PDA

Zobacz pełną wersję : stałe/niestałe światło 2.8 w obiektywie TAMRON 90 Di Macro



skibi
26-10-2005, 22:21
Witam mam takie zapytanie do właścicieli tytułowego szkiełka, nasuwające sie po oględzinach.
Posiada on stałe światło 2.8. Ok ,tak piszą w prospektach i innych specyfikacjach.
Ale po mojemu to on ma to swiatło 2.8 tylko na nieskończoności.
W miarę przesuwania się skali odległości na bliższe obiekty otwór zamyka się i ma w okolicy makro 1:1 światło 5.6.
No nie wiem czy coś jest nie tak, czy ten typ tak ma?
Działo się tak zarówno na D70 w trybie M i A, jak również na wyjętym szkiełku z ustawionym 2.8 i manualnym wysuwaniem przedniej części szkła (ostrzeniem)
Ok .Nie będą focił kwiatków na 2.8, ale...czemu nie. Nigdzie nie znalazłem informacji, że tak nie jest.
Miałem sigmę 105/2.8 i jakoś tego nie zauważyłem. W tym tamronie to było pierwsze cuś co zwróciło moją uwagę.

Zapytałbym Al Bundy'ego, a nie śmiem.
Krzysztof

akustyk
26-10-2005, 22:33
to by bylo logiczne, bo do skali odwzorowania 1:1 obiektyw potrzebuje dodatkowego wyciagu o wartosci dokladnie rownej ogniskowej nominalnej. wtedy efektywna dlugosc tubusu obiektywu wzrasta dwukrotnie, a jasnosc o tyle samo spada (jako stosunek srednicy otwarcia przeslony do dlugosci ogniskowej).

ten sam efekt mam w Sigmie 70-300 Macro. przy wyostrzeniu w ogniskowej 300mm na nieskonczonosc korpus pokazuje t/60s przy f/5.6. jak wyostrze na 0.95 metra (minimalna odleglosc) to do skali odwzorowania 1:2 obiektyw sie wyciaga o dodatkowe 150mm, a pomiar schodzi do t/45s przy f/5.6. tak jak powinno byc


prawdopodobnie ta Sigma macro jest lekko przymknieta przy wyostrzeniu na nieskonczonosc, i przy zwiekszaniu wyciagu otwarcie sie proporcjonalnie (do wyciagu) zwieksza


EDIT: coskolwiek z tego jest zrozumiale, czy nie bardzo? :)

skibi
26-10-2005, 22:38
No tak masz rację.Ale to przecież nie jest zoom. Czy mam rozumieć że taki tamron28-75/2.8 też nie ma stałego światła przez cały zakres. Tam czołówka również wyjeżdża do przodu.No nie wiem co o tym sądzić.

No to powinni pisać w specyfikacji, że ma on jasność 2.8-5.6

Dodam jeszcze ze to 2.8 jest tylko na nieskończoności. Każdy bliższy obiekt ma już otwór coraz bardziej przymknięty.

akustyk
26-10-2005, 22:55
No tak masz rację.Ale to przecież nie jest zoom. Czy mam rozumieć że taki tamron28-75/2.8 też nie ma stałego światła przez cały zakres. Tam czołówka również wyjeżdża do przodu.No nie wiem co o tym sądzić.

w kazdym obiektywie, ktory umozliwia ostrzenie krocej niz na nieskonczonosc jest jakis wyciag, i o ile otwarcie przeslony sie do tego nie dopasowuje, to jasnosc wzglednie maleje



No to powinni pisać w specyfikacji, że ma on jasność 2.8-5.6

nie. bo w oznaczeniu obiektywu podaje sie jasnosc przy skrajnych ogniskowych.
jasnosc = maksymalne otwarcie przeslony



Dodam jeszcze ze to 2.8 jest tylko na nieskończoności. Każdy bliższy obiekt ma już otwór coraz bardziej przymknięty.
prawda. ale dobor parametrow ekspozycji jest dyskretny i dopoki przymkniecie nie zmaleje relatywnie do f/4 (wyciag razy okolo 1,42 = pierwiastek z 2) dopoty na parametrach ekspozycji nie ma roznicy. najwyzej na zdjeciu jest nieznacznie ciemniej. ale te pol dzialki to nie jest jakies wielkie halo jesli sie mierzy ostroznie. tym bardizej w makro, gdzie o przepalenia raczej trzeba sie aktywnie postarac

skibi
26-10-2005, 23:10
Przecież to jest obiektyw stałoogniskowy i kropka. Zgoda są jakies tam odchyłki związane z przemieszczaniem grupy soczewek, w tym przypadku przedniej. Ale nikt nie wspomina w jego przypadku o zakresie ogniskowych.
Uważałem, że skoro nawet w zoomach typu 17-55afs, który posiadam ,jest zachowana stałość światła przez cały zakres, to tym bardziej w stałce nie powinno być z tym problemu.
Dodatkowo nie rozchodzi się tutaj o pół działki, tylko zmianę z 2.8 na 5.6

Nie jestem dobry w teorii i nie potrafię przeanalizować ławy optycznej dla tego obiektywu.

Mam tylko pytanie, czy ten Tamron tak ma, czy może jeszcze liczyć, że to był walnięty egzemplarz?

akustyk
26-10-2005, 23:15
Przecież to jest obiektyw stałoogniskowy i kropka. Zgoda są jakies tam odchyłki związane z przemieszczaniem grupy soczewek, w tym przypadku przedniej. Ale nikt nie wspomina w jego przypadku o zakresie ogniskowych.

ale staloogniskowosc nie przeczy zmianie dlugosci obiektywu. zreszta - zobacz, ze obiektyw np. 50mm wyostrzony na nieskonczonosc a na 1m maja inny kat widzenia. nie bez kozery



Uważałem, że skoro nawet w zoomach typu 17-55afs, który posiadam ,jest zachowana stałość światła przez cały zakres, to tym bardziej w stałce nie powinno być z tym problemu.
Nie jestem dobry w teorii i nie potrafię przeanalizować ławy optycznej dla tego obiektywu.

Mam tylko pytanie, czy ten Tamron tak ma, czy może jeszcze liczyć, że to był walnięty egzemplarz?

teoria: http://www.foto.w3.com.pl/ciektx22.html
praktyka: jak sam widzisz na swoim Tamronie czy na mojej Sigmie.

skibi
26-10-2005, 23:21
No i tu mnie dobiłeś.

Jescze nie zakupiłem tego obiektywu, tylko go macałem u sprzedawcy.
Sfinalizowanie transakcji uzależniłem od wyjaśnienia tej sprawy.

Liczę jeszcze, że ktoś mający tego Tamrona to potwierdzi lub zaneguje.

Krzysztof

gALL
26-10-2005, 23:33
www.fotografia-przyrodnicza.art.pl -> Porady

akustyk
26-10-2005, 23:36
www.fotografia-przyrodnicza.art.pl -> Porady
czyli wlasnie http://www.foto.w3.com.pl/ciektx22.html

jest tylko jeden taki Wyszomir :D

gALL
26-10-2005, 23:46
Przecież to jest obiektyw stałoogniskowy i kropka.

A swoja nominalna ogniskowa ma przy ostrzeniu na nieskonczonosc.

Zreszta to samo jest se slawetna 50/1.8.

skibi
26-10-2005, 23:52
No to wygląda na to, że nie muszę czekać na opinię właściciela T.
Przyjmuję do wiadomości, że tak jest i już.
Martwi mnie tylko tak znaczny spadek tej jasności ( 2.8 na 5.6 przy 1:1) dla tego konkretnego szkiełka.
Jak wspomniałem w posiadanej kiedyś sigmie, nie zauważyłem problemu.
Czytając teksty z powyższego linka, i nie zagłebiając sie za bardzo we wzory wiem teraz, że musiała mieć podobnie.
Podobnie, ale jednak mniej. Na pewno mniej.

Może inni producenci potrafili spadek jasności bardziej zminimalizować?

gALL
26-10-2005, 23:55
Przy 1:1 wez policz sobie GO dla 5.6, jest papierowa (ok.0.5mm dla szkla 100mm). Dobre szkla makro maja przyslone do 32 albo i wyzej aby dalo sie operowac GO.

skibi
26-10-2005, 23:59
Tak zgadzam się.Do robali GO musi być poważniejsza.
Ale ja chciałem czasami poportretować sobie. :cry:

gALL
27-10-2005, 00:00
W 1:1 ???? chyba portrety mrowek albo wagry u modelki

skibi
27-10-2005, 00:07
Dobre. :lol:

No OK. Nie będę się czepiał więcej.Ze swoją wiedzą nie mam z Wami szans.

Dodam tylko że ja w macanym szkiełku światło 2.8 widziałem tylko przy nieskończoności.I to mnie właśnie uderzyło, bo każdy bliższy obiekt miał już ciemniej.

[ Dodano: Czw Paź 27, 2005 12:24 am ]
Nie chcę tutaj podważać wyliczeń teoretycznych, tylko nadmienię, że mnie fakt przyciemniania obiektywu zaskoczył. Oczekiwałem, że stałe 2.8 to 2.8

Przyzwyczaiłem się do tego że w 70-210/4 i 17-55/2.8 pełną dziurę mam przez całe zakresy ogniskowych i na obu skrajach- od nieskończoności do odległości minimalnego ostrzenia.

Nie spodziewałem się ze stałka makro tak naprawdę zachowuje sie w przybliżeniu jak obiektyw zmiennoogniskowy ze zmiennym światłem.

I tyle.

RGMBR
27-10-2005, 00:26
Ja mam tego Tamrona i potwierdzam ze tak jest. 2.8 ma mniej wiecej od 3 metrow. 3 od 1.5m. 3.2 od 50cm. Wszystkie te wartosci podaje w przyblizeniu bo nie chce mi sie z linijka biegac :) Co wiecej Tamron nie jest jakims wybrykiem natury. Takze slynny nikor 105 makro ma podobna wlasciwosc. Po prostu wieksza skala odwzorowania jest uzyskiwana poprzez dodanie odpowiedniego wyciagu, a to skutkuje zmniejszeniem jasnosci. Wzor na skale odwzorowania wyglada tak: S=d/f. Wynikaja z tego 2 sposoby na zwiekszenie skali odwzorowania
1. odsuniecie obiektywu od sensora/filmu - zwiekszenie d i zmniejszenie jasnosci(mieszki,pierscienie posrednie)
2. skrocenie ogniskowej - zmniejszenie f - jasnosc zostaje bez zmian( soczewki, odwrotne mocowanie obiektywu)
W tamronie uzyto metody nr 1

akustyk
27-10-2005, 00:35
Przyzwyczaiłem się do tego że w 70-210/4 i 17-55/2.8 pełną dziurę mam przez całe zakresy ogniskowych i na obu skrajach- od nieskończoności do odległości minimalnego ostrzenia.

z ta stala dziura to nie do konca tak :-)

jesli takie 70-210 ma minimalna odleglosc ostrzenia 1,5m co daje maksymalna skale odwzorowania okolo 1:3 przy najdluzszej ogniskowej, to znaczy ze wyciag trzeba zwiekszyc o 1/3 dlugosci ogniskowej, czyli 70mm. w rezultacie jasnosc obiektywu spada w tym przypadku o 1/3 dzialki. i ta roznica powinna byc zauwazalna na pomiarze, jesli masz korpus ze skokiem co 1/3 EV.

wszystko sie rozbija o maksymalna skale odwzorowania obiektywu. jesli jest na poziomie rzedu 1:4 lub mniejsza to dodatkowy wyciag jest na tyle nieduzy, ze nie zmieni pomiaru przy wycelowaniu na nieskonczonosc i na najkrotsza odleglosc ogniskowania.

skibi
27-10-2005, 00:38
Dzięki RGMBR.

Tego mi było potrzeba. Muszę się z tym pogodzić.Te 3m sa do zaakceptowania.
Przynajmnie wiem, że zaoferowany mi przez sprzedawcę towar zachował się zgodnie z oczekiwaniem.

Napisz jeszce proszę czy na wyświetlaczu D70 liczba przysłony zmienia się płynnie przy zmianie skali odwzorowania w górę i w dół, czy szarpie chaotycznie zatrzymując się przy zatrzymaniu suportu.

Do Akustyk:

Jasność mi nie spada.Przynajmniej na LCD D70 jest stała.

RGMBR
27-10-2005, 08:54
Na szczescie automatyka aparatu dziala ok i na wyswietlaczu pokazuja sie efektywne wartosci. Czyli jesli uatawisz 2.8 i wyostrzysz na nieskonczonosc to pokazuje 2.8. Jesli teraz stopniowo zaczniesz lapac ostrosc na co raz blizsze motywy to F na wyswietlaczu w pewnym momencie zacznie sie zwiekszac. Najdziwniej jest przy skalach od 1:2 do 1:1 . Zaczynaja pojawiac sie przyslony 45, 51, 64. Nie bardzo wiem jak to sie ma do tzw kryterium Rayleigha - ktore pokazuje od jakiej przyslony ostrosc zaczyna spadac - (dyfrakcja) pewnie te wszystkie liczby 64 itp trzeba podzielic przez 2.

skibi
27-10-2005, 09:32
Potwierdzasz te anomalie, które zauważyłem podczas krótkiej przymiarki.
Są tym bardziej dziwne, że tak naprawdę obiektyw jest przecież otwarty, a cyfry które widzimy na wyświetlaczu to symulacja przysłony do jakiej przymknie się obiektyw przy ekspozycji.Sądziłem że to jest błąd w komunikacji szkło-body z tym konkretnie obiektywem.
Dzięki.
Pojadę odebrać tego Tamrona. Przyznam, że wczoraj było trochę niemiło, bo człowiek specjalnie dla mnie go sprowadził a ja grymasiłem.

Lolek
27-10-2005, 12:09
W każdym obiektywie przy ustawianiu mniejszych od nieskończoności odległosci spada światło i dobrze że niektóre szkła makro deklarują ten spadek. Pomaga to przy pomiarze światła "z ręki", gdyż nie musimy obliczać poprawek na skalę odwzorowania. Gdyby do 50/1.8 ustawionej na nieskończoność założyć pierścienie pośrednie o długości 50 mm to ekspozycja pokazana przez światłomierz aparatu też uwzględniałaby że światło spadło do f/3.6, choć na wyświetlaczu byśmy tej wartości nie zobaczyli.
Deklarowanymi wartościami f/64 itp nie trzeba się przejmować, bo dotyczą one "światła", a nie "otworu", a nieostrość wynikająca z dyfrakcji to wynik małych rozmiarów dziury - ta jednak przy zmianie ustawienia ostrości nie zmienia się.

RGMBR
27-10-2005, 12:27
Lolek - mam nadzieje ze tak wlasnie jest. :)
Ale i tak zrobie kilka testow zeby wybadac praktycznie jaka wartosc przyslony daje najlepsza kombinacje ostrosc vs GO.

ILFORDZIAK
27-10-2005, 22:10
Jest dokładnie tak jak napisał Lolek.
Szkła makro pokazują na body przysłonę + dodatkowy wyciąg obiektywu czyli jej przeliczeniową wartość. Przysona ustawiona na obiektywie wskazuje wprost zakres GO.
Szkła z dodatkowymi pierścieniami pokazują na body przysłonę ustawioną i taką wartość trzeba sobie samemu przeliczyć na rzeczywistą jasność takiego układy (np. f2,8 + skala 1:1 spadek jasności x2 = 2,8x2=5,6).
Jasność obiektywu podaje się dla nieskończoności, dla małych (normalnych) odległości zdjęciowych spadek jasności jest pomijalnie mały.
Mam Tamrona i też mnie to na początku zdziwiło ale teoria wszystko wyjaśniła i tu poczułem się mile zaskoczony, że nie muszę myśleć jakie światło dobiega do filmu.
Pozdrawiam

groobcio
21-10-2006, 10:32
Wiem że post trochę stary ale nie chcę nowego zakładać :) No więc.
Czy ktoś może podać minimalną przysłonę Tamrona 90 przy ostrzeniu z 2m; 1.5m; 1m; 0.5m ? Chodzi mi o małe GO do portretów, a przymykanie trochę ogranicza.

ikonay
26-10-2006, 14:34
Wiem że post trochę stary ale nie chcę nowego zakładać :) No więc.
Czy ktoś może podać minimalną przysłonę Tamrona 90 przy ostrzeniu z 2m; 1.5m; 1m; 0.5m ? Chodzi mi o małe GO do portretów, a przymykanie trochę ogranicza.
Witam,

Własnie dostałem to szkło, dokładnie jakąś godzinke temu kurier przyniósł mi go do firmy. Niestety nie mam jak go teraz przetestować, bo aparat został dzisiaj w domu, :( a dzien dziś mam zawalony robotą, dlatego dopiero jutro bede sie nim mogl pobawic, (chociaz najchetniej juz teraz by sie urwal, bo strasznie jestem ciekaw rozdzielczosci i ostrosci tego szkła). Ale, jak mowie, chyba dzis nie da rady. Wzrokowo szkło robi bardzo dobre wrazenie, solidna konstrukcja, nie za ciezka, nie za lekka, pierscienie chodza bardzo fajnie, metalowy bagnet, reszte wyjdzie w praniu w ciagu najbilzszych dni, dam Ci wtedy znać jak to jest z tą największą dziurą.
Pozdrawiam,

IKO.

gALL
26-10-2006, 14:47
taaa a pomyslal ktos logicznie?
portret szklem 90mm z 0.5m ... to chyba portret porow i syfow na cerze modelki, nie wazne jaka bedzie przyslona na pelnym otworze, przy tym wyciagu to GO i tak sie robi papierowa. Przeciez to szklo ma 1:1 przy odleglosci ostrzenia ok. 30cm.

Dla 2-1m szklo bedzie mialo przyslone 2.8, bo zmiana faktyczniej ogniskowej jest niewielka, a nawet jak bedzie mialo 3.5 to i tak zadna roznica.

ikonay
26-10-2006, 15:50
taaa a pomyslal ktos logicznie?
portret szklem 90mm z 0.5m ... to chyba portret porow i syfow na cerze modelki.

moze to byc, np portret biedronki, tudziez innego żuczka.

Bigu1975
26-10-2006, 16:03
Witam,

Na forum Nikonians jest wiele dyskusji na ten temat. W watku: http://www.nikonians.org/dcforum/DCForumID17/15392.html
sa nawet odpowiedzi Tamrona USA w tej sprawie - wniosek jest taki, ze jest to normalne. Ponatdo Tamron wspomina, ze starsze modele Tamrona pokazuja w trybie makro 3.8 a nawsze 5.6 co tez jest normalne :) Podobne obiektywy Macro (Micro :)) Nikona zachowuja sie tak samo.

gALL
26-10-2006, 16:09
Bosze ... ile razy mam podawac link gdzie to jest wyjasnione "jak i dlaczego?".
Postawy fizyki ze szkoly sredniej sie klaniaja.

www.fotografia-przyrodnicza.art.pl (http://www.fotografia-przyrodnicza.art.pl) - dzial porady!!!

wigi
26-10-2006, 20:24
Mam tego tamrona i potwierdzam wszystko, co zostało tu napisane.
Ciekawi mnie jak jest z tymi wartościami przysłon w nowym obiektywie Nikona 105/2,8 VR. W nim jest wewnętrzne ogniskowanie i morda w ogóle się nie wysuwa. Czy w nim maksymalny otwór jest stały?

ZBYCHO
28-10-2006, 20:05
W 105/2,8 VR jest dokładnie tak samo, 2,8 gzieś od trzech metrów.

wigi
30-10-2006, 09:55
A to ciekawe, bo ktoś tu podawał jako powód nietrzymania stałego światła dodatkowy wyciąg, którego nie ma w tym Nikkorze.

Jacek_Z
30-10-2006, 16:25
czytajcie co napisał gALL, albo co w tym jego linku.
ręce opadają.
wg was jak jest uzyskiwany zakres makro w obiektywach makro?
większy wyciąg nie oznacza dodatkowego urządzenia. to jest konstrukcja tubusa, która umożliwie duży przesów grupy soczewek do przodu. Zwróćcie uwagę, że obiektywy macro przy pracy dajmy na to w okolicach skali 1:1 wyglądają jak kiepskie zoomy o dużym przłeożeniu. Pewien człon obiektywu mocno sie wysuwa do przodu.

nie pytajcie czy sigma 105, tamron 90, nikkor 60, 105 czy jakikolwiek inny trzyma światło w zakresie makro. Nie trzyma. To nie kwestia producenta, tylko zasad optyki wspólnych dla wszystkich. Więc nie pytajcie czy jest stałe np w soligorze xx - bo chyba już wiecie?

gALL
30-10-2006, 18:12
Jacek_Z kruszysz kopie o mur ignorancji i braku checi przeczytania tego co ktos juz raz napisal.

Internet odmozdza i rozleniwia. Zamiast czytac ze zrozumieniem to lepiej sie pieklic na forum lub milion razy to samo walkowac.

wigi
30-10-2006, 23:21
(...) Zwróćcie uwagę, że obiektywy macro przy pracy dajmy na to w okolicach skali 1:1 wyglądają jak kiepskie zoomy o dużym przłeożeniu. Pewien człon obiektywu mocno sie wysuwa do przodu.

nie pytajcie czy sigma 105, tamron 90, nikkor 60, 105 czy jakikolwiek inny trzyma światło w zakresie makro. Nie trzyma. To nie kwestia producenta, tylko zasad optyki wspólnych dla wszystkich. Więc nie pytajcie czy jest stałe np w soligorze xx - bo chyba już wiecie?
Dlatego zapytałem o Nowego Nikkora 105 VR, w którym nic się z przodu nie wysuwa, nawet przy skali 1:1.

wymoderowano...uwagi osobiste proszę zachować dla siebie lub wysyłać na PW ALF

freefly
30-10-2006, 23:51
Dlatego zapytałem o Nowego Nikkora 105 VR, w którym nic się z przodu nie wysuwa, nawet przy skali 1:1.

Ten Nikkor ma ogniskowanie wewnetrzne, a jego konstrukcja jest dostosowana do tego żeby można było założyć na obiektyw zastaw lamp R1. Te lampy razem z pierścieniem mocującym są stosunkowo ciężkie.
Założenie takiego zestawu na obiektyw makro z wysuwanym tubusem, może spowodować uszkodzenie obiektywu ( ze względu na wagą) ponieważ zamocowane są do elementu ruchomego obiektywu.
W Nikkorze 105 VR lampy mocuje się do obudowy obiektywu.

wigi
31-10-2006, 00:02
freefly, dzięki za informacje, o tych lampach (przymierzam sie do nich) i ich mocowaniu wiedziałem.
Ponieważ nowy Nikkor ma wewnętrzne ogniskowanie, to zastanawiałem się, czy to może ma inny wpływ na światło niż w obiektywach bez wewnętrznego ogniskowania (z wysuwaną mordką).
A tak nawiasem mówiąc, to nie znalazłem w sieci porównainia starego i nowego Nikora 105 Micro (z i bez VR) pod względem jakości optycznej, bo przecież to dwie różne konstrukcje.
Pozdrawiam

freefly
31-10-2006, 00:48
Z różnymi obiektywami jest różnie, ponieważ zastosownie sterowanie przysłoną z poziomu body, które to jako pierwszy wprowadził właśnie NIKON, ograniczyło w pewnym stopniu udział czlowieka w decydowniu o nastaach ekspozycji. Chodzi o te przysłony z obiektywami makro. Ale po co nam 2.8 przy skali odwzorowania 1:1.
Co do porównań starego i nowego Nikkora makro to nie mam pojęcia.
Miałem w domu 105VR i mogłem go porównać z moim starym tamronem 90 makro. Zrobiłem kilka zdjęć porównawczych, ale stwierdzilem , że porównywanie tych obiektywów jest bez sensu, ponieważ mają różne ogniskowe, a tym samym zdjęcia są robione z różnej odległości, żeby uzyskać taką sama skalę odwzorowania i dokładnie to samo w kadrze. To tak jakbyś sfotografował cudzą główę obiektywem 50mm z 1m i chciał porównać np. ze zdjęciem tej samej głowy zrobionej 135mm z 2.5 m. Które zdjęcie będzie lepsze?

wigi
31-10-2006, 01:21
...Ale po co nam 2.8 przy skali odwzorowania 1:1...
Ba, z tym nawet nie próbuję dyskutować ;) sam w makro najczęściej stosuję przysłony f20-f36 z dyfuzorem i jak namniejsze możliwe bez dyfuzora (f8-f20)

wigi
02-11-2006, 10:07
Jacek_Z kruszysz kopie o mur ignorancji i braku checi przeczytania tego co ktos juz raz napisal.

Internet odmozdza i rozleniwia. Zamiast czytac ze zrozumieniem to lepiej sie pieklic na forum lub milion razy to samo walkowac.

gALL, Nie chodziło mi o twój podpis (nie zauważyłem go nawet), a o powyższą wypowiedź, w której piszesz o odmóżdżaniu... Jeśli masz zamiar kogoś obrażać to lepiej nie zabieraj głosu.
Trochę więcej luzu i kultury życzę.

ALF
02-11-2006, 23:04
wigi (http://forum.nikon.org.pl/member.php?u=821) stwierdzenie gALL (http://forum.nikon.org.pl/member.php?u=462)a jest stwierdzeniem ogólnym (niestety zgodnym z prawdą) i nikogo nie obraża, więc bardzo proszę o powstrzymanie się od wycieczek osobistych i skupieniu się na merytorycznej czescie dyskusji...

Sławek
03-11-2006, 11:56
Skoro dyskusja o stałogniskowych makro trochę wygasła to ja mam pytanie o światło w N 70-180 mikro. Jak ustawię f5,6 przy 180 mm to nawet przy ostrzeniu na minimalną odległość wciąż jest f5,6. Wiem, że nie jest to 1:1 ale w końcu to obiektyw makro i coś takiego co od biedy można nazwać dodatkowym wyciągiem się robi. Więc jak to jest?

Jacek_Z
03-11-2006, 12:11
weź za to zobacz co się dzieje z czasem naświetlania.
pewnie w zoomie było ciężej konstrukcyjnie pokazać że jest mniejsza jasność.
w starszych obiektywach też było niby stałe światło. Tylko skoro docierało faktycznie mniej światła to automatyka wydłuzała mocniej czas.
jak znajdziesz równo oświetlony plan i go pomierzysz z 5 metrów przy 180 mm i f=5,6 a potem podejdziesz i pomierzysz z 0,5 metra to wyjdzie ci inny (dłuższy) czas. A niby "powinien" być ten sam, skoro kadr jest nadal tak samo jasny.

Sławek
03-11-2006, 12:24
Pewnie tak będzie. Ale czy nie jest to podobne efekt jak przy porównywaniu (nie wiem po co ktoś miałby to robić :)) czasów ekspozycji dla obiektywów o takich samych wartościach najmniejszej przysłony ale różnych ogniskowych? Chodzi mi o to, że takie dwa obiektywy o różnym kącie widzenia będą "zbierały" różną ilość światła (nawet z jednolicie jasnej powierzchni). Czy nie podobnie jest w przypadku różnych odległości?

Jacek_Z
04-11-2006, 01:41
Chodzi mi o to, że takie dwa obiektywy o różnym kącie widzenia będą "zbierały" różną ilość światła (nawet z jednolicie jasnej powierzchni). Czy nie podobnie jest w przypadku różnych odległości?

nieprawda, będa zbierały taka sama ilość światła. nie zalezy to tez od odległosci, o ile nie dojdziemy do odwzorowan makro.

Sławek - sprawdź na dużej ścianie o jednolitym kolorze, musi zajmować cały kadr. Możesz zmieniać ogniskową, czas i przysłona pozostana takie same. Tak samo odległość od ściany nie ma znaczenia.

Sławek
04-11-2006, 01:48
Ok. Dzięki. Na razie wierzę na słowo ale sprawdzę z ciekawości :) - w sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałem.