PDA

Zobacz pełną wersję : zdjecia na imprezach masowych a aspekt prawny



ictus
29-06-2007, 17:47
najpierw ukradli mi zdjecia a teraz probuja wcisnac ze nie mam do nich praw :)
ale do rzeczy:
zrobilem 3 zdjecia na rajdzie agapit w zeszlym roku i ktos sobie je przywlaszczyl do plakatu reklamujacego tegoroczny rajd.
znajomego spotkalo to samo i byl juz na rozmowach i mowil cos ze prawa do tego zdjecia ma PZM a zeby robic zdjecia na rajdzie trzeba miec akredytacje...
oczywiscie wiem ze zaden z tych argumentow nie jest sluszny i nie ma zadnego potwierdzenia prawnego ale moze ktos biegly w temacie zacytuje jakis artykul jakiegos kodeksu czy czegos :)

mkwiek
29-06-2007, 21:14
najpierw ukradli mi zdjecia a teraz probuja wcisnac ze nie mam do nich praw :)
ale do rzeczy:
zrobilem 3 zdjecia na rajdzie agapit w zeszlym roku i ktos sobie je przywlaszczyl do plakatu reklamujacego tegoroczny rajd.
myślę, że możesz się starać o jakąś akcje w sądzie i pieniądze za kradzież Twojej własności

znajomego spotkalo to samo i byl juz na rozmowach i mowil cos ze prawa do tego zdjecia ma PZM a zeby robic zdjecia na rajdzie trzeba miec akredytacje...:)
większej bzdury nie słyszałem :)

botak
29-06-2007, 23:01
Pytałem znajomego prawnika, i powiedział, ze niestety moga to byc nie do konca bzdury.

Trzeba sie zorientowac, czy na rajdzie nie obowiazuje jakis regulamin - a na pewno obowiazuje.
Regulamin dla kibiców, fotoreporterów itp. i tam moze byc jakis zapis o prawach do zdjec.
Oczywiscie oni moga sobie napisac co chca, nawet cos co nie jest zgodne z prawem.

Jedyny prawny zapis jak moglby sie tam znalezc i do ktorego musialbys sie stosowac to to, ze bez zgody organizatora lub osób znajdujących się na zdjęciach nie możesz wykorzystywać ich w celach komercyjnych.
Reszte można spokojnie olać i skarżyc.

Oczywiście musisz sie liczyć z tym, że musisz udowodnić autorstwo zdjecia.
Posiadanie samych zdjec nie zawsze wystarczy.
Ale najlepiej zgłosić się do prawnika zajmującego się prawami autorskimi.

Jacek_Z
29-06-2007, 23:21
...ze prawa do tego zdjecia ma PZM a zeby robic zdjecia na rajdzie trzeba miec akredytacje...
część ostatnia tego zdania to pewnie prawda, czyli efekt pewnie jest taki, że ty zdjęć komercyjnie wykorzystać nie możesz (skoro nie miałes akredytacji).
natomiast oni też nie maja praw do twoich zdjęć, nawet jak to ich impreza.
tu jest taka sytuacja, że z PZM trzymacie się w wzajemnym szachu. Jak sie dogadacie - to sprawa stron.
Jeśli użyli zdjęć bez rozmów z tobą - to przekroczyli swoje "uprawnienia".

bukowy dziad
29-06-2007, 23:25
ktorys art ustawy o prawach autorskich (42, czy 53..te okolice mniej wiecej:) )mowi, ze przeniesienie autorskich praw majatkowych do utwou musi nastapic na pismie pod pozorem niewaznosci. (watpie, byscos z nimi na ten temat podpisywal). inny art mowi, ze prawa autorskie sa niezbywalne. generalnie jesli jestes w stanie udowodnic swoje autorstwo tych zdiec to spokojnie mozesz skarzyc i wygrywac (a to wjaki sposob ty je moglbys/ nie moglbys wykorzystac bez zgody orgnizatora nie jest predmiotem sprawy - przedmiotem jest to jak je moze/ nie moze wykorzystac orgsanizator:) ). oczywiscie inaczej to bedzie wygladalo jak sie okaze, ze jednak nie przywlaszczyl, a np. wykorzystal na podstawie ustnej umowy (ze np. ty robisz foty z dobrych miejsc za jakimis barierkami a oni maja foty...ale to juz ty wiesz sam najlepiej jak bylo.)

edit: hehe -znowu jacek ubiegl z meritum:) sor za literowkii inne ale pisze z zenujacego laptopa i nie mam juz sily do tych klawiszy.

Wasal
30-06-2007, 17:33
Twierdzenie, że zdjęcia na potrzeby komercyjne mogą robić tylko akredytowani to totalna bzdura, wg mnie. Żaden Regulamin Ogólny jaki wyszedł od PZMotu nic nie mówi na ten temat. Niby pozostają jeszcze regulaminy mistrzowskie FIA, ale wątpię by tam coś takiego było (dokładnie ich nie znam). Jeszcze niegdy nie spotkałem się zarówno na PPZM jak i RSMP i RSME z regulaminami dla dziennikarzy, które doniosły by się do praw autorskich. Wg mnie obowiązują normalne zasady.
Czy znajomy był na rozmowach w automobilklubie czy w PZMocie?

ictus
30-06-2007, 18:12
w AK
a ja sobie przypomnialem ze w zeszlym roku nie bylo nawet akredytacji :-)

Wasal
30-06-2007, 18:29
I Panowie w AK chcieli mieć problem z głowy.
Idź po swoje.

Pozdrawiam

rabijki
30-06-2007, 18:41
gowno peawda akredytacja nie jest zgoda na fotografowanie a jedynie plakietka ulatwiajaca wykonanie zdjecia.
nie mozna zakazac wykonywania zdjec chyba ze na terenie prywatnym lub wynajetym. ciekawe jak mogli wynajac miasto ulice lub publiczne drogi do rajdu. na biletach jesli takowe byly jest zaznaczone ze zakaz wnoszenia urzadzen rejestrujacych? z pewnoscia nie ma.

co do wykorzystania zdjec
mozesz uzywac komercyjnie zdjec jesli zrobiles je bez akredytacji. akredytacja niczego nie zmienia. jesli masz ludzi to do prasy nikt nie bedzie chcial od ciebie model rilis:-) ale do celow reklamowych tak. akredytacja jest jedycie ulatwieniem w wykonaniu zdjec i ew wpuszczeniem do stref limitowanych. nie wprowadzajcie chlopaka w blad swoimi glosnymi rozmyslaniami.

foty sa twoje i to oni sa zlodziejami
idz do sadu nie pieprz sie z nimi bo wiekszego skurwysynstwa nie slyszalem.
nie mam uprawnien by ci oficjalnie pomoc niestety

pozdrowienia
olo

ejko
30-06-2007, 21:08
Siema chłopaki. Pracuję w klubie żużlowym i przyznaję akredytację. Większego debilizmu nie słyszałem aby w zamian za akredytację takie coś robić. Oczywiście nieraz proszę niektórych znajomych o to czy udostępnią foto za free w zamian za podpis pod zdjęciem lub jakieś profity płynące z klubu ;). Ale to najpierw się pytam ;p Nie ma możliwości takiej że akredytację dostaniesz to twoje foty są nasze.

Przyznanie akredytacji jest na podstawie legitymacji prasowej lub zgłoszenia przez redakcję na daną imprezę lub cykl imprez. Jeżeli bez uzasadnienia dziennikarz nie otrzyma akredytacji to jest problem bo utrudnia się pracę dziennikarza. Już nieraz to przerabiałem :)

Najczęstszym warunkiem nie przyznania akredytacji jest poprostu wyczerpany limit dziennikarzy mogących obsłużyć daną imprezę (takie coś dzieje się tylko na Speedway Grand Prix tylko w Polsce i na Lidze Światowej siatkarzy również tylko w Polsce). Inne kraje nie mają problemów.

Delikatnie mówiąc fajnie jakbyś zaarchiwizował jakiś plakat i pismo piszesz do PZM z potwierdzeniem odbioru. Mają 14 dni czy 21 jakoś tak na ustosunkowanie się. Jak nie to możesz bawić się w sąd... Trochę to nerwów zrzera ale ty stoisz po stronie która wygra.