PDA

Zobacz pełną wersję : Ustawienie światła do włosów modelki



swiatlo
01-01-2008, 07:42
Pytanie do poważnych portrecistów studyjnych w kwestii oświetlenia.
Otóż sytuacja - modelka ma niesymetryczne włosy, czyli powiedzmy jest grzywka z przodu po lewej skośnej stronie twarzy.
Logiczne jest więc aby główne światło dać z prawej strony, czyli aby to światło wchodziło jej pod grzywkę, a nie żeby grzywka rzucała cień na twarz.
Pytanie: czy wobec powyższego według teorii jest bezwarunkowym błędem ustawienie odwrotne, czyli umieszczenie światła po stronie grzywki? Czyli czy może być jakieś kreatywne zaakceptowanie cienia na bardziej oświetlonym oku? Czy raczej nie, a więc absolutnie i w każdej sytuacji oświetlona strona twarzy musi mieć oko całkowicie oświetlone?

stig
01-01-2008, 14:07
Troche sie dziwie Twojemu dylematowi. Oswietlenie czegokolwiek do zdjecia, to indywidualna sprawa. Odpusc sobie analizowanie zasad i rob tak, jak uwazasz za sluszne. Co z tego, ze ktos Ci tu odpowie, ze masz zrobic tak, zeby grzywka nie rzucala cienia, kiedy np. odwrotnie wyjdzie wlasnie lepiej. Poza tym to nie wzor. Kilka stopni inaczej ustawione swiatla, kontra o innej mocy i juz wyjdzie co innego niz wynikaloby z podpowiedzi.
Reasumujac -- nie podchodz do tego jak do pieczenia arcytrudnego ciasta, rob jak uwazasz. Zreszta -- zrobienie dwoch wersji albo i pokombinowanie z kilkoma jeszcze innymi mozliwosciami, nie zajmuje przeciez duzo czasu.

swiatlo
01-01-2008, 17:27
Troche sie dziwie Twojemu dylematowi. Oswietlenie czegokolwiek do zdjecia, to indywidualna sprawa. Odpusc sobie analizowanie zasad i rob tak, jak uwazasz za sluszne. Co z tego, ze ktos Ci tu odpowie, ze masz zrobic tak, zeby grzywka nie rzucala cienia, kiedy np. odwrotnie wyjdzie wlasnie lepiej. Poza tym to nie wzor. Kilka stopni inaczej ustawione swiatla, kontra o innej mocy i juz wyjdzie co innego niz wynikaloby z podpowiedzi.
Reasumujac -- nie podchodz do tego jak do pieczenia arcytrudnego ciasta, rob jak uwazasz. Zreszta -- zrobienie dwoch wersji albo i pokombinowanie z kilkoma jeszcze innymi mozliwosciami, nie zajmuje przeciez duzo czasu.

Dzięki Stig. Zastanawiałem się po prostu czy w teoretycznie prawidłowych portretach zawsze musi być tak że przynajmniej jedno oko musi mieć światło. Bo jeśli grzywka rzuca cień to wtedy każde oko jest w cieniu - jedno w cieniu grzywki, drugie w cieniu nosa, jest to więc niestandardowe oświetlenie z punktu widzenia teorii. A ponieważ teorię staram się opanować, więc dlatego mam ten dylemat...

stig
01-01-2008, 18:17
Zastanawiałem się po prostu czy w teoretycznie prawidłowych portretach zawsze musi być tak że przynajmniej jedno oko musi mieć światło.W teoretycznie prawidłowych portretach, zadne oko nie powinno byc w cieniu... Ale czymze sa te "prawidlowe portrety"? Na moje jedynie zdjecie paszportowe do takiego okreslenia pasuje. Chociaz znowu kto inny moze to zanegowac. Nie ma po prostu zadnego wzorca. Dla jednego jest tak, dla innego inaczej. To dylemat raczej na praktyczne proby, a nie dyskusje. Wszystko zalezy od tego co sie spodoba Tobie i/lub modelce.

Jacek_Z
03-01-2008, 01:37
Pytanie: czy wobec powyższego według teorii jest bezwarunkowym błędem ustawienie ...
...
Czy raczej nie, a więc absolutnie i w każdej sytuacji oświetlona strona twarzy musi mieć oko całkowicie oświetlone?

powinno się, ale nie trzeba. Nie ma takich bezwarunkowych stwierdzeń w książkach które czytałem.


Czyli czy może być jakieś kreatywne zaakceptowanie cienia na bardziej oświetlonym oku?


jak efekt wyjdzie dobry - to oczywiście tak. Jesli chcesz potwierdzenia od inych osób niz stig - to potwierdzam co on pisze :-D

swiatlo
03-01-2008, 02:02
jak efekt wyjdzie dobry - to oczywiście tak. Jesli chcesz potwierdzenia od inych osób niz stig - to potwierdzam co on pisze :-D

Dzięki Wam obydwu.
Jak fociłem córkę to nie zauważyłem że ustawiłem główne światło po stronie jej grzywki na czole. I w efekcie na prawie wszystkich zdjęciach na oku jest cień włosów. Czyli tutaj nie ma mowy o żadnej zamierzonej kreatywności, ale raczej o niedbalstwie i nieuwadze. A moje pytanie się wzięło z mojej wątpliwości czy te zdjęcia jeszcze są do uratowania.
A jest to ważne, bo córka jako takie hobby chodzi do szkoły modelingu. Za własne zarobione pieniądze, niech sobie chodzi do każdej szkoły jak chce. I poprosiła mnie o sesję aby miała kilka zdjęć do pokazania. No i w wigilię zrobiliśmy tą sesję, jednak z powodów jakie opisałem na forum 'Portret' w wątku '3/4 body' okazało się że z winy fotografa, czyli mojej, cała sesja jest technicznie do wyrzucenia. Słabe światło, fatalne kolory, zła ostrość, szumy. Parę zdjęć przy bardzo dużej ingerencji photoshopa i konwersji b/w było technicznie akceptowalnych, ale wtedy wyszło to światło na oczach z powodu grzywki. Miałem jeszcze nadzieję że te cienie na oczach mogą być wybaczalne, więc stąd to moje pytanie...

Władca Pixeli
03-01-2008, 03:04
swiatlo - Dwie rady.
Zobacz w lokalnej bibliotece za ksiązką
Master Lighting Guide for Portrait Photographers by Christopher Grey


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://ecx.images-amazon.com/images/I/41C0JTK6VRL._BO2,204,203,200_PIsitb-dp-500-arrow,TopRight,45,-64_OU01_AA240_SH20_.jpg)

Jest to jedyna książka, z której moim zdaniem można się coś ciekawego dowiedzieć na temat oświetlenia w studio.

Druga sprawa to szkoły modelingu.
Czy córka przypadkiem nie chodzi do "John Robert Powers"?
Miałem do czynienia z kilkoma największymi w USA i trzymam się od tego z daleka
Jest to jeden z najbardziej oszukańczych biznesów w USA.
Wielu z moich znajomych potraciło tysiące dolarów zanim doszli do wniosków, że jest to zwykłe wyciąganie pieniędzy.

swiatlo
03-01-2008, 03:34
Druga sprawa to szkoły modelingu.
Czy córka przypadkiem nie chodzi do "John Robert Powers"?
Miałem do czynienia z kilkoma największymi w USA i trzymam się od tego z daleka
Jest to jeden z najbardziej oszukańczych biznesów w USA.
Wielu z moich znajomych potraciło tysiące dolarów zanim doszli do wniosków, że jest to zwykłe wyciąganie pieniędzy.

Nie wiem co to jest. Coś w Seattle. Jej pieniądze i jej czas. Ona się mnie nie pyta o zdanie. A robi to w celu aby sobie wyrobić swój styl i image oraz pewność samej siebie.

Władca Pixeli
03-01-2008, 04:17
Nie wiem co to jest. Coś w Seattle. Jej pieniądze i jej czas. Ona się mnie nie pyta o zdanie. A robi to w celu aby sobie wyrobić swój styl i image oraz pewność samej siebie.
Mnie 7 lat opłacania dziecku profesjonalnej szkoły baletu, tap i jazz kosztowało mniej niż moich znajomych opłacenie ich dziecku kilku tygodni szkolenia w szkole medelingu, które polegało w większości czasu na chodzeniu z książką na głowie.

Jacek_Z
03-01-2008, 09:45
Druga sprawa to szkoły modelingu.
.......
Miałem do czynienia z kilkoma największymi w USA i trzymam się od tego z daleka
Jest to jeden z najbardziej oszukańczych biznesów w USA.
Wielu z moich znajomych potraciło tysiące dolarów zanim doszli do wniosków, że jest to zwykłe wyciąganie pieniędzy.
w Polsce w 95% są to przekręty. Biorą do szkolenia każdą dziewczynę, niskie, grube itd, byle wyciągnąc kasę, ale dalej umywają ręce, nic nie zapewnią.

stig
03-01-2008, 10:03
w Polsce w 95% są to przekręty. Biorą do szkolenia każdą dziewczynę, niskie, grube itd, byle wyciągnąc kasę, ale dalej umywają ręce, nic nie zapewnią.Jacku, ale kto i co -- jest w stanie dzisiaj komu zapewnic? ;) Czy prywatne szkoly wyzsze tez sa w stanie zapewnic prace po okresie nauki? Nawet jesli to obiecuja w okresie naboru -- 100% pewnosci nie ma. Takie historie mialy miejsce jeszcze 20 lat wstecz, w przypadku przyzakladowych szkol srednich. Od tego czasu -- zapomnij. Kazdy chce zarobic pieniadze. A to, ze tego typu firmy, szkoly, ksztaltujace "modelki" -- biora wszystkie dziewczyny? No coz. :) Jesli laski nie maja za grosz samokrytyki -- to niech za to placa. Nie zrobisz portretu nieciekawej kobiecie, jesli Ci za niego zaplaci? :)

swiatlo
03-01-2008, 11:03
Znalazłem stronę tej agencji, obejrzałem, zdecydowanie nie zrobili dobrego wrażenia na mnie, ale jak córka to lubi i jest zadowolona, a oni nie nakłaniają dziewczyn do nieskromnych sesji, to niech sobie tam chodzi.
Mają tam jakąś naukę aktorstwa, chodzenia, wymowy, poruszania się, pozowania. Takie duperele. Nie widzę jak to może komuś zaszkodzić.
A poza tym to jak powiedziałem - jest dorosła, wie co robi i mnie o zdanie nie pyta. A dla mnie to lepiej bo mam chętną modelkę. Przedtem nawet rodzinnych zdjęć nie pozwalała sobie robić...

Jacek_Z
03-01-2008, 16:31
Jacku, ale kto i co -- jest w stanie dzisiaj komu zapewnic? ;) Czy prywatne szkoly wyzsze tez sa w stanie zapewnic prace po okresie nauki? Nawet jesli to obiecuja w okresie naboru -- 100% pewnosci nie ma. Takie historie mialy miejsce jeszcze 20 lat wstecz, w przypadku przyzakladowych szkol srednich. Od tego czasu -- zapomnij. Kazdy chce zarobic pieniadze. A to, ze tego typu firmy, szkoly, ksztaltujace "modelki" -- biora wszystkie dziewczyny? No coz. :) Jesli laski nie maja za grosz samokrytyki -- to niech za to placa. Nie zrobisz portretu nieciekawej kobiecie, jesli Ci za niego zaplaci? :)
Jest pewna róznica. Chodzi o nabór. Ja nic nie gwarantuje nawet ładnej, szczupłej 16 latce mającej 178 cm - ale ona ma szanse i to duże. Natomiast w tych szkoleniach 80% osob ewidentnie nie ma szans na dalsza prace i ci co szkolą o tym doskonale wiedzą.
Zrobię portret nieciekawej kobiecie, ale gdy przychodzi nieciekawa dziewczyna - to ja jej mówie, że mogę jej wykonać zdjęcia płatnie, ja nie będę z nią dalej działał. Te, z którymi chce pracować w dużej częsci testy mają za darmo - tzn odpracowują je, ale ja nie biorę gotówki na poczatku, tylko szukam im pracy.