PDA

Zobacz pełną wersję : [Nikon D5200] Oprogramowanie hakujące



faust1985
04-05-2016, 13:21
Witam.

Jakiś czas temu trafiłem na wątek o oprogramowaniu do nikona D5100, które znosi fabryczne ograniczenia jak:
- zniesienie maksymalna długości kręcenia filmu
- brak możliwości zmiany parametrów ekspozycji podczas kręcenia filmu

http://www.spidersweb.pl/2013/12/hakowanie-lustrzanki.html

Czy ktoś wie coś na temat takiego oprogramowania do D5200? Byłbym niezwykle wdzięczny, jestem nawet skory kupić taki soft.

Pozdrawiam.

Maly.Psikus
04-05-2016, 14:31
Było już gdzieś na forum. Faktycznie działa, ale jeśli coś nie wyjdzie to tracimy gwarancje :-)

artman
04-05-2016, 16:22
Skorzystam z okazji... Czy d5300 umożliwia manualną zmianę ISO podczas filmowania? Czy też wymaga lewego softu?

GonzoG
04-05-2016, 18:47
Do D5200 nie trzeba zhackowanego softu, aby mieć manualną ekspozycję przy filmach, wystarczy to włączyć w menu.

Usuwanie ograniczeń długości nagrywania (częściowe, bo limit 4GB nadal jest) - niestety tyczy się to tylko aparatów D5100 i D7000. Nawet nie udało się tego zrobić w D800, choć również ma Expeed 2.
Expeed 3 to inny typ procesora i całkiem nowe oprogramowanie (zarówno język, jak i architektura) i nie ma jeszcze sposobu, aby soft z tych aparatów przetworzyć ze stanu binarnego na język asemblera.


Edit:
Zapomniałem dopisać - w D5200 można jedynie zwiększyć bitrate dla wideo do 40 albo 64Mbps (z 24) oraz wyłączyć automatyczne wyłączenie LV (nie ma nic wspólnego z czasem nagrywania)
Nowsze aparatu w ogóle nie są ruszane.

link do strony, gdzie można patchować soft, wymaga MS Silverlight (trzeba najpierw pobrać sobie samemu oryginalny):
http://simeonpilgrim.com/nikon-patch/nikon-patch.html

faust1985
04-05-2016, 20:32
Do D5200 nie trzeba zhackowanego softu, aby mieć manualną ekspozycję przy filmach, wystarczy to włączyć w menu.

Niestety w ten sposób można manewrować tylko czasem i ISO, a wiadomo, że bardziej przydatne jest manewrowanie przesłoną.
No nic, trudno się mówi. Szkoda, bo czasem nagrywając jakiś wykład w złym momencie trzeba uciąć. Pozostaje fader.:)

Dziękuję.

GonzoG
04-05-2016, 21:26
"Manewrowanie" przesłoną masz jak kupisz sobie obiektywy "E" inaczej się nie da, bo tylko D750, D8x0 i D4+ mają mechanizm pozwalający na pełne sterowanie przesłoną w obiektywach z mechaniczną przesłoną.

faust1985
04-05-2016, 22:22
Czyli krótko mówiąc nic ciekawego nie ma do zaoferowania oprogramowanie spod lady do nikona D5200. Szczerze żałuję, że nie da się tego ograniczenia 20 minut zdjąć. Aparat kręci bardzo przyzwoite filmy, widać, że został wypchnięty przed szereg ze swojej klasy (serii) w tym celu, ale jednak to ograniczenie potrafi uprzykrzyć życie (mimo, że można od razu włączyć następną sekwencję). No cóż, pozostaje kupić rejestrator dźwięki i dziury czymś zapełniać... .

Dzięki za pomoc.

GonzoG
04-05-2016, 22:46
Nawet usunięcie ograniczę ia 20 minut nie wiele by dało. Przy 1080p w wysokiej jakości i tak plik osiągnie 4 GB przy 22 minutach, a przy niskiej jakości w okolicach 30-tej minuty. A nie da się ominąć ograniczenia wielkości pliku.

faust1985
05-05-2016, 09:29
No to akurat nie jest prawda. Pomimo formatowania FAT32 w dzisiejszych czasach aparaty są w stanie świetnie dzielić sobie film na 4 gigowe pliki bez gubienia klatek. Limit długości nie jest związany ani z tym, ani z nagrzewaniem matrycy, bo jak pisałem mogę od razu odpalić drugi plik. Chodzi tylko i wyłącznie o kasę, a w szczególności klasyfikację sprzętu. Urządzenie nagrywające powyżej 29 min 59 sek to kamera, poniżej - aparat. Cło. Nic więcej.

GonzoG
05-05-2016, 09:33
Teraz że komputer może sobie dzielić, to nie znaczy, że D5200 to potrafi.
Tak się składa, że procesory w aparatach pewne rzeczy robią sprzętowo i tych ograniczeń nie ominiesz, a dokładnie taka sytuacja jest z nagrywaniem wideo w Nikonach - przykład D3100 może nagrywać jedynie 17min 38s, bo na tyle pozwala rejestr w procesorze.
Podobnie jest w D5100, D7000 i D800 - ich procesory nie potrafią obsługiwać plików większych, a tym samym nie jest możliwe nagrywanie dłużej niż to wychodzi z ograniczeń rejestru.
Dodatkowo procesory te nie mają 2 linii przetwarzania wideo, a tym samym po osiągnięciu limitu musi zostać zatrzymane nagrywanie i zapisane, dopiero po tym można rozpocząć kolejne.
Tak więc nie ma mowy o ciągłym nagrywaniu, bo w materiale powstanie luka, jaką jest potrzebna za sfinalizowanie zapisu pliku.

faust1985
12-05-2016, 15:11
To z ciekawości, jak to jest rozwiązane w kamerach? Przecież nawet te mniejsze kamery mogą nagrywać po 8 godzin na kartach 32GB, a nie mają wyśrubowanych procesorów.

GonzoG
13-05-2016, 00:36
W bardzo prosty sposób - nazwane to jest kamera, a nie aparat.
A druga sprawą są matrycę mające po 5, 8 Mpix, a nie 24.

faust1985
13-05-2016, 12:28
Przecież pytam o technikę, a nie semantykę, procesory są bardzo podobne EXPEED 3, 4: to co w nikonie.
Co więcej matryca w apracie nie robi 24 Mpix tylko w jakości 1080 - jak w kamerach i rozmiar wyjściowy jest ten sam.

Maciek N
13-05-2016, 17:34
technicznie wstawia się blokadę programową żeby aparat nie nazwać kamerą:wink: Chodzi o inną stawkę podatku. Są także pewne ograniczenia techniczne wynikające np. z rozmiarów obudowy ale głównie chodzi o to co napisałem na początku.

GonzoG
14-05-2016, 07:42
Przecież pytam o technikę, a nie semantykę, procesory są bardzo podobne EXPEED 3, 4: to co w nikonie.
Co więcej matryca w apracie nie robi 24 Mpix tylko w jakości 1080 - jak w kamerach i rozmiar wyjściowy jest ten sam.
To, że film nagrywany jest w 1080p, nie znaczy, że z matrycy 24Mpix używane jest tylko 1920x1080 pikseli.
Kadry aparat używa całej szerokości matrycy - czyli przy 24Mpix jest to 6000pix. Jednie pomijane są niektóre linie, tak więc taki D5200/5300/5500/600/610/750 nagrywają w rozdzielczości 8Mpix (6000x1333), ale 24Mpix matryca i tak musi cała chodzić, co znacząco opóźnia działanie.

faust1985
14-05-2016, 12:11
Brzmi logicznie, jednak go-pro nie ma takich problemów mimo 12 Mpix (czyli 1/2 D5200). A przecież go-pro silver w rozdzielczości 4 k nie ma takich limitów. Dlatego trochę te tłumaczenia są dla mnie naciągane, przynajmniej jeśli chodzi o przepływ danych.