PDA

Zobacz pełną wersję : D100 i obiektywy MF Nikkor



gdasteve
15-11-2005, 00:02
Witam,

Chcialbym w koncu wymienic moj sprzecik... (F601) do ktorego mam obiektywy MF Nikkor 35/2.8, 50/2 i 135/2.8 na D100.

Nie mam pojecia czy obiektywy MF beda w pelni wspolpracowaly z nowym korpusem. Czego moge oczekiwac?

/gdasteve

gALL
15-11-2005, 00:15
Czy Nikon na swojej stronie nie podaje z jakimi szklami w pelni gada D100???

Podpowiem, ze jest tak samo jak z D50, D70(s), F55,F65,F75,F80.

ALF
15-11-2005, 00:20
tzn...zdjęcia możesz robić wyłącznie na podstawie pomiaru światła w światłomierzu ocznym :wink: sam cykam tamronem 90/2,5 oraz nikonem 50/1,8E, ale jak się zaczynało od aparatów bez TTLa to światłomierz oczny musi nieźle gadać :mrgreen:

szymony
15-11-2005, 00:39
Witam,
Czego moge oczekiwac?


Możesz oczekiwać na D200. On gada z manualami lepiej niż manuale. Jak nie chcesz czekać to zostaje D2(coś) :mrgreen:

shakk
15-11-2005, 00:46
Oto tekst, który ukazał się we francuskim piśmie “Rohtas”.

Polska.

Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego jedna piąta narodu żyje poza granicami i w którym co trzeci mieszkaniec ma 20 lat. Kraj brutalnie oderwany od wiekowych tradycji, który odbudował swoją stolicę według obrazów Canaletta, a Stare Miasto odtworzył jako nowe. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy, a obcy kapitał pcha się drzwiami i oknami. Kraj, w którym koncesjami rządzą monopoliści. Kraj ze stolicą, w której centrum stoją nowoczesne biurowce, oferujące pomieszczenia po 10-35 USD za metr. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym można sobie kupić chodniki, postawić parkomaty i płacić państwu tylko 10 procent podatku od zysku. Kraj, w którym otrzymanie paszportu do niedawna stanowiło problem, a mimo to ponad 3,5 mln obywateli rocznie wyjeżdża na wczasy za granicę. Jedyny kraj byłego bloku socjalistycznego, w którym obywatelowi wolno posiadać dolary, choć nie wolno mu ich kupić ani sprzedać poza bankami i kantorami. Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, a z ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. "Polacy! Jak wy to robicie?


to tak samo jak z kasa na d200...beda sie pytali:jak wy to robicie :D