Zobacz pełną wersję : Rolleiflex - jaki ?
Paweł Tometczak
04-11-2007, 11:27
Przymierzam się do Rolleiflexa dwuobiektywowego - proszę o porady jaki model i z jakim obiektywem. Głównie do portretów.
No i gdzie można kupić ?
Możesz kupić Rolleiflexa 3.5 E lub F, z Planarem lub Xenotarem.
Jak Cię stać to Rolleiflexa 2.8E z Planarem lub Xenotarem.
A jak stać Cię najbardziej to możesz kupić Rolleiflexa 2.8 FX - najnowszą wersję.
Paweł Tometczak
04-11-2007, 11:57
Ale jakie są ceny? i gdzie kupić?
ps. jak nasza sprawa?
FX - coś koło 10000 złotych
2.8 E lub F - coś koło 3000 zł,
3.5 E lub F - coś koło 2000 zł.
Wszystko na eBayu. W zależności jak trafisz, upolujesz itp. Trzeba się jeszcze liczyć z przesyłką. (i vat+cło z razie kupna w USA)
Bardziej cenione są wersje z Planarem, choć wykresy rozdzielczości są podobne. W dodatku bardzo wysokie.
P.S. Obiektyw sprzedany.
nie wiem czy to dobry pomysł. Kłopot z wymienną optyką, ciekawe czy dostaniesz krótkie tele do niego i za ile. Po drugie - paralaksa, a portret to nieduże odległości, po trzecie - ja osobiście się nigdy nie mogłem przyzwyczaić do odwrócenia lewej z prawą. Preferuje wszystko co ma pryzmat. Choc innym to nie przeszkadza. Sprawdź na sobie wcześniej :-D
nie wiem czy to dobry pomysł. Kłopot z wymienną optyką, ciekawe czy dostaniesz krótkie tele do niego i za ile. Po drugie - paralaksa, a portret to nieduże odległości, po trzecie - ja osobiście się nigdy nie mogłem przyzwyczaić do odwrócenia lewej z prawą. Preferuje wszystko co ma pryzmat. Choc innym to nie przeszkadza. Sprawdź na sobie wcześniej :-D
Tele nie dostanie do Rolleiflexa. Do yashicy jest tele i wide, ale psuje to jakość obrazu.
Co do paralaksy... Wcale nie jest taka duża, może nawet pomijalna. Pamiętaj, że jest to standard 80mm i najmniejsza odległość ostrzenia to 1 metr. Więc portretu samej twarzy nie da się zrobić.
Na początku odwrócony obraz trochę denerwował, ale szybko się do niego przyzwyczaiłem.
80 mm to standart. Trochę krótko jak na portretówkę. Chciałbym zauwazyć, że dla małego obrazka standart to 50 mm, a dla cyfry DX standart to 35 mm. Mało kto poleca w cyfrze 35 mm do portretu.
W 6x6 klasyczne portretówki to ogniskowe 120-180 mm.
nie polecam dwuobiektywowych 6x6 ze względu na optykę. Bardzo to ogranicza mozliwości twórcze.
W 6x6 klasyczne portretówki to ogniskowe 120-180 mm.
nie polecam dwuobiektywowych 6x6 ze względu na optykę. Bardzo to ogranicza mozliwości twórcze.
Tym 80mm można spokojnie robić portrety, ale nie samej twarzy. Wynika to po prostu z możliwości minimalnego ostrzenia.
TLRa nie kupuje się do wszystkiego, tylko do określonych rzeczy.
Tym 80mm można spokojnie robić portrety, ale nie samej twarzy. Wynika to po prostu z możliwości minimalnego ostrzenia.
TLRa nie kupuje się do wszystkiego, tylko do określonych rzeczy.
no i portret nie jest jedną z nich. A Paweł pisze głównie o portrecie.
Paweł Tometczak
04-11-2007, 16:06
Czyli co proponujecie w średnim formacie do portretu?
portret nie stawia wyskoich wymagań dla body. Mozna go robić czymkolwiek. Aparat może miec tylko tryb manualny (czyli samemu czas i przysłona), wygodnie jest jak ma światłmerz wbudowany i mozliwy tryb A - preselakcja przysłony. Ale to tylko wygoda, a nie konieczność. Można kupić światłomierz svierdlovsk4 i mieć spokój.
Właściwie szukaj optyki, a nie apartu. Czegoś z dobrym obiektywem o ogniskowych 120 do 180 mm. Mało istotne czy z tyłu będzie haselblad czy pentacon, kiev (tych 2 ostatnich jednak nie polecam ze względu na mechanikę, a ostatniego ze względu na optykę), bronica, mamiya, pentax67,
nasadki na yashice 124G mat nie sa najlepszym rozwiązaniem optycznym.
Mało istotne czy z tyłu będzie haselblad czy pentacon, kiev (tych 2 ostatnich jednak nie polecam ze względu na mechanikę, a ostatniego ze względu na optykę), bronica, mamiya, pentax67,
nasadki na yashice 124G mat nie sa najlepszym rozwiązaniem optycznym.
ales sie Jacku uparl na tego kieva ;) to naprawde moze byc dobry aparat, choc przyznaje trafienie dobrego egzemplarza graniczy z cudem. ja swoj sprzedalem jednemu z forumowiczow i szczere mowiac .. troche tego zaluje.no nawet wiecej niz troche :)
poza tym zgadzam sie ze wszystkim co napisales. polecam mamyie ze wzgledu na dostepnosc szkiel i ich przystepna cene oraz rolleiflexa.. tylko ze u nich troche trudno z optyka .. ale przyjemnosc uzytkowania jest rewlacyjna. wystarczy prosty model 6002. no chyba ze stac cie na 6008AF
Za 2500 zł można mieć już hasselblada (np. 500 C/M), z 80mm, kasetą i kominkiem.
owszem. mozna. pomysl tylko ile bedzie kosztowal nastepny obiektyw bo sloiki to akurat hassel ma najdrozsze. poza tym 500cm to nic poza pudelkiem lapiacym swiatlo :) .. taka smiena sredniego formatu :):):) jesli chodzi o oferowane mozliwosci
za ta cene jestes w stanie dorwac mamyie ttl z kaseta i szklem.
pomijajac znaczek na korpusie - mozliwosci i przyjemnosc pracy duzo wieksza ;) a i kolejne szkla duzo tansze
owszem. dzwiek otwieranego kominka w hasselu jest niepowtarzalny :) ale pytanie czy za to wlasnie chcemy placic
Wszystko zależy od tego, czego oczekujemy od sprzętu i jakie są nasze możliwości finansowe.
Musashi_Miyamoto
06-11-2007, 09:59
może, Mamiya C330....;) optycznie z czarnymi szkielkami rewelacja od 55mm do 250mm :)
Paweł Tometczak
06-11-2007, 11:22
Ja dla siebie kupiłem Yashica mat 124G :) z matówka od rolleia z klinem i rastrem... zobaczymy...
Ktoś może mi powiedzieć dokładnie, bo nie miałem styczności, o co chodzi z tym klinem i rastrem ?
Musashi_Miyamoto (http://forum.nikon.org.pl/member.php?u=8649) - > a ile to cacko kosztuje? i gdzie kupię ? Moja żona się uparła co prawda na Rolleiflex no ale może ją przekonam.
Musashi_Miyamoto
06-11-2007, 12:02
aparat załatwił Mi kumpel od wujasa;) optykę kupiłem na ebay, ale tam też są komplety:) Mnie komplet z akcesoriami, jak paramender, pryzmat z pomiarem, dodatkowe 2 matówki i 4 szkła, wyszedł 1600pln, za tą cenę nic lepszego się chyba nie kupi....;) sama Mamiya ze standardem 80mm chodzi w granicach 700-1000pln...a czasem nawet więcej, w stanach za 400-500$ kupisz pełen zestaw;)
Ktoś może mi powiedzieć dokładnie, bo nie miałem styczności, o co chodzi z tym klinem i rastrem ?
Na to ustawiasz ostrość (nie na oko). Klin jest bardziej dokładny, ale raster łatwiejszy. W klinie dwie połówki muszę być jednakowe, a w rastrze obraz musi zrobić się gładki (jak jest nieostro, to pojawiaja się takie "grudki")
- > a ile to cacko kosztuje? i gdzie kupię ? Moja żona się uparła co prawda na Rolleiflex no ale może ją przekonam.
Zapomnij o Mamiyi dla żony. To najcięższy TLR, jaki powstał. Waży coś koło 1,8 kg, więc prawie dwa razy więcej niż yashica. Po prostu - wół roboczy, a nie na spacerki.
Paweł Tometczak
06-11-2007, 14:45
Cześć Maciej :) dzięki za wyjaśnienie.
Musashi_Miyamoto
06-11-2007, 15:29
Zapomnij o Mamiyi dla żony. To najcięższy TLR, jaki powstał. Waży coś koło 1,8 kg, więc prawie dwa razy więcej niż yashica. Po prostu - wół roboczy, a nie na spacerki.
Nie przesadzasz Maciek, Yashica waży 1055gram i nie ma wymiennej wyśmienitej optyki, Mamiya C220 waży 1200gram a C330 zależy od modelu od 1300 do 1500, więc co to za różnica czy będziesz miał w ręku 300-400 gram więcej i tak większość ze statywu się robi, czarna optyka Mamiya jest rewelacja i porównywalna jakością z optyką Rolleiflex SL czy Mamiya RB, faktem jest że Yashica kosztuje 600pln +/- ale za niewiele więcej kupisz Mamiya C220 czy C330
Ja ani jednego zdjęcia yashicą nie robiłem ze statywu. Bo po co?
Poza tym, chyba pominąłeś fakt, że to ma być aparat dla jego żony.
skoro TLR jest taki fajny to dlaczego sprzedałeś? Miałeś go pare miesięcy - od lata chyba.
jakie ma wady? Dlaczego przestał wystarczać?
ja sądzę, że takie odpowiedzi są istotne, bo jak ktoś ma się w coś pakowac, to świadomie.
Musashi_Miyamoto
06-11-2007, 16:04
do Mamiya jest grip;) poza tym nie pominąłem faktu, że to dla żony, gdyż patrząc na wagę to Lubitiel jest jeszcze lżejszy....Yashica ma 2 nakladki na 1 standardowy obiektyw, Mamiya ma wymienna wyśmienitą optykę, to chyba wielka różnica jeśli chodzi o tak sprecyzowany temat jak portret i jakośc obrazu, sam kiedyś chciałeś kupić C330....?? Yashica to tańsza alternatywa i to dobry aparat, lecz nie zrobisz nim tego co Mamiya, a waga hmmmm cóż każdy aparat waży i zauważ im lepszy tym więcej.....;)
skoro TLR jest taki fajny to dlaczego sprzedałeś? Miałeś go pare miesięcy - od lata chyba.
jakie ma wady? Dlaczego przestał wystarczać?
ja sądzę, że takie odpowiedzi są istotne, bo jak ktoś ma się w coś pakowac, to świadomie.
Najważniejszym i decydującym powodem, nie był sam TLR, tylko średni format. Po prostu nie stać mnie na jego eksploatację i wracam do 35mm.
Ale faktem jest i raczej nie wadą, a specyfiką TLR (Paweł dokładnie wie jakie TLR ma cechy i tego chciał), że nie masz wymiennej optyki. Standard to bardzo uniwersalna ogniskowa, ale nieraz po prostu brakuje innej ogniskowej. Paralaksa - pomijalna.
Dla mnie największą wadą była migawka. Brakowało czasów dłuższych niż 1 sekunda i krótszych niż 1/500 sekundy.
Musashi_Miyamoto
06-11-2007, 23:40
Z Twej wypowiedzi wynika, że C220 i C330 to nie TLR, bo ma wymienną optykę...;) a to najlepszy TLR na rynku, ciekawy jestem czy mając przed sobą Yashica Mat za 500-600pln, a C220 lub C330 ze standardem droższą o 200pln, wybrał byś Yashica
Z Twej wypowiedzi wynika, że C220 i C330 to nie TLR, bo ma wymienną optykę...;) a to najlepszy TLR na rynku, ciekawy jestem czy mając przed sobą Yashica Mat za 500-600pln, a C220 lub C330 ze standardem droższą o 200pln, wybrał byś Yashica
To oczywiście zależy od tego, czego bym potrzebował w danym momencie. Generalnie nie chcę już TLRa. A przynajmniej nie chcę, póki miałby to być mój jedyny korpus.
Musashi_Miyamoto
07-11-2007, 00:02
To Macieju powiem Ci, jak się spotkamy kiedyś na plenerze dam Ci stestować swoją;) gwarantuję, że byś nie sprzedał z 55mm np. na pełnym wyciągnięciu miecha osiąga macro 1:1 prawie;) to jedna z ciekawostek, obiektywy są rewelacyjne jak i obraz z Nich, czasy 1/500 do 1s+B, synchronizacja z lampami na każdym czasie, ten aparat był używany w niejednym studio, ma akcesoria pozwalające uniknąć widma paralaksy z 3 obiektywami, bo tylko z 3 występuje, lecz jak ktoś wspomniał im dalej tym mniej widać;) Oczywiście masz rację, co do 1 i podstawowego body, to raczej żaden średni format się nie nadaje, chyba że robisz tylko w studio lub jesteś fanem 6x6:) Mi zawsze leżał Fuji GA645 AF, o ile nie mylę symboli;) co prawda 6x4,5 ale z dobrym optycznie zoomem, AF i lekki;) no ale cena była powalająca.
Pozdrawiam Jaca
To Macieju powiem Ci, jak się spotkamy kiedyś na plenerze dam Ci stestować swoją;) gwarantuję, że byś nie sprzedał z 55mm np. na pełnym wyciągnięciu miecha osiąga macro 1:1 prawie;) to jedna z ciekawostek, obiektywy są rewelacyjne jak i obraz z Nich, czasy 1/500 do 1s+B, synchronizacja z lampami na każdym czasie, ten aparat był używany w niejednym studio, ma akcesoria pozwalające uniknąć widma paralaksy z 3 obiektywami, bo tylko z 3 występuje, lecz jak ktoś wspomniał im dalej tym mniej widać;) Oczywiście masz rację, co do 1 i podstawowego body, to raczej żaden średni format się nie nadaje, chyba że robisz tylko w studio lub jesteś fanem 6x6:) Mi zawsze leżał Fuji GA645 AF, o ile nie mylę symboli;) co prawda 6x4,5 ale z dobrym optycznie zoomem, AF i lekki;) no ale cena była powalająca.
Pozdrawiam Jaca
Kocham 6x6! I chętnie bym się pobawił Twoją Mamiyą.
Ale jak już napisałem - teraz jak bym kupował 6x6, to SLRa. Jak też wyżej napisałem - z osobistych preferencji. Co nie zmienia faktu, że Twoja Mamiya to świetny sprzęt. (nie podważałem tego)
Oczywiście masz rację, co do 1 i podstawowego body, to raczej żaden średni format się nie nadaje, chyba że robisz tylko w studio lub jesteś fanem 6x6:)
słuszna uwaga. Jak kupisz lustrzankę jednoobiektywową 6x6 to tez ci wszystkiego nie załatwi. Nie będziesz miał mocnych szerokich katów, nie będziesz miał dłuższego tele, zakres czasów tez nie będzie b. duży. O szybkostrzelności i automatyce nie wspomnę. Tak wiem, są body z rozbudowaną elektroniką, automatyką, są dłuższe tele (ale nic specjalnego, taki nikkor 70-300 wszystko ci w małym obrazku załatwi, a to więcej niz 500 mm w 6x6, a takiego szkła nie dostaniesz za małe pieniądze). Na teraz cie sport, Af, szybkostrzenośc nie interesują, ale streetphoto - ? tez się te funkcje przydają i to ciężko robić 6x6. Da się, pewnie, ale to bez sensu. ja kiedyś robiłem sport i to dynamiczny w hali, na praktice LTL z obiektywem od pentacona na przejściówce - sonnar 180. Dziś to śmieszne.
jak kupisz 6x6 to i tak kupisz mały obrazek. Ja mam małoobrazkowy analog, cyfrę, 6x7 i do dyspozycji 645 i 4x5 cala. Nie idzie się oprzeć tylko na dużym formacie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.