W jakiej rozdzielczości zapisujecie zdjęcia rodzinne?

[spiritus]

Siema

Jakich używacie rozdzielczości dla zdjęć typowo rodzinnych aby nie traciły na jakości i nie zajmowały za dużo miejsca na dysku?

Przeważnie używam coś ok dwukrotności maksymalnej rozdzielczości dostępnej u nas na forum ale kilka osób mi powiedziało, że to o wiele za dużo... oczywiście nie powiedzieli jakiej sami używają :D

Zdjęcia przeważnie leżakują tylko na dysku... czasami ktoś coś wydrukuje w standardowym rozmiarze 10x15.

[creep]

Serio, ile masz tych zdjęć żeby się nad tym zastanawiać? Zostaw dobre zdjęcia w wielkości 100%, a raczej usuń te, które są słabsze, nieudane, niekorzystne. Ewentualnie zgraj na jakiś zewnętrzny dysk.
Odpowiadając na pytanie o wielkość - zdjęcia zmniejszone do 1200x800px daje się wydrukować do wielkości 15x10 i nie widać jakiegoś dramatu (widziałem cały album tak wydrukowanych zdjęć). Więc dwukrotność tej rozdzielczości to będzie aż nadto na takie cele. Pytanie po co się ograniczać w czasach terabajtowych dysków :)

[Frodo]

Do oglądania na monitorze - jego natywna rozdzielczość.
Do druku 10/15 wystarczy 1600 na dłuższym boku.

[spiritus]

creep u siebie przetrzymuję w największej rozdzielczości (+ zostawiam rawy). Pytanie bardziej o to aby starszym o dwie-trzy dekady ludziom to przesłać (co mają dyski po max 200 GB :P). Do tego im mniej waży tym szybciej prześlę :)


marcepanek

Dzięki... to zastosuję 1600 i mam nadzieję, że będzie git.
Dzięki raz jeszcze ;)

[ksh]

Ja zostawiam jpg z 1080 na krótszym boku.

[robin102]

W natywnej rozdzielczości monitora, bo najładniej się pokazują i najmniej miejsca zajmują, czyli 1080 po krótkim boku. Fajnie potem te albumy na TV full HD się ogląda.

[Kojocisko]

Pełna rozdzielczość jpg z minimalną kompresją + raw.
Dyski tanie, 2T NAS ledwie przekroczył połowę zajętości po 6-7 latach.
Ale zdjęcia selekcjonuję i bezwzględnie wywalam co nie udane lub nadmiarowe.

[Jaskier]

A czy za kilka lat te zdjęcia 1200px będą wyglądały ok na nowych telewizorach?

[TOP67]

Ja zmniejszam do 4K na dłuższym boku. Czyli 3840x2560, a 16:9 3840x2160. Kompresja w PS na 9 z 12.
Nie zapisuję w 6000x4000, bo większość zdjęć i tak przycinam. Poza tym google photos bez limitu backupuje zdjęcia do 16 Mpix.
Ze 3 razy zdarzyło mi się, że musiałem sięgać po RAW i zrobić większe.

[Zdebik]

Full size, tylko wybrane (z raw ofc). Fejs 1080 na krotkim boku.

[ksh]

A czy za kilka lat te zdjęcia 1200px będą wyglądały ok na nowych telewizorach?

To że będzie więcej pikseli na TV nie oznacza że je zobaczysz, przykładowo zdjęcie przycięte do 1980x1080 na ekranie projektora 92" wygląda świetnie, na TV 55" 4K też świetnie, coś można dostrzec jedynie jeśli zdjęcie nie jest 100% jakości jpg.

[Bemko]

RAWy po wywołaniu kasuję, bo i tak raczej bym do nich nie wrócił. Zdjęcia do archiwum z D90 zapisywałem zawsze w pełnej rozdzielczości 12Mpix. Teraz z D7100 zapisuję w rozdzielczości 13,5Mpix (4500x3000) - nawet na 100% powiększeniu nie widać praktycznie różnicy w porównaniu z pełnymi 24Mpix. Jednocześnie taka rozdzielczość pozwala wywołać praktycznie dowolnie dużą odbitkę nawet przy mocnym kadrowaniu, a nie zajmuje też aż tak dużo miejsca na dysku. Wysyłając komuś zdjęcia przez internet zmniejszam je do 2400x1600.

[tomek67]

Moim zdaniem nie ma sensu zmniejszać rozdzielczości.
Gdy miałem pierwszą cyfrówkę to w firmie królowały monitory 14 calowe 800x600
Dzisiaj najbardziej popularne są full HD.
Ale przecież to nie koniec postępu.
Za 20 lat będziecie mieli 2x ostrzejsze monitory/ telewizory niż dzisiaj możemy sobie wyobrazić.
Zdjęcia rodzinne przecież są "na zawsze".

[nikoniarz]

Osobiście robię jak powyżej- większość NEF'ów po wywołaniu usuwam. Zostawiam około 10-20 najlepszych (w moim odczuciu) z każdego reportażu. JPG zapisuję adekwatnie do największej aktualnie posiadanej rozdzielczości monitora. Na brak miejsca na dyskach jeszcze nie miałem okazji narzekać...

[TOP67]

Gdy miałem pierwszą cyfrówkę to w firmie królowały monitory 14 calowe 800x600
Dzisiaj najbardziej popularne są full HD.
Ale przecież to nie koniec postępu.
Za 20 lat będziecie mieli 2x ostrzejsze monitory/ telewizory niż dzisiaj możemy sobie wyobrazić.
Zdjęcia rodzinne przecież są "na zawsze".

Ale fizjologii nie przeskoczysz. Za 20 lat znowu wystarczy Ci 800x600 ;)
Pomijając fototapety, do oglądania zdjęć w całości potrzebna jest taka sama rozdzielczość pliku, niezależnie od ich fizycznej wielkości. Rozdzielczość kątowa oka jest znana i raczej się pogarsza z wiekiem.

[pil74]

Nośniki danych są relatywnie tanie więc nie zwracam większej uwagi na wagę zdjęć. Z biegiem czasu też nauczyłem się nie trzepać zdjęć jak oszalały. (amatorska fotografia) Do tego ostra selekcja i już. Bieżący rok trzymam na kompie starsze idą na zewnętrze nośniki. Z roku wybieram 200-300 zdjęć coś na kształt kroniki, które wywołuje na papier i lądują w albumie. Lepiej ogląda się zdjęcia na papierze w albumie niż na kompie czy tv.

[spiritus]

Nośniki danych są relatywnie tanie więc nie zwracam większej uwagi na wagę zdjęć. Z biegiem czasu też nauczyłem się nie trzepać zdjęć jak oszalały. (amatorska fotografia) Do tego ostra selekcja i już. Bieżący rok trzymam na kompie starsze idą na zewnętrze nośniki. Z roku wybieram 200-300 zdjęć coś na kształt kroniki, które wywołuje na papier i lądują w albumie. Lepiej ogląda się zdjęcia na papierze w albumie niż na kompie czy tv.
pil74
Też myślę o tworzeniu albumów. Powiedzmy z każdej uroczystości tak po 15-20 sztuk. Jakie ceny druku są tak mniej więcej?

[Rafał_Sz]

Na razie katuję dwa Epsony L800, druk jest tak tani, że cena jest pomijalna. W planach jest większy Canon, ale to jak Epsony zdechną.

Co do samych zdjęć to na razie mam zajęte 3X2TB w RAID, ale mam jeszcze wolnych 6 zatok w kompie, więc się zmniejszaniem rozmiaru nie przejmuję. ;)

[99foto]

Dla odbitki 10x15 cm optymalnie jest mieć 1850 px na dłuższym boku. Natomiast dla formatu 30x30 cm dobrze mieć 3520 px. Zwykle nie robi się większych odbitek.