PDA

Zobacz pełną wersję : [ Mamiya ] Mamiya i ustawianie długości naświetlania



kh29228
04-01-2008, 19:22
Witam,
mam zamiar kupić sobie jakis średni format, pewnie będize to Mamiya 645 lub 67 - tego jeszcze nie ustaliłem. Chodzi mi jak mierzyć światło? Myślałem, że najprościej będzie, gdy wezmę mojego Nikona D70 i sprawdzę, jakie on zapodaje ustawienia i to samo ustawię na Mamiyi. Czy może ktoś ma lepszy pomysł? Czy ktoś ma jakiś sposób liczenia, ile trzeba wydłużyć czas naświetlania wraz ze wzrostem wartości przysłony?

Pozdrawiam

Jacek_Z
04-01-2008, 20:31
mam zamiar kupić sobie jakis średni format, pewnie będize to Mamiya 645 lub 67 - tego jeszcze nie ustaliłem. Chodzi mi jak mierzyć światło? Myślałem, że najprościej będzie, gdy wezmę mojego Nikona D70 i sprawdzę, jakie on zapodaje ustawienia i to samo ustawię na Mamiyi. Czy może ktoś ma lepszy pomysł?
jak chcesz robic na slajdach - to okaże sie, że to jest za mało precyzyjny sposób. Najlepiej miec mamiye z pryzmatem z własnym pomiarem.
Sprawdzałem kiedyś za analoga, że wskazania Mamiyi (mam z pryzmatem z automatyką i pomiarami) i Nikona F100 się rózniły. A co dziwniejsze robiąc każdym z nich zdjęcia z parametrami jakie automatyka zaproponowała otrzymywałem z każdego dobre slajdy! Czyli bezkrytyczne przeniesienie wartości wcale nie byłoby dobre!



Czy ktoś ma jakiś sposób liczenia, ile trzeba wydłużyć czas naświetlania wraz ze wzrostem wartości przysłony?
:shock: a to w Mamiyi jest jakoś inaczej?

Patrzyłem na inne twoje posty. Uczysz się dopiero fotografii, sądząc po odpowiedziach/pytaniach. Zabawa w średni format jest wymagająca. Mało zdjęc na filmie (czyli drogo w efekcie), mała GO, potrzeba dużo swiatła itd. Kup sobie małoobrazkowego manuala, bez AF. Na nim się ucz. Potem kup średni format - o ile ci się nie odechce.

kh29228
05-01-2008, 03:04
Patrzyłem na inne twoje posty. Uczysz się dopiero fotografii, sądząc po odpowiedziach/pytaniach. Zabawa w średni format jest wymagająca. Mało zdjęc na filmie (czyli drogo w efekcie), mała GO, potrzeba dużo swiatła itd. Kup sobie małoobrazkowego manuala, bez AF. Na nim się ucz. Potem kup średni format - o ile ci się nie odechce.

Jezu, potrafisz zaj...cie zmniejszyć zapał do poznawania nowego... to co, że jestem początkujący? czy to znaczy, że nie mogę bawić się w średni format??? gdybym chciał małoobrazkowego manuala, to bym pytał o małoobrazkowego manuala... Skoro pytam o średni format, to widocznie interesuje mnie średni format... Jeśli nie możesz odpowiedzieć na moje pytanie, to nie odpowiadaj... nie będę przecież miał pretensji, ale proszę odpuść sobie takie rady a'la "wójek dobra rada"...

Jacek_Z
05-01-2008, 10:58
chce iść na studia, szkoła średnia mnie nie interesuje. OK.

bastek73
05-01-2008, 13:29
,,chce iść na studia, szkoła średnia mnie nie interesuje. OK."
Mądrze napisane.


PS.Micro Nikkor 70 -180 kupiony od Ciebie jest rewelacyjny,teraz się cieszę ,że nie udało mi sie go sprzedać:)

kh29228
05-01-2008, 14:34
chce iść na studia, szkoła średnia mnie nie interesuje. OK.

chcesz iść na studia, to idź... nikt Ci nie broni:)

Zadałem proste pytanie, a jeśli nie jesteś w stanie na nie odpowiedzieć, to proszę zachowaj twoje ludowe mądrości dla siebie...

bastek73
05-01-2008, 14:51
E...................szkoda gadać.

baku127
05-01-2008, 16:15
To coś wstylu tego posta, jak jakiś gostek zamierza kupić na poczatek d300, tylko ma obawy czy da radę z jego obsługą.
HEHEEHE:-D

sailor
05-01-2008, 17:11
czemu ograniczasz sie do sredniego formatu?? kup od razu linhofa tachihare lub sinara - 4x5" na klisze ciete dopiero wtedy poznasz nieograniczone mozliwosci fotografii

Jacek_Z
05-01-2008, 19:04
Czy ktoś ma jakiś sposób liczenia, ile trzeba wydłużyć czas naświetlania wraz ze wzrostem wartości przysłony?

inne twoje pytania, z innych wątków:

Nie jestem znawcą technik wywoływania, ale czym się różni powiększalnik od skanera? Ile moze kosztować wywołanie takim skanerem bębnowym dla średniego i dla wielkiego formatu?

O co chodzi z tym ostrzeniem za pomocą ruchów aparatem? czemu to ma być niby lepsze niż ustawianie ostrości na obiektywie?


...Jeśli nie możesz odpowiedzieć na moje pytanie, to nie odpowiadaj... nie będę przecież miał pretensji, ale proszę odpuść sobie takie rady a'la "wójek dobra rada"...
Zadałem sobie trud by odszukać (juz wtedy) inne twoje posty i wiedziałem fotografowi o jakim poziomie wiedzy odpowiadam. Staram się.


Zadałem proste pytanie, a jeśli nie jesteś w stanie na nie odpowiedzieć, to proszę zachowaj twoje ludowe mądrości dla siebie...
Jestem w stanie odpowiedzieć na twoje pytania, co więcej odpowiedziałem ci w pierwszym poście tego watku, odpowiadałem wcześniej w innych watkach np w wątku o Hasselbladzie zapytałeś o róznice V i H itp.

Jestem w stanie wyłuszczyć ci wiele kwestii w sposób tak dogłębny, że się już w połowie wypowiedzi pogubisz. Niektóre z pytań świadczą, że masz olbrzymie braki w wiedzy, że dużo się musisz nauczyć. To nie zarzut. Po prostu zaczynasz. Nie chcesz rad - nie będę dalej ci odpowiadał. OK.

Jacek S
06-01-2008, 23:48
Swoją przygodę z fotografią zaczynałem w wieku chyba ok. 6 lat !!!! właśnie od średniego formatu...
Był to AMI 66 czy coś takiego:lol: i jakieś tam zdjęcia wychodziły, więc chyba się da :twisted:.

Ale tak na serio, to na prawdę nie jest takie łatwe, a przede wszystkim jest to kosztowna zabawa!!!

Jak jednak gość ma ochotę się w to bawić i go stać to niech próbuje, choćby dla samej frajdy obcowania z takimi sprzętami jak Mamiya jest to warte zachodu...

kh29228
07-01-2008, 02:21
Swoją przygodę z fotografią zaczynałem w wieku chyba ok. 6 lat !!!! właśnie od średniego formatu...
Był to AMI 66 czy coś takiego:lol: i jakieś tam zdjęcia wychodziły, więc chyba się da :twisted:.

Ale tak na serio, to na prawdę nie jest takie łatwe, a przede wszystkim jest to kosztowna zabawa!!!

Jak jednak gość ma ochotę się w to bawić i go stać to niech próbuje, choćby dla samej frajdy obcowania z takimi sprzętami jak Mamiya jest to warte zachodu...

dziękuję za zrozumienie i poparcie:)

kh29228
07-01-2008, 02:50
Jestem w stanie wyłuszczyć ci wiele kwestii w sposób tak dogłębny, że się już w połowie wypowiedzi pogubisz. Niektóre z pytań świadczą, że masz olbrzymie braki w wiedzy, że dużo się musisz nauczyć. To nie zarzut. Po prostu zaczynasz. Nie chcesz rad - nie będę dalej ci odpowiadał. OK.

wow... umiesz tlumaczyc w sposob doglebny... niebywale...
wg mnie zeby robic dobre zdjecia, nie trzeba byc specem od spraw technicznych, np. malarz nie musi wiedziec jaka jest sposob produkcji farby, a dobry kierowca nie musi wiedziec, jak w szczegolach jest zbudowany silnik...

jesli tego nie rozumiesz, ok, rozumiem to...

jesli takze nie rozumiesz, jaka jest roznica miedzy dawaniem rad, na zasadzie "madrosci ludowych" a udzielaniem odpowiedzi na pytania... no coz... tez jestem w stanie to zrozumiec...

ale ok... zakończmy tę jakże interesującą wymianę zdań...

sailor
08-01-2008, 22:58
wow... umiesz tlumaczyc w sposob doglebny... niebywale...

ironia ci niestety tez nie wychodzi


wg mnie zeby robic dobre zdjecia, nie trzeba byc specem od spraw technicznych, np. malarz nie musi wiedziec jaka jest sposob produkcji farby, a dobry kierowca nie musi wiedziec, jak w szczegolach jest zbudowany silnik...
jesli tego nie rozumiesz, ok, rozumiem to...

bardzo sie mylisz... tak ajk kubica nie pojedzie w wyscigu samochodem ktorego silnika nie zna i nie przetestowal oraz nie przeanalizowal z zespolem jego pracy, tak tez malarz nie znajac skladu farby i jej wlasciwosci nic dobrego nei namaluje, tak fotograf nie znajac swojego aparatu nie zrobi swiadomie dobrych zdjec. bo w momencie gdy powinien nacisnac spust migawki bedzie myslal gdzie przestawia sie kaseta na pion/poziom lub majac wsadzony szyberek bedzie sie dziwil ze "sie nie robi"


jesli takze nie rozumiesz, jaka jest roznica miedzy dawaniem rad, na zasadzie "madrosci ludowych" a udzielaniem odpowiedzi na pytania... no coz... tez jestem w stanie to zrozumiec...

jesli nie rozumiesz ze ludzie usiluja ci tu pomoc to wyjdz i wroc jak zrozumiesz. podpisuje sie (i mysle ze wielu uzytkownikow ktorzy kiedykolwiek mieli w rece cos innego niz cyfre zrobi to samo) pod kazdym slowem ktore Jacek napisal
ja rozumiem bycie mlodym gniewnym i niepkornym, sczegolnie ze w dobie cyfry i progrmow tematycznych kazdy moze sie bawic w dziadka Lindbergha, ale z dobreo serca radze .. odrobina pokory dla sztuki jaka jest fotografia... mniej potem bedzie bolalo.szczegolnie finansowo jesli nie ambicjonalnie.

ale ok... zakończmy tę jakże interesującą wymianę zdań...[/quote]

Jacek_Z
08-01-2008, 23:30
sailor - są ludzie sądzący, że lepszy sprzet zrobi lepsze zdjęcia, więc chcą przeskoczyc pewien etap. A jak jeszcze maja kasę - to najlepiej od razu D3 :-D lub średni format. Jak mają kasę - to ich sprawa, niech kupują, jak nie mają - uprzedzam, że by się nie zapożyczali w banku, bo to nic nie pomoże. Jak się sami nie przekonaja to nie uwierzą.

jacekmarysienka - dawniej na średnim formacie się pracowało - od pierwszych zdjęć. Ale była róznica. Nie zaczynało się samemu. Był ktoś, kto pokazywał jak to sie robi, przekazywał wiedzę, pomagał w ciemni. Były kółka fotograficzne ( w moim przypadku był kuzyn i tata). Dziś fotografia analogowa to droższe hobby niz było kiedyś. Prawie nikt juz nie pracuje w ciemni. Mało kto umie ocenic czy negatyw jest OK, dobrze wywołany/kryty. daje sie na lab/skaner.

PS - kiedyś były kamery na klisze szklane i tak trzeba było zaczynać :-D, a ustawienia i ćwiczenia z pokłonów są wiele cięższe niz się komukolwiek stojącemu z boku wydaje. Podobnie jak korekcja koloru w powiększalniku z filtrami C M Y (K), a juz wybitnie na polskim papierze marki FOTON :mrgreen:
sorry za ten sentymentalny i po trosze bezsensowny wtręt :-D (dzis nie ma Fotonu :()

Karl Johansson
09-01-2008, 01:21
Jacku, teraz też są ludzie, którzy pomogą, pokażą (to tak odnośnie drugiego akapitu Twojej wypowiedzi), tylko trzeba nieco "głębiej" szukać.

A propos pierwszego - owszem, jest wielu.
Ale jest też wielu, którzy po prostu lubią mieć zabawki, nawet, jeśli budżet ich może nieco na tym ucierpieć, np. ja (przymierzam się powoli do f5, szczególnie, że nie jest już aż tak drogi). Duża część z nich zdaje sobie sprawę, że wielu funkcji danej zabawki (nie musi być to przecież aparat) nie wykorzysta. Wiedzą też, że aparat za XXXXXXXXtyś pln nie zrobi za nich dobrego zdjęcia. Ale czasem "czują, że muszą" i jeśli tylko mają okazję spełnienia takiej zachcianki bez narażania się na ryzyko, na przykład, braku jedzenia czy kasy na rachunki-zrobią to. Takie duże dzieci :)
I uważam, że w pewnej części, autor wątku do takich właśnie osób się zalicza.

A co do wątku...jak przeczytałem pytanie


Czy ktoś ma jakiś sposób liczenia, ile trzeba wydłużyć czas naświetlania wraz ze wzrostem wartości przysłony?
to mnie z lekka osłabiło. Ja w sumie jestem "dzieckiem cyfry" (stąd plan się nieco odcyfrowić:P), ale, kurde no...są pewne podstawy, których wręcz nie wypada nie znać...

I, żeby nie było, nie chcę nikogo osądzać, bo to nie moja broszka...ale np. ja, mimo, że mam możliwość (mam prawie stały dostęp do rolleiflexa (nie pamiętam modelu) i mamyi (jak wyżej) MF), i że przewertowałem uważnie kilka książek o fotografii, starając się wyciągać wnioski z tego, co do mnie autor "mówi", to się tego, że tak to ujmę, boję. Jakiś taki dziwny u mnie "dzynks" jest, który mówi mi (mimo, iż wiem, że to ja robię zdjęcia, nie aparat), że robiąc zdjęcia tego typu sprzętem, "wstyd" byłoby je spieprzyć przez jakiś głupi błąd, niedobór wiedzy teoretycznej...
Po prostu dziwne, wg mnie, podejście ma autor wątku...
Pozdrawiam serdecznie :]
Marcin Ś.

motyl
09-01-2008, 10:58
Najlepiej uczyć się na własnych błędach i za własne pieniądze. Może jak kh29228 będzie miał dostęp do bardziej wymagającego sprzętu to i bardziej zainteresuje się fotografią. Małe obycie z techniką nigdy nie zaszkodzi.

stempien
09-01-2008, 12:03
Najlepiej uczyć się na własnych błędach i za własne pieniądze. Może jak kh29228 będzie miał dostęp do bardziej wymagającego sprzętu to i bardziej zainteresuje się fotografią. Małe obycie z techniką nigdy nie zaszkodzi.

o ile się wcześniej nie zniechęci...moim zdaniem na początek do zapoznania się z techniką manualna lustrzanka 35mm byłaby lepszym wyborem. Średni format jest po prostu niewygodny

gadas
09-01-2008, 12:48
To coś wstylu tego posta, jak jakiś gostek zamierza kupić na poczatek d300, tylko ma obawy czy da radę z jego obsługą.
HEHEEHE:-D

Ja jako amator zaczynałem od F60+T28-200 F75+kit i przeskoczyłem na D200 .
Miałem też takie obawy czy sobie poradzę nie było rewelacyjnie ale sie tym nie przejmowałem to tylko aparat .
Taka przesiadka to tak jak by ci kazać prowadzić ciągnik osiowy (Tira) a Ty masz doświadczenia z kategori A i B oczywiście nauczysz sie ale potrzeba czasu i chęci .

similas
14-01-2008, 17:12
Jakos nie widze przeszkod zeby uczyc sie jezdzic na Tirze :) Czlowiek po prostu nabierze innych nawykow :) Jesli ktos go poprowadzi, to czemu ma sie nie nauczyc? Byle pracowac z glowa...

A w kwestii korekt, to moze koledze chodzilo o to, ze w aparatach z miechem stosuje sie korekcje ekspozycji dla mniejszych odleglosci od tematu zdjecia?

Jacek_Z
14-01-2008, 18:24
A w kwestii korekt, to moze koledze chodzilo o to, ze w aparatach z miechem stosuje sie korekcje ekspozycji dla mniejszych odleglosci od tematu zdjecia?
na poczatku tez tak pomyślałem, bo z boku mamiyi RZ (i RB) jest taka tabliczka, którą trzeba wiedzieć jak odczytywać. Ale w pytaniu było o Mamiye 645 lub 67. A 645 to nie dotyczy, obiektywy są normalne, na ślimaku, a nie na mieszku.