PDA

Zobacz pełną wersję : Światłomierz - z czym to sie je?



leon28
30-12-2005, 14:49
witam wszystkich, ostatnio zastanawialem sie nad przydatnoscia swiatlomierzy w dzisiejszej - amatorskiej fotografii cyfrowej i nie tylko cyfrowej, jakie jest wasze zdanie, przydaja sie swiatlomierze zewnetrzne? a jesli tak w jakich sytuacjach je stosujecie. no i jeszcze jedno pytanie, jesli swiatlomierz okazalby sie tak b. przydatny, na co zwracac uwage przy jego zakupie?

pozdrawiam leo

gALL
30-12-2005, 15:08
Swierdlowsk 4 ... mam od n-lat, nie rozstaje sie z nim.
Fotografia cyfrowa nie oznacza bezmyslnego walenia 1000 fotek z korekcja 0.1EV, czesto w trudnych warunkach oswietleniowych biore jego do reki, robie pomiar i conajwyzej 2 zdjecia (cyfra lub analogiem - bez roznicy). Za bardzo cenie swoj czas aby potem siedziec godzinami przed kompem i probowac z 1000 fotek wybrac 2 nadajace sie do czegokolwiek.
Tak samo jak robie z fleszami studyjnymi, biore Minolte Fleszmetera, wstepny pomiar po kazdej zmianie swiatel, ocena rozpietosci sceny i dopiero cyfra w lape (albo i analog).

IMHO jak ktos nie potrafi mierzyc swiatla i zdaje sie na kulawy histogram z jednego kanalu (zielonego najczesciej) to tylko mu wspolczuje. Poprostu dobry swiatlomierz i znajomosc krzywej charakterystycznej materialu swiatloczulego (matryca czy film) to podstawa dobrze naswietlonych zdjec.

HelmutWieczorek
30-12-2005, 16:22
Jezeli nie pracujesz w studio, jestes amatorem, masz korpus z pomiarem TTL i jezeli masz dosc doswiadczenia, by wiedziec kiedy skorygowac parametry ekspozycji to pomiar TTL wystarczy ci w 99% sytuacji. Pozostaly 1% to sytuacje, gdy twoj film/przetwornik nie udzwignie rozpietosci EV w satysfakcjonujacy ciebie sposob. Tutaj mozesz ratowac sie ewentualnie lampa blyskowa.
Tak jak gALL, uzywam (z korpusami bez wbudowanego pomiaru swiatla) Svierdlovska 4 i jestem zadowolony z rezultatow.
Jestes niedzielnym fotografem tak jak ja? Nie daj sie wiec wpuscic w maliny systemu strefowego (zone system) czy mierzenia wszystkiego punktowo. By uzywac obu metod sensownie trzeba miec niemale doswiadczenie praktyczne poparte solidna porcja teorii. Bedac jednak zawodowcem, na pewno nie zignorowalbym obu metod.

gALL
30-12-2005, 16:46
Poza tym system strefowy przy malym obrazku czy matrycy APS-C to pomylka, dopiero przy srednim formacie ma sens.

ALF
30-12-2005, 23:09
uzywam swierdłowska 4 :mrgreen:
mój kolega marek ostatnio zakupił swierdłowska 4 :mrgreen:
to jakaś choroba? :mrgreen:

Imago
30-12-2005, 23:13
Imago ostatnio też zakupiła Swierdłowska 4, używa i jest zadowolona :mrgreen:

sjm
30-12-2005, 23:17
Teraz wiem dlaczego Swierdłowski 4 tak podskoczyły na Allegro . :shock:
Podbiliście ceny o 100 % :mrgreen:

Imago
30-12-2005, 23:20
To nie ja :mrgreen:. Ja swojego kupiłam w komisie :mrgreen:.

P.S. Chyba troszkę zboczyliśmy z tematu. Zboczki z nas ;).

Czornyj
30-12-2005, 23:32
Widzę ogromny fanklub swierdłowska 4, którego i ja używałem. Pozwolę sobie mimo wielkiego sentymentu na odrobinkę krytycyzmu miłującego - otóż mimo kolosalnych zalet:
- zasilany uranowo-plutonowo-arsenowo-azbestowo-cyjankowym ogniwem zakazanym obecnie konwencją genewską - jest niezwykle mały lekki i poręczny
- wbrew naturze ruskich produktów dokonuje zdumiewająco poprawnych pomiarów światła
- dostępny w cenach dumpingowych czy nawet trashingowych
Powyższe nie zmienia jednak faktu, że elektroniczna fleszmiarka ze spotem jest 100x bardziej wygodna, a ostatnimi czasy trafiają się takowe również w zabawnych cenach - o którym to fakcie ośmielę się lękliwie nadmienić

kacperek
31-12-2005, 10:46
A ja mam "Leningrad 4" ale nie pytajcie z czym sie to je :D

slawson38
31-12-2005, 10:59
Ja mam Leningrad-7 od 10 lat nie używany ale działa

sjm
31-12-2005, 19:17
elektroniczna fleszmiarka ze spotem jest 100x bardziej wygodna, a ostatnimi czasy trafiają się takowe również w zabawnych cenach - o którym to fakcie ośmielę się lękliwie nadmienić
A co byś polecił ?

leon28
01-01-2006, 15:11
Czornyj,

Powyższe nie zmienia jednak faktu, że elektroniczna fleszmiarka ze spotem jest 100x bardziej wygodna, a ostatnimi czasy trafiają się takowe również w zabawnych cenach - o którym to fakcie ośmielę się lękliwie nadmienić

no wlasnie czy sa w takim razie jakies firmy, ktore nalezaloby przy takim zakupie preferowac, czy obojetnie co sie nie kupi od pewnego zakresu cenowego bedzie dla amatora wystarczajace?

Czornyj
01-01-2006, 16:01
No więc ja
- używałem Sekonica L-308 - był super, tylko nie było do niego nasadki spot i mi go ukradli,
- używam Polarisa z nasadką spot - jest super i polecam, acz trudno go trafić na allegro
- używałbym chętnie Sekonica L-508 (lub nowszego L-558), ale są drogawe
- świetne są również flashmetery Minolty i pono tyż są do nich nasadki (wady: patrz Sekonic)
- o Gossenie nic nie powiem, bo nie wiem, nie używałem

Władca Pixeli
02-01-2006, 03:49
Jest jeszcze Sekonic L-358. Można dokupić do niego spot 1, 5 albo 10