PDA

Zobacz pełną wersję : [ Fujifilm ] Tokina atx-m 23/1.4



BeatX
12-03-2022, 16:15
Witam :)

Pomyślałem sobie, żeby założyć dedykowany wątek poświęcony obiektywowi Tokina 23/1.4 gdzie w kilku słowach opisałbym swoje wrażenia z użytkowania, gdzie moglibyśmy wrzucać zdjęcia z w/w obiektywu itp.
Jako, że optycznie jest to klon Viltroxa 23/1.4 który to obiektyw został przetestowany w internecie wszerz i wzdłuż, więc nie będę się rozwodzić nad jakością obrazu bo jaka jest każdy wie - a jeżeli nie, to tu jest link do testu na optycznych:
https://www.optyczne.pl/index.html?test=obiektywu&test_ob=513
Ze swojej strony mogę napisać o wykonaniu i użytkowaniu.
Otóż jako że nie miałem w ręce Viltroxa, więc nie mam bezpośredniego porównania, ale czytając testy wszystko wskazuje na to że jakość wykonania zarówno Tokiny jak i Viltroxa jest na niemalże identycznym (wysokim) poziomie :)
Co jednak zaobserwowałem w Tokinie, to to że pierścień przysłony chodzi cholernie opornie. Tak opornie, że kręcąc nim wymuszamy obrót samego obiektywu wokół bagnetu! (co oczywiście nie jest zdrowe zarówno dla szkła jak i dla samego body)
Oczywiście bagnet ma blokadę, więc to nie jest tak że obiektyw kręci się w kółko :lol: (ale mam wrażenie, że gdyby nie ta blokada to całkiem możliwe że kręcąc pierścieniem od przysłony nie raz obracalibyśmy całym obiektywem)
No to jest nic innego jak chińszczyzna i taki trochę fail, więc ze względów bezpieczeństwa zostawiłem pokrętło przesłony w pozycji A i przesłonę zmieniam przednim pokrętłem nastaw w aparacie.
Nie specjalnie mi to przeszkadza, ale wiem że masa ludzi ceni system Fuji właśnie za te retro nastawy - więc tak tylko zaznaczam.
Druga sprawa która wypada na minus w kwestii budowy/działania to fakt, że obiektyw jest głośny kiedy zmienia przesłonę.
To ma w praktyce duże znaczenie użytkowo-komfortowe, ponieważ wyświetlacze EVF w aparatach Fuji działają w ten sposób, że podczas rozjaśniania/przyciemniania obrazu zamiast wymuszać to programowo na samej matrycy - robią to praktycznie cały czas zmieniając przesłonę.
Normalnie gdy używałem przez rok XF 16/1.4 nigdy nie zwróciłem na to uwagi, bo w tej stałce przesłona chodzi mega cicho - ale od momentu kiedy mam w ręce Tokinę (czyli od wczoraj) pierwsze co zaóważyłem to te ciągłe "klik klik klik klik" gdy chodzę sobie z aparatem po pokoju lub kadruję.
Na dworzu to nie przeszkadza, ale gdy jest cicho to i owszem.
Dowiedziałem się przypadkiem, że to zjawisko jest znane i opisane wśród użytkowników Fuji i nawet ma swoją nazwę :lol: "rattlesnake aperture"
https://www.dpreview.com/forums/thread/3154296
Znowu.. jak dla mnie to tak zaprojektowana przesłona to jest po prostu made in china :D
No ale obiektyw kosztuje mniej jak połowę ceny za starą czy nową wersję XF 23/1.4, więc coś za coś.

To chyba na tyle jeżeli chodzi o te kiepskie strony Tokiny, bo reszta jest naprawdę spoko, i jeżeli komuś odpowiada taki analogowy charakter obrazka jaki daje Tokina 23/1.4 to będzie zadowolony.
Mogę jeszcze zaznaczyć, że obiektyw ma wsparcie w aparacie w kwestii korekcji wad optycznych, więc jak ktoś pstryka głównie w .jpg (jak obecnie ja) to ma automatycznie skorygowaną winietę, dystorsję i abberację.
Bardzo to wygodne, bo wiem że u Viltroxa to nie działa i trzeba mimo wszystko korygować .jpg z puszki pod względem w/w wad optycznych jeżeli zachodzi taka potrzeba.
W zasadzie ta pełna komunikacja Tokiny z body od Fuji to był jeden z dwóch powodów dla których wybrałem właśnie Tokinę a nie Viltroxa.
Drugi powód to czysto estetyczny - ja po prostu nie mogę patrzeć na ten tandetny złoty napis na Viltroxie (ten na górze obiektywu) :lol: tandeta i jeszcze raz tandeta. W Tokinie przynajmniej nie wygląda to aż tak fatalnie, no ale nie jest to poziom wykonania szkieł Fuji.
Dwa przykładowe zdjęcia z wczorajszego testowego spaceru.

Zaraz zabieram żonę na spacer, to postaram się zrobić jej jakieś portrety :) Postaram się później coś wrzucić

60912

60911