PDA

Zobacz pełną wersję : Suplement do dywagacji nt. ogniskowej i perspektywy



ddMON
07-11-2004, 19:11
Gamling - chciałbym dokończyć nurtujące nmie wątpliwości nt. poruszony tutaj

Link został usunięty ze względu na jego niekompatybilość z nową wersją forum.
ale nie było mi dane :twisted: 8)

OKi - perspektywa jasna sprawa!

A co do crop faktora: to nie zmienia on ogniskowej obiektywu, dalej bedzie to 50mm tylko ze to co widac na zdjeciu jest jakby wyciete ze srodka calej klatki, wiec perspektywa pozostaje taka sama. Podobnie przy innych ogniskowych. Przy twoim wiadrze masz wiec dalej ogniskowa 1000mm ale na zdjeciu ogladasz tylko czesc pelnego obrazu.
Część pełnego obrazu ale wypełniającą bez straty jakości całą powierzchnię matrycy, czyli de facto zmniejsza mi się kąt widzenia obiektywu, co równa się wydłużeniu ogniskowej?!
POzdro! :wink:

ALF
07-11-2004, 20:03
ddMON...tyś nie fotograf, ani trefniś...tyś filozof:))

ddMON
07-11-2004, 20:11
No to jak... dobrze myślę, czy nie... no bo już sam nie wiem?! :roll:

Wojtek J.K.
07-11-2004, 20:35
Czyli de facto crop POZOSTAJE cropem = zmniejsza się kąt widzenia, a de facto fizyczna ogniskowa pozostaje fizyczną ogniskową.

Natomiast perspektywa NIE ZALEŻY od ogniskowej, tylko od naszej odległości od przedmiotów na scenie. ALE, ponieważ zmienia się kąt widzenia, to żeby ująć w kadrze tę samą scenę, musimy się cofnąć - i to zmieni perspektywę. I w tym i tylko tym sensie szkło o fizycznej ogniskowej 50mm podpięte do D70 da nam taką perspektywę, jak 75mm do pełnoklatkowca.

Innymi słowy - 50-tka przypięta do D70 robi się jak najbardziej "portretowa". Choć na mój gust do dużych zbliżeń trochę przykrótka. Ciąglę myślę o 85 :?

ALF
07-11-2004, 22:00
czyli...ze wzrostem ogniskowej, a corp zwiększa ją X1,5, maleje kąt widzenia, a więc perspektywa się zmienia...upsssale mi się rymło:))

Gamling
07-11-2004, 23:41
To troche nie tak Panowie. Proponuje popatrzec sobie na zdjecie zrobione analogiem z obiektywem 75mm i D70 z obiektywem 50mm. Roznica jest na prawde spora.

ALF
07-11-2004, 23:49
To troche nie tak Panowie. Proponuje popatrzec sobie na zdjecie zrobione analogiem z obiektywem 75mm i D70 z obiektywem 50mm. Roznica jest na prawde spora.

no pewnie...gdzie cyfrakowi do klasyka:))

Gamling
07-11-2004, 23:53
No nie tylko o to chodzi.

ALF
08-11-2004, 00:44
rozumiem:))
właściwie każda zmiana danych powoduje zmianę perspektywy...

JacekKa2
10-11-2004, 15:19
Matko Boska...Jak obiektyw ma ogniskową 50 mm, to ma TAKĄ I TYLKO TAKĄ i koniec.Te 1,5x (przez które ją mnożymy dla naszego "cudeńka") ,jest tylko orientacyjną wielkością porównawczą w stosunku do typowej klatki 24x36 mm.Jeśli już można mówić że coś się zmienia to jest to raczej KĄT WIDZENIA OBIEKTYWU .
Kadrowanie nie zmienia w żaden sposób perpektywy.Na zmianę perspektywy ma wpływ wyłącznie kąt widzenia obiektywu.

Gamling
10-11-2004, 15:44
No kurde w koncu ktos kto mnie poparl! ;)

Wojtek J.K.
10-11-2004, 16:54
Na zmianę perspektywy ma wpływ wyłącznie kąt widzenia obiektywu.

Jacku,

ja zakładam, że Ty to rozumiesz, ale sposób, w jaki to mówisz może dezorientować innych użytkowników. Dlatego upieram się, żeby mówić o tym w taki sposób:

1. Ogniskowa NIE MA żadnego wpływu na perspektywę. Dowód: usiądź na d..ie i weź w kadr jakąś scenę. A teraz przypnij szkło o innej ogniskowej. Zobaczysz inny wycinek tej sceny, bo z ogniskową zmienił się kąt widzenia (=crop), ale PERSPEKTYWA się nie zmieni, dopóki nie ruszysz d..py, pardon, aparatu z miejsca.

Uwaga dla początkujących: proszę nie mylić perspektywy ze zniekształceniami geometrycznymi charakterystycznymi dla szczególnie krótkoogniskowych obiektywów. To dwie zupełnie różne rzeczy.

2. Perspektywa jest zależna WYŁĄCZNIE od naszej (oka, filmu, matrycy) odległości od przedmiotów sceny. Dowód: przysuń wskazujący palec do oka. Wyda się on na tle sceny OGROMNY - zasłoni jakieś 20% sceny. A teraz odsuń głowę od palca ( :) celowo tak - a nie palec od głowy - chodzi o zachowanie palca w tym samym punkcie przestrzeni) - palec pozornie maleje na tle sceny = zmieniła się perspektywa.

3. Ponieważ często pokazuje się TE SAME kadry fotografowane szkłami o różnych ogniskowych, żeby pokazać zmieniającą się w tych kadrach perspektywę - pamiętać należy, że to nie zmiana ogniskowej jest tego przyczyną, a fakt, że zdjęcia były robione z różnych punktów przestrzeni.

Mam nadzieję, że wreszcie zamkniemy ten temat ?

ALF
10-11-2004, 22:17
to jest jeszcze jedno pytanie...
różne obiektywy mają różną skalę odwzorowania...lub inaczej...różne powiększenia (np 1;5 i 1;2)....więc nawet jeśli nie ruszysz d... palec oglądany przez obiektyw będzie mniejszy lub większy mimo, że odległość do niego nie uległa faktycznie zmianie, a więc perspektywa się zmieni...tak?

Wojtek J.K.
10-11-2004, 22:41
to jest jeszcze jedno pytanie...
różne obiektywy mają różną skalę odwzorowania...lub inaczej...różne powiększenia (np 1;5 i 1;2)....więc nawet jeśli nie ruszysz d... palec oglądany przez obiektyw będzie mniejszy lub większy mimo, że odległość do niego nie uległa faktycznie zmianie, a więc perspektywa się zmieni...tak?

Alfie,
jeżeli nie ruszysz d...py, to takimi dwiema pięćdziesiątkami (na przykład Nikkorem standardem i Sigmą Macro) będziesz miał TAKĄ SAMĄ skalę odwzorowania - wszystko jedno, czy to będzie szkło macro, czy nie (uwaga: zakładam, Twoja d...pa znajduje się we wspólnej dla obu szkieł odległości, z jakiej jesteś w stanie wyostrzyć - np 1 metr). No więc i perspektywę też taką samą.

Różnica polega na tym, że o ile minimalna odległość ostrzenia dla standardu wynosi jakieś 40 cm, to szkłem macro będziesz mógł nieomal obiektu dotknąć i wyostrzyć. I to właśnie to zbliżenie zwiększa oczywiście skalę odwzorowania i zmienia perspektywę (bo zmienia się odległość, zgodnie z moim poprzednim wywodem).

Albo inaczej rzecz ujmując - dla danej ogniskowej skala odwzorowania zmienia się z odległością od obiektu. Osiągana dla minimalnej odległości ostrzenia - jest maksymalną osiągalną skalą odwzorowania.

Gamling
11-11-2004, 00:23
A widzisz pozwole sie z Toba nie zgodzic. Mam dwa szkla ktore daja skale odwzorowania 1:2 (maksymalna) jedno to nikkor 28-105 a drugie to tamron 90. Caly myk polega na tym ze w nikkorze skala uzyskiwana jest przy odleglosci kilku centymetrow od obiektu a w tamronie jest to 39 cm.

ALF
11-11-2004, 00:52
Natomiast perspektywa NIE ZALEŻY od ogniskowej, tylko od naszej odległości od przedmiotów na scenie.

nie ma znaczenia czy to obiektyw makro, czy nie...jak słusznie napisałeś wyżej...jeśli założysz obiektyw ze skalą 1;1 to 5 centymetrowy palec będziesz widział jako pięciocentymerowy palec, ale jak założysz obiektyw ze skalą 1;5 to palec będziesz widzieć mniejszy - tak? czyli odległość od przedmiotu choć faktycznie pozostaje stała, praktycznie zwiększa się, a więc perspektywa widzenia palca też:))

Wojtek J.K.
11-11-2004, 12:21
Gamling: ależ bardzo proszę (to o niezgadzaniu się) - i cieszy mnie to, w ten sposób mam nadzieję dojdziemy do spójnej konkluzji. Czy chodzi Ci o to, że powinienem dopowiedzieć w ostatnim akapicie poprzedniej wypowiedzi, że dla danego (tego samego) obiektywu ?

Alf: nie bardzo rozumiem; co to za odległość, która jak piszesz "zwiększa się, choć faktycznie pozostaje stała" (pomijając linie łańcuchowe i przejścia w nadprzestrzeń :wink: ) ? Innymi słowy, jeśli weźmiesz dwa imadła, przykręcisz je do stołu, a następnie w jednym zamocujesz aparat a w drugim palec (auułuuaa :shock: ), to żadna optyka nie zmieni Ci perspektywy w tym kadrze. Wycinek (=kąt widzenia, skalę odwzorowania) - oczywiście tak. Ale nie perpektywę.

Gamling
11-11-2004, 12:34
Kurcze, szczerze powiedziawszy to zaczynam sie juz sam troche gubic w tej optyce. Ja tam Panie humanista jestem na fizyce sie jakos super nie wyznaje. W kazdym razie 50 przy mnozniku 1.5 to dalej tylko 50 i efekt bedzie inny niz obiektywu o ogniskowej 75 na full frame.

ALF
11-11-2004, 13:30
obiektyw o skali odwzorowania 1;1 widzi tak:

l ... l
l ... l
l ... l

zaś biektyw o skali 1;3 widzi przedmiot pomniejszony:

l
l
l ... l

czyli perspektywa się zmieniła, bo choć faktycznie odległość od przedmiotu jest ta sama, to widzimy jak byśmy stali trzykrotnie dalej i patrzyli na przedmiot nieco z góry...zgadza się?

Wojtek J.K.
11-11-2004, 13:55
Nie. Inne przedmioty w kadrze "przeskalują" się w dokładnie takim samym stopniu = perspektywa się nie zmieni.

Może my bujamy się po temacie, bo mamy inne definicje pojęcia "perspektywa" ? Zmiana perspektywy to pozorna zmiana PROPORCJI przedmiotów w kadrze. Czyli żeby ocenić perspektywę musisz rozpatrywać przynajmniej DWA przedmioty w RÓŻNYCH odległościach.

JacekKa2
12-11-2004, 13:49
Maksymalna skala odwzorowania zależy od konstrukcji mechanicznej obiektywu(jak daleko da się go wysunąć).Dwa obiektywy o tej samej ogniskowej mogą mieć zupełnie różne MAKSYMALNE SKALE ODWZOROWANIA.Po prostu jak między obiektyw a korpus włżysz pierścienie pośrednie to maks.skala odwzorowania odpowiednio się zwiększy.

JacekKa2
12-11-2004, 16:18
Nie. Inne przedmioty w kadrze "przeskalują" się w dokładnie takim samym stopniu = perspektywa się nie zmieni.

Może my bujamy się po temacie, bo mamy inne definicje pojęcia "perspektywa" ? Zmiana perspektywy to pozorna zmiana PROPORCJI przedmiotów w kadrze. Czyli żeby ocenić perspektywę musisz rozpatrywać przynajmniej DWA przedmioty w RÓŻNYCH odległościach.

Myślę ,że dotarliśmy do sedna i że pojęcie "perspektywa" w naszej dyskusji zostało nie do końca zdefiniowane.Twój wywód na ten temat traktujący perspektywę jako symetrię środkową,jest ze wszech miar słuszny,bo takimi prawami kieruje się optyka obiektywu.Termin ten funkcjonuje również jako pojęcie znacznie szersze np.tzw.perpektywa malarska-czyli sposób przedstawiania przestrzeni na płaszczyżnie,gdzie kąt widzenia i kąt pod którym się patrzy mają decydujące znaczenie w kompozycji obrazu.

Gamling
12-11-2004, 16:23
Mysle ze faktycznie to wyjasnia troche sprawe.

ALF
12-11-2004, 22:51
Myślę ,że dotarliśmy do sedna i że pojęcie "perspektywa" w naszej dyskusji zostało nie do końca zdefiniowane.Twój wywód na ten temat traktujący perspektywę jako symetrię środkową,jest ze wszech miar słuszny,bo takimi prawami kieruje się optyka obiektywu.Termin ten funkcjonuje również jako pojęcie znacznie szersze np.tzw.perpektywa malarska-czyli sposób przedstawiania przestrzeni na płaszczyżnie,gdzie kąt widzenia i kąt pod którym się patrzy mają decydujące znaczenie w kompozycji obrazu.

no właśnie...mówimy o różnych perspektywach:))

Wojtek J.K.
14-11-2004, 03:55
No fajnie:) Ale czy wobec tego ktoś mógłby mnie wyjaśnić, o jakiej perspektywie Wy mówiliście ?

ALF
14-11-2004, 15:12
znalazłem w sieci kilka różnych perspektyw:

Perspektywa malarska - jest to zjawisko, które stwarza wrażenie głębi przestrzennej. Polega ona na stosowaniu barw ciepłych, które sprawiają wrażenie zbliżania się przedmiotów a także stosowania barw zimnych, sprawiających wrażenie, że przedmioty są w głębi obrazu.

Perspektywa ukośna - jest to umiejętność przedstawienia przedmiotów ustawionych skośnie (bocznie). Podstawową zasadą jest pozorne zmniejszanie się szerokości (głębokości) przedmiotu. Efekt taki otrzymujemy wyznaczając dwa punkty zbiegu (lewy i prawy).

Perspektywa zbieżna - podstawową jej zasadą jest pozorne zmniejszanie się wielkości przedmiotów w miarę oddalania się ich od oka widza oraz pozorna zbieżność ku horyzontowi wszystkich linii biegnących od oka widza do przedmiotu.

Perspektywa intencjonalna - podstawową zasadą tej perspektywy jest przedstawienie osoby lub przedmiotu-najważniejszych na obrazie, w skali większej niż otoczenie.

Perspektywa powietrzna - jest to sposób przedstawiania natury, przedmiotów lub osób tak, jak je widzi obserwator, uwzględniając zmiany jakim podlega barwa oraz kilka punktów spojrzenia.

Perspektywa krawędziowa - jest to sposób przedstawiania brył ustawionych pod kątem. Podstawową zasadą jest wyznaczenie dwóch punktów zbiegu, których linie wykreślone wyznaczą górne krawędzie bryły.

z tego wychodzi, że mówiłem o perspektywie zbieżnej
hmmm...z tego też wynika, że jeszcze trzeba popracować nad perspektywą:))
że nie wspomnę o perspektywach naszego stowarzyszenia:))

aldus
19-11-2004, 20:51
Parę dni minęło od ostatniego postu na ten temat, mimo to chciałbym zabrać głos. Całkowicie zgadzam się z Wojtkiem J.K. - perspektywa NIE ZALEŻY od ogniskowej, tylko od naszej odległości od przedmiotów na scenie.
Najpierw uściślenie - co to ta perspektywa. Jest to rzut środkowy, czyli odwzorowanie figury leżącej w jednej płaszczyźnie na figurę leżącą w drugiej płaszczyźnie. Środkiem tego rzutu jest środek optyczny obiektywu. Trochę to niestrawne, więc spróbuję potocznie. Naszą figurą jest obiekt fotografowany, położony w pewnej odległości od obiektywu. Obrazem tej figury jest to, co powstanie na matrycy.
Wyobraźmy sobie scenę, w której mamy obiekt pierwszoplanowy położony w pewnej odległości od obiektywu, obiekt drugoplanowy położony dalej niż pierwszoplanowy i tło. Zmiana perspektywy nastąpi wtedy, gdy zmieni się stosunek wysokości (czy też szerokości) obrazów fotografowanych obiektów (pierwszo- i drugoplanowego). Mogę udowodnić, że taka zmiana nastąpi tylko po zmianie odległości od fotografowanej sceny. Nie ma natomiast wpływu zmiana kąta (czyli ogniskowej) ani skali odwzorowania. Niestety dowód opiera się na przedstawieniu pewnej zależności matematycznej, wyprowadzonej na podstawie rysunku. Na życzenie mogę przedstawić całą rzecz.
Pozdrawiam

ALF
19-11-2004, 21:03
a o której z w/w perspektyw piszesz?:))

aldus
19-11-2004, 21:36
Patrząc na przytoczone przez Ciebie definicje - zbieżna.
Pozdro

ALF
19-11-2004, 23:20
weźmy taką sytuację - cykasz 4 letnie dziecko z nogami w gipsie,:
stojąc metr od niego zmniejszysz je optycznie (kucnąć nie możesz masz obie nogi w gipsie:)) masz więc 3 możliwości:
1- możesz podnieść dziecko, ale kto będzie trzymał aparat:))
2- możesz odejść dalej i uniknąć optycznego zmniejszenia, ale gips ci na to nie pozwala, a dziecko też nie może się ruszyć:))
3- możesz wreszcie zmienić odwzorowanie obiektywu i oddalisz się od dziecka pozornie, ale uzyskasz wymagany efekt...czyż nie?

aldus
20-11-2004, 15:41
Znów odwołam się do Wojtka J.K.: "żeby ocenić perspektywę musisz rozpatrywać przynajmniej DWA przedmioty w RÓŻNYCH odległościach". Problem perspektywy to problem odwzorowania przestrzeni na płaszczyźnie. ALFie odpowiedz mi na takie pytanie: dlaczego tak jest, że jeśłi fotografujesz wieżowiec z małej odległości otrzymasz "walący się" budynek, jeśli zaś odsuniesz się od niego wystarczająco daleko (mając cały czas ten sam obiektyw, i to nie żadne cudeńko typu shift) wieżowiec odzyskuje pionowe krawędzie (no - prawie pionowe)?

ALF
20-11-2004, 23:32
PISZESZ O TYM SAMYM ZJAWISKU, O KTÓRYM JA PISAŁEM (POST Z DZIECKIEM)...caps się zaciął:))
zwróć uwagę, że do tego celu nie potrzeba obiektywu...wysoki obiekt widziany gołym okiem będzie wyglądał podobnie - efekt walenia - choć może w mniejszej proporcji...
apropo's...masz 2 obiektywy 300 i 37 - z którego walenie będzie większe przy tej samej odległości?:))

aldus
21-11-2004, 01:33
Zacznę od końca
Stajemy w takiej odległości od obiektu (wieżowca), by przy użyciu 300-ki otrzymać cały obiekt w kadrze. Będzie on zajmował większość kadru i oczywiście będzie się "walił". Po zmianie obiektywu nasz obiekt będzie zajmował niewielką część kadru i będzie się "walił" dokładnie tak samo, tyle tylko, że subiektywne wrażenie tego "walenia" będzie o wiele słabsze. Jedynym sposobem wykazania, że tak jest byłoby przeprowadzenie geometrycznego dowodu, no ale przecież nie będziemy tu zanudzać Koleków lekcjami matematyki i optyki geometrycznej.
Co do obserwacji gołym okiem - między obrazem na matrycy czy kliszy a obrazem na siatkówce oka nie ma w sensie perspektywy żadnej różnicy. Człowiek jednak wie, że wiżowiec jest prosty i takim go postrzega.
Rzeczywiście, zagalopowałem się. Twoje dziecko a mój wieżowiec to ten sam problem, tyle tylko, że z połamanymi nogami raczej będę leżał w łóżku :) .
Proponuję jednak, żebyśmy do dyskutowania o problemie perspektywy przyjęli prostszy przypadek: niech to będą 2 słupy znajdujące się w różnych odlegościach od miejsca fotografowania. Nie ujmie to niczego z ogólności rozważań a uprości zagadnienie.

ddMON
21-11-2004, 02:04
Jedynym sposobem wykazania, że tak jest byłoby przeprowadzenie geometrycznego dowodu, no ale przecież nie będziemy tu zanudzać Koleków lekcjami matematyki i optyki geometrycznej.

No i tu mnie srodze zawiedliście - godzina jeszcze młoda :shock: , a ja miałem wielką chęć poczytać coś lekkiego!
Jak nabierzecie ochoty, to walcie śmiało, zawsze się człowiek czegoś nauczy!
Dobranoc! :wink:

ALF
21-11-2004, 02:15
Co do obserwacji gołym okiem - między obrazem na matrycy czy kliszy a obrazem na siatkówce oka nie ma w sensie perspektywy żadnej różnicy. Człowiek jednak wie, że wiżowiec jest prosty i takim go postrzega.

a po zrobieniu zdjęcia o tym zapomina?:))

wracając do budynku lub słupa...powiedzmy, że słup na 100m wyoskości, a ty stoisz w odległości 10m...zdjęcie z 300 bedzie totalną porażką, a z 37 tylko niewielką przegraną...one i oko wraz z nimi - widzi ten słup inaczej - perspektywa zbierzna ma zupełnie inny kąt rozwarcia...
weźmy ten słup pomniejszmy, ma teraz 1m i stoimy 100m od niego...czy będziesz widzieć jego górną część z leżącą na niej złotówką?...z 300 - tak, a 37?...

mam wrażenie, że postrzegamy to zjawisko dwojako...raz jako pewne zjawisko opisane liczbami, a innym razem jako pewne odczucia będące rzeczywistym (mniej lub bardziej) obrazem widzianym naszym okiem...

aldus
21-11-2004, 02:24
No to dodam jeszcze, że zmiana ogniskowej obiektywu może jednak wpłynąć na zmianę perspektywy. Dzieje się tak najprawdopodobniej dlatego, że zmiana ogniskowej (czy to przez zoomowanie, czy przez wymianę optyki) może spowodować przemieszczenie się środka optycznego obiektywu (na skutek ruchu soczewek wewnątrz obiektywu) względem płaszczyzny powstawania obrazu, a zatem również względem obiektu fotografowanego. To jednak oznacza znowu zmianę perspektywy wywołaną zmianą odległości aparatu (środka optycznego) od obiektu fotografowanego.
ddMON specjalnie dla Ciebie: 1/f=1/x+1/y :)

ALF
21-11-2004, 02:30
zgadza się...

to teraz dodaj odchylenie ciała lub nawet ciągłe bujanie spowodowane przepiciem lub wiatrem i mamy niezły paszet...wychodzi na to, że bez statywu nie można uzyskać jednolitej perspektywy:))

Wojtek J.K.
21-11-2004, 02:49
(...)wychodzi na to, że bez statywu nie można uzyskać jednolitej perspektywy:))

Już się nie chciałem wtrącać :lol: , ale dodam, że w tym sensie, o którym mówisz statyw też Ci nie pomoże. Dopóki nie przykręcisz takiej z prawdziwego zdażenia głowicy panoramicznej - tzn. umożliwiającej ustawienie osi obrotu w "nodal point".

http://www.path.unimelb.edu.au/~bernardk/tutorials/360/photo/nodal.html

aldus
21-11-2004, 02:59
Nie ALF, nie zapomina. Tyle tylko, że patrząc na zdjęcie obserwator widzi krzywy wieżowiec, bo on na tym zdjęciu rzeczywiście (a nie pozornie) jest krzywy.
Coś mi się widzi, że do pojęcia perspektywy wmieszało Ci się pojęcie powiększenia.
Postaram się znaleść jutro (właściwie dzisiaj) jakiś wdzięczny słup i zrobić go raz 28-ką i raz 300-ką. Jak już to będę miał odezwę się. Na razie pozdrawiam i dziękuję za tą wymianę zdań. C.d.n.

ALF
21-11-2004, 16:19
muszę przyznać, że ta wymiana poglądów otwiera mój umysł na dokładniejsze widzenie tego, co na codzeiń widzimy, ale się nie zastanawiamy co widzimy:))

aldus
21-11-2004, 18:44
Cieszę się, mnie również wzbogaca. Niestety nie poszedłem szukać wdzięcznego słupa :oops: . Może jutro...
Pozdrawiam, Włodek

ALF
21-11-2004, 20:15
ok...ciekawym co z tgo wyjdzie:))

aldus
22-11-2004, 20:15
Kurczę, umieściłem na plfoto obrazek, próbuję go wkleić (
https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://adres_obrazka)) i nic z tego nie wychodzi (w każdym razie nie widać na podglądzie postu). Adres obrazka podaję taki jaki mi się pokazuje na plfoto. Pomóżcie.

Wojtek J.K.
22-11-2004, 20:48
Daj link do zdjęcia - zobaczymy, co da się zrobić :)

aldus
22-11-2004, 21:07
Proszę, oto on:
www.plfoto.com/zdjecie.php?picture=496496.
Dzięki

ALF
22-11-2004, 21:54
nie no...to miał być słup, a nie szkolny budreus:)))



https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.plfoto.com/zdjecia/496496.jpg)

aldus
22-11-2004, 22:17
Fakt, miał być. Jednak dziś znów nie poszedłem szukać wdzięcznego słupa, a to za sprawą pewnej pani wyposażonej z dłuta, kleszcze i strzykawki, która pozbawiła mnie czegoś, co jeszcze niedawno było zębem (aauuuuuuuuu... :x ). Poza tym lało i rzucało żabami, a na taki hazard to ja swojego skarbeńka nie wystawię.
A Buderus jest mój i stoi w mojej piwnicy. Poszedłem więc do niej, ustawiłem aparat na statywie w odległości kilkudziesięciu cm od pieca i zrobiłem 2 fotki: z ogniskową 28 mm i 70 mm. Nie zakładałem dłuższego szkła, bo z tej odległości nie wyostrzyłoby mi, a nie chciałem się odsuwać, żeby nie stracić efektu, na którym mi zależało.
Obrazek jest kompilacją tych dwóch fotek. To intensywnie niebieskie to zdjęcie przy ogniskowej 70 mm pomniejszone 2,5 razy (czyli tyle, ile wynosi krotność obiektywu 28 - 70 mm) i wklejone w fotkę zrobioną z ogniskową 28 mm. Jak widać krawędzie zbiegają się prawie idealnie. To dowodzi, że zmiana ogniskowej nie wpłynęła na perspektywę. Drobna rozbieżność wzięła się prawdopodobnie z tego, że zmiana ogniskowej spowodowała niewielką zmianę odległości środka optycznego obiektywu od fotografowanego obiektu.
Pozdrawiam, Włodek

tomba
22-11-2004, 22:25
a czy przypadkiem wklejony obrazek nie jest wycinkiem z nizszej czesci kotla? Jezeli tak to chyba krwedzie nie pokrywaja sie. moge sie mylic poprawcie mnie.

tomba
22-11-2004, 22:31
Chodzilo mi o to ze punkt zbieznosci bedzie w innym miejscu. Na zdjeciu jednak widac, ze u podstawy obrazka wklejonego krawedzie sa wezsze a na szczycie szersze.

aldus
22-11-2004, 22:52
a czy przypadkiem wklejony obrazek nie jest wycinkiem z nizszej czesci kotla?
Tomba, ja partnerów dyskusji traktuję poważnie i nie uciekam się do tanich chwytów, by udowodnić swoje racje.
Tak jak napisałem jest to montaż dwóch zdjęć. Aparat w obydwu przypadkach był w tej samej pozycji. Zasugerowałem też przyczynę drobnej rozbieżności perspektywy. Nie wiem czy mam tu rację, nie znam się na konstrukcji obiektywów. Może ktoś z Kolegów wie coś więcej w tej materii. Obiektyw to konkretnie Tokina AT-X 28-70 f/2,6-2,8 Pro. Przy zmianie ogniskowej przednia soczewka (czy też grupa) przemieszcza się w tubusie.

ALF
22-11-2004, 23:14
holaaa...drogi aldusie...a czemóż to cóś tam mnożyłeś...przecie o to idzie, że wraz ze zmianą ogniskowej zmienia się perspektywa, czyli właśnie skala odwzorowania...
zrób ten przykład nie zmniejszając drugiego zdjęcia i wtedy pokaż jak to wygląda:)))

aldus
23-11-2004, 17:10
Widzę 2 możliwości:
1. Przyjmiemy precyzyjne określenie perspektywy zbieżnej i skali odwzorowania, takie, z którym zgadzają się wszyscy zainteresowani; wtedy możemy kontynuować tą dyskusję.
2. Nie zrobimy powyższego i każdy pozostanie przy swoim zdaniu.

ALF
23-11-2004, 19:20
rzeczywiście...kontynuowanie tej dyskusji bez możliwości narysowania, spojrzenia przez obiektyw dla porównania jest trudne...
definicję encyklopedyczną podałem w jednym z poprzednich postów...

Wojtek J.K.
23-11-2004, 19:29
Widzę 2 możliwości:
1. Przyjmiemy precyzyjne określenie perspektywy zbieżnej i skali odwzorowania, takie, z którym zgadzają się wszyscy zainteresowani; wtedy możemy kontynuować tą dyskusję.
2. Nie zrobimy powyższego i każdy pozostanie przy swoim zdaniu.

Święte słowa. Rzecz tyczy się konwencji, tyle że konwencje są nader istotne w komunikacji. Możemy na dłoń mówić stopa etc. ale wówczas trudno się dogadać, jeśli adwersarz stosuje konwencję odmienną.

Więc proponuję wreszcie się zgodzić, że ilekroć mówimy w tym wątku "perspektywa", to przeca nie o powietrzną nam chodzi ! I jest to powszechna, szeroko stosowana w literaturze fotograficznej konwencja.

ALF
23-11-2004, 19:39
ustaliliśmy, że chodzi nam o perspektywę zbieżną...

JacekKa2
24-11-2004, 17:27
A może by tak:ZNIEKSZTAŁCENIE PERSPEKTYWICZNE obiektu (stanowiącego część obrazu) zależy TYLKO od odległości i kąta, pod którym jest ten obiekt fotografowany(nie mylić z kątem widzenia obiektywu).

ALF
24-11-2004, 19:44
A może by tak:ZNIEKSZTAŁCENIE PERSPEKTYWICZNE obiektu (stanowiącego część obrazu) zależy TYLKO od odległości i kąta, pod którym jest ten obiekt fotografowany(nie mylić z kątem widzenia obiektywu).

ale nam nie chodzi o samo zniekszatłcenie, ale o zmianę perspektywy idzenia obiektu...

aldus
24-11-2004, 20:40
Ja się zgadzam z określeniem Jacka Ka2. No i drugie - skala odwzorowania - k= f/(d-f), gdzie: f - ogniskowa, d - odległość od środka optycznego obiektywu do obiektu. Mówiąc inaczej jest to powiększenie obiektywu.
Pozdrawiam, Włodek

ALF
24-11-2004, 21:54
o--------_
............II
............II
............II

o---------------------------------------------------------------------------------_
.................................................. .................................................. ...II
.................................................. .................................................. ...II
.................................................. .................................................. ...II
z braku tego słupa...zrobiłem taki rysunek...załóżmy, że na słupku jest 5zł - w której pozycji będziesz je widzieć?

aldus
25-11-2004, 23:28
Myślę, że pora jakoś podsumować tą wymianę zdań i dać jej spokój. Ponieważ jestem, jak napisałem w pierwszym poście, bardzo początkującym fotografem, brakuje mi Twojego ALF praktycznego spojrzenia na przedmiot naszej dyskusji. Żeby mieć jakiekolwiek pojęcie o zjawiskach zachodzących przy odwzorowaniu przestrzeni na płaszczyźnie sięgnąłem nieco do podstaw fizycznych. To prawdopodobnie legło u podstaw naszego sporu. Tak więc może powrócę do tego wątku kiedy nabiorę większej wprawy w robieniu zdjęć. Mam przy tym przekonanie, że zdobyta (również w trakcie tej dyskusji) teoria nie stanie się przeszkodą, lecz pomocą w fotografowaniu, żywię bowiem głębokie przekonanie, że z gruntu błędne jest twierdzenie, iż teoria sobie a praktyka sobie...
Pozdrawiam, Włodek
PS. Jeśli pozwolicie, to zdejmę z plfoto tego nieszczęsnego Buderusa, bo mnie tam niebawem pożrą żywcem. Postaram się w to miejsce podesłać coś co by świadczyło, że D70 mam nie tylko na pokaz :) .

ALF
26-11-2004, 00:39
dzięki...myślę, że trafiłeś w sedno...może kiedyś się spotkamy i powalczymy z tą teorią...praktycznie na jakiejś ładnej budowli...niekoniecznie buderusie:))

aldus
26-11-2004, 09:43
No, na plecy na pewno go nie wezmę :lol: Do zobaczenia.
Pozdrawiam, Włodek

Wojtek J.K.
26-11-2004, 12:46
Ja również chciałem podziękować wszystkim za udział w dyskusji 8)

ddMON
26-11-2004, 13:24
No to i ja dziękuję, bo skoro ją zacząłem, to niegrzecznie by było :wink:

aldus
26-11-2004, 15:24
Pozostaje mi tylko mieć nikłą nadzieją, że cel w którym poruszyłeś ten temat, choć w minimalnym stopniu został osiągnięty :) .