PDA

Zobacz pełną wersję : sterowanie radiowe - wężyk i synchro lamp



Jacek_Z
12-09-2007, 22:12
EDYCJA: ten watek jest wydzielony z innego, o pilocie do body, na IR. To ten wątek: http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=26917
dlatego niektóre zdania poniżej nie wiadomo do czego sie odnoszą. Chodzi o zlecienie wykonania takiego urządzenia osobom, które udzielały się w powyższym wątku i pewnie by potrafiły to zrobić:


mam dla ciebie ciekawszy pomysł:
zrób pilota, ale radiowego. bo ten co zrobiłes nie chodzi na wyższych modelach body.
Możesz zrobić 2 odmiany takiego urządzenia. Musiałoby być ono dwuczęściowe. Nadajnikj w ręce - tak jak zrobiłeś, ale impuls nie IR, ale radio. I na body (najlepiej wsuwany w sanki lampy) - odbiornik. W dwóch odmianach - ze złączem dla body jedno i trzycyfrowych (chyba 10-pinowe gniazdko) oraz w odmianie 3 pinowej dla dwucyfrowych modeli Nikona.
Nadajnik dla obu wersji byłby taki sam. Odbiorniki - dwa rodzaje, rózniące się wtyczką.

A teraz uwaga - kolejna, nieco komplikująca sytuację innowacja. Dobrze by było gdybyś to wprowadził także: - uczynic z tego równierz synchro radiowe do lamp błyskowych. To co jest odbiornikiemn radiowym było przy poprzedniej funkcji na body, a teraz musiałoby byc pod lampą błyskową. Czyli musiałoby nasuwac się na sanki body w trybie pilota, a w trybie synchro musiałoby posiadac samo gniazdo do zamontowania lampy błyskowej (sanki lub gniazdo PC lub jack).
To co przedtem było pilotem teraz powinno byc nasuwane na body (na sanki lampy) i dawac impuls radiowy do wyzwolenia lampy podpietej do odbiornika.
To brzmi nieco skomplikowanie, ale taka "zamiana" tego co w ręce z tym co na body w kazdj z funkcji (synchro radiowe błysku lub pilot radiowy do body - z interwałami czasowymi itp) jest spowodowana tym, że byłby tylko 1 nadajnik i 1 odbiornik radiowy. Gdyby tego nie zamieniac miejscami, to w kazdym z urządzeń musiałby byc i nadajnik i odbiornik radia. Jeśli to radio jest drogie - to po co dublowac, lepiej przełożyć urządzenia. Jak tanie w wykonaniu - to można każde z urządzeń byc nadajniko - odbiornikiem i nie trzeba nic wtedy przekładać.

Nie będa obie funkicje mogły byc używane jednoczesnie. To mnie nie martwi - bo to zupełnie różne zastosowania.
Ważne jest też by np szło zrobić 2 odbiorniki i 2 nadajniki działające na tym samym kanale - bo trzeba miec możliwość zamontowania kilku odbiorników radiowych przy kilku lampach. No i można miec chęć używania 2 body w studio - dlatego 2 nadajniki pasujące do 1 odbiornika.

Biorąc pod uwagę uniwersalnośc tego urządzenia zarówno jesli chodzi o body (1, 2, 3 cyfrowe) jak i o pilot/synchro to chyba każdemu by sie to przydało. Zmieniając body na wyższy model mozna by było u producenta (czyli u ciebie) zamówić inna końcówkę i bys przerabiał 3 styki na 10 za małą dopłatą. Taka opcja serwisowa w pakiecie.
Chińskie radio kosztuje ok 170 zł brutto najtańsze. Pilot z interwałem - sam wyceniłes na ok 140.
takie 2 w 1 by mogło się sprzedawać za 250 brutto. To nie jest zbyt wiele, bo fakt to 2 urządzenia (nadajnik i odbiornik). Musiałoby jednak być solidniejsze niż chińszczyzna, która mna mały zasięg i często gubi błyski.
Jak bys to dobrze zrobił i sprzedał na fakture to kupuje u ciebie 2 takie komplety.
Oczywiście za pomysł/patent biorę 50% :-D
Sądzę, że to by było popularniejsze, gdyż taki pilot co teraz robisz można zastąpić zwykłym pilotem telewizyjnym i nie trzeba kupowac nic, a za interwały dopłacać ponad 100 zł? Ilu tego potrzebuje? Za to uzytkownicy wyższych modeli body czesto nabywaja wężyki - kablowe z przymusu, nie mają innego wyjści, a także kupują synchra radiowe.

fIlek
12-09-2007, 22:20
No to się szykują 2 Noble - jeden za pomysł, drugi za wykonanie :) Jestem drugi w kolejce do zakupu :grin:

Jacek_Z
12-09-2007, 22:25
arthx, zink widzicie? 8 minut i 2 klientów, sprzedane 3 sztuki! :-D

Zink
13-09-2007, 09:49
Normalnie kopalnia złota :D

Byłyby drobne problemy:
1. Brak trzycyfrowych body do przetestowania pierwszych wersji, a wątpię, żeby ktoś miał odwagę pożyczyć swoje D200 w obawie przed uszkodzeniem :).
2. Nie wiem czy da się gdzieś kupić 10-pinową i 3-pinową wtyczkę (Nikon ich raczej nie sprzeda). Trzebaby było pewnie robić na zamówienie.
3. Z "pasowaniem" pilotów do siebie problem byłby raczej w drugą stronę. Są tanie nadajniki i odbiorniki radiowe, dość dobre (podobno, bo sam ich nie używałem), zestrojone na jedną częstotliwość. Tak więc dałoby się sterować 2 lampy z jednego pilota, ale gdyby 2 osoby obok siebie miały takie zestawy, to wyzwalałyby sobie nawzajem lampy. Trzebaby było znaleźć jakieś nadajniki/odbiorniki z możliwością wybrania kilku kanałów.

Z fakturą nie byłoby problemu. Mam znajomą firmę, od której i tak potrzebowałbym pomocy przy niektórych rzeczach.

Ogólnie pomysł jest świetny. Poszukam, pomyślę. Arthx, ty też pomyśl, czy jesteś chętny na ewentualną współpracę przy projekcie :).

Zink
13-09-2007, 10:29
Dobra, widzę, że Jacek jest na forum, więc piszę drugiego posta, żeby nie przegapił :)

Problem z komnikacją radiową jest raczej rozwiązany, tylko protokół komunikacji wprowadzałby pewne opóźnienia. W związku z tym pytanie do Jacka: jakie może być maksymalne opóźnienie od impulsu z aparatu do wyzwolenia lampy?

Druga sprawa: moduły radiowe, które bierzemy (ja i kolega z firmy) pod uwagę umożliwiają adresowanie, czyli można by było z poziomu pilota określać które lampy mają zostać wyzwolone, a nawet wprowadzać dodatkowe opóźnienia wyzwalania (np. żeby lampy błyskały w określonej kolejności z odstępem 100ms). Czy taka funkcjonalność byłaby przydatna do czegokolwiek?

Jacek_Z
13-09-2007, 10:48
mam w subskrypcji, będe śledziła watek zawsze.

ad 1 - jak najmniejsze oczywiście. Okazuje się, że na body D200 na chińskich radiach nie idzie osiągnąć czasu synchronizacji 1/250 s - najprawdopodobniej własnie ze względu na opóźnienie.
czas 1/125 to własciwie musi udac się nawet na radiu osiągnąć. A o jakich rzędach wielkości tych opóźnień ty piszesz?

ad 2 - watpię. Tzn w profi systemach oświetleniowych (więcej lamp) może się konkretne adresowanie przydać, ale watpię czy będana to chetni. Wymaga wielu odbiorników(droższe zakupy). A łatwiej jesty podejść do lampy i ją wyłączyć, tym bardziej, że nieczęsto ma sie potrzebę o której piszesz.
Opóźnienie między poszczególnymi lampami - w ogóle nie widzę zastosowania.

Jest fajne w profi systemach możliwość sterowania mocą lampy studyjnej. Ale wymaga by odbiornik radiowy nie tylko dawał impuls do błysku, ale miał możliwość zmiany przeskoku potencjometru - tego regulatora mocy na lampie. Czyli odbiornik radiowy musi byc mocniej zintegrowany z lampą, a nie może to byc tylko wtyczka jack albo kostka pod lampę.
Producenci jak Broncolor, Hensel maja takie opcje. Na nadajniku sa 2 guziczki - podniesienie mocy i obniżenie mocy (w pewnych skokach), odbiornik w lampie na to reaguje. To by było świetne. Tylko musielibyście się zdecydować i robic wersje do np ELFO i tyrzeba by było otwierac obudowy lamp by zamontowac sobie te odbiorniki radiowe. A własciwie by podpiąć je także do tego potencjometru.

Najuniwersalniej byłoby uzywać zasilania bateryjnego nadajnika i odbiornika. Często stosuje się tam baterie o wyższym napięciu. Nie paluszki.
Odbiornik radiowy najlepiej by miał stopke pod lampę oraz wyprowadzony kabelek jack który sie wtyka w lampy studyjne.
Zaczyna się to prezentwac dziwnie, bo oba pudełka będa miały wychodzace z nich przewody. Jedna z wtykiem jack na końcu, a druga wtyczkę 3 lub 10 pin. Ewentualnie z tego z jack można zrezygnowac.

Zink
13-09-2007, 12:07
ad 1 - ze wstępnych obliczeń wychodzi, że powinien się wyrobić na 1/250sek, a nawet na 1/500. Ale to jeszcze nic nie wiadomo, bo te moduły radiowe są programowalne i jeśli nie da się zdobyć darmowego oprogramowania do nich, to trzeba będzie poszukać innych.
EDYCJA: Jednak się wyrobi, mam już wybrany inny scalak, który nie wymaga programowania.

ad 2 - ok, w takim razie kanały będą najlepsze i najwygodniejsze w obsłudze.

ad mocy błysku - jest gdzieś opisane jak to zrobić? Wszystkie lampy trzeba rozbierać w tym celu, czy można np. sterować mocą przez dodatkowe piny w stopce?

Przewody zawsze można zrobić odłączane. Nie musiałyby wisieć cały czas z pudełek, tylko podłączałoby się je w razie potrzeby. Co do zasilania, myślę, że paluszki by wystarczyły, będą najwygodniejsze. jesli będzie gdzieś potrzebne wyższe napięcie, to zawsze można dodać przetwornicę podwyższającą.

Jacek_Z
13-09-2007, 15:02
ad mocy błysku - jest gdzieś opisane jak to zrobić? Wszystkie lampy trzeba rozbierać w tym celu, czy można np. sterować mocą przez dodatkowe piny w stopce?

piny w stopce nic nie dadzą. Odpalanie lampy studyjnej to po prostu zwarcie, impuls. Trzeba będzie rozbierac lampy.
Moc lampy ustawia się potencjometrem. W niektórych modelach to jest płynne, w innych są zaskoki. U mnie w Elfo jest 9 pozycji położenia tego potencjometru 1/1, 1/2, 1/4, 1/8, 1/16 mocy z wartościami połówkowymi pomiędzy. A w innej słabszej lampie - 5 pozycji - od 1/1 do 1/4 (i połówki).

udostępniłbym ci, ale jednak tylko u mnie, na miejscu body D200 i lampy Elfo.

Jacek_Z
13-09-2007, 16:02
jest pewna ciekawa uwaga w innym watku. Tyczy się antenek - fakt większy zasięg. Praktycznie wszystkie te profesjonalne radia mają antenki, chińszczyzna nie i może to jest przyczyna kiepskiego zasięgu.
poczytaj:
http://forum.nikon.org.pl/showpost.php?p=413214&postcount=27
i popatrz w linki z tego posta

co do zasilania - znowu - bywa, że nadajnik jest na 2 paluszki, ale odbiorniki sa na taką dziwną, nietypową baterię (albo na sieć 230V - z tym, że wtedy tych odbiorników nie da się stosowac do lamp takich jak SB800 i podobnych w terenie)

Zink
13-09-2007, 20:29
Hmm... nie bardzo sobie wyobrażam jak to wygląda. Znalazłem opis lamp ELFO i tam jest potencjometr do regulacji mocy na zewnątrz. W jaki sposób dołącza się odbiornik do niego? Od środka równolegle do potencjometru, czy zamiast niego? Odbiornik wystaje na kablach na zewnątrz, czy w obudowie lampy jest miejsce na niego? Tak się zastanawiam, może trochę szalony pomysł, ale warty rozważenia. Jeśli te potencjometry przy lampach chodzą w miarę lekko, to można by było je kręcić silnikiem. Można teraz kupić dość mocne i małe silniczki prądu stałego z przekładnią (widziałem niedawno takie na Allegro po 9zł za sztukę), albo zastosować serwomechanizmy. Odpadłoby rozbieranie lampy i kombinowanie z układem (utrata gwarancji, możliwość uszkodzenia lampy), ale wadą byłoby szybsze zużywanie się baterii w odbiorniku (w studiu to chyba nie ma znaczenia raczej).
Druga sprawa, na tych zdjęciach lampy widziałem, że gniazdo wyzwalania jest typu RJ-11 (telefoniczne), a one mają 4 styki. Może pozostałymi 2 stykami można sterowac mocą?

Co do udostępnienia to takie rozwiązanie odpada, trochę za daleko mam do ciebie :). Ale to nic, jak przyjdzie co do czego, to może ktoś z Lublina zgodzi się mi udostępnić D200.

Co do antenek, to podejrzewam, że głównym problemem przy chińszczyźnie jest kiepska jakość i moc odbiornika i nadajnika. Dołączenie zewnętrznej antenki poprawia nieco parametry, ale przy zastosowaniu lepszych modułów nawet z anteną wewnętrzną powinien być taki zasięg, że hoho. Szacuję co najmniej 50 metrów w terenie otwartym. Ale w tej sprawie zrobi się testy, jak będzie za mały zasięg na wewnętrznej, to damy zewnętrzną. Moduły będą jeszcze lepsze, niż te z linków :).

Zasilanie - lubię jak cos jest wygodne pod względem zasilania, czyli jest na paluszki (duże, ale ostatecznie mogą być też małe), bo są łatwo dostępne i tanie, i akumulatorki paluszkowe też są tanie, i ładowarki do nich też :). W związku z tym uważam, że najlepiej będzie wszystko zrobić właśnie na paluszki (no chyba że się nie da). Mam rację? W korpusach z gniazdem 10-pinowym można brać z body zasilanie właśnie z tego gniazda, ale wtedy byłyby problemy z korpusami dwucyfrowymi, bo one chyba nie mają w gnieździe zasilania, oraz z sytuacją kiedy odbiornik byłby przy lampie, więc zostaje tylko opcja, w której odbiornik ma własne zasilanie.

I jest jeszcze jeden problem: wtyczka 10-pinowa. Szukałem trochę i nie udało mi się znaleźć żadnej firmy, która by je produkowała na sprzedaż. Trochę to dziwne, bo wykorzystuje je nie tylko Nikon, ale też taka sama wtyczka jest w Fuji S3 i chyba jakimś Olympusie. Tym bardziej dziwne, że można kupić piloty - zamienniki innych firm, używające tych wtyczek, więc firmy produkujące te zamienniki muszą je skądś brać. Jest opcja, żeby robić te wtyczki samemu (z kleju na gorąco lub poxipolu, używając gniazda jako formy), ale jakoś nie uśmiecha mi się takie rozwiązanie. Jak już robić profesjonalnie, to wszystko. Jakieś pomysły?

Jacek_Z
13-09-2007, 21:47
Hmm... nie bardzo sobie wyobrażam jak to wygląda. Znalazłem opis lamp ELFO i tam jest potencjometr do regulacji mocy na zewnątrz. W jaki sposób dołącza się odbiornik do niego? Od środka równolegle do potencjometru, czy zamiast niego? Odbiornik wystaje na kablach na zewnątrz, czy w obudowie lampy jest miejsce na niego? Tak się zastanawiam, może trochę szalony pomysł, ale warty rozważenia. Jeśli te potencjometry przy lampach chodzą w miarę lekko, to można by było je kręcić silnikiem. Można teraz kupić dość mocne i małe silniczki prądu stałego z przekładnią (widziałem niedawno takie na Allegro po 9zł za sztukę), albo zastosować serwomechanizmy. Odpadłoby rozbieranie lampy i kombinowanie z układem (utrata gwarancji, możliwość uszkodzenia lampy), ale wadą byłoby szybsze zużywanie się baterii w odbiorniku (w studiu to chyba nie ma znaczenia raczej).
Druga sprawa, na tych zdjęciach lampy widziałem, że gniazdo wyzwalania jest typu RJ-11 (telefoniczne), a one mają 4 styki. Może pozostałymi 2 stykami można sterowac mocą?

gałka potencjometra musi byc na zewnatrz by szło nią kręcić.
odbiornika się do niej nie podłancza. Byłbys prekursorem gdybys to zrobił. Chyba sobie odpuśc tą możliwość.
Dotychczasowe odbiorniki radia to pudełka wiszące na kablu, wychodzi z nich przewód z wtyczką typu jack. W każdej lampie błyskowej każdej firmy jest gniazdo na takiego jacka. Ale to umożliwia tylko zwarcie i w konsekwencji odpalenie lampy. Nie umożliwia sterowania mocą.
Sterowanie mocą to opcja superdodatkowa. Watpię czy to sie da zrobić uniwersalnie, do kazdego producenta.
pamiętaj, że sterowanie mocą lampy musiałoby być w dwóch opcjach: dla kazdej z lamp osobno (a ja np mam 5 lamp - potrzeba podpiąć 5 odbiorników - spore koszty systemu i przez to mało chetnych na te opcje) oraz dla wszystkich lamp równe.
Przykład 1: chce zwiększyć światło na włosach - lampa wisi z tyłu pod sufitem - zwiększam moc tylko na niej jednej. Reszta lamp bez zmian.
Przykład 2: suma lamp daje mi przysłonę 4. Chce miec przysłonę 5,6. Muszę zwiększyc moc każdej z lamp o tyle samo (2 skoki w moich lampach), by były zachowane proporcje mocy lampy z przodu, z tyłu itd.

Potencjometry chodzą z dość dużym oporem i mocnym wyraźnym przeskokiem, chyba silniczek to nie jest dobre wyjście.

Jeśli chodzi o gniazdo RJ-11 to niektórzy producenci w niektórych modelach swoich lamp dają dodatkowe takie lub inne gniazdo, by wyprowadzić na zewnątrz sterowanie lampą po kablu, na przykład gdy lampa wisi pod sufitem. Można zmieniać moc (i to guzikami a nie potencjometrem), można odpalić lampę także.
Niestety to gniazdo ma bardzo niewiele lamp. Nie jest to dostatecznie uniwersalne rozwiązanie byś się na tym oparł. Nie jest to absolutniue standart.

jestem jak najbardziej za tym, by zasilanie było na akumulatorki AA. Zwracam tylko uwagę, że skoro tak inni nie robią to pewnie jest jakiś tego powód, tym bardziej, że dają zasilanie inne do nadajnika, a inne do odbiornika, a pewnie wiedzą, że to niewygodne. W odbiorniku jest bateria, a nie akku. Za to bardzo wydajna, na pare tys błysków.

fIlek
13-09-2007, 23:29
Układy radiowe zwykle zasilane są bateriami G23A/GP23A lub troszkę rzadziej używane - G27A lub podobne oznaczenie. Obydwie te baterie mają 12V. Rozwiązanie często stosowane również w pilotach do alarmów samochodowych. Moim zdaniem regulacja siły błysku to nie potencjometr, a przełącznik, którym przełącza się różne układy wyładowcze. Jedyna opcja to rozgrzebanie lampy i przygotowanie własnego układu przełączającego. A jeszcze co do zasilania - układy odbiorników są zwykle zasilane bateriami 6F22/6LR61 - 9V. Podejrzewam, że 12v bateria w pilocie to tylko kwestia gabarytów. Co do złącza 10 pinowego, to po weekendzie pogrzebię trochę w moich klamotach w piwnicy, bo coś mi ono przypomina. Nie wiem, czy gdzieś w krótkofalarstwie takiego g... nie używano.

Jacek_Z
14-09-2007, 00:00
.... Moim zdaniem regulacja siły błysku to nie potencjometr, a przełącznik, którym przełącza się różne układy wyładowcze. Jedyna opcja to rozgrzebanie lampy i przygotowanie własnego układu przełączającego....
Nie znam się na tym. Możliwe że to nie potencjometr. Musiałbym rozkręcić lampę.
Ale jednak w niektórych lampach innych producentów są suwaki - a to juz raczej potencjometry.
W starszych Elfo sa zdecydowane przeskoki - zmieniające moc lampy o 0,5 EV. Ale w nowych potencjometr chodzi łagodnie, a wyświetlacz cyfrowy pokazuje zmianę mocy co 0,1 EV w zakresie 5 przysłon - więc jest jakby aż 50 pozycji gałki. To chyba wtedy nie przełącznik, a potencjometr.
jeżeli lampa sie łatwo rozkręca to w najbliższych dniach sprawdzę.

darsedz
14-09-2007, 09:19
a może taki radiowy nadajniko-odbiornik działający jak kabel synchronizacji typu SC-29 (SC-28)?

Zink
14-09-2007, 10:46
Tak się zastanawiam... skoro w każdej lampie będzie to inaczej, to raczej nie uda mi się tego zrobić, bo musiałbym mieć do dyspozycji (a najlepiej na własność) przynajmniej po jednej lampie każdego rodzaju, żeby zbadać jak nią sterować. A ponieważ mnie na to nie stać, (np. w przypadku, gdyby ktoś mi taką lampę udostępnił, a ja bym ją uszkodził), to ta opcja odpada, niestety, przynajmniej na razie.
Ze sterowaniem potencjometrem, można by było spróbować to zrobić na takiej zasadzie: podłączam odbiornik (albo specjalny do regulacji mocy, albo jako przystawkę do odbiornika wyzwalającego) pomiędzy potencjometr, a układ lampy i na odbiorniku mam przełącznik: ustawianie mocy ręczne (pokrętłem na lampie), albo zdalne. W pierwszym przypadku odbiornik po prostu łączyłby oryginalny potencjometr z układem lampy, a po przełączeniu na sterowanie zdalne dołączałby do układu własny potencjometr elektroniczny, a odłączał zewnętrzny. Rozwiązanie mogłoby działać pod warunkiem, że na potencjometrze nie występują wysokie napięcia (podejrzewam, że nie, bo to mogłoby być niebezpieczne dla użytkownika).

Ze sterowaniem pojedynczym/grupowym nie byłoby problemów, ponieważ te moduły, które mam w planach są dwukierunkowe, więc można zrobić identyfikację i resztę programowo.

Baterie, podejrzewam, że są używane takie, bo jest tam potrzebne do czegoś te 12V lub 9V. Możliwe, że do wysterowania tyrystora. Ale z dwóch paluszków też się da tyle uzyskać, wystarczy dodać małą przetwornicę, która będzie załączana tylko na chwilę. Żywotność takich paluszków powinna być dużo większa, niż tych 12-woltowych bateryjek.

Jacek, jeśli będziesz rozbierał, to mógłbyś zrobić zdjęcia tego potencjometru/przełącznika od środka? Chodzi mi o to jak wygląda jego połączenie z elektroniką (ile kabelków), oraz jak wygląda mniej więcej elektronika.

darsedz, trochę nie bardzo, bo musiałby przekazywać też sygnały z dodatkowych pinów, a do tego trzeba by było znać protokół komunikacji na tych pinach.

darsedz
14-09-2007, 11:04
no tak...ale nie musisz wiedzieć jakiego typu informacje są tam przekazywane i co one oznaczają - robisz tylko radiowy "przedłużacz". Jakby co to mam dostęp do cyfrowego oscyloskopu 4 kanałowego, mam D200 i SB-600. Mysle,że sciagniećie tego typu potoku informacji byłoby do zrobienia. Bez ingerencji w to co one oznaczaja - tylko jak to wygląda - od momentu wciśnięcia spustu do fotki...

Tylko nie wiem czy w dobie CLS ma to sens...ale nie jestem znawcą tematyki oswietlenia

Zink
14-09-2007, 11:53
Właśnie w przeciwieństwie do kablowego przedłużacza problem z radiowym przedłużaczem polega na tym, że występują w nim opóźienia. A jeśli protokół nie dopuszcza takich opóźnień, to będzie problem. Poza tym, zaczyna się już trochę za dużo robić tych funkcji, może zostańmy na razie przy podstawowych rzeczach :).

Jacek_Z
17-09-2007, 15:01
To zdjęcia najtarszej mojej lampy Elfo, 500 WS, regulowana w małym zakresie - 5 skoków. Nowe lampy mają 9 skoków.
Widok z góry. Widać po lewej za obudową koniec gałki którą się kręci. Wewnątrz jest duży cylindryczny potencjometr z 4 tarczami. Na pierwszej tarczy jest zamontowana płytka z obwodami i z 5 czerwonymi diodami (widać je tu) które jak się palą to pokazują jaka moc jest ustawiona. Większośc styków na tych tarczach jest pusta lub zmostkowana ze sobą, odchodzi kilka kabelków i na najdalszej tarczy są polutowane rezystory.


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

widok od dołu (na pierwszym planie przeszkadzają nam bezpieczniki), widać, że większosć styków na każdej z 4 tarcz jest nie używana lub zmostkowana, są na tej tarczy najbliższej gdzie płytka drukowana rezystory.


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://imageshack.us)

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://g.imageshack.us/g.php?h=521&i=42566850ms4.jpg)

Zink
17-09-2007, 21:31
Dzięki, trochę się wyjaśniło. Tak przy okazji: to nie jest potencjometr, tylko przełącznik wielopozycyjny :). W danym położeniu łączy dwa styki z sąsiednich tarcz (parami), które są naprzeciwko siebie. Dlatego niektóre tarcze są całe zwarte - robią po prostu za wspólny biegun. W górnej lampie przełącznik dodatkowo załącza zasilanie do odpowiednich diod pokazujących moc (a właściwie pokazujących aktualne położenie przełącznika).

Przyjrzałeś się może, ile kabli odchodzi od przełączników do płytki (tylko od części z rezystorami)? 2 czy 3?

Ogólnie nie jest najlepiej. Konstrukcja na przełączniku zamiast na potencjometrze może świadczyć o jednej z trzech rzeczy:
1. Na rezystorach przełącznika wydziela się dość duża moc, której potencjometr by nie wytrzymał.
2. Uzyskanie odpowiedniej charakterystyki zmiany rezystancji (która nie występuje w standardowych potencjometrach).
3. W górnej lampie dochodzi jeszcze możliwość, że zastosowali przełącznik tylko ze względu na pokazywanie "mocy" na diodach.

Żeby dowiedzieć się, która z powyższych możliwości jest prawdziwa, to musiałbym pomierzyć parę rzeczy w takiej lampie, co raczej nie jest możliwe (przynajmniej na razie).
Jeśli prawdziwa jest druga lub trzecia opcja, to byłoby łatwe, bo wystarczyłoby odłączyć potencjometr i dołączyć do układu potencjometr cyfrowy, sterowany z procesora. Oryginalny potencjometr mógłby być dołączany przełącznikiem w razie potrzeby. Ale jeśli opcja pierwsza jest prawdziwa, to jest problem, bo potencjometr cyfrowy nie wytrzyma takiego obciążenia. Szukam aktualnie sposobu na zrobienie czegoś w rodzaju potencjometru cyfrowego, który wytrzymywałby większe moce, ale nie wiem czy to się uda.

Jeszcze jedno pytanko: Czy te lampy można wyzwalać przez wyjście PC z aparatu (albo przejściówkę stopka->PC), czy trzeba mieć jakiś dodatkowy konwerter? Pytam, bo przeczytałem gdzieś, że te lampy są wyzwalane napięciem 12V. Trochę mnie to zdziwiło, bo z tego co wiem, to na wyjście PC aparat nie podaje żadnego napięcia, tylko po prostu je zwiera. Chociaż to 12V tłumaczyłoby zasilanie odbiorników radiowych do zdalnego wyzwalania.

Valwit
17-09-2007, 21:41
czy przewidujesz opcje podlaczenia kabelka? podczerwien nie zawsze sie sprawdza, a kabelek z chinskiego odpowiednika mc-dc1 nie jest drogi. minijack 3.5 mm stereo wystarczylby. anyway, jestem zainteresowany kupnem nawet w bez kabelka, moga byc tez czesci luzem :)

Jacek_Z
17-09-2007, 23:01
Przyjrzałeś się może, ile kabli odchodzi od przełączników do płytki (tylko od części z rezystorami)? 2 czy 3?

....

Jeszcze jedno pytanko: Czy te lampy można wyzwalać przez wyjście PC z aparatu (albo przejściówkę stopka->PC), czy trzeba mieć jakiś dodatkowy konwerter? Pytam, bo przeczytałem gdzieś, że te lampy są wyzwalane napięciem 12V. Trochę mnie to zdziwiło, bo z tego co wiem, to na wyjście PC aparat nie podaje żadnego napięcia, tylko po prostu je zwiera. Chociaż to 12V tłumaczyłoby zasilanie odbiorników radiowych do zdalnego wyzwalania.

płytka drukowana jest półokrągła i przylutowana do wielu styków z pierwszej tarczy. Dlatego na zdjęciu od góry - tym pierwszym widać jakby były 3 tarcze, a nie 4, bo płytka zasłania tarczę. Ta pierwsza tarcza (jej górny półokrąg) i płytka drukowana stanowią całość.

nie jestem jak widac biegły w elektronice i nie znam prawidłowych okresleń.

te lampy studyjne można jak najbardziej wyzwalać przez gniazdo PC, bez dodatkowych urządzeń. Chyba już tylko po to zostawiono taką opcje w wyższych modelach body.
jak robiłem przedłużacz to sprawdzałem czy jest dobry robiąc zwarcie końcówek drutu. Nie trzeba żadnego napięcia, zwarcie wystarczy.

Jacek_Z
17-09-2007, 23:27
nie wiem czy potrzebnie komplikujemy sobie życie. Mój pierwotny pomysł dotyczył wężyka opartego na radiu, pasującego do body 10 stykowych (a także w innej wersji tych z 3 stykami), który musi sie składać z nadajnika i odbiornika. Dodatkowo wykorzystująć, że jest już radio zrobić z tego synchroflesz.
Sterowanie mocą lamp studyjnych to bardzo zaawansowana opcja, do specjalistycznego sprzętu, kłopotliwa w montażu, wymaga odbiornika w każdej z wielu lamp itd. To się robi zaawansowane i drogie (wiele odbiorników). Odpuśćmy sterowanie mocą, na to nie będzie wielkiego zbytu (choć sama w sobie taka opcja - jest super)

Kuba_eM
18-09-2007, 08:23
Sterowanie mocą jest proste (ale dla elektroników). Kto ma troszkę pojęcia, niech popatrzy choćby na schematy Waldka:

http://ws.ps.pl/szymwal/

np. ultraszybka lampa błyskowa lub lampy ze stabilizacją energii błysku. Elementem sterującym mocą jest albo tranzystor albo tyrystor, w zależności od konstrukcji. To on steruje dużą mocą. Dla użytkownika elementem regulacyjnym jest albo przełącznik, albo potencjometr. Z potencjomenterm należy uważać, bo jest podłączony do dość wysokiego napięcia - chodzi o izolację, ale tu nie ma tu dużej mocy. Elementy regulacyjne można bardzo prosto zamienić na "coś" sterowane niższym napięciem, i wtedy można je sterowac zdalnie. Tym czymć może być np układ tranzystorowy. Oczywiście normalnie się tego nie robi: cena, komplikacja układu, itd. Dla konstrukcji własnych jest tu ładne pole do popisu. Dodatkowo dochodzi sprawa charakterystyki: liniowa, logarytmiczna, wykładnicza - trzeba dobrać względem świecenia.

Kuba_eM
18-09-2007, 08:40
I jeszcze na temat wtyczki: jest to o ile dobrze pamiętam Panasonic, część firm robi swoje (Delta i inni, część wtyczek jest bez gwinta - wciskana nie zakręcana). Zwarcie pinów 10 i 6 lub 10 i 7 wyzwala autofocus, zwarcie pinów 4 i 6 lub 4 i 7 wyzwala migawkę. Opis wyprowadzeń jest w sieci. Bardzo ciężko kupić samą wtyczkę, ale można kupić podróbkę wężyka i rozebrać.

Zink
18-09-2007, 10:24
Faktycznie, Jacek ma rację. Najpierw niech działa podstawowa rzecz: wyzwalanie lampy i aparatu, a jak już to będzie dopracowane, to wtedy się zobaczy co dalej.

Co do wtyczek: wtyczki 3-pinowe (właściwie 4-pinowe) do niższych korpusów są łatwe do zdobycia, bo podobno wystarczy wziąć jakąś standardową wtyczkę mini-USB i naciąć ją nieco żeby pasowała. Z 10-pinowymi jest problem, pewnie skończy się na tym, że będę kupował wężyki po 60zł tylko po to, żeby brać z nich wtyczki :).

Valwit
18-09-2007, 19:40
Co do wtyczek: wtyczki 3-pinowe (właściwie 4-pinowe) do niższych korpusów są łatwe do zdobycia, bo podobno wystarczy wziąć jakąś standardową wtyczkę mini-USB i naciąć ją nieco żeby pasowała

now wlasnie chyba nie calkiem. mi sie ta sztuka nie udala. dlatego sugeruje uzycie minijacka. przelotke/kabel do aparatu kazdy moze sobie potem sam wykonac

Jacek_Z
18-09-2007, 19:57
now wlasnie chyba nie calkiem. mi sie ta sztuka nie udala. dlatego sugeruje uzycie minijacka. przelotke/kabel do aparatu kazdy moze sobie potem sam wykonac
1. jack by musiał być stereo - tam chyba musza być 3 kable, bo sa 2 fazy wciśnięcia spustu Pierw się łapie AF.
2. wole bez przejścówki. Z sanek aparatu niech idzie krótki, napięty kabelek do gniazda, a nie plącze się coś większaego, dłuższego.

peecee
18-09-2007, 20:25
mam taki dynks do d2xs odbiornik z 10 cm kabelkiem i miniswichami 4 sztuki do ustawiania częstotliwości i nadajnik radiowy z antenką działa AF strzelanie pojedyncze bulb strzelanie ciągłe itd... kupiłem na ebayu
:P


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img409.imageshack.us/img409/8012/dsc0173xr7.jpg)

niedowidziłem że tu ma być jeszcze sterowanie lampą :p dupa ze mnie - ale może sam dynks sie komuś przyda

Valwit
18-09-2007, 20:43
1. jack by musiał być stereo - tam chyba musza być 3 kable, bo sa 2 fazy wciśnięcia spustu Pierw się łapie AF.

tak. pisalem juz wczesniej ze stereo wlasie z powodu tych 3 kabli :)


2. wole bez przejścówki. Z sanek aparatu niech idzie krótki, napięty kabelek do gniazda, a nie plącze się coś większaego, dłuższego.

no to juz kwestia tego jaki kabelek sobie kto zrobi. moze byc dowolnej dlugosci przeciez. zaleta bylaby uniwersalnosc: od d40 do d3 :)

Zink
19-09-2007, 09:03
I tak musiałby być ten kabelek odłączany (albo na mini-jack, albo na coś podobnego) ze względu chociażby na to, że urządzenie ma współpracować z dwoma rodzajami gniazd w aparatach, a robienie dwóch wystających kabelków, żeby jeden zawsze się majtał luzem jakoś nie bardzo ma sens. Poza tym odbiornik ma też sterować lampą, więc wtedy majtałyby się dwa kabelki :). Tylko teraz kwestia tego, czy ja będę sprzedawać ten sterownik razem z odpowiednim kabelkiem, czy użytkownik będzie się musiał sam o to zatroszczyć? Dla mnie pierwsza opcja jest oczywista. Co byście pomyśleli, jakby Nikon nie dodawał do swoich aparatów kabla USB, tylko trzeba było go sobie zdobyć (albo nawet zlutować) samodzielnie, dodatkowo, gdyby odpowiednie wtyczki były prawie niemożliwe do kupienia? :D

Valwit, tylko że D40, D50, ani D70 nie mają wejścia na wyzwalanie kablem. Gdzie ta uniwersalność? :) Oczywiście można by było to rozwiązać przez wyposażenie odbiornika w diodę podczerwieni, którą kierowałoby się na sztywnym druciku w stronę odbiornika podczerwieni w aparacie. Tylko przy takiej cenie tego urządzenia, nie wiem czy ktoś posiadający taki aparat byłby skłonny to kupić.

Valwit
19-09-2007, 20:18
Valwit, tylko że D40, D50, ani D70 nie mają wejścia na wyzwalanie kablem.

wychodzilem z zalozenia ze pudelko posiadaloby nadajnik ir :)

Jacek_Z
19-09-2007, 20:23
cały czas piszemy o komunikacji radiowej. Tylko body 2 cyfrowe mają IR, więc to by nie było uniwersalne (albo by trzeba było robic czujnik IR) komunikacja radiowa jest lepsza, urządzenia nie musza się widzeć, moożna wyzwalac przez przeszkody, gdy urządzenia się nie widzą, przez ściany, w ostrym świetle słonecznym itd.

Valwit
19-09-2007, 20:39
owszem, ale moj pierwszy post napisalem jeszcze w watku o pilocie ir. stad nieporozumienie :)

fIlek
02-10-2007, 00:28
Na stronce: http://stores.ebay.ie/Link-Delight-Links-World jest cała góra takiego siuwaksu - wersje kablowe i bezkablowe. Fakt, że nie widziałem tam zintegrowanego sprzętu do body i zdalnego wyzwalania lamp.

Jacek_Z
02-10-2007, 00:39
gdzie tam masz bezkablowe sterowanie ("wężyk") do body z 10 pinowym gniazdem (jak D300, D2) ?
Rozwiązanie oryginalne jest na Wi-Fi, bardzo drogie.

fIlek
02-10-2007, 10:00
gdzie tam masz bezkablowe sterowanie ("wężyk") do body z 10 pinowym gniazdem (jak D300, D2) ?
Rozwiązanie oryginalne jest na Wi-Fi, bardzo drogie.

A proszę Cię bardzo: http://cgi.ebay.ie/Pro-Wireless-Remote-for-Nikon-D200-D2X-D100-MC-30-R7C_W0QQitemZ200157918777QQihZ010QQcategoryZ64345Q QtcZphotoQQcmdZViewItem :)

Jacek_Z
02-10-2007, 21:14
nawet tanio. Zobaczymy czy Zink zrobi 2 w 1 w konkurencyjnej cenie i solidnie.

fIlek
03-10-2007, 01:00
Spoko, ja ściągam ringflasha, ale wierzę w Zinka, więc pilota nie kupuję :) Czekam na jego wykonanie, zwłaszcza, że tamten bezprzewodowy ma tylko funkcję wyzwalania i zdaje się Bulb.

Zink
03-10-2007, 10:09
Tylko żeby potem nie było, to nie będzie jakoś w najbliższym czasie. Do pierwszego działającego prototypu szacuję około miesiąca (najwięcej czasu zajmie pewnie pisanie oprogramowania, zwłaszcza interwalometru). Potem kolejny miesiąc na testy i dopracowanie konstrukcji. Będą drobne problemy z dobraniem obudów i zamontowaniem w nich sanek lampowych, gdyby to była produkcja wielkoseryjna, to dałoby się zamówić takie gotowe, ale w tym przypadku będzie trzeba dorabiać sanki do jakichś gotowych obudów.

fIlek
03-10-2007, 10:26
Tylko żeby potem nie było, to nie będzie jakoś w najbliższym czasie. Do pierwszego działającego prototypu szacuję około miesiąca (najwięcej czasu zajmie pewnie pisanie oprogramowania, zwłaszcza interwalometru). Potem kolejny miesiąc na testy i dopracowanie konstrukcji. Będą drobne problemy z dobraniem obudów i zamontowaniem w nich sanek lampowych, gdyby to była produkcja wielkoseryjna, to dałoby się zamówić takie gotowe, ale w tym przypadku będzie trzeba dorabiać sanki do jakichś gotowych obudów.

Jak to mawiali w mojej poprzedniej firmie, jakość wymaga czasu ;) Co do sanek - jeśli nie brałbyś sygnału z gorącej stopki, tylko z gniazda synchronizacji flesza, to można posłużyć się rozwiązaniem jak z podobnych konstrukcji - przykręcony pod spodem odbiornika krążek z tworzywa sztucznego o odpowiedniej grubości i średnicy.

Zink
04-10-2007, 09:27
Właśnie w tym problem, że trzeba by brać sygnał ze stopki, bo niższe korpusy (D70s, D80) nie mają gniazda PC. Planuję po prostu kupować kostki Hamy i jakoś montować je w obudowach. Nie wiem tylko jeszcze jak...

fIlek
04-10-2007, 11:06
Właśnie w tym problem, że trzeba by brać sygnał ze stopki, bo niższe korpusy (D70s, D80) nie mają gniazda PC. Planuję po prostu kupować kostki Hamy i jakoś montować je w obudowach. Nie wiem tylko jeszcze jak...


Zwykle górne sanki z kostki da się odkręcić, więc nie powinieneś mieć problemu. W bardziej zaawansowanych konstrukcjach podważasz i wysuwasz z sanek kostki sprężynującą blaszkę, a pod nią są 2 wkręty :)

Jacek_Z
31-10-2007, 00:13
no i co z konstrukcją radyjka?
Tak sie składa, że mój promiennik IR zaczyna głupieć (nie zawsze odpala). Chyba kupie sobie radio i to nie chińszczyznę. A jak kupie to stracisz potencjalnego klienta. Dlatego pytam - jak twoje postępy w temacie?

Zink
02-11-2007, 11:46
Moje postępy nie są tak duże jak się spodziewałem wcześniej. Mam już opracowane i sprawdzone układy wyzwalania lampy, oraz wykrywania wyzwolenia przez stopkę aparatu. Na razie podłączałem to wszystko bezpośrednio do jednego procesora (bez komunikacji radiowej) i działa znakomicie na 2 paluszkach. Co do samego radia: mam już zrobione płytki nadajnika i odbiornika, jedna jest w trakcie lutowania, druga jeszcze nie ruszana. Jeśli to radio jest ci potrzebne szybko, to na mnie nie licz. Mi zejdzie jeszcze co najmniej miesiąc, a podejrzewam, że nawet dłużej.

Jacek_Z
02-11-2007, 14:13
u mnie IR zaczął znów działać, po wyczyszczeniu styków (staruszek to już i mu sprężynki pordzewiały tam gdzie się wkłada baterie). Ale niedługo będe musiał coś jednak kupić.

madburn
02-11-2007, 14:46
Zink - ustaw czestotliwosci tak zeby dzailalo z nadajnikami Boiling/Funsport - to znajdziesz nabywcow na odbiorniki (allegro 90zl)

Zink
03-11-2007, 10:10
A skąd ja mam wiedzieć na jakiej częstotliwości one działają? :p
Poza tym zmiany częstotliwości (pasma) nie będzie. Używam gotowego scalaka do transmisji radiowej, który nie ma takiej opcji (to znaczy, można mu zmieniać dokładną częstotliwość w niewielkich granicach, ale pasma, jako takiego, zmienić się nie da). Jeżeli te z Allegro działają na 433MHz (a z tego co się orientuję, chyba większość działa na tej częstotliwości), to nie da rady.

maciej_j
22-10-2008, 13:46
Nie wiem czy ktos juz to pokazywał bo jeden z linkow na allegro nie dzialal
http://allegro.pl/item465290024_wezyk_nikon_d700_d300_d200_d100_d2x_ d2h_d3_mc_36.html

Wiec moze właśnie coś takiego..
hym

Zink
23-10-2008, 10:16
Nie bardzo, bo to może sterować tylko aparatem, a mój miałby mieć też możliwość zdalnego wyzwalania lampy.

Tak mi właśnie przyszło do głowy... na razie projekt nie żyje, ale cały czas myślę o wznowieniu go. Gdyby to kiedyś nastąpiło, to może zamiast transmisji radiowej zrobić komunikację w podczerwieni? Teoretycznie wymagałoby to, żeby nadajnik "widział się" z odbiornikiem, ale w praktyce można by było zastosować silne diody i odbić światło od ścian w studio. Uprościłoby to nieco konstrukcję. Jacku, jak się na to zapatrujesz?

Jacek_Z
23-10-2008, 10:19
radio ma zalety w terenie, zadziała tam, gdzie IR nie da rady.
Ja juz nabyłem radyjka, więc odpadłem z listy potencjalnych nabywców.