PDA

Zobacz pełną wersję : [pytanie] Wyjazd do Indii 2008 - szukamy chętnych



Borowa
15-11-2007, 11:17
Wyjazd trekkingowi-globetrotterowo-fotograficzny do Indii 2008



Witam

Wraz z Piotrem (PIT36) chcemy zorganizować niekomercyjny wyjazd do Indii na okres ok 4-6 tygodni.
Będzie to wyjazd BEZ pośrednictwa biur podróży (lub w minimalnym zakresie)

Termin połowa lutego - marzec
Na ten moment trasa jest jeszcze nie ustalona - lecz nastawienie jest takie aby polecieć na miejsce i zwiedzić jak najwięcej jest możliwe...
Ogólnie
Są dwie możliwości
- północ z źródłami Gangesu (Kalkucie i później
Patna, Varanasi, Kathmandu, New Delhi, Zródła Gangesu, Agra, Jaipur)

- lub południe przez GOA
Jak pisałem wyżej nie ma ustalonej trasy - jesteśmy otwarci na propozycję i myślę że w dalszej części wątku to się rozwinie - czyli szukamy chętnych wyjazdu czyli wiąże się to również z organizacją jak i szukamy osób które mogły by podrzucić na kilka pomysłów, tras itd.


Cele fotograficzne:
- Wesele monsunowe (taka to tylko nazwa - nie będziemy w okresie Monsunów!! Hope so!)
- Wielkie miasta i ich kontrasty (od Super obrzydliwie bogatych do biednych)
- widoki (jeżeli trasa będzie przez północ biec - to podnóża Himalajów, może Nepal- Kathmandu)
- i całą masa innych fajerwerków oby pozytywnych

Na chwilę obecną wyjazd w założeniach to ok 6-8kPLN (z czego ok 2500-2800 to bilet lotniczy na dzień dzisiejszy)

Obecnie z Piotrem jesteśmy za trasą północną ze względu na najważniejsze zabytki Indii.
Prawdopodobnie przylot byłby do Bombaju lub Delhi i przelot na miejscu do Vanarasi – aby zaoszczędzić na czasie oraz w KM podróży) – tak na marginesie odległość od Bombaju do Kalkuty to ok. 1800km w lini prostej!!!! By GoogleEarth

Na miejscu
Noclegi – hotelach 3* - z mojej orientacji jest to koszt ok. 20-40zl za 2os/dzien
Transport – pociągi, busy, riksze, ewentualnie duże dystanse samolotem (od 300zl-700zl lot)
Jedzenie – miejscowe dobrze wysmażone i ostre - czekam na coś dobrego z Tandorii
Koszta na miejscu - z informacji które znalazłem na necie wynika że ok 15$/dziennie wystarczy na osobę (wyżywienie, transport, hotel)
Budżet - liczymy na ok 5-8tys zł - zakładamy więcej aby nie mieć niespodzianki (moja znajoma wraca za dwa tyg z Indii - będę miał świeże informacje)


Jeżeli masz jakieś informacje na poniższe tematy - prosimy o pomoc
- najlepsze miejsca do zwiedzenia i pora dnia
- trasy
- transport
- sponsorzy - w zamian za materiały fotograficzne z ich produktami (w granicach rozsądku wagowego itp)


Kontakt
Paweł Borówka
695 729 352
pawel(at)boroowka.net
gg 5425515






Prośba do wszystkich nie zainteresowanych poważnie wyjazdem - bardzo proszę o nie pisanie postów w tym wątku na zasadzie

- super, ale na mnie nie liczcie,
- szkoda że nie mam kasy,
- Chłopaki jestem z wami,
i wszystkich śmieci tego typu
Chcemy odfiltrować najważniejsze informacje które realnie mogą pomóc nam w tym wyjeździe


Serdecznie dziękujemy i zapraszamy

Paweł i Piotr

diver 76
15-11-2007, 23:26
sugerowalbym: http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=36015
powodzenia!

Third Eye
16-11-2007, 00:18
Witam !
Ostatni numer (Październik) NG Traveler jest na temat Indii. Polecam.
Znajdziecie tam wiele ciekawych informacji kiedy jechać, noclegi, zdrowie, ceny, jedzenie itd.
Opisane też są ważniejsze regiony o których wspominasz w poście. Wszystko aktualne.
Pozdrawiam

saygon
16-11-2007, 02:23
byłem i musze poweidzieć, że szacunki cenowe macie takie sobie. np w bombaju nie liczcie na nocleg ponżej 1000 (najtanmiej jak słyszelismy to było 800) rupi.
bilet ja zapłaciłem 2,3 tys.
na monsuny nie traficie nie ta pora.
co do przelotów wewnątrz indii to wcale przykładowo z deli do bombaju to kwota 200 dolców.
co do żarcia to mozna zjeść dobrze za 30 rupi/ osoba ale nie nstawiajcie sie na to bo trzeba tam jakis czas być, żeby umieć takie miejsce znaleść. liczbie raczej 80 za obiad, a najlepiej 100 bo tanie zarcie jest takie samo wszedzie i bedziecie wymiotować po jakimś czasue na widok jego. Inna sprawa, że tanim łatwo jest sie zatruć, a biegunka tam wygląda tak (jak ja miałem):
- pierwsza noc - jednoczescie wymioty i totale rozwodnienie (wydalasz z siebie wodę w ogromnych ilościach - ponad litr lekką ręką)
- dzien - kibel w zasięgu 5 minut, ostre rozwodnienie, straszny bul brzucha (b. mocne skurcze mięśni)
- noc - spokojniej, ale kilka wizyt było
- kolejn dzien prawie nic nie jesz, brzuch nadal boli, ale juz w miare kontrolujesz przewdo pokarmowy
- noc spoko
jeszcze kolejne 3 dni masz bule na widok jedzenia, mało jesz, zdażają się nagłe potrzeby pujścia do kibla (czytaj kibel w zasięgu 7 do 10 minut).
bedziecie w sezonie w indiach wiec loiczcie raczej wiecej kasy. zwiedzanie miast to tylko riksza - z buta mozecie sobie darowac za duże odległości i pomotana komunikacja miejsca. zwiedzenie delhi riksza 600-700 rupi.
raczej sprecyzujcie gdzie chciecie jechac bo w zaleznosci od miejsca bedziecie mieli leki na inne malarie.
szczepienia to koszt od 600-700 zeta . nie beirzcie najtanszych bo np kumpel po taniej na dur brzuszny przelezał prawie 3 dni w łóżku.
Z rzeczy które się przydają:
- koniecznie latarke - najlepiej czołowki.
- nóz - lepiej, żeby panowie na ulicach nie kroili owoców swoimi nożami - jak zobaczyce jak je czyszcza zrozumiecie czemu.
- kupcie muge - najsilniejszy lek na komary polskie mozecie sobie wsadzic gleboko w **** bo nie dzialają na tamtejsze paskudy.
- mi przydała się bardzo folia sporzywcza(nie aluminiowa) jak lał deszcz to można było w to elektronike zawinąć i nic sie jej nie mogło stać
- sandały dobre - polecam tevy.
- okulary perzeciwsłoneczne.
- sakwe na pieniadze - najlepiej taką na brzuch co nie widać jej spod koszulki.
- okrycie nagłowę - żeby jednocześnie kryło szyję.
- silne kremy do opalania. (znajomi spalili się mimo, że smarowali się 56), my mielismy 60.
- dobry plecak.
- swoje mapy, bo ich nie trzymają skali, kierunku, absolutnie niczego, a hindusi totalnie nie znaja sie na mapach- nie potrafi wzkazac gdzie jest.
- tasme klejącą, kropelkę.
Zdecydujcie się na coś, bo wyprawa w nepal to potrzeba wzięcia pewnego sprzetu ktory lekki nie jest. ja bede w nepal może mykał w wakacje w przyszłym roku.
Informacje ktore podaje są z wypadu w sierpniu więc my w delhi i rajastanie mielismy upał a na goa było spoko.
Co mozecie olać:
- mydła, nasze tam nie działają - nie da się ich spłukać uzywajcie ichniejszych, albo protex.
- podpaski(oczywsice to do kobiet) - mimo tego co pisza w sieci są normalnie dostępne.
- papier toaletowy (jw.) mimo opini, że ciężko go kupić jest normalnie dostępny.
- przejsciówki na kontakty - maja najczesciej 3 wejscia na rózne wtyczki w hotelach (żadna nie pasuje idealnie, ale ładować się da)
- moskitiere - mozna spokojnie kupic na miejscu.
- alkohol - jak sie wie gdzie mozna kupic spokojnie na miejscu. (Lonley planet pomaga tu duzo)
Co do zabytków to nie nastwiajcie sie na nie wiem co. Rajastan owszem fajny bo stary i właściwie na tyle. Reszta zabytków ma poniżej 300 lat i są mocno albo zdemolowane albo rozkradzione przez angoli. Co do goa to warto zostawić na koniec, żeby odpocząć.
a i jeszcze co do pociagów z goa do delhi jedzi się 33 godziny (planowo) z varanasi do bombaju jedzie się (planowo) 29,a w rzeczywisotścimy jechalismy 35. znajomym się pociąg raz spóźnił 8 godzin więc raczej nie planujcie nic na styk.
jakby co to piszcie gg:2290591 albo skype:saygon_

fotograf62
22-11-2007, 08:20
Płn zach Indie: http://www.wrower.pl/kkh99/index.php?id=trasa można poczytać oraz tu ważne o lewej RĘCE: http://www.bikeway.pl/rowerem-po-indiach-porady-tomka.html
i jeszcze tu: http://www.bikeway.pl/wyprawa-kalkuta-delhi-cz-1.html Pozdrawiam i trzymam kciuki ;-)