PDA

Zobacz pełną wersję : Kupowanie sprzętu dla firm na fakturę – haczyk.



Piotr_Millennium
09-11-2007, 15:01
Może gdzieś był temat wyjaśniony, ale jakoś nie znalazłem (jak było, to proszę usunąć).

Przeprowadziłem rozeznanie w temacie zakupu sprzętu fotograficznego dla firmy na fakturę VAT. Ogólnie to “prawie” nie ma ograniczeń, jest tylko mały haczyk. Aby skarbowy się nie przyczepił, podmiot gospodarczy, na którego rzecz dokonywany jest zakup sprzętu fotograficznego, MUSI jako przedmiot działalności posiadać wpis (w KRS lub w Gminie) o usługach fotograficznych lub usług z nimi powiązanymi. Może być tylko “czysty” zapis, bez faktycznej działalności. Czyli najpierw należy uzupełnić wpis w odpowiednim Rejestrze (zależnie od formy prawnej dla danej działalności gospodarczej) a dopiero później lecieć na zakupy sprzętu foto.

Czornyj
09-11-2007, 15:16
Obawiam się, że może to nie wystarczyć. W razie kontroli musisz udowodnić, że dany środek stanowi koszt uzyskania przychodu. Gdyby to było aż tak proste, to ludzie wpisywaliby i odliczali wszystko. Oczywiście - jeśli się takowego wpisu nie ma, to już wogóle kaplica.

PaSkal
09-11-2007, 15:28
Inaczej, albo prościej:

Wpis oczywiście musisz mieć, bo jak nie masz wpisu, to Ci nie wolno prowadzić danej działalności (tzn. wystawiać za nią faktur).
Żeby mieć pewność, musisz mieć podkładkę w postaci wystawionej przez Ciebie faktury na usługę, którą wykonałeś przy pomocy zakupionego sprzętu. Nawet rzekomo. Nikt Ci nie udowodni, że akurat tego obiektywu nie wykorzystałeś, ale nie może być tak, że Twoja faktura jest na sprzedaż zdjęć, a w koszty wrzucasz np. odtwarzacz DVD.

Ja w swoje koszty np. nie wrzucam sprzętu foto, pomimo że mam fotografię we wpisie (nic nie kosztuje, a może kiedyś się przyda), bo nigdy nie sprzedałem żadnych usług fotograficznych.

No i dobrze zgrubsza zachowywać chronologię zdarzeń, tzn. koszty raczej należy ponosić przed świadczeniem usługi przy użyciu tego sprzętu.

HTH
Paweł

Piotr_Millennium
09-11-2007, 15:36
Obawiam się, że może to nie wystarczyć. W razie kontroli musisz udowodnić, że dany środek stanowi koszt uzyskania przychodu. Gdyby to było aż tak proste, to ludzie wpisywaliby i odliczali wszystko. Oczywiście - jeśli się takowego wpisu nie ma, to już wogóle kaplica.


W moim przypadku, to nie będzie problemu z "udowodnieniem", bo i tak "poszerzam" działalność o kilka usług związanych z obsługą imprez, ale ku przestrodze innym podałem informację, że sprawa nie jest taka prosta.

gadas
09-11-2007, 15:42
To prawie tak jak z samochodem na firmę możesz mieć tylko nie możesz nawet prywatnie do sklepu pojechać po żuwaczkę .

rastula
09-11-2007, 16:09
czy mógłbyś podać szczegóły "rozeznania"

czy to jakieś orzecznictwo - czy zdanie "pani Jadzi" ze Skarbówki (nie należy lekceważyć Jadzi, ale jednak glejt to glejt



jest mnóstwo innych zastosowań aparatu foto nie związanych z KRS ujętym pod nazwa usługi foto


kilka ktore przychodza mi do głowy to

rejestracja szkód do postępowań reklamacyjnych/ odszkodowaczych

rejestracja wydarzen wewnatrz firmy na potrzeby wewnetrznych wydawnictw / strony www

wykonywanie zdjęć produktów i zakupów jako załączniki do faktur lub w celach autopromocyjnych


itp/itd


to tylko kilka przykładów usług które wykonuję jako firma marketingowo/ reklamowo/ szkoleniowa


a wiekszosc z nich mozna wyobrazić sobie praktycznie w każdej firmie - masarni czy fabryce samolotów

sprzet foto jest na tyle popularnym narzedziem że trzeba by złosliwosci (tej US nie brakuje) żEBY PODWAżAC WYDATKI NA NIEGO jako nie zwiazane z uzyskaniem przychodu i zachowanie majatku firmy


oczywiscie jeśli masarnie kupi d3 za 25.000 to można zakwestionować wysokość poniesionych kosztów, ale nie zasadność nabycia aparatu jako takiego


oczywiscie moja opinia jest tak samo niewiele warta jak inne (bez poparcia w orzecznictwie) ale na pewno jest to linia obrony w przypadku klopotów z US

rabijki
09-11-2007, 16:14
Czornyj
przegladnij orzeczenia NSA
jakies 4 lata temu orzekli ze US musi ci udowodnic ze to co kupiles nie bedzie ci potrzebne kiedykolwiek do pracy ( mowiac w skrocie).

ty nie musisz juz od dawna niczego udowadniac - to raz
oni (US) musza udowoadniac - to dwa
i to nie ze nie uzywasz teraz, tylko ze kiedykolwiek w przyszlosci nie ma szans zebys uzywal w firmie na ktora kupiles- to trzy

poza tym na kazdej fakturze zakupu mozna przed ksiegowaniem pisac adnotacje wyjasniajace do czego, po co itd.


pozdro
olo

rastula
09-11-2007, 16:14
Inaczej, albo prościej:

Wpis oczywiście musisz mieć, bo jak nie masz wpisu, to Ci nie wolno prowadzić danej działalności (tzn. wystawiać za nią faktur).
Żeby mieć pewność, musisz mieć podkładkę w postaci wystawionej przez Ciebie faktury na usługę, którą wykonałeś przy pomocy zakupionego sprzętu. Nawet rzekomo. Nikt Ci nie udowodni, że akurat tego obiektywu nie wykorzystałeś, ale nie może być tak, że Twoja faktura jest na sprzedaż zdjęć, a w koszty wrzucasz np. odtwarzacz DVD.

Ja w swoje koszty np. nie wrzucam sprzętu foto, pomimo że mam fotografię we wpisie (nic nie kosztuje, a może kiedyś się przyda), bo nigdy nie sprzedałem żadnych usług fotograficznych.

No i dobrze zgrubsza zachowywać chronologię zdarzeń, tzn. koszty raczej należy ponosić przed świadczeniem usługi przy użyciu tego sprzętu.

HTH
Paweł

z dvd a foto tez nie do konca


wystarczy ze przygotowujesz plyte ze zdjeciami i musisz testowac czy plyta bedzie sie odtwarzala na sprzecie domowym a nie tylko na komputerowym...


prawo nie jest w stanie przewidziec wszytskich sytuacji i kombinacji potrzebnych do wykonywania uslug


warto zeby sie to logicznie kupy trzymalo...

kabal
09-11-2007, 16:16
Popieram przedpisacza(y),

czy aparat może służyć tylko do celów zarobkowych bezpośrednio? Bzdura, a przynajmniej u mnie.
Kupiłem już trzy aparaty do firmy na każdy biorąc fv i odliczając - US się nie przyczepił! Moja branża - budowlanka.

Rafał_Sz
09-11-2007, 16:17
Aparat fotograficzny (w firmie) nie służy tylko do "produkcji" fotografii na sprzedaż!
W moim przypadku:
1. Służy do fotografowania wszystkiego co ma być umieszczone na reklamach (banery, plansze, samochody).
2. Służy do dokumentacji wykonanych prac (np. aby udokumentować stan wykonanej pracy/usługi celem weryfikacji przy rozpatrywaniu reklamacji) i projektów (np. klient życzy sobie, jak będzie wyglądał jego samochód po naklejeniu reklam - robi się fotkę fury i szopuje na tym projekt)
3. Służy do wykonywania fotek umieszczanych w folderach, czy chociażby w menu knajpy.
4. Służy do fotografowania czegokolwiek, co potem zamieniam na płaskorzeźby umieszczane na produkowanych w mojej firmie wyrobach.
5. Itp.

Niemniej, warto posiadać także choćby zwyczajną małpkę. Jak by co, ma się to do pokazania skarbówce, że kompakt służy do celów prywatnych, a sprzęt na f-rze tylko do celów ewidencjonowanych/zarobkowych/firmowych.

Czornyj
09-11-2007, 16:17
oczywiscie moja opinia jest tak samo niewiele warta jak inne (bez poparcia w orzecznictwie) ale na pewno jest to linia obrony w przypadku klopotów z US

Tu nie chodzi o linię obrony, tylko o sytuację, w której obrona nie jest potrzebna.


Czornyj
przegladnij orzeczenia NSA
jakies 4 lata temu orzekli ze US musi ci udowodnic ze to co kupiles nie bedzie ci potrzebne kiedykolwiek do pracy ( mowiac w skrocie).

ty nie musisz juz od dawna niczego udowadniac - to raz
oni (US) musza udowoadniac - to dwa
i to nie ze nie uzywasz teraz, tylko ze kiedykolwiek w przyszlosci nie ma szans zebys uzywal w firmie na ktora kupiles- to trzy

poza tym na kazdej fakturze zakupu mozna przed ksiegowaniem pisac adnotacje wyjasniajace do czego, po co itd.


pozdro
olo

Tu nie chodzi o wymachiwanie komuś orzeczeniami, tylko o zdrowy rozsądek. W praktyce wygląda to tak - przyjdzie ci kontrol, będzie przeglądać faktury. Zobaczą aparat - to się zapytają, po co toto to jest w firmie. I wtedy masz dwie opcje - grzecznie wyjaśnić i elegancko wykazać, że stanowi on koszt uzyskania dochodu, albo kazać pocałować się w d... i powoływać na orzecznictwo NSA, USA, KGB, GRU, PiS czy Pismo Święte. Ja myślę, że ta pierwsza opcja jest lepsza.

rabijki
09-11-2007, 16:20
no wlasnie nie istnieje prawo pozwalajace US decydowac czego ty potrzebujesz w firmie i tyle. praktycznie nie maja poza ewidentnymi numerami w stylu

faktura na perfumy w zakladzie masarskim ( choc i tu dobra interpretacja przepisow moglaby wiele zdzialac) gdzie jest juz trudniej.

szans na wygranie z podatnikiem.

nie mitologizujcie US plis
olo

Wini
09-11-2007, 16:23
Ferrari F40 - pizza na telefon. Przejdzie? :???:

PaSkal
09-11-2007, 16:24
rabijki, ja jestem cienki bolek i wolę mitologizować nawet pomimo, że księgowość prowadzi mi biuro.

Rację mają przedpiszcy. Aparatu mogę nawet używaćjako ksero/ skaner. Rację ma NSA.
Ale jak się z jakiegoś powodu przy*******ą (sorry, ale nie mogę akurat tu tego wykropkować), to nawet jak im się udowodni, że nie mają racji, to krwi zdążą napsuć. A ja nie mam ochoty, żeby mi psuli moją cenną krew.

rastula
09-11-2007, 16:24
Tu nie chodzi o linię obrony, tylko o sytuację, w której obrona nie jest potrzebna.


takich sytuacji nie ma


zadaniem i świetym obowiązkiem US jest szukanie dziur w całym


jak się nie przyczepią do aparatu to do herbaty do biura mogą...


taka ich natura...

ale tam oczywiście też ludzie siedzą i nie wyobrażam sobie aby na dłuższą metę i w ilu instancjach w ostatecznosci nie dałoby sie obronić zakupu sprzetu foto w rozsądnych do dochodwó firmy proporcjach...

Rafał_Sz
09-11-2007, 16:27
Ferrari F40 - pizza na telefon. Przejdzie? :???:
Przejdzie! Kolega kupił Hayabuse na firmę, ja zresztą też mam moto na firmę. Kontrol już miałem (i to nie raz) i wszystko było OK. Także nawet Enzo przejdzie...

Vadim
09-11-2007, 16:28
Ferrari F40 - pizza na telefon. Przejdzie? :???:

Ferrari przejdzie, ale drugie dla pani z US...:twisted:

Pozdrawiam

PaSkal
09-11-2007, 16:30
"Bo wie Pani, pani inspektor, jak nie dostarczę w 20 minut, to klient dostaje pizzę za darmo, a mi potrącają z pensji, więc muszę mieć szybki wóz."

fIlek
09-11-2007, 19:06
W swojej karierze sprzedawałem aparaty na faktury geodetom, stomatologom, właścicielom księgarni itd... Przy tym Urząd Skarbowy w Mińsku Maz. uchodzi za jeden z najbardziej restrykcyjnych w Polsce. Nigdy nie było sytuacji kwestionowania tego typu kosztów przez skarbowy. Jak mawia mój księgowy: jeśli masz nawet najbardziej egzotyczne wytłumaczenie zakupu zrobionego na firmę, to bierz faktury. Wkurza mnie stwierdzenie w stylu - nie odliczę vatu, bo jeszcze mi zrobią kontrolę. Znaczy co? Kombinuje, połowę sprzedaży puszcza na lewo i boi się wykrycia tego faktu? Ja trzaskam praktycznie wszystko z fakturami. Spokojny sen jest więcej wart niż kilka zł vatu czy dochodowego. A dzięki temu mogę śmiało posiadać środki trwałe, wymagać zwrotu VATu itp.

Rafał_Sz
09-11-2007, 20:22
W swojej karierze sprzedawałem aparaty na faktury geodetom, stomatologom, właścicielom księgarni itd... Przy tym Urząd Skarbowy w Mińsku Maz. uchodzi za jeden z najbardziej restrykcyjnych w Polsce. Nigdy nie było sytuacji kwestionowania tego typu kosztów przez skarbowy. Jak mawia mój księgowy: jeśli masz nawet najbardziej egzotyczne wytłumaczenie zakupu zrobionego na firmę, to bierz faktury. Wkurza mnie stwierdzenie w stylu - nie odliczę vatu, bo jeszcze mi zrobią kontrolę. Znaczy co? Kombinuje, połowę sprzedaży puszcza na lewo i boi się wykrycia tego faktu? Ja trzaskam praktycznie wszystko z fakturami. Spokojny sen jest więcej wart niż kilka zł vatu czy dochodowego. A dzięki temu mogę śmiało posiadać środki trwałe, wymagać zwrotu VATu itp.
Najprawdziwsza prawda!

gadas
09-11-2007, 21:07
W swojej karierze sprzedawałem aparaty na faktury geodetom, stomatologom, właścicielom księgarni itd... Przy tym Urząd Skarbowy w Mińsku Maz. uchodzi za jeden z najbardziej restrykcyjnych w Polsce. Nigdy nie było sytuacji kwestionowania tego typu kosztów przez skarbowy. Jak mawia mój księgowy: jeśli masz nawet najbardziej egzotyczne wytłumaczenie zakupu zrobionego na firmę, to bierz faktury. Wkurza mnie stwierdzenie w stylu - nie odliczę vatu, bo jeszcze mi zrobią kontrolę. Znaczy co? Kombinuje, połowę sprzedaży puszcza na lewo i boi się wykrycia tego faktu? Ja trzaskam praktycznie wszystko z fakturami. Spokojny sen jest więcej wart niż kilka zł vatu czy dochodowego. A dzięki temu mogę śmiało posiadać środki trwałe, wymagać zwrotu VATu itp.

Kolego jeśli chodzi o zakupy na firmę to możesz kupować nawet praktycznie absurdalne rzeczy natomiast nie musisz przecież w niektorych sytuacjach od nich odliczac VATu i podatku ale pieniądze z tej faktury rozliczane/wypłacane są z kasy firmowej . Wiec jeśli sie ktoś obawia odliczenia VATu to przecież go odliczać nie musi .(Sp.z o.o.)

robin102
09-11-2007, 21:16
Może gdzieś był temat wyjaśniony, ale jakoś nie znalazłem (jak było, to proszę usunąć).

Przeprowadziłem rozeznanie w temacie zakupu sprzętu fotograficznego dla firmy na fakturę VAT. Ogólnie to “prawie” nie ma ograniczeń, jest tylko mały haczyk. Aby skarbowy się nie przyczepił, podmiot gospodarczy, na którego rzecz dokonywany jest zakup sprzętu fotograficznego, MUSI jako przedmiot działalności posiadać wpis (w KRS lub w Gminie) o usługach fotograficznych lub usług z nimi powiązanymi. Może być tylko “czysty” zapis, bez faktycznej działalności. Czyli najpierw należy uzupełnić wpis w odpowiednim Rejestrze (zależnie od formy prawnej dla danej działalności gospodarczej) a dopiero później lecieć na zakupy sprzętu foto.


Taaaa , a stomatolog też sobie moze kupic drogi sprzęt fotograficzny do prowadzenia dokumentacji, inżynier, projektant , architekt. To sprzęt pomagający uzyskiwać przychód.
Idąc tokiem rozumowania kolegi to osoba prowadząca wyższą uczelnie może tylko kredę kupić na fakturę.
Nie dajmy się zwariować. Mój kolega fotograf profi nakupił teraz sprzętu audio do swego studia na koszty firmy bo stwierdzil ,że mu to pomaga pracować wrecz umożliwia. Zobaczymy co dalej kupi .he he he

jjj
09-11-2007, 21:27
Taaaa , a stomatolog też sobie moze kupic drogi sprzęt fotograficzny do prowadzenia dokumentacji, inżynier, projektant , architekt. To sprzęt pomagający uzyskiwać przychód.
Idąc tokiem rozumowania kolegi to osoba prowadząca wyższą uczelnie może tylko kredę kupić na fakturę.
Nie dajmy się zwariować. Mój kolega fotograf profi nakupił teraz sprzętu audio do swego studia na koszty firmy bo stwierdzil ,że mu to pomaga pracować wrecz umożliwia. Zobaczymy co dalej kupi .he he he
Dobrze gada ;) Ja również odliczam bezproblemowo poza branżą foto...

rabijki
09-11-2007, 23:10
bo go muzyka inspiruje, a to dzialalnosc artystyczna.
i albumy, ksiazki itd

marekon
09-11-2007, 23:32
Już założyłem wcześniej taki temat,ale nie doczekałem się wiążącej odpowiedzi.Zbliża sie koniec listopada i przydało by się wydać w koszty pare tysiaków,a tu pasowałoby jak ni np.D80. Chyba pojadę z fakturą w kosztach.....niech sie martwi U.S.

Terminux
09-11-2007, 23:46
Alez wy demonizujecie US! A ile ja bzdur narobiłem sam się rozliczając z mojej działalności to się w ludzkiej głowie nie mieści. Sam się dziwiłem, że można takie bzdety pisać. Ale jak trzeba było się wyspowiadać - szedłem, tłumaczyłem, że jestem osioł do kwadratu, że nie rozumiem, pisałem pod dyktando wyjaśnienie tego i owego i jest spokój. Bo wszędzie pracują ludzie. Jak wpadniesz z gębą na dzień dobry i zaczniesz się wymądrzać to masz przechlapane. A kiedy pokażesz urzędnikowi, że jesteś gorszy od niego, że z ciebie nieuk i prawie że analfabeta, który to ledwie potrafi postawić krzyżyk w miejscu podpisu, to wyjaśnią, wytłumaczą a czasem i napiszą za ciebie. Jak to mawiał jeden mój znajomy, czasem trzeba zrobić z siebie idiotę, żeby wyjść na swoje ;).
A co do odliczenia - wystarczy, że w sklepie na fakturze napiszą np. podzespoły komputerowe. I już jest sprawa czysta, komputer w każdej firmie musi być a że go zmieniasz co roku? Te parametry tak idą do przodu, że czlowiek nie może za nimi nadążyć i ciągle musi być na bieżąco :)

fIlek
10-11-2007, 00:16
Ja przedwczoraj kupiłem spłuczkę klozetową i jakiś czas temu nagrywarkę z HDD na fakturkę :D Że o płynach do mycia podłóg itp. nie wspomnę.

PaSkal
10-11-2007, 13:30
...szedłem, tłumaczyłem, że jestem osioł do kwadratu, że nie rozumiem...

Tak, ja też stosuję tę taktykę czasami - zgrywam debila (czasami nawet nie zgrywam :D). W niektórych budzi się instynkt wyższości/ litości, a w niektórych paniach nawet instynkt macierzyńsko-opiekuńczy można wzbudzić...
Ze sprzętem audio oczywiście można kombinować. Ale znam człowieka, który wziął kwiatki na balkon na fakturę ("upiększanie miejsca pracy") i księgowa jednak się zbuntowała.
Książki, albumy to są pomoce naukowe i sprawa oczywista. Komputer tak samo.

Z droższymi rzeczami tylko pamiętajcie, że powyżej bodajże 1000 EUR (netto) zakup traktuje się jako środek trwały i nie można odliczyć całości na raz, tylko rozkłada się na kilka lat.

Mimo wszystko, wolałbym jasne reguły i niewysoki podatek niż kombinować, zastanawiać się, tłumaczyć, lawirować... To nie jest zdrowy system.

P.

ziuteczny
10-11-2007, 13:39
ja w ogóle nie rozumiem co Wy piszecie, kompletnie
sprzęt foto (o ile nie nie wiadomo z jakiej półki) niezbędny jest w KAŻDEJ nowoczesnej firmy do dokumentacji zdarzeń np. itp. etc. Naprawdę ciężko mi wyobrazić sobie działalność, w której nie byłby on niezbędny.
Nawet malarz prowadzący działalność powinien taki mieć, a jak ma z klientem spory albo dokumentuje front robót ? Spoko, a jak profesjonalny malarz :) to należy się profesjonalna lustrzanka :) US może się pocałować jakby mieli problemy, pa

Czornyj
10-11-2007, 13:48
Z droższymi rzeczami tylko pamiętajcie, że powyżej bodajże 1000 EUR (netto) zakup traktuje się jako środek trwały i nie można odliczyć całości na raz, tylko rozkłada się na kilka lat.

Bodajże 50000EUR rocznie (w przypadku tzw. "małych podatników", z kilkoma wyjątkami)

PaSkal
10-11-2007, 13:54
@ziuteczny - sprzęt foto tak - dziś jest tak rozpowszechniony i tak szeroko stosowany, że nie trzeba specjalnie uzasadniać. Ale gdybyś kupił Hasselblada tego 39 coś tam jako aparat do "dokumentacji zdarzeń" w firmie, to na miejscu US bym się czepnął...

@czornyj - jak tak mówisz, to pewnie tak jest... :) Nie miałem okazji kupić niczego takiego o takiej wartości...

P.

rb_zg
10-11-2007, 16:07
Panowie, kolega kupił (wziął w leasing) na firmę (branża komputerowa) samolot i nie było problemów ze skarbówką, a Wy się martwicie aparatem fotograficznym. :mrgreen:

jchyra
10-11-2007, 17:10
Z droższymi rzeczami tylko pamiętajcie, że powyżej bodajże 1000 EUR (netto) zakup traktuje się jako środek trwały i nie można odliczyć całości na raz, tylko rozkłada się na kilka lat.
Mamy nowy, cudny przepis: wszystko, poza nieruchomością i samochodem, możesz zamortyzować jednorazowo :-)

Paweł M
17-11-2007, 01:12
Inaczej, albo prościej:
... bo nigdy nie sprzedałem żadnych usług fotograficznych....
HTH
Paweł

i generalnie nie musiałeś sprzedawać. Zakup aparatu na firmę nie musi wiązać się z robieniem zdjęć na weselach i wystawianiu faktur. Wystarczy, że udowodnisz, że potrzebny Ci jest aparat do prowadzenia działalności firmy np. Projektujesz hale i robisz zdjęcia hal konkurencji na wzór, albo masz stronę internetową ze swoimi pracami (np wyroby garncarskie) i chcesz je pokazać.

takie moje zdanie choć expertem nie jestem



Mamy nowy, cudny przepis: wszystko, poza nieruchomością i samochodem, możesz zamortyzować jednorazowo :-)


Wartość odpisów w ramach jednorazowej amortyzacji nie będzie mogła przekroczyć w roku podatkowym równowartości 50 000 euro (w 2007 r. limit ten wyniesie 199 000 zł). Podatnicy będą mogli dokonywać odpisów amortyzacyjnych nie wcześniej, niż w miesiącu, w którym środki trwałe zostaną wprowadzone do ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych. Do limitu 50 000 euro nie będzie się wliczać wartości środków trwałych o wartości nieprzekraczającej 3500 zł. Tak jak dotychczas będzie można je amortyzować jednorazowo.

fajne to to