PDA

Zobacz pełną wersję : FM3a czy F3? - pofilozofujmy...



zgredek
09-09-2005, 09:15
Witajcie,
no właśnie - który? Pytanie jak w temacie, przy czym bardzo zależało by mi na Waszych subiektywnych odczuciach z użytkowania tych zabawek. Parametry techniczne obu gracji znam i niekoniecznie musimy je w tym wątku w całości zestawiać. Napiszcie proszę po prostu co Was denerwuje a co urzekło w tych puszkach.

Mnie coraz bliżej do tych zabawek zamiast przejścia z F80 szczebelek wyżej [np.F100, czy F4/5/6]. Pomijając oczywistą kwestię finansową, te smoki AF już same w sobie są dla mnie za duże, a biorąc pod uwagę, że przy takiej ilości elektroniki trzeba by jeszcze przypiąć battery pack... ALE DO RZECZY.

Idealną skrzynką dla mnie wydaje się być FM3a. Idealnie leży w łapkach, ma wszystko, co potrzebuję i ... dwie wątpliwości:
1. mniejszy wizjer niż F3 [ale okularów nie noszę i średnio tylko co ósma klisza to pozytyw - wię czy to istotne?]
2. Jak z solidnością puszki i szczelnością w stosunku do F3? Macie jakieś doświadczenia?
Innych minusów nie dostrzegam - wyprostujcie mnie proszę...

Odnośnie F3.
Jest ciut większa od FM3a, ale jeszcze się mieści w moich zalożeniach i też świetnie leży w łapkach.
Problemem nie będzie też chyba znalezienie egzemplarza w niezłym stanie, bo na rynku jest ich trochę a mnie się nie spieszy...
Co mnie boli?
1. Synchro z lampą z innej epoki.
2. Konieczne przejściówki do lamp.
3. Tylko opcja 1/80s przy cykaniu bez baterii.
I tu prośba o dopisanie kolejnych punktów.

Ździebko się rozpisałem, ale mam nadzieję że mimo wszystko ktoś to przeczyta i doczekam się jakiś info.

kiemlo
09-09-2005, 12:21
FM3 jest przede wszystkim mniejszy i lżejszy. Ma lepszy podgląd światłomierza - w tym sensie, że pokazuje stopień prześwietlenia/niedoświetlenia, a nie tylko + lub -. Z drugiej strony światłomierz w F3 jest ważony 80/20, a więc bardziej skoncentrowany i precyzyjny. Współpraca w lampą jest rzeczywiście słaba, TTL z nowszymi lampami wymaga drogiej stopki AS-17. Za to masz świetny motór MD-4... I tak dalej :)

Jeśli chodzi o Twoje wahania przed FM3a dotyczące wielkości wizjera i solidności... OK, wizjer jest nieco mniejszy i nie pokazuje 100% kadru. Mimo wszystko jest całkiem duży i jasny, ze świetną matówką. Mniej wytrzymały? Być może, dość powiedzieć, że FM-ki to jedne z niewielu aparatów, które przeżywały Camel Trophy :-)

Wybór pomiędzy nimi to raczej kwestia wyważenia co Ci się bardziej przyda, bo nie ma jednoznacznej odpowiedzi. A ja i tak zawsze głosuję za FM2 :-)

pebees
09-09-2005, 12:31
Heh, a ja się podłączę z takim pytaniem - a co bym sobie mógł dokupić sensownego jako drugie body, żeby mi działało z kitem od f75, do jakichś 200-300 zł ? :)

kiemlo
09-09-2005, 12:38
Chyba tylko jakieś korpusy AF z lat '80 - seria F401 na pewno (najnowszy był F401x), F501 - chyba nie we wszystkich trybach pomiaru światła. Trudno je polecić z czystym sumieniem - na pewno powinny być tanie, ale mają beznadziejny układ AF :|

zgredek
09-09-2005, 12:45
FM3 jest przede wszystkim mniejszy i lżejszy. Ma lepszy podgląd światłomierza - w tym sensie, że pokazuje stopień prześwietlenia/niedoświetlenia, a nie tylko + lub -. Z drugiej strony światłomierz w F3 jest ważony 80/20, a więc bardziej skoncentrowany i precyzyjny. Współpraca w lampą jest rzeczywiście słaba, TTL z nowszymi lampami wymaga drogiej stopki AS-17. Za to masz świetny motór MD-4... I tak dalej :)

Jeśli chodzi o Twoje wahania przed FM3a dotyczące wielkości wizjera i solidności... OK, wizjer jest nieco mniejszy i nie pokazuje 100% kadru. Mimo wszystko jest całkiem duży i jasny, ze świetną matówką. Mniej wytrzymały? Być może, dość powiedzieć, że FM-ki to jedne z niewielu aparatów, które przeżywały Camel Trophy :-)

Wybór pomiędzy nimi to raczej kwestia wyważenia co Ci się bardziej przyda, bo nie ma jednoznacznej odpowiedzi. A ja i tak zawsze głosuję za FM2 :-)
Dzięki Kiemlo za uwagi. To 80/20 rzeczywiście baaaardzo kusi. W sumie w FM3a przydałby się pomiar punktowy.... ale chłopaki z nikona chyba specjalnie tej opcji nie wrzucili, bo kto wtedy kupowałby inne puszki firmy :wink: ?
MD-4 nie jest dla mnie bardzo ważkim argumentem, bo próbuję w jak największym [rozsądnym] stopniu schodzić z wagi i rozmiaru skrzynki.
Co do FM2 - ładne cacko, ale brak TTL przy lampie dyskwalifikuje dla mnie to body.

kiemlo
09-09-2005, 16:20
Jeśli TTL jest dla Ciebie ważny, to chyba powinieneś wybrać FM3a. Przede wszystkim odchodzi koszt przejściówki tudzież poszukiwania lampy SB-16A. Przejściówka w dodatku pracuje tylko do ISO 400 :)
Masz też dodatkowy przycisk korekty błysku, a skoro nie robisz dużo slajdów, to pomiar 60/40 nie powinien być problemem.

gALL
11-09-2005, 09:24
Taniej nie nie gorzej mozna kupic FE2 ... poza tym dysputa F3, FM3a i FE2 byla tu prowadzona z 6-7 miesiecy temu.

kiemlo
11-09-2005, 13:47
Taniej nie nie gorzej mozna kupic FE2 ...
Ostatnio FM3 osiąga absurdalnie niskie ceny na alledrogo - gdybym dziś, a nie rok temu kupował FM2, to miałbym poważny dylemat :)


poza tym dysputa F3, FM3a i FE2 byla tu prowadzona z 6-7 miesiecy temu.
Takich dyskusji nigdy za wiele :D

Czornyj
11-09-2005, 13:59
Miałem FM2 - aparacik malutki, zgrabniutki, solidniutki (może służyć za młotek przy budowie domu na bagnach, odbywającej sie w czasie ulewy i burzy piaskowej a jednocześnie do dokumentacji fotograficznej tego wydarzenia. Ponoć w Wietnamie czesto zatrzymywał w swym korpusie kule, których destynacją był czerep reportera).
Jego toporność mnie jednak denerwowała - w studiu był idealny, ale w studiu zastąpiłem go średnim formatem i cyfrakiem. A do robienia zdjeć w plenerze wygodniejszy jest F80 (nawet mój średni format jest - poza gabarytami - wygodniejszy, bo przynajmniej sam dobiera czas do przesłony, co jednak bywa sporym udogodnieniem). Tak wiec FM-ka poszła do ludzi...

kiemlo
11-09-2005, 14:15
W Wietnamie? Nie wydaje mnie się :)

Czornyj
11-09-2005, 14:28
He he, z tym Wietnamem to faktycznie przesadziłem, tam używali eFek, nie eFeMek :D