PDA

Zobacz pełną wersję : Druk plakatu. Cz. 1.



marker
07-11-2007, 12:00
.

jacoslavgth
07-11-2007, 12:28
powiem szczerze ze robilem odbitki A1 i nie widze jakiegokolwiek sensu skanowania zdjécia 15x21 aby potem wywolac, wydrukowac na B1, nie rozumiem takiego rozwiázania w czym lepsza jest od druku, wywolania tiffa gdzie przeskalowanie nastapilo w kompie np. z pliku 20x30 w 300dpi ( format z d200 ) odpowiedniego przeskalowania, wyostrzenia, poprawy barw, jasnosci kontrastu, zrobilem w ten sposob kilkadziesiát zdjéc i jakosc byla swietna ( nie jestemliberalny wobec zlej jakosci ).

samek
07-11-2007, 12:49
Mam wrażenie, że nie rozumiem.
Wszystko mi wskazuje, że w swoim wywodzie prowadzisz nas w kierunku druku offsetowego zdjęć. Jeśli tak to chyba mam zastrzeżenia. Ale w koncu mogę się mylić. Czy chodzi o druk offsetowy?

bukowy dziad
07-11-2007, 12:56
ja tez - jesli mozna - prosilbym o rozwiniecie watku, po co robic takie skalowanie przez skanowanie, zamiast prostego skalowania w peesie.

samek
07-11-2007, 13:07
Dobra - muszę lecieć więc na szybko.
Nie ma wyjścia - tu chodzi o druk offsetowy - każdy to widzi.
Pytania - zakładam, że się tu uczymy i niewiele wiemy o tym temacie:
1 - na jakim dokładnie formacie papieru planujesz drukować tę fotografię - gdybyś mógł wymiar podać - już wiemy, że fota zabierze 506 x 706 mm - pasery olejemy - zakładamy, że introligatornia sobie poradzi.
2 - jakiego typu mogłoby to być wydawnictwo aby opłacił się druk do wskazanego formatu tą technologią - chodzi mi o nakład - na offsecie raczej nie drukuje się 20 egz.
3 - skoro wywód prowadzisz od zdjęcia mającego 6 MPX to tym bardziej chciałbym usłyszeć co to za wydawnictwo
4 - dlaczego takie właśnie skoki rozdzielczości w formacie docelowym? 225, 250, 300 dpi?
Jeszcze trochę się znajdzie - ale najpierw z ciekawością przeczytam odpowiedzi na te pytania.

Czornyj
07-11-2007, 13:13
Wykonywanie odbitki a potem jej skanowanie na skanerze bębnowym to niekoniecznie dobry pomysł.

.piksel
07-11-2007, 13:15
Ale przecież ani lab, ani skaner nie spowodują cudu rozmnożenia pikseli bez utraty jakości, moim skromnym zdaniem. Skalowanie w komputerze da podobny efekt - delikatnie mówiąc, nie najlepszy ;).
Pozdrawiam

bukowy dziad
07-11-2007, 13:16
To proste :). Zakładam, że nie każdy posiada H3D39. Są wśród nas użytkownicy np. D70. Z "obrazka" generowanego przez matrycę tego aparatu raczej trudno uzyskać 50x70cm nadające się do druku.
Śmiem wątpić w możliwości uzyskania takiego formatu nawet z D2X-a no ale...

...no ale przeciez na tej odbitce 15x21 szczegolow nie przybedzie (a jak ktos przyoszczedzi i zrobi mniejsza to wrecz ubedzie), to niby z jakiej racji wielomegapikselowy plik po skanie bedzie bardziej szczegolowy/lepszy niz zwyczajnie przeskalowany? pytam, bo naprawde gubie sens tej koncepcji - a wydaje mi sie ciekawa - o offsecie itp. nie mam w gruncie rzeczy bladego pojecia i chetnie bym chociaz blade zyskal.

nb. robilem z d70 105x70 - jakosc z odleglosci ogladania juz ok.1,5m byla bardzo w porzadku.

stig
07-11-2007, 13:19
Są wśród nas użytkownicy np. D70. Z "obrazka" generowanego przez matrycę tego aparatu raczej trudno uzyskać 50x70cm nadające się do druku.Teoretyzujesz, czy moze masz juz z tym kilkuletnie doswiadczenie? Tak z ciekawosci pytam, zeby wiedziec jakie u ludzi wystepuja progi tolerancji. Zrobilem juz niejeden plakat B2 z obrazka z D70tki. 6 MP (pelne rzecz jasna, a nie 40% kadru), wystarcza do takich celow.

pebees
07-11-2007, 13:26
...no ale przeciez na tej odbitce 15x21 szczegolow nie przybedzie (a jak ktos przyoszczedzi i zrobi mniejsza to wrecz ubedzie), to niby z jakiej racji wielomegapikselowy plik po skanie bedzie bardziej szczegolowy/lepszy niz zwyczajnie przeskalowany?
Masz rację, szczegółów może i nieco ubędzie. Ale zrób sobie taki eksperyment prosty - weź zdjęcie prosto z aparatu, obrób kolorkami itd, ale nie wyostrzaj nic a nic. Zanieś do labu, zrób z tego odbitkę jakąś właśnie 15x21 czy podobną. Potem przynieś ją do domku, przystaw do monitora, na którym tych samych wymiarów zdjęcie sobie wyświetlisz. Przyjrzyj się dobrze, jak wyglądają kolorki i ostrość (i nie chodzi mi o 'lepszość' czy 'gorszość' kolorków, ale przejścia między nimi). Zobacz, co się dzieje z niektórymi szczegółami, zobacz ile mniej masz na odbitce na tych szczegółach artefaktów. Mile zaskoczenie :)
Dzieje się tak dlatego, że lab naświetla papier, w którym potem, tak ogólnie mówiąc zachodzą procesy chemiczne, i te naświetlone obok siebie punkciki reagują wzajemnie. Przy wydruku tego nie ma, tam piksel to piksel :)

.piksel
07-11-2007, 13:27
Trudno się nie zgodzić. Diapozytyw 6x7 byłby lepszy :).
Jednak proszę o sugestię co ma zrobić użytkownik aparatu 6-cio mpixelowego?

Jeśli już musi drukować plakat ze swojego sześciomilionowego zdjęcia, to najlepiej powiększać oryginał od razu w komputerze. Plakat rządzi się innymi prawami, nie ogląda się go z 20 cm. Tak jak wcześniej napisano, z 1-1,5 m będzie wyglądał znośnie. I prościej zapanować nad kolorem, po drukowaniu i skanowaniu dochodzi znowu zabawa z barwami.

jacoslavgth
07-11-2007, 13:37
w 2004 roku na wystawe wolalem zdjécia w labie z fuji s7000, matryca 6 mpx z interpolacjá do 12, format zdjéc 40x60cm, jakosc bardzo dobra, z d200 wale postery min A1, jakosc lepsza niz bdb, wiéc w czym problem ? jak wyzej kolega wspomnial offsetu nie robi sie dla 20 sztuk ale 100, 200, 500. nie oplaca sie robic matryc dla kilku sztuk, nie sádze aby bylo wiele osob na forum ktore drukujá swoje prace w takich ilosciach, a jezeli juz, to pozostawmy to osobom ktore tym sie zajmujá, ja skaluje i wszelkie prace wykonuje w psie, a bardzo rygorystycznie patrze na jakosc, wiec pozostane przy starych metodach

stig
07-11-2007, 13:42
To nie teoria. Mam kilkunastoletnie doświadczenie. Progi tolerancji? Postawione wysoko.;) Podobnie jak moje. I jestem przekonany, ze skanujac odbitke 15x21 nie uzyskasz lepszej jakosci niz z dobrze przygotowanego oryginalnego pliku. Nie ma sily zeby bylo lepiej, bo dochodzi Ci jeszcze jeden proces, ktory niestety ujmuje informacji ktore byly na zdjeciu.

pebees
07-11-2007, 13:45
stig pewnie masz rację, ale jak mniemam - markerowi chodziło o to, by to zdjęcie na plakacie później wyglądało jak zdjęcie, a nie jak wydruk. Ale może się mylę, o poligrafii to mam raczej nieduże pojęcie :)

stig
07-11-2007, 13:48
stig pewnie masz rację, ale jak mniemam - markerowi chodziło o to, by to zdjęcie na plakacie później wyglądało jak zdjęcie, a nie jak wydruk. :D Ale tego sie przeciez nie da przeskoczyc. Nie wazne skad pochodza informacje (czy skan, czy oryginalny plik), raster i tak bedzie. Zreszta -- to nie ma znaczenia przy ogladaniu takiego wydrukowanego plakatu, bo zeby ow raster zobaczyc, trzeba sie przygladac z baaaardzo bliska.

stig
07-11-2007, 14:02
P.S. Mam możliwości, czas i środki aby przeprowadzić test takiego procesu ale myślę, że nie muszę Ci niczego udowadniać ;)Ocena efektu koncowego, niestety jest dosc subiektywna. A roznice pomiedzy tym, co bedzie widac na plakacie z cyfry, a tym z cyfry i skanowanej odbitki, bedzie (jak to mawia Czornyj) iscie aptekarska -- niezauwazalne wiec dla 99,9% ogladajacych tenze plakat. IMO -- taki sposob przygotowania, nie jest wart czasu i srodkow jakie trzeba na to poswiecic.

pebees
07-11-2007, 14:09
:D Ale tego sie przeciez nie da przeskoczyc. Nie wazne skad pochodza informacje (czy skan, czy oryginalny plik), raster i tak bedzie.

Tak, masz rację, ale 'w tym rastrze' potem będą nieco inne kolorki :) Nie jestem specem, nie robię odbitek większych niż pół metra (bo nie mam na razie gdzie, choć przymierzam się do tego fotoplakatu :) ), ale zrobiłem jakiś rok temu eksperyment.
Otóż zrobiłem odbitkę 20x30, i zeskanowałem ją. Przy okazji robienia kalendarza w 'cyfrowej drukarni laserowej' ;-) zrobiłem dwa lakierowane później wydruki tych samych wymiarów - jeden bezpośrednio z pliku, drugi ze skanu odbitki, wykonanego notabene za pomocą lipnego płaszczaka, model 'SuperDuper extra 2400 dpi'. Wszystkie trzy 'odbitki' oprawiłem w takie tekturkowe koperty (z Kodaka :D), z okienkiem na me boskie dzieło. I dawałem rodzince i znajomym zagadkę - które to są odbitki, a które wydruki - oglądamy z odległości około pół metra. No cóż, mimo, że miałem jedną odbitkę i dwa wydruki, to wszyscy twierdzili, że mam dwie odbitki (tylko jedna na innym papierze), i jeden wydruk. Więc jednak jakaś różnica w wyglądzie być musiała :)


Zreszta -- to nie ma znaczenia przy ogladaniu takiego wydrukowanego plakatu, bo zeby ow raster zobaczyc, trzeba sie przygladac z baaaardzo bliska.Fakt, i z tym nie dyskutuję :)

madburn
07-11-2007, 14:20
sztuka dla sztuki
moze sfotografuj srednim formatem obraz na monitorze - bedzie bardziej rzeczywiscie i analogowo :P

druk cyfrowy tez potrafi dawac plynne przejscia - w koncu kazdy pixel jest skladowa 4 barw CMYK
mnie z 6mpix wychodza nawet B1 - oczywiscie nie jest super ostro - ale to jest do ogladania z 5m i wiecej i jako takie jest super
pixeli nie widac - zapisuje w tiffach a nie w jpg o kopresji 50% :P

druk na ploterach solventowych - raster typowo stochastyczny
nawet zakichana stara HP CLJ 8550 A3 drukuje bardzo porzadnie (i co ciekawe dosyc odporne na UV wydruki, pigment czerwony najdluzej - ponad 2 lata ekspozycji calodziennej na sloncu gdzie solvent blednie po 3-5 miesiacach) choc raster mozna dojrzec jako siatke, krzyzyki etc

a plotery dlatego ze druk od razu na foli samoprzylepnej

sailor
07-11-2007, 14:23
Zrobilem juz niejeden plakat B2 z obrazka z D70tki. 6 MP (pelne rzecz jasna, a nie 40% kadru), wystarcza do takich celow.

ja d70tka nawet okleilem autobus :) ...plakatow b2 tez troche natrzaskalem... wiec mysle ze daje rade ..d200 daje rade jeszcze lepiej .. b1 wylazi z tego z palcem w nosie.

ale z niecierpliwoscia czekam na dalszy ciag watku.

pebees
07-11-2007, 14:41
Hmm... jeśli to do mnie:

sztuka dla sztuki

... to wcale nie zaprzeczam :) Po prostu czasem lubię sobie sprawdzić 'jak to działa' ;-)


moze sfotografuj srednim formatem obraz na monitorze - bedzie bardziej rzeczywiscie i analogowo :P

Nie, będzie do kitu, wyjdzie pikseloza pokryta ziarnem :P

stig
07-11-2007, 14:52
Reprodukcja odbitki 15x21 przy pomocy skanera Tango od Hella pozwala na skan z rozdzielczością 11.000dpi! Rzeczywiste! Zdolność powiększania oryginału to 3000%! No i do czego to w takim razie moze zmierzac? Jak dla mnie, jedynie do skanowania struktury papieru tej odbitki. :D

.piksel
07-11-2007, 15:05
Wykonując odbitkę w formacie NIEPRZEKRACZAJĄCYM rzeczywistych rozmiarów pliku "pozostajemy" cały czas w granicach oryginalnego rozmiaru. Mamy zatem do dyspozycji TYLKO ORYGINALNE piksele z których powstaje "kopia" zwana odbitką, która to zawiera TYLKO ORYGINALNE "dane". Reprodukcja "skanerowa" takiego tworu będzie zatem "bardziej prawdziwa" bo nie będzie zawierała danych sztucznie wygenerowanych podaczas interpolacji programowej.

No dobrze, ale skaner dołoży coś od siebie. Przecież on będzie musiał "powiększyć" piksele. Też się upieram, że na jedno wyjdzie a pracy więcej.
Pozdrawiam

stig
07-11-2007, 15:16
Doskonale Wiesz, że możliwości tego skanera nie ograniczają się do skanowania struktur papieru odbitki. Do czego ma to zmierzać? Daje "to" możliwości reprodukcji np. slajdów 24x36 do rozmiaru nadającego się na kalendarz B1 dla wymagającego klienta, Wlasnie, slajdu, a nie papierowej odbitki 15x21. Zgadzam sie, ze z malego slajdu wyciagniesz wiecej szczegolow niz z odbitki 15x21, ale to i tak przepasc do rozmiaru zakladanej reprodukcji. Poza tym nawet skanowanie slajdu 24x36 do B1 200 DPI (nie chce mi sie liczyc na ile to trzeba skanowac), w efekcie powiekszy szczegoly, ktore na kazdym materiale sa po prostu skonczone. Zgadzam sie takze, ze skanowanie na bebnie, da nieco wieksze mozliwosci niz interpolacja w komputerze, ale przy tak duzych roznicach miedzy materialem zrodlowym, a koncowym powiekszeniem, efekty naprawde nie sa warte zachodu.

.piksel
07-11-2007, 15:25
Wiem jak działa skaner bębnowy a jego cena nie jest ważna w naszej dyskusji ;)
Jednak się nie rozumiemy, z takiego skanera też dostaniesz mydło, dokładnie takie samo jak po interpolacji. Jego rozdzielczość jest wykorzystywana przy skanowaniu slajdów, bo tam jest co skanować. Ze zwykłej odbitki nie ma szans uzyskać szczegółów niezależnie od rozdzielczości skanera, bo na niej tych szczegółów po prostu nie ma.
A z ciekawości: wykorzystasz dynamikę 5D przy skanowaniu materiałów nietransparentnych? :)

samek
07-11-2007, 17:02
No toczy się - znaczy dyskusja. Wątpliwości były od początku - na zadane pytania odpowiedzi brak. Więc...

Drogi czytelniku niniejszego wątku. Jesteś nim (znaczy czytelnikiem) dlatego, że chcesz się nauczyć i poznać możliwości przetworzenia jednego ze swych zdjęć w sporonakładowy plakat. Czytelnicy są i inni - ale wątek jest przede wszystkim dla nauki. Co mamy? No mamy cytat:
> Zlecenie bowiem mówi o formacie B2 (50x70cm), 2.000 egzemplarzy, lakierze UV (i to matowym)
> oraz listwie z zawieszką w kolorze głównego motywu zdjęcia

Udzielam Ci pierwszego ostrzeżenia - tego się NIE DA zrobić.
Lepiej powierzyć fachowcowi - tu się nawet ich znajdzie. I szlus. Cholera, ale znowu cytat:
> Przygotować to samemu! Zaoszczędzić sporo kasy i zrobić to tak jak ma być zrobione.

Drugie ostrzeżenie? OCZYWIŚCIE! Spieprzaj człowieku jak możesz najszybciej!
Cytata:
> Nie! Nie wymiękamy! Mamy nowy dział na Forum i tu się wszystkiego dowiemy.

Qwa - przewalone. Jedziemy.

Jesteś w tym miejscu tego wątku i już wiesz, że lekko nie będzie. Wszak w dyskusji biorą udział doświadczone osoby. Ale oszczędzę Ci już kolejnych ostrzeżeń. No bo się da - co zresztą naprawdę się da zrobić. Ale warto wiedzieć, że:

ZACZYNAMY OD KALKULACJI
Bo chyba warto wiedzieć za ile to wszystko i czy szanowny zleceniodawca zapłaci. Zacząłbym od formatu - bo gość chce 500 x 700mm. No w końcu B2. Co nie? Tylko dlaczego większość drukarni półformatowych mi mówi, że ten format to może by troszkę zmniejszyć?
Do czego dążę? Do tego, że koniecznie powiedz drukarzowi jaki format chcesz uzyskać. Wyobraż sobie, że świat jest taki dziwny, że możesz spotkać się z tym, iż format B2 ma czasami wymiar ok. 480 x 680 mm.
Średnio mój drogi czytelniku to jest tak, że maszyny drukujące drukują na papierach z A lub B formatu. W naszym przypadku zmieścić końcowy format 500 x 700 nie będzie lekko. Bo poza naszą pracą zaopatrzone w tzw spady (było wytłumaczone w pierwszym poście co to za cudo) muszą się zmieścić takie różne znaczki potrzebne już tylko drukarzowi. Ale zabiorą one miejsce i z papieru B2 nie będzie plakatu B2 - tego 500 x 700mm. Musisz znaleźć drukarnie posiadającą maszynę drukującą na formacie większym, np. B2+.
Nie zaszkodzi także spytać klienta czy świat się nie zawali jeśli docelowo jego plakat będzie trochę mniejszy - będziesz miał większy wybór drukarni, a co za tym idzie cen. Za druk.
No to mamy zręby kalkulacji - bo wiemy za ile wydrukujemy. Ale co dalej?

PRZYGOTOWANIE DO DRUKU
Gdy już będziesz wiedział która drukarnia i za ile, to skoro tam jesteś to znajdź kompetentną osobę i dowiedz się co masz im dać i w jakich parametrach. A tu możliwości też jest parę. Bo drukarnię są starsze i nowsze. Nowocześniejsze, ale i trochę mniej obyte z aktualnymi trendami. Może tak być, że poproszą Cię o odpowiednio przygotowany plik (a taki z komputera). Ale mogą Cie poprosić o dostarczenie klisz. Tak - klisz. Nie dziw się - przecież mówiłem, że się NIE DA.
Tu masz koło ratunkowe -> CZORNYJ, STIG, RABIJKI i jeszcze paru. To co oni Ci powiedzą dodasz do kalkulacji.
Wybaczysz mi drogi czytelniku, że nie rozwinę opisu plików i klisz i ich przygotowania? Dziękuję.

FOTA
Masz fotę 6 MPX. I plakat 500 x 700. Pamiętasz, że się NIE DA? Zapomniałeś? Cholera - to masz PECHA. Dlaczego? No przecież czytałeś wątek i już wiesz co Cię czeka na etapie powiększania. A cholera wie co doszło w trakcie mojej pisaniny.
Powiem, Ci tylko, że jak już będziesz rozmawiał w drukarni to dowiedz się o tę nieszczęsną rozdzielczość. Bo też w zależności od drukarni różnie może być - a przecież chcemy, aby było optymalnie, a nie byle jak. Generalnie jeśli fota użyta do wygenerowania ostatecznego pliku drukarskiego będzie miała docelowy wymiar przy rozdzielczości 300 dpi to nie będzie problemu. Problem Ty masz - bo lepiej ciągnąć tę niewinną fotę (6 MPX!) do docelowego wymiaru w rozdzielczość 225 dpi - ale klient nasz pan i zapewniamy mu jakość miodzio (ostrość, dynamika, kolory, jakość obrazu). Więc 300.

To i tak jeszcze nie wszystko. Śledź wątek dalej.

Koło ratunkowe masz powyżej.

Czornyj
07-11-2007, 17:37
Z tym formatem to nie ma tragedii - maszyny o pełnym formacie B jak Hajdel Speedmaster 74, Roland 500 czy nawet, za przeproszeniem, Dominant 800 mają nieco większe pole zadruku niż półformat, miejsce na spady i znaczki od biedy się znajdzie. Wprawdzie w hurtowniach jest kiepsko z papierem B+, a wycinanie półformatu B np. z A jest trochę nieekologiczne, ale duże drukarnie zaopatrują się raczej w papierniach, więc może nie stanowi to dla nich większego papieru (szczególnie jak same docinają sobie papier z roli). Ale na pewno nie ma sensu umierać za 4 cm, bo faktycznie może to być cholernie kosztowne...

Co do rozdzielczości - do wydrukowania dobrej jakości zlecenia w półformacie wystarczy ze 150 linii, a 150 x sqrt(2) = ok. 211 dpi. Metoda z wykonywaniem powiększenia z labu i jego skanowaniem jest dyskusyjna, choć w tym szaleństwie jest metoda. 15x21 nie przeniesie wszystkich detali rejestrowanych przez układ np. 10MP matrycy, więc trza by pewnie zrobić powiększenie nieco większe. Czy uzyskane w ten sposób powiększenie da lepsze czy gorsze rezultaty byłoby zapewne sprawą dyskusyjną - vide nasza ostatnia debata dotycząca interpolacji bikubicznej i fraktalnej.

Natomiast jedno jest pewne - koszt stosowania tej metody stawia zasadność jej użycia pod sporym znakiem zapytania... Druga sprawa to ryzyko utraty kontrastu i palety barw - przy czym o ile nie obawiam się o skaner, to możliwości minilabu są już dość ograniczone i siłą rzeczy może nam on to i owo uwalić...

samek
07-11-2007, 17:39
Z tym formatem to nie ma tragedii - maszyny o pełnym formacie B jak Hajdel Speedmaster 74 czy Roland 500 mają nieco większe pole zadruku niż półformat, miejsce na spady i znaczki od biedy się znajdzie. Wprawdzie w hurtowniach jest kiepsko z papierem B+, a wycinanie półformatu B np. z A jest trochę nieekologiczne, ale duże drukarnie zaopatrują się raczej w papierniach, więc może nie stanowi to dla nich większego papieru (szczególnie jak same docinają sobie papier z roli). Ale na pewno nie ma sensu umierać za 4 cm, bo faktycznie może to być cholernie kosztowne...

Oczywiście - masz rację. Ale chyba ideą tego działu jest nauka. Warto powiedzieć o takich hakach jak format papieru :)

Czornyj
07-11-2007, 18:00
Oczywiście - masz rację. Ale chyba ideą tego działu jest nauka. Warto powiedzieć o takich hakach jak format papieru :)

Nooo, do tego jeszcze debata nie dotarła, bo utknęła na temacie powiększenia materiału wyjściowego... :D

samek
07-11-2007, 18:05
Nooo, do tego jeszcze debata nie dotarła, bo utknęła na temacie powiększenia materiału wyjściowego... :D

hehe...
A tak na poważnie to myślałem nad tym wszystkim przed chwilą. Mam wrażenie, że nie idziemy dobrą drogą. Myślę, że w tym dziale moglibyśmy skupić się nad pewnymi etapami związanymi z reprodukcjami różnego rodzaju. Interpolacja, RGB - CMYK, rozdzielczości. Jako osobne wątki w dziale.

samek
07-11-2007, 18:36
...Co do rozdzielczości - do wydrukowania dobrej jakości zlecenia w półformacie wystarczy ze 150 linii, a 150 x sqrt(2) = ok. 211 dpi...

Pamięć to ja mam dobrą, ale bywa, że krótką. Z przyzwyczajenia człowiek jedzie na tym 300 dpi, ale coś mi się tam kołacze z mnożnikiem x2 lub x1,5. I dlatego 300 dpi ma pasować i do 150 i do 200 lpi. I stąd przy liniaturze 150 może być 225 dpi. Ale już tyle wojen o to przeżyłem - co dtpowiec to inna wersja :)


...Metoda z wykonywaniem powiększenia z labu i jego skanowaniem jest dyskusyjna, choć w tym szaleństwie jest metoda. 15x21 nie przeniesie wszystkich detali rejestrowanych przez układ np. 10MP matrycy, więc trza by pewnie zrobić powiększenie nieco większe...

No i dlatego mówię. Tego się NIE DA zrobić. Z matrycy 6 MP. A Sailor i Stig to wyjątki potwierdzające regułę :mrgreen:

Czornyj
07-11-2007, 18:50
Pamięć to ja mam dobrą, ale bywa, że krótką. Z przyzwyczajenia człowiek jedzie na tym 300 dpi, ale coś mi się tam kołacze z mnożnikiem x2 lub x1,5. I dlatego 300 dpi ma pasować i do 150 i do 200 lpi. I stąd przy liniaturze 150 może być 225 dpi. Ale już tyle wojen o to przeżyłem - co dtpowiec to inna wersja :)

Eeee, to nie do Ciebie - tak to sobie napisałem, bo to taki wygodny wzorek na liczenie potrzebnej rozdziałki. Co do zasady - rozeta rastra eliptycznego biegnie pod kątem 45°, dlatego gęstość poziomych i pionowych linii punktów rastra jest sqrt(2) x większa niż nominalna wartość liniatury.

samek
07-11-2007, 18:53
:)

Pozdrawiam

P.S. To nie brak argumentów wobec twojego bezsensownego posta. Nie chce mi się z tobą gadać... i tyle.

Postaraj się w młodych lub niedoświadczonych głowach nie zamieszać za bardzo. Druki iluśtysięczne na formatach niezbyt szczęśliwie określonych, do tego skany po parę stówek, a to jeszcze nie koniec. Poważna historia.

samek
07-11-2007, 18:55
Eeee, to nie do Ciebie - tak to sobie napisałem, bo to taki wygodny wzorek na liczenie potrzebnej rozdziałki. Co do zasady - rozeta rastra eliptycznego biegnie pod kątem 45°, dlatego gęstość poziomych i pionowych linii punktów rastra jest sqrt(2) x większa niż nominalna wartość liniatury.

Jasne. 300 dpi :mrgreen:

samek
07-11-2007, 19:27
Zaskakuje mnie twoja niesamowita precyzja. Jeżeli faktycznie masz styczność z tematem na codzień to wiesz doskonale, że określenie np. formatu (którego się czepiłeś a który uwidocznić miał jedynie potrzebę skalownia zdjęcia) nie jest jednoznaczne. Zleceniodaca, klient lub nazwij go jak chcesz mówi, że chce kalendarz B2. Oooo... taki jak ten na ścianie. Zapewne nie bierze linijki i nie wali nią laski z działu zleceń bo po zmierzeniu okazało się, że format B2 to u ciebie 480x680 a on chciał 500x700.
Do tego to kategoryczne stwierdzenie nie da się... Wiesz miałem kiedyś patrona (jeżeli wogóle rozumiesz o czym mówię) fachowiec starej daty, dobry i uczciwy człowiek. Wiesz co by ci powiedział? Nie da to się parasola w d...e otworzyć i krótkiej koszuli...

I ten sarkazm na początku. Za mało zarabiasz jako dtp-owiec i stąd ta frustracja?...

hihihihi - wycieczki osobiste? a to dooobre...

Wiesz? Być może wyraziłem się niejasno. Kawa na ławę.
Poruszyłeś poważny temat. Poruszyłeś w sposób nieprecyzyjny i bagatelizujący pewne szczegóły. Wątek ma sens edukacyjny. Od początku drogi uczysz braku dokładności i nie wskazujesz niebezpieczeństw. Dla Ciebie druk 2 tys. egzemplarzy plakatu formatu 500x700 w pełnym kolorze jest zagadnieniem dostępnym w sposób bezbolesny dla posiadacza foty o rozdziałce 2000 x 3000 px.
Nie uważam tego za słuszne.

pebees
07-11-2007, 19:44
Cieszę się, chłopaki, że darzycie się niesamowitą sympatią. Proszę jednak - merytorycznie, bo wstyd, by takie dyskusje były w dziale bardzo poważnym, mającym dopiero dwa dni życia za sobą.

samek
07-11-2007, 19:57
Wybacz, nie ja zacząłem. Zresztą w żaden sposób ci nie ubliżyłem.
Co do przedostatniego zdania. To pytanie czy stwierdzenie? Jeżeli byłby pytajnik spróbowałbym odpowiedzieć.
Zrozum, proszę. Nie chodzi o rozbieranie treści wątku na atomy. Od tego jest dyskusja. Nie wiem czy zauważyłeś ale z tych kilkudziesięciu postów można wyciągnąć wnioski. Jakie? Takie, że faktycznie temat nie jest banalny. Takie, że można porozmawiać i upewnić się w swoich przypuszczeniach. Można zapytać. Można wyrazić opinię.
W treści twojego posta tego nie znalazłem. Nakazał wręcz ucieczkę. No pewnie. Mogłeś przecież napisać, że jesteś, że czakasz. Dajcie to do mnie! Ja wiem a wy nie i się nie dowiecie.
Nie ma żadnych wycieczek. Jeżeli moja reakcja byłaby adekwatna do twojego posta to pewnie obaj dostalibyśmy bana.
Jeżeli chcesz to zapraszam do wątku z nr 2. Wyżyj się maksymalnie. Merytorycznie. W przeciwnym wypadku daj sobie proszę spokój. Nie pozostanę ci dłużny i naprawdę potrafię zdyskredytować całą twoją wiedzę. Na każdym etapie.
Pozdrawiam

Ty zacząłeś. Już na samym początku zadałem Ci pytania, na ktore nie odpowiedzialeś.
Hehe - masz absolutnie recję - Twoja uwaga o moich zarobkach i z tym związanej frustracji nie była ubliżająca.
Każdy ma swoje zdanie - moje jest takie, że jak na przyjęcie na siebie wysiłku edukującego nie wykazałeś odpowiedzialności. To nie jest druk dla własnej przyjemności postera w 1 egz. Ty wskazujesz od pierwszych postów bezproblemowość w podejściu do obsłużenia klienta plakatem w nakladzie 2 tys. egz. Tak - wnioski z tej dyskusji można wyciągnąć - gdyż ona rozwinęła się na skutej negacji Twoich założeń z pierwszych postów.
I masz absolutnie rację co do mojego sarkazmu. W tej mojej najdłuższej wypowiedzi jest go pełno. nakazałem ucieczkę? Ależ oczywiście. I wciąż to radzę. Pliki z matrycy 6MP z rąk średniego użytkowanika wg mnie nie nadają się do takich powiększeń. Aby to zrobić trzeba mieć wiedzę. Ma ją tu sporo osób i potrafi to zrobić. Ale Ty nie do nich kierujesz ten wątek. I z tym się spieram. Załóż wątek o powiększaniu, naucz tego, w następnym wątku naucz o różnicach pomiędzy cmykiem, a rgb. Poprowadź za rękę swoich uczniów. A nie zaczynaj od druku plakatu.
Gratuluję poza tym pewności siebie i swych osądów.

samek
07-11-2007, 20:01
Cieszę się, chłopaki, że darzycie się niesamowitą sympatią. Proszę jednak - merytorycznie, bo wstyd, by takie dyskusje były w dziale bardzo poważnym, mającym dopiero dwa dni życia za sobą.

pebees - uważasz, że nie powinienem pisać swych wypowiedzi? w jakiś sposób ukazuję swą sympatię lub anty? uważasz, że nie powinienem będąc użytkownikiem tego forum, zabrać głosu w sprawach, o których troszkę wiem?

pebees
07-11-2007, 20:14
Wiesz Przemku, środowisko branży, w której obracam się ja i mniemam mój adwersarz jest baaardzo specyficzne.
Każde środowisko jest specyficzne :)


pebees - uważasz, że nie powinienem pisać swych wypowiedzi? w jakiś sposób ukazuję swą sympatię lub anty? uważasz, że nie powinienem będąc użytkownikiem tego forum, zabrać głosu w sprawach, o których troszkę wiem?
Czy ja coś takiego gdzieś napisałem? Nie. Proszę tylko o trzymanie się tematu, i dyskusję merytoryczną.
Dla mnie, laika w DTP i pokrewnych, to jest na tyle proste - maszyna X o parametrach xx zrobi coś tak a nie inaczej. Wy dyskutujecie, że owszem, zrobi, ale niekoniecznie. Sens istnienia takich wypowiedzi jest mocno dyskusyjny, szczególnie, że tematyka jest specyficzna i mało popularna wśród szarych zjadaczy chleba. Ustalcie wcześniej, czy zrobi czy nie, i napiszcie. :)

kh29228
18-01-2008, 20:07
a czy to nie jest przypadkiem tak, że jak weźmiemy fotke np. z D70 6MP i wyskalujemy ją w kompie na jakiś super rozmiar np. 100x150 to jak wydrukujemy to będą widoczne kwadratowe piksele, a jesli najpierw zdrobimy odbitkę np 15x21 i ją zeskanujmy dobrym skanerem i zrobimy wydruk tej samej wielkości, to co prawda będzie mydło, ale nie będzie pikseli?? tak sobie wymyśliem, jeśli jestem w błędzie, to niech ktoś mnie poprawi

pozdrawiam

qqs
01-02-2008, 20:00
No to zaczynamy :)...
Główną czynnością zmierzającą do skalowania jest ...przygotowanie naszej fotografii w sposób identyczny jak do labu (proces znany wszystkim więc nie będę go opisywał :)) i wywołanie tejże w dobrym punkcie. Format naszego zdjęcia im będzie większy tym lepiej ale bez przesady, 15x21cm w zupełności wystarczy.
Po odebraniu gotowego zdjęcia udajemy się do studio graficznego, dysponującego profesjonalnym skanerem (najlepiej bębnowym) i określając ściśle nasze potrzeby zlecamy usługę skanowania.
cdn...


WItam

Cytat pociety bo wieksza dawka bzdur jednorazowo moze zabic ;-)

Trafilem tu przypadkiem szukajac czegos w sieci, niewazne czego.
Jak przeczytalem co tu wypisujesz to nie zdzierzylem ;-)

Sa tylko dwa problemy, w zasadzie trzy:

1. Skaner bebnowy Tango osiaga <> 2500dpi, a nie 11.000 jak Ci sie wydaje.
O rozdzielczosci skanera decyduje nie to co napisze producent a srednica najmniejszej
plamki jaka skanuje skaner. W przypadku Tanga jest to 10 lub 11 mikronow -
nie pamietam dokladnie, jak chce znajdziesz w sieci ;)
Jak latwo policzyc daje to 2500dpi (25.4mm/0.010mm) co potwierdzaja pomiary (tez w sieci).

2. Odbitka z labu bedzie na 100% naswietlona jakas naswietlarka - czy to LCD,
czy CRT, czy "laserowa". Tak czy owak na powiekszonym skanie na 99% ujawni
sie slicznie struktura "matrycy" naswietlajacej. Niestety wspolczesne labowe
odbitki nie nadaja sie praktycznie do skanowania o ile maja byc powiekszane.
Sprawdzone wielokrotnie.

3. Nawet gdyby skaner mial milion dpi, a odbitka byla przesliczna oczywistym
powinno byc, ze taka operacja nic kompletnie nie da. Poza plikiem jak kloc ;)
Z pustego to i salomon nie maleje.

Ps. Co do "znakomitej jakosci" skanow z Tango to niestety sa one malo ostre.
Powiekszenie B1 z maloobrazkowego slajdu wychodzi mydlane z powodow
podanych powyzej. Producent "nadrabia" wyostrzajac pliki wewnatrz elektroniki
skanera czego nie da sie wylaczyc! Chocby z tego powodu nalezy ten skaner
omijac z kilometra...
Wielokrotnie poprawialem skany z Tanga wlasnie ze wzgledu na slaba rozdzielczosc
(czy jak kto woli "ostrosc") a dysponuje skanerami bebnowymi dajacymi "tylko" 4000dpi ;)
Za to faktyczne 4000dpi - plamka ma srednice 6 mikronow :)

Ps. Nie odbierz tego bron Boze jako jakis atak na Twoja osobe.


Pozdrawia skanerzysta :)

JJ

qqs
01-02-2008, 20:01
a czy to nie jest przypadkiem tak, że jak weźmiemy fotke np. z D70 6MP i wyskalujemy ją w kompie na jakiś super rozmiar np. 100x150 to jak wydrukujemy to będą widoczne kwadratowe piksele, a jesli najpierw zdrobimy odbitkę np 15x21 i ją zeskanujmy dobrym skanerem i zrobimy wydruk tej samej wielkości, to co prawda będzie mydło, ale nie będzie pikseli?? tak sobie wymyśliem, jeśli jestem w błędzie, to niech ktoś mnie poprawi
pozdrawiam

Tak i nie - to zalezy jakiego uzyjesz algorytmu powiekszajac plik w komputerze.
Zazwyczaj uzywa sie algorytmow, ktore nie daja kwadratowych pixeli.


JJ

bombel
01-02-2008, 21:36
WItam

Jak przeczytalem co tu wypisujesz to nie zdzierzylem ;-)



Ja też nie zdzierżyłem w innym wątku, ale marker chciał twardo udowodnić, że można zrobić niemożliwe. Test zajmuje mu już drugi miesiąc, ale jeszcze się nie poddał.


Paru kolegów już nabrał ładnie. :)

JK
01-02-2008, 21:47
.... albo się poddał, tylko nie wie jak się do tego przyznać.

bombel
01-02-2008, 21:52
Z mojego punktu widzenia sprawa była przegrana jeszcze przed startem - więc wzmiankę, że się nie poddał powiedziałem z przekąsem.

Mnie się podobało, że mu wierzono 'mimo cały zdrowy rozsądek'. :)

JK
01-02-2008, 22:01
Cóż. Niektórzy są na bakier z logiką. :???: