PDA

Zobacz pełną wersję : D2x,d200,d2h



jordash
05-11-2007, 08:49
mam nikona D70S
chcialbym zmienic na innego ,co kupic co proponujecie?
czy D 200 ktory juz moim zdaniem jest dobrym aparatem czy oplaca sie dolozyc i kupic d2X
jak roznica jakosci ma sie do cenny?

diZaster
05-11-2007, 09:12
:-? moj d70s tez wystarczy do robienia profesjonalnych bardzo dobrej jakosci zdiec...
ps:zdjec
ps2:glupie pytanie, glupia odpowiedz

peecee
05-11-2007, 09:39
ja odpowiem również :D pytanie 1 nie wystarczy żaden z nich a jeśli chodzi o drugą część to naprzykład różnią się instrukcją obsługi wagą i takimi tam drobnostkami o których wspomina każda przyzwoita specyfikacja - do profesjonalnych zdjęć takich mega super bo chyba o takie ci chodzi poszukaj H3D 39... na początek powinno ci wystarczyć

zuto
05-11-2007, 11:49
ilość zdjęć PROFESJONALNYCH "produkowanych" przez aparat:
1/. Dx - każde (no prawie - jakieś 99%)
2/. Dxxx - jakaś połowa (ok 50%)
3/. Dxx - prawie żadne (jakieś 1%)

więc kalkulacja jest prosta... :D

Calme
05-11-2007, 13:08
Pro wymaga poświeceń tylko Hasski :mrgreen:

mikkay
05-11-2007, 13:26
Ooo zuto masz stare dane :) Nikon wypuścił nowy apgrejd softu do serii Dxx - PF 2.0 (profeszjonal fotografer wersja 2.0). Podobno procent profesjonalnych zdjęć podszkoczył do liczby 32 :)

samek
05-11-2007, 13:45
No - przestańcie się już znęcać :)
A Ty jordash może przemyśl jeszcze raz pytania i spróbuj ponownie.

jacoslavgth
05-11-2007, 14:12
oczywiscie pomijajac sredni format, kazda lustrzanká nikona da sie zrobic zdjécie pro, ale najwazniejszy jest fotografujacy, warsztat, pozniejsza obrobka :)
wogole co oznacza pojécie profesjonalnego zdjécia ?

sprocket
05-11-2007, 14:46
Jak dla mnie profesjionalizm sprzetu to szybkosc, jest mi to bardzo potrzebne dlatego D200 a nie np D50 i zrobie moze wtedy takie zdjecie jakie bym nie zrobil D50 zreszta to byl glowny powod przesiadki.
Wiec autor powinien napisac rozwinac troszke opis czego wymaga.

zuto
05-11-2007, 16:43
Ooo zuto masz stare dane :) Nikon wypuścił nowy apgrejd softu do serii Dxx - PF 2.0 (profeszjonal fotografer wersja 2.0). Podobno procent profesjonalnych zdjęć podszkoczył do liczby 32 :)

kurcze... już googluje i zasysam... dzieki na info... ;-)

kedar
17-11-2007, 14:29
mam nikona D70S
chcialbym zmienic na innego ,co kupic co proponujecie?
czy D 200 ktory juz moim zdaniem jest dobrym aparatem czy oplaca sie dolozyc i kupic d2X
jak roznica jakosci ma sie do cenny?
Ostatnio zmienilem D200 na D2x. Chociaz D200 to naprawde wysoka kultura pracy, to jednak D2x jest konstrukcja o wiele dokladniej dopracowana. AF jest nieporownywalnie bardziej czuly. Po raz pierwszy rowniez mialem okazje skonfrontowac CCD z CMOSem w Nikonie. Pliki maja wiekszy kontrast. Cienie sa troche mniej czytelne. Przy przestrzeni barwnej Adobe i obnizeniu kontrastu do wartosci - Less Contrast problem rozwiazany. Sceny o duzym kontrascie nie gubia swiatel i cieni. Balans bieli jest o wiele dokladniejszy. Zaprzyjazniony serwisant twierdzi ze mechanika D2x to calkiem cos innego niz D200. Moim zdaniem warto.

thor88
13-12-2007, 21:45
To ja trochę OT... Kedar... widzę, że jesteś na forum od 2005 roku i właśnie nade mną napisałeś swój pierwszy post!!! szacunek dla Ciebie... wiem, że mowa jest srebrem a milczenie złotem. Jesteś cały ze złota tak mi się wydaje. Tyle tu ludzi pisze pierdoły...

mmosk
21-12-2007, 02:25
Ostatnio zmienilem D200 na D2x. Chociaz D200 to naprawde wysoka kultura pracy, to jednak D2x jest konstrukcja o wiele dokladniej dopracowana. AF jest nieporownywalnie bardziej czuly. Po raz pierwszy rowniez mialem okazje skonfrontowac CCD z CMOSem w Nikonie. Pliki maja wiekszy kontrast. Cienie sa troche mniej czytelne. Przy przestrzeni barwnej Adobe i obnizeniu kontrastu do wartosci - Less Contrast problem rozwiazany. Sceny o duzym kontrascie nie gubia swiatel i cieni. Balans bieli jest o wiele dokladniejszy. Zaprzyjazniony serwisant twierdzi ze mechanika D2x to calkiem cos innego niz D200. Moim zdaniem warto.

Mam nadzieje, ze mowisz wlasnie o D2x a nie D2xs ktore pojawilo sie po D200. Ja wlasnie siedzie teraz przy podobnej problematyce. Mialem D80 9pierwsza cyfra) i uwazam ze kopilem ja blednie. Za wolna dla mine byla i tyle. Foce glownie przyrode i to czesto w ciezkich warunkach. I teraz mysle o przejsciu na D200 lub wlasnie D2x. Nawet juz sie rozgladam po cenach obu na ebay. wychodzi, ze D2x mozna miec juz za jakies 3750 zl a D200 za okolo 2500. Czyli tu wybor jest jeden D2x bo za roznice to niewile mozna miec. Natomiast zastanawia mnie jedno. W przyszlosci mysle o jeszcze jednej cyfrze. Wyjazd na 3 miesiace do Arktyki i niech cos mi sie wtedy zwali. tylko sie zastrzelic (a tam bron ma sie pod reka). Tak wiec czasami mysle, czy nielepiej iest od razu kopic dwa D200 z tym tylko jeden z BP. w koncu uzywane, wiec zawsze jaks obwa. A na zestaw D2x + D200 to pewnie niebede mial forsy.

Jacek_Z
21-12-2007, 03:06
Natomiast zastanawia mnie jedno. W przyszlosci mysle o jeszcze jednej cyfrze. Wyjazd na 3 miesiace do Arktyki i niech cos mi sie wtedy zwali. tylko sie zastrzelic (a tam bron ma sie pod reka). Tak wiec czasami mysle, czy nielepiej iest od razu kopic dwa D200 z tym tylko jeden z BP. w koncu uzywane, wiec zawsze jaks obwa. A na zestaw D2x + D200 to pewnie niebede mial forsy.
jest jedna ogromna róznica w zasilaniu d200 i d2x. W takim miejscu jak arktyka to ma duże znaczenie. W 20 stopniach celcjusza D200 zrobi 350 zdjęc. D2x może 2.500. To istotna róznica, delikatnie mówiąc. Ile zrobi D200 w niskich temp nawet nie chcę mysleć. Weź plecak akku.

kabanos
21-12-2007, 03:16
jest jedna ogromna róznica w zasilaniu d200 i d2x. W takim miejscu jak arktyka to ma duże znaczenie. W 20 stopniach celcjusza D200 zrobi 350 zdjęc. D2x może 2.500. To istotna róznica, delikatnie mówiąc. Ile zrobi D200 w niskich temp nawet nie chcę mysleć. Weź plecak akku.
no własnie jacku ja ostatnio na ledwo 3 razy ladowanym aku cyknąłem cos ok 120 klatek jak dla mnie to najwiekszy minus D200 całe szczescie że mam 3aku D80 z en-el3e mozna zrobic kilka razy wiecej zdjec na takim samym aku.
zachodze w głowe co oni spiep..... w D200 ze jest taki prądożerny?

mmosk
21-12-2007, 11:27
jest jedna ogromna róznica w zasilaniu d200 i d2x. W takim miejscu jak arktyka to ma duże znaczenie. W 20 stopniach celcjusza D200 zrobi 350 zdjęc. D2x może 2.500. To istotna róznica, delikatnie mówiąc. Ile zrobi D200 w niskich temp nawet nie chcę mysleć. Weź plecak akku.
Faktycznie o tym problemie calkiem zapomnialem (nie o temperaturach ale o samym zasilaniu w D200). Ale pewnie wcale nie skopali tylko zrobili to specjalnie. Profesjonalisci robia 2500 zdjec dziennie a zaawansowani amatorzy 10 razy mnie. wiec na dobe zasilania kazdemu wystarczy :mrgreen:

eko-mar
21-12-2007, 17:07
zachodze w głowe co oni spiep..... w D200 ze jest taki prądożerny?

Zrobili podgrzewanie matrycy i obiektywu, zeby nie zachodził parą. :mrgreen:

kabanos
21-12-2007, 17:15
mmosk dla zawansowanego amatora jest D80. D200 to profi puszka dla ludzi o ograniczonym budżecie wiec nie gadaj ze zrobili to celowo. Jest to jedyny powod dla ktorego kupilem 3 aku i gripa. i jesli ja powiedzmy zrobilem 120 klatek przy temperaturze 0 stopni to obawiam sie jak pojade w tatry za tydzień czy mi te 3aku wystarcza na 1 dzien focenia przy -15 powiedzmy

mmosk
21-12-2007, 22:33
mmosk dla zawansowanego amatora jest D80. D200 to profi puszka dla ludzi o ograniczonym budżecie wiec nie gadaj ze zrobili to celowo. Jest to jedyny powod dla ktorego kupilem 3 aku i gripa. i jesli ja powiedzmy zrobilem 120 klatek przy temperaturze 0 stopni to obawiam sie jak pojade w tatry za tydzień czy mi te 3aku wystarcza na 1 dzien focenia przy -15 powiedzmy

ale taki podzial to jest u nas ze wzgledu na finanse. zgadzam sie, ze chcemy aby D200 i jego nastepcy byli profi ale cos zawsze w nich bedzie nie tak w porownaniu z profi. Po F100 to chyba tylko korpus i ilosc cyferek pozostalo w nich. natomiast brak tej odpowiedzialnosci w tym do kogo niby ja kieruja. bo ja sobie niewyobrazam wlasnie takich sytuacji jak ty opisujesz, ze akumulatory padaja po 100 czy nawet 300 zdjeciach. To jest nierealne. dla przyklady twoj wyjazd w Tatry, czy nawet jaks zasiadowka kilkudniowa na ptactwo czy zwierzyne. to sie pewnie nie da. Sam jeszcze nie robilem az na taka skale za pomoca D200 i nie mialem pojecia ze to jest az taki wielki problem.

Jacek_Z
21-12-2007, 22:42
Sam jeszcze nie robilem az na taka skale za pomoca D200 i nie mialem pojecia ze to jest az taki wielki problem.
D300 jest jak najbardziej zawodowy, więc ta seria Dxxx nie jest celowo "psuta"
Co do D200 - zasilanie w takim zastosowaniu jak ty chcesz to olbrzymi minus, pewnie go dyskwalifikujący. Dla mnie nie - działając (w cieple !!!) 2 akku w gripie to razem 800 zdjęc i kolejne 500 w koszyczku z 6 szt akku AA. Na dzień pracy 1300 szt. starcza. Jak ktos jest fotoreporterem ma zapewne więcej akku.

mmosk
21-12-2007, 23:01
D300 jest jak najbardziej zawodowy, więc ta seria Dxxx nie jest celowo "psuta"
Co do D200 - zasilanie w takim zastosowaniu jak ty chcesz to olbrzymi minus, pewnie go dyskwalifikujący. Dla mnie nie - działając (w cieple !!!) 2 akku w gripie to razem 800 zdjęc i kolejne 500 w koszyczku z 6 szt akku AA. Na dzień pracy 1300 szt. starcza. Jak ktos jest fotoreporterem ma zapewne więcej akku.
D300 w porownaniu z D3 ma sie napewno lepiej niz D200 w porowniau z D2. Powod jest oczywisty. Pelna klatka w D3 spowodowala, ze na rynku pojaiwl sie D300 jako zawodowy z niepelna klatka. super i tak powinno byc. wczenisej tak niebylo.

Jedank D200 jest napewno lepszym aparatem niz mysle. Mialem juz z nim do czynienia i napewno mi pasuje. Boje sie wlansie tylko tego zasilania. Ale jesli jest tak jak piszesz (czyli 2 aku w gripie to 800 zdjec) to nie jest tak zle. Potrzebne beda tylko mi pwoeidzmy ze trzy zestawy akumulatorkow to sie bede wyrabial. Latem sie wyrobie z dwoma bo temperatury nie sa az takie niskie (miedzy 0 a +5). Wiosna na ten rok mi sie nie szykuje, a do nastepnego moze sie wiele zmienic. Moze wlasnie D300 za rok?? Teraz pewnie wiec pomysle o jakims D200 lub jak naprawde bedzie super okazja to D2x. Tylko okazja powinna byc w ciagu dwu tygodni. Tak wiec poluje chyba na jakiegos dobrego D200 z BP. A jak sie uda tanio to moze wlasnie ten wspominany na rezerwe. Boje sie, ze te aparatry mogly czasami juz swoje przejsc. czy dla przyklady 20tys zdjec to u nich wiele, czy malo?? Jak wlasciwie bylo z mozliwoscia migawki w nich. Ja na wyjezdzie robie kilka tysiecy zdjec (blizej 10tys). wyjazd to oczywiscie 3-4 miesiecy w Arktyce.

BugsBunny
21-12-2007, 23:10
mmosk, na takie warunki to jednak D2X/s - pancerność i mechanika korpusu jest fantastyczna, a wydajność EN-EL4a wprost niewiarygodna
też mi niedawno chodził po głowie wyjazd w polarne rejony, ale byłoby to 1,5 roku wyjęte z życia... Może jeszcze kiedyś

Jacek_Z
21-12-2007, 23:17
Boje sie wlansie tylko tego zasilania. Ale jesli jest tak jak piszesz (czyli 2 aku w gripie to 800 zdjec) to nie jest tak zle. Potrzebne beda tylko mi pwoeidzmy ze trzy zestawy akumulatorkow to sie bede wyrabial. Latem sie wyrobie z dwoma bo temperatury nie sa az takie niskie (miedzy 0 a +5).
to ty powinienes byc fachowcem od zdjęć w niskich temp. Wg mojej czytelnianej wiedzy na ten temat akku dają w tych warunkach kilka razy mniej prądu. A w mrozie - to juz w ogóle tragedia. Ja bym się wcale nie zdziwił gdybyś zimą (przy -25 stopniach) na 6 szt EN-EL3e nie zrobił w sumie 100 zdjęć, a przy zerze - ze 300. Ważne jak będziesz przechowywał te akku przed włożeniem do body (przy ciele, w cieple). A body musi sie chyba zrównac temp by obiektyw nie zaparował. Kłopot tez z wymianą obiektywów, uwazaj by ci się nic na matrrycy nie skropliło.

popytaj tych co mają praktykę, co ze soba zbierają na takie wyprawy. Sprzęt foto ma podane temp w których może być eksploatowany i na pewno nie są to tak niskie temp jak w arktyce. Wiem, że za analoga brano mechaniczne FM i w dodatku wymieniano smary, które się robią za gęste w tak niskich temp. Obawiac się można i o mechanikę (lustro i migawka), jak i zasilanie - mała wydajność akku.


czy dla przyklady 20tys zdjec to u nich wiele, czy malo?? Jak wlasciwie bylo z mozliwoscia migawki w nich. Ja na wyjezdzie robie kilka tysiecy zdjec (blizej 10tys). wyjazd to oczywiscie 3-4 miesiecy w Arktyce.
to mały przebieg. Starczy ci taki aparat na kilka lat, zapewne go nie "zajedziesz" w tym czasie, prędzej go sprzedasz zamieniając na kolejny model.

mmosk
21-12-2007, 23:42
to ty powinienes byc fachowcem od zdjęć w niskich temp. Wg mojej czytelnianej wiedzy na ten temat akku dają w tych warunkach kilka razy mniej prądu. A w mrozie - to juz w ogóle tragedia. Ja bym się wcale nie zdziwił gdybyś zimą (przy -25 stopniach) na 6 szt EN-EL3e nie zrobił w sumie 100 zdjęć, a przy zerze - ze 300. Ważne jak będziesz przechowywał te akku przed włożeniem do body (przy ciele, w cieple). A body musi sie chyba zrównac temp by obiektyw nie zaparował. Kłopot tez z wymianą obiektywów, uwazaj by ci się nic na matrrycy nie skropliło.

Jesli chodzi o sprawy zasilania to dla mnie oczywistym jest, ze wszystkie akumulatpry nosi sie na sercu ;). no i najlepiej jak sie co jakis czas je wyymineia nawet gdy snie niewyczerpia. Do tej pory na cyfrze robilem na D80 i tam niebylo problemu z temperatura kolo 0. nigdy wlasciwe mi sie w ciagu dnia lub nawet kilku niewyczepral akumulator. Co prawda na dworze byl pdoczas focenia a jak nie foriclem to lezal sobie grzecznie w budynku. Jesli chodzi o skrpalanie to jak calosc jest wychlodzone bo jest na dworze to nie ma problemu ze zmiana obiektywow. Chyba ze ktos specjalnie nachucha. Gozej jest z wizjerem bo tu tylko czlowiek cos wiecej popatrzy i juz nic niewidzi bo zamglone. Tak wiec niema problemu. A i jeszcze. Z zaparowywaniem jest problem jak sie wchodzi do cieplego z zimenog. w druga strone naprawde sie niespotkalem do tej pory.


popytaj tych co mają praktykę, co ze soba zbierają na takie wyprawy. Sprzęt foto ma podane temp w których może być eksploatowany i na pewno nie są to tak niskie temp jak w arktyce. Wiem, że za analoga brano mechaniczne FM i w dodatku wymieniano smary, które się robią za gęste w tak niskich temp. Obawiac się można i o mechanikę (lustro i migawka), jak i zasilanie - mała wydajność akku.

wiesz znam pary. Jedne robil na D70, jedne robi na 20D, jeden na Markach itp. Ten na Markach to zawodowiec. Ci dwaj to fotoamatorzy tak jak wiekszosc z nas. I wiadomym jest, ze wiecej aku potrzeba ale to nie jest glowny sprawa ktora sie da zauwazyc. To bylo glwonie widoczne w Nikonie. NISKA TEMPERATURA TO MALE SZUMY - co zauwazyla ta osoba z 70D. Jak bylo -20 to bylo super. Zrobilo sie kolo 0 to znowu szumy.


to mały przebieg. Starczy ci taki aparat na kilka lat, zapewne go nie "zajedziesz" w tym czasie, prędzej go sprzedasz zamieniając na kolejny model.

To chcialem uslyszec. I mam nadzieje, ze tak bedzie.

mmosk
21-12-2007, 23:47
mmosk, na takie warunki to jednak D2X/s - pancerność i mechanika korpusu jest fantastyczna, a wydajność EN-EL4a wprost niewiarygodna

no ale te finanse. co prawda niby niewielkie ale jednak sa. Ze stypendium doktoranckiego na to sie nieuzbiera :(



też mi niedawno chodził po głowie wyjazd w polarne rejony, ale byłoby to 1,5 roku wyjęte z życia... Może jeszcze kiedyś

Ja moge powiedziec jedno. Korzystaj jak tylko mozesz. Uwazaj tylko bo to potem wielkie uzaleznienie. Ja spedzilem tam 13 miesiecy i teraz nie ma wyjscia, jezdze tam co roku. Inaczej to bym pewnie padl na suchoty gdzies w kraju albo by mnie zabrali gdzies na odwyk bo by sie czlowiek ropzil z rozpaczy. To uzaleznieine gorsze od fotografii. A ja teraz mam dwa. Nie dos ze Arktyka to jeszcze robieie zdjec tam. Tego to juz sie nie da czasami wytrzymac. Poswiecam na te tematy conajmniej polowe swojego zycia

mmosk
22-12-2007, 16:47
Witam
Mam jedno pytanie. Czy jest kots moze w W-wie co ma zarowno D2x jak i D200 aby mozna na oba popatrzec i porownaic jak sprawuja sie z obiektywami jakie ja mam. Napewno to ulatwi mi moje decyjze. Czy pozyczac forse na D2x z nadzieje ze sie keidys odda (zanim wpisza na liste dluznikow) czy kopic D200. Tak wiec jesli ktos ma takie mozliwosci i jest chetny to zrobic to zapraszam. Chcialbym to zrobic na swoich obiektywach SIGMY EX 12-24/4.5-5.6, 24-70/2.8, 18-50/2.8 DC, 70-200/2.8, 500/4.5 oraz do tego TC 1.4x. Ciekawmi mnie dal przykladu jak sprawuja sie one z zestawem 500/4.5 + TC 1.4x bo w D80 nie dziala wtedy AF. Prosze o kontakt na prv.

kabanos
31-12-2007, 14:46
własnie wczoraj wrócilem z Tatr.
zastosowałem pewien trik i pod klapke od MB-D200 włożyłem 2 cienkie warstwy przycietej cienkiej pianki takiej jak sie kładzie pod panele lub co telewizory w pudełkach w nią zawijają. Ze swojej pracy wiem że utrzymuje ona temp przez jakis czas no i moj en-el3e wytrymal 290 klatek przy temp. średnio od -3 do -20 w porywach a wczesniej bez tego w Łodzi wytrzymywal raptem 120 klatek przy temp ok 0 stopni. wiec nie bylo tak zle ale mysle ze bez tego uszczelnienia było by kiepsko.
ps. akumulator caly czas byl w gripie nie chowany pod kurtke a D200 non stop na szyi na dworzu chowany tylko na ok 5 minut przed wchodzeniem do budynków i schroniska czyli mozna powiedziec ze caly czas byl wychłodzony i te 290 klatek w tych warunkach zrobilo na mnie wrazenie w porownaniu z 120 klatkami przy 0 stopniach

fotoGRAFIK
31-12-2007, 15:06
Panowie

prosty przykład

robiłem cały dzień zdjęcia D2X ostatnio

od 6 rano ( -13 stopni ) do 17 godziny ( -11 jak wrociłem do domu ), przenikliwe takie wilgotne zimno...

- zdjęć narobiłem dużo, dużo przeglądałem na LCD , pozostało mi jeszce 30% aku

a w cieple to działa i działa i..........działa

Hektor
31-12-2007, 17:38
Dla mnie nie - działając (w cieple !!!) 2 akku w gripie to razem 800 zdjęc i kolejne 500 w koszyczku z 6 szt akku AA. Na dzień pracy 1300 szt. starcza. Jak ktos jest fotoreporterem ma zapewne więcej akku.

Tak to sobie czytam i czytam i własnym oczom nie wierzę. 500, 800, 1300 zdjęć dziennie !? Bez urazy, ale co Wy byście zrobili bidule na takim (mniejsza o LF czy MF) tradycyjnym małym obrazku. Toż to z 1.5 kilograma filmów. Ach ta "fotografia" cyfrowa...

Jacek_Z
31-12-2007, 17:48
Tak to sobie czytam i czytam i własnym oczom nie wierzę. 500, 800, 1300 zdjęć dziennie !? Bez urazy, ale co Wy byście zrobili bidule na takim (mniejsza o LF czy MF) tradycyjnym małym obrazku. Toż to z 1.5 kilograma filmów. Ach ta "fotografia" cyfrowa...
ostatnio zrobiłem zlecenie na MF 20 klatek, 2 filmy (chodziło o jedno ujęcie na kalendarz, 2 modelki) :-D, ale równolegle próbek na cyfrze było blisko 100.
dziennie 300-400 to jest w sesji "modelkowej" norma (i to niska), a za czasów analoga w Polsce się oszczędzało i robiło najwyżej kilka filmów - gdy na zachodzie szło kilkadziesiąt rolek. Fotoreporterzy (zachodni) tez nie oszczędzali.
Oczywiście jak kto robi krajobraz, to zupełnie takie ilości nie wchodzą w grę.

Hektor
31-12-2007, 17:58
ostatnio zrobiłem zlecenie na MF 20 klatek, 2 filmy (chodziło o jedno ujęcie na kalendarz, 2 modelki) :-D, ale równolegle próbek na cyfrze było blisko 100.
dziennie 300-400 to jest w sesji "modelkowej" norma (i to niska), a za czasów analoga w Polsce się oszczędzało i robiło najwyżej kilka filmów - gdy na zachodzie szło kilkadziesiąt rolek. Fotoreporterzy (zachodni) tez nie oszczędzali.
Oczywiście jak kto robi krajobraz, to zupełnie takie ilości nie wchodzą w grę.

Może i tak, ja akurat w studio nie pracuję. Ostatnio jak byłem na wyjeździe urlopowym, to zrobiłem przez 3 tygodnie 200 fotek. Jakoś nie mogę się pozbyć nawyków z "analoga" (i samego "analoga").
Jak słyszę, że ktoś kupił cyfrówkę i przez weekend zrobił 2000 zdjęć, to zastanawiam się czy nad którymkolwiek zdjęciem pomyślał, czy może robił wszystko "ile się da", a potem coś się wybierze.

mmosk
31-12-2007, 17:59
Tak to sobie czytam i czytam i własnym oczom nie wierzę. 500, 800, 1300 zdjęć dziennie !? Bez urazy, ale co Wy byście zrobili bidule na takim (mniejsza o LF czy MF) tradycyjnym małym obrazku. Toż to z 1.5 kilograma filmów. Ach ta "fotografia" cyfrowa...

Fotografia sie zmienia. Zgodze sie, ze krajobrazowej gdzie mozna wiele przweidziec da sie robic mniej zdjec. wlasnie ten przyslowiowy film czy dwa. Jednka gdy ktos foci zwierzaki to albo od gorma filmow alob cyfra i wlasnie wtedy po te 1000 zdjec. Po wszytskim w domu bez skrupulow kasuje sie od razu polowe, a potem jeszcze jakas czesc. Z tego powstaje tak naprawde kilka dobrych ujec. wiele za to jest podobnych.

to oczywiscie nieswiadczy o tym, ze sie nie umie robic zdjec. To swiatczy po prostu o bardzo zmiennej sytucji podczas robienia zdjec.

Kiedys zawodowi fotoreporterzy robili po kilkadziesiat filmow dziennie, teraz robia po kilka tysiecy zdjec dziennie. No i ja osobiscie uwazam ze jak ktos ma D2x to wlasnie jest raczej reporterem albo w jakis inny sposob zarabia na zdjeciach lub robi je zawodowo. Podobnie jak wielu ludzi w Polsce z D200. Oczywiscie sa ludzie co maja aparat dla szpanu bo wystarczylaby im zwykla "malpka" cyfrowa. Jednka to nie o takich tutaj rozmawiamy

Hektor
31-12-2007, 18:10
Fotografia sie zmienia. Zgodze sie, ze krajobrazowej gdzie mozna wiele przweidziec da sie robic mniej zdjec. wlasnie ten przyslowiowy film czy dwa. Jednka gdy ktos foci zwierzaki to albo od gorma filmow alob cyfra i wlasnie wtedy po te 1000 zdjec. Po wszytskim w domu bez skrupulow kasuje sie od razu polowe, a potem jeszcze jakas czesc. Z tego powstaje tak naprawde kilka dobrych ujec. wiele za to jest podobnych.

Zdjęcia przyrodnicze, czy makro to rzeczywiście pole do popisu dla cyfry. Chociaż, kilka lat temu w którymś z polskich pism foto czytałem artykuł o gościu który zamarzył sobie zrobić foto jakiegoś unikalnego dzięcioła na LF (bodajże 8x10). Byłem pełen podziwu dla człowieka, bo to naprawdę jest walka z dziurami o wartościach 64 czy 96 i człowiek musiał tachać akumulatorowe lampy studyjne. Ale zdjęcie zdrobił i to naprawdę niezłe.
Dobra fotka puszczona na jakimś sporym Eizo robi wrażenie, ale slajd to slajd...

kedar
03-01-2008, 17:32
Kupilem D2x z przebiegiem kilku tysiecy zdjec. Aparat jest praktycznie nowy. Niemniej oddalem go do serwisu z powodu niepracujacego sprzegla swiatlomierza. Po problemie. Serwisant powiedzial ze trafiaja do niego puszki z przebiegiem oscylujacym wokol 300tys. cykli... Do przegladu. Wracaja i pracuja dalej. To jest niezaprzeczalny atut posiadania DSLR Profi.
Niestety w moim egzemlarzu podmieniono akumulator EN EL4. Otrzymalem w polowie wyeksploatowany. Latwo to stwierdzic poniewaz wymagal kalibracji, a stan aparatu razaco kontrastowal ze stanem puszki. Mimo tego zrobilem w temperaturach 0-5 stopni 3300 zdjec. Fotografuje duzo w plenerze. Z D200+BP200 z dwoma ENEL3e zrobilem maksymalnie do 1500 zdjec.
Kiedys czytalem opinie ludzi dywagujacych na temat czy lepiej za te same pieniadze 2 korpusy polprofi czy jedna zawodowa. Na podstawie wlasnych doswiadczen, a poza analogowym F5 (co do ktorego mam analogiczne odczucia) tak jak wielu z Was szukalem kompromisu jak miec narzedzie pracy tanie i niezawodne, uwazam ze warto kupic aparat zawodowy. Taki zakup weryfikuje sie w eksploatacji.

AdamCCS
18-01-2008, 02:15
Dlaczego D2Xs jest droższy (przynajmniej u niektórych sprzedawców ) od D3 ? To chyba nie jest FF ?