PDA

Zobacz pełną wersję : Czy to jest plagiat?



stig
20-09-2007, 13:58
Pisalem juz o tym co prawda na pl.comp.dtp i pl.comp.grafika, ale moze tutaj trafi sie ktos z wiekszym doswiadczeniem i wypowie sie jednoznacznie w tej kwestii.

Przegladam sobie dzisiaj Wprost i tak jakos rzucila mi sie w oczy reklama Playa:


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img508.imageshack.us/img508/9595/playreklamaskanwprostxw0.jpg)

Otoz dwa lata temu, wraz z inna osoba, zrobilismy prawie identyczna ilustracje dla CHIPa (tekst o porownywaniu cen w internecie):


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img233.imageshack.us/img233/3533/gdzienajtaniejrq7.jpg)

Ta ilustracja, oprocz tego ze ukazala sie we wspomnianym miesieczniku (07/2005), widnieje rowniez na mojej stronie. Czy ktos moze powiedziec cos konkretnego na temat mojego podejrzenia? To plagiat, czy jedynie nieszkodliwa inspiracja?

Rafał_Sz
20-09-2007, 14:06
Gdyby było wykorzystane oryginalne zdjęcie byłby ewidentny plagiat.
Tu chyba jest raczej inspiracja. Możliwe, że twórca reklamy dla Play nawet nie widział pierwowzoru. A jak widział, to świadczy o jego braku pomysłowości.
Ogólnie powinieneś być dumny, w końcu być wzorem dla innych to jest coś!

Tak ja jestem pomysłodawcą dla kilku fabryk w Chinach, q...

stig
20-09-2007, 14:10
Gdyby było wykorzystane oryginalne zdjęcie byłby ewidentny plagiat. Gdyby bylo uzyte oryginalne zdjecie, to bylaby kradziez, a nie podrobka. Tak mi sie przynajmniej wydaje.

Czornyj
20-09-2007, 14:25
Nie wiem jak to wygląda od strony prawnej, ale mz. jest to lekkie przegięcie pały. Ja bym im wyrąbał pismo w bardzo ostrym tonie i zażądał zadośćuczynienia!

Pewnie nie zapłacą, ale może przynajmniej agencja reklamowa która to popełniła będzie miała hardkor - jest pewna szansa, że ktoś w Playu się o to ostro wqrvi (w końcu na pewno zapłacili agencji horrendalne pieniądze właśnie za to, żeby była pomysłowa i kreatywna). Znając warszawskie realia jakiś kajdaniarz wyrąbał za ten "pradżekt" niemały rachuneczek...

ku6i
20-09-2007, 14:28
Tak ja jestem pomysłodawcą dla kilku fabryk w Chinach, q...

?

Sever
20-09-2007, 14:36
Eeee... czy idea naklejenia na produkcie kilku metek z cenami jest aż taka "odkrywcza" i "nowatorska"?
Tak mi się tylko wydaję, że sam bym wpadł na to jak bym miał zrobić reklamę porównywarki cen.
Same takie pomysły o ile wiem (uczono mnie na studiach) nie podlegają prawu autorskiemu, czy patentowemu (chyba żeby chodziło o znak handlowy)...

stig
20-09-2007, 14:46
Eeee... czy idea naklejenia na produkcie kilku metek z cenami jest aż taka "odkrywcza" i "nowatorska"? Nie twierdze, ze jest to pomysl tak oryginalny, ze nie moze na niego wpasc nikt inny. Dziwi mnie tylko fakt, iz widze taka kompozycje dopiero pierwszy raz (po moim). Mimo ze ogladam cala mase reklam, zdjec, ilustracji, itd., to jakos przez ostatnie dwa lata (tj. od publikacji naszej ilustracji w CHIPie) jakos nigdzie nie zauwazylem tozsamej realizacji. I tu juz nie chodzi mi tylko o sama idee cen przyklejonych do produktu, ale o forme. Dziwnym trafem jest to takze aparat fotograficzny, a nie jak by to sugerowala tresc reklamy PLAYa -- np. telefon. W koncu o sprawdzanie cen przez telefon, tam wlasnie chodzi.

Czornyj
20-09-2007, 14:49
Eeee... czy idea naklejenia na produkcie kilku metek z cenami jest aż taka "odkrywcza" i "nowatorska"?
Tak mi się tylko wydaję, że sam bym wpadł na to jak bym miał zrobić reklamę porównywarki cen.
Same takie pomysły o ile wiem (uczono mnie na studiach) nie podlegają prawu autorskiemu, czy patentowemu (chyba żeby chodziło o znak handlowy)...

No ale przecież to ewidentny plagiat, różni się tylko stylistyką. Jaki pomysł? Przecież to nie jest pomysł, tylko utwór graficzny, który po prostu ktoś pozwolił sobie podpieprzyć! Nawet jeśli uczynił to nieświadomie, to to nic nie zmienia - Stig i jego kumpel popełnili ten utwór wcześniej. Ja bym gnojom nie popuścił.

Nivelen
20-09-2007, 15:11
Popieram Cie, Czornyj. Lepiej powalczyć niż zostawić to zupełnie. Lepiej dowiedzieć się że nie miało się racji, niż żyć w nieświadomości :)

Rafał_Sz
20-09-2007, 17:24
?
Sory Stig za OT, ale wywalę co mnie boli.

O wielu lat prowadzę małą pracownię ceramiki artystycznej, czyli przetwarzam za pomocą gliny, rąk i ognia to co mi we łbie siedzi na różnorakie wyroby ceramiczne. (jak kogoś zainteresuje moja twórczość i nie będzie to źle widziane podam adres swojej strony w necie).

Zatrudniam kilka osób, w tym plastyków, płacę pensje, ZUSy, podatki i takie tam. Miesiącami pracuję nad stworzeniem nowego wyrobu, badam rynek, organizuję produkcje i w końcu zaczynam dystrybucję.
To tyle o mnie.

Teraz o Chińczykach:
Przyjeżdżają do Polski przedstawiciele chińskich fabryk, wyszukują na rynku produkty które dobrze się sprzedają i nie są skomplikowane w produkcji. Kupują gdzieś w sklepie np. mój kubek, zawożą go do Chin, tam go dokładnie zrzynają i po kilku miesiącach wysyłają z powrotem do Polski kilka kontenerów "mojego" kubka w cenie która w naszym kraju nie pokryła by nawet kosztów materiału.

Domyślać się możecie co wtedy czuję...

Pomimo braku jakichkolwiek praw do tego wyrobu, braku atestów itp. psojady zalewają rynek podróbami, a ja zostaję z ręką w nocniku.
Najbardziej wk... jest to, że te moje wyroby nie są jakoś tam podobne, to są 100% kopie! Posiadają nawet te same niewielkie wady, detale, ślady po produkcji.

Powiecie, że powinienem działać. I ile mogę, tyle próbuję powstrzymywać takie praktyki, ale jeśli tacy giganci jak światowi producenci odzieży, elektroniki i temu podobni ze sztabem prawników nie mogą sobie z tym poradzić to co dopiero ja, malutki działający w gąszczu bezsensownych przepisów, skretyniałych urzędasów.


Tak więc Stig nie jesteś sam!

pozdrawiam Rafał

Rafał_Sz
20-09-2007, 17:34
Zapomniałem dodać, że w Polsce jest łatwiej namierzyć cwaniaczków. To zdjęcie prezentuje niszczenie forem przez firmę która uznała mój produkt za godny podrobienia bez mojej wiedzy. Myśleli, że są cwani...

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img223.imageshack.us/img223/9572/aaaaaaaaaaafn5.jpg)

yanoosh
20-09-2007, 18:10
Jestem wzburzony !!!
Zobaczyłem pierwszy post z tego wątku i bez czytania reszty chcę coś napisać.

Jest to ewidentny PLAGIAT !

Niesmak pogłębia we mnie to, że twórczość autorów obu obrazków z sympatią śledzę od dawna. Z tym, że obrazek nr 2 widziałem po raz pierwszy jakieś 1,5 roku temu a obrazek nr 1 kilkadziesiąt godzin temu.
Stig, jeżeli czegoś z tym nie zrobisz to wszyscy z naszego grona, którzy poważnie myślą o działalności w tej branży mogą podwinąć ogon i zająć się czymś innym.
Nie może być tak, że jeden chłopak schowany za struktury korporacyjne agencji reklamowej ma w dupie własność drugiego chłopaka (przecież w tym co robią to w sumie są kolegami) !
Nie wiem co jeszcze napisać. Zawsze zło czynili "oni" a tu się okazuje, że "my" także potrafimy :(

Władca Pixeli
20-09-2007, 19:54
http://en.wikipedia.org/wiki/Trademark

Sever
20-09-2007, 20:33
Sam pomysł to "aparat foto oblepiony metkami z ceną". Tylko pomysł został zapożyczony.
Wykonanie jest całkiem inne.
Gdyby zerżneli wykonanie jak najbardziej należałoby się procesować. W takiej sytuacji można mówić tylko o ewentualnej inspiracji pomysłem.
Jak by było inaczej dajcie znać - zaczne fotografować wszystko co mi przyjdzie na myśl z metkami, na pewno ktoś inny wpadnie na ten pomysł przy realizacji jakiegoś zlecenia i dostanę kasę.

jakubs
20-09-2007, 20:42
http://en.wikipedia.org/wiki/Trademark

i to wszystko na ten temat

stig
20-09-2007, 22:27
Sam pomysł to "aparat foto oblepiony metkami z ceną". Tylko pomysł został zapożyczony.
Wykonanie jest całkiem inne.No coz... Gdyby jeszcze wykonanie bylo inne, to bylaby to kopia. A to zupelnie co innego.


Gdyby zerżneli wykonanie jak najbardziej należałoby się procesować. W takim przypadku nie zastanawialbym sie w ogole, tylko wniosl sprawe o naruszenie praw autorskich.



W takiej sytuacji można mówić tylko o ewentualnej inspiracji pomysłem.A czymze jest plagiat, jak nie wlasnie zbyt doslowna "inspiracja"? W projektowaniu (tworzeniu reklam, ilustracji z przekazem, itd.), najwazniejszy jest wlasnie pomysl. Technicznie moze wykonac to ktokolwiek, ktos kto tylko potrafi poslugiwac sie narzedziem.

thor88
20-09-2007, 22:46
absolutnie to NIE JEST plagiat!!! Zdjęcie aparatu oklejonymi cenami jest zupełnie inne w jednym i drugim przypadku. Pomysł mógł zostać zaczerpnięty nawet z twojego zdjęcia ale co z tego?? Jeśli ja piszę pracę magisterską o tytule: Historia Szczecina i mój kolega rok młodszy pisze za rok taką samą pracę to czy on popełnia plagiat??? Jeśli nie korzysta z mojej pracy (oczywiśnie nie chodzi mi tutaj o korzystanie legalne czyli jako literaturę) to nie popełnia plagiatu. Żyjemy w 40 milionowym kraju i wszystko można nazywać plagiatem... nie możemy popaść w paranoję.

Jeden z przedmówców powiedział, że to fajnie iż ktoś zainspirował się twoją pracą. Mi by się zrobiło miło a nie szukałbym plagiatu (inny aparat, inne wzory cen, inny cel przedstawienia przedmiotu)

A co do Sądów to możesz iść jeśli masz za dużo kasy i czasu bo nie masz żadnych szans.

david555
20-09-2007, 22:51
thor88, w sądach bywa bardzo zabawnie.:) A rozstrzygnięcia trudne do przewidzenia, mimo pozornej klarowności przepisów.;)

thor88
20-09-2007, 22:56
wiem, ze w Sądach bywa zabawie bo spędzam tam wiele swego czasu (oczywiście z uwagi na pracę a nie dlatego, że jestem "łobuz" :) )

moim zdaniem na prawdę nie da rady z tym nic zrobić... właśnie doczytałem na portalu prawniczym, że aby popełnić plagiat trzeba wiedzieć o "oryginale" i się przyznać, że się wiedziało i celowo skorzystało. O ile przy pisaniu prac jest sprawa jasna to przy takim czymś nie ma szans... nie udowodni się człowiekowi, że widział gazetę i zapamiętał ten obrazek, który teraz wykorzystał... no chyba, że przeniesiemy się do książki "Proces" Franza Kafki:)

david555
20-09-2007, 23:05
Też uważam, że nie ma co karmić paranoi i należy raczej odpuścić (szczególnie w Polsce, bo przepisy bardzo dziwaczne w tej materii). Może w stanach byłoby prościej.

Zbigniew
20-09-2007, 23:26
Przeczytałem wątek i opowiem w skrócie moją historię - co miesiąc robię, jako jeden z elementów mojej pracy, analizę fragmentu rynku i tworzę raport dotyczący danej grupy podzespołów. Tak się zrobiło (w magazynach branżowych), że co drugi publikuje różnego typu zestawienia, przy czym stopień wgłębienia się w temat i jakości analizy jest różny. Mniejsza o to - ciekawostką jest, że sam byłem nieraz oskarżany o "przeżynanie" od innych, tymczasem tych "innych" nawet nie czytałem. A działo się tak tylko dlatego, że ktoś opublikował dwa miesiące wcześniej raport rynkowy na podobny temat. Ponieważ rynki branżowe w Polsce nie są zwykle takie duże, wiele osób się zna i wiele opinii jest wiadomych (osobom, które to śledzą), to nietrudno napisać/stworzyć coś podobnego. Oczywiście taki raport różni się do pracy graficznej, niemniej jeżeli miałbym podobną miarą zmierzyć to co robię na codzień jak w przypadku tych aparatów, to cały czas ktoś pozywałby mnie do sądu albo ja kogoś innego. W takich sprawach zostawiam duży margines na sytuacje typu - ktoś wpadł na coś podobnego. Tak już jest - mało na świecie rzeczy w pełni odkrywczych i nowatorskich.

Jeżeli chodzi pytanie w temacie wątku - odpowiedziałbym - nie, nie sądzę, że to plagiat. Takiego pomysłu spodziewałbym się w innej reklamie (w TV, w gazetce sklepowej, dowolnych mediach) i nie zdziwiłbym się, gdyby na świecie istniało kilka podobnych mutacji tematu.

Amadeusz
20-09-2007, 23:31
To co Czornyj napisal, byc moze nic prawnie nie zrobisz ale mozesz poinformowac Zleceniodawce, ze nie trafil z inwestycja. Byc moze nastepny Ich projekt znajdzie wykonanie na Twoim biurku :-)

stig
20-09-2007, 23:31
"kazdy moze wpasc na taki pomysl" -- ilez to razy juz dzisiaj przeczytalem. Owszem. Moze. Ale kiedy sie wlasnie to stwierdza? Wtedy, kiedy sie cos takiego zobaczy. Wtedy w glowie kolacze "Kryste, ale to proste...". Ilustracje (reklame) systemu porownywawczego, mozna zrobic na wiele sposobow. Nawet opierajac sie na temacie metek z cenami...
Ot -- chociazby w ten sposob:



https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://web.playmobile.pl/resources/_img/headers/porownywarka_header_logo.jpg)


Idea taka sama, prawda? I tez Play...

yanoosh
21-09-2007, 08:10
absolutnie to NIE JEST plagiat!!! Zdjęcie aparatu oklejonymi cenami jest zupełnie inne w jednym i drugim przypadku. Pomysł mógł zostać zaczerpnięty nawet z twojego zdjęcia ale co z tego?? Jeśli ja piszę pracę magisterską o tytule: Historia Szczecina i mój kolega rok młodszy pisze za rok taką samą pracę to czy on popełnia plagiat??? Jeśli nie korzysta z mojej pracy (oczywiśnie nie chodzi mi tutaj o korzystanie legalne czyli jako literaturę) to nie popełnia plagiatu. Żyjemy w 40 milionowym kraju i wszystko można nazywać plagiatem... nie możemy popaść w paranoję.

Jeden z przedmówców powiedział, że to fajnie iż ktoś zainspirował się twoją pracą. Mi by się zrobiło miło a nie szukałbym plagiatu (inny aparat, inne wzory cen, inny cel przedstawienia przedmiotu)

A co do Sądów to możesz iść jeśli masz za dużo kasy i czasu bo nie masz żadnych szans.

Ot i mamy wykładnię !
Stig, myślę że na odpowiedni adres powinieneś wysłać podziękowanie za to że autor(rzy) "... zainspirował się twoją pracą" i że "zrobiło ci się miło". W ramach podziękowań możesz też agencji reklamowej dać klucze od mieszkania i powiedzieć gdzie trzymasz pieniądze.

Nie interesuje mnie pokrętny bełkot prawniczy. W sensie konceptualnym jest to plagiat i kropka. I żeby to zrozumieć trzeba chociaż raz usiąść przed pustym ekranem monitora i stworzyć coś samodzielnie, od początku, a nie pieprzyć o karmieniu paranoi. Moja babcia miała takie powiedzonko: "Szczodry Kuba z cudzego woreczka". Jakoś dziwnie mi tu pasuje...

A tak na marginesie: thor88 prezentując swoje podejście do tej sprawy po prostu mnie załamałeś... Rozumiem, że wykonujesz jakiś zawód prawniczy. Nie powierzyłbym Ci swoich spraw nawet gdyby przedmiotem sporu było obsikanie wycieraczki przez psa sąsiadki.

Erie
21-09-2007, 08:43
IDEA NIE JEST ZASTRZEŻONA, bez przegięć, Stig szanuję Cię za Twoje osiagnięcia, za Twoje zdjęcia itd, ale osobiście miałem podobne zdjęcie jeszcze z aparacikiem Premiera DC cośtam parę lat temu więc co? powinienem Cię teraz o plagiat oskarżyć? Kurde ludzie... opanujcie się

PS Od dzisiaj nie wolno robić zdjęć czerwonych jabłek, bo to jest ewidentnie PLAGIAT mojego zdjęcia sprzed 10 lat. Kto sie nie zastosuje będzie skarżony przed wszystkimi możliwymi sądami - KRETYNIZM prawda??

Terminux
21-09-2007, 08:48
Ot i mamy wykładnię !

Nie interesuje mnie pokrętny bełkot prawniczy. W sensie konceptualnym jest to plagiat i kropka.


Więc co chcesz z tym zrobić? Albo zwrócić się do agnecji reklamowej, która zrobiła tą reklamę (ew. do firmy która reklamę zleciła, ale oni nie mają nic do tego - ot zlecają o odbierają gotowy produkt), albo skierować sprawę do sądu. I tu niestety, czeka Cię "pokrętny bełkot prawniczy", użeranie się z sądami i prawnikami przez długi czas a w końcu prawdopodobnie przegrana. A czas, nerwy i pieniądze stracone?

stig
21-09-2007, 08:51
IDEA NIE JEST ZASTRZEŻONA, bez przegięć, Stig szanuję Cię za Twoje osiagnięcia, za Twoje zdjęcia itd, ale osobiście miałem podobne zdjęcie jeszcze z aparacikiem Premiera DC cośtam parę lat temu więc co? Zdjecie pojedynczego przedmiotu nigdy nie byloby obiektem plagiatu. Ale zdjecie grupy przedmiotow, w takiej samej relacji miedzy nimi, i sluzace opisaniu tej samej ideii, juz jest czyms zgola innym.



PS Od dzisiaj nie wolno robić zdjęć czerwonych jabłek, bo to jest ewidentnie PLAGIAT mojego zdjęcia sprzed 10 lat. Zdjecie czerwonego jablka na pewno nie bedzie plagiatem zdjecia czerwonego jablka. Ale zdjecie jablka, wysadzanego diamentami, w wyciagnietej dloni, reklamujace np. firme jubilerska, bedzie plagiatem, kiedy uzyje tego samego inna firma jubilerska.

walery
21-09-2007, 08:56
ja bym poprzestał na jakims pisemku do agencji reklamowej i ewetualnym zadośćuczynieniu z ich strony - uparcie. Co do sądów to przepisy w ogóle nie są klarowne, ponieważ m. in. są bardzo ogólne i pozostawiają dużą dozę interpretacji. a dzisiaj jest tak że co sędzia to inny wyrok, zwłaszcza w pierwszej instancji. jesli masz czas i pieniądze, możesz coś zyskać. Moim zdaniem jest to plagiat. Za dużo podobnych klocków.
Słowem jeśli sąd i bogata agencja reklamowa, jest to sprawa długotrwała.

Erie
21-09-2007, 08:58
Zdjecie pojedynczego przedmiotu nigdy nie byloby obiektem plagiatu. Ale zdjecie grupy przedmiotow, w takiej samej relacji miedzy nimi, i sluzace opisaniu tej samej ideii, juz jest czyms zgola innym.

STIG, ja zrobiłem właśnie takie zdjęcie - aparat oklejony cenówkami (z różnymi, malejącymi cenami) parę dobrych lat temu (podejrzewam że gdybym się uparł to bym znalazł je teraz na jakiejś płycie CD) zostało ono wykorzystane w lokalnej reklamie, jakieś tam bannery itd. i powinienem teraz sie rzucać o to? Nie oszukujmy się - autor tej reklamy nawet nie musiał widzieć Twojego zdjęcia (nie musiał przecież czytać tego Chipa), a nakleić parę cenówek na aparat to jest mało odkrywcze, ale bardzo wyraziste dla odbiorców. Mógłby wprawdzie nakleić na inny przedmiot, ale to właśnie aparaty fotograficzne są jednymi z najczęsciej kupowanych elementów przez internet. I dodatkowo mają jedną zaletę - są wielkościowo podobne do tych cenówek, bo gdyby np. nakleić cenówki na telewizor to by na zdjeciu stały się tylko kolorowymi plamkami.


Zdjecie czerwonego jablka na pewno nie bedzie plagiatem zdjecia czerwonego jablka. Ale zdjecie jablka, wysadzanego diamentami, w wyciagnietej dloni, reklamujace np. firme jubilerska, bedzie plagiatem, kiedy uzyje tego samego inna firma jubilerska.
Ech to był tylko przykład jak daleko możemy zajść w głupotę prawniczą.

Inna sprawa że agencja reklamowa pracująca dla Playa mogła się pokusić o coś ambitniejszego (bez obrazy Stig) niz tak prosty przekaz. Szczególnie że inne ich reklamy są bardziej kontrowersyjne, a tutaj nagle pomysł dość trywialny.

stig
21-09-2007, 09:02
I dodatkowo mają jedną zaletę - są wielkościowo podobne do tych cenówek, bo gdyby np. nakleić cenówki na telewizor to by na zdjeciu stały się tylko kolorowymi plamkami. :D Wybacz, ale w ilustracji czy reklamie -- to nie ma znaczenia. W koncu kazda taka forma graficzna prezentuje cos irracjonalnego. Nie wszystko musi byc doslowne i dokladnie takie jak w rzeczywistosci, a nawet jest to niewskazane.

JK
21-09-2007, 09:25
:D Wybacz, ale w ilustracji czy reklamie -- to nie ma znaczenia. W koncu kazda taka forma graficzna prezentuje cos irracjonalnego. Nie wszystko musi byc doslowne i dokladnie takie jak w rzeczywistosci, a nawet jest to niewskazane.

Co więc jeszcze robisz w tym zawodzie? Zapewne każda Twoja praca jest takim "plagiatem", bo w historii człowieka fotografowane było już praktycznie wszystko. Twoje zdjęcia z koszykówki, to też czysty "plagiat", bo w historii tej dyscypliny sportu, na zdjęciach było już wszystko. Praktycznie nie ma już takiej rzeczy, której ktoś jeszcze nie sfotografował, która by nie została jeszcze umieszczona w jakiejś reklamie, w postaci lekko udziwnionej fotografii. Zdjęcia przedmiotów (aparatów fotograficznych także) z naklejoną lub dorobioną ceną można znaleźć prawie w każdej reklamówce sieci handolowych (EuroAGD, MediaMarkt, Saturn, ....). A te sieci handlowe w cywilizowanym świecie powstały wiele lat wcześniej niż u nas. Wniosek - Ty też popełniłeś "plagiat", bo motyw aparatu fotograficznego z nalepioną ceną (albo kilkoma cenami, jeśli na przykład symbolizuje przecene towaru) jest dużo wcześniejszy niż te Twoje 1,5 roku. Wybacz, ale na obu tych obrazkach nie ma niczego odkrywczego. Takich oblepionych aparatów (lub pudełek ze zdjeciem aparatu) można w każdym sklepie znaleźć setki. Wystarczy tyko wybać pudełko oklejone z nieco wiekszą fantazją i będzie praktycznie to samo. Nie dajmy się zwariować.

Gawronnek
21-09-2007, 09:27
stig nie znam się na prawie, więc się nie chcę wymądrzać, i myślę że większość nie ma tutaj specjalnego pojęcia na ten temat, więc jest tylko przedstawianie własnego widzimisię,
ale może faktycznie po pierwsze wysłać jakieś pismo do Play, a po drugie poszukać kancelarii prawniczej biegłej w tego typu sprawach, nie wie tylko czy skórka warta wyprawki w naszych Polskich realiach

stig
21-09-2007, 09:35
Twoje zdjęcia z koszykówki, to też czysty "plagiat", bo w historii tej dyscypliny sportu, na zdjęciach było już wszystko. Zdjecie reporterskie raczej nie mozna uznac za plagiat w zadnym wypadku, bo to co sie znajdzie w kadrze, nie do konca zalezy od fotografujacego...



Zdjęcia przedmiotów (aparatów fotograficznych także) z naklejoną lub dorobioną ceną można znaleźć prawie w każdej reklamówce sieci handolowych To pokaz mi prosze takie zdjecie. Aparat fotograficzny z naklejonymi cenami o roznej wartosci, z jednoczesnym wskazaniem na najnizsza cene i przekazujacy informacje o internetowych porownywarkach cen. O to w tym chodzi -- kwestia wielu zbieznych czynnikow, a nie jakiegos wyrwanego z kontekstu elementu.
Skoro wedlug Ciebie -- jest tego pelno, to poprosze o trzy linki do takich grafik. Nie powinno Ci to chyba sprawic zadnego problemu, prawda?!

Kaleid
21-09-2007, 09:36
Zdjęcia roznych przedmiotów oklejonych metkami (w tym i aparaty fotograficzne) widzialem juz wiele lat temu, w duzych niemieckich sieciach handlowych. Nie ma o co kruszyc kopii, pomysł ani odkrywczy ani oryginalny, wykorzystywany w wielu reklamach na świecie.

stig
21-09-2007, 09:39
Zdjęcia roznych przedmiotów oklejonych metkami (w tym i aparaty fotograficzne) widzialem juz wiele lat temu, w duzych niemieckich sieciach handlowych.I te duze, niemieckie sieci hamdlowe reklamowaly w ten sposob internetowe porownywarki cen? :)

JK
21-09-2007, 09:40
Stig, a czy jesteś pewien, że ta mała graficzna rączka na Twoim obrazku, nie jest takim samym "plagiatem". Mam wrażenie, że sam jej jednak nie wymyśliłeś. :wink:

Kaleid
21-09-2007, 09:42
Nie, chodzi mi jedynie o formę.

stig
21-09-2007, 09:43
Stig, a czy ty jesteś pewien, że ta mała graficzna rączka na Twoim obrazku, nie jest takim samym "plagiatem". Mam wrażenie, że sam jej jednak nie wymyśliłeś. :wink:Kryste! Metek tez nie wymyslilem, nie wymyslilem tez aparatu -- jesli jego nie dostrzegles... Wymyslilem polaczenie tych elementow w ideii przedstawiajacej internetowe porownywarki cen. Tak ciezko to pojac?

stig
21-09-2007, 09:44
Nie, chodzi mi jedynie o formę.No wlasnie -- a tu chodzi o wszystko. Idee i forme w przekazaniu informacji o konkretnej (i tej samej w obydwu przypadkach) usludze.

J.J.
21-09-2007, 09:45
W piśmiennictwie, za plagiat uważa się minimum sześć wyrazów występujących po sobie skopiowanych z innej pracy W Twoim przypadku możesz doszukiwać się sześciu elementów - motywów - pomysłów skopiowanych z twojej pracy Może to być :

1. Motyw aparatu kompaktowego
2. motyw kolorowych metek z różnymi cenami

To wszystko. (chyba że coś jeszcze przeoczyłem)

Rozumiem Ciebie, bo też bym się zdenerwował ponieważ pomysł jest oryginalny i ciekawy jednak moim zdaniem sprawa nie do wygrania
Pozdrowienia

JK
21-09-2007, 09:47
Kryste! Metek tez nie wymyslilem, nie wymyslilem tez aparatu -- jesli jego nie dostrzegles... Wymyslilem polaczenie tych elementow w ideii przedstawiajacej internetowe porownywarki cen. Tak ciezko to pojac?

No właśnie mam poważne wątpliwości, czy Ty wymyśliłeś to jako pierwszy, czy może ktoś inny zrobił to wcześniej. Skłaniam się raczej ku temu, że będziesz miał bardzo duże kłopoty z udowonieniem, że to Twój oryginalny pomysł. Oczywiście z naciskiem na słowo ORYGINALNY.

Czornyj
21-09-2007, 11:49
Sprawa jest praktycznie nie do wygrania i do sądu nie ma wogóle sensu jej kierować (opinia moich kolegów prawników).

Natomiast rozpizd trzeba zrobić koniecznie - korporacje nie cierpią tego typu niejasności i są szanse, że pogonią komuś kota.

milo_ja
21-09-2007, 12:09
To pokaz mi prosze takie zdjecie. Aparat fotograficzny z naklejonymi cenami o roznej wartosci, z jednoczesnym wskazaniem na najnizsza cene i przekazujacy informacje o internetowych porownywarkach cen

Nie żebym się czepiał, ale na reklamie play nie ma wskazanej najniższej ceny. Tak więc mamy 2 zbieżne czynniki: ceny (co w temacie porównywarek cen jest oczywiste) i aparat (co w praktyce porównuje się chyba najczęsciej). Jeśli reklame robił ktoś, kto zajmuje się co nieco fotografią, to bez oglądania Twojego zdjęcia (btw. pamiętam je z CHIPa :) ) mógł na taki pomysł wpaść.

kubedes
25-09-2007, 15:40
Podepnę się pod wątek, z pytaniem, co prawda nie w swojej sprawie, ale wydaje mi się że to plagiat.
Tym bardziej że prace Stawiarza anonimowe w sieci nie są i z tego co wiem znany jest już na całym świecei.

Pytanie jak powinien zachować się Marcin (All my life who am I) w stosunku do pana Oliviera Lang z AFP Photo DDP
widząc to (http://pejzaze.onet.pl/54608,gr,10,26,0,niemcy_oktoberfest_2007,galeria.h tml) zdjęcie?

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://pejzaze.onet.pl/_i/_afp/oktoberfest_2007/010.jpg)

Poniżej fotka Marcina:

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.stawiarz.com/kwadraty2/zdjecia/01.jpg)

To też plagiat? Czy tylko "inspiracja"? Co sądzicie?

Rafał_Sz
25-09-2007, 15:47
E tam. To już właściciel/projektant karuzeli mógł by mieć jakieś obiekcje, że się jego dzieło do swoich celów używa.
Nie popadajmy w paranoję.

bayzell
25-09-2007, 15:48
Karuzela jest inna

fIlek
25-09-2007, 17:16
a może to Marcin ma podwójną osobowość i pracuje dla AFP? ;)

Zbigniew
25-09-2007, 17:26
To też plagiat? Czy tylko "inspiracja"? Co sądzicie?


Oczywiście, że to nie plagiat, ale też nie musi być inspiracja. Ogólnie dziwię się, że wiele osób uważa, że robi coś, na co nie wpadł nikt wcześniej (nie piszę tego personalnie). Owszem, oklejony aparat lub coś innego, co ma dany przekaz i zrealizowane jest w podobny sposób - to może być zerżnięte, ale zdjęcie karuzeli może zrobić każdy. Gdybym miał okazję też zrobiłbym coś podobnego, bo podobają mi się takie kadry. Zrobiłbym takie zdjęcie nawet wiedząc o tych poprzednich - ani nie byłaby to inspiracja, ani plagiat - po prostu jeden z pstryków na wycieczce :twisted:

pX
25-09-2007, 17:29
Podepnę się pod wątek, z pytaniem, co prawda nie w swojej sprawie, ale wydaje mi się że to plagiat.
LOL. Jeżeli uważasz, że kolega All ... pierwszy wpadł na pomysł, aby sfotografować tego typu karuzelę szerokim kątem z "pozycji oglądacza" to bardzo się mylisz. Takich zdjęć w historii fotografii było juz całkiem sporo jeśli wziąć pod uwagę tylko te, które ja widziałem.

Marcin Stawiarz
25-09-2007, 17:30
hehe, przeciez ta karuzela to byl tylko pretekst zeby zrobic zdjecie chmur ;) ;) ;)

samek
25-09-2007, 18:04
...To też plagiat? Czy tylko "inspiracja"? Co sądzicie?

Sądzę, że powinieneś jeszcze raz przeczytać wątek.

pebees
25-09-2007, 20:17
Kryste! Metek tez nie wymyslilem, nie wymyslilem tez aparatu -- jesli jego nie dostrzegles... Wymyslilem polaczenie tych elementow w ideii przedstawiajacej internetowe porownywarki cen. Tak ciezko to pojac?

Ciężko. Bo takich zdjęć (albo bardzo podobnych) widziałem już sporo na przestrzeni kilku(nastu) ostatnich lat.
Rozumiem Twoje wzburzenie, lecz niestety plagiatem to nie jest. Inspiracja, wręcz dosłowna - tak, ale nie plagiat.
Co ciekawe, gdybym nie znał 'historii' tych zdjęć, rzekłbym, że Twoje było zrobione później :)

stig
25-09-2007, 20:23
Ciężko. Bo takich zdjęć (albo bardzo podobnych) widziałem już sporo na przestrzeni kilku(nastu) ostatnich lat. Dotyczacych obrazowania wlasnie ideii internetowych porownywarek cen?


Inspiracja, wręcz dosłowna - tak, ale nie plagiat. A czymze jest plagiat, jesli nie wlasnie zbyt daleko idącą inspiracją?


Co ciekawe, gdybym nie znał 'historii' tych zdjęć, rzekłbym, że Twoje było zrobione później :)Bo?

pebees
25-09-2007, 20:34
Dotyczacych obrazowania wlasnie ideii internetowych porownywarek cen?

Nie ma to znaczenia. Sam plagiat jest lub go nie ma niezależnie od celu/idei jego powstania czy też tego, czego dotyczy.


A czymze jest plagiat, jesli nie wlasnie zbyt daleko idącą inspiracją?

Zwykłą kopią, kradzieżą. Owszem, pomysłu także, lecz interpretacja tego zależy także od zakresu przedmiotowego i dziedziny, których dotyczy. Nie wiem, jak Ci to bardziej obrazowo przedstawić. W aspekcie bardziej prawnym niż moralnym dwa prawie identyczne zdjęcia, np. komputera z metkami, jedno reklamowe, drugie jako 'sztuka przez wielkie S' nie muszą być oryginałem i plagiatem. Twoje zdjęcie nie było z dziedziny reklamowej, to z Play jest. Dodatkowo sporo się różnią. Kurcze, chyba walnę drinka, to może uda mi się jakiś przykład lepszy wymyślić :)


Bo?
Bo poza samym apratem (który na zdjęciu Play jest chyba nowszy), to na Twoim zdjęciu jest czyściutko, świeżutko, równiutko, nawet metki są tak piękne, że nienaturalne :) Na zdjęciu play są one po prostu ponaklejane, widać, że sprzęt wraz z cenami był macany nie raz. Tak to odbieram :)

stig
26-09-2007, 01:14
Zwykłą kopią, kradzieżą.No zaraz, zaraz... Jak mi gwizdneli z galerii zdjecie Mandaryny i wydrukowali sobie na plakacie informujacym o jej koncercie -- to to na pewno nie byl plagiat, tylko zwyczajna kradziez zdjecia... Nawet prawnicy tym sie zajmujacy, ani razu nie okreslili tego czynu plagiatem.



Owszem, pomysłu także, lecz interpretacja tego zależy także od zakresu przedmiotowego i dziedziny, których dotyczy.W cytacie wyzej napisales, ze nie ma to znaczenia... ;)



Bo poza samym apratem (który na zdjęciu Play jest chyba nowszy), to na Twoim zdjęciu jest czyściutko, świeżutko, równiutko, nawet metki są tak piękne, że nienaturalne :) Bo to grafika, a nie zdjecie... Znaczy metki sa narysowane, a nie sfotografowane. I to po tym wydaje Ci sie, ze zrobiono to pozniej? ;)


Na zdjęciu play są one po prostu ponaklejane, widać, że sprzęt wraz z cenami był macany nie raz.No a jaki to ma zwiazek z ocena kolejnosci powstania tych prac? :) Jak zobaczysz portret jakiejs mlodej kobiety, a pozniej zupelnie inne zdjecie np. staruszki, to bedzie Ci sie kolatalo w glowie, ze to zdjecie staruszki bylo wykonane pozniej? :D Doprawdy dziwne masz skojarzenia...

pebees
26-09-2007, 07:41
No zaraz, zaraz... Jak mi gwizdneli z galerii zdjecie Mandaryny i wydrukowali sobie na plakacie informujacym o jej koncercie -- to to na pewno nie byl plagiat, tylko zwyczajna kradziez zdjecia... Nawet prawnicy tym sie zajmujacy, ani razu nie okreslili tego czynu plagiatem.

Tak, bo to była kradzież zdjęcia. Gdybyś zrobił zdjęcie Mandaryny, trzymającej w jednym ręku żelazko, w drugim parasol, a nad nią deszcz gwiazd, a ktoś zrobiłby takie samo zdjęcie, tylko nie mandaryny, a Arbuza czy innego Wiśniewskiego, to byłby plagiat. Przepraszam, nie umiem tego inaczej wytłumaczyć - niestety moje zdolności 'nauczycielskie' nie są najwyższych lotów :)


W cytacie wyzej napisales, ze nie ma to znaczenia... ;)
Dziedzina, której dotyczy, to nie to samo co cel/idea powstania. Zdjęcie podobne do pierwowzoru zachęcającego do wzięcia udziału w zjeździe matematyków, zachęcające do udziału w zjeździe fizyków może być uznane za plagiat. To samo podobne zdjęcie, zachęcające np. do życia bez alkoholu za plagiat najpewniej uznanym nie zostanie.
W twoim przypadku zdjęcie Play jest typowo reklamowe, a Twoje - prasowe, ilustracyjne. No i jak wyżej - nie bardzo umiem to inaczej wytłumaczyć :)


Bo to grafika, a nie zdjecie... Znaczy metki sa narysowane, a nie sfotografowane. I to po tym wydaje Ci sie, ze zrobiono to pozniej? ;)
Wiem. I między innymi po tym mam wrażenie, że zostało wykonane później.



No a jaki to ma zwiazek z ocena kolejnosci powstania tych prac? :) Jak zobaczysz portret jakiejs mlodej kobiety, a pozniej zupelnie inne zdjecie np. staruszki, to bedzie Ci sie kolatalo w glowie, ze to zdjecie staruszki bylo wykonane pozniej? :D
Nie, a niby czemu? Napisałem Ci, czemu mam wrażenie, że Twoje zostało wykonane później. Mniej więcej na zasadzie 'mam dwa zdjęcia, bardzo podobne, na papierze, jedno na nowiutkim, kolorowe, drugie zniszczone nieco, w sepii lub b&w - pierwsze wrażenie jest takie, że kolorowe jest nowsze' :)



Doprawdy dziwne masz skojarzenia...
Czemu dziwne? Bo inne niż Twoje? :P