Zobacz pełną wersję : Sata Ii - 400gb
Nie bardzo ufam rankingom i testom Chipa szczerze mowiac - a testow na necie dawno juz nie sledzilem
Jaki producent wg Was jest wart polecenia na dzien dzisiejszy
wymogi - 400GB, Serial ATA/300, 7200RPM,16MB cache
Toś rozpętał właśnie wojnę :). Ja osobiście polecam Seagate Barracuda. Jak poszukasz to 500GB trafisz z 32 MB cache'em (400 GB nie widziałem z takim cache'em). Ale pamiętaj. Co się ktoś odezwie to inna opinia. :)
Toś rozpętał właśnie wojnę :). Ja osobiście polecam Seagate Barracuda. Jak poszukasz to 500GB trafisz z 32 MB cache'em (400 GB nie widziałem z takim cache'em). Ale pamiętaj. Co się ktoś odezwie to inna opinia. :)
Hehhe zdaje sobie troche z tego sprawe :) Chcialem po prostu zobaczyc co w wiekszosci ludzie kupuja i jak w praktyce im sie to sprawuje - wiadomo testy a codzienne wykorzystanie to dwie bajki.
Powiem Ci, ze myslalem o tym modelu, ktorym piszesz - jest co prawda 2 wersje:
- Seagate 500 GB Barracuda 7200.11 (32MB, Serial ATA II)
- Seagate 500 GB Barracuda ES.2 (32MB, Serial ATA II)
W zasadzie ES.2 jest bardziej pod systemy serwerowe - wiec nie planujac pracy 24h czy tez macierzy odrazu ja odpuszczam. Seria 7200.11 zacheca i cache i zapisem prostopadlym - dlatego chetnie poslucham opinii nabywcow :))
kronos28
24-11-2007, 19:27
Ale pamiętaj. Co się ktoś odezwie to inna opinia. :)
A jaak :)
Choć sam osobiście jade na Maxtorach to polecam Western Digital - WD. Dobre, ciche, szybkie dyski. Maxtory tylko ciche nie są ;)
WD mialem i mam co prawda jeszcze ale ATA - niestety niemile wspominam..
WD mialem i mam co prawda jeszcze ale ATA - niestety niemile wspominam..
A to czemu? Pytam z ciekawości. Osobiście mam różne WD oraz Seagate i biegają. Gdzieś jeszcze się wala conner 420MB i też powinien być sprawny (chyba workbench jeszcze na nim stoi).
A to czemu? Pytam z ciekawości. Osobiście mam różne WD oraz Seagate i biegają. Gdzieś jeszcze się wala conner 420MB i też powinien być sprawny (chyba workbench jeszcze na nim stoi).
Pamietam jak padly mi kolejno po 4-5 m-cach po zakupie - najpierw WD 120 a potem WD 200 - moze po prostu byla jakas wadliwa seria.
No nic wstepnie chyba jednak zamowie tego Sea 500 z serii 7200.11
WD swego czasu miały jakąś partię zepsutą jak każde z dysków. Ja pamiętam jak jeden z klientów po zamówieniu 20 komputerow dostał we wszystkich dyski Maxtor'a. Po kolei w ciągu 3 miesięcy poszło 6 z 20 a na nastepne czekamy już z wymianą. :) Tak więc do Maxtorów mam bardzo duży dystans.
Witam ja polecam Hitachi - mam i zasówa jak stado niewolników :D - poza tym mam 3 maxtory (żadnych problemów od lat) i 2 barracudy (jw) - komputer kręci nimi 24 na dobę i działają - nad wszystkim czówa HDD Life
Co byśmy tu nie na stukali, to brutalna prawda jest taka, że nie ma produktu idealnego i raczej takowego nigdy nie będzie. Jednemu się posypało to, drugiemu tamto.
Taki kamyczek do ogródka jednego z producentów HDD (pierwszy z brzegu, na innych też można by co nieco poszukać).
http://tinyurl.com/2rwbaj
sokrates
26-11-2007, 08:34
Generalnie wydajnościowo polecam Barracudy - ale to dosyć gorące dyski.
Miałem wcześniej 250GB Samsunga - całkiem przyzwoity dysk i do tego bardzo chłodny podczas ciągłej pracy.
Wszyscy producenci miewają wadliwe serie dysków i tu jest zawsze jakaś szansa że trafisz na taki model niezależnie co kupisz.
Z dala trzymam się od Maxtorów - złe doświadczenia z tymi dyskami.
Zgodzę się z opiniami, że wszystko zależy od serii. Kiedyś używałem WD - bezproblemowo. Obecnie mam Barracudę, choć poczatkowo nie ufałem firmie Seagate (kiedyś się zraziłęm). Jakoś nie mam przekonania do Samsunga - krótki byt w tej branży. Zresztą został mi odradzony. Seagate Barracuda 7200.10 250 GB z 16 MB pamięcią to dość udany dysk. Na 1 talerzu - 2 głowice. W miarę cicho chodzi. Ma lekkie wibracje, można to zredukować przez umieszczenie na dnie obudowy na podkładkach, u mnie działa. Więc ten 500 GB z serii 7200.11 na 2 talerzach też powinien działać przyzwoicie. Dość dobre są opinie o WD z serii KS (16 MB). Akurat wielkość pamięci cache dysku przy foto ma mniejsze znaczenie - ważne przy dostępie do mniejszych plików. Ale zawsze lepiej mieć więcej niż mniej :)
Ja biore zawsze Seagate , jesli nie ma to ewentualnie Maxtor (to juz chyba tez Seagate, bo wykupili Maxtor'a jak dobrze kojarze).
Zrazilem sie i nie kupie wiecej Samsunga - prawie albo wszystkie jakie mielismy w pracy w kompach HP padly na gwarancji i wymienili je na WD Caviar.
Kiedys moj pierwszy dysk 270MB to byl wlasnie Caviar i byl glosny , pewnie wiele sie poprawilo od tamtej pory - ponad 10 lat;)
Do IBM'a tez sie zrazilem, mieli felerna serie 40GB - padalo dosc duzo.
pozdrawiam
Pawel
Zbigniew
26-11-2007, 15:42
Polecam Barracuda - mam obecnie 2 x 250GB, przy czym jeden z dysków działa już od ponad roku i ani jednego problemu, a eksploatuję go raczej dosyć mocno.
sokrates
28-11-2007, 12:46
. ...Jakoś nie mam przekonania do Samsunga - krótki byt w tej branży....
A ja nie narzekałem na Samsunga (tego obecnego - 250GB ATA133) a co do krótkiego bytu to się niestety nie zgodzę Samsungi są od bardzo dawna w tej branży - w moim pierwszym PC (386SX 2MB RAM) miałem właśnie dysk Samsunga ~220 MB (tak tak MegaBajtów - nie Giga) kupiony używany i działał jeszcze przez 4 lata doczekawszy konfiguracji wypasionej 486 DX2/100 MHz i 16MB RAM :-)
Ehh... co za czasy... 220 MB. Jak dobrze poszperam to w firmie wygrzebie MFM'a coś koło 20 MB :) A wielki jak stodoła :) (coś ala to (http://en.wikipedia.org/wiki/Image:5.25_inch_MFM_hard_disk_drive.JPG))
A ja nie narzekałem na Samsunga (tego obecnego - 250GB ATA133) a co do krótkiego bytu to się niestety nie zgodzę Samsungi są od bardzo dawna w tej branży - w moim pierwszym PC (386SX 2MB RAM) miałem właśnie dysk Samsunga ~220 MB (tak tak MegaBajtów - nie Giga) kupiony używany i działał jeszcze przez 4 lata doczekawszy konfiguracji wypasionej 486 DX2/100 MHz i 16MB RAM :-)
No cóż, mogę tylko powtórzyć za pewnym taksówkarzem. Kedyś skusił się na dysk Szajsunga bo tani.
Tylko dlaczego bad sectory jeszcze na gwarancji ? Co z tego, że długa gwarancja, jeśli pada i trzeba wymienić ?
Dostaje się nowy dysk, niestety pusty...
Moje wrażenia z użytkowania dysku Samsung 160 GB P-ATA. Dostałem za darmo. W życiu bym za to nie zapłacił.
Głośny, wolny, gorący. Nic dodać, nic ująć...
Decyzja podjeta - bedzie Sea ;)
WD swego czasu miały jakąś partię zepsutą jak każde z dysków. Ja pamiętam jak jeden z klientów po zamówieniu 20 komputerow dostał we wszystkich dyski Maxtor'a. Po kolei w ciągu 3 miesięcy poszło 6 z 20 a na nastepne czekamy już z wymianą. :) Tak więc do Maxtorów mam bardzo duży dystans.
Ke?
a co ma Ford do Opla?
WD=Wester Digital zupełnie inna firma niż Maxtor!!!
Ja mam po nie dawnej wymianie 3WD 2x500GB (Dysk WD Caviar SE16, 5000AAKS, 500 GB, Serial ATA/300, 7200 RPM, 16MB cache) i 1X150GB Raptor i działa elegancko i wydajnie.
Generlanie którykolwiek z nowych dywków byś nie wziął to będzie dobrze, jedynie co to przyjżyj się relacji wielkości do ceny. Chyba właśnie 320GB a potem 500GB mają korzystnie zachowany ten stosunek.
sokrates
29-11-2007, 13:21
Jeszcze odnośnie dysków WD - w komputerze znajomej w ciagu roku już 2x wymieniali dysk WD (SATA). za pierwszym razem udało się zgrać jakieś 50% danych za drugim razem nic się nie udało odzyskać (oczywiście nie była angażowana specjalistyczna firma, która zapewne za kilka tys. zł odzyskała by dane )
Osobiście nie mam doświadczenia bo dysk Caviar 80GB ATA100 miałem raz i to krótko.
Ke?
a co ma Ford do Opla?
WD=Wester Digital zupełnie inna firma niż Maxtor!!!
Jeżeli już chcesz mnie poprawić to napisz poprawnie - Western Digital :).
A co ma Ford do Opla ? Zarówno Ford jak również Opel może mieć wadliwą serię wypuszczonych aut. Alegoria nasuwa się sama. Przepraszam jednak za zamieszanie ponieważ moja wypowiedź powinna brzmieć mniej więcej : "WD miały partię z wadami fabrycznymi jak również inni producenci. W moim przypadku trafiłem na wadliwą serię dysków firmy Maxtor". Za powstałe niezrozumienie przepraszam zarówno firmy Western Digital jak również Seagate Technology (obecnego właściciela firmy Maxtor) oraz fanów i zwolenników obu firm :)
No i mialem niezla wpadke - mianowicie 500 sea zakupiona nowka po podlaczeniu i sformatowaniu - okolo 10 minut wszystko bylo ok. Niestety przy przenoszeniu danych ze starego dysku zaczela swirowac. :(
Wycie, piski, wibracje, stukanie, zwiochy systemu itp. W sobote od reki wymienilem na 2 egzemplarz uffff - wszystko smiga.
Pytalem sprzedawcy czy ta seria tak ma - powiedzial, ze to 2 przypadek.....
Czuje się winny :)....
Daj spokoj :) grunt, ze 2 sztuka dziala ok
Wiem wiem. Sam jakiś miesiąc temu wziełem 500 GB Seagate'a :)
ja mam/mialem kupe WD'kow i poza jednym ktory padl po 10 min nie mialem nigdy zadnego trachnietego. ale ostatnio do kompa w pracy mi wlozyli jakas 250 Seagate'a .. i mnie wkurza bo ma jakies przywieszki i spadki transferu.. drugi dysk -160WD no problem. o dziwo u kumpla Seagate 320 tez ma takie przyciecia na zupelnie innej konfiguracji .. i do tego wydaje jakies dziwne stuki u niego.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.