andrzej_laskowski
06-10-2005, 18:59
Witam.
Po miesiącach poszukiwań, zbierania funduszy i zastanawiania się co tak naprawdę potrzebuję w końcu podjąłem decyzję.
Moją pierwszą długą lufą będzie 100-300 F4.
Po konsultacjach z bardzo miłymi panami z bardzo miłej firmy (nie podaje nazwy aby nie posądzono mnie o kryptoreklamę) i wymianie kilku maili dobiliśmy targu i mam.
Tokina AT-X. Używana troszkę.
Jako że miałem do czynienia tylko z standardem nikona 70-300 więc moje porównanie będzie bardzo ograniczone.
Po przybyciu na uwówionre miejsce zakupu pierwszy mały szok.
Sprzedawca ściąga z półki przedmiot przypominjący mały, czarny kij do baseballa.
To ma być nowoczesna technika? 70-300 nikonka mogłem zmieścić w kieszeni a to, to gdzie ja włożę?? Czyli torba (prawie nowa) foto do zyda (allegro) musi iść:(.
No nic troszkę zrażony biorę toto do ręki i... kolejny klops. Samo to szkiełko waży więcej niż cały mój dobytek fotograficzny dotąd (D70, 50 f1.8, kit no i wspomniana torba):(((
Ten kto spaceruje troszkę po górach ( czytaj całodnoowe wycieczki) zrozumie moje przywiązanie dużej wagi do ciężaru dźwiganego sprzętu.
Na szczęście siłownie mam pod blokiem, a karnet jedyne 150 zeta.;)
Po dźwignięciu pierwsze miłe spostrzeżenie. Budowa pancerna. Spokojnie mogę młotek zgubić, a gwoździe i tak będę miał czym wbijać.
Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia organoleptyczne. Szkiełka czyściutkie, pierścienie bardzo fajnie (trudno mi to opisać ale ani za luźno, ani za ciężko) chodzą i żadnych zadrapań, czy pęknięć. Po prostu nówka.
Materiał z którego wykonano obiektyw jest dla mnie tajemnicą na razie. Chyba plastik, ale strasznie twardy jak na tworzywo sztuczne, więc może jakiś metal. Sam nie wiem.
Po krótkim namyśle zapłaciłem i w parku pobliskim pierwsze foty.
AF ,mimo obaw o szybkość, działa calkiem sprawnie jak na sprzęt bez wspomagania.
A co do ostrzenia to jak dla mnie mistrzostwo świata!! AF nie gubi się w ogóle, nie tak jak w "kicie", czy nawet w 50 f1.8. gdzie się dość często zdarza.
Niestety podziesięciu fotkach ręce opadają ,(dosłownie) bez podpórki ani rusz:((.
Po nowej torbie, karnecie na siłownię kolejny zakup konieczny to monopod.
Po dotarciu do domku i zgraniu zdjęc do komputerka szczęka potoczyła mi sime pod biurko.
Jakość fotek , w porównaniu do obiektywów nikona o których wspominałem, jest powalająca. Zarówno na krótkim , jak i na długim końcu pierwsza klasa.
No i tu przydal by się jakiś dowód moich słów.
Niestety nie potrafię wstawiać fotek do postów. Jak mi ktoś pomoże w tym to niezwłocznie to uczynię.
To na razie koniec bo mnie wypędzają od komputera, ale CDN...
Po miesiącach poszukiwań, zbierania funduszy i zastanawiania się co tak naprawdę potrzebuję w końcu podjąłem decyzję.
Moją pierwszą długą lufą będzie 100-300 F4.
Po konsultacjach z bardzo miłymi panami z bardzo miłej firmy (nie podaje nazwy aby nie posądzono mnie o kryptoreklamę) i wymianie kilku maili dobiliśmy targu i mam.
Tokina AT-X. Używana troszkę.
Jako że miałem do czynienia tylko z standardem nikona 70-300 więc moje porównanie będzie bardzo ograniczone.
Po przybyciu na uwówionre miejsce zakupu pierwszy mały szok.
Sprzedawca ściąga z półki przedmiot przypominjący mały, czarny kij do baseballa.
To ma być nowoczesna technika? 70-300 nikonka mogłem zmieścić w kieszeni a to, to gdzie ja włożę?? Czyli torba (prawie nowa) foto do zyda (allegro) musi iść:(.
No nic troszkę zrażony biorę toto do ręki i... kolejny klops. Samo to szkiełko waży więcej niż cały mój dobytek fotograficzny dotąd (D70, 50 f1.8, kit no i wspomniana torba):(((
Ten kto spaceruje troszkę po górach ( czytaj całodnoowe wycieczki) zrozumie moje przywiązanie dużej wagi do ciężaru dźwiganego sprzętu.
Na szczęście siłownie mam pod blokiem, a karnet jedyne 150 zeta.;)
Po dźwignięciu pierwsze miłe spostrzeżenie. Budowa pancerna. Spokojnie mogę młotek zgubić, a gwoździe i tak będę miał czym wbijać.
Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia organoleptyczne. Szkiełka czyściutkie, pierścienie bardzo fajnie (trudno mi to opisać ale ani za luźno, ani za ciężko) chodzą i żadnych zadrapań, czy pęknięć. Po prostu nówka.
Materiał z którego wykonano obiektyw jest dla mnie tajemnicą na razie. Chyba plastik, ale strasznie twardy jak na tworzywo sztuczne, więc może jakiś metal. Sam nie wiem.
Po krótkim namyśle zapłaciłem i w parku pobliskim pierwsze foty.
AF ,mimo obaw o szybkość, działa calkiem sprawnie jak na sprzęt bez wspomagania.
A co do ostrzenia to jak dla mnie mistrzostwo świata!! AF nie gubi się w ogóle, nie tak jak w "kicie", czy nawet w 50 f1.8. gdzie się dość często zdarza.
Niestety podziesięciu fotkach ręce opadają ,(dosłownie) bez podpórki ani rusz:((.
Po nowej torbie, karnecie na siłownię kolejny zakup konieczny to monopod.
Po dotarciu do domku i zgraniu zdjęc do komputerka szczęka potoczyła mi sime pod biurko.
Jakość fotek , w porównaniu do obiektywów nikona o których wspominałem, jest powalająca. Zarówno na krótkim , jak i na długim końcu pierwsza klasa.
No i tu przydal by się jakiś dowód moich słów.
Niestety nie potrafię wstawiać fotek do postów. Jak mi ktoś pomoże w tym to niezwłocznie to uczynię.
To na razie koniec bo mnie wypędzają od komputera, ale CDN...