PDA

Zobacz pełną wersję : CP 5700 się sypie??



PeH
13-12-2005, 16:37
Jestem tu nowy więc na początek ogólne "Witam" dla wszystkich forumowiczów ;)

Od mniej więcej pół roku bawię się Coolpixem 5700 kupionym okazyjnie od brata i ostatnio zaczęła się bestia narowić ;). Otóż:

1. urwał się plastikowy przełącznik trybu pracy (foto/przeglądanie) - działa, ale trzeba się nieźle namęczyć, żeby go przełączyć, a poza tym nie jest osadzony tak pewnie jak wcześniej (da się go łatwo wyjąć) i boję się, że w końcu go zgubię...

2. nagle ni stąd ni z owąd aparat zaczął się zachowywać jakby miał cały czas naciśnięty przycisk "Menu" - na początku nie dało się wogóle robić zdjęć, bo włączało się menu, teraz jest "lepiej", bo tylko przy włączeniu tak się zachowuje (tzn. pokazuje się plansza z wersją firmware) - po przełączeniu w tryb przeglądania i z powrotem wszystko wraca do jakiej takiej normy, przy czym oczywiście przy przełączniu jest problem jak w pkt 1.

Moje pytania: Czy ktoś z was spotkał się z podobnymi objawami i czy ew. mogę coś z tym sam zrobić, czy raczej zostaje tylko serwis (aparat oczywiście po gwarancji)?

Z góry dzięki za komentarze i podpowiedzi...

nikor
14-12-2005, 09:59
chyba jakieś złośliwe misie sie u Ciebie zagnieździły bo "samo mi sie urwało" "samo mi sie zrobiło"
Użytkowałem CP 5700 intensywnie przez ponad 1,5 roku i nic mi sie samo nie urwało i nic mi sie nie działo samo - niestety padła elektronika (ale za to stałem się szczęśliwym posiadaczem D70)
cośmi sie wydaję że ten okazyjny zakup wcale nie był aż tak okazyjny, i że wcześniej ktoś niełądnie traktował tego CP i tyle - generalnie żądne przełączniki same sie nie urywają
i pytanie1 - czy on nie był przypadkowo zawilgocony ? pytanie2 - czy nie miał jakiegoś upadku wcześniej ?

PeH
14-12-2005, 19:58
Dzięki za odpowiedź.
Zdaję sobie sprawę, że brzmi to może trochę dziwnie, ale przełącznik naprawdę się urwał sam - nie "gwałciłem" go w żaden sposób ;) po prostu w pewnym momencie przestał spełniać swoją funkcję, a niewiele później zauważyłem że stał się jakiś "luźny". Co do 2. usterki, to objawiła się również ni stąd ni z owąd.
Fakt faktem, nie tylko ja korzystam z aparatu - czasem również żona - ale nie podejrzewam, żeby coś zepsuła i nie powiedziała mi o tym ;))
Co do wcześniejszych usterek, wiem że był serwisowany z powodu blokującego się mechanizmu zoom, ale to wszystko - brat jest elektronikiem i raczej dba o swój sprzęt, dlatego zdecydowałem się na zakup od niego.
Aparat na pewno nie zanotował żadnego upadku. Natomiast pewnym tropem może być zawilgocenie, jako że raz był używany przy nienajlepszej pogodzie, choc oczywiście nie został zmoczony, ale kto wie... Czy coś da się w takiej sytuacji zrobić?
Z góry dzięki za pomoc...

Damianek
06-01-2006, 13:02
Ja proponuje oddac do serwisu i niech wycenia ile to bedzie kosztowalo , ja mam cp 8700 i przezyl w roznych warunkach ma ponad rok czasu , robilem zdjecia kiedy padal deszcz i snieg i chodzi caly czas super, podejzewam ze kurna pierwszy uzytkownik czyli twoj brat niezle go wykonczyl skoro zaczyna tak wszystko szwankowac , a moj aparat od twojego rozni sie tylko milionami pixeli :)