu a czy w tych odnowionych murach bedzie sklep parowozownia czy burdel to mi to nie przeszkadza . a bloki na cmetarzach to wynik budownictwa PRL-u .

Sever
21-01-2008, 21:00
Wiesz, jakkolwiek by nie było, to właśnie ludzie, których pot, krew i łzy wsiąkały w te mury budowali Łódź i to właśnie ich potomkowie okazali taką wobec nich niewdzięczność.
Można by tam zrobić wszystko, ale nie sklep, bo to uwłacza ich pamięci.
W Łodzi dopuszczono się zresztą wielu łajdactw, jak choćby wybudowanie bloków na dwóch cmentarzach.

Trochę przesadzasz. Fabryka to nie miejsce kaźni, to nie miejsce gdzie ludzie byli mordowani, ani nie miejsce pamięci narodowej. Fakt, że nie chciałbym bym być XIX w. robotnikiem, ale nie można przesadzać.

Natomiast zabudowanie cmentarza faktycznie jest łajdactwem i brakiem szacunku.

tekus
21-01-2008, 21:13
Rewitalizacja taka jak manufaktury to gigantyczne koszty, gdyby nie komercjalizacja to raczej nie widzę szans na inwestorów. Nikt nie wyłoży takich ton pieniędzy nie będąc pewnym że to się zwróci z nawiązką.
Davidzie czy wolisz aby dawne fabryki Izraela obróciły się w kupę gruzu? Ja wolę tak jak jest teraz, poza tym jest tam malutkie muzeum fabryki gdzie wstawiona jeszcze działające krosno. Muzeum małe ale jest :) No i mam nadzieje że się doczekamy w czerwcu nowej siedziby muzeum sztuki. Czasy się lekko zmieniły i to sztuka wychodzi do ludzi (galerie handlowe, parki, deptaki), bambosze i eksponaty za szybką przeszły już do lamusa i niech tam zostaną :)

david555
21-01-2008, 22:24
Rewitalizacja taka jak manufaktury to gigantyczne koszty, gdyby nie komercjalizacja to raczej nie widzę szans na inwestorów. Nikt nie wyłoży takich ton pieniędzy nie będąc pewnym że to się zwróci z nawiązką.
Davidzie czy wolisz aby dawne fabryki Izraela obróciły się w kupę gruzu? Ja wolę tak jak jest teraz, poza tym jest tam malutkie muzeum fabryki gdzie wstawiona jeszcze działające krosno. Muzeum małe ale jest :) No i mam nadzieje że się doczekamy w czerwcu nowej siedziby muzeum sztuki. Czasy się lekko zmieniły i to sztuka wychodzi do ludzi (galerie handlowe, parki, deptaki), bambosze i eksponaty za szybką przeszły już do lamusa i niech tam zostaną :)

Izrael Poznański, mimo, że mój ziomek nie budzi we mnie zbyt pozytywnych odczuć, choć na tle innych fabrykantów wypadał w swoim czasie szczególnie dobrze.
Wolałbym więc, aby te budynki popadły w ruinę, niż, aby tam zamieszkał handel w swojej najbardziej rozbuchanej postaci.
A, że tam postawiono krosno, to doskonale ilustruje przysłowie, że PANU BOGU ŚWIECZKĘ I DIABŁU OGAREK (w tym wypadku akurat odwrotnie).
Widziałbym tam raczej jakąś uczelnie np. artystyczną i sale wystawiennicze.

david555
21-01-2008, 22:31
Trochę przesadzasz. Fabryka to nie miejsce kaźni, to nie miejsce gdzie ludzie byli mordowani, ani nie miejsce pamięci narodowej. Fakt, że nie chciałbym bym być XIX w. robotnikiem, ale nie można przesadzać.



Aby w dużym przybliżeniu przypomnieć sobie, czym w istocie były wczesnokapitalistyczne fabryki, szczególnie w Łodzi,
trzeba wrócić choćby do filmu 'Ziemia obiecana', choć i on nie oddaje w pełni ogromu rozpaczy pracujących tam ludzi.
A niemal wszyscy mieszkańcy Łodzi są potomkami tychże robotników.

haki
21-01-2008, 22:43
łoo ale wątek sie rozwinął ...

hmmm... możecie mi podać jeszcez jakies miejsca gdzie można iść

zrobić ciekawe zdjęcia !

Łódź mało znam ;)!

pozdry

david555
21-01-2008, 22:49
łoo ale wątek sie rozwinął ...

hmmm... możecie mi podać jeszcez jakies miejsca gdzie można iść

zrobić ciekawe zdjęcia !

Łódź mało znam ;)!

pozdry

O tej porze roku, to proponuję cmentarz żydowski.
A i pogoda jest w sam raz.;)
Bardzo ciekawe miejsce.

Sever
22-01-2008, 00:58
Aby w dużym przybliżeniu przypomnieć sobie, czym w istocie były wczesnokapitalistyczne fabryki, szczególnie w Łodzi,
trzeba wrócić choćby do filmu 'Ziemia obiecana', choć i on nie oddaje w pełni ogromu rozpaczy pracujących tam ludzi.
A niemal wszyscy mieszkańcy Łodzi są potomkami tychże robotników.

Wiem i nadal uważam, że przesadzasz. Na swój czas w Łodzi nie było dużo większego wyzysku niż gdzie indziej. XIX w to w Ameryce jeszcze niewolnictwo było. W Anglii tak samo jak nie bardziej wykorzystywano robotników, pracowały już 10 letnie dzieci.
Patrząc na wybudowane osiedla przez fabrykantów, szpitale, teatry i szkoły ... nie przesadzajmy.

david555
22-01-2008, 01:02
Wiem i nadal uważam, że przesadzasz. Na swój czas w Łodzi nie było dużo większego wyzysku niż gdzie indziej. XIX w to w Ameryce jeszcze niewolnictwo było. W Anglii tak samo jak nie bardziej wykorzystywano robotników, pracowały już 10 letnie dzieci.
Patrząc na wybudowane osiedla przez fabrykantów, szpitale, teatry i szkoły ... nie przesadzajmy.

Oj, źle odrobiłeś tą lekcję historii.
Ubóstwo robotników było wręcz przeogromne, a wyzysk niebywały i nie są to frazesy.
Ot po prostu dziś nikt, niemal, nie potrafi sobie wyobrazić nawet czym jest bieda i jak ona smakuje i pachnie.
Ale co tu mówić o przełomie XIX i XX wieku, kiedy młodzi ludzie nawet kolejek i kartek już sobie wyobrazić nie potrafią,
to co dopiero ......................

Sever
22-01-2008, 01:27
Oj, źle odrobiłeś tą lekcję historii.
Ubóstwo robotników było wręcz przeogromne, a wyzysk niebywały i nie są to frazesy.
Ot po prostu dziś nikt, niemal, nie potrafi sobie wyobrazić nawet czym jest bieda i jak ona smakuje i pachnie.
Ale co tu mówić o przełomie XIX i XX wieku, kiedy młodzi ludzie nawet kolejek i kartek już sobie wyobrazić nie potrafią,
to co dopiero ......................

Być może mamy inne dane, inne spojrzenia na to.
Z tego co mi wiadomo, robotnik w Łodzi nie miał "gorzej" niż robotnik w Anglii, nie wspominając o niewolniku na południu Stanów.

Na dzień dzisiejszy też nie jest dobrze, że tak przypomnę "dzieci w beczkach" (trzy kamienice od domu w którym mieszkałem). Bezrobotne samotne matki, mające na utrzymaniu dzieci, mieszkające w starych kamienicach - przez brak pieniędzy na ogrzewanie i jedzenie, te dzieci żebrzące o jedzenie pod hipermarketami. Takie są fakty.
I mamy już XXI wiek, a nie XIX.

jery
22-01-2008, 01:38
david555: Już nie raz o Tobie pisano, ale tak się zastanawiam, kim jesteś w realu bo nikt Ciebie nie widział? ;)

Powiem tak, Łódź to miasto obok którego nie można przejść obojętnie. Jak ktoś przechodzi to znaczy, że nie ma wrażliwości (co wróży, że raczej nie jest dobrym fotografem).
Także wypisywać mi tu same pochwały o Łodzi!!! ;)
Łódź poznałem w 2004 i zostałem z własnej nieprzymuszonej woli. Po drodze miałem 5 lat we Wrocku i pół w W-wie.

david555
22-01-2008, 01:39
Na dzień dzisiejszy też nie jest dobrze, że tak przypomnę "dzieci w beczkach" (trzy kamienice od domu w którym mieszkałem). Bezrobotne samotne matki, mające na utrzymaniu dzieci, mieszkające w starych kamienicach - przez brak pieniędzy na ogrzewanie i jedzenie, te dzieci żebrzące o jedzenie pod hipermarketami. Takie są fakty.
I mamy już XXI wiek, a nie XIX.

Nie zapominaj jednak, że ta dzisiejsza bieda, to znaczy ta, którą dostrzegasz, to wynik patologii w rodzinie, a więc alkoholizmu i innych zgubnych nałogów i wynik wpływu tychże na członków rodziny, w tym dzieci.
To nie jest to samo, co klasy społeczne skazane na egzystencję na granicy ubóstwa w latach wczesnego kapitalizmu.
Pamiętaj, że robotnicy pochodzili z chłopskich rodzin i wędrowali do miast i fabryk w poszukiwaniu, właśnie Ziemi Obiecanej.
A więc szukali swojego El-Dorado, a znajdowali czasem jeszcze większą niedolę, niż ta, która była ich udziałem w ich rodzinnych, wiejskich chałupach.

david555
22-01-2008, 01:52
david555: Już nie raz o Tobie pisano, ale tak się zastanawiam, kim jesteś w realu bo nikt Ciebie nie widział? ;)



Organizmem cybernetycznym (metalowy endoszkielet i ludzka tkanka).:)

Sever
22-01-2008, 01:57
Nie zapominaj jednak, że ta dzisiejsza bieda, to znaczy ta, którą dostrzegasz, to wynik patologii w rodzinie, a więc alkoholizmu i innych zgubnych nałogów i wynik wpływu tychże na członków rodziny, w tym dzieci.

Nie wszystko jest wynikiem patologii, alkoholizmu.


To nie jest to samo, co klasy społeczne skazane na egzystencję na granicy ubóstwa w latach wczesnego kapitalizmu.
Pamiętaj, że robotnicy pochodzili z chłopskich rodzin i wędrowali do miast i fabryk w poszukiwaniu, właśnie Ziemi Obiecanej.
A więc szukali swojego El-Dorado, a znajdowali czasem jeszcze większą niedolę, niż ta, która była ich udziałem w ich rodzinnych, wiejskich chałupach.

Z tym się zgodzę, aczkolwiek:
- na wsi sytuacja też nie była łatwa - ci ludzie do miast uciekali właśnie przed biedą i głodem na wsi
- tak jak pisałem - robotnik w Łodzi nie miał "gorzej" niż robotnik w Anglii, nie wspominając o niewolniku na południu Stanów.

david555
22-01-2008, 02:05
Sever, oczywiście i dlatego właśnie napisałem o tej, którą dostrzegasz.
Prawdziwa bieda jest skromna i jej nie widać.
Prawdziwi biedacy umierają anonimowo a nie na pokaz.

A co do robotników, to też jest troszkę inaczej, bo owszem uciekali do fabryk w poszukiwaniu chleba, ale często go nie znajdowali.
Nie zapominaj, ze miasta były dla nich zupełnie nowym gruntem, to tak, jakby Ciebie przesiedlić np. do Los Angeles, bez znajomości języka i realiów życia.
Długo byś nie pociągnął i taki często los spotykał właśnie owych chłopów, a ci, którzy dostawali pracę, żyli w ubóstwie, mieszkając w piwnicach domów, chorując i niedojadając.

Sever
22-01-2008, 16:51
A co do robotników, to też jest troszkę inaczej, bo owszem uciekali do fabryk w poszukiwaniu chleba, ale często go nie znajdowali.
Nie zapominaj, ze miasta były dla nich zupełnie nowym gruntem, to tak, jakby Ciebie przesiedlić np. do Los Angeles, bez znajomości języka i realiów życia.
Długo byś nie pociągnął i taki często los spotykał właśnie owych chłopów, a ci, którzy dostawali pracę, żyli w ubóstwie, mieszkając w piwnicach domów, chorując i niedojadając.

Ale nie wszyscy, część znalazła pracę, znalazła mieszkanie. Inaczej nie było by tej legendy "Ziemi Obiecanej".
Ludzie zawsze wędrowali za chlebem, ze wsi do miast, za granicę, etc.
Cały czas się upieram, że robotnik w Łodzi nie miał "gorzej" niż robotnik w Anglii, nie wspominając o niewolniku na południu Stanów. Nie wspominając już np. o "wielkim głodzie" na Ukrainie.
Więc nie widzę nic "złego" w umieszczeniu centrum handlowego w budynkach pofabrycznych.

david555
22-01-2008, 16:56
Ale nie wszyscy, część znalazła pracę, znalazła mieszkanie. Inaczej nie było by tej legendy "Ziemi Obiecanej".
Ludzie zawsze wędrowali za chlebem, ze wsi do miast, za granicę, etc.
Cały czas się upieram, że robotnik w Łodzi nie miał "gorzej" niż robotnik w Anglii, nie wspominając o niewolniku na południu Stanów. Nie wspominając już np. o "wielkim głodzie" na Ukrainie.
Więc nie widzę nic "złego" w umieszczeniu centrum handlowego w budynkach pofabrycznych.

Myślę, że to kwestia podejścia do tematu.
Ja jestem trochę sentymentalny i pewnie dlatego dla mnie to takie niestosowne.
Choć moje pochodzenie nie jest, ani chłopskie, ani robotnicze, ale ponieważ mieszkam w Łodzi od początku (mojego, a nie jej), to zacząłem się z nią utożsamiać, więc boli mnie to, co ją boli.:)

legionize
22-01-2008, 20:06
david555: Już nie raz o Tobie pisano, ale tak się zastanawiam, kim jesteś w realu bo nikt Ciebie nie widział? ;)



Właśnie davidzie kiedy cię zobaczymy na żywo?

david555
22-01-2008, 20:12
Właśnie davidzie kiedy cię zobaczymy na żywo?

No, nie wiem, pomyślę, czy wyjść z cienia.
Jeszcze przed jego chorobą miałem się objawić Piotrowi, bo jak się okazuje sporo nas łączy, ale też nie moglem się zdecydować.
Pewnie to ta moja wrodzona nieśmiałość.
Niemniej z każdym krokiem jest bliżej niż dalej.:)