PDA

Zobacz pełną wersję : Wybór małej (w miarę) lustrzanki analogowej.



Wlodek
26-01-2023, 09:45
Witam ponownie.
tytułem wstępu: MJU ii piękny aparat ale nie dla mnie, nic na siłę, jeśli coś przeszkadza, nie potrzeba się męczyć i po przemyśleniach zmieniam tok myślenia co do kompaktu, a dlaczego to opiszę.
W tym tygodniu zamówiłem przez OLX Pentax ist, "przyszedł" wczoraj, wygląd piękny, lekki, nie widzać oznak zniszczeń, aż oko się cieszyło,szkoda, że w latach jak był produkowany to człowiek nie widział nawet na zdjęciach takich aparatów, jak wziąłem aparat do ręki to od razu przypadł mnie do gustu, wsadziłem baterie, poustawiałem, wsadziłem film, pierwsze testy w domu z balkonu, a tu klops, nie chce robić zdjęc, niby AF pracuje, ale zdjęć nie chce robi, zmieniałem położenie obiektywu do obiektów, o zrobił zdjęcie, gość mówił, iż nie używał go przez cztery lata, pomyślałem może styki zaśniedziały, jak to się mówi - narząc nie używany zanika - i tak kilkanaście razy, następne zdjęcie, ta przez godzinę, co się okazało, wadliwie działa AF, nie ostrzył poprawnie dlatego nie chciał robić zdjęć, zadwoniłem do sprzedawcy, opowiedziałem o wszystkim, nie miał pretensji, nawet go nie sprawdzał przed wystawieniem na OLX, ale bardzo miły gość i odesłałem paczkę do niego. Na OLX podałem, iż aparat jest uszkodzony i go odsyłam do sprzedawcy. olx przyjął zgłoszenie. Bedę pamiętał jak go miałem ręcach, aparat wspaniały, żal dupe ściska, że niesprawny. Dzwoniłem w między czasie do serwisów w Warszwie i Krakowie w celu naprawy - odpowiedź - nikt w Polsce takiej naprawy nie wykona.
I teraz przechodząc do obecnego stanu, co do aparatu to musi mieć AF, preselekcje czasu i przysłony, manual, stosunkowo lekki i oczywiście automatykę, ale po takim zdarzeniu, czy istnieją analogi, które dzisiaj w serwisach naprawią, szukanie trwa nadal. Proszę o sugestie i porady - jaki wybór ?

andystar
26-01-2023, 12:39
https://www.ebay.com/itm/283267194616

markB
26-01-2023, 12:46
Jeśli lustrzanka analogowa, to Nikon F80.

Wlodek
26-01-2023, 13:50
Dzięki - a obiektyw jaki 50/1,8 czy 50/1,4 ?

andystar
26-01-2023, 17:19
A może 2/35

JacekB
26-01-2023, 19:40
Jeżeli ma być spełniony warunek małości, to AF 1,8/50 (D albo bez D, w zasadzie obojętnie) najlepiej pasuje do takiej koncepcji.

Ja się ośmielam ponownie zwrócić uwagę na niuans, który pozornie ma małe znaczenie, ale w danym konkretnym przypadku może mieć całkiem spore. Albo korzystanie z aparatu będzie przyjemnością, albo może się stać uciążliwe i szybko się odechce. Chodzi o komfort patrzenia przez wizjer w okularach. W Nikonach AF nie ma z tym absolutnie żadnego problemu dopiero w linii półprofesjonalnej F801/F801S/F90/F90X/F100. F801/801S mają gumową oprawkę wizjera, więc można mocno przyciskać oko w okularach bez strachu, że się porysują i praktycznie bez ograniczeń pola widzenia. W F90/90X jest tak samo. F100 ma regulację dioptrii, więc jest jeszcze lepiej. W niższych seriach jest tak sobie albo bardzo tak sobie.

To jest jeden z powodów, pisałem już o tym przy okazji innych dyskusji, dlaczego pryncypialnie uważam, że wyżej wymienione lustrzanki Nikona z serii półprofesjonalnych, czyli w kolejnych generacjach zawsze z drugiej najwyższej półki zaraz po zawodowych jednocyfrowych F4-F5-F6 są najlepszym wyborem dla osoby, która obecnie chce robić zdjęcia lustrzanką AF na filmie małoobrazkowym. Inne powody, to szereg "profesjonalnych" funkcji przy zachowaniu w zasadzie intuicyjnej obsługi, sporo różnych akcesoriów pod indywidualne potrzeby i - last but not least - zasilanie zwykłymi paluszkami R6. Wszystkie oprócz F100 można dostać prawie za darmo, więc element ceny nie ma tutaj praktycznego znaczenia.

Sęk jest w tym, że aparaty tych modeli nie sposób nazywać małymi, ani nawet względnie małymi. W najlepszym razie są średniej wielkości. Mnie problem nie dotyczył, okulary nosiłem wtedy tylko przeciwsłoneczne latem (nie musiałem zdejmować do robienia zdjęć moim F801S), ale pamiętam, że użytkownicy wielu amatorskich, ergo rzeczywiście małych lustrzanek skarżyli się, że pod tym względem nie jest im dobrze. Są dodatkowo nakładane gumowe muszle itp., ale trzeba mieć szczęście znaleźć pasujący model.

Z kolejnych półek dla bardziej i mniej zaawansowanych amatorów brałbym obecnie pod uwagę chyba tylko F80 i starszego F601AF. W inne raczej bym nie wchodził jako zbyt niszowe. Gdy ktoś już jakiś aparat ma z dawnych czasów, dostaje w prezencie, albo kumpel mu oddaje za przysłowiową flaszkę, bo szkoda dobrego sprzętu leżącego bezużytecznie w szafie, to jest inna sprawa. Można wziąć każdy model i potem ewentualnie się martwić.

Na innych systemach słabo się wyznaję, więc nie wypowiem się. Porównywalnych klas Canony, Minolty albo Pentaxy zapewne będą służyć nie gorzej od Nikonów. Oczywiście pod warunkiem, że będą sprawne technicznie. Teoretycznie można naprawiać wiele aparatów, ale często nie opłaca się tego robić, bo taniej jest kupić drugi egzemplarz.

Wlodek
26-01-2023, 20:27
Witam.
MarkB - za Twoim przewodek (do narodu - humorystycznie) oraz JacekB - Wasze modły zostały wysłuchane - zakup dokonany - około 14 kupiłem F80 z obiektywem zoom o przysłonie 3,5, dlatego pytam o obiektywy, który lepszy, wydrukowałem i zblindowałem instrukcję do F80 po polsku, myślę, że w poniedziałem będzie u mnie.

JacekB
26-01-2023, 20:51
Lepszy jak lepszy. Nikkor AF 1,8/50 niezależnie od wersji zawsze miał znakomite notowania, gdy chodzi o optykę. Późniejsze warianty D mają trochę gorszą mechanikę niż te starsze. Bardziej "plastikową", if ju noł, łot aj min. :smile: W hobbystycznej praktyce nie ma to znaczenia. Drugi plus dodatni jest taki, że prawie nic nie kosztuje w porównaniu z innymi obiektywami i do dzisiaj można go kupić nowego w sklepie. Chyba nadal są produkowane, a przynajmniej jeszcze całkiem niedawno były. Po trzydziestu z hakiem latach od skonstruowania to dla mnie jest poważna rekomendacja, że ludzie wciąż go chcą kupować.

Nikkory AF 1,4/50 też niby były uważane za dobre, ale trochę mniej. Nowszych wynalazków typu różnych G, AF-S itd. w ogóle bym nie dotykał. Wprawdzie F80 wiele z nich obsługuje bez ograniczeń, analogicznie jak F100, ale są one za duże i bez pierścienia przysłony, więc moim zdaniem szkoda pieniędzy w danym przypadku.

Nie specjalizuję się w trzydziestkachpiątkach, ale wspomniany wyżej 2/35 w wersji AF-D również wydaje się być dobrym wyborem, gdy ktoś lubi tę ogniskową i chce mieć możliwie mały obiektyw.

Na wypadek, gdybyś jednak chciał wziąć coś innego, warto przypomnieć sławną kenową tabelkę kompatybilności:
https://www.kenrockwell.com/nikon/compatibility-lens.htm

jurkarol
26-01-2023, 23:08
28-70 f/3,5-4,5 jest niezły i wszechstronny, były wersje D i bez D.
https://www.kenrockwell.com/nikon/287035af.htm
Używam go czasem do D200 ale mam go przy kliszowcu

Wlodek
27-01-2023, 10:54
Panowie - dzięki - zakupiony 50/1,8D, aparat i obiektyw będą u mnie w poniedziałek lub wtorek.

Jacek_Z
27-01-2023, 14:03
Kompakt, jak ten Olympus Mju rozumiałem, chciałeś mały sprząt. Lustrzanka juz mała nie jest. Plastikowość kompaktów to niemal norma i sie na to nie patrzy. Ale jak już lustrzanka to plastik zniechęca. Można przeboleć te 100 g więcej i brać coś solidniejszego, fajnie leżącego w reku.
Co do serwisowania - oficjalne serwisy już dawno nie obsługują naprawy tak antycznych aparatów. Inne tak, o ile będa miały części. Często z innych aparatów - dawców. Dlatego najlepiej kupować modele z tych systemów, które produkowały multum sprzetu, modele popularne. I solidne.
Aparaty bez AF, małe, bym wybrał coś z Olympusa lub Pentaxa. Z AF to Nikon lub Canon. Nie mam za wielkiego rozeznania w tańszych Canonach. Te najlepsze modele są duże i trzymają cenę (Canon EOS 1n), EOS 3 - AF sterowany okiem. Z Nikonów bym wybrał F501, ma AF choć wolny, albo F100 ale ten już kosztuje. Wiele, wiele lat używałem F801. Nie jest zły, ma wszystko, powinienem mieć do niego sentyment (to był mój pierwszy Nikon!!!) ale ... go nie czuję. Tak samo nie podobał mi się F90, choć ludzie go wychwalali. Nie czułem go. Albo F100 (to mój drugi Nikon, super mi się nim robiło, do niego mam sentyment) albo flagowe jednocyfrowe, drogie.
Wiem, że pisze po czasie, ale może ktos inny, kto jest przed zakupami to weźmie pod uwagę.

Wlodek
27-01-2023, 14:32
Jacku_Z - po Twojej wypowiedzi - sądzę, iż nie czytałeś mojego poprzedniego tematu do końca i obecnego od początku, pisałem, iż mam problem z wizjerem i jego wielkościa, bo jest za mały, (piszę o MJU ii) a w okularach to można sobie zapomnieć, przypomne, w środku w wizjerze są dwie diody, jedna z nich pokazuje czy naświetlenie negatywu jest prawidłowe, ale w okularach, gdzie wzrok jest oddalony od wizjera, nie sposób je zonaczyć, trzeba przechylić lekko aparatem, aby dostrzeć diodę, konkluzja - nie będę się męczył, tak jak Tobie, jeden aparat pasuje a drugi już nie, i tu się zgodzę z Tobą, aparat potrzeba mieć w ręku, aby się przekonać czy pasuje czy nie. Dlatego musiałem zweryfikować moje podejście.

jurkarol
27-01-2023, 15:01
To jeszcze w razie czego Canon eos 50e (miałem, bardzo ergonomiczny) czyli ruchem oka sterowany af. Do tego obiektyw Canon EF 50 /1,8 STM (mam) może nawet lepszy niż Nikkor 50

JacekB
27-01-2023, 16:35
Wiele, wiele lat używałem F801. Nie jest zły, ma wszystko, powinienem mieć do niego sentyment (to był mój pierwszy Nikon!!!) ale ... go nie czuję.(...) Albo F100 (to mój drugi Nikon, super mi się nim robiło, do niego mam sentyment).

To całkiem odwrotnie niż ja. :)

Nie licząc krótkich studenckich przygód z Zenitem TTL i Praktiką MTL5B, dla mnie F801 też był pierwszym "dorosłym" aparatem. Najpierw przez dobrze ponad pół roku używałem F801, którego pożyczył mi kolega i od początku byłem nim zachwycony. Aparat miał wszystko, co w tamtych czasach było potrzebne do poważnego fotografowania i nie miał absolutnie nic zbędnego. Miał też parę genialnych patentów Nikona, wcale nie oczywistych dla swojej epoki, jak np. kółko Programshift, które - obsługiwane kciukiem - w niemal wszystkich sytuacjach załatwiało odpowiednią kombinację czas/przysłona bez odrywania oka od wizjera. Albo jak dual-program PD, który automatycznie przełącza zwykły program P na program PH z krótkimi czasami naświetlania przy założonym dłuższym obiektywie. Pomiar światła taki sam jak we flagowym F4, najkrótszy czas 1/8000s też jak w F4, autofokus tylko minimalnie wolniejszy, więc czego jeszcze można było chcieć? Dlatego prawie równych 30 lat temu, gdy dojrzała sprawa zakupu własnego aparatu, wybrałem ulepszonego F801S, chociaż były już dostępne F90. Nigdy nie żałowałem tej decyzji. Do dzisiaj go mam i nie sprzedam, chociaż ostatnio użyłem w 2014 roku. Pieniądze dostałbym żadne, a czułbym się jak zdrajca wobec najlepszego przyjaciela. Być może kiedyś oddam za darmo w dobre ręce, jakiemuś młodemu człowiekowi z kręgu krewnych i znajomych, który będzie chciał i umiał odpowiednio z nim się obchodzić. Nadal jest w 100 % sprawny i mało zniszczony.

F90 był teoretycznie lepszy od F801S, ale miał też zbędne wodotryski, np. programy tematyczne, których użytkownik tak zaawansowanego aparatu do niczego nie potrzebował. Nigdy nie czułem potrzeby przesiadki z F801S na niego. F100 dokupiłem sobie jako fanaberię znacznie później, gdy było mnie na to stać. Jest znakomity, wręcz perfekcyjnie dopracowany, oczywiście lepszy od F801S, ale gdybym musiał wybierać, łatwiej emocjonalnie byłoby mi z nim się rozstać niż z F801S.

Minolty i Canony były wtedy bardziej nowoczesne. Też świetne aparaty, w amatorskich klasach wręcz lepiej wyposażone od analogicznych Nikonów. Zachwycały nowinkami technicznymi, jak np. wspomniany wyżej AF sterowany okiem, aby daleko nie szukać, jednak mnie te wszystkie fajerwerki mało pociągały. Nikon miał bardziej konserwatywne podejście, stawiał na rozwiązania praktycznie sprawdzone i na wsteczną systemową kompatybilność tak bardzo, jak to było możliwe. Takie myślenie bardziej mi się podobało.


Jacku_Z (...) tak jak Tobie, jeden aparat pasuje a drugi już nie, i tu się zgodzę z Tobą, aparat potrzeba mieć w ręku, aby się przekonać czy pasuje czy nie. Dlatego musiałem zweryfikować moje podejście.

Jacek_Z słusznie akcentuje to, że pojęcia lustrzanki małoobrazkowej i małego aparatu, które od początku przewijają się przez tę dyskusję, w sumie się wykluczają. Tak odczytuję zasadniczy sens jego wypowiedzi i w tym kontekście podpisuję się pod nią oburącz. Bardzo mnie ciekawi, jakie będą Twoje wrażenia z użytkowania F80 z pięćdziesiątką. Mnie już ponad 10 lat temu lustrzanki niemal całkowicie przestały odpowiadać. Nadal mam, ale prawie nie używam, a główną tego przyczyną stały się zbyt duże gabaryty. Im byłem starszy, tym bardziej nie chciało mi się dźwigać całego tego majdanu. Zwłaszcza z zoomem, bo w miarę mały stałoogniskowy obiektyw na dużym F100, średnio dużym F801S albo trochę mniejszym FM2 nadal jestem w stanie przeboleć. Generalnie przerzuciłem się na aparaty dalmierzowe, które szczerze powiedziawszy wcale nie są bardzo lekkie, ale można je zmieścić w kieszeni kurtki. Do tego malutka pięćdziesiątka, od czasu do czasu niewiele większa dziewięćdziesiątka i to mi doskonale wystarczy na resztę życia fotograficznego.

Jacek_Z
27-01-2023, 23:26
Jacku_Z - po Twojej wypowiedzi - sądzę, iż nie czytałeś mojego poprzedniego tematu do końca i obecnego od początku, pisałem, iż mam problem z wizjerem i jego wielkościa, bo jest za mały,
Włodku pudło, tamten temat czytałem cały (pisałem tam też), a i w tym temacie odpowiedziałem po przeczytaniu całego wątku. Jak widzisz mam funkcje administracyjne, zastanawiałem się czy jednak nie połączyć wątków, czy niepotrzebnie nie założyłeś nowego. Bo jest on kontynuacją starego. Mogłem przecież skleić i zmienić tytuł.
Nie wiem skąd wniosek, że nie czytałem. Piszesz tak, jakbym polecał ci aparaty ze złymi wizjerami. Przykładałeś do oka aparaty o jakich pisałem? Zakupionego F80 chyba nie przykładałeś do oka też, a go kupiłes.

Ligo
28-01-2023, 06:49
...musiałem zweryfikować moje podejście.
To ja inaczej - na początku chciałeś mały analog. Padło na Mju2, świetny sprzęcik. Jednak nie pasuje. ok. Teraz coś większego z AF. Wybierzesz w końcu jakieś sprawne *istD, F70/80 czy cokolwiek. Szybko okaże się, że nawet przy dobrej optyce obrazek nie umywa się do pierwszych cyfraków i to przy nieporównywalnie większych kosztach obróbki. Co dalej? Nie wiem. Pewnie jak to w życiu - coś za coś i z czegoś trzeba zrezygnować. Ale śledzę z zainteresowaniem.:)

Wlodek
28-01-2023, 08:21
I to by było na tyle.

Jacek_Z
28-01-2023, 11:35
Jeżeli Włodkowi zależy głównie na ciemni to aparat rzecz wtórna. Jak czytamy to ze względu na wzrok ma mieć AF i dobry wizjer. No i mały. Z tego ostatniego powodu nie pisałem o innych opcjach. Dla mnie, co podkreślę, jeśli się w dzisiejszych czasach bawić analogiem, to wyłącznie średnim formatem. Tylko tutaj pojawi się problem z AF, bo to nowsze generacje sprzętu i drogie, bałbym się o awaryjność, jak padnie elektronika to pozamiatane. Za to matówki są tam ogromne i manualne ustawianie ostrości nie jest problemem. No i rozmiar sprzętu oraz jego waga powodują pewnie, że są poza zainteresowaniem Włodka. Co prawda Mamiya 645 jest mała, jest wersja AF, ale to tylko 6 x 4,5 cm. No i czy Włodek ma powiększalnik na wyłącznie mały obrazek, czy też ma na 6x6 albo i większe formaty (6x9).

JacekB
28-01-2023, 12:51
A ja nadal nie odrzucam małego obrazka, który wciąż sprawia mi przyjemność i zadowolenie. Zwłaszcza w czarno-białej wersji, bo do kolorowych zdjęć obecnie w zasadzie wystarczyłby smartfon. Format 6x6 w postaci dwuobiektywowej lustrzanki mam na specjalne okazje raz, góra dwa razy w roku, gdy mogę sobie pozwolić na absolutny spokój bez patrzenia na zegarek przez kilka godzin.


Szybko okaże się, że nawet przy dobrej optyce obrazek nie umywa się do pierwszych cyfraków i to przy nieporównywalnie większych kosztach obróbki.
Wysokie koszty analogowości w porównaniu z cyfrowością to jest w przypadku hobbystycznego fotografowania mit. Fakty mówią co innego. Cały czas rozmawiamy o fotografowaniu dla przyjemności, nie dla pieniędzy, że ośmielę się przypomnieć. Po pierwsze, każda przyjemność kosztuje. Po drugie, cyfrowa przyjemność również kosztuje sporo. Być może w ostatecznym rozrachunku nawet więcej, aczkolwiek z punktu widzenia księgowego są to zapewne wydatki z innych kont albo innych pozycji budżetu. Po trzecie, zakup i obrobienie średnio kilkunastu filmów rocznie kosztuje w sumie kilkaset złotych. Na same papierosy wydaję niewiele mniej, że o innych używkach nie wspomnę. :p Na więcej przeciętny hobbysta i tak nie ma czasu, gdyż oprócz robienia zdjęć jest jeszcze praca i inne obowiązki.

Pierwsze cyfraki nie umywały się do dobrego filmu i dobrego obiektywu. Większość obecnych cyfraków to zbliżony poziom do filmu małoobrazkowego w przypadku hobbystycznych domowych powiększeń DIN A4, ewentualnie dla bardziej ambitnych DIN A3. Jakość małego obrazka przy przeciętnym filmie i przeciętnym obiektywie z grubsza odpowiada jakości obrazka z matrycy kilkunastopikselowej, a więc nadal nieźle daje radę.

Wlodek
28-01-2023, 13:11
Panowie - do ostatnich dwóch postów - jeśli chodzi ciemnię, to nie było by problemu, mam powiększalnik Krokus i Opemus 6, który obsługuje format 6 x 6, ale cena takiego aparatu, aż tak daleko to nie skoczę, stać mnie na to, ale to byłby przerost formy nad treścią, wszystko inne, aparat i obiektywy, dalej, tak dla mnie to jest przyjemność i hobby, wydane tysiąc złotych na aparat nie stanowi dla mnie kłopotu, ale zajęcie w wywołaniu filmu, a później zajęcie w ciemni, jest na kilka godzin, patrzę trzeźwo na życie, nie lubię się popisywać, bo nie ma czym, a tak jak pisze przedmówca, to jest przyjemność i zajęcie czasu w zimowe wieczory. A jeśli chodzi o cyfrową fotografię, przez wiele tat jak nie robiłem negatyw-pozytyw, miałem cyfrówki kompakty, później wybrane telefony do zdjęć i video, chociażby, Nokia 808 PV, a ostatnio P30 Pro Huawei i oczywiście X-T30 z obiektywami, więc z fotografią praktycznie jestem cały czas, ostatnio jak rozmawiałem ze swoimi dziećmi odnośnie kupna analogu, to odpowiedź byłe jedna - tato do grobu nie zabierzesz ani aparatu ani pieniędzy, więc kupuj i się czymś zajmuj jak zostałeś sam.

LeonardZelig
28-01-2023, 13:38
Wlodek problem o którym piszą przedmówcy polega też na tym, że często wizjery w małych aparatach analogowych również są małe. Z dużych i przejrzystych pamiętam Pentaksa ME Super, ale większość późniejszych aparatów miała je po prostu mniejsze. Skoro to jest dla Ciebie priorytetem to jednak szukałbym czegoś bardziej zaawansowanego i niestety większego. Obawiam się, że trudno Ci będzie pogodzić te dwie rzeczy.

JacekB
28-01-2023, 13:53
kilkunastopikselowej

Kilkunastomegapikselowej oczywiście miało być.
Przepraszam za lapsus. :confused:

I jeszcze drugi lapsus popełniłem, za który również przepraszam. Licząc średnio 2 paczki na 3 dni, miesięcznie na papierosy wydaję trochę mniej, niż rocznie na zakup i obróbkę filmów. W skali roku wychodzi nieporównywalnie więcej. Rzucenie palenia miałoby znacznie lepszy wpływ na mój budżet niż definitywna przesiadka na cyfrowe aparaty. Tyle w temacie mitycznych wysokich kosztów fotografowania analogowego.

Wlodek
28-01-2023, 19:23
No to ja mam wielkie szczęście, paliłem ponad 40 lat, przestałem około 11 lat temu, z tego się bardzo cieszę, u mnie przy ostatnich cenach jak paliłem, czterdziestki kosztowały około 11,50 zł, miesięczne wychodziło 450 do 500, szczególnie jak była impreza to fajek szło więcej, rocznie to na tamte czasy wychodziło oko 5000 do 6000 tysięcy, teraz jestem z tego bardzo zadowolony że nie palę, chociaż z tego tytułu to dla mnie taka fotografia analogowa nie wiele rocznie kosztuje, jestem na emeryturze od czerwca ubiegłego roku, pracując specjalnie dłużej przez półtora roku z uwagi na dodatek do emerytury w wysokości 800 zł co miesiąc, więc mam opłatę np. za mieszkanie darmo.

andystar
28-01-2023, 20:18
Ja fotografuję ponad 50 lat. Pierwsze trzydzieści analogami - lustrzankami. Następne dwadzieścia cyfrówkami. Zacząłem od Olympusa E-10 w 2003 roku.
Od dzisiaj ogromną frajdę sprawia mi znowu fotografia analogowa. Mam Fuji Instax WIDE 300 - to chyba analog. Jakość zdjęć jest akceptowalna. Fotografowanie bajecznie proste. Nie potrzeba komputera, photoshopa, kart pamięci itd. Naciskam guzik i mam zdjęcie. Nawet kosztowo nie jest strasznie. Jedno zdjęcie 4 zł.
Jedyny problem to nie ma jak pokazać na forum.

Ligo
28-01-2023, 22:25
Dla mnie, co podkreślę, jeśli się w dzisiejszych czasach bawić analogiem, to wyłącznie średnim formatem.
Wychodzę dokładnie z tego samego założenia, o czym wspomniałem już wcześniej. Mam dwa 6x6 i antyczny 6x9. Brakuje mi optimum, czyli 6x8.:-) I to są właśnie sprzęty dla frajdy, póki co wykorzystywane bardzo sporadycznie w braku czasu.
Ale faktycznie w tego typu sprzętach są przeważnie gołe matówki i trzeba mieć jaki taki wzrok.
Wlodek - nie wiem, jaka to wada. Jeśli wystarczałby Ci mały obrazek, to może dało by się robić na skośnym podwójnym klinie? Albo jakaś soczewka korygująca w okular?

Jacek_Z
29-01-2023, 00:36
Na emeryta sie jeszcze nie łapię, może założymy wątek dla 50+ ;)


Mam Fuji Instax WIDE 300 - to chyba analog. ..
Jedyny problem to nie ma jak pokazać na forum.
Zrób zdjęciu zdjęcie, smartfonem ;)


Brakuje mi optimum, czyli 6x8.:-)
Aparat marzenie czyli Fuji GX680, z pokłonami. Ale wielkie i ciężkie bydle.


Wlodek - nie wiem, jaka to wada. Jeśli wystarczałby Ci mały obrazek, to może dało by się robić na skośnym podwójnym klinie? Albo jakaś soczewka korygująca w okular?
Amatorskie sprzety miały najczęsciej prostokątne ramki wkoło wizjera. Okrągłe właśnie po to by mozna było nakręcić soczewki to były wyższe modele.
Ciągle jak sie chce mieć coś lepszego to trzeba sięgać głębiej do kieszeni.

jurkarol
29-01-2023, 11:46
Najgłębiej w kieszeni lądują drobniaki ;)

Wlodek
30-01-2023, 09:09
Trochę odskakując od tematu, nim sprzęt trafi do mnie, przeglądając powiększalnik Opemus i jego obiektyw, zauważyłem nalot od wewnętrznej strony szkła ( czyli wewnątrz), pomijam jego rozkręcanie, teraz pytanie - czy w powiększalniku można stosować obiektywy z aparatu np. M42 lub inne, bo z tego co wyczytałem obiektywy do aparatu i powiększalnika mają inne konstrukcje, ale czy można stosować i jakie mogą być negatywne objawy na odbitkach ?

Jacek_Z
30-01-2023, 14:06
Można, choć się nie zaleca.
Obiektywy są taniutkie (polskie, czeskie). Pomijam firmowe typu Rodenstock czy .. Nikkor, bo te trzymają cenę.
Pewnie wszyscy wiedzą, ale Nikon robił obiektywy do aparatów wielkoformatowych, do średnioformatowych (Zenza Bronica), do powiększalników i do mikroskopów. Lornetki i dalmierze to też zresztą optyka.

Ligo
30-01-2023, 17:55
Obiektywy powiększalnikowe są korygowane do bliży. Podobnie jak jest różnica w korekcji np. w 105 mm po portretu, a 105 mm do makro. Druga rzecz - powiększalnikowe są odporne na wysoką temperaturę. Z tańszych czeska Meopta jest przyzwoita.

Jacek_Z
30-01-2023, 18:09
Ba, niektóre mają podświetlane okienko przysłon. To duża wygoda.

Wlodek
30-01-2023, 21:08
Czyli się potwierdziło moje przypuszczenie, iż można ale nie należy stosować.
I kolekne pytanie odnośnie F80 - już dotarł - zrobiłem dzisiaj w tylko domu, z uwagi na pogodę, sprawdziłem działanie wszystkich trybów, działanie AF, ogólny stan - bez uwag, wszystko działa poprawnie, naświetlony film klatka w klatkę, jednakowy po wywołaniu. Ale czy jest możliwość, aby ustawić którąś pozycję, żeby nie było możliwości zrobienia zdjęcia jak jest niedoświetlenie lub prześwietlenie, bo przy braku ostrości blokuje zrobienie zdjęcia, czy taka istnieje ?

Jacek_Z
30-01-2023, 23:47
... czy jest możliwość, aby ustawić którąś pozycję, żeby nie było możliwości zrobienia zdjęcia jak jest niedoświetlenie lub prześwietlenie,
??? nie rozumiem pytania. W każdym trybie automatycznym aparat robi wyłącznie takie zdjęcia, które są poprawnie, wg niego naświetlone. Analogowy czy cyfrowy - to jest tak samo.
Jedynie gdy się jest poza możliwościami ustawienia przysłony gdy pracujemy w trybie S (bo obiektyw np ma jasność 2.8 i bardziej nie otworzy, albo a f 16 i bardziej nie przymknie) (to samo dotyczy trybu A i przekroczenia zakresu na skali czasów, ale to rzadsze) to aparat komunikuje mruganiem albo napisem niedoświetlenie lub prześwietlenie. Nie wiem jaka opcja jest w F80 sprawdź, ustaw tryb S, 1/4000 i zobaczymy co ci wyświetli w miejscu przysłony.

Ligo
31-01-2023, 02:41
powiększalnik Opemus i jego obiektyw, zauważyłem nalot od wewnętrznej strony szkła ( czyli wewnątrz)To pewnie efekt przechowywania w zawilgoconej piwnicy. Dlatego, jak ktoś szuka jakiegoś starocia np. na US eBay'u, to wyłącznie z suchego klimatu. A konkretnie, to mogę podpowiedzieć...:-)



Aparat marzenie czyli Fuji GX680, z pokłonami. Ale wielkie i ciężkie bydle.
Piękny i bardzo nieporęczny. Ostatnio coraz częściej zaczynam myśleć nad zamianą swojego Hasska na GSW680, bo mój zaczął już mnie wkurzać...



Na emeryta sie jeszcze nie łapię, może założymy wątek dla 50+ ;)
Bardzo dobry pomysł.:-)
69740

Wlodek
31-01-2023, 08:40
To ostatnie - bardzo dobre.
Jacku_Z - mam na myśli to aby aparat nie robił, ogólnie rzecz ujmując, złego zdjęcia, film to 36 klatek, na cyfrze, nie ma problemu, zły to usuwam, ograniczenie to tylko karta pamięci. I od razu mogę odpowiedzieć, niedoświetlenie to "Lo", prześwietlenie to "Hi".

Keek
31-01-2023, 10:46
To ostatnie - bardzo dobre.
Jacku_Z - mam na myśli to aby aparat nie robił, ogólnie rzecz ujmując, złego zdjęcia, film to 36 klatek, na cyfrze, nie ma problemu, zły to usuwam, ograniczenie to tylko karta pamięci. I od razu mogę odpowiedzieć, niedoświetlenie to "Lo", prześwietlenie to "Hi".

Nie da się. Aparat nie wie, że zrobił złe zdjęcie :)
Z AF podobnie. Nie nastawia nie dlatego, że wie iż będzie nieostre a dlatego, że nie daje rady. Zdarzy Ci się jeszcze pewnie nie raz, że nastawi ostrość tam gdzie nie powinien.

jurkarol
31-01-2023, 12:29
W Fuji X- nawet nie ma takich funkcji :) a może?

andystar
31-01-2023, 15:01
Ja kupiłem Fuji Instax WIDE 300 i wszystkie zdjęcia są dobre, są natychmiast. Nie potrzebuje kart pamięci, photoshopa, filmów, wywoływaczy, ciemni itd.
Mam gotowe zdjęcia. A o to przecież chodzi w fotografii.

Wlodek
31-01-2023, 15:06
A teraz mogę już coś powiedzieć na temat F80. Aparat mnie się podoba, rozwiązania techniczne w aparacie poprawne, obsługa również, ale to tylko jeden dzień i 36 klatek negatywu, mogę tylko żałować, iż w 90 latach ubiegłego wieku ( ale ten czas leci - "ubiegłego wieku") na zdjęciach, ani na żywo nie spotkał człowiek takiego typu aparatu, a jeszcze wcześniej, w 80 latach jak kupił Practice MTL to "piał w zachwycie". Ogólnie jestem zadowolony, że nie wyszło z Pentax ist, jest ich mało dostępnych na polskim rynku, ale F65, F70, F75, F80 a nawet F100 można kupić samo "body" za niewielkie pieniądze i nie martwić się jak padnie to kupić drugie "body", a nie szukać serwisu bo wyjdzie to drożej, i dla mnie ważne, instrukcje są dostępne w języku polskim.

jurkarol
31-01-2023, 15:07
Ja kupiłem Fuji Instax WIDE 300 i wszystkie zdjęcia są dobre, są natychmiast. Nie potrzebuje kart pamięci, photoshopa, filmów, wywoływaczy, ciemni itd.
Mam gotowe zdjęcia. A o to przecież chodzi w fotografii.
I podobają Ci się? Bo to robi na takim wielowarstwowym plastiku?

andystar
31-01-2023, 16:08
Zdjęcia są bardzo fajne. Mnie podobają się. Na pewno nie jest to jakość techniczna taka jak cyfrowy wydruk na drukarce fotograficznej mającej np. 8 kolorów tuszu. Ale czy zdjęcie musi być poprawne technicznie. Ta zabawa powinna sprawiać przyjemność. A Instaxy to robią.

jurkarol
31-01-2023, 17:14
Zdjęcia są bardzo fajne. Mnie podobają się. Na pewno nie jest to jakość techniczna taka jak cyfrowy wydruk na drukarce fotograficznej mającej np. 8 kolorów tuszu. Ale czy zdjęcie musi być poprawne technicznie. Ta zabawa powinna sprawiać przyjemność. A Instaxy to robią.
Prawda.
Mnie tylko kusi, żeby te zdjęcia porozklejac... I jak raz miałem pożyczony instax to popsułem sobie z ciekawości wszystkie. Cztery Sztuki :)

Wlodek
02-02-2023, 08:40
Mam pytanie odnośnie numeracji aparatów Nikon, więm, że jedna liczba to wykonanie profesjonalne, ale czym się różnią dwie cyfry od trzech, czy wykonaniem, czy jakością, czy możliwościami ? - czyli które lepsze.

jurkarol
02-02-2023, 09:59
Trzycyfrowe F... to starsze serie, od lat 80. do późnych 90. a po nich nastąpiły dwucyfrowe. Im większa liczba tym bardziej profesjonalne i też późniejsze modele.
Seria F50-F90 zastąpiła F301-F801, zaś znów nowsze F80 i F100 wyszły później niż F50-F90, i są bardziej zaawansowane i spójne w guzikologii.

JacekB
02-02-2023, 21:23
W przybliżeniu można wyróżnić cztery generacje analogowych lustrzanek Nikona z autofokusem:
pierwsza, tj. F501 razem z o rok starszym F301, który jeszcze nie miał AF, ale poza tym miał konstrukcję w zasadzie taką samą;
druga F401/F801/F601, formą i treścią zorientowana na F4;
trzecia F90/F50/F70, której ukoronowaniem był F5;
czwarta, tj. F100 (jako poniekąd pomniejszony F5) plus jego mniejsi bracia F60, F80, F65 i F55;
każdorazowo z modyfikacjami poszczególnych modeli, które miały literowe dodatki S,X itd.

No i na koniec był F6 jako uwieńczenie całej linii rozwojowej, można tak powiedzieć.

W ramach poszczególnych generacji im wyższy numerek, tym bardziej zaawansowany "lepszy" aparat. Lepszy w cudzysłowie ze zrozumiałych względów.:)

Jeszcze były czterocyfrowe N2000, N2020, N4004, N5005, N6006, N8008 itd., czyli dokładnie takie same aparaty jak F301/401/501/601/801, ale sprzedawane na rynku amerykańskim pod innym oznaczeniem. Nie tylko Nikon tak robił, analogicznie postępowali inni producenci. W następnej generacji wersje dla USA były nazwane odpowiednio N90, N50 i N70. Bodajże od F100 Nikon zrezygnował z odrębnych amerykańskich oznaczeń.

Tutaj masz w pięciu odcinkach chronologiczny przegląd wszystkich analogowych lustrzanek Nikona od pierwszego F z 1959 roku do ostatniego F6 z 2004 roku:
https://www.mir.com.my/rb/photography/companies/nikon/htmls/models/htmls/slrmain5979.htm
https://www.mir.com.my/rb/photography/companies/nikon/htmls/models/htmls/slrmain8090.htm
https://www.mir.com.my/rb/photography/companies/nikon/htmls/models/htmls/slrmain9197.htm
https://www.mir.com.my/rb/photography/companies/nikon/htmls/models/htmls/slrmainy2k2003.htm
https://www.mir.com.my/rb/photography/companies/nikon/htmls/models/htmls/slrmain20042006.htm

jurkarol
02-02-2023, 22:50
Dla mnie przestała istnieć cała gałąź F55, 60, 65... Plastiki że zupełnie zapomniałem o nich

JacekB
03-02-2023, 01:43
Gdy ja zacząłem poważnie się interesować nowoczesnymi aparatami, Nikon był dla mnie synonimem najwyższej klasy produktu dla zawodowców. Znakomite obiektywy, bardzo dobra mechanika, superwytrzymała konstrukcja i tak dalej.

Nowoczesnymi aparatami w takim sensie, że z autofokusem, matrycowym pomiarem światła, trybami seryjnymi, szybkim transportem filmu, dużym wyborem zoomów itd. To były na przełomie lat 80 i 90 minionego stulecia symbole nowoczesności. Na tym tle manualne Zenity i Praktiki, jeszcze niedawno przedmioty marzeń, wydawały się kompletnym archaizmem, a Leica (obojętnie M czy R) była abstrakcyjnie drogą fanaberią, dostępną tylko dla niemieckich emerytów, bo żaden inny hobbysta nie mógł sobie na tak bezsensowny wydatek pozwolić. Nie tylko zresztą Leica. Contaxy z nie mniej doskonałymi od leikowych obiektywami Zeissa też wydawały się passé. Mało oświecony i niedoświadczony człowiek był. :D

W tym kontekście lustrzanki Nikona klasy amatorskiej od zawsze powodowały u mnie niejaki dysonans poznawczy i z definicji podlegały odrzuceniu. Dotyczyło to tak samo F401, jak później przełożyło się na F50, a następnie na F60, F55 i F65, same w sobie całkiem normalne nowoczesne aparaty. Nie to, żebym ich mocno nie lubił. Po prostu ignorowałem tę klasę sprzętu. Plastikowy bagnet, gorszy wizjer, czasy naświetlania do 1/2000s, brak takich czy innych trybów manualnych, zautomatyzowana guzikowa obsługa jak w kompaktach, mocno ograniczony wybór "profesjonalnych" akcesoriów, etc. A fuj... :p To nie było dla mnie. Ja chciałem mieć bardzo solidny aparat, którym mogę robić wszystko i z którego będę zadowolony przez długie lata, jeśli nie wręcz przez całe życie. :)

Nieco bardziej łaskawym okiem patrzyłem na kolejną klasę, która zaczynała się od F601, a potem dołączył do niego F70. W tej grupie z wyposażeniem i standardem wykończenia aparatu było znacznie lepiej, już nie robiły one plastikowego wrażenia. W ich przypadku najbardziej zniechęcającym elementem było dla mnie zasilanie z baterii, które wtedy nie wszędzie można było dostać. Szybkich zamówień przez internet jeszcze nie było, na stacjach benzynowych wybór dostąpnych baterii był bardzo ograniczony, więc co zrobić, jeśli podczas wyjazdu urlopowego albo weekendowego skończy się bateria? Szukać sklepu fotograficznego, który akurat będzie miał niedzielę handlową? Też nie do przyjęcia.

W taki sposób poważne traktowanie z mojej strony zostało zawężone do aparatów zasilanych na zwykłe paluszki, które można było dostać zawsze i wszędzie. Wszak nawet na największym zadupiu w świąteczne przedpołudnie zawsze jakiś otwarty kiosk dworcowy albo stacja benzynowa się znajdzie. Takie zasilanie miały tylko aparaty z dwóch najwyższych półek. Zawodowe "jednocyfrowe" F4 były drogie i nie miały w moim przypadku sensu, więc wylądowałem na półce półprofesjonalnej i tak mi potem zostało. Potężny i ciężki F5 też mnie nie podniecał, a F6 to już był koniec epoki analogowej, więc tym bardziej. Do dzisiaj największym szacunkiem i najcieplejszymi uczuciami darzę klasę reprezentowaną kolejno przez F801, F90 i F100, do której z ostatniej generacji można dopisać F80, aczkolwiek tego ostatniego nigdy nie trzymałem w rękach i jest to szacunek wyłącznie na bazie opisów i zasłyszanych opinii.

Z dzisiejszego punktu widzenia wszystko to nie ma wielkiego znaczenia. Są różnice są w komforcie obsługi, ale najlepszym F6 zrobisz takie samo zdjęcie jak plastikowym F55, jeśli założysz taki sam film i użyjesz takiego samego obiektywu. Zupełnie inny świat w małym obrazku zaczyna się po wzięciu do ręki aparatu dalmierzowego. Lustrzanki są passé, dalmierz rzondzi. :razz: Ale żeby do tego dojrzeć, potrzebna była długa droga.

No dobrze, nie wszystkie lustrzanki są passé. FM2 jest spoko, nadal sprawia mi przyjemność. :D

Wlodek
03-02-2023, 08:49
Tak wyczerpujących wypowiedzi się nie spodziewałem. Dzięki wszystkim za cenne informację.

deep
03-02-2023, 09:42
Miałem chyba wszystkie modele analogowe i osobiście (podkreślę że to moje zboczenie) frajdę dają mi tylko te co mam w stopce, czyli F, F2, F3, F4, F5 i FM2n. Gdybym chciał coś z AF to biorę F5 (w F100 bolała mnie tylna ścianka bo jest z platiku i czuć dużą różnicę jak się bierze po F100 takie F5), a jeśli lekkie i z manualnym szkłem to FM2n. Wersje amatorskie które "od biedy mogą być" to F90x, F100, pozostałe mają gorsze wizjery, matówki i ogólnie czuć że to sprzęt amatorski. Aaa zamiast FM2 można się pokusić o FM, FE, FE2. Pomijam FM3a bo według mnie jest gorzej wykonany niż strsza seria (odpryski na malowanych elementach) i F6 bo jakoś mi nie leży ten wyświetlacz z tyłu i ta nowoczesna bryła, ale na 100% jest to super aparat. Tylko drogi.

jurkarol
03-02-2023, 09:43
F50 to solidny aparat ale obsługa guzikowa kosmiczna, wygląd klasyczny a przy panelu LCD niespodzianka. F70 również to menu ma wymyślne. Ale kupiłem F50 bo był solidny i na moją kieszeń, patrzyłem tylko na F70 tęsknie. W Polsce kosztowały dwa razy tyle, a będąc na delegacji w Kanadzie jakoś mi sie udało i jeszcze drugi obiektyw kupić. Najpierw wziąłem Canon 500 (rebel g), który oddałem po tygodniu (tak można było) bo był bardzo plastikowy.

Jacek_Z
03-02-2023, 10:23
deep pominąłeś FA, bardzo go lubię. Do F100 tylna ścianka z datownikiem nie robiła wrażenia plastiku. Juz go nie mam, nie sprawdzę.

JacekB
03-02-2023, 11:35
frajdę dają mi tylko te co mam w stopce, czyli F, F2, F3, F4, F5 i FM2n

Z tej półki w erze auofokusa najbardziej godny szacunku i podziwu był dla mnie F4, który w swoim czasie wyznaczył światowe standardy dla profi lustrzanek AF. Po kilku latach reporterska konkurencja zaczęła Nikonowi uciekać, co najlepiej było widać na telewizyjnych transmisjach z zawodów sportowych. Na stadionach stopniowo zaczęły dominować białe teleobiektywy, a więc Canon z wielopolowym autofokusem, lepszym trybem seryjnym i innymi sznik-sznakami. Minolta dziewiątka też zachwycała wyposażeniem jak ze statku kosmicznego, na czele z czasem 1/12000s. Na tym tle F5 stanowił nadrobienie utraconego dystansu do konkurencji. Czarne teleobiektywy ze złotym paskiem znów zaczęło być widać na meczach i innych imprezach. Mój zachwyt nim był ograniczony tym bardziej, że gabaryty F5 mogły zniechęcać takiego użytkownika jak ja. F6 znów bardzo zachwycił, ale już wiadomo było, że przyszłość świata fotograficznego jest cyfrowa, więc na dłuższą metę nie było sensu zaprzątać nim sobie uwagę.

FM2 to odrębne zagadnienie. Efekt mojego pierwszego poważnego podejścia do zakupu cyfrowej lustrzanki. Drugie skończyło się na F100, a finalnym efektem trzeciego była M3 i to jest już całkiem inna historia. :wink:


F50 to solidny aparat ale obsługa guzikowa kosmiczna, wygląd klasyczny a przy panelu LCD niespodzianka. F70 również to menu ma wymyślne. Ale kupiłem F50 bo był solidny i na moją kieszeń, patrzyłem tylko na F70 tęsknie. (...) Canon 500 (rebel g), który oddałem po tygodniu (...) bo był bardzo plastikowy.

Wprawdzie dla siebie ignorowałem klasę amatorską, ale F50 śmiało polecałem krewnym i znajomym, którym nie wystarczały kompakty na wakacje i chcieli sobie kupić lustrzanki. Dwa razy nawet osobiście pomagałem kupić w sklepie. Całkiem fajny był, jeśli pominąć niekonwencjonalną obsługę. Zawsze uczciwie napomykałem w rozmowach, że są też Canony, Minolty, Pentaxy i bardziej egzotyczne opcje, ale na tle F50 pięćsetka Canona rzeczywiście wyglądała plastikowo. F70 też wiele razy oglądałem i ogólnie miałem dobre wrażenie mimo nietypowego menu. AF wyraźnie szybszy niż w popprzedniej generacji i chyba też szybszy, a przynajmniej subiektywnie szybszy niż w F90. Miałem już F801S i nie zdecydowałem się na F90, więc zakup F70 tym bardziej odpadał.


deep pominąłeś FA, bardzo go lubię. Do F100 tylna ścianka z datownikiem nie robiła wrażenia plastiku. Juz go nie mam, nie sprawdzę.

FA to w moim pojęciu jest aparat bardziej pasujący do lotów kosmicznych niż do codziennego robienia zdjęć. Ekstremalna demonstracja technicznych możliwości osiągalnych w danej epoce. Ale nie miał AF, więc dla mnie był raczej ciekawostką niż realnym bytem fotograficznym. Dzisiaj inaczej patrzymy na takie rzeczy. :D

Tylna ścianka od F100 nie robi na mnie wrażenia plastikowej. Być może w porównaniu z F5 i F6 takie odczucie powstaje.

deep
03-02-2023, 12:29
@deep (https://forum.nikoniarze.pl/member.php?u=369) pominąłeś FA, bardzo go lubię. Do F100 tylna ścianka z datownikiem nie robiła wrażenia plastiku. Juz go nie mam, nie sprawdzę.

Ach pominąłem...bo ma górę z platiku fuj :D

jurkarol
03-02-2023, 12:30
Najważniejszy zawsze dla mnie był metalowy bagnet, i nawet lepsze funkcje plastikowych aparatów tego nie pokonały.
A kiedy się pojawił F80 to się rozczarowałem, że taki lekki i jakiś canonowaty

!AGresT
03-02-2023, 13:39
FM2 to odrębne zagadnienie.

Najlepszy z Nikonów. Obiektywnie rzecz biorąc, oczywiście.
Kilka lat nim pracowałem robiąc m.in. motosport. Autofokus jest przeceniany :) :) :)
Za to jak na rajdzie w Belgii, w niedzielę padła bateryjka od światłomierza, działałem nadal pamiętając ustawienia z poprzedniego dnia :)
Dają gdzieś na to papiery kombatanckie?

jo44
03-02-2023, 15:34
Dają gdzieś na to papiery kombatanckie?
To tylko w ZBOWiDzie... :twisted:

JacekB
03-02-2023, 19:12
Najlepszy z Nikonów. Obiektywnie rzecz biorąc, oczywiście.
Kilka lat nim pracowałem robiąc m.in. motosport. Autofokus jest przeceniany :) :) :)
Za to jak na rajdzie w Belgii, w niedzielę padła bateryjka od światłomierza, działałem nadal pamiętając ustawienia z poprzedniego dnia :)

Obiektywnie się zgadza. Mnie autofokus przestał być do czegokolwiek potrzebny, chociaż mój wzrok już nie jest sokoli. :D
FM2 kupiłem w 2006 roku jako fabrycznie nowego w nienaruszonym oryginalnie zapieczętowanym opakowaniu. Włożyłem załączoną baterię i ta bateria do dzisiaj działa bez zarzutu. Dobrze ponad 20 lat od wyprodukowania.

Wlodek
03-02-2023, 19:56
Mam kolejne pytanie: posiadam polski zegar do ciemni z automatyką, z lat `80, dzisiaj zrobiłem testy robienia odbitek, zegar w automatyce źle działa, tzn. źle zmienia czas naświetlania w stosunku do jasności negatywu, czyli źle sobie to przelicza. I pytanie, czy jest dzisiaj dostępny zegar z automatyką naświetlania odbitek ? Chodzi mnie o to, iż ustawiam na przykładowej klatce negatywu, a później sam zegar robi korektę naświetlania.

Jacek_Z
03-02-2023, 20:19
Daj sobie spokój z taką automatyką. Zakryj większą część kartki papieru fotograficznego czymś nieprzeźroczystym, naświetl 2s, przesuń, odsłoń to czym zasłaniałeś, następny pasek 2s, powtórz kilka razy i w efekcie będziesz miał paski 2, 4, 6, 8, 10 s. Wybierasz odpowiedni czas i już. Jak negatyw gęsty to pasek naświetlaj dłużej.
Mam nadzieję, że negatyw masz równo naświetlony. Jeśli nie, to przecież zobaczysz że jest jaśniej - naświetlasz krócej itd.

Ligo
03-02-2023, 23:30
F70 też wiele razy oglądałem i ogólnie miałem dobre wrażenie mimo nietypowego menu.
To dziwaczne, wachlarzowate menu miało swoje zalety. O ile pamiętam pozwalało łączyć funkcje w niedostępny dla innych sposób. Aparat solidny, z dobrym AF. Jedyną wadą były drogie baterie i brak możliwości stosowania paluszków. Wtedy zająłem się trochę poważniej reporterką i gdyby nie te baterie, może nie zmieniałbym na F90X. Ale zmieniłem i później ani chwili nie żałowałem dołożonej gotówki. Ekstraklasa, aparat zupełnie transparentny.

tomkep
03-02-2023, 23:59
To ja może dorzucę parę detali.

F50 to mój pierwszy samodzielnie kupiony aparat. Bo jak bym kupił inny, to nie miałbym na obiektyw... Cały czas go mam i cały czas działa (jak się włoży baterię, rzeczywiście dość dziwaczną). Z rzeczy na dzisiaj istotnych - nie ma autofokusa na obiektywach AF-S. I oczywiście VR też nie będzie działał. Ot, taki kompromis Nikona na lustrzance low-end. Z czasów - rzeczywiście "tylko" 1/2000s. Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek użył. A dla tych co chcą, lub muszą - przypominam, że jest coś takiego jak efekt Schwarzschilda - który zwykle zaczna się około 1/1000s przy krótkich czasach.

F80 - działa autofokus na szkłach AF-S i VR na szkłach VR. To pierwsze działa też na F90, ale VR - już nie. No i żeby wszystko wyciągnąć z F90, to jednak trzeba popatrzeć na starsze szkła, na szkłach "G" nie ma dostępu do trybów A i M... O ile się nie mylę, F70 i F4 mają zresztą ten sam problem ze szkłami G. Natomiast jestem na 99% pewien, że F50 tego problemu nie ma (tak dla odmiany, ale tam AF nie będzie działał, bo wszystkie "G" są też AF-S). Z ciekawostek - do spustu migawki F80 można wkręcić mechaniczny wężyk spustowy.

F90x (i F90 pewnie też), F100 i F6 umożliwiają wyciąganie danych o każdej klatce przez Meta35 (niestety - już nie produkowany). F90x - najmniej, F100 - trochę więcej (ale oba bez daty i czasu), F6 - sporo więcej łącznie z datownikiem. F5 o ile się orientuję też to umożliwia.

F55 bym odradzał, nie ma trybu TTL z lampami zewnętrznymi. Synchronizacja też słabsza niż w o wiele starszym F50 (1/90s versus 1/125s). To na podstawie lektury, w ręku nie miałem.

Wlodek
04-02-2023, 08:30
Pod koniec wydań amalogów, wyszły modele: F65QD, F55QD i ostatni F75QD - co to za oznaczenie QD - wcześniej wychodziły modele bez liter QD ?

Darek72
04-02-2023, 10:13
To najpewniej wersje z tylną ścianką datującą (naświetlanie daty i czasu na klatce) zamiast standardowej, np. https://www.mir.com.my/rb/photography/companies/nikon/htmls/models/Specroom20012003/F75QD-N75QD/index.htm

JacekB
04-02-2023, 12:48
Aparaty z takimi tylnymi ściankami były sprzedawane równolegle z wersją podstawową. Były też do niektórych modeli osobno sprzedawane tylne ścianki datujące, które można było w serwisie na życzenie użytkownika zamontować zamiast standardowej. W tej chwili trudno jest dokładnie wyliczyć, do których modeli były ścianki luzem, a które miały fabryczną wersję QD. Sporo tego było.

Tylne kwarcowe ścianki sprzedawane osobno miały oznaczenie MF, np. MF-21, MF-25 itd. Takie wymienne ścianki istniały też do aparatów bez AF, np. do F3 i do FM2. Do niektórych modeli aparatów była dostępne dwie, a nawet trzy odmiany ścianki z danymi. Wersje aparatów sprzedawane od razu z kwarcową tylną ścianką miały w latach 90 w Europie oficjalną nazwę ze słowem "Data", np. F601 Data albo F50 Data. Tak są opisane w oficjalnym katalogu Nikona na lata 1996-1998, który posiadam w swoich zbiorach.

tomkep
04-02-2023, 14:00
Wymienne ścianki było do F90, F90x (i to chyba 2 wersje) i do F100. F4 chyba też miał taką możliwość, nie wiem jak było z F5. F80 miał wersje D i S, jedna tylko z datownikiem (chyba D), druga również z możliwością zapisywania na kliszy danych o ekspozycji (między klatkami). F6 ma wszystko w komplecie.

JacekB
04-02-2023, 16:38
Do F5 były dwie wersje wymiennej tylnej ścianki. Do F4 tak samo.

Wlodek
04-02-2023, 17:19
Czy ktoś wie lub zna gdzie mogę kupić szkła korekcyjne do F80 (najlepiej -3 i -5).

JacekB
04-02-2023, 19:13
Do różnych aparatów były różne soczewki. Jedne okrągłe, a inne prostokątne. W serwisie Nikona na pewno są dostępne do aktualnych lub prawie aktualnych modeli, ale nie wiem, czy one pasują wstecznie do F80. Można zapytać, chociaż ja raczej szukałbym na ebajach.

Regulacja dioptrii nie wystarcza? Czyżby wychodziły te kwestie odnośnie wizjerów, odnośnie których zgłaszałem wątpliwości?

Jeszcze jest taka opcja, żeby poszukać gumowego adaptera, który pomaga patrzeć przez wizjer w okularach. Któregoś z oznaczeniem DK-20 albo podobnym. Nigdy nie miałem w rękach F80, więc nie wiem dokładnie którego. Trzeba to sprawdzić. Kosztują one kilka euro na przykład na niemieckim ebaju. Tam zawsze był duży wybór różnych akcesoriów, lepszy niż na polskich portalach.

Coś w tym duchu mam na myśli:
https://www.ebay.de/itm/313916549345?hash=item4916e268e1:g:eqEAAOSw3dtiMjP Q&amdata=enc%3AAQAHAAAA8OFjj5ggZEewy470CdQ0KCvdcN73X wcxcdpvFXl811RC3WwK%2FQfhOFHTXzcG3K1QmCydbYRY3NCa7 zCeCxLW387F6h%2BdSv1Gqzqu9SMs5Nk1nSfWsYvzrOgYnrnDx hcSV2iVqr56Ya0LJQOFT%2BsLL5huHnlJZTNN6E9krDN%2FRVM 6VWsWtSZ1gZbW7vqwAHbzFoLci121FHwRv6FkCQRlmbiE3FAsL 0rXmsbohWpK1OcOUUmlw8LkKATwApZ%2FdZ5LplDTPGDmKMYhH j1%2FicR8RbFwPPKmUDYaY6qs93oIimkG6A%2B6MjC6jL1xk4E o%2BpSf7Q%3D%3D%7Ctkp%3ABk9SR9yRo9bDYQ

W wyszukiwarce należy zapodać "Nikon F80 Korrekturlinse", względnie "Nikon F80 Augenmuschel".

andystar
04-02-2023, 19:43
https://www.bhphotovideo.com/c/product/37342-REG/Nikon_2946_3_Diopter_for_Rectangular_Style.html

https://www.amazon.com/Nikon-2-0-Correction-Eyepiece-N65/dp/B000I2OGSW

Wlodek
04-02-2023, 20:25
Andystar - dzięki - to pozwoliło mnie znaleźć to co chciałem - nakładka na wizjer to DK20C - 15 $ + napewno cło, ale będzie zamówione (jest pod pierwszym adresem). Koszt całkowity cło + przesyłka - na "nasze wyjdzie około 160zł.

JacekB
04-02-2023, 20:49
Jeżeli te pasują do F80, to mi polski Nikon pokazuje, że są dostępne za stówkę z drobnymi:

https://www.nikon.pl/pl_PL/product/accessories/slr/slr-viewing/dk-20c-dioptre-correction-eyepiece3-0-dptr#overview

Wlodek
05-02-2023, 08:46
Dzięki JackuZ - jest trochę taniej - różnica to około 30 zł. A i tak wielkie dzięki wszystkim za pomoc - miałem mniej szukania.

Jacek_Z
05-02-2023, 11:13
To był JacekB :)

Wlodek
05-02-2023, 11:47
Zasługi Wasze nie będą zapomniane - przeoczenie

JacekB
05-02-2023, 11:52
To byłem ja, Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. :smile:

Szukać bezpośrednio u Nikona, taka była moja pierwsza myśl. Tyle tylko, że nie jestem specjalistą od prostokątnych soczewek. Nigdy nie zgłębiałem tego tematu. Gdy kiedyś potrzebowałem okrągłą soczewkę do FM2, to się okazało, że do FM2 są inne niż do F90/F801S, do F4 i F5 też są inne, a do F3 jeszcze inne, chociaż wszystkie okrągłe. Nikon takich nie miał, znalazłem na ebajach.

Nawet znany mistrz Wszechświata we wstecznej kompatybilności pod tytułem Leica wypuszcza dwa modele okrągłych soczewek do systemu M. Inne są do M11 i M10 z pochodnymi, a inne do starszych. Te starsze można używać na M11/M10 z dodatkowym adapterem. Nowszej wersji na starych modelach eMek nie da się używać. Trzeba uważać, żeby model pasował. A tutaj niespodzianka, że prostokątne soczewki Nikona do aktualnych cyfrowych lustrzanek dają się założyć na stare analogowe aparaty. Wierzę na słowo, że tak jest.

Wlodek
05-02-2023, 18:12
Najwyżej popełnię błąd - jest napisane - Compatibility
D750, D610, D600, D5300, D5200, D5100, D5000, D7100, D7000, D3300, D3200, D3100, D3000, D300, D300S, D200, D100, D90, D80, D70, D60, D50, D40, N80, N75, N70, N65, N60, N55, N50.

JacekB
05-02-2023, 18:39
Tak piszą w fachowym sklepie, więc zapewne tak jest. :smile:

andystar
06-02-2023, 11:16
A może samą soczewkę z tej muszli udało by się włożyć do muszli nikonowskiej. Cena mała , ryzyko małe.

https://allegro.pl/oferta/obiektyw-canon-dioptric-adjustment-lens-eg-13228873436

Wlodek
06-02-2023, 13:10
Ja mam już zamówioną Nikona

andystar
06-02-2023, 18:42
Grip do F80 na baterie AA
https://allegrolokalnie.pl/oferta/nikon-mb16-do-nikon-f80-n80

Wlodek
07-02-2023, 08:19
Wiem, widziałem, dzięki, ale przy mojej liczbie w ciągu roku zdjęć, to dla mnie nie będzie się opłacać, może,może kupię dwa komplety baterii, a może jedną.

Wlodek
07-02-2023, 09:06
Szukałem, jaka jest wydajność baterii CR123A, 50 filmów 36 klatkowych, to przy moich pracach, parę lat teoretyczne baterie wytrzymają.

Wlodek
08-02-2023, 15:46
Przesyłka z Nowego Jorku zamówiona w niedzielę dotarła przed chwilą. paczka taka olbrzymia a okular malutki, ale wszystko bardzo ładnie pasuje, teraz malutkie piktogramy w wizjerze widzę jakbym miał 20 lat.(ale tak nie jest)