PDA

Zobacz pełną wersję : Jak udowodnić autorstwo fotki?



Aegir
14-06-2007, 15:49
Witam,

Szukałem odpowiedzi na forum ale bez dobrych rezultatów,
może ktoś z forumowiczów byłby uprzejmy odpowiedzieć na tytułowe pytanie..

Załóżmy hipotetyczną systuację, że oddaje fotki do wątpliwej opini labu do wydruku,
po jakimś czasie okazuje się, że widzę swoje zdjęcia użyte bez mojej wiedzy,
okazuje się że za autora podaje się osoba z wyżej wymienionego labu,
zakładamy że ma dokładne kopie moich plików,

1. Czy jest jakiś sposób na udowodnienie, że zdjęcia są moje (może nr seryjny aparatu jest gdzies w exifie do sprawdzenia)?

2. Czy oddając zdjęcia do wydruku powinno się usuwać dane exif aby oryginał z danymi znajdował się tylko u mnie?

3. Jeśli tak, to jakim programem można to zrobić aby uzyskać jak najmniejsze straty podczas zapisu zdjęcia (fotki robię w jpeg i nie poddaje ich żadnej odbórce, więc nie mogę tego zrobić przy okazji obróbki i zapisu)?

Z góry dziękuję za odpowiedzi,
Aegir

bukowy dziad
14-06-2007, 16:07
chyba exifer jest darmowy?

kolejny powod, zeby robic w rawach - tak naprawde chyba tylko raw moze byc niepodwazalnym dowodem (w tym dowodem w sadzie).

Erie
14-06-2007, 16:26
chyba exifer jest darmowy?

kolejny powod, zeby robic w rawach - tak naprawde chyba tylko raw moze byc niepodwazalnym dowodem (w tym dowodem w sadzie).

RAWa też można przecież skopiować, więc jaki to dowód? a wpisać w exifie mozna wszystko

A co do pytania w wątku - najlepsze do tego celu (zabezpieczenia przez kradzieżą intelektualną czy jak to się tam zwie) są cyfrowe podpisy, tylko licencja na plugin jest dość droga - lekko pogarsza jakość wprowadzając szum o określonej strukturze, w której zapisane są Twoje informacje o autorstwie, imię i nazwisko, itp itd. Dopiero taki zmodyfikowany plik oddajesz do labu do wywołania.

Al Bundy
14-06-2007, 16:46
Chyba nie oddajesz do labu surowych jpg? Spokojnie i na tej podstawie można to udowodnić...

JK
14-06-2007, 17:04
..... kolejny powod, zeby robic w rawach - tak naprawde chyba tylko raw moze byc niepodwazalnym dowodem (w tym dowodem w sadzie).

A nie wyobrażasz sobie takiej możliwości, że ktoś zrobi program, do tworzenia pseudoRAWa z JPEGa (takie działanie odwrotne). Tak, tak. To jest możliwe, co więcej nie widzę żadnych technicznych trudności, o ile będzie znana pełna struktura pliku RAW. Taki pseudoRAW będzie oczywiscie różny od oryginalnego RAWa, ale da się go obrabiać wszystkimi programami do wywoływania RAWów i da się z niego uzyskać coś bardzo zbliżonego do wyjściowego JPEGa. Biorąc pod uwagę to, że z oryginalnego RAWa praktycznie nie da się uzyskać po raz drugi identycznego JPEGa, posiadanie RAWa nie jest żadnym dowodem.

Jedynym w miarę pewnym dowodem może być zastosowanie softu Nikona do autoryzacji zdjęć. Jeśli soft wykaże, że oryginal zdjęcia nie był obrabiany poza puszką, a wszystkie inne kopie tego zdjęcia będą obrabiane na kompie, to sprawa jest już jasna i prosta. Tyle, że taki soft trzeba kupić, a na dodatek trzeba mieć body, które umożliwia takie sztuczki ze zdjęciami.

Gawronnek
14-06-2007, 17:20
hmm, posiadanie RAW'a jest dowodem w 90% przypadków, przecież bardzo często kadrujemy nawet minimalnie zdjęcia przy wywołaniu do JPG, więc żaden program nie odtworzy oryginalnego RAW

Grzybu
14-06-2007, 18:45
A nie wyobrażasz sobie takiej możliwości, że ktoś zrobi program, do tworzenia pseudoRAWa z JPEGa (takie działanie odwrotne). Tak, tak. To jest możliwe, co więcej nie widzę żadnych technicznych trudności, o ile będzie znana pełna struktura pliku RAW. Taki pseudoRAW będzie oczywiscie różny od oryginalnego RAWa, ale da się go obrabiać wszystkimi programami do wywoływania RAWów i da się z niego uzyskać coś bardzo zbliżonego do wyjściowego JPEGa. Biorąc pod uwagę to, że z oryginalnego RAWa praktycznie nie da się uzyskać po raz drugi identycznego JPEGa, posiadanie RAWa nie jest żadnym dowodem.

Jedynym w miarę pewnym dowodem może być zastosowanie softu Nikona do autoryzacji zdjęć. Jeśli soft wykaże, że oryginal zdjęcia nie był obrabiany poza puszką, a wszystkie inne kopie tego zdjęcia będą obrabiane na kompie, to sprawa jest już jasna i prosta. Tyle, że taki soft trzeba kupić, a na dodatek trzeba mieć body, które umożliwia takie sztuczki ze zdjęciami.


Nie wiem, czy z jpga da się tak łatwo zrobić raw. JPG to przecież kompresja stratna, więc z czego dorobić to, co się bezpowrotnie utraciło? Oczywiście można w jakim stopniu to przybliżyć, ale w jaki sposób, nie da się chyba tego zrobić algorytmami losowymi i każdy przypadek trzeba by było rozpatrywać indywidualnie?? Inna sprawa, to ilość bitów na kanał. JPG to 8b/ch, a z tego co wiem, RAW ma trochę więcej. I tutaj znowu trzeba by było zastosować algorytmy aproksymujące. Więc mając w sądzie 2 RAWy, jeden aproksymowany, a drugi oryginalny, chyba nie byłoby wątpliwości. Ale to są takie moje przemyślenia, moja tzn raczkującego w temacie obrazu.

bukowy dziad
14-06-2007, 19:55
no wlasnie - ale spierac sie nie bede, bo wiedze mam "ciut" za mala w tej dziedzie...w kazdym razie nie wydaje mi sie, zeby laboludki, czy inni potencjalni zlodzieje fot nagminnie podrabiali rawy dla udowodnienia swoich racji.

Erie: rawow sie przewaznie do labow nie nosi, wiec o taka kradziez jak opisuje autor watku byloby znacznie trudniej:) (tzn moglby labolud skopiowac jpg, ale raw na dysku wlasciciela bylby dowodem...no chyba, ze teoria JK ma jakies racjonalne podstawy:) )

Erie
14-06-2007, 20:31
ale mi chodziło o szersze spojrzenia - nie tylko laboludkom powierzamy swoje zdjęcia, czasem np. klientowi dajemy i wówczas juz RAWy jak najbardziej są w użyciu

Valwit
15-06-2007, 00:20
A nie wyobrażasz sobie takiej możliwości, że ktoś zrobi program, do tworzenia pseudoRAWa z JPEGa (takie działanie odwrotne). Tak, tak. To jest możliwe, co więcej nie widzę żadnych technicznych trudności, o ile będzie znana pełna struktura pliku RAW.

oryginalny raw bedzie zawieral wiecej danych. z pustego i salomon nie naleje a jpeg ma 8 bitow tylko

bombel
15-06-2007, 01:36
Obawiam się, że uczone wywody w sądzie, dywagacje na temat ilości bitów czy różnic pomiędzy RAW a jpg - w polskich realiach sądowych, to nie jest najlepszy pomysł.

Myślę, że jeśli dochodzi do tego, że zastanawiamy się nad ewentualnym dowodzeniem autorstwa - dobrym 'ubezpieczeniem' jest robienie kilku więcej ujęć, ale wywoływanie tylko jednego z serii. Gdy potem dojdzie w sądzie do przedstawienia swoich racji, mówimy: jeśli ten człowiek chce dowieść, że to on jest autorem, czemu to ja akurat mam resztę zdjęć z danej serii, a nie on?

Myślę, że dla sędziego taki wywód byłby coś wart, nie mętniackie liczenie bitów na cal w jpegu na raw, czy jakoś tak. :)

fIlek
15-06-2007, 01:42
A nie wyobrażasz sobie takiej możliwości, że ktoś zrobi program, do tworzenia pseudoRAWa z JPEGa (takie działanie odwrotne). Tak, tak. To jest możliwe, co więcej nie widzę żadnych technicznych trudności, o ile będzie znana pełna struktura pliku RAW. Taki pseudoRAW będzie oczywiscie różny od oryginalnego RAWa, ale da się go obrabiać wszystkimi programami do wywoływania RAWów i da się z niego uzyskać coś bardzo zbliżonego do wyjściowego JPEGa. Biorąc pod uwagę to, że z oryginalnego RAWa praktycznie nie da się uzyskać po raz drugi identycznego JPEGa, posiadanie RAWa nie jest żadnym dowodem.

Jedynym w miarę pewnym dowodem może być zastosowanie softu Nikona do autoryzacji zdjęć. Jeśli soft wykaże, że oryginal zdjęcia nie był obrabiany poza puszką, a wszystkie inne kopie tego zdjęcia będą obrabiane na kompie, to sprawa jest już jasna i prosta. Tyle, że taki soft trzeba kupić, a na dodatek trzeba mieć body, które umożliwia takie sztuczki ze zdjęciami.

JK ma rację. Swoiste RAWy z jpgów robi np. soft do maszyn Fuji Frontier, więc nie tędy droga. Oczywiście pozostają "analogowe" dowody np. w postaci świadków, ktorzy widzieli Cię w danym momencie i miejscu itp... Jednak na dłuższą metę Image authentication + puszka (zdaje się co najmniej) D200

Valwit
15-06-2007, 02:09
dobrym 'ubezpieczeniem' jest robienie kilku więcej ujęć, ale wywoływanie tylko jednego z serii.

to prawda. najtanszy i najefektowniejszy sposob :)

Władca Pixeli
15-06-2007, 02:10
JK ma rację. Swoiste RAWy z jpgów robi np. soft do maszyn Fuji Frontier, więc nie tędy droga. Oczywiście pozostają "analogowe" dowody np. w postaci świadków, ktorzy widzieli Cię w danym momencie i miejscu itp... Jednak na dłuższą metę Image authentication + puszka (zdaje się co najmniej) D200
Proponuję prosty test. Otworzyć zbiór RAW w programie Capture i bez żadnych zmian zapisać "Save As" NEF, a następnie porówać programem kody binarne. Na paczątku jest tzw header i łatwo zobaczyć, że są tam duże zmiany (programy wpisują tam swoje informacje jak nazwą itp).
Podobnie jest z jpg. Po zapisaniu w jakimkolwiek programie zmiany będą bardzo duże.
Program EXIF może pokazywać to samo ale przerobienie zawartości header'a tak aby wyglądał jak prosto z aparatu jest praktycznie niemożliwe

Seeker
17-06-2007, 15:36
"Gdy potem dojdzie w sądzie do przedstawienia swoich racji, mówimy: jeśli ten człowiek chce dowieść, że to on jest autorem, czemu to ja akurat mam resztę zdjęć z danej serii, a nie on?"

Czesto bywa tez tak, ze my wiemy, gdzie foty wykonano, a inni juz nie koniecznie.

mikkay
17-06-2007, 17:17
"Gdy potem dojdzie w sądzie do przedstawienia swoich racji, mówimy: jeśli ten człowiek chce dowieść, że to on jest autorem, czemu to ja akurat mam resztę zdjęć z danej serii, a nie on?"

Czesto bywa tez tak, ze my wiemy, gdzie foty wykonano, a inni juz nie koniecznie.

A w przypadku zdjęcia zrobionego np. na krakowskim rynku?

Valwit
18-06-2007, 09:38
A w przypadku zdjęcia zrobionego np. na krakowskim rynku?

to masz jeszcze kilka innych fotek, ktorych on nie ma

bombel
18-06-2007, 10:14
A jeśli jeszcze zdjęcia będą miały jakiś rys indywidualny jak nasze tajne manipulacje kolorami, uwydatnienie nieba, jakaś specyficzna obróbka czy coś w tym guście - myślę, że to załatwi sprawę.

Inna rzecz, że ostatnio adwokaci tak podrożeli, że teraz podobno bardziej opłaca się przekupić sędziego - no to wtedy człowiek leży, bo nawet takie dowody nie pomogą. :)

Seeker
21-06-2007, 00:54
"A w przypadku zdjęcia zrobionego np. na krakowskim rynku?"

Dowody leza juz w sadzie...
Sa nimi akta sprawy o wykorzystanie wizerunku osoby widocznej na tym zdjeciu bez jej zgody ;)

Jacek_Z
28-06-2007, 23:47
Możesz okazać, że masz fotkę - nieco inne ujęcie tego samego, co na skradzionym ujęciu - to wtedy jasne, że to ty je robiłeś.
Ta metoda odpada w niektórych sytuacjach, np na meczach gdzie obok siebie siedzi kupa fotoreporterów, albo gdy do labu dałes nie jedno wybrane ujęcie, a cała kartę CF, ze wszystkimi plikami.