PDA

Zobacz pełną wersję : Boicie sie o swoje sprzęty? ;-)



Rajczakowski
25-09-2007, 21:15
Od kiedy zmienilem d50 na d200 mam dziwne obawy, lęki i odruchy bezwarunkowe. 50ką się tak nie przejmowalem bo byla mala i nie przyciągała za nadto wzroku, ale d200 z gripem to juz inna baja. Strach troche chodzic z tym cacuniem na ramieniu w pobliżu tłumów. Macie tak samo, czy jestem przewrażliwionym "onanistą" sprzętowym? ;-) Obejrzyjcie sobie http://pl.youtube.com/watch?v=qjOF9TGY5kc. Mam nadzieję ze nikomu z nas sie takie cos nie przytrafi, bo stracic tyle kasy wladopwanej w narzedzie to dramat.

Interesował sie moze ktos z was ubezpieczeniem sprzetu na wypadek kradziezy? Stosujecie takie rozwiązanie?
Jakie są koszty?

pebees
25-09-2007, 21:17
W takim PZU, jeśli masz ubezpieczenie np. mieszkania, to w ramach tego, gdy ukradną Ci sprzęt dając w mordę uprzednio, a zgłosisz to policji, masz ubezpieczenie tego sprzętu.

Rajczakowski
25-09-2007, 21:30
a jak nie dadzą w morde?

rabijki
25-09-2007, 21:40
pewny jestes? slyszalem ze ubezpieczenie obejmuje tylko kradziez z mieszkania. nawet bez dania w morde:-)

pebees
25-09-2007, 21:40
To i tak zgłaszasz, że dali w mordę. Inaczej nici z ubezpieczenia.

pebees
25-09-2007, 21:41
rabijki tak, jestem pewny. Dziś o to pytałem, gdy ubezpieczałem chałupę i auto. :) No, chyba, że agent mnie okłamał :D

Rajczakowski
25-09-2007, 21:57
agenci to najgorsi złodzieje. i perfidni. biorą kase wpychaną im w ręce a jak cos to sie zaslaniają kruczkami... koniec dygresji. Trzeba jednak jakos zyc. i cos robic zeby sie nie bać. wymyslilem ze najlepiej jest zakopać aparat w ogrodku i zapomniec gdzie.... zeby na wypadek tortur nie zdradzic. ;-) P.S. wiecie mie\oze czemu OnePhoto.net nie działa?

tigre251
25-09-2007, 22:06
Na razie mam d70 4letni i stwierdzam zdecydowanie że fajnie mieć komfort psychiczny i spokój.

I nie chodzi tylko o kradzież, ale także o: upadek, zamoknięcie, zepsucie, zakurzenie, zawilgocenie, spalenie.

Fajnie jest mieć świadomość że w przypadku utraty sprzętu najwyżej kupię sobie kolejnego d70 używanego za około 1400zł.

Może alternatywa to mieć aparat słabszy w sytuacjach o podwyższonym ryzyku?
Może lepiej nie kusić losu i nie brać sprzętu typu D200 tam?

Planuję zakup D3 no może jeszcze D300 i trochę sytuacja z polityką bezpieczeństwa się komplikuje... i z całą pewnością nie zamierzam go używać nocą w miejscach o podwyższonym ryzyku, zresztą po co.. ryzykować dla ryzyka? ryzykować dla takiego zdjęcia? no dobra gdyby mi zapłacili za ryzyko to to bym ryzykował.
Na taką darmową akcję wezmę d70 i starą lampę manualną za 200 zł i sobie poradzę.
Ewentualnie wysokie ISO i odszumić Noise Ninja lub DxO i też będę happy.

Aparat można też oszpecić, tak zrobiłem już kiedyś z d70 właśnie. Przede wszystkim nie widać kuszącego wyświetlacza, w sumie po co ten wyświetlacz jest wogóle.. Przecież jedno zdjęcie na początek dla oceny histogramu a pozostałe parametry z głowy i focenie D70 z RAW.

grzegorzant
25-09-2007, 22:26
rabijki tak, jestem pewny. Dziś o to pytałem, gdy ubezpieczałem chałupę i auto. :) No, chyba, że agent mnie okłamał :D
Ja ze swoim omawiałem sprawę jakis czas temu i niestety tylko kradzież z domu. Nic tu nie da mordobicie ;)
Trzebaby raczej .... ee lepiej nie.
pozdrawiam

arecki1
25-09-2007, 22:26
rabijki tak, jestem pewny. Dziś o to pytałem, gdy ubezpieczałem chałupę i auto. :) No, chyba, że agent mnie okłamał :D

Zastanawia mnie to co napisałeś ponieważ sam odnawiałem polisę na mieszkanie jakieś 3 tygodnie temu (warunek kredytu) i również w PZU i Pani z którą rozmawiałem niestety powiedziała coś zupełnie przeciwnego. Rozmawiałem odnośnie mojego D80 i nie ma takiej możliwości aby ubezpieczyć aparat na wypadek zepsucia, zalania, kradzieży poza mieszkaniem podpisując polisę na ubezpieczenie własnego M. Owszem, w polisie możesz dodać ubezpieczenie mienia znajdującego się w mieszkaniu i to obejmie również aparat (podaje się szacunkową wartość mienia). Niestety poza mieszkaniem to nie obowiązuje. Tak więc kradzież sprzętu to tylko z mieszkania czego nikomu nie życzę.

tomett
25-09-2007, 22:38
W UK ubezpieczenia wygladaja zupelnie inaczej. To kolejny element przekonywujacy mnie o tym ze to dobre miejsce do zycia...

MariuszA
25-09-2007, 22:42
Pewnym rozwiązaniem problemu ubezpieczenia sprzętu jest skorzystanie z leasingu i "zlecenie" ubezpieczenia firmie leasingowej. Niestety trochę to kosztuje - 4,5% w skali roku.
Ubezpieczenie takie przewiduje udział własny korzystającego, więc pełnego odszkodowania za sprzęt nie dostaniemy.

fader_audio
25-09-2007, 23:42
Ostatnio cierpie na brak czasu ale słyszałem gdzieś ze da sie jakos ubezpieczyć sprzęt elektroniczny, a to obejmuje również aparat, niestety szczegułów nie znam.

eko-mar
26-09-2007, 02:00
Myślę, że w domu to najlepszy jest sejf, a poza domem rozwaga i daleko posunięta ostrożność ...oczywiście mam na myśli drogi sprzęt, chociaż to też pojęcie względne.

pebees
26-09-2007, 07:31
(..)Rozmawiałem odnośnie mojego D80 i nie ma takiej możliwości aby ubezpieczyć aparat na wypadek zepsucia, zalania, kradzieży poza mieszkaniem podpisując polisę na ubezpieczenie własnego M.

I to się zgadza. Jednakże w przypadku bodajże rozboju (czy jak by to tam zwał - wymuszenie rozbójnicze? - dostajesz wp... i zabierają Ci coś, co masz w domu ubezpieczone) ubezpieczenie działa.


Owszem, w polisie możesz dodać ubezpieczenie mienia znajdującego się w mieszkaniu i to obejmie również aparat (podaje się szacunkową wartość mienia).

To znaczy mamy inne umowy. Ja mam ubezpieczenie mieszkania do kwoty X, w tym 75% wartości elektronika użytkowa (sprzęt av, foto, komputerowy etc). Nie musiałem nic dodawać.


Niestety poza mieszkaniem to nie obowiązuje. Tak więc kradzież sprzętu to tylko z mieszkania czego nikomu nie życzę.
Kradzież tylko z mieszkania, to prawda. No nic, sprawdzę to jeszcze dokładnie w wolnej chwili :)

shaolin
26-09-2007, 07:34
Ja boje sie o swoj sprzet tylko jak jestem w Polsce... ale na szczescie rzadko tam bywam ;)

ADAS
26-09-2007, 09:33
Ja pamiętam jak bardzo bałem się o pierwszego ZENITA. Potem troszeczkę się z tym lękiem oswoiłem. Dziś wiem czym częściej robisz zdjęcia w trudnych warunkach tym mniej przeszkadza ten lęk.
Dziś rano jakiś s............. (napiszę kulturalnie lecz myślę brutalniej) ukradł furę mojego dzicka. Koszt mały lecz strata wielka głównie ta psychologiczna. Trzeba pamiętać że zlodzieje sa wszędzie lecz nie dajmy się zwarjować.

peecee
26-09-2007, 09:46
ja tak troszkę chumorystycznie napiszę :D - kiedyś - nie pamiętam już kto (znajomy ojca) miał ubezpieczone auto w PZU - no i ukradli mu je grożąc pistoletem na parkingu - PZU nie cofneło kasy za auto bo zakwalifikowali to jako terroryzm (a w takich wypadkach się nie poczówali do odpowiedzialności) :D <-- SERIO :D (ale to było ładnych kilka lat temu)
a jeśli chodzi o ubezpieczenia w Anglii wybór jest spory TYLKO fajnie jest do momentu usterki, kradzieży, itd. itp. potem zaczynają sie schody... (jeśli kupi się aparat, szkło itd. w sieci dużych sklepów i ubezpieczy go przy zakupie na breakedown odrazu przy zakupie (około 1/3 ceny aparatu na okres 3 lat) mozna nim trzasnąć o ziemie w sklepie i cofają kase albo za małą dopłatą dają odpowiedni model zastępczy o ile zepsuty już nie jest w sprzedaży...)

rotor
26-09-2007, 10:22
(około 1/3 ceny aparatu na okres 3 lat)

toż to rozbój w biały dzień !!! takie wysokie koszty

.:. EDi
26-09-2007, 21:40
Tu jest ciekawy artykuł o zabezpieczaniu sprzętu (http://fotopolis.pl/index.php?n=4175). Także przed kradzieżą.

krzysztof jot
26-09-2007, 22:22
Kradzież tylko z mieszkania, to prawda. No nic, sprawdzę to jeszcze dokładnie w wolnej chwili :)

o ile nic sie nie zmieniło, masz ubezpieczenie ze stawkami obejmujacymi kradziez i elektronike, ( bo moze byc tylko ogniówka) to bylo ze ubezpieczyciel odpowiada za sprzety wchodzace w wyp.gospodarstwa domowego skradzione poza mieszkaniem ale tylko urtavone w wyniku "kradziezy z rozbojem". Za kilka dni odnawiam polise to sprawdze jak to jest obecnie, bo co rok sa jakies zmiany..

kronos28
26-09-2007, 23:12
a ja byłem tydzień temu wykupić polisę i swój sprzęt ubezpieczyć w Warcie i się właśnie o to też pytałem. Ubezpieczeń od kradzieży sprzętu w wyniku rozboju (czyli na ulicy/parku jak ci dresy rąbną) nie ma. Tylko w wyniku kradzieży sprzętu z domu. Czyli istnieje możliwość ubezpieczenia sprzętu razem z mieszkaniem/domem, od kradzieży, zniszczenia w wyniku zalania, spalenia i innych klęsk żywiołowych. Innej opcji jak na razie nie ma (w PZU jest to samo bo u tego agenta, u którego się ubezpieczamy siedzi też babka z PZU)

wiktor.bakiewicz
29-09-2007, 10:28
To i ja dorzuce swoje 3 grosze. Chciałem ubezpieczyć swój cały sprzęt foto czyli 2 puchy 3 szkła, lapma, karty, czytniki, filtry no poprostu all, i w Hesti pani mi zawołała 900pln przy kwocie ubezpieczenia około 30tyś, (mówie tu tylko o ubezpieczeniu oni to nazywają "prasowym", które by tylko obejmowało sprzęt foto od kradzierzy, czy to w mieszkaniu, czy w samochodzie, czy na jakiejś imprezie), ale wybrałem ubezpieczenie haty za 150pln , które też obejmuje sprzęt foto.

harb
30-09-2007, 00:53
inna sprawa ile zwroca za sprzet ,nawet jezeli zostanie ukradziony z mieszkania !

wiktor.bakiewicz
30-09-2007, 21:24
Harb zwrócą Ci tyle ile Ty sam sobie określisz w spisie ruchomości znajdujących się na hatce. Wiadomo od sumy określonej w formularzu wyliczana jest stawka ubezpieczenia.

Jacek_Z
01-10-2007, 00:02
chciałbyś. Zwracaja pewien procent od tej kwoty. Od ruchomości takich jak sprzet elektroniczny (i foto) jest to chyba do 15% ogólnej kwoty na którą ubezpieczony jest lokal. Oczywiście zalezy od firmy i warunków ubezp.

Rafał_Sz
01-10-2007, 07:47
Ja tylko czekam kiedy dostanę lufę i spróbują zabrać mi plecak. Ale ja się tak łatwo nie poddaję, choć to różnie może się skończyć.
Mojego kolegę wyciągnęli z busa i kazali oddać kluczyki. Gość się nie dał, skończyło się niemal tragicznie. Wyszedł ze szpitala po miesiącu, ale kluczyków nie oddał.

Don_Pedro_123
01-10-2007, 08:29
Ostatnio szukałem możliwości ubezpieczenia sprzętu prywatnego używanego do celów zarobkowych - i znalazłem. Ubezpieczenie "all risks" obejmujące: kradzież z domu, kradzież z samochodu, rabunek i napad bandycki (na ulicy), upadek, nieumyślne zniszczenie, zalanie, uderzenie itp. Najcięższy warunek to zabezpieczenie parterowego domu (do wyboru: rolety antywłamaniowe, szyby P3, kraty). Ale można też zamontować metalową kasetę/szafkę i wówczas ubezpieczą. Składka dla sprzętu wartości 10000 PLN to 200 PLN. Ubezpieczenie oferuje COMPENSA - umowę podpiszę zaraz po wykonaniu szafki.

Terminux
01-10-2007, 08:43
Ale jest problem, kiedy nie masz działalności gospodarczej i wykorzystujesz sprzęt amatorsko. Wtedy żadna ze znanych mi firm ubezpieczeniowych nie ubezpieczy ci sprzętu poza domem. Czyli, jak rąbną ci aparat na ulicy to twój problem. Aparat to jeszcze nic. Spróbujcie ubezpieczyć rower - to jest dopiero jazda.

Don_Pedro_123
01-10-2007, 08:49
Mój problem polegał na tym, że:
1. Sprzęt nie był firmowy, ale prywatny używany do celów zarobkowych, więc nie podlegałem ubezpieczeniu jako firma.
2. Sprzęt prywatny był używany do celów zarobkowych, więc nie mógł być ubezpieczony jako używany amatorsko (kradzież/uszkodzenie np. na ślubie w pracy nie byłaby objęta ubezpieczeniem).
Ale COMPENSA zaproponowała mi taki wariant, że obejmuje wszystko (za wyjątkiem wojny, zamieszek pow.1000 osób, itp.).

A'propos: rower zostawiasz na ulicy, a aparat to raczej nie... ;)

kronos28
01-10-2007, 12:43
chciałbyś. Zwracaja pewien procent od tej kwoty. Od ruchomości takich jak sprzet elektroniczny (i foto) jest to chyba do 15% ogólnej kwoty na którą ubezpieczony jest lokal. Oczywiście zalezy od firmy i warunków ubezp.


hmmm, nie wiem jak w innych ale w Warci jest tak, że sprzęt i samo mieszkanie/dom ubezpiecza się na osobne kwoty. Za zniszczenie, kradzież sprzętu ubezpieczonego np na 10000 tys zwracają do 80% wartości ubezpieczonego sprzętu [zależne od strat jakie deklarujesz jak wszystko ukradli albo zostało zniszczone to jest to (w przypadku ubezpiecz. na 10000tys) 8000 tys zł]

matka997
01-10-2007, 12:48
nie słuchajcie co mówią Panie tylko czytajcie umowy ubezpieczenia. I nie po podpisaniu, a przed.
Tam są warunki wylączności ubezpieczenia. Można sie zdziwić.

w warunkach ryzykownych robie tak, że malą torbe fotograficzną mam w zwykłym plecaku.

Don_Pedro_123
01-10-2007, 13:00
nie słuchajcie co mówią Panie tylko czytajcie umowy ubezpieczenia. I nie po podpisaniu, a przed.
Tam są warunki wylączności ubezpieczenia. Można sie zdziwić.


Zawsze można próbować ustalić warunki szczególne - oczywiście na piśmie. I właśnie w tej formie prowadzę wszystkie ustalenia warunków ubezpieczenia. Ogólne Warunki Ubezpieczenia są podstawą, ale zawsze może być załącznik do tych warunków z opisem warunków szczególnych, które każdorazowo zatwierdza centrala towarzystwa na wniosek agenta.

yakoop
01-10-2007, 21:13
A ja trochę z innej strony podejdę do tematu...
... dzisiaj robiłem zdjęcia w pewnej szkole... cały sprzęt miałem w plecaku (tokina 12-24, 50/1.8, d200 z gripem, sb600). W tłoku na przerwie, któryś z uczniów na mnie wpadł, i aby się nie przewrócić złapał za plecak... wszystko wypadło na BETONOWE schody... budżet ostatnich lat zobaczyłem przed oczami. Tokina - ani drapnięcia, ani śladu upadku, z wysokości 1,5m na beton. Lampa - to samo. Aparat... upadł na grip.. który się roztrzaskał... z body wszystko w porządku.. Szczęście w nieszczęściu. Zastanawiam się co mógłbym zrobić w przypadku zniszczenia body, lub obiektywu... nie chcę myśleć co by było gdybym miał podpiętą 80-200... Od dzisiaj będę zdecydowanie bardziej uważny. Dawno sie takiego strachu nie najadłem.

wiktor.bakiewicz
01-10-2007, 23:09
Aż dziwne, że nie usłyszeliśmy dzisiaj na tvn25 o bestialskim mordzie w szkole dokonanym na dziecku przez fotografa. Ja bym pewnie takiego mordu sie dopuścił, gdyby to dotyczyło mnie :)!!

.:. EDi
01-10-2007, 23:54
A ja bym zapinał plecak. ;)

yakoop
01-10-2007, 23:58
Wiesz jak to jest, przemknąć z góry na dół, aby szybciej aby szybciej :). Mam nauczkę. Cieszę się że to 'tylko' 600zł a nie 4000 ... Bo nie myślę żebym tutaj odzyskał cokolwiek od dzieciaka czy rodziców. Ryzyko zawodowe :)

yakoop
02-10-2007, 00:03
Ale najlepsze jest to, że po podłączeniu tych szczątków, gripowy spust migawki działa :D

krzysztof jot
02-10-2007, 14:05
no jednak nic sie nie zmieniło - jeśli stracisz prywatny sprzęt foto, ale równiez spodnie kurtke torbe czy okulary :) - w wyniku ROZBOJU ( musisz zgłosic na Policje że Cię napadli) to PZU z polisy ubezpieczenie domu/mieszkania wypłaca do 10 % wartosci polisy - co przy 100tys daje juz 10tys odszkodowania - zawsze to coś.
A co do roweru - bo ktos pisał - miałem ubezpieczony - oczywiscie po fakcie :) jak mi zasuneli rowerek za 12tys - ale zrezygnowałem po dwu latach - składka bardzo wysoka (10%) - i postanowiłem byc po prostu bardziej ostrozny, oraz... nie kupowac już najnowszych wynalazków bo i tak sie w tej materii już niewiele zmienia - wychodząc z pozycji topowego osprzetu mozna darowac sobie coroczne zmiany (oczywiscie kosztem utraconej dumy "króla snobów i posiadaczy tego najnowszego" :)

gadas
02-10-2007, 14:17
Złodziejom powinno sie obcinać ręce !

wiktor.bakiewicz
02-10-2007, 17:22
A czemu tylko ręce?

matka997
04-10-2007, 01:18
a ja myśle że sporo można by rozwiążac odpowiednią ustawą: zakaz sprzedaży w obiegu wtórnym sprzetu bez podania nr seryjnych (przykladowo w ogloszeniach w necie)
i nie dotyczy to tylko aparatów, ale też komórek.
no i edukacja: krojenie wsrod malolatow by spadło, gdyby każdy znał imei komorki i po kradziezy zglaszal do wylaczenia telefonu, ponoc jest juz to do zrobienia, ale ile osob zna imei swojej komorki?

zreszta, moze dla wlasnego bezpieczenstwa w dziale sprzedaz wprowadzic taki obowiazek obok ceny podawania nr seryjnych?
hę?

Sever
04-10-2007, 10:12
Nie jest to zły pomysł, ale tak jak zawsze z mieczem i tarczą - zaczną fałszować numery.
Np. w komórkach zmieniają IMEI przy odsprzedaży, w samochodach przebijają numery.

Don_Pedro_123
04-10-2007, 10:16
Nie jest to zły pomysł, ale tak jak zawsze z mieczem i tarczą - zaczną fałszować numery.
Np. w komórkach zmieniają IMEI przy odsprzedaży, w samochodach przebijają numery.

W komórkach IMEI to tylko kwestia softu i nalepki. W samochodach jest do dyspozycji gruba blacha lub blok silnika. A u nas? Oj, nie bardzo widzę przebijanie numerów na puszce lub szkle...

Sever
04-10-2007, 10:42
Będzie potrzeba - znajdzie się sposób.
Ale tak czy inaczej przy zakupie sprzętu warto się pytać o papiery, jakiś dowód legalnego zakupu.

alburnus
06-10-2007, 23:09
Przy zakupie nowego sprzętu można go ubezpieczyć od rabunku itp. Nie wiem czy mogę to podać, ale jak nie to ktoś to wymoderuje... np. tu takie coś oferują http://www.cyfrowe.pl/gwarancja-i-ubezpieczenia-compensa,1,31,76,p.html

ja wiem ,że jak będę kupował to skorzystam z tej możliwości :)

Terminux
07-10-2007, 13:50
Czyli jednak musisz dostać po pysku, żeby później starać się o odszkodowanie :(.

.:. EDi
07-10-2007, 13:56
Czyli jednak musisz dostać po pysku, żeby później starać się o odszkodowanie :(.
To akurat nie problem. Jak już gościu podejdzie Ci wyrwać sprzęta, zawsze można zagadać żeby przynajmniej w mordę dał. Korzyść obopólna, bo Ty dostaniesz odszkodowanie, a on nadal będzie miał co kraść. ;)

Don_Pedro_123
07-10-2007, 14:16
Nie jest tak tragicznie. Niektóre towarzystwa uznają nawet groźbę słowną jako przesłankę rozboju bandyckiego (zastraszenie) i wypłacają odszkodowanie.

eko-mar
07-10-2007, 16:41
Kilka ładnych lat temu zatrzymałem sie na parkingu w małym miasteczku w Niemczech aby przygotować jakieś suweniry dla rodzinki, którą miałem odwiedzić.....przy tym zamieszaniu zostawiłem na dachu torbę z całym sprzętem (w środku była też obrączka ślubna, która przeszkadzała mi podczas pracy-takie przyzwyczajenie) i ruszyłem w dalszą drogę. Nietrudno domyślić się co się stało....wspomnienia po zabawkach. Po dwóch miesiącach dotarła do mnie wiadomość,że torba z całą zawartością jest do odbioru w biurze rzeczy znalezionych, była nawet obrączka ....niestety aparat z podpiętym 50/1.4 nie nadawał się do użytku (torba przejechana przez inne auto), jest więc różnica gdzie się mieszka.
Przepraszam za małe OT i pozdrawiam

kabal
08-10-2007, 12:47
A słyszeliście może o zabezpieczeniach/alarmach?

Ponoć są takie cudeńka, które podpinasz do body i obiektywu\ów + jedno ma się przy sobie. A w momencie w którym jedno z tych urządzonek oddali się zbytnio od tego drugiego zaczyna wyć... 99% złodzieji porzuca czym prędzej krzyczący problem ;-)

Don_Pedro_123
08-10-2007, 12:51
A... 99% złodzieji porzuca czym prędzej krzyczący problem ;-)
.. i sprzęt może nie nadawać się już do użytku jak nim sobie rzuci.
Nie mówię, że takie alarmy są złe, ale nie zastąpią ubezpieczenia, które pokryje stratę lub uszkodzenie.

kabal
08-10-2007, 13:01
Ja nie twierdzę, że zastąpią - ale mogą dodatkowo zabezpieczyć sprzęt.

Złodziej poprostu raczej odrzuci torbę, a nie będzie nią ciskał o ziemię pełną parą - będzie starał się pozbyć sprzętu możliwie dyskretnie (jeśli jest to możliwe - torba wyje...).

Po drugie - dochodzić ubezpieczenia, to wszytsko oznacza ogromną stratę czasu. Dodatkowo jeśli stracisz sprzęt za granicą i nie masz akurat paru(nastu/dziesięciu) tyś do luźnego wywalenia na nowe sprzęcicho - możesz pożegnać się z wykonywaniem pracy/hobby/dokumentowaniem wspomnień. Nieprawdaż?

Mało tego - owe sprzęty pozwalają także zapezpieczyć np. pokój hotelowy.