PDA

Zobacz pełną wersję : Powielanie pomysłów a konkurencja...



Ciacho
20-09-2007, 07:54
Panie i Panowie Nikoniarze i inni fotografujący !
Wielu z nas na tym forum prowadzi firmy fotograficzne, świadczy usługi fotograficzne, zmaga się z setkami faktur, papierów itp. rzeczy które niestety zabierają czas. Do tego dochodzi jeszcze działanie nieuczciwej konkurencji. Moje pytanie dotyczy jednak nie Urzędu Skarbowego, ZUS-u, itp. ale współdziałania z konkurencją.
Zawsze chciałem mieć mocną konkurencję pod bokiem, bo to ona zmusiła by mnie do ostrej pracy i szukania nowych pomysłów. Od jakiś 2-3 lat niestety pojawili się na rynku konkurenci, którzy od kupienia sobie pierwszego aparatu miesiąc temu, nazywają sie fotografami, zaczynają świadczyć usługi fotograficzne na czarno, bez legalizacji firmy.
Nie przeszkadza mi to że istnieją, i że robią usługi na czarno, ALE NAJBARDZIEJ MNIE WK....... kiedy na żywca kopiują moje pomysły. Opiszę to w kilku słowach:
-mam w zwyczaju oprócz zwykłych zdjęć, układać je także w pewną opowieść przeplatając pewną opowieścią, oraz niekiedy podkładając pod zdjęcia nagrane na mp3 słowa jakie wypowiedzieli ludzie podczas robienia tych zdjęć. Całość ma wygląd dużej multimedialnej prezentacji z opisami, muzyką i słowem mówionym i śmiechem.
Tymczasem moi nielegalni konkurenci na żywca podsyłają mi fałszywe pary na przeszpiegi i zdobywają moje płyty DVD i na ŻYWCA JE KOPIUJĄ. Jakość ich montażu i zdjęć jest dużo gorsza co budzi złe skojarzenia u moich Klientów. Cała ta sytuacja zraża Klienta do tworzenia zdjęć z pomysłem. Takie kopiowanie na żywca niszczy rynek i szkodzi wszystkim.

Na koniec moje pytanie. Jak bronicie sie przed takim kserowaniem waszych pomysłów?


Ciekawi mnie bardzo jak radzicie sobie z taką sytuacją

wilus
20-09-2007, 09:23
Masz parszywą konkurencję, w moim miasteczku wygląda to zupełnie inaczej, podsyłamy sobie klientów... ale tylko wtedy jak mamy za dużo pracy. Lubie oglądać prace konkurencji ale tylko w celu oceny poziomu tych zdjęć.
przecie to zwykłe szpiegostwo przemysłowe to co oni robią, rób swoje jak najlepiej to najlepsza mtoda

ozzy
20-09-2007, 09:33
naślij na nich US...

Ciacho
20-09-2007, 09:54
Nie wiem czy chcę nasyłać na nich US, to już trochę ostre , ale nie ukrywam że jest takie rozwiązanie.
Nawet nie mam nic przeciw nim, byle tylko nie zrzynali żywcem. Jak u mnie w prezentacji nr.15 jest np.zdjęcie grupowe to u nich identycznie. Nawet znak firmowy ( choć nie ma ją firmy ) maja podobny.
A co myślicie o zabezpieczeniach?
Myślę o czymś takim jak jest przy kartach san disc. Klient bierze DVD dostaje kod aktywacji i wpisuje u mnie na stronie, otrzymuje drugi niepowtarzalny który odblokowuje DVD.Wiem że można to obejść ale zawsze jakieś utrudnienie. Bez kodu DVD jest nie widziane przez czytnik. Słyszałem że takie softy już dawno istnieją, wiecie coś o tym.

stig
20-09-2007, 10:01
Myślę o czymś takim jak jest przy kartach san disc. Klient bierze DVD dostaje kod aktywacji i wpisuje u mnie na stronie, otrzymuje drugi niepowtarzalny który odblokowuje DVD.No, ale podstawionym przez konkurencje "młodym", tez przeciez dasz plyte. Wpisza kod na stronie, dostana druga czesc i odbezpiecza plyte. Nie rozumiem, co to mialoby byc za utrudnienie...

ozzy
20-09-2007, 10:15
kradną pomysł, psują rynek, Twoją opinię i podbierają klientów.. w dodatku na czarno. Ja sam usług foto nie świadczę- to tylko moje hobby. Sam nie chciałbym trafić na takiego pseudo-pro który kamerą w jednej, a małpką w drugiej ręce 'obskoczy' mi ślub- nie chciałbym też żeby trafiło to na kogoś z moich znajomych-> US
ale to tylko moja opinia... bo krew mnie zalewa jak widzę 'bylejakość' róznej maści 'fachowców'

nadgob
20-09-2007, 11:33
Wysyłanie do US to nie najlepszy pomysł. Musieliby ich złapać za rękę jak biorą kasę od kogoś. Pozatym skąd masz pewność że nie podpisują umowy o dzieło i tu już nic im US nie zrobi.
Moja rada to taka. Rób swoje najlepiej jak umiesz a Twoja praca obroni się sama.
A tak swoją droga to ja bym się do nich udał i powiedziałbym że wiem co robią, niech wiedzą że Ty wiesz.

mirwil
20-09-2007, 11:43
.... Rób swoje najlepiej jak umiesz a Twoja praca obroni się sama.


Nawet jeśli zaczną robić na tym samym poziomie to zawsze będą tańsi o ZUS, VAT, PIT, wynagrodzenie księgowej - czyt. o połowę. Więc praca się nie obroni przed taką konkurencją.
Jeśli ci konkurenci gdziekolwiek się ogłaszają to zrób zrzuty i do US "uprzejmie donoszę", jeśli pykniesz mu zdjęcie pracujacemu w plenerze z młodymi to już jest ugotowany. Kolesie okradają Ciebie i państwo, czyli nas.
A parom młodym prezentacji nie dawaj tylko pokazuj u siebie.

nadgob
20-09-2007, 13:06
Nawet jeśli zaczną robić na tym samym poziomie to zawsze będą tańsi o ZUS, VAT, PIT, wynagrodzenie księgowej - czyt. o połowę. Więc praca się nie obroni przed taką konkurencją.
Jeśli ci konkurenci gdziekolwiek się ogłaszają to zrób zrzuty i do US "uprzejmie donoszę", jeśli pykniesz mu zdjęcie pracujacemu w plenerze z młodymi to już jest ugotowany. Kolesie okradają Ciebie i państwo, czyli nas.
A parom młodym prezentacji nie dawaj tylko pokazuj u siebie.

Nie do końca się zgodzę. Jak pykniesz im zdjęcie to powiedzę że robili kuzynowi za darmochę i kto im zabroni. Jak zrobisz zdjęcie ogłoszenia to powiedzą że pierwszy raz widzą (bo chyba nie są na tyle głupi żeby podawać swój adres).
W tej sytuacji widze dwa wyjścia:
1) Albo będą robić kichę i nikt do nich nie przyjdzie.
2) Albo będą mieć klientów wyrobią sobie rynek i zaczną działać legalnie. A wtedy to lepiej żyć w zgodzie niż wojować.
Jestem ********** przeciwny donoszeniu komukolwiek na kogokolwiek bo to strasznie gó...em śmierdzi. Przypomnijcie sobie wasze początki i odpowiedzcie sami sobie na pytanie czy zanim otworzyliście swoje studia fotograficzne czy nic wcześniej nie zrobiliście na czarno? No chyba że "wsiedliście do jadącego pociągu" i macie rodzinną tradycję?

Natomiast jeśli chodzi o podkradanie pomysłów to tu bym się do nich przeszedł i powiedział co myślę.

wyjaśnienie:
Uprzedzając oskarżenia że bronie złodziei, że może sam nim jestem... informuję że działam na rynku legalnie i od 6 lat zajmuję się filmowaniem różnych uroczystości. Zdjęcia robię okazyjnie i na potrzeby filmu, a nawet jakbym chciał robić zdjęcia to i tak niemiałbym na to czasu bo każdy weekend poza marcem, kwietniem i czasem majem mam zajęty, ale wtedy odpoczywam, zmieniam sprzęt i pracuję nad nowymi pomysłami. Chętnie dzielę się z konkurencją zleceniami a oni odwdzięczają się tym samym. Stąd mam kalendarz na ponad rok do przodu zajęty. Kieruję się zasadą "przedewszystkim nie szkodzić" i jestem pewny że dobra praca obroni się sama.

mirwil
20-09-2007, 13:48
Nie do końca się zgodzę. Jak pykniesz im zdjęcie to powiedzę że robili kuzynowi za darmochę i kto im zabroni. Jak zrobisz zdjęcie ogłoszenia to powiedzą że pierwszy raz widzą (bo chyba nie są na tyle głupi żeby podawać swój adres).


Uwierz mi, że dla UKSu takie sprawy to bułka z masłem. Mogą zadzwonić i pójść na spotkanie udając parę młodą. Jak się zacznie kuzynem wykręcać to poproszą o przyprowadzenie kuzyna, który zezna, że nic nie zapłacił. Naprawdę kontrola skarbowa w pewnych zakresach ma większe uprawnienia niż policja.
Wszystko w Twoich rękach. Jeśli masz nadmiar zleceń to chyba nie masz się co martwić. Gorzej będzie, jeśli za ich przykładem pójdą następni i wtedy Twoje ceny będą z kosmosu wzięte. Niestety nie możesz liczyć na wysublimowany gust każdego klienta - wielu interesuje tylko i wyłącznie cena. A skąd wiesz, czy Twoje filmy nie są prezentowane jako autorska twórczość tych konkurentów?

nadgob
20-09-2007, 15:23
Myśle że tych co interesuje tylko cena to i tak są poza zasięgiem osób działających legalnie, płacących podatki....
Trzeba pogodzić się z faktem że nie ma się wyłączność na wszystkich klientów, robić dobrze to co się robi, szanować siebie i innych z branży a klienci sami przyjdą.
Jeśli chodzi o podkradanie na żywca pracy innych to nie ma że boli. Ja bym sie do nich przeszedł.

mirwil
20-09-2007, 15:44
Najlepiej dojść do takiego poziomu, że to Ty wybierasz sobie klientów :)

nadgob
20-09-2007, 15:50
...i właśnie o tym cały czas mówię.
Wtedy ma się w (_\_) młodych, ambitnych, spragnionych kasy nawet jeśli mają dołożyć do interesu....

Pozdrawiam i idę coś zmontować
Bogdan/nadgob

RomanZWrocławia
20-09-2007, 20:24
Pozdrawiam Kolegę z Wrocławia
Ja na prezentację swoich "wyrobów" zapraszam zawsze tylko do siebie. Na pytania dlaczego nie mam niczego do pokazania "na wynos" zadaję pytanie w stylu: "czy Państwo chcieliby, aby wasze zdjęcia krążyły gdzieś wśród ludzi jako reklamówki" - 99% rozumie w mig o co chodzi.
Przy klientach typu firma - umawiam się na spotkanie u ewentualnego zleceniodawcy,pokazuję zdjęcia w laptopie i nie zostawiam żadnych płyt. Tłumaczenie to samo działa z piorunującą skutecznością:"Co powiedziałby pani szef widząc swoje zdjęcia z firmowej pohulanki w internecie, albo mojej płycie demo?"
Jeśli chcesz nadal rozdawać swoje prezentacje na płytach to może wstaw w obrazy swoje logo - żeby nie było wątpliwości czyje prace są oglądane - przegrane takiej płyty nie usunie z obrazów twojej "pieczątki"
Co do US : wybacz, rozumiem Twoją irytację, ale ten pomysł tak się wpisuje w rzygowatą atmosferę w Polsce że jestem na nie
Bądź lepszy od konkurencji

POZDRAWIAM