PDA

Zobacz pełną wersję : Pierwsze wolanie - zacieki.



sawi
20-11-2007, 23:18
Witam,
Wlasnie wywolalem pierwszy film zgodnie z tutkiem:
http://forum.nikon.org.pl/showpost.php?p=185960&postcount=10
Wisi w lazience i sie suszy :) Ogolnie wrazenie z filmu ok, widac cos na nim i to nawet chyba tak jak powinno
byc widac.
Jest tylko jedno ale, mianowicie podczas wysychania w miejscach ostatnich kropelek powstaja takie jasniejsze kropeczki, jakby kamien z wody kranowej uzywanej do plukania.
Ogolnie film mial byc do nauki, ale jakos tak wyszlo, ze kilka klatek jest dosc fajnych i nie chcialbym zeby teraz sie
popsul, zatem co z tym zrobic ? Czy po wyschnieciu mozna delikatnie przetrzec i powinno zejsc, czy moze
trzeba zastowac cos innego?
Pomozcie, bo chcialbym jutro albo pojutrze wrzucic film na powiekszalnik, tylko musze zdazyc odwiedzic czarno-biale.

madmips
20-11-2007, 23:20
a w czym płukałeś?

Piotr_
20-11-2007, 23:20
Płukałeś to w kranówie?

sawi
20-11-2007, 23:25
Pisze, ze zgodnie z tutkiem - tam jest "pod biezaca woda" - wisi od jakiegos czasu i nikt tego nie poprawil.
Po dokladniejszym obadaniu filmu - plamki sa tylko po jego gladkiej stronie. Na fragmencie bez klatek sprobowalem
przetrzec i po lekkim zwilzeniu czystej szmatki to ladnie schodzi, wiec mozna tak na calym?, a jesli nie to czym?

Chce sie czegos nauczyc i licze, ze mi pomozecie :)

madmips
20-11-2007, 23:27
są specjalne płyny do płukania, które pozbywają się plamek itp. ale nie pamiętam nazwy, bo już DAAAWWNNOO nic nie wołałem...

sawi
20-11-2007, 23:33
są specjalne płyny do płukania, które pozbywają się plamek itp. ale nie pamiętam nazwy, bo już DAAAWWNNOO nic nie wołałem...

No tak - nawet cytujac tutka "dla pedantow Fotonal". Tylko, ze to juz jest wywolane i zgodnie z tutkiem bylo wyplukane w wodzie i na koncu odrobina "Ludwika".
Zastanawiam sie co zrobic teraz zeby nie popsuc - no coz, ten film mial pojsc na nauke.
Mysle, ze i tak efekt nie jest najgorszy - w sumie tylko jedna klatka dziwnie wyglada, jesli chodzi o naswietlenie :)
Jak potne to pokombinuje na 6, zdam relacje z efektow - na czyms trzeba sie uczyc :)

Ale zaczyna mi sie podobac ;)

ekonet
20-11-2007, 23:42
Spokojnie możesz wypłukać jeszcze raz - możesz do końcowego płukania użyć przegotowanej (CHŁODNEJ!) wody z odrobiną Ludwika, skoro nie ma Fotonalu. Zacieki powinny zniknąć. Powodzenia.

motyl
21-11-2007, 11:02
Tak jak zostało już napisane. Woda 2-3 krople Ludwika nie więcej aby się zbytnio nie pieniło. Po wyjęciu z płukania możesz przeciągnąć film między mokrymi palcami. Delikatnie tak aby zgarnąć nadmiar wody i pianę. Ja tak zawsze robiłem i było O.K. Tylko delikatnie aby nie uszkodzić emulsji. Jak masz obawy to potrenuj na jakimś starym filmie. Są tez specjalne szczypce do odciągania wody z filmów ale też wymagają wprawy.

kiemlo
21-11-2007, 11:30
Szczypców do ściągania wody nie polecam. To świetny sposób na rysy na negatywie, a woda zdemineralizowana z dodatkiem Fotonalu całkowicie eliminuje zacieki.

ekonet
21-11-2007, 11:38
Szczypców do ściągania wody nie polecam. To świetny sposób na rysy na negatywie, a woda zdemineralizowana z dodatkiem Fotonalu całkowicie eliminuje zacieki.
Nie potwierdzam - osuszyłem w ten sposób setki filmów i żadnego nie porysowałem. Wymagana jest jednak do tego delikatność.

Sebastiann
21-11-2007, 11:52
Spokojnie możesz wypłukać jeszcze raz - możesz do końcowego płukania użyć przegotowanej (CHŁODNEJ!) wody z odrobiną Ludwika, skoro nie ma Fotonalu. Zacieki powinny zniknąć. Powodzenia.

Zawsze do płukania używałem wody z odrobina Ludwika i żadnych zacieków nie było. Chyba najłatwiejszy sposób.

slaw74
21-11-2007, 12:01
Witajcie!

Jako ze kolega Sawi odwoluje sie do tego co pisalem, wypada rowniez cos dodac.

Jak widac jedni z nas proponuja szczypce, inni je odradzaja, jedni uzywaja tylko wody demineralizowanej inni przegotowanej, a nawet bierzacej. Sa tacy co lubia Fotonal - inni wola Ludwika.

Prawda jest jak zawsze po srodku.
Przyznaje iz moj tekst jest moze ciut pobierzny, nie omawia wszystkich problemow, mjal jedynie pomoc i zachecic do wlasnych poszukiwan. Prosze wybaczyc te skrutowosc.

Jak zatem jest z tymi zaciekami?
Czesto zalezy to rowniez od wody jaka plynie u nas w domach.
Sklonny bylbym twierdzic ze sposob plukania mozna dobrac na podstawie wlasnych doswiadczen. Np jesli ktos ma bardzo zakamieniona wode to nawet odstawianie jej czy gotowanie moze nie pomoc. Znam rowniez ludzi ktorym nie pomaga Fotonal.
Woda im lepsza tym oczywiscie lepiej. Mozna uzywac przegotowanej, filtrowanej bierzacej, demineralizowanej (nie mylic z mineralna ;) )
Mimo wszystko bardzo polecam odrobine Fotonalu.

Nawet wywolany juz film mozna poddac ponownym kapielom utrwalajacym lub pluczacym.

sawi
21-11-2007, 14:12
Wroce wieczorem do domu - bede kombinowal.
W kazdym razie z wynikow jestem zadowolony - jest to pierwszy wywolany przeze mnie negatyw i poza tym
co opisalem wszystko wydaje sie byc w porzadku, a z zalozenia mial byc spisany na straty ... cos mam
wrazenie, ze zafundowalem sobie kolejnego zlodzieja czasu ;)
Dzieki za reakcje:)

slaw74
21-11-2007, 16:51
wszystko wydaje sie byc w porzadku, a z zalozenia mial byc spisany na straty ... cos mam
wrazenie, ze zafundowalem sobie kolejnego zlodzieja czasu ;)

Ale za to jaka radosc tworzenia!!! Powodzenia!

sawi
22-11-2007, 09:40
Wiec tak, co by zakonczyc pozytywnie watek :)
Wczoraj po pracy udalo mi sie jeszcze zdazyc do czarno-biale. Zaopatrzony w Fotonal wrocilem do domu.
Wlalem nieco Fotonalu do wody demineralizowanej, pociety juz film (latwiej operowac takim
poza koreksem nie wyrzadzajac mu krzywdy) wyladowal w pojemniku z powyzszym plynem, polezal kilka minut,
nastepnie zrobilem nim kilka "mlynkow", tak zeby film plywal tylko w wodzie nie dotykajac scianek pojemnika.
Wyjety i powieszony po kilku h ladnie wysechl i wyladowal w koszulce - brzydkich sladow brak. Czeka, az znajde
czas na to, aby usiasc do powiekszalnika :) - chemia i papier juz w pogotowiu.

Dziku
22-11-2007, 11:51
To ja może wtrącę swoje trzy groszę :)

Wyrzuć Fotonal, sorry, ale jest kiepski. W moim doświadczeniu z płukaniem najlepsze rezultaty dawało:

- płukanie po utrwalaniu zwykłą wodą z kranu. Ona ma tylko resztki chemii wypłukać i tyle.
- po wypłukaniu do koreksu wlewam wodę destylowaną (nie demineralizowaną) z Mirasolem Tetenalu. To chyba najlepszy zmiękczacz. Droższy niby od Fotonalu, ale bez przesady....
- film leży sobie minutkę dwie w wodzie Mirasolem. Bez ruszania, nie chcemy w końcu piany
- wylewanie ostatniej kąpieli też ostrożnie, aby nie spienić. Najlepiej wyjąć rolki z otwartego koreksu
- suszenie w łazience z wyłączonym ogrzewaniem, a wcześniej łazienka solidnie spryskana spryskiwaczem ze zwykłą wodą, aby kurz wytrącić
- i tyle. Zacieków brak.

A jak chcesz super szybkiego suszenia, to ostatnie płukanie nie w wodzie, tylko w spirytusie. Film wysycha błyskawicznie :) Tylko należy pamiętać, że taki film po spirytusie ostatecznie też kiedyś trzeba będzie zalać jeszcze raz wodą i normalnie wysuszyć aby go spirytus nie zeżarł :)

cypherdid
22-11-2007, 21:41
Spokojnie możesz wypłukać jeszcze raz - możesz do końcowego płukania użyć przegotowanej (CHŁODNEJ!) wody z odrobiną Ludwika, skoro nie ma Fotonalu. Zacieki powinny zniknąć. Powodzenia.

nie używaj Ludwika...parenaście lat temu to było popularne bo ludwik miał w prawie 100% taki sam skład jak Fotonal...a teraz Ludwik ma w składzie substancje zapachowe i jakieś aloesy i inne pierdoły co zostaje na negatywie...więc najlepiej ostatnie płukanie robić w destylowanej z kilkoma kapkami fotonalu..
fotonal rozrabia się o ile pamiętam 1:400 więc buteleczka kupiona na alledrogo za 11zł to inwestycja na lata.

cypherdid
22-11-2007, 21:45
To ja może wtrącę swoje trzy groszę :)

- płukanie po utrwalaniu zwykłą wodą z kranu. Ona ma tylko resztki chemii wypłukać i tyle.
- po wypłukaniu do koreksu wlewam wodę destylowaną (nie demineralizowaną) z Mirasolem Tetenalu. To chyba najlepszy zmiękczacz. Droższy niby od Fotonalu, ale bez przesady....
- film leży sobie minutkę dwie w wodzie Mirasolem. Bez ruszania, nie chcemy w końcu piany
- wylewanie ostatniej kąpieli też ostrożnie, aby nie spienić. Najlepiej wyjąć rolki z otwartego koreksu
- suszenie w łazience z wyłączonym ogrzewaniem, a wcześniej łazienka solidnie spryskana spryskiwaczem ze zwykłą wodą, aby kurz wytrącić


no to jest sposób bardzo dobry..sam tak przeważnie robie..
jeszcze można dodatkowo przeciąć negatyw w połowie...wtedy woda ścieka i nie zatrzymuje się pod koniec filmu i nie powoduje zacieków.

Radosso
02-12-2007, 20:52
A jak chcesz super szybkiego suszenia, to ostatnie płukanie nie w wodzie, tylko w spirytusie. Film wysycha błyskawicznie :) Tylko należy pamiętać, że taki film po spirytusie ostatecznie też kiedyś trzeba będzie zalać jeszcze raz wodą i normalnie wysuszyć aby go spirytus nie zeżarł :)

Spirytus? No a on nie zostawia po wyschnięciu kryształków?

slaw74
02-12-2007, 21:32
Spirytus wyparowuje.

Piotreks
11-12-2007, 02:04
A ile tego mirasolu dodajecie?
Czy zacieków nie można się pozbyć nasączając delikatną szmatkę samym mirasolem i przecierając nią negatyw?

bukowy dziad
11-12-2007, 05:57
roztwory zwilzaczy sa tak duze (1 do kilkuset - mirasol nie jest wyjatkiem choc nie pamietam dokladnie wartosci), ze uzycie stezonego plynu moze nie byc szalowym pomyslem:D piotreks: ty masz na mysli to, zeby juz wysuszony negatyw z zaciekami tak potraktowac, czy tez zeby to zrobic jako ostatni etap plukania? bo jesli to pierwsze to raczej zly pomysl (na negatywie zawsze dzialaj "globalnie" - nie ma przeciwskazan, by wysuszony negatyw z zaciekami znowu wyplukac). a jesli to drugie to tez raczej niedobry pomysl. ostatnio w szkole poznalem fajny patent: wiszacy (wyjety z roztworu zwilzacza) film przecierasz od gory do dolu delikatnie (nie dociskajac) zlozonym papierowym recznikiem (zlozonym, by nie pylilo z krawedzi). sprawdza sie swietnie.

Dziku
11-12-2007, 09:51
Spirytus? No a on nie zostawia po wyschnięciu kryształków?

No to przecież piszę, że trzeba kiedyś taki film jeszcze raz normalnie wypłukać. Choć nie zauważyłam, aby kryształki zostawiał :)

gALL
11-12-2007, 15:01
Alkohol etylowy nie zostawia krysztalow.
Nie uzywac spirytusu salicylowego, bo on zostawia.

Piotreks
13-12-2007, 17:19
Bukowy, szczerze mówiąc myślałem raczej o przetarciu już wysuszonego negatywu z zaciekami, czego nie będe robił, bo trudno sie z Tobą nie zgodzic. Kiedyś, przecierało sie taki negatyw denaturatem i działało. Przyznam, że tez stosowałem sposób z suchą, delikatną szmatką od góry do dołu. Ale popróbuje rozcieńczonego Mirasolu - tylko, kurcze, w jakich proporcjach go rozcieńczać?

Cóż, dopiero niedawno powróciłem po latach do wywoływania zdjęć (a tak z rok, dwa lata temu) i odkrywam wszystkie te nowe wynalazki, które sa teraz dostępne na rynku.

invictus
21-12-2007, 23:34
Nie potwierdzam - osuszyłem w ten sposób setki filmów i żadnego nie porysowałem. Wymagana jest jednak do tego delikatność.

no szczerze tez nie uzywam szczypcow, ja po prostu sciagam wode delikatnie palcami u rak

Franeq
23-12-2007, 18:09
Nie mam dostepu do kranu w ciemni, dlatego caly proces plukania odbywa sie w 15 litrowym wiadrze.
Wyjmuje film z koreksu i samymi szpulami macham w wiadrze z woda w temp. okolo 17 st z kranu, pozniej wlewam wode do pustego koreksu dodaje fotonalu na "oko" miacham palcem. Jak juz nie ma "babelkow" i piany wkladam filmy na szpulach na 2-3 minuty. Wode zawsze sciagam palcami, czasami zaciek jakis sie znajdzie, ale taki urok :) jak jest to naprawde wazna klatka mozna ja wymoczyc ponownie.

UWAGA! Kiedyś trzymalem klisze średnioformatowa w wiadrze przez ponad godzine, i zostala sama żelatyna bez obrazu :)

kux
23-12-2007, 18:29
jest jeczszcze cos takiego jak tetenal lavaquick
podobno skraca czas płukania. jeśli skraca czyli pewnie powoduje, że jest ono w jakis tam sposób bardziej wydajne. byc moze jest to rozwiązanie dla ciemni bez bierzacej wody.
osobiście nie uzywałem tego środka wiec więcej nie powiem, ale to takie moje przypuszczenia

Istreed
29-12-2007, 12:46
Zacieki to straszna zmora. Pojawiają się raz na jakiś czas. W sumie nie wiem od czego to jest zależne :???:
Jak mocujecie film do suszenia :?:

Tak w ogóle to cześć wam i hej Waldku :)

kux
29-12-2007, 12:51
hej Istreedzie....!

a ja tam zacieków nie mam..... :)

slaw74
29-12-2007, 12:56
Hejka!!!

Ja rowniez nie miewam.... uzywam fatonalu - moze dlatego.
Filmy wieszam na suszarce do bielizny, ot takiej nad wanna, dwie godzinki i sa suchutkie i proste. Raczej nie przegrzewam lazienki a przed powieszeniem filmu mozna sowicie splukac wanne goracym prysznicem. Taka parowka pomaga pozbyc sie kurzu, choc ja nie mialem i z tym problemow.

Istreed
29-12-2007, 14:46
Mnie raczej chodziło o sam sposób. Ja je wieszam tak że 1 oczko na druciany haczyk zaczepiam a na dole mały obciążnik tak samo ale po przeciwnej stronie. Zastanawia mnie jak by sprawa wyglądała przy użyciu tych żabek przyczepianych na całej długości.

slaw74
29-12-2007, 18:34
No ja wlasnie zabkami!
Jedna na gorze za plastikowy pret suszarki i dwie prostopadle do filmu a rownolegle do siebie, na dole za film tam gdzie nie ma juz obrazu, jako obciazenie.
Dziala swietnie!

Istreed
29-12-2007, 20:10
Muszę to wypróbować.