PDA

Zobacz pełną wersję : Zadania tematyczne No. 87 - BEZ CENZURY



Dex
23-12-2018, 17:54
Światecznie tym razem :) Autorem tematu jest berta

"BEZ CENZURY"



Regulamin : REGULAMIN - Zadania tematyczne (http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?p=3495411#post3495411)

Prace prosze wysyłać na maila: tematyczne.nikoniarze@gmail.com

Termin nadsyłania prac: 30.12.2018 r. o godzinie 21.00


Wyłonienie zwycięzcy - 3 dni

Dogrywka w przypadku remisu - 1 dzień





A z okazji zbliżających się Świąt - wszystkiego dobrego Wam życze :)

crusiek
23-12-2018, 18:46
Ja tam idę na sanki, mam nadzieję, że zjazdy będą dobre :D ewentualnie później:

https://www.youtube.com/watch?v=QCwmPgxjRgw

OjTam
23-12-2018, 18:47
Gdzie na te sanki idziesz? Macie śnieg? Czy jakieś sztuczne tałałajstwo?

crusiek
23-12-2018, 18:49
No nasypało u mnie :D Wystarczy aby z górki pozdzierać pazurki :D

siemalysy
23-12-2018, 19:00
No nie wierzę... Taki temat :-D

OjTam
23-12-2018, 19:03
No nasypało u mnie :D Wystarczy aby z górki pozdzierać pazurki :D
U mnie był w tamtym tygodniu. Wczoraj deszcz zmył :roll:

No nie wierzę... Taki temat :-D
No nie? I jak to ugryźć...

crusiek
23-12-2018, 19:11
No jak jak, bierzesz książkę (tą w wersji bez cenzury). Może być czyjąś biografia. Robisz zdjęcie otwartej w połowie ... I już masz wręcz czyste porno ;)

paparapa
24-12-2018, 01:39
U mnie był w tamtym tygodniu. Wczoraj deszcz zmył :roll:

No nie? I jak to ugryźć...

.....najlepiej bez cenzury :)

marioboss
26-12-2018, 15:35
Zapodałem fotkę. Jak z frekwencją ?

Dex
26-12-2018, 23:26
marioboss - szczerze to nie wiem, nie logowałem sie na poczte :D jutro zerkne ;) ale Tobie bardzo dziękuje, że wziałes udział :żółwik:

Dex
27-12-2018, 17:02
No to mam 3 prace ;)

tbogdanowicz
27-12-2018, 17:17
I starczy. Podium już obstawione :-P:mrgreen::twisted::twisted::twisted:.

PS.
Czy nie ma jakiejś bardziej złośliwej emotki???

OjTam
27-12-2018, 17:19
PS.
Czy nie ma jakiejś bardziej złośliwej emotki???

Mają dodać nowe emoty. Kiedyś™.
:lol:

crusiek
27-12-2018, 17:52
Ja myślę jeszcze nad zdjęciem..... chciałem w domu coś wyrzeźbić ale nie mam lamp :) będę musiał improwizować, mam nadzieję, że zdążę :D

OjTam
27-12-2018, 17:53
chciałem w domu coś wyrzeźbić ale nie mam lamp :)

Podziel się. Może coś wyrzeźbię. :p

tbogdanowicz
27-12-2018, 17:55
Ja myślę jeszcze nad zdjęciem..... chciałem w domu coś wyrzeźbić ale nie mam lamp :) będę musiał improwizować, mam nadzieję, że zdążę :D

Wpadnij, to Ci pożyczę :-).

crusiek
27-12-2018, 18:01
Na początku myślałem, żeby znaleźć jakieś fajne graffiti - ale mam lenia i trochę brak czasu na łażenie po mieście, z resztą dawno nie widziałem graffiti z jakimiś antyrządowymi albo antyklubowymi przezwiskami :) .
Potem stwierdziłem, że już nie ma czasu, w szufladzie nie mam niczego bez cenzury więc wybiorę się do pokoju dzieci i tam wykorzystam naturę martwą do przekazania mej jakże szyderczo-złowieszczej wizji :)

- - - - kolejny post - - - - - -


Wpadnij, to Ci pożyczę :-).

No za cenę przejazdu miałbym strobossa 36n :D

OjTam
27-12-2018, 18:02
Łeee, czyli nie skorzystam. Z graffiti ten sam problem, dzieci brak. :(

siemalysy
27-12-2018, 18:02
Widzę, że nie tylko ja stoję w miejscu z tym tematem...

tbogdanowicz
27-12-2018, 18:13
No za cenę przejazdu miałbym strobossa 36n :D

Nie to nie. Miałbyś do tego w zestawie piwo albo dwa, ale skoro nie chcesz...

crusiek
27-12-2018, 18:15
Nie to nie. Miałbyś do tego w zestawie piwo albo dwa, ale skoro nie chcesz...

Aaaa, no to trzeba było tak od razu :) Otwieraj piwo i drzwi :)

tbogdanowicz
27-12-2018, 18:23
Bardzo śmieszne!!!
Pobiegłem do drzwi a tam Ciebie nie było!!!
Napiję się z Żoną!!!

crusiek
27-12-2018, 18:25
Bardzo śmieszne!!!
Pobiegłem do drzwi a tam Ciebie nie było!!!
Napiję się z Żoną!!!

Potknąłem się na progu .... i nie zdołałem wyjśc poza klatkę schodową :(

tbogdanowicz
27-12-2018, 18:32
Potknąłem się na progu .... i nie zdołałem wyjśc poza klatkę schodową :(

Tym razem Ci wybaczę.
A tym czasem piję z Żoną herbatę :-).

crusiek
27-12-2018, 18:37
Tym razem Ci wybaczę.
A tym czasem piję z Żoną herbatę :-).

Myślę, że to jest dobry plan, sam też tak zrobię .... może przy okazji coś przyjdzie do głowy .... związane z tematem wątku oczywiście :)

OjTam
27-12-2018, 18:37
Myślę, że to jest dobry plan, sam też tak zrobię .... może przy okazji coś przyjdzie do głowy .... związane z tematem wątku oczywiście :)

To jeszcze zależy, z czym będziesz tą herbatkę robił. A może z czego? :twisted:

siemalysy
28-12-2018, 18:43
Dex jak wygląda skrzynka bez cenzury? :-)

crusiek
28-12-2018, 18:54
Ja na pewno się dorzucę, mam już pomysł :) Banalnie prosty w wykonaniu :)

siemalysy
28-12-2018, 19:17
Ja raczej pasuje w tej edycji. Brak weny mnie dopadł :-(

Dex
28-12-2018, 21:56
Dex jak wygląda skrzynka bez cenzury? :-)

Całe 3 prace

tbogdanowicz
28-12-2018, 22:27
Przeciez pisałem:


I starczy. Podium już obstawione :-P:mrgreen::twisted::twisted::twisted:.

:mrgreen::mrgreen::mrgreen::p:p:p:twisted::twisted ::twisted:

paparapa
29-12-2018, 16:14
Wooow :) aż trzy prace ......

tbogdanowicz
29-12-2018, 16:35
I do tego zajmą ex aequo pierwsze miejsce :mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgr een::mrgreen::mrgreen:.

OjTam
29-12-2018, 16:36
I do tego zajmą ex aequo pierwsze miejsce :mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgr een::mrgreen::mrgreen:.

Po dwóch dogrywkach. :lol:

siemalysy
29-12-2018, 16:37
Po dwóch dogrywkach. :lol:

Wtedy wejdzie Dex cały na biało i wykona rzut monetą :-P

OjTam
29-12-2018, 16:46
Reszka wygrywa nr 1, orzeł- nr 2, a nr 3 jak na krawędzi stanie? :p

siemalysy
29-12-2018, 16:56
Reszka - wygrywa nr 1
Orzeł - do dalszej rundy przechodzi nr 2 i 3 :-P

Dex
29-12-2018, 18:18
Wtedy wejdzie Dex cały na biało i wykona rzut monetą :-P

Kto mi funduje taki strój? Bo z bieli to mam jedynie taką koszule z kołnierzykiem do marynarki :mrgreen:

OjTam
29-12-2018, 18:21
Kto mi funduje taki strój?

Fabryka Farb i Lakierów. :roll:
:p

Dex
29-12-2018, 18:22
Bedo mńje malowalyly :D

tbogdanowicz
29-12-2018, 18:46
Albo zrobisz sobie ponczo z prześcieradła, do tego kaptur z poszewki i będziesz wyglądał jak z KKK :-).

crusiek
29-12-2018, 18:57
Albo dojdziesz do władzy tak jak jeden taki KIM i jak powiesz, że czarne jest białe, to tak będzie :)

tbogdanowicz
29-12-2018, 19:01
Żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe a czarne jest czarne, u nas czarne będzie białe!!!

crusiek
29-12-2018, 19:05
Żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe a czarne jest czarne, u nas czarne będzie białe!!!

8-):smile::grin::evil::evil::evil::evil::evil::evil:

OjTam
29-12-2018, 19:09
Bo białe jest czarne, a góra to dół.

Dex
29-12-2018, 19:32
Albo zrobisz sobie ponczo z prześcieradła, do tego kaptur z poszewki i będziesz wyglądał jak z KKK :-).

Prześcieradła białego też nie mam :D Uprzedzając, nie, pościeli białej też nie :D

tbogdanowicz
29-12-2018, 19:43
Prześcieradła białego też nie mam :D Uprzedzając, nie, pościeli białej też nie :D

To idź wieczorem do jakiejś samotnej sąsiadki (najlepiej trochę od Ciebie starszej) i zapytaj czy ma białe prześcieradło. Jak się ucieszy z wizyty, to powiesz że chciałeś pożyczyć :-). I wyobraź sobie jej minę... :twisted:

OjTam
29-12-2018, 20:09
Dalej uważam, że wersja z farbą lepsza. :mrgreen:

siemalysy
29-12-2018, 22:05
Dex kiedy wrzucasz foty? Ciekaw jestem niecenzuralnych kadrów ;-)

OjTam
29-12-2018, 22:28
Pewnie jutro, skoro do 30.12 jest. :mrgreen:

siemalysy
29-12-2018, 22:29
Co...? Ale dziś nie jest 30? No nie jest. Dopiero sprawdziłem w kalendarzu :-P

OjTam
29-12-2018, 22:32
Widzę że celebrujesz urlop na całego. :lol:

tbogdanowicz
29-12-2018, 22:39
Widzę że celebrujesz urlop na całego. :lol:

Eee tam. Delikatnie. Nawet jeden dzień mu nie uciekł.

siemalysy
29-12-2018, 22:46
No tak trzeba czasami :-P Ale wszystko co dobre, szybko się kończy...

Dex
29-12-2018, 23:41
Czasem mi też sie dni pieprzą więc luzik ;)

OjTam
30-12-2018, 00:06
Jak się w nocy do księżyca wyje, a później hasa tu i tam, to co się dziwić. :p

Dex
30-12-2018, 00:21
Księzyc :D gdzie tu księżyc jak niebo to wieczna zachmurzyna :-P

OjTam
30-12-2018, 00:25
W googlu. Łap, powyj sobie. :lol:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/01/Phase-180.jpg/1024px-Phase-180.jpg

Dex
30-12-2018, 00:44
Wark... a nie nie to do polowań na sarenki :mrgreen:

Aaaaauuuuuuu :D

jurkarol
30-12-2018, 08:02
Trzy prace, bo reszta nie przeszła cenzury...

Dex
30-12-2018, 16:26
Chciałem napisać znajcie moją dobrą wole dopuszczam jeszcze kilka, ale nie. Daje tylko 3 ;)

marioboss
30-12-2018, 16:46
No to jestem ciekaw co tam koledzy usmażyli .

dannywrocek
30-12-2018, 18:10
I poszła, znaczy moja praca ;) Powinna się już odwełnić na Dex-o-wełnianej krzynce :)

OjTam
30-12-2018, 18:23
Mam nadzieję, że nie pocztą ani gołompem.
Bo gołempie to jeden taki zjada.
A dlaczego nie pocztą?
To proste.
Wszyscy wiedzą jak psy reagują na listonoszy. Próbują gryźć i gonią samochody.
A wilkołaki?
Listonoszy zjadają, a samochody doganiają i zakopują.
:lol:

Dex
30-12-2018, 18:33
I poszła, znaczy moja praca ;) Powinna się już odwełnić na Dex-o-wełnianej krzynce :)

Mam, podziękował ;)



A wilkołaki?
Listonoszy zjadają, a samochody doganiają i zakopują.
:lol:

Takie marnotrawienie kasy? Fura na złom i jest na psie chrupki :mrgreen: chociaż jeszzce pare klamotów do aparatu by sie tez przydało ;)

tbogdanowicz
30-12-2018, 18:36
I poszła, znaczy moja praca ;) Powinna się już odwełnić na Dex-o-wełnianej krzynce :)

Ej!!!, no co ty robisz?!?!?! Odbierasz komuś szansę na podium!!!
Ach to parcie na... choroba jasna na co??? Przecież tu nie ma żadnej nagrody!!! To tylko zabawa!!! To ja się tak nie bawię!!!:mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgr een::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:: mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:

crusiek
30-12-2018, 18:38
Hihi, ja zdążę (mam nadzieję) przed końcem, więc kierowniku zajrzyj na skrzynkę jeszcze przed wstawieniem [emoji3]

dannywrocek
30-12-2018, 18:39
Ej!!!, no co ty robisz?!?!?! Odbierasz komuś szansę na podium!!!
Ach to parcie na... choroba jasna na co??? Przecież tu nie ma żadnej nagrody!!! To tylko zabawa!!! To ja się tak nie bawię!!!:mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgr een::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:: mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:Jak to nie ma nagrody???? Dex ciężarówkę psiej karmy sponsoruje :)

Dex
30-12-2018, 18:44
Zawsze sprawdzam ;) ale starajcie sie nie robić tego na ostatnia sekundę :)


+


Jaaaaaa sponsoruje cięzarówke? Ostatnio to nam na święta mieliście dorzucic troszke karmy to sępiradła same zjadły a się nie podzieliły z bliźnimi :-P :mrgreen:

madebyzosiek
30-12-2018, 18:44
Jak to nie ma nagrody???? Dex ciężarówkę psiej karmy sponsoruje :)O kurna, to aż żałuję że nie dam rady nic znaleźć... Mam chętnych na taką nagrodę [emoji3]

https://dl.dropboxusercontent.com/s/2zbi1m4djhspttt/Szczeniaki.jpg

crusiek
30-12-2018, 18:46
O kurna, to aż żałuję że nie dam rady nic znaleźć... Mam chętnych na taką nagrodę [emoji3]

https://dl.dropboxusercontent.com/s/2zbi1m4djhspttt/Szczeniaki.jpgSłodziaki, ależ bym chętnie przygarnął nawet oba gdyby nie uczulenie syna ech [emoji45]

dannywrocek
30-12-2018, 18:46
O kurna, to aż żałuję że nie dam rady nic znaleźć... Mam chętnych na taką nagrodę [emoji3]

https://dl.dropboxusercontent.com/s/2zbi1m4djhspttt/Szczeniaki.jpgTrzeba było to zdjęcie wrzucić ;-) Od razu widać,że niecenzuralne :-)

Dex
30-12-2018, 18:46
madebyzosiek, nawet nie mów, że te szkrabiki są w schronie... :(

madebyzosiek
30-12-2018, 18:48
madebyzosiek, nawet nie mów, że te szkrabiki są w schronie... :(No niestety... Cztery sztuki, sześć tygodni. Suczka w ciąży podrzucona przed samym porodem w nocy pod schronisko...

https://dl.dropboxusercontent.com/s/haq9h0asbck44jx/Szczeniak_1.jpg

https://dl.dropboxusercontent.com/s/oj4pd6z7akiymzj/Szczeniak_2.jpg

https://dl.dropboxusercontent.com/s/3dbgsznyr57bplo/Szczeniak_3.jpg

https://dl.dropboxusercontent.com/s/w70eq4wxtufab95/Szczeniak_4.jpg

crusiek
30-12-2018, 18:50
No niestety... Cztery sztuki, sześć tygodni. Suczka w ciąży podrzucona przed samym porodem w nocy pod schronisko...Dobrze, że tak mimo wszystko, choć sk_$_-4.... Ja jakiś czas temu (2 lata) na zbieraniu grzybów przywiązanego linką metalowa do drzewa znalazlem ....

madebyzosiek
30-12-2018, 18:52
Dobrze, że tak mimo wszystko, choć sk_$_-4.... Ja jakiś czas temu (2 lata) na zbieraniu grzybów przywiązanego linką metalowa do drzewa znalazlem ....Ech, nic mi nie mów. Często w schronisku jestem, jak się posłucham historii, to mnie trafia... Ludzie to świnie...

crusiek
30-12-2018, 18:56
Dokładnie. Ostatnio też miałem znajdę, jakaś krzyżówkę walhunda z owczarkiem, znaleziona jako bobasek przy matce powieszonej na lince na plocie ... Ludzie to świnie.

Dex
30-12-2018, 19:05
Ludzie to świnie...

Nie wrzuce tekstu, jest filmik więc bedzie u źródła [swoją drogą czas by sobie przypomnieć cały film] https://youtu.be/lMzTMC3Gotk?t=4


Teraz jeszcze ten czas petardowy, mój kudłacz sie strasznie boi w tym roku.

dannywrocek
30-12-2018, 19:38
Ech, nic mi nie mów. Często w schronisku jestem, jak się posłucham historii, to mnie trafia... Ludzie to świnie...Myślę,że świnie nie zachowują się tak okrutnie jak ludzie ...

tbogdanowicz
30-12-2018, 20:06
W bloku w którym mieszkam jest 6 pięter. Mieszkam na 5. Na 2 i 4 mam sąsiadów, którzy mają psy. Te psy szczekają gdy tylko ktoś w idzie przez klatkę i wszystkim przeszkadzają. W nocy wszystkich budzą.
Jeden z właścicieli psa powiesił na dole klatki kartkę z prośbą o nie strzelanie z okazji Nowego Roku, bo jego pies się boi. Inny z sąsiadów, napisał na drugiej kartce, że zacznie strzelać o 22 i skończy koło 2-3 byle psy się bały, bo ma dość niespania po nocy przez ich ujadanie.
Do dzisiaj byłem zdziwiony, ale tej nocy psy obudziły mnie o 1:40. Szczekały na zmianę do 7:13, gdy włączyłem radio tak głośno by ich nie słyszeć. Daaawno takiego cyrku nie było. Zaczynam rozumieć sąsiada, który ma jednego psa nad, drugiego pod sobą.

Abstrahując od tego, od dawna uważam, (czy to się komuś podoba czy nie) że trzymanie psa w bloku to znęcanie się nad nim. Pies ma mieć budę na dworze i tam ma mieć miejsce do poruszania się i załatwianie swoich potrzeb gdy je poczuje. Psy trzymane w mieszkaniu męczą się.

Często jestem u teściów i tam psy biegają po ogrodzonym terenie i to jest ok. (Są raz 3 raz 2.) Znają mnie, żonę i dzieci od szczeniaka. Wiedzą że my to "swoi" i mamy prawo tam chodzić (choć teść ciągle się boi że kogoś pogryzą, to ja bawię się z nimi piłką, głaszczę je a jak mi zaczynają przeszkadzać to je odpycham od siebie), ale obcych nie wpuszczą. Psy z natury bronią swego terytorium i swego stada. Tak samo zachowują się mieszkając w bloku więc szczekają, na każdego kto idzie klatką.
Jeśli ktoś mieszka w bloku i kocha psy, to niech ich nie zamyka na kilka godzin w 4 ścianach, tylko pozwoli im żyć na wolności. Możecie się obrażać, ale mnie śmieszy gdy ktoś opowiada o swej miłości do zwierząt i trzyma psa z pełnym pęcherzem w domu, bo poszedł do pracy. Niech sam spróbuje nie pójść do toalety przez 9-10 godzin.
Zrozumcie - nie macie warunków dla psa, to nie bierzcie go.

PS.
Uwielbiam zwierzęta, więc ich nie wieżę w domu.

OjTam
30-12-2018, 20:11
Abstrahując od tego, od dawna uważam, (czy to się komuś podoba czy nie) że trzymanie psa w bloku to znęcanie się nad nim. Pies ma mieć budę na dworze i tam ma mieć miejsce do poruszania się i załatwianie swoich potrzeb gdy je poczuje. Psy trzymane w mieszkaniu męczą się.

Uwielbiam zwierzęta, więc ich nie wieżę w domu.

Mądrze prawisz.
Sąsiedzi nade mną też poje... psa mają. Starsi do pracy, młodzi do szkoły, pies głupawki dostaje. A jak ktoś przejdzie klatką, czy drzwiami trzaśnie...

Dex
30-12-2018, 20:16
Przez wiele miesięcy tam gdzie wynajmowaliśmy mieszkanie sąsiedzi nawet nie wiedzieli, ze mamy psa. Jakie było zdziwienie gdy kiedyś spotkałem któregos i... wy macie psa? Pierw 3 piętro na 5 a później 1 na 4 więc masa ludzi w tym pięćsetplusy sie przewijały, które były na klatce duuuuuużo głośniejsze niż mój pies. Nie szczekał ani nic. Zależy jaki psiak. A ten swoje przeszedł i jest ze schroniska. To już musi być zaj3bisty raban na klatce by zaszczekał raz czy dwa i koniec. Nie ma ujadania czy wycia. A zostawał samiuteńki w domu. Kimał sobie czy tam załatwiał swoje psie sprawy.

I zawsze czas sie tak organizowało by nie czekał tak długo na spacer. Nawet teraz kiedy jestem jedynym wyprowadzaczem psa nie czeka tak dlugo by wyjść na spacer. Bardziej słychać "ujadanie" i bieganie gówniarzy sasiadów piętro niżej niż to, ze w domu mam psiaka :]

OjTam
30-12-2018, 20:41
Dex to masz ten wyjątek, co potwierdza regułę...

madebyzosiek
30-12-2018, 22:03
Nie tylko Dex ma wyjątek. Czarek przez 16 lat szczekał tylko jak ktoś dzwonił do nas. Nie wyglądał na nieszczęśliwego, spacery miał długie, sam decydował kiedy. Psa się wychowuje jak dziecko i podobnie można wypracować pewne rzeczy. Wcześniej Saba przez 9 lat też była szczęśliwa raczej. Jestem zdania, że psy duże nie powinny być w blokach. Ale jestem też zdania, że każdy z tych w schronisku powinien mieć dom i powód do radości każdego dnia.
Ps. W moim bloku na dole mieszka rodzina z dzieckiem, które po kilka razy dziennie drze się, jakby było obdzierane ze skóry. Słychać to cztery piętra do góry, nawet mi się córka potrafi obudzić, bo ten sam pion... To co, do budy na dwór? :)

paparapa
30-12-2018, 22:17
W bloku w którym mieszkam jest 6 pięter. Mieszkam na 5. Na 2 i 4 mam sąsiadów, którzy mają psy. Te psy szczekają gdy tylko ktoś w idzie przez klatkę i wszystkim przeszkadzają. W nocy wszystkich budzą.
Jeden z właścicieli psa powiesił na dole klatki kartkę z prośbą o nie strzelanie z okazji Nowego Roku, bo jego pies się boi. Inny z sąsiadów, napisał na drugiej kartce, że zacznie strzelać o 22 i skończy koło 2-3 byle psy się bały, bo ma dość niespania po nocy przez ich ujadanie.
Do dzisiaj byłem zdziwiony, ale tej nocy psy obudziły mnie o 1:40. Szczekały na zmianę do 7:13, gdy włączyłem radio tak głośno by ich nie słyszeć. Daaawno takiego cyrku nie było. Zaczynam rozumieć sąsiada, który ma jednego psa nad, drugiego pod sobą.

Abstrahując od tego, od dawna uważam, (czy to się komuś podoba czy nie) że trzymanie psa w bloku to znęcanie się nad nim. Pies ma mieć budę na dworze i tam ma mieć miejsce do poruszania się i załatwianie swoich potrzeb gdy je poczuje. Psy trzymane w mieszkaniu męczą się.

Często jestem u teściów i tam psy biegają po ogrodzonym terenie i to jest ok. (Są raz 3 raz 2.) Znają mnie, żonę i dzieci od szczeniaka. Wiedzą że my to "swoi" i mamy prawo tam chodzić (choć teść ciągle się boi że kogoś pogryzą, to ja bawię się z nimi piłką, głaszczę je a jak mi zaczynają przeszkadzać to je odpycham od siebie), ale obcych nie wpuszczą. Psy z natury bronią swego terytorium i swego stada. Tak samo zachowują się mieszkając w bloku więc szczekają, na każdego kto idzie klatką.
Jeśli ktoś mieszka w bloku i kocha psy, to niech ich nie zamyka na kilka godzin w 4 ścianach, tylko pozwoli im żyć na wolności. Możecie się obrażać, ale mnie śmieszy gdy ktoś opowiada o swej miłości do zwierząt i trzyma psa z pełnym pęcherzem w domu, bo poszedł do pracy. Niech sam spróbuje nie pójść do toalety przez 9-10 godzin.
Zrozumcie - nie macie warunków dla psa, to nie bierzcie go.

PS.
Uwielbiam zwierzęta, więc ich nie wieżę w domu.

Poruszyłeś ważny temat. MZ masz całkowitą rację. Tak to jest znęcanie się nad zwierzętami.
Pies u mojego sąsiada wyje codziennie jak ten jest poza domem, ca. 10 godzin dziennie. W nocy też mu się zdarza ... I psa nie winię wcale, tylko sąsiada. Mam go ochotę zamknąć samego w klatce. Dać 10 minut dziennie na potrzeby fizjologiczne, i rzucić mu coś do michy. Najlepiej sucha karmę :)

Dex
30-12-2018, 22:19
Jako przerywnik w dyskusji, jest juz głosowanie

https://forum.nikoniarze.pl/threads/293977-Zadania-tematyczne-No-87-BEZ-CENZURY-G%C5%81OSOWANIE

jurkarol
30-12-2018, 22:32
Przez wiele miesięcy tam gdzie wynajmowaliśmy mieszkanie sąsiedzi nawet nie wiedzieli, ze mamy psa. Jakie było zdziwienie gdy kiedyś spotkałem któregos i... wy macie psa? Pierw 3 piętro na 5 a później 1 na 4 więc masa ludzi w tym pięćsetplusy sie przewijały, które były na klatce duuuuuużo głośniejsze niż mój pies. Nie szczekał ani nic. Zależy jaki psiak. A ten swoje przeszedł i jest ze schroniska. To już musi być zaj3bisty raban na klatce by zaszczekał raz czy dwa i koniec. Nie ma ujadania czy wycia. A zostawał samiuteńki w domu. Kimał sobie czy tam załatwiał swoje psie sprawy.

I zawsze czas sie tak organizowało by nie czekał tak długo na spacer. Nawet teraz kiedy jestem jedynym wyprowadzaczem psa nie czeka tak dlugo by wyjść na spacer. Bardziej słychać "ujadanie" i bieganie gówniarzy sasiadów piętro niżej niż to, ze w domu mam psiaka :]
Tam gdzie kiedyś mieszkałem, w bloku, dwa piętra nade mną mieszkała para pedziow, no spoko jako tacy, ale mieli 3 ogromne psy. Jeden to taki dog jak cielak, inne jakieś coś a la seter, tylko wielki i jeszcze jeden jakby owczarek. I to w mieszkaniu jakieś 45m2. Wychodzili na spacer ot po osiedlu od czasu do czasu. Nieraz straż miejska była zawiadomiona przez sąsiadke albo mnie, bo psy same zostały wieczorem i wyly.
To po prostu nie wiem co właściciel miał w głowie. Dla szpanu mieli te psy.

tbogdanowicz
30-12-2018, 22:58
Czy skoro pies nie szczeka, to znaczy że jest mu dobrze???
Może po prostu ten pies wie że mu nie wolno szczekać, bo tak go nauczono.
Okazuje radość z przyjścia domowników, bo wie że wreszcie nie będzie sam i że wreszcie wyjdzie z domu.

Czy Ci którzy nie strajkowali za komuny byli zadowoleni z drożyzny, kartek na mięso, kartek na cukier, kartek na buty, braku paszportu, wszechobecnej cenzury itd.???
A może tak ich nauczono, lub wprost wytresowano?

- - - - kolejny post - - - - - -

Skąd biorą się psy w schroniskach???
Czy to nie są przypadkiem te które ktoś wyrzucił z mieszkania? Może gdyby nie brał go do mieszkania to nie znalazłby się w schronisku?

- - - - kolejny post - - - - - -


Ps. W moim bloku na do dnia.le mieszka rodzina z dzieckiem, które po kilka razy dziennie drze się, jakby było obdzierane ze skóry. Słychać to cztery piętra do góry, nawet mi się córka potrafi obudzić, bo ten sam pion... To co, do budy na dwór? :)

madebyzosiek
Wyobraź sobie, że miałem podobnie, z tą różnicą że to sąsiedzi mieszkający nade mną.
Kiedyś sąsiad sam mówił, że jego młodszy syn był spokojne tylko gdy wyjeżdżało na wieś do babci, gdzie spędzał wakacje, ferie i wszystkie weekendy. Budził się i wychodzi z domu jeszcze przed śniadaniem. Pochodził i dopiero wracał zjeść. Teraz chodzi do szkoły i już jest inaczej. Nauczyli go (lub wytresowali), ale może faktycznie powinien mieszkać na wsi gdzie ma miejsce do biegania a nie siedzieć w bloku...

madebyzosiek
30-12-2018, 23:08
Czy skoro pies nie szczeka, to znaczy że jest mu dobrze???
Może po prostu ten pies wie że mu nie wolno szczekać, bo tak go nauczono.
Okazuje radość z przyjścia domowników, bo wie że wreszcie nie będzie sam i że wreszcie wyjdzie z domu.

Nie chcę wchodzić w dyskusję, bo to może być bez sensu, ale powiedz mi tylko miałeś kiedyś psa w domu, którego traktowałeś jak członka swojej rodziny?


Skąd biorą się psy w schroniskach???
Czy to nie są przypadkiem te które ktoś wyrzucił z mieszkania? Może gdyby nie brał go do mieszkania to nie znalazłby się w schronisku?

A no widzisz mam wyjątkowego pecha, bo większość psów z tego schroniska do którego ja jeżdżę pochodzi raczej z wiejskich bud. Zakute łańcuchami, olane zaczęły na przykład chorować, albo zagryzły kurę i zostały przywiązane do drzewa w lesie... Ot taki los marzenie każdego kanapowca z bloku.


Wyobraź sobie, że miałem podobnie, z tą różnicą że to sąsiedzi mieszkający nade mną.
Kiedyś sąsiad sam mówił, że jego młodszy syn był spokojne tylko gdy wyjeżdżało na wieś do babci, gdzie spędzał wakacje, ferie i wszystkie weekendy. Budził się i wychodzi z domu jeszcze przed śniadaniem. Pochodził i dopiero wracał zjeść. Teraz chodzi do szkoły i już jest inaczej. Nauczyli go (lub wytresowali), ale może faktycznie powinien mieszkać na wsi gdzie ma miejsce do biegania a nie siedzieć w bloku...

Ja jeszcze mam w zasięgu balkonu w innym bloku taką wesołą rodzinkę, która bawi się na tarasie tak, że ja mając w lecie otwarte okno nie słyszę telewizora lub własnych myśli. Kusi mnie, żeby zadzwonić i zgłosić zagłuszanie spokoju domowego, no ale to w końcu dzieci... Czyli dzieciom wolno, psom nie? Na prawdę po 25 latach z psem w domu (w bloku) nie muszę czytać na forum czy było dobrze, czy była radość i co jest efektem wychowania (czy tresury jak wolisz). Jak tylko córka będzie potrafiła wyjść ze smyczą, to ponownie będzie czterołap. Jak zawsze z wioski, szczeniak uratowany (!!!) przed utopieniem w rzece, rozjechaniem przez samochód, albo łańcuchem na mrozie, albo ze schroniska, się zobaczy.
Ps. Całkiem na marginesie - kot jest dużo bardziej mieszkaniowym stworzeniem, a jednak w schronisku jest ich blisko 50... Ciekawe...

Dex
30-12-2018, 23:12
Czy skoro pies nie szczeka, to znaczy że jest mu dobrze???
Może po prostu ten pies wie że mu nie wolno szczekać, bo tak go nauczono.
Okazuje radość z przyjścia domowników, bo wie że wreszcie nie będzie sam i że wreszcie wyjdzie z domu.

W schroniskach na bank siedzą z każdym psiakiem by nie szczekał bo nie znajdzie domu. Szczególnie przy takiej ilości w jakiej tam są.


Czy Ci którzy nie strajkowali za komuny byli zadowoleni z drożyzny, kartek na mięso, kartek na cukier, kartek na buty, braku paszportu, wszechobecnej cenzury itd.???
A może tak ich nauczono, lub wprost wytresowano?

A ci co teraz biegają szukając demokracji i wolnych sądów a bioracy wszystkie dodatki od państwa w tym te na dzieci [nie znam nikogo kto by tego nie brał a był za jedyną obywatelską partią] to nauczeni, wytresowani czy opłaceni?


Skąd biorą się psy w schroniskach???
Czy to nie są przypadkiem te które ktoś wyrzucił z mieszkania? Może gdyby nie brał go do mieszkania to nie znalazłby się w schronisku?

Uważasz, ze wszystkie albo większość psów w schroniskach to te z mieszkań? Jesli ktoś jest świadomy to bierze psa i zapewnia mu najlepszą możliwą opiekę.

A dzieci w domach dziecka? To te, które ktos wyrzucił bo za bardzo płakały i wurzaly sąsiadow czy patologia, która rżnie się na potęge z kim popadnie a potem ma problem? Chociaż chyba teraz ciut już mniej, patola ma z tego kase a schroniska już tak nie.

tbogdanowicz
30-12-2018, 23:56
Nie chcę wchodzić w dyskusję, bo to może być bez sensu, ale powiedz mi tylko miałeś kiedyś psa w domu, którego traktowałeś jak członka swojej rodziny?

Miałem kota. Pojechał na wieś do znajomych, by nie trzymać go w bloku.


A no widzisz mam wyjątkowego pecha, bo większość psów z tego schroniska do którego ja jeżdżę pochodzi raczej z wiejskich bud. Zakute łańcuchami, olane zaczęły na przykład chorować, albo zagryzły kurę i zostały przywiązane do drzewa w lesie... Ot taki los marzenie każdego kanapowca z bloku.

No tak. Na patologię ciężko coś poradzić. Tylko że takie rzeczy robią również mieszkańcy bloków. Znam przykład psa trzymanego w piwnicy i psa wyprowadzanego tylko na załatwianie potrzeb fizjologicznych.
Pewnie wiesz lepiej skąd jest większość psów w schroniskach, ale wśród moich znajomych psy mieszkające na wsi lub co najmniej w domkach jednorodzinnych, mają bez porównania lepiej od tych w blokach.



Ja jeszcze mam w zasięgu balkonu w innym bloku taką wesołą rodzinkę, która bawi się na tarasie tak, że ja mając w lecie otwarte okno nie słyszę telewizora lub własnych myśli. Kusi mnie, żeby zadzwonić i zgłosić zagłuszanie spokoju domowego, no ale to w końcu dzieci... Czyli dzieciom wolno, psom nie? Na prawdę po 25 latach z psem w domu (w bloku) nie muszę czytać na forum czy było dobrze, czy była radość i co jest efektem wychowania (czy tresury jak wolisz). Jak tylko córka będzie potrafiła wyjść ze smyczą, to ponownie będzie czterołap. Jak zawsze z wioski, szczeniak uratowany (!!!) przed utopieniem w rzece, rozjechaniem przez samochód, albo łańcuchem na mrozie, albo ze schroniska, się zobaczy.
Ps. Całkiem na marginesie - kot jest dużo bardziej mieszkaniowym stworzeniem, a jednak w schronisku jest ich blisko 50... Ciekawe...

Co do psa w bloku, to Twój wybór. Sądzę że Ty i Twoja rodzina będziecie o niego dbać, ale czy lepiej mu będzie w bloku niż na wsi u NORMALNEGO gospodarza?

Z kotami, to dla mnie trudne do zrozumienia. Jak pisałem, kota gdy musiał zostawać w domu sam, oddałem do znajomych na wieś. Szkoda mi było go, bo widziałem jak reaguje na powrót kogoś do domu. Niby to nie pies, ale widać było że czeka na nas.

- - - - kolejny post - - - - - -


W schroniskach na bank siedzą z każdym psiakiem by nie szczekał bo nie znajdzie domu. Szczególnie przy takiej ilości w jakiej tam są.

MOże się mylę, ale sądzę że nie szczekają, bo jest im lepiej niż tym pozostawionym samotnie na całe dnie. W schronisku, ktoś do nich zagląda i widzą inne zwierzęta, a nie siedzą zamknięte w "4 ścianach".


A ci co teraz biegają szukając demokracji i wolnych sądów a bioracy wszystkie dodatki od państwa w tym te na dzieci [nie znam nikogo kto by tego nie brał a był za jedyną obywatelską partią] to nauczeni, wytresowani czy opłaceni?

Jakby Ci milicja wyciągnęła ojca z domu przed świtem, za protesty spowodowane podwyżkami cen, to być inaczej pisał i nie porównywał tego co się dzieje teraz to tego co było za komuny.
Jeśli nie pamiętasz komuny, to choć poczytaj od czego zaczęły się strajki w 1980 i gdzie. Podpowiem Ci że na pomorzu strajki rozpoczęły się miesiąc później.

Tylko nie wiem dla czego oburzasz się że ktoś przeciw czemuś protestuje? Ma takie prawo. Czy protesty są słuszne, to już polityka, a tej lepiej tutaj nie uprawiajmy, bo nas pogonią :-).


Uważasz, ze wszystkie albo większość psów w schroniskach to te z mieszkań? Jesli ktoś jest świadomy to bierze psa i zapewnia mu najlepszą możliwą opiekę.

Uważam że większość osób bierze zwierzęta, mając w planach dobrze się nimi zajmować. Praktyka niestety często jest inna. Po prostu uważam ze psom na wsi, u "NORMALNYCH" ludzi jest lepiej niż w blokach.
Porównaj ilość psów na rodzinę na wsi i miastach. (Ja takich danych nie mam.) Może się okazać, że statystycznie tyle samo psów jest źle traktowanych w miastach co na wsi. Tylko dobrze na wsi a dobrze w mieście, to dwie różne sytuacje.
Skoro uważasz że pies mający swoją budę i podwórko ma gorzej niż mieszkający w bloku to ok. Takie jest Twoje zdanie. Ja po prostu uważam inaczej.


A dzieci w domach dziecka? To te, które ktos wyrzucił bo za bardzo płakały i wurzaly sąsiadow czy patologia, która rżnie się na potęge z kim popadnie a potem ma problem? Chociaż chyba teraz ciut już mniej, patola ma z tego kase a schroniska już tak nie.

Dla czego znowu z tematu zwierząt przeskakujesz na domy dziecka? Co to ma wspólnego ze sobą?

Dex
30-12-2018, 23:57
Pewnie wiesz lepiej skąd jest większość psów w schroniskach, ale wśród moich znajomych psy mieszkające na wsi lub co najmniej w domkach jednorodzinnych, mają bez porównania lepiej od tych w blokach.


A większośc psów mieszkające w blokach mają lepiej niż te co część lub całe życie mieszkają w schronie i spacer mają raz czy dwa w tygodniu jak wyjdzie z nim wolontariusz. Miski zawsze pełne, ciepełko, miekka kanapa i własne 2 ludzkie łapy do głaskania i tulenia.

tbogdanowicz
31-12-2018, 00:00
A większośc psów mieszkające w blokach mają lepiej niż te co część lub całe życie mieszkają w schronie i spacer mają raz czy dwa w tygodniu jak wyjdzie z nim wolontariusz. Miski zawsze pełne, ciepełko, miekka kanapa i własne 2 ludzkie łapy do głaskania i tulenia.

I tu się z Tobą zgodzę :-).

Dex
31-12-2018, 00:07
Jakby Ci milicja wyciągnęła ojca z domu przed świtem, za protesty spowodowane podwyżkami cen, to być inaczej pisał i nie porównywał tego co się dzieje teraz to tego co było za komuny.
Jeśli nie pamiętasz komuny, to choć poczytaj od czego zaczęły się strajki w 1980 i gdzie. Podpowiem Ci że na pomorzu strajki rozpoczęły się miesiąc później.

Nie wiem czy forum to dobre miejsce by teraz przebijać kto więcej... a też jest co opowiadać. W końcu pomorze...



Dla czego znowu z tematu zwierząt przeskakujesz na domy dziecka? Co to ma wspólnego ze sobą?

I tu i tu masz porzuconych a często nawet wyrzuconych i niekochanych. I tu i tu winny jest człowiek a nie zwierze.

crusiek
31-12-2018, 00:09
Dziecko też człowiek wychowuje wpajając mu rzeczy, które "ma - musi" się nauczyć, bo to jakieś kanony stworzone przez stado, w którym jesteśmy, aby żyć "szczęśliwie" w symbiozie ze społeczeństwem. Musi się nauczyć aby nie być z niego wykluczony. Czy takie dziecko wie, że mu dobrze, czy mu dobrze, że nie wie ? ;) Zapewne okaże się jak dorośnie i zacznie poszerzać horyzonty ;)

Nie można więc upraszczać tego trudnego tematu bo nie ma jednej słusznej odpowiedzi... ani jednej słusznej sytuacji, w której się znajdujemy...
Jednym zwierzakom będzie lepiej na wsi, innym lepiej w mieście.

Wszystko zależy od człowieka i tego co ma pod "kopułą".

Samo kochanie zwierząt nie wystarczy, trzeba rozumieć ich potrzeby i umieć je wychować (tak jak swoje dzieci) oraz wiedzieć coś więcej na ich temat niż sposób podawania karmy.
Kupując psiaka trzeba umieć go ukształtować. Biorąc dorosłego zwierzaka ze schroniska trzeba się czasami przygotować na dużą i mozolną pracę u podstaw... zwierzaki często mają duże problemy, których na pierwszy rzut oka nie widać ...
Myślę, że do tego to się po prostu sprowadza.... bycia człowiekiem myślącym, co dumnie opisuje lingua Latina.

Ale my tutaj możemy sobie dyskutować...łyżką rzeki nie zatrzymamy.

Ja osobiście więcej sierściuchów mieć nie będę, Może jak dzieci "sobie pójdą" :) ale miałem 2 psy, kota, kilka królików, świnki morskie, i inne. Myślę, że żyło im się dobrze lub mam taką nadzieję. Aaa jednego małego lwa nie pamiętam jak długo, byłem malutki, pamiętam tylko jak się bujał na szafce :)

madebyzosiek
31-12-2018, 00:35
MOże się mylę, ale sądzę że nie szczekają, bo jest im lepiej niż tym pozostawionym samotnie na całe dnie. W schronisku, ktoś do nich zagląda i widzą inne zwierzęta, a nie siedzą zamknięte w "4 ścianach".

Myślę że mylisz się okrutnie. Masz chwilkę? W weekend na przykład? Pojedź do schroniska i tak przez dwie, trzy godziny spędź z nimi czas. Szybko zrozumiesz czego im brakuje na tej wolności wymarzonej ;)
Pies, kot, świnka morska, czy dziecko to ogromna odpowiedzialność. Nie ma sensu generalizować podpierając się patologicznym przykładem, bo nie ma reguły. Jak słusznie napisał kolega wyżej - jeden pies będzie szczęśliwy na wsi, jeden w 50 m mieszkania. Jeden będzie spał właścicielowi na kolanach, inny będzie biegł za samochodem, z którego go właśnie wyrzucono. Mi jako wymiar szczęścia Czarka wystarczą słowa weterynarza, który ratował nam go przez ostatnie trzy lata życia. Kiedy Czarek już odszedł, zresztą na moich rękach, patrząc mi w oczy, pojechałem do weta z odpowiednią butelką dla niego i słodkościami dla personelu. Spytałem się go, czy w tej sytuacji można było zrobić więcej, żeby dalej żył. Wet mi powiedział, że znając Czarka 16 lat nie wyobraża sobie, żeby mógł trafić lepiej w swoim życiu. Mi to wystarczy ;) Psiarz zrozumie tylko innego psiarza...

tbogdanowicz
31-12-2018, 10:11
Myślę że mylisz się okrutnie. Masz chwilkę? W weekend na przykład? Pojedź do schroniska i tak przez dwie, trzy godziny spędź z nimi czas. Szybko zrozumiesz czego im brakuje na tej wolności wymarzonej ;)

Ale przecież one tam nie mają wolności.
Zresztą, to nie szczekanie psów w schroniskach, to nie wiem skąd wzięliście. Jakoś tak nieświadomie przyjąłem to za dobrą monetę. Przecież co jakiś czas słyszy się o skargach ludzi na hałas w pobliżu schronisk.
Nie wiem, może macie inne doświadczenia niż osoby mieszkające w pobliżu.
Dla pewności porozmawiałem z żoną, która podczas studiów (biologia) bywała w schronisku i też mówiła że część psów ciągle szczekała, część była apatyczna, część przejawiała chęć do zabawy... Psy są różne.



Pies, kot, świnka morska, czy dziecko to ogromna odpowiedzialność. Nie ma sensu generalizować podpierając się patologicznym przykładem, bo nie ma reguły.

Miałem kilka akwariów (właściwie to nie mam dopiero od niedawna), mnóstwo chomików i świnek morskich, oraz papugi. W tym równocześnie papugi, rybki i kota. Pisałem o kocie, bo to jednak inny rodzaj zwierzęcia niż pozostałe które miałem. Może świnki mu w czasami dorównują, bo reagują na imię i można z nimi wyjść na spacer.
Ciotka mieszkająca 100 m od nas, bardzo często zostawiała u nas psa, by nie zostawał sam w domu (mały kanapowiec). Jednak nawet on, najlepiej czuł się na działce nad jeziorem, gdzie czasem jeździliśmy, gdzie mógł biegać do woli (wprawdzie na ogrodzonym terenie, ale jednak dużo większym niż mieszkanie). Wiem że zwierzęta to obowiązek, ale również dużo radości z kontaktu z nimi. Uważam jednak że w mieszkaniu zwierzęta się męczą.
Natomiast dzieci bym nigdy nie postawił na równi ze zwierzęciem (nie w sensie biologii, bo wtedy wszyscy jesteśmy zwierzętami). Mam dwoje nastolatków i jest istotna różnica między nimi a psem, kotem, czy nawet mówiącą papugą (kolega miał przez kilka lat gwarka, to nie papuga, ale potrafił zaskoczyć swym głosem).



Nie ma sensu generalizować podpierając się patologicznym przykładem, bo nie ma reguły. Jak słusznie napisał kolega wyżej - jeden pies będzie szczęśliwy na wsi, jeden w 50 m mieszkania. Jeden będzie spał właścicielowi na kolanach, inny będzie biegł za samochodem, z którego go właśnie wyrzucono. Mi jako wymiar szczęścia Czarka wystarczą słowa weterynarza, który ratował nam go przez ostatnie trzy lata życia. Kiedy Czarek już odszedł, zresztą na moich rękach, patrząc mi w oczy, pojechałem do weta z odpowiednią butelką dla niego i słodkościami dla personelu. Spytałem się go, czy w tej sytuacji można było zrobić więcej, żeby dalej żył. Wet mi powiedział, że znając Czarka 16 lat nie wyobraża sobie, żeby mógł trafić lepiej w swoim życiu. Mi to wystarczy ;).

Zrobiłeś co mogłeś w danej sytuacji i to dobrze świadczy to Tobie.




Psiarz zrozumie tylko innego psiarza...

Prawdopodobnie tak, ale są psiarze którzy trzymają psy w domach z ogrodem i tacy, którzy trzymają je w blokach. I ja ciągle mówię o tej różnicy.

Wybaczcie, ale nie przekonacie mnie że psom jest tak super w blokach, jak chcieliby to widzieć ich właściciele.
Pisanie że w schroniskach mają jeszcze gorzej to żaden argument, bo w domach z ogrodami, czy u "normalnego" gospodarza na wsi mają lepiej.

Ale ta dyskusja pewnie do niczego nie doprowadzi. Wy macie taki stosunek do psów i uważacie że robicie dla nich dobrze, ja uważam inaczej.
Ważne że nikt ich nie chce krzywdzić.

Pozdrawiam.

madebyzosiek
31-12-2018, 10:24
Wybacz, ale mnie też do niczego nie przekonasz. Szczególnie, że argumentacja "wydaje mi się" trafia do mnie słabo w porównaniu z 25 letnim życiem z psami w mieszkaniu. Tak na prawdę to większa część mojego życia. Dziś córkę traktuje z taką samą troską i miłością jak Sabę czy Czarka i mam wrażenie, że też będzie szczęśliwa. Nie traktowałem nigdy psa jako dodatku w mieszkaniu, tylko jako członka rodziny. Może dlatego Cię nie zrozumiem ;)
Ps. Chciałbym, żebyś sobie spróbował wyobrazić coraz ciężej chorującego psa, potrzebującego opieki, noszenia na rękach, żeby zrobić siku, karmienia, w budzie na mrozie. Wiesz co często robią Ci idealnie gospodarze w takim przypadku? Przyjeżdżają uśpić, szczególnie jak się okazuje, że leczenie potrafi kosztować 500-2500 miesięcznie... No ewentualnie podrzucają do schroniska, lub zostawiają w lesie.

tbogdanowicz
31-12-2018, 14:15
Właśnie taki chory pies mieszka u moich teściów. Od dwóch lat z trudem chodzi. Jak ma lepszy dzień to bawi się piłką z dziećmi moimi czy kuzynki, która tam mieszka. Bywa że nawet zaszczeka na kogoś obcego, bo wie że to jego teren. Jak ma gorszy dzień, to leży w budzie i wygląda na świat.

Pewnie patrzysz na psy żyjące na wsi, przez perspektywę porzucanych bo takie trafiają do schronisk i z tymi masz kontakt. Ale to patologia, nie norma.
Ja widzę psy nakarmione, biegające po podwórkach lub w kojcach z których wypuszczane są gdy nie ma obcych (jeśli są groźne dla obcych). Te psy mają swój teren i swoją budę.
Natomiast często widzę jak psy wypadają z klatki schodowej i natychmiast załatwiają swoje potrzeby bo siedziały w domu przez kilka/kilkanaście godzin, gdy właściciele byli w pracy, a dzieci w szkole. To dla tego ludzie się złoszczą na psy brudzące przy blokach.
To że Ty masz czas na bieganie z psem (chyba kiedyś o czymś takim wspominałeś), to nie znaczy że większość właścicieli go ma. Większość ludzi pracuje codziennie po 8 godzin lub więcej, do tego 1 czy 2 godziny dojazdu (bywa więcej), co daje psu 10 godzin siedzenia w zamknięciu. Spróbuj nie pójść do toalety przez 10 godzin. Teoretycznie można się przyzwyczaić, ale czy to oznacza że tak powinno być?

Co do leczenia psów.
Czy w przypadku osoby zarabiającej płacę minimalna lub trochę więcej, uśpienie chorego psa jest czymś dziwnym? Czy ma sam głodować, czy pójść żebrać, by psu zapewnić lepsze życie? Pomyśl że nie wszyscy mają dobrą pracę. Część społeczeństwa ledwie wiąże koniec z końcem i 500 zł lub więcej to dla nich wydatek, na który nie każdy może sobie pozwolić. Są ludzie którzy tyle nie są w stanie zapłacić za własne leczenie. I często nie jest to z ich winy, ale z przyczyn losowych. I takimi ludźmi w pierwszej kolejności powinno się zająć państwo.

Jeśli gdzieś napisałem "wydaje mi się" (nie pamiętam bym tak pisał, ale możliwe że takiego zwrotu użyłem), to znaczy że dopuściłem możliwość bycia w błędzie, możesz w miejsce "wydaje mi się", wstawić "uważam że".

madebyzosiek
31-12-2018, 17:04
Miałem napisany długi post, ale Tapatalk mi go zjadł... To znak, że ta rozmowa jest bez sensu. Celowo piszę o patologii psów na wiosce, nie patrząc że może być inaczej. Ty robisz to samo. Piszesz o patologii mówiąc mi, że moje psy nie były szczęśliwe...
Co do leczenia, absolutnie się nie zgadzam. Jeżeli świadomie biorę na swoją odpowiedzialność żywą istotę, to muszę się liczyć z tym, że może będę potrzebował ją leczyć, pomóc jej, ratować. Jeżeli mnie na to nie stać, to nie biorę psa. Jednego psa uśpiłem, nie było innej opcji. Ale jeżeli jest cień szansy na tydzień dłużej bez cierpienia psa oczywiście, to pieniądze się nie liczą. Myślę, że jakbyśmy rozmawiali o chorym człowieku i eutanazji, to Twoje poglądy byłby inne. To wynika z tego, że nie miałeś nigdy członka rodziny na czterech łapach, a pisząc o psie piszesz jak o kolejnym domowym gadżecie. Tak jak pisałem, nie zrozumiesz mnie. Nie jesteś "pisarz".
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

tbogdanowicz
31-12-2018, 18:14
Miałem napisany długi post, ale Tapatalk mi go zjadł... To znak, że ta rozmowa jest bez sensu.

Rozmowa nie jest bez sensu. Różnimy się w podejściu do zwierząt i tyle.


Celowo piszę o patologii psów na wiosce, nie patrząc że może być inaczej. Ty robisz to samo. Piszesz o patologii mówiąc mi, że moje psy nie były szczęśliwe...

Wierzę że robiłeś co potrafisz by były. Jeśli poczułeś się urażony to przepraszam. Nie miałem takich intencji.



Co do leczenia, absolutnie się nie zgadzam. Jeżeli świadomie biorę na swoją odpowiedzialność żywą istotę, to muszę się liczyć z tym, że może będę potrzebował ją leczyć, pomóc jej, ratować. Jeżeli mnie na to nie stać, to nie biorę psa. Jednego psa uśpiłem, nie było innej opcji. Ale jeżeli jest cień szansy na tydzień dłużej bez cierpienia psa oczywiście, to pieniądze się nie liczą. Myślę, że jakbyśmy rozmawiali o chorym człowieku i eutanazji, to Twoje poglądy byłby inne. To wynika z tego, że nie miałeś nigdy członka rodziny na czterech łapach, a pisząc o psie piszesz jak o kolejnym domowym gadżecie. Tak jak pisałem, nie zrozumiesz mnie. Nie jesteś "pisarz".

Tak. Człowieka traktowałbym inaczej. Ale pies to dla mnie nie gadżet, ale żywe zwierze.

Nie jestem 'pisarz" ani "psiarz" :-).



Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

Tobie madebyzosiek i Dex 'owi również.

A psom, które kiedyś będziecie mieli, życzę by były zadowolone z tego co mają i były Wam wdzięczne za to co im dajecie.

madebyzosiek
31-12-2018, 21:31
Bardzo się cieszę, że nie toczymy wojny i w miarę się rozumiemy ;) Za przekręcony wyraz przepraszam, autokorekta w telefonie jest czasem wkurzająca ;) Jeszcze raz wszystkiego dobrego :)