PDA

Zobacz pełną wersję : matówka - d-70s



piotereks
26-06-2007, 21:22
W sumie nie wiem jak zaczac , bo troche wstyd pytac. Dzis zauwazylem jakiegos paprocha , wyczyscilem lusterko a pozniej wzialem sie z matowke/ niech mnie kule bija/ delikatnie taka mieka irchowa szmatka do czyszczenia optyki. Paprocha oczywiscie nie usunalem, ale ze 2 godziny walczylem z nowymo naniesionymi podczas 'czyszczenia' pomozcie , czy w ogole dac sobie spokoj czy moze jakos delikatnie miekkim pedze;lkiem / jaki kupic/ wyczytalem ze mozna tez natrzec bursztyna i sam przyciagnie paproszki / takie czary-mary/. Pomozecie.
A i jeszcze jedno tak ,mnie to czyszcczenie zdenerowoalo ze jeszcze wynalazlem ze cos lata w srodku w puszce czy to normalna rzecz, kiedys czytalem ze niby tak.

martych
26-06-2007, 22:16
weź zostaw matówkę w spokoju bo porysujesz i będzie potem płacz :) znacznie łatwiej ją uszkodzić niż filtr na matrycy podczas czyszczenia. Co do latania czegoś w środku to proponuje odwiedzić dział Najczęstsze pytania i odpowiedzi, w ogóle proponuje czytać ten dział, wiele tajemniczych spraw może się wyjaśnić :).

piotereks
26-06-2007, 22:58
weź zostaw matówkę w spokoju bo porysujesz i będzie potem płacz :) znacznie łatwiej ją uszkodzić niż filtr na matrycy podczas czyszczenia. Co do latania czegoś w środku to proponuje odwiedzić dział Najczęstsze pytania i odpowiedzi, w ogóle proponuje czytać ten dział, wiele tajemniczych spraw może się wyjaśnić :).

k....... serio mowisz. Dobra nic nie ruszam , bo w moich lapach to wszystko sie psuje. Jest lekki paproszek , ale nie ruszam niech tam. Serio matowke mozna tak latwo porysowac? Boze jak tak czytam jak to ludzie czyszcza sami, albo jakie maja jazdy z serwisem, to tylko aparat za szybe i patrzec na niego. Kurde.dzieki za odpowiedz.

Konat
26-06-2007, 23:14
Ewentualnie możesz w sklepie ze sprzetem komputerowym kupić sobie powietrze w srayu (ok 20 zł) i troszke sie pobawic w ten sposób. Jeżeli byś sie już zdecydował to uważaj ze strumieniem a i przynajmniej ja zauważyłem że na początku "psikania" tym powietrzem razem z nim leci jeszcze "coś" bardziej ciekłego. Dlatego napierw "psiknij" obok aparatu a puzniej czystym powietrzem do dzieła. Pozdrawiam

Valdek_Tychy
26-06-2007, 23:14
k....... serio mowisz. Dobra nic nie ruszam , bo w moich lapach to wszystko sie psuje. Jest lekki paproszek , ale nie ruszam niech tam. Serio matowke mozna tak latwo porysowac? Boze jak tak czytam jak to ludzie czyszcza sami, albo jakie maja jazdy z serwisem, to tylko aparat za szybe i patrzec na niego. Kurde.dzieki za odpowiedz.

Matówka to bardzo delikatne ustrojstwo,można ją czyścić przy pomocy dmuchnięć z gruchy innych rozwiązań raczej nie polecam

Valdek_Tychy
26-06-2007, 23:16
Ewentualnie możesz w sklepie ze sprzetem komputerowym kupić sobie powietrze w srayu (ok 20 zł) i troszke sie pobawic w ten sposób.

takie zabawy kończą się na ogół niewesoło dla aparatów więc to sobie odpuść.

maq123
26-06-2007, 23:19
zawsze można ją wyciągnąć i wyczyścić :)

czyszczenie aparatu to nie operacja na otwartym sercu :mrgreen:

a od wszelkich spray-ów jak najdalej :???:

Konat
26-06-2007, 23:32
A dlaczego nie spray??

Pytam poważnie kiedyś czytałem jakiś artykuł w gazecie o tematyce foto i było napisane że można w ten sposób czyścić aparat ale uważać ze strumieniem i nie przesadzać. Nie chciałem źle podpowiadać ale myślałem że dziele sie dobrymi informacjami. To że tv kłamie to wiedziałem ale że gazetki foto (zaznaczam ze nie pamiętam co to za gazetka) Pozdrawiam

piotereks
26-06-2007, 23:43
Matówka to bardzo delikatne ustrojstwo,można ją czyścić przy pomocy dmuchnięć z gruchy innych rozwiązań raczej nie polecam

Valdek Tychy - myslisz ze jak delikatnie jezdzielem po matowce miekka taka irchowa szmatka to moglem cos uskodzic. A czy mozna pobrudzic matowke?

piotereks
26-06-2007, 23:44
zawsze można ją wyciągnąć i wyczyścić :)

czyszczenie aparatu to nie operacja na otwartym sercu :mrgreen:

a od wszelkich spray-ów jak najdalej :???:

he he. No ja raczej tego nie zrobie, za duze ryzyko, na pewno bym pozniej tego nioe zlozyl/ale dzieki za odpowiedz

Valdek_Tychy
26-06-2007, 23:49
A dlaczego nie spray??

Bo to w puszce to nie jest takie sobie zwykłe powietrze ale mieszanina gazów które nie zawsze są obojętne dla delikatnej elektroniki aparatu,strumień powietrza z takiej puchy ma dość niską temperaturę i raczej trudno kontrolować jego ciśnienie co może przysporzyć dodatkowych problemów poza tym potrafi się skroplić na dmuchanej powierzchni i zostawić matowe ślady osadów.

Najlepsze wyjście to kupno gumowej gruszki w aptece (ok.5zł) sprawdzić czy nie ma w niej talku i dmuchać,dmuchać i dmuchać ;) (gdzie to było?? - ... ale dmucha,dmuchał Pan kiedyś w taką pogodę??) :D

piterdm
26-06-2007, 23:58
he he. No ja raczej tego nie zrobie, za duze ryzyko, na pewno bym pozniej tego nioe zlozyl/ale dzieki za odpowiedz


Wcale to nie jest takie trudne, wystarczy cieniutki śrubrokręcik, grucha lub patyczek z watą,i pinceta owinięta na końcach czymś miękkim. Srubokręcikiem otchylaasz druciany uchwyt który trzyma matówkę (jest tam specjalne wygięcie na to), łapiesz ją i podnosząc pincetą, dmuchasz lub przercierasz matówkę i zakładzasz z powrotem.
Zrobiłem tak kiedyś w moim f 60 nie mając zielonego pojęcia o tym co i jak i usunąłem paprocha, a z tego co patrzyłem w cyfrze jast taki sposób mocowania matówki. Dla mnie bardziej skomplikowane wydaje się czyszczenie filtra matrycy.

herbatnik
27-06-2007, 09:57
piterdm
Moze zrob cos kiedys kilka fot krok po kroku :)

carlos_76
27-06-2007, 10:22
... ;) (gdzie to było?? - ... ale dmucha,dmuchał Pan kiedyś w taką pogodę??) :D ...panie kolego ?

oczywiście, że PSY :mrgreen:

A jeśli chodzi o czyszczenie czegokolwiek w aparacie to również nie polecam jakichkolwiek sprayów.
Można sobie tylko zaszkodzić. Do tego albo powietrze z gruchy a jak nie pomaga to lepiej oddać do Nikona na czyszczenie niż uszkodzić sobie coś i potem "pluć sobie w brodę". Poza tym "SZUKAJ" może dużo pomóc bo było już wiele razy na forum.

maly5
27-06-2007, 10:35
spraye maja to do siebie ze nie tylko moga sie niemilo skroplic gdzies, tudziez zostawic plame (nie daj boziu takim sprayem odwroconym do gory nogami - jak lepsza butla to aparat jak aparat, ale kolega sobie psiknal robiac sobie odmrozenie..), to do tego caly ten syf, ktorego bysmy chcieli sie pozbyc, wdmuchuje w zakatki aparatu..
co do czyszczenia matowki to raczej dmuchac, gdyz z tego co sie orientuje jest wykonana z tworzywa, ktore latwo sie rysuje. w dodatku chyba nie ma jednolicie gladniej struktury, tylko jakies mikro rowki, w ktore mozna roznego syfu nawciskac. wymiana matowki zdaje sie nie jest trudna .. kosztuje ze 170 jak juz sie ja popsuje ;-)

Igorsky
27-06-2007, 12:54
Wymiana matowki w D70s to koszt 130zl za wszystko.Robia to na postepu w wawie. Nie czyszcza przy tym pryzmatu bo taka zabawa kosztuje juz 300 PLNów. Co do czyszczenia samemu matówki to ja juz przerabialem w 2 dzien po kupnie jak mi jeszcze wszystko przeszkadzalo (kazdy to przechodzi, po jakims czasie czlowiekowi sie w koncu przypomina ze mozna tym jeszcze zdjecia robic a nie tylko go co 5 sekund przecierac szmatka)

W konsekwencji zabrudzilem sobie troche matowke w rogach.
Zyje sobie z tym jednak calkiem dobrze gdyz widac to glownie przy fotografowniu jasnych powierzchni.
Po jakims czasie i tak pojawia sie inne paprochy, po nich nastepne i nastepne, matryca sie pobrudzi itp.itd.
Do serwisu to najlepiej wyslac jak sie caly rozpadnie bo inaczej szkoda zdrowia

Tommy
27-06-2007, 15:19
kumpel ostatnio jak się wkurzył na paprochy w swoim 350d to nie przejmował się niczym i końcówkę odkurzacza przyłożył w miejsce obiektywu. Udało mu się ładnie wszystko wyczyścić ale ja do dziś jestem w szoku jeszcze :P i namawiał mnie żebym samemu spróbował, że to najlepszy sposób :P. Nic co prawda nie uszkodził ale ja jakoś stwierdziłem że paprochy aż tak bardzo mi nie przeszkadzają :)

piwkoo
27-06-2007, 16:37
Ja proponuję iść do apteki, zakupić gruche w rozmiarze np 9, kosztuje ok 9zł.
Zdjąć obiektyw, delikatnie przedmuchać i paprochów nie ma. Ja tak robię już od dłuższego czasu. Praktycznie każdy paproszek czy niteczki schodzą bez problemu :)

Pozdrawiam

piotereks
27-06-2007, 17:04
Ja proponuję iść do apteki, zakupić gruche w rozmiarze np 9, kosztuje ok 9zł.
Zdjąć obiektyw, delikatnie przedmuchać i paprochów nie ma. Ja tak robię już od dłuższego czasu. Praktycznie każdy paproszek czy niteczki schodzą bez problemu :)

Pozdrawiam

serio?

piotereks
27-06-2007, 17:10
Ja proponuję iść do apteki, zakupić gruche w rozmiarze np 9, kosztuje ok 9zł.
Zdjąć obiektyw, delikatnie przedmuchać i paprochów nie ma. Ja tak robię już od dłuższego czasu. Praktycznie każdy paproszek czy niteczki schodzą bez problemu :)

Pozdrawiam

sa takowe gruszki nawet po 5 zl w necie, a sluchaj moze byc z koncem 11, co te liczby oznaczaja?

Valdek_Tychy
27-06-2007, 18:51
co te liczby oznaczaja?

ciśnienie z jakim wydmuchują powietrze ;) - rozmiar, im większy nr tym większa grucha,moim zdaniem taka nr 5 wystarczy

piwkoo
28-06-2007, 11:51
Pozwoliłem sobie zrobić zdjęcie gruchy od "lewatywki" :)
Oczywiście "5" wystarczy, ja wziąłem nr9 na wszelki wypadek, ma długi koniec i ładnie dmucha.


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img329.imageshack.us/img329/9517/gruszkala3.jpg)

Można porównać jak wygląda gruszka z kompletu Hamy, a jak apteczna.

Valdek_Tychy
28-06-2007, 13:57
bardzo perwersyjne zdjęcie ;) ja mam (chyba) nr 5 bo taka duża to nie mieści się w dłoni i ciężko dmuchać

piwkoo
28-06-2007, 15:54
bardzo perwersyjne zdjęcie ;) ja mam (chyba) nr 5 bo taka duża to nie mieści się w dłoni i ciężko dmuchać

hehe, no faktycznie dość sporych gabarytów ;)
Myślę że numer 5 spokojnie wystarczy, ewentualnie nr7.

piotereks
28-06-2007, 18:24
Pozwoliłem sobie zrobić zdjęcie gruchy od "lewatywki" :)
Oczywiście "5" wystarczy, ja wziąłem nr9 na wszelki wypadek, ma długi koniec i ładnie dmucha.


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img329.imageshack.us/img329/9517/gruszkala3.jpg)

Można porównać jak wygląda gruszka z kompletu Hamy, a jak apteczna.

Bardzo ładne zdjecie, dziekuje. W tym miejscu pytanko - wlasnie, jaka gruche wybrac z miekkim koncem, czyli gietka, czy z takim ze tak powiem 'sztywnym', jak przedstawiona na zdjeciu. pozdrawiam P.

piwkoo
28-06-2007, 19:04
Bardzo ładne zdjecie, dziekuje. W tym miejscu pytanko - wlasnie, jaka gruche wybrac z miekkim koncem, czyli gietka, czy z takim ze tak powiem 'sztywnym', jak przedstawiona na zdjeciu. pozdrawiam P.

Według mnie lepsza jest twarda końcówka. Już wyjaśniam dlaczego.
Gruszka ma to do siebie, że przy naciskaniu zmienia swoje gabaryty i wykrzywia się na wszystkie sposoby. Mając miękką końcówkę to będzie ona się wykrzywiała razem z gruszką i możemy nie zapanować nad tym trzymając końcówkę w środku aparatu. Może to spowodować że będzie obijała się o boki aparatu czy też o matówkę. Natomiast jeśli użyjemy twardej końcówki to możemy nad tym w jakimś stopniu zapanować. Taka jest moja teoria w tej sprawię, jeśli ktoś ma odmienne zdanie niech się wypowie.
Pozdrawiam

Fenek
29-06-2007, 01:18
Według mnie lepsza jest twarda końcówka. Już wyjaśniam dlaczego.
Gruszka ma to do siebie, że przy naciskaniu zmienia swoje gabaryty i wykrzywia się na wszystkie sposoby. Mając miękką końcówkę to będzie ona się wykrzywiała razem z gruszką i możemy nie zapanować nad tym trzymając końcówkę w środku aparatu. Może to spowodować że będzie obijała się o boki aparatu czy też o matówkę. Natomiast jeśli użyjemy twardej końcówki to możemy nad tym w jakimś stopniu zapanować. Taka jest moja teoria w tej sprawię, jeśli ktoś ma odmienne zdanie niech się wypowie.
Wszystko zależy od techniki ściskania. Przykładowo mój staruszek ma wyuczony taki ruch gruchą, że końcówka wykonuje ruchy "posuwiste" i w jego wypadku lepsza byłaby miękka końcówka, bo twarda obijająca się wewnątrz puszki to chyba jeszcze gorsze zło. :D Myślę, że obie końcówki są OK przy właściwym stosowaniu, a w razie czego przypadkiem miękką trudniej wyrządzić dużą szkodę, jak np. przyłożenie w matówkę tudzież porysowanie filtra na matrycy.

queen
29-06-2007, 12:44
samo czyszczenie matówki - nawet wyjętej - jest proste i bezpieczne tylko gdy robi się to powietrzem z gruszki (jakiejkolwiek). Wystarczy mały śrubokręt i penceta. Jak piszą koledzy nie WOLNO dotykać niczym matówki, ale tylko i wyłacznie od tej strony wewnętrznej, tak gdzie są mikrorowki.
Jeśli matówka jest juz czysta (co mozna zobaczyć zazwyczaj gołym okiem), a nadal mamy paprochy w wizjerze, to oznacza, że znajdują się one niestety na lub pod wyświetlaczem matówki :-( a to mozna tylko rozwiązac poprzez rozebranie body.
Przy okazji moze ktoś ma serwis manuala do D70s? ...chyba nikt...

piotereks
01-07-2007, 17:00
Kochani, przrecieralem matowke szmateczka fibrynowa czy jakas tam / taka do czyszczenia optyki/. paproszkow nie ma ale jak zaloze obiektyw i spojrze to w wizjerze jakby pojawily sie takie male czarne punkciki. Wyglada to gorzej niz te paproszki. Tych punkcikow nia ma ty;ko w centrum . Teraz nie wiem czy calkowicie spapralem sprawe , bo giedys wyczytalem ze "Matówki stosowane w nowoczesnych lustrzankach mają regularną strukturę i łatwo ja zniszczyć dotykając czymkolwiek – widać to jako ciemne ślady. W tych miejscach światło nie przechodzi tak samo jak przez strukturę regularną. "
Co Wy na to???

piterdm
01-07-2007, 23:05
piterdm
Moze zrob cos kiedys kilka fot krok po kroku :)

na razie mam czystą więc nie będę grzebał:-D , ale może kiedyś, tylko będę potrzbował pomocnika, bo sam nie dam rady focić i grzebać:-D