PDA

Zobacz pełną wersję : Statyw - zacisk nóg



Keek
25-10-2023, 18:48
Jakis system zacisku nóg jest lepszy w statywie? Na zakrętkę czy na zatrzask? Jakie są wady i zalety każdego z nich?

August68
25-10-2023, 19:47
No to otworzyłeś "puszkę z Pandorą" ;-)
Ale pewnie będzie jak z dyskusja o wyższości Świąt Bożego narodzenia nad Świętami Wielkanocnymi...

Miałem obydwa rodzaje, obecnie używam statywów z zakrętką - wielki, ciężki aluminiowy Benro i karbonowy Silk.
Moim zdaniem dobrze dokręcony zacisk jest pewniejszy. Zakręcanie jest też wygodne, przy zatrzaskach kilka razy zdarzyło mi się przyciąć sobie palce.
Wady zakrętek - trzeba naprawdę dokręcić do końca - czasem wydaje się, że dokręciłeś, stawiasz statyw na nogi i ... jakaś noga zaczyna się składać. Wkurzające.
Trzeba bardziej dbać o czystość gwinta zakrętek - woda, piasek im nie służą
Uwaga na mróz - zdarzyło mi się, że w wilgotny mroźny ranek gwint mi zamarzł i nie było fajnie.
Mam zwyczaj zostawiać statyw w bagażniku samochodu - jak są duże mrozy to szybko nauczyłem się zabierać statyw do domu - po całej nocy poniżej 15 stopni w bagażniku ciężko było gwint ruszyć.
Trzeba też uważać przy rozkręcaniu - ruch, dwa "za daleko" i noga ci wypada z mocowania.

Zatrzaskowy statyw miałem kiepski, więc dla mnie gwint był krokiem do przodu, możliwe że przy porządnej firmie zatrzaski będą jednak wygodniejsze.

PM.M
25-10-2023, 19:52
W zasadzie podpisuje się pod przedmówcą. Mnie też zakrętki wydają się wygodniejsze. Co do jakości, to pewnie zależy od konstrukcji.

burton
25-10-2023, 20:08
Osobiście pewniejsze i bardziej wygodne są zaciski/zatrzask.

Schwefel
25-10-2023, 20:18
Tylko zaciski, zakrętki są upierdliwe jeżeli chodzi o czas składania i rozkładania statywu.

poste
25-10-2023, 20:37
Kolega Keek was podpuszcza, jak sądzę;-)

PM.M
25-10-2023, 20:41
Póki co 2:2 :) Ktoś zamawiał popcorn?

Keek
25-10-2023, 20:48
Kolega Keek was podpuszcza, jak sądzę;-)

Kuźwa. Aż strach się o coś spytać ostatnio. Może jeszcze urażam czyjeś uczucia??? :D
Nie. Nie podpuszczam. Kupiłem karbonowy statyw z zakrętkami i nie wiem czy się nie władowałem w jakieś g... Nigdy takowego nie miałem.
Poużywałem trochę i zastanawiam się jakie to ma zalety w porównaniu do zatrzasków, bo na razie wydaje mi się, że żadnych.

Rafaello666
25-10-2023, 21:08
Myślę, że na dziś, po prostu, więcej jest na rynku statywów z zakrętkami. Chciałem kupić z zaciskami, bo kiedyś, przez niedokręconą nogę wywalił mi się statyw. Na szczęście, kosztowało mnie to tylko prostokątny filtr ND1000, który tez za tani nie był. Finalnie, znowu kupiłem zakręcany, tylko lepszy, bo ze statywów, które przed zakupem wydawały mi się fajne i mieściły się w budżecie, zostały mi Manfrotto 055, karbonowy z zaciskami i 3LT Winston, też karbonowy, tylko z nakrętkami. Zdecydowałem się na 3LT, ponieważ był lżejszy, wyższy, trochę tańszy i kolorowy :). Generalnie, jeśli nakrętki, to dobrze wybrać taki, który ma je duże i najlepiej karbowane, co ułatwia operowanie w rękawicach. Co z kolei, przydaje się w chłodniejszym czasie. Pomimo tego, że takie posiadam, to i tak sprawdzam jeszcze po rozłożeniu, czy wszystko się trzyma na miejscu. Zaciski są chyba bardziej zero-jedynkowe. Zgodzę się też co do piachu. Nakrętkom nie służy. Kiedyś zapiaszczyłem na plaży i musiałem rozkręcić cały statyw na części, i umyć, żeby nie chrupało.

markB
25-10-2023, 21:27
Przy porządnych statywach nie ma praktycznie różnicy między zaciskami a zakrętkami, np. w Gitzo wystarczy ćwierć do pół obrotu żeby poluzować względnie zakręcić zakrętkę. Czyli szybkość mniej więcej taka sama jak w zaciskach. Każdy używa to co mu wygodniej.

poste
25-10-2023, 21:58
Kuźwa. Aż strach się o coś spytać ostatnio. Może jeszcze urażam czyjeś uczucia??? :D
Nie. Nie podpuszczam. Kupiłem karbonowy statyw z zakrętkami i nie wiem czy się nie władowałem w jakieś g... Nigdy takowego nie miałem.
Poużywałem trochę i zastanawiam się jakie to ma zalety w porównaniu do zatrzasków, bo na razie wydaje mi się, że żadnych.

Nie, nie uraziłeś niczyich uczuć, sorry jeśli się pomyliłem :) Zwykle koncentrujesz się na zdjęciach i bardziej ogólnych aspektach fotografii, nie sprzęcie, stąd mój wniosek.

Zakrętki są bardziej upierdliwe i wymagają uwagi, żeby wszystko pozakręcać z odpowiednią siłą. W sumie da się używać zatrzaski i zakrętki. Co kto lubi, kwestia przyzwyczajenia.

Wind Mill
26-10-2023, 00:45
Gdy mniej mi zależy na nośności i stabilności statywu, to zabieram Sirui Traveller. Nazwa statywu jednoznacznie wskazuje jego przeznaczenie.
Łatwiej zabrać (jest mały po złożeniu), ale przy okazji ma jeszcze jedną zaletę: mimo iż mam drobne dłonie, jednym ruchem (obrotem dłoni) mogę poluzować jednocześnie wszystkie cztery nakrętki na każdej z pięciosekcyjnych nóg.
Właściwe ich dokręcanie nie jest jakoś szczególnie upierdliwe, to także jeden ruch na każdą z nich.

Na tytułowe pytanie odpowiedź jest jak ze wszystkim - zależy jak leży, Czyli model (jakość) statywu i przyzwyczajenie użyszkodnika.

Keek
26-10-2023, 09:07
...jednym ruchem (obrotem dłoni) mogę poluzować jednocześnie wszystkie cztery nakrętki na każdej z pięciosekcyjnych nóg...

O! W końcu jakaś jedna zaleta.

Wind Mill
26-10-2023, 10:17
Tak - tylko nie wiem czy występuje także w przypadku innych (solidnych) modeli.
Chyba, że ktoś ma konkretną grabę, i solidne nakrętki też jednym ruchem ogarnie - mowa raczej o ich szerokości (wysokości) niż o sile dokręcenia.

Coś za coś. Tego Sirui pod cięższy sprzęt albo na wiatr nie zabieram. ;)

maniak666
26-10-2023, 15:09
Przetrenowałem oba systemy. Wnioski. Nigdy więcej nakrętek. Ale to ja. Dużo focę z zanurzonym w wodzie (i piachu) statywie. Nakrętki się w takich sytuacjach nie sprawdziły (piach). Zaciski są jak dla mnie poręczniejsze i szybsze-choć to ostatnie w moim przypadku (landszaft) nie ma kompletnie żadnego znaczenia. Ważna jest odpowiednia konserwacja i regulacja zacisków i nóg.
Nie wiem na ile pomogłem ;)

tandori
26-10-2023, 23:32
Jeśli któraś noga statywu z nakrętkami zaczyna się ciężko wysuwać czym to konserwować ?

Ark
27-10-2023, 00:07
Jeśli któraś noga statywu z nakrętkami zaczyna się ciężko wysuwać czym to konserwować ?Rozkręć, wyczyść, a wszystko wróci do normy.

_______
https://www.listkiewicz.eu

markB
27-10-2023, 11:19
Gitzo ma specjalny smar do aplikacji po czyszczeniu. Tani nie jest: https://www.6x7.com.pl/gitzo-smar-zestaw-2-szt/

Rafaello666
27-10-2023, 11:36
Gitzo ma specjalny smar do aplikacji po czyszczeniu. Tani nie jest: https://www.6x7.com.pl/gitzo-smar-zestaw-2-szt/

Smarowałem mój 3LT zwykłym smarem silikonowym, zgodnie z zaleceniami na filmikach instruktażowych.

Wind Mill
27-10-2023, 11:54
IMHO woda i piasek mogą tak samo popsuć zacisk jak i nakrętkę.
W swoim ABT (zaciski) mam jedną nogę wyryraną morskim piaskiem w zacisku.

tandori
27-10-2023, 12:17
Dzięki panowie za informacje, właśnie chodziło mi o smarowanie.

Rafaello666
27-10-2023, 12:31
IMHO woda i piasek mogą tak samo popsuć zacisk jak i nakrętkę.
W swoim ABT (zaciski) mam jedną nogę wyryraną morskim piaskiem w zacisku.

Piasek, to wróg każdej mechaniki. Normalnie bym statywu nie rozbierał, ale po zapiaszczeniu nóg musiałem rozebrać wszystko do spodu, włącznie z nakrętkami i podkładkami. Tak chrupał, że nie mogłem tego słuchać, a wyobraźnią widziałem te uszkodzenia gwintów...

Wind Mill
27-10-2023, 12:52
Te uszkodzenia słychać, nie potrzeba wyobraźni. ;)

Keek
27-10-2023, 14:34
Czyli jednak władowałem się na minę :(
I co teraz? Próbował ktoś przerbiać zakrętki na zaciski??? :D

krzysztofz24
27-10-2023, 23:43
Czyli jednak władowałem się na minę :(


Zadna mina, ja wole akurat zakretki.
Jako ze statywu uzywam tylk krajobrazowo. To po czohraniu po bagnach, blotach i piachu. Dolne zakretki zaczely chrzescic. Rozebralem, wyczyscilem i czms tam nasmarowalem.
Problem juz nie wystapil, bo troche gameplay zmienilem. Jako koncze zdjecia, to płucze brudne koncowki nog w wodzie. Najczesciej jakims rowie lub glebszej kaluzy. Ewentualnie przed wlozeniem do pokrowca (ktory razem ze statywem jest w bagazniku samochodu).
Koncowki nog obmiatam szczoteczka tak od szufelki, mala.
Mozna tez polac woda z butelki, masz chyba przy sobie czasem wode do picia;-).

I to co wyzej ,to tylko przy foto krajobrazowym, jak piach moze sie dostac. Przy foro architektury, problem pradopodobnie nigdy nie wystapi.

odzio
31-10-2023, 11:25
Kilka miesięcy temu były podobne przemyślenia w innym wątku, trochę zaktualizowałem swoją praktykę od tego czasu, to może i tu się podzielę. Posiadam obecnie dwa trójnogi: ameliniowy z zaciskami (marki chińczyka akurat nie pamiętam, nie chce mi się iść do szafy) i karbonowy triopo z zakrętkami. Czyli ogólnie chinada, oba niedrogie, co miało też znaczenie w przypadku tego drugiego - chciałem zobaczyć czy da żyć z nakrętkami. Ogólnie, nie widzę ich przewag - choć podkreślam, że być może w sprzęcie wyższej klasy działają lepiej. Opiszę przypadki, które zapamiętałem, gdzie zaszły mi za skórę. Tylko trochę tła zarysuję, żeby nie dawać jedynych słusznych i ultymatywnych rad, ciągle trenuję nauki mistrza naszego forum: używam statywu sporadycznie, trochę w terenie, ostatnio głownie nocami po mieście jak się z domu wyrwę, czasem na wyjazdach wieczorami. Często go składam i rozstawiam. Zależy mi na tym, żeby rozstawianie i zwijanie sprzętu było szybkie i wygodne.

Wspomniana przez Wind Mill zaleta, że nakrętki można rozkręcić wszystkie na raz, to dopiero połowa sukcesu. Otwarcie 3 zatrzasków jednym ruchem to też żaden problem (choć ja z kolei mam duże ręce, może to ma znaczenie). Bardziej irytujące jest, gdy sprzęt składamy i tak jak zatrzaski zamykam 3 na raz to nakrętki są rozkręcone w różnym stopniu i nie zawsze się skręcą razem. Później w marszu mi się zdarzyło, że noga statuwu zaczęła się wysuwać.

Drugi przypadek, trudny teren i poprawki w ustawieniu nóg - skracanie/wydłużanie nogi na zatrzaskach jest dużo szybsze i - co dla mnie ważne - do zrobienia jedną ręką. W sensie, że jestem w stanie otworzyć zacisk dwoma palcami i trzymając nogę regulować jej długość, z zakrętką to jest gimnastyka, a potem nie masz pewności czy możesz puścić statyw, czy się nie złoży. Trochę corner case, ale zdarzyło mi się raz, ale było frustrujące.

Pozycję zatrzasków zawsze widzisz: otwarte/zamknięte. Natomiast z nakrętkami musisz uważać. Poza tym, raz się je zakręca kiedy nogi statywu są skierowane do ziemi, innym razem, gdy są wywinięte do góry, czasem statyw chwytasz odwrotnie. Może w moim przypadku to brak obycia i wyrobienia pamięci mięśniowej, ale irytująco często mi się zdarza kręcić nakrętką w złym kierunku. Gdyby robiła ćwierć obrotu i potem był opór, to byłoby pół biedy, wiedziałbym, że należy ją obracać w kierunku luzu, a tu robisz obrót, klniesz i robisz dwa w przeciwną stronę.

Niedokręcona nakrętka na szczęście nigdy nie spowodowała u mnie upadku sprzętu (wiadomo, statyw puszcza się stopniowo), ale mi się zdarzyło parę razy, że statwyw zaczął opadać.

Podsumowując, są to niuanse i drobiazgi, bo to nie tak, że jedno rozwiązanie jest słuszne, drugie do bani. Tylko chodzi o szczegóły, które mają ułatwiać życie, da się pracować nawet z zaciskami śrubowymi. Tylko po co? Ja po wielu rozkminogodzinach doszedłem do wniosku, że poszukam frotki, tam są całkiem fajne zatrzaski (przynajmniej tak je zapamiętałem przy używaniu wieele lat temu). Właściwie to już byłem zdecydowany na konkretny, ale zawirowania życiowe sprawiły, że zostało mi jeszcze trochę miesiąca na koniec wypłaty, więc na razie fotoszmelcowe fanaberie muszę odstawić na bok :)

akustyk
31-10-2023, 12:06
Może w moim przypadku to brak obycia i wyrobienia pamięci mięśniowej, ale irytująco często mi się zdarza kręcić nakrętką w złym kierunku. Gdyby robiła ćwierć obrotu i potem był opór, to byłoby pół biedy, wiedziałbym, że należy ją obracać w kierunku luzu, a tu robisz obrót, klniesz i robisz dwa w przeciwną stronę.

mysle, ze kwestia pamieci miesniowej jednak. tez mi troche zajelo przyzwyczajenie sie, ale potem to juz jest druga natura. od 15 lat pracuje tylko statywami na nakretki i takie rzeczy sie juz nie zdarzaja.

problemu z kierunkiem raczej nie mam, ale mi sie bardzo rzadko zdarza focic "do gory nogami" ...