PDA

Zobacz pełną wersję : Weselnie - amatorsko



Zbigniew
22-10-2007, 19:28
Cześć,

Byłem w sobotę na weselu, wziąłem aparat w celu porobienia zdjęć znajomym, przy okazji uwieczniłem kilka momentów z Młodą Parą. Poniżej 4 seciki i bonus. Oczywiście im dalej ze zdjęciami, tym większy %% we krwi :) Zabawa była przednia.



1


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img67.imageshack.us/img67/1992/89838642gz8.jpg)


2


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img141.imageshack.us/img141/1962/77621031kr7.jpg)


3


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img141.imageshack.us/img141/6721/23702876ws4.jpg)


4


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img141.imageshack.us/img141/694/34304032up7.jpg)


Bonus, czyli przy stole :)


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img141.imageshack.us/img141/7412/bonuswd4.jpg)




Pozdrawiam i zapraszam do komentowania.

giziol
22-10-2007, 19:46
Zbigniew czy to Sigma tam smigala :)

david555
22-10-2007, 19:47
Sorry Zbyszku, ale patrząc na te fotki mam wrażenie, że niemal wszystkie wesela wyglądają tak samo. A przecież tak nie jest co skutecznie udowadnia nam kolega habakuk.

Zbigniew
22-10-2007, 19:53
Zbigniew czy to Sigma tam smigala :)
Tak - na zmianę z Micro Nikkorem :)



Sorry Zbyszku, ale patrząc na te fotki mam wrażenie, że niemal wszystkie wesela wyglądają tak samo. A przecież tak nie jest co skutecznie udowadnia nam kolega habakuk.
No bo to przecież okiem amatora. Tylko profesjonaliści potrafią wydobyć prawdziwą głębię tych magicznych chwil.

david555
22-10-2007, 20:01
No bo to przecież okiem amatora. Tylko profesjonaliści potrafią wydobyć prawdziwą głębię tych magicznych chwil.

Przepraszam, że jestem dzisiaj taki zgryźliwy, ale jestem rozdrażniony z dwóch powodów, jeden to choroba PIOTRA, a drugi to, to, że przegrałem wybory. Generalnie koszmar. Pozdrawiam. David

Artur Jonik
22-10-2007, 22:17
Ladne

Adam Trzcionka
22-10-2007, 22:39
czysto, ładnie, elegancko. brakuje tzw. "klimatu", wykorzystania zastanego światła, ale to - jeśli wogóle są warunki - przychodzi z czasem. a pewnie i samego czasu na "szukanie" nie miałeś, jako gość.

dobry 2 set - emocje, bliskość. konwersja do bw brzydka.

nie przepadam za komentarzami typu "klientom się spodobają", bo to wcale nie oznacza dobrych standardów, ale jestem pewien, że dużej grupie klientów, gdybys tłukł ten ślub komercyjnie, te zdjęcia by się podobały :)

giziol
22-10-2007, 22:50
1ka srodek
3jka po lewej

ja tam uwazam ze dybys nie byl gosciem tylko jedynym foto tam to bys wyciagnal te momenty, bardziej bys na to uwage zwracal i wogole.

habakuk: bo przeciez nikt nie moze powiedziec ze klientow sie nei spodobaja, klient wybierajac fotografa akceptuje juz na poczatku jego styl i forme i widzi jakies probki jego mozliwosci , no chyba ze naprawde to spieprzy:)

david555
22-10-2007, 22:53
Panowie, na fotografii, to klient się przeważnie nie zna. Na szczęście dla wielu komercyjnych fotografów. Tak więc kryteria ocen zazwyczaj są inne niż nasze.:)

giziol
22-10-2007, 22:55
i dlatego pokazujemy zdjecia sobie nawzajem zeby nie fruwac w chmurkach tylko po komentarzach klientów ;)

Ruppel
22-10-2007, 23:03
domniemam, że pan z wąsem i pani trzymająca bochen chleba to rodzice panny młodej, trochę zmartwieni na tych zdjęciach, na 1, pani bardzo smutna, ale to może ta chwila, środkowe b&w pan patrzy na zięcia jakby z niepewnością,
na 4ce na dodatek ręka cofnięta - body language, zdjęcia wszystko wychwycą:)
2ka bw najlepsza z serii dla mnie.

Adam Trzcionka
22-10-2007, 23:10
Panowie, na fotografii, to klient się przeważnie nie zna. Na szczęście dla wielu komercyjnych fotografów. Tak więc kryteria ocen zazwyczaj są inne niż nasze.:)

jest, wcale nie mała, grupa klientów, dla których priorytetem jest jakość zdjęć, a nie cena za usługę. ci kienci naprawdę wiedzą czego chcą.

edit: słyszałem o nich z opowieści :)

david555
22-10-2007, 23:21
jest, wcale nie mała, grupa klientów, dla których priorytetem jest jakość zdjęć, a nie cena za usługę. ci kienci naprawdę wiedzą czego chcą.

edit: słyszałem o nich z opowieści :)

Zliczyć ich można na palcach jednej ręki, tak więc nie stanowią statystycznego problemu. To raczej błąd statystyczny, ale i takiego klienta nie można wykluczyć. Matematycy mówią na takie zjawisko, wyjątek.:)

DonMaliniacco
23-10-2007, 00:38
Tez nie przepadam za weselami na ktorych malo pije ;) Moim zdaniem jak na niekomercyjna robote zdjecia sa bardzo przyzwoite.

Zbigniew
23-10-2007, 13:02
Dziękuję za komentarze. Tak jak napisałem zdjęcia robiłem jako gość, nie zawodowo, dlatego starałem się utrzymać ich sensowny poziom, a jednocześnie nie poświęcać zbyt wiele czasu lataniu z aparatem, gdyż czas miałem dla żony i znajomych. Może zdjęcia są sztampowe, może nie ma w nich magii, ale jak dla mnie ważne jest , czy są poprawne technicznie i merytorycznie, czy zarejestrowane są odpowiednie momenty, no i czy ogólnie, prosto mówiąc, podobają się i czy spodobałyby się młodym. Innymi słowy - tym razem podchodzę do nich rzemieślniczo i traktuję jako trening na przyszłość :) :)

david555
23-10-2007, 13:04
Dziękuję za komentarze. Tak jak napisałem zdjęcia robiłem jako gość, nie zawodowo, dlatego starałem się utrzymać ich sensowny poziom, a jednocześnie nie poświęcać zbyt wiele czasu lataniu z aparatem, gdyż czas miałem dla żony i znajomych. Może zdjęcia są sztampowe, może nie ma w nich magii, ale jak dla mnie ważne jest , czy są poprawne technicznie i merytorycznie, czy zarejestrowane są odpowiednie momenty, no i czy ogólnie, prosto mówiąc, podobają się i czy spodobałyby się młodym. Innymi słowy - tym razem podchodzę do nich rzemieślniczo i traktuję jako trening na przyszłość :) :)

Przedstawione wyżej założenia zostały zrealizowane, więc jest OK.:) Pozdrawiam. David

slavcic
23-10-2007, 15:28
ladne zdjecia. weselicho klasycznie. udane. podoba mi sie pierwsze z 2 setu.

Zbigniew
24-10-2007, 21:22
Dodam jeszcze post factum dwa komentarze:

1) Młodym i ich rodzicom bardzo się zdjęcia podobały - stwierdzili, że o lepsze, niż te robione przez zamówionego fotografa (notabene koleś jechał chyba na D70s i Tamronie 17-50). Miód na moje serce :)

2) Po dokładniejszej obróbce zdjęć w pełni rozumiem osoby, które mówiły, że ich D200 ogranicza i wymieniały go na 5D. Rzeczywiście przy wyższych czułościach liczba detali mogłaby być nieco większa (szczególnie w cieniach). Ale na szczęście dotyczy to tylko zdjęć w hardcorowych warunkach, takich jak te, które występują na ślubach/weselach. Dopóki nie robię takich eventów zawodowo, to D200 mi wystarczy (i to z dużą górką :)).