PDA

Zobacz pełną wersję : Taka historia...



SerU
19-11-2015, 20:11
Witajcie!

Niedawno dowiedziałem się, że pewna firma zajmująca się organizacją imprez masowych postanowiła użyć dwóch moich zdjęć do zareklamowania dużej, dwudniowej imprezy w przyszłym roku. Problemów jest kilka:
1. oczywiście nic o tym nie wiedziałem,
2. oba zdjęcia zostały tak zmodyfikowane, że zniknęło z nich w cudowny sposób moje logo, za to pojawiło się logo organizatora,
3. zdjęcia nie zostały oczywiście podpisane.
4. zdjęcia póki co pojawiły się na 3 stronach internetowych, przy czym jedna jest ich e-sklepem i moje zdjęcie robi za główny baner na niej. Na pozostałych stronach jedno ze zdjęć jest także głównym banerem, a drugie reklamuje atrakcje dodatkowe na imprezie.

Pozstanowiłem więc zasięgnąć porady i dwóch zaufanych fotografów i obaj nie mogli za bardzo uwierzyć w to, co widzą i pytali mnie po kilka razy, czy na pewno nie udzieliłem licencji na te zdjęcia. Jeden z nich podał mi 3 możliwe warianty postępowania:
1. napisz im maila i powiedz, że używają twoich zdjęć bez zgody i że mają je usunąć. Po czym dodał: nie rób tego, bo nie jesteś idiotą.
2. wyślij im słony rachunek za używanie zdjęć i dodaj do tego odszkodowanie.
3. idź do prawnika specjalizującego się w prawach autorskich

Ponieważ nie byłem w stanie ocenić na jaką kwotę ma opiewać odszkodowanie udałem się po poradę do prawnika. Prawnik, podobnie, jak moi znajomi "zza wizjera" nie chciał uwierzyć, że to, co mówię jest prawdą i powiedział, że musi wszystko przeanalizować, bo sprawa jest, cytuję "this is a big and nasty copyright infringement...".

Dziś rano do mnie zadzwonił i stwierdził, że ktoś perfidnie z moich zdjęc stworzył sobie kampanię reklamową na dużą skalę i ze względu na swoją powagę sprawa prawdopodobnie i tak wyląduje w sądzie, ale przygotuje mi dwa pisma, które mam wysłać do owej firmy. W pierwszym piśmie mam ich jedynie poinformować, że stwierdziłem taki fakt oraz, że nie przypominam sobie abym udzielał owej firmie jakiejkolwiek licencji (nie mówiąc już o stricte komercyjnej) na swoje zdjęcia. Jeśli jednak jest to moim przeoczeniem, to proszę aby mi przesłali kopię licencji. Jeśli takiej licencji nie posiadają mają natychmiast usunąć zdjęcia i przygotować się na kolejne pismo, które otrzymają po 7 dniach w przypadku braku odpowiedzi z ich strony przez 7 dni.

W drugim piśmie ma mi przytoczyć wszystkie paragrafy, które złamali (jest tego bardzo dużo i dotyczy to dwóch zdjęć), z czego kilka jest przestępstwami kryminalnymi, za które grozi kara do bodaj 4 lat więzienia i/lub wysoka grzywna.
Do pisma mam dołączyć rachunek w oparciu o opłaty licencyje np. getty images (są kosmiczne) za użycie 1 zdjęcie na 3 stronach www oraz jednego na 2 stronach www oraz, jak to prawnik stwierdził: "niemal dowolną kwotę odszkodowania", z zaznaczeniem, że jeśli chcę sprawę w miarę szybko zamknąć, niech to nie będzie więcej, niż 10 tysięcy funtów, gdyż takimi sprawami zajmują się osobne sądy. Jeśli kwota roszczenia przekracza 10 tysięcy, idzie to już do normalnego sądu. Nadmienił przy tym, że prawdopodobnie i tak nie będą chcieli zapłacić, pomimo ryzyka, które wezmą na siebie i wtedy sprawę można śmiało kierować do normalnego sądu i jak to swierdził "ruin them". Dodał też, że w drugim piśmie mam dodać, że zastrzegam sobie prawo do poinformowania wszelkiego rodzaju mediów (prasa, radio, TV) o zaistniałym incydencie.

Zalecił mi także regularne sprawdzanie gazet branżowych, gdyż jest duże prawdopodobieństwo, że moje zdjęcie/a zostaną także użyte do reklam prasowych, co będzie już tylko gwoździem do ich trumny. Jeśli stwierdzę taki fakt mam natychmiast go o tym poinformować, gdyż wtedy sprawę skieruje od razu do "normalnego" sądu.

Obecnie czekam na pierwsze pismo od adwokata, którę prześlę dalej. Stwierdził, że nie muszę się spieszyć, bo czas w tej chwili działa na moją korzyść i warto sprawdzić, czy moje zdjęcia nie pojawią się w prasie, jako reklama.

Z oczywistych powodów nie mogę teraz podać, co to jest za firma, ani o jakiej imprezie jest mowa, ale obiecuję, że temat będzie uzupełniany o "nowości".

Pozdrawiam,
SerU

Zdebik
19-11-2015, 20:16
Super! Niech się chłopcy ogarną :).

Jak weszli w posiadanie tych zdjęć?

thekrycha
19-11-2015, 20:26
Ale historia, od razu dałem suba :) Jestem bardzo ciekawy jak się sprawa potoczy ... W każdym razie trzymam kciuki !

SerU
19-11-2015, 20:29
Super! Niech się chłopcy ogarną :).

Jak weszli w posiadanie tych zdjęć?

Skopiowali je z jednej z moich stron www.

MstrG
19-11-2015, 20:49
"no przecież znaleźliśmy w internecie, a co w internecie to za darmo" ;)

zbyszekD7000
19-11-2015, 21:01
No to śledzim wątek, bo zaczyna się ciekawie ;)

I prosze jak to prawnie wygląda gdzie indziej i aż dziw że się pokusili na łamanie praw autorskich

zoom2
19-11-2015, 21:34
Jak już dostaniesz te dziesięć patyków funciaków to się odezwij. A i nie zapomnij o odsetkach. A może nie obcyndzalaj się i od razu określ swoje roszczenie na powiedzmy sto tysiecy . I nie zapomnij poinformować mediów. Proponuje Tomasza Lisa , niedługo chyba będzie miał mniej zajęć to może się tym zainteresuje.

SerU
19-11-2015, 23:42
Wyczuwam w Twoim poście zoom2 nutkę ironii i powątpiewania. Nie wiem tylko w co: w historię, w prawnika, czy oparty o precedens angielski wymiar sprawiedliwości. Ale w sumie to nie moja sprawa ;)

spiritus
19-11-2015, 23:55
Ooooo kurcze :D
Szczęście w nieszczęściu.

Co do wymiaru sprawiedliwości w UK - jest bardzo sprawiedliwy :)


Tak z ciekawości: ta "pewna firma" to jakieś duże przedsiębiorstwo czy mała działalność gospodarcza?


Czekam na newsy i życzę powodzenia :)

SerU
20-11-2015, 00:15
Ooooo kurcze :D
Szczęście w nieszczęściu.

Tak z ciekawości: ta "pewna firma" to jakieś duże przedsiębiorstwo czy mała działalność gospodarcza?


Czekam na newsy i życzę powodzenia :)


Co do szczęścia w nieszczęściu: obaj moi znajomi foterzy stwierdzili, że niejeden chciałby takiej afery ;)

Jeśli chodzi o firmę: organizują imprezy na kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy osób. Ta, którą reklamują używając moich zdjęć ma trwać dwa dni, średnia widownia to około 15-20 tysięcy ludzi (tyle mają zazwyczaj w zależności od pogody), cena za wstęp to 25 funtów za dzień lub 40 za 2 dni. Dodatkowo równo kasują indywidualnych wystawców ze stoiskami firmowymi. Z tego, co wyśledziłem, to jest to firma "córka" jeszcze większej firmy.

spiritus
20-11-2015, 00:31
W takim razie 64389 użytkowników tego forum zazdrości Ci Twojej sytuacji :)

skarcity
20-11-2015, 11:05
W takim razie 64389 użytkowników tego forum zazdrości Ci Twojej sytuacji :)
Nie tak szybko! Jeszcze nie wiadomo ile zainkasuje prawnik... :-)

zbyszekD7000
20-11-2015, 12:43
Ile by nie skasował to i tak się opłaci :)

thekrycha
20-11-2015, 13:06
Ile by nie skasował to i tak się opłaci :)

Nie wiem jak w UK, ale w PL miałem ostatnio do czynienia z pewną kancelarią, również chodziło o odszkodowanie. Umówiliśmy się na 20% wartości odszkodowania, ale jak otrzymałem projekt umowy i rozłożyłem ją na czynniki pierwsze to z opłatami dodatkowymi i VATem generalnie od wszystkiego, sumarycznie wyszło prawie 50%. Także czasem opłaca się mniej a czasem bardziej ... Trzeba uważnie czytać co się podpisuje :)

robin102
25-11-2015, 20:48
Nie tak szybko! Jeszcze nie wiadomo ile zainkasuje prawnik... :-)
Oczywiscie jakiś procent, czyli czym większe odszkodowanie to...

SerU
29-11-2015, 00:54
Mały update: firma sobie nie żałuje i właśnie zaczęli używać jednego z moich zdjęć także jako banera na swoim Twitterze. Dodatkowo wyśledziłem właściciela firmy i okazało się, że na swoim prywatnym profilu FB używa mojego zdjęcia jako tego w tle. Czekam na wszystkie grudniowe wydania czasopism branżowych co by się bliżej zapoznać z reklamami w nich zawartymi ;)

Wzór listu od prawnika już dostałem, ale jeszcze trochę poczekam z wysyłką :mrgreen:

FelTom
29-11-2015, 00:56
Masz wielbicieli ;)
Szkoda, że z lubują sobie przywłaszczyć cudzą własność...

SerU
29-11-2015, 01:19
Ładni mi wielbiciele :twisted:

Miałem 3 przypadki w swojej karierze foto, że sprzedałem pojedyncze zdjęcia non-exclusive, ale z licencją do komercji (nie wliczam w to sesji komercyjnych dla restauracji, czy innych klientów). Ceny za używanie w zależności od mediów wahały się od 350 do 500 funtów za rok. Prawnik doradził mi żebym oparł się na Getty, lub o -TĘ- (http://www.londonfreelance.org/feesguide/index.php?&section=Photography&subsect=Online+use+of+photos) stronę, ale przy dwóch zdjęciach i tylu stronach, na których one są sama licencja komercyjna na te zdjęcia na rok to jakieś 5 tysięcy funtów, a on chce jeszcze odszkodowania, bo tak naprawdę zdjęcia które buchnęli nie nadają się do komercji ze względu na ich zawartość (łamanie praw autorskich firm trzecich) a jedynie jako "editorial".

Zobaczymy, co będzie dalej.

2pompony
29-11-2015, 01:46
Psiakrew, niektórym to się powodzi!

A jak mnie dziewczynka ukradła zdjęcie, to je powiesiła tylko na swoim deviancie i aż mi jej żal było, tak żebrała o komentarze. A jak znalazłem swoje zdjęcie na okładce płyty z jakimiś toccatami Haendla, to się okazało, że to byli jacyś rosyjscy piraci i zedrzeć się z nich niczego nie dało. No słowem poracha na całej linii...

SerU - szczerze zazdroszczę i żądam dalszego ciągu ze wszystkimi szczegółami!

notdot
29-11-2015, 02:00
No ciekawie się to rozwija, czekam na dalszy ciąg i szczegóły

Tibi7
14-12-2015, 03:29
I jak tam sytuacja na froncie? To już dwa tygodnie ?

skarcity
14-12-2015, 10:01
Oczywiscie jakiś procent, czyli czym większe odszkodowanie to...
Nie słyszałem jeszcze o firmie prawniczej, która pracuje za sam procent. Zawsze jest jakaś opłata stała... Nie ma z góry wygranych spraw i prawnicy o tym wiedzą... To nie frajerzy, którzy ryzykują długi proces, i w przypadku przegranej pracują nonprofit. Jak ktoś już napisał zwykle jest to stała + %. Sama stała ma co najmniej pokryć koszty, % to dodatkowy zarobek. No chyba, że gdzieś.... ale to zbytni optymizm :-)

pozdrawiam

SerU
14-12-2015, 20:25
I jak tam sytuacja na froncie? To już dwa tygodnie

Sytuacja nadal się rozwija, bo przybyły dwie kolejne strony, na których pojawiło się moje zdjęcie. Czekam na wydanie wszystkich gazet branżowych na Grudzień/Styczeń i jeśli nie będzie zdjęć w gazetach tuż po nowym roku wysyłam pierwszy list.


Nie słyszałem jeszcze o firmie prawniczej, która pracuje za sam procent. Zawsze jest jakaś opłata stała... Nie ma z góry wygranych spraw i prawnicy o tym wiedzą... To nie frajerzy, którzy ryzykują długi proces, i w przypadku przegranej pracują nonprofit. Jak ktoś już napisał zwykle jest to stała + %. Sama stała ma co najmniej pokryć koszty, % to dodatkowy zarobek. No chyba, że gdzieś.... ale to zbytni optymizm :-)

pozdrawiam

Prawnik, z którym współpracuję wziął pewną opłatę "początkową" za zaznajomienie się ze sprawą i napisanie dwóch pierwszych pism. Jeśli sprawa pójdzie do sądu wygląda to tak, że będę mu płacił za spotkania przed sprawą (w sumie niewielka kwota, ale jeśli tych spotkań będzie więcej, to już się trochę uzbiera) i później % od zasądzonej kwoty. Jak jednak wspomniałem, jest cień nadziei, że obędzie się bez jego dalszego zaangażowania, jeśli pismo przedsądowe spotka się z "rozsądną" reakcją złoczyńców.

Tibi7
14-12-2015, 22:29
A po co czekać do momentu zaprzestania działań, nie lepiej teraz? Taka "dzida w plery i przekręcasz by się wykrwawili" ?

Nie znam się więc pytam ?

Aeon88
15-12-2015, 00:12
W im większej ilości miejsc zdjęcie zostanie użyte tym większe odszkodowanie się będzie należało fotografowi, któremu te zdjęcia skradziono. Tylko nie wiem jak to jest prawnie, czy wiedząc o kradzieży można dalej czekać z nadzieją że użyją te zdjęcia jeszcze w 10 czasopismach? Czy oni w obronie nie będą mogli tego podciągnąć pod próbę wyłudzenia większego odszkodowania mimo, że o kradzieży wiedział foter już dawno temu? Taki brak reakcji nie spowoduje negatywnego postrzegania fotografa w oczach sądu? Ciekawi mnie to bardzo, jeśli prawnik coś na ten temat Ci powiedział sypnij wiedzą, będziemy wdzięczni.

zbyszekD7000
15-12-2015, 00:54
Zbierał dowody ;)

SerU
15-12-2015, 00:56
Dobrze kombinujesz Aeon88 z tą ilością zdjęć na różnych stronach ;) Nikt mi nie jest w stanie udowodnić od kiedy wiem o tym, że moje zdjęcia zostały skradzione. Jeśli pojawią się w gazecie, to mogę powiedzieć, że właśnie wtedy się dowiedziałem. Jeśli się nie pojawią, to mogę powiedzieć, że w związku z tym, że "śledzę rynek" mojej branży w poszukiwaniu tematów zacząłem przeglądać wydarzenia na nadchodzący rok i natknąłem się na moje zdjęcia na kilku stronach www, w tym na profilu FB właściciela firmy, co jest kompletnym brakiem wyobraźni i proszeniem się o kłopoty.

A tak przy okazji: nieco mniej perfidna kradzież moich i mojego kolegi zdjęć -KLIK- (http://www.carbuzz.com/news/2015/6/5/Hypercars-And-A-British-Castle-Sounds-Like-The-Perfect-Match-7727255/) Moje logo zostało albo wycięte, albo przycięte, albo o dziwo zostało (ale tylko dlatego, że kadr tego wymagał). Oczywiście też o tym nic nie wiedziałem i żadnego linku do mnie nie ma. Więc i do nich też się niebawem odezwę :)

spiritus
15-12-2015, 01:34
Hmmm, coś czuję, że impreza po tym wszystkim będzie dobra :D

Czekamy na rozwój sytuacji :)

Aeon88
15-12-2015, 01:37
Pamiętaj, jak chcesz coś od kogoś uzyskac to sam musisz być czysty jak łza, żeby się do niczego nie przyczepili. Nie kombinuj, poprostu jak zobaczyłeś kradzież to zanim wysłałeś pismo zdecydowałeś przeczesać internet i prasę w poszukiwaniu innych nadużyć, żeby być pewnym jak bardzo i na jakich polach naruszyli Twoje prawa autorskie i majątkowe do zdjęć, żeby z kolei wiedzieć jakiego odszkodowania żądać. Sprawę tłumacz tak żeby nikt nie miał co do Ciebie wątpliwości. Twoje konto na tym forum można znaleźć w 3min mając tylko Twoje nazwisko, więc owijanie że o kradzieży dowiedziałeś się "za miesiąc" może się obrócić przeciw Tobie (np wypłacą odszkodowanie za użytkowanie zdjęcia od jego publikacji do momentu kiedy dowiedziałeś się o kradzieży i nie dłużej, bo później zamiast to zgłosić ukrywałeś ten fakt z nadzieją na przyszłe publikacje).

spiritus
15-12-2015, 01:43
O to to.
Lepiej nie być zachłannym na kase bo może się to obrócić jeszcze przeciw Tobie.
Działaj :)

SerU
15-12-2015, 02:07
Pamiętaj, jak chcesz coś od kogoś uzyskac to sam musisz być czysty jak łza, żeby się do niczego nie przyczepili. Nie kombinuj, poprostu jak zobaczyłeś kradzież to zanim wysłałeś pismo zdecydowałeś przeczesać internet i prasę w poszukiwaniu innych nadużyć, żeby być pewnym jak bardzo i na jakich polach naruszyli Twoje prawa autorskie i majątkowe do zdjęć, żeby z kolei wiedzieć jakiego odszkodowania żądać. Sprawę tłumacz tak żeby nikt nie miał co do Ciebie wątpliwości. Twoje konto na tym forum można znaleźć w 3min mając tylko Twoje nazwisko, więc owijanie że o kradzieży dowiedziałeś się "za miesiąc" może się obrócić przeciw Tobie (np wypłacą odszkodowanie za użytkowanie zdjęcia od jego publikacji do momentu kiedy dowiedziałeś się o kradzieży i nie dłużej, bo później zamiast to zgłosić ukrywałeś ten fakt z nadzieją na przyszłe publikacje).

Tak, jakbym słyszał mojego prawnika :mrgreen: Jest dokładnie tak, jak mówisz. Dlatego wspominałem i tutaj i prawnik wspomniał o tym w drugim piśmie, że oczekuje rozsądnej reakcji ze strony firmy na polubowne (czyt. pozasądowe) załatwienie sprawy, czyli moje oczekiwania nie są "wygórowane" biorąc pod uwagę stopień złamania moich praw autosrkich i ilość miejsc, w których moje zdjęcia "krążą" po internecie.

Powielanie moich zdjęć odbywa się teraz niemal "automatycznie", bo firma organizuje wiele różnych imprez na terenie UK i każda z nich ma swoją stronę www, na których oczywiście reklamują pozostałe swoje imprezy (a właśnie jedna z nich jako głównego banera reklamowego używa mojego zdjęcia z wyciętym logiem i bez żadnego podpisu/linku do strony autora/źródła).

Aeon88
15-12-2015, 14:21
Działaj więc, moc jest z Tobą :) nie zapomnij się pochwalić jak się sprawa zakończyła. Pozdrawiam!

tomisiek
15-12-2015, 18:10
Zara, zara... jak to? Pochwalić się? Pochwalić to się można ogródkiem albo kotem :))) ja liczę, że po wygranej urządzisz mały bankiet dla wszystkich użytkowników forum. Oczywiście liczę po cichu, że sknerą nie będziesz i zaprosisz nas do siebie. W końcu i jakiś plenerek zrobimy. Dlatego: bilety lotnicze (przy tej ilości lepiej chyba czarter zrób całego samolotu), noclegi, coś do jedzenia, coś do %%% ;)

Wierzę, że tak będzie wyglądał finał tej sprawy!!!! :)

Niech moc będzie z Tobą.

;)

thekrycha
15-12-2015, 18:13
Zara, zara... jak to? Pochwalić się? Pochwalić to się można ogródkiem albo kotem :))) ja liczę, że po wygranej urządzisz mały bankiet dla wszystkich użytkowników forum. Oczywiście liczę po cichu, że sknerą nie będziesz i zaprosisz nas do siebie. W końcu i jakiś plenerek zrobimy. Dlatego: bilety lotnicze (przy tej ilości lepiej chyba czarter zrób całego samolotu), noclegi, coś do jedzenia, coś do %%% ;)

Wierzę, że tak będzie wyglądał finał tej sprawy!!!! :)

Niech moc będzie z Tobą.

;)
Dobrze prawi ... polać mu :-D

Tibi7
15-12-2015, 23:20
Można by zlot zrobić na poczet wszelkich przyszłych radości ?

Tibi7
17-12-2015, 14:02
Coś w tym klimacie

http://fotoprawo.pl/index.php/2015/11/kilka-slow-o-tym-co-dla-autora-najwazniejsze/

freefly
17-12-2015, 14:49
Prawnik, z którym współpracuję wziął pewną opłatę "początkową" za zaznajomienie się ze sprawą i napisanie dwóch pierwszych pism. Jeśli sprawa pójdzie do sądu wygląda to tak, że będę mu płacił za spotkania przed sprawą (w sumie niewielka kwota, ale jeśli tych spotkań będzie więcej, to już się trochę uzbiera) i później % od zasądzonej kwoty. Jak jednak wspomniałem, jest cień nadziei, że obędzie się bez jego dalszego zaangażowania, jeśli pismo przedsądowe spotka się z "rozsądną" reakcją złoczyńców.

W przypadku wygranej sprawy adwokat ma zagwarantowany % (na ogół 25-50%) z przyznanej kwoty odszkodowania plus rozliczenie godzinowe za poświęcony czas plus poniesione koszta adwokackie. Wg prawa UK.

RAF7705
17-12-2015, 15:30
To niewiele zostanie, na parę ciderów :-)

sailor
10-01-2016, 14:10
W sumie to nalezy sie cieszyc ze sa jeszcze normalne kraje w ktorych prawo stoi po stronie poszkodowanego. W polandii trybunal zalatwil sprawe jednym malo logiczny wyrokiem ktory wrecz zacheca do kradziezy.
Co do 50% wspomnianych przed przedmowce, na szczescie jest on takim samym specjalista od prawa uk jak i polskiego wiec spokojnie ustal z prawnikiem jakie jest "success fee"
Zycze powodzenia i szybkiego przyplywu gtowki ;)

SerU
10-01-2016, 21:43
Hehe - dzięki Sailor ;) Póki co pierwszy mój list się odbił od drzwi adresata, bo wyjechał sobie on był z małżonką na wakacje do USA. Czekam cierpliwie na jego powrót i wysyłam ponownie.

SerU
20-01-2016, 19:59
Mały update. List z ostrzeżeniem i zapowiedzią dalszych kroków wysłany kilka dni temu (za potwierdzeniem odbioru). Zdjęcia, jak wisiały, tak dalej wiszą i robią za reklamę i teraz najlepsze: od jakiegoś czasu trzecie moje zdjęcie jest używane przez w/w firmę w celach reklamowych. Oczywiście moje logo zniknęło, zero linku, podpisu, ani informacji dla mnie. Ręce opadają...

Tibi7
20-01-2016, 20:02
A list dotarł?
Jesteśmy z tobą ?

FelTom
20-01-2016, 20:04
Solidne odszkodowanie... Amerykańskie prawo jednak jest bardziej edukacyjne.
Jak kogoś rodzice nie wychowali, to powinien sąd. A nic tak nie uczy, jak uszczerbek po kieszeni. Im mocniejszy, tym nauka bardziej trwała. ;)

SerU
20-01-2016, 20:39
A list dotarł?


I to jest najciekawsze - dotarł - sprawdzałem na stronie Royal Mail - jest nawet podpis, ale nic sobie z tego odbiorca nie zrobił.
Moje zdjęcia bez mojego logo i podpisu, ale z logo firmy, która je sobie przywłaszczyła w tej chwili się tak rozniosły po internecie, że już przestałem nad tym panować. Social media i przycisk share zadziałał... O ich stronach www nawet nie wspomnę.

Poczekam jeszcze tydzień i wysyłam rachuneczek...ale już za używanie 3 zdjęć, bo w momencie, jak wysyłałem list nie wiedziałem, że z mojego portfolio zrobią sobie darmowego stocka.

Tibi7
20-01-2016, 20:55
A może by ich wszystkich zaskarżyć, niech się tłumaczą, a po dupie dostanie tylko organizator i jaka piękna antyteklama dla niego ?

miroko
20-01-2016, 21:02
tak sobie myślę, że ten co te zdjęcia bezprawnie użył pewnie zada może głupio brzmiące tutaj pytanie: a skąd wiesz, że to Twoje?
ja wiem, że swoje człowiek pozna, ale udowodnić trzeba jakoś...
niektóre ujęcia są zawsze unikalne, fakt, jedyne w swoim rodzaju ale niektórych są całe masy, jeśli popularne miejscówki

ale pewnie już o tym też pomyślałeś

w każdym razie też trzymam kciuki :)

SerU
20-01-2016, 21:05
Zaskarżyć mogę jedynie właściciela. Problem w tym, że to firma LTD, więc odpowiednik naszej spółki z o.o. Jeśli nic się nie ruszy z ich strony, to w przyszłym tygodniu przejdę się do prawnika i spytam, co dalej robić, bo na razie na mój "nos" wygląda, że ugody nie będzie (zdjęcia nie zostały usunięte i jeszcze ich przybyło) i sprawa wyląduje w sądzie.

Impreza będzie miała antyreklamę, bo taki temat pewnie będzie ciekawy dla angielskich czasopism foto i pokrewnych. Póki co w tę stronę nie będę uderzał i poczekam na rozwój sytuacji.


tak sobie myślę, że ten co te zdjęcia bezprawnie użył pewnie zada może głupio brzmiące tutaj pytanie: a skąd wiesz, że to Twoje?
ja wiem, że swoje człowiek pozna, ale udowodnić trzeba jakoś...
niektóre ujęcia są zawsze unikalne, fakt, jedyne w swoim rodzaju ale niektórych są całe masy, jeśli popularne miejscówki

ale pewnie już o tym też pomyślałeś

w każdym razie też trzymam kciuki

Te zdjęcia są unikalne, mam rawy i mało tego - ostatnio jeden z moich znajomych powiedział mi, że trafił na moje zdjęcie (jest dość znane w środowisku samochodziarzy) na stronie tej firmy. Powiedziałem mu, że długo ono tam raczej nie powisi... Niestety póki co wisi...i to nie tylko tam.

Tibi7
20-01-2016, 21:08
Ale jeśli chodzi o rozgłos kradzieży to możesz sam dać cynka do mediów, ale dopiero jak sprawa ruszy w sądzie ?

Z tym ze takie coś tylko nakręca ludzi i reklamę robi....
Mniejsza z tym, tobie kasy przybędzie znacznie ?

Będzie ciepło...
Twoja wygrana już jest dzięki temu że nadal pchają temat w sieć na nowych kradzionych ??

pioterkow
21-01-2016, 13:53
Te zdjęcia są unikalne, mam rawy i mało tego - ostatnio jeden z moich znajomych powiedział mi, że trafił na moje zdjęcie (jest dość znane w środowisku samochodziarzy) na stronie tej firmy. Powiedziałem mu, że długo ono tam raczej nie powisi... Niestety póki co wisi...i to nie tylko tam.
To zrób koniecznie scrreenshot tej strony najlepiej w obecności prawnika. I mam nadzieje że masz dobrego prawnika który wywalczy dla Ciebie bardzo wysokie odszkodowanie. Złodziei trzeba "uświadamiać".
A nic nie uświadamia tak dobrze jak konkretne odszkodowanie :)
Trzymam kciuki!

SerU
22-01-2016, 01:32
Screenshoty tak naprawdę nie są już konieczne - moje zdjęcia z logo przedmiotowej firmy reklamujące tę imprezę i jej atrakcje są w tylu miejscach, na tylu serwerach, że szkoda gadać - krążą po sieci jak bezimienne memy (nie są linkowane ze strony złoczyńcy, tylko oczywiście zostały kolejny raz skopiowane, więc na upartego mamy tu już do czynienia z przyczynieniem się do "osierocenia dzieła" poprzez brak wskazania jego autora). Poza tym właściciel firmy wraz z listem dostał w załączniku screenshoty ze stron, na których zdołałem znaleźć zdjęcia (jak się okazuje nie wszystkimi stronami i nie wszystkimi zdjęciami).

Zdjęcia nadal wiszą, odzewu ze strony firmy brak.

Tibi7
22-01-2016, 01:39
Zaraz jeszcze się okaże że twoje zdjęcia ktoś wpakował na Stocki z fokami, i że twój złodziej niby z tamtąd ma fotki.... Niby że je nabył...

Sprawdziłeś? ??

Ale by było... Zaskarżyć Stock ?

SerU
22-01-2016, 02:46
Nie no, bez przesady :mrgreen: Oryginały bez mojego logo w dużej rozdzielczości nigdzie nie były publikowane. Max, co wrzucałem w sieć, to 1200px i zawsze z logo ;)

sailor
24-01-2016, 16:54
Ręce opadają...
czeka cie troche nerwow ale powinno sie skonczyc dobre dla Ciebie i bardzo bardzo zle dla zlodzieja. nie zaluj na prawnika. z dosiadczenia powiem ze warto :)

jurkarol
24-01-2016, 18:50
ciekawe, czy złodzieje nie kombinują tak, by rozmyc źródło pochodzenia zdjęć, rozpowszechniajac je. aby wyszlo, ze znaleźli gdzieś już i nie oni pierwsi je wykorzystali

Tibi7
24-01-2016, 18:58
Oni wykorzystują je czysto komercialnie więc nic im nie da że sobie gdzieś znaleźli.
Jest twórcą i ma prawo żądać odszkodowania za używanie jego dzieła/dzieł bez pozwolenia, tym bardziej że złodziej dzięki nim uzyskiwał profity.

SerU
24-01-2016, 21:55
ciekawe, czy złodzieje nie kombinują tak, by rozmyc źródło pochodzenia zdjęć, rozpowszechniajac je. aby wyszlo, ze znaleźli gdzieś już i nie oni pierwsi je wykorzystali

Nie jest tak całe szczęście dla mnie, bo zdjęcie "się rozpowszechnia" z ich logo na moim zdjęciu...i dalej się rozpowszechnia, bo zdjęcia nie zostały usunięte, a już minęło sporo czasu od doręczenia listu.

PiKa
24-01-2016, 23:50
Dasz linka do tych zdjęć?

Misher
25-01-2016, 00:20
Dasz linka do tych zdjęć?
był link gdzies w tym wątku

PiKa
25-01-2016, 00:45
Ale chyba do innych zdjęć

SerU
25-01-2016, 02:00
Sorry, ale nie wkleję tu linków na tym etapie sprawy. Możecie być jednak pewni, że jak się to wszystko wyklaruje, to zarzucę Was screenshotami, bo mam już tego sporo i niestety ich przybywa.

sailor
25-01-2016, 22:24
mam już tego sporo i niestety ich przybywa.
czemu niestety? kazde wykorzystanie dziala na twoja korzysc i wysokosc odszkodowania.

SerU
26-01-2016, 00:02
Wiem Piotrze, wiem...problem w tym, że mi się to nie podoba pod względem wizerunkowym. Ot, co. Wpienia mnie to strasznie, bo ziomek ma mnie gdzieś i kompletnie zignorował mój list. Następny dostanie już od mojego adwokata, skoro wychodzi z założenia, że to jakiś żart z mojej strony :evil:

Carlos_lo
26-01-2016, 00:09
coz, totalna zlewka zobaczymy jak dziala tzw prawo, bo to dobry przyklad, dla mnie zadzialalo bardzo zle, zlapali zlodzieja, powiedzial, ze to nie on i go puscili, tyle express... z uk relacjonowal carlos

freefly
26-01-2016, 10:31
Calculating financial compensation for online copyright infringement (https://www.citizensadvice.org.uk/consumer/copyright/the-internet-filesharing-and-copyright/calculating-financial-compensation-for-online-copyright-infringement/);)

SerU
26-01-2016, 20:18
Dziś się dowiedziałem, że moją sprawę przejmuje inny prawnik (a właściwie prawniczka). Jestem po pierwszej rozmowie telefonicznej i cóż...mam mieszane uczucia - odniosłem wrażenie, że wiem więcej, niż ona... a rozmowę zaczęła od tego ile mnie będzie kosztował potencjalny proces w sądzie i zaczęła straszyć tysiącami funtów samych kosztów - dziwne podjeście do tematu, ale nieco się chyba zdziwiła, jak jej powiedziałem, że jestem przygotowany i na taką ewentualność... Na razie wertuje papiery, kazała sobie dosłać nowe screenshoty i ma mi dać znać ile mnie będzie kosztował kolejny list.

kolorowooka
27-01-2016, 22:46
Prawnik wytłumaczył dlaczego sprawę przekazuje innej osobie? Takie trochę to dziwne dla mnie...
W przeszłości też mieliśmy sprawę prowadzoną przez prawnika (całkiem inna dziedzina ale nie powinno być różnicy). W międzyczasie prawnik zmienił firmę i mieliśmy do wyboru - abo zostawiamy sprawę w tej firmie lub przechodzimy z nim do nowej. Zdecydowaliśmy się z nim kontynuować, co w naszym przypadku było dobrym posunięciem.
W przypadku długoterminowej obsługi prawniczej, np. w sprawach nieruchomosci najpierw obsługiwał nas jeden prawnik, a potem zlecał zadania podwładnym, ale zawsze w razie jakichś problemów mogliśmy zwrócić się bezpośrednio do niego.

pawel
27-01-2016, 23:07
Dziś się dowiedziałem, że moją sprawę przejmuje inny prawnik (a właściwie prawniczka). Jestem po pierwszej rozmowie telefonicznej i cóż...mam mieszane uczucia - odniosłem wrażenie, że wiem więcej, niż ona... a rozmowę zaczęła od tego ile mnie będzie kosztował potencjalny proces w sądzie i zaczęła straszyć tysiącami funtów samych kosztów - dziwne podjeście do tematu, ale nieco się chyba zdziwiła, jak jej powiedziałem, że jestem przygotowany i na taką ewentualność... Na razie wertuje papiery, kazała sobie dosłać nowe screenshoty i ma mi dać znać ile mnie będzie kosztował kolejny list.

Przepraszam, nie czytałem całego wątku bo nieco się wydłużył, ale masz wszystkie screeny potwierdzone notarialnie, nie tylko zapisane na dysku?

SerU
28-01-2016, 00:14
Prawnik wytłumaczył dlaczego sprawę przekazuje innej osobie? Takie trochę to dziwne dla mnie...
W przeszłości też mieliśmy sprawę prowadzoną przez prawnika (całkiem inna dziedzina ale nie powinno być różnicy). W międzyczasie prawnik zmienił firmę i mieliśmy do wyboru - abo zostawiamy sprawę w tej firmie lub przechodzimy z nim do nowej. Zdecydowaliśmy się z nim kontynuować, co w naszym przypadku było dobrym posunięciem.
W przypadku długoterminowej obsługi prawniczej, np. w sprawach nieruchomosci najpierw obsługiwał nas jeden prawnik, a potem zlecał zadania podwładnym, ale zawsze w razie jakichś problemów mogliśmy zwrócić się bezpośrednio do niego.

W moim przypadku umowę mam podpisaną z kancelarią prawniczą, a nie "indywidualnym" prawnikiem, i w umowie jest zapis, że w przypadku zaistnienia okoliczności, sprawa może zostać przekazana innemu prawnikowi.


Przepraszam, nie czytałem całego wątku bo nieco się wydłużył, ale masz wszystkie screeny potwierdzone notarialnie, nie tylko zapisane na dysku?

Screeny są u mnie na dysku i w kancelarii, także tutaj problemu nie ma. Poza tym, nie wiem, czy w UK jest taki ktoś, jak notariusz - tutaj wszystkim zajmują się prawnicy.
Inna sprawa to to, że w tej chwili po prostu nie da się usunąć wszystkich zdjęć z serwerów przez firmę, bo rozniosły się po internecie i są umieszczone przez inne firmy/podmioty na innych serwerach.

Zresztą - teraz już chyba mogę nieco uchylić rąbka tajemnicy. Wpuście w google reverse image search ten link:



I po części sprawa się wyjaśni (ale to nie są wszystkie miejsca, gdzie to zdjęcie sobie "siedzi")

[B]Tylko proszę o jedno:
Nie umieszczajcie tutaj aktywnych linków do żadnych stron z tym zdjęciem (i pozostałymi, bo pewnie też je znajdziecie)

Aeon88
05-02-2016, 23:32
Ja bym na Twoim miejscu nic nie wrzucał. Wyniki w googlu podają również już tą stronę, mimo że link dałeś nieaktywny. Zaraz się w google zaroi od wpisów stąd. Usuń ten link dla własnego spokoju.

Kancelaria wygląda na średnio ogarniętą, nie wiem czy w UK rotacja prawników podczas trwania sprawy to norma, ale wydaje mi się że doświadczony prawnik poszedł do bardziej opłacalnej roboty a Tobie podesłali jakąś mało doświadczoną dziunię żeby miała co robić. Tak się zastanawiam, w Polsce można po prostu złożyć sprawę do sądu i dostać prawnika z urzędu. Wiem - taki prawnik pewnie jest znacznie gorszy, ale przecież sprawa jest banalna i oczywista - pozwolenia nie mieli, zdjęcie użyli, są dowody itp. Nic nie trzeba udowadniać, tylko to zgłosić, wyliczyć karę i czekać na wyrok.

Nie taniej i spokojniej by było tak to załatwić w UK? Żeby się skończyło tak, że prawnik weźmie za wszystkie listy i spotkania tyle ile dostaniesz za zdjęcia odszkodowania.

SerU
06-02-2016, 01:33
Spokojnie, spokojnie ;) Negocjacje się rozpoczęły-winowajca sam do mnie zadzwonił. Póki co została udzielona i opłacona w ten sam dzień licencja na zdjęcia wstecz, więc ze stron nie znikną. Co będzie dalej najbliższa przyszłość pokaże ;)
EDIT ale za Twoją radą i przemyśleniu sprawy poprosiłem moderację o usunięcie nieaktywnego linku ;)

spiritus
06-02-2016, 01:39
To czyli wszystko dobrze się toczy.
Gratulacje! :)

Jeszcze się można przeprosin publicznych domagać (a co za tym idzie zrobienie sobie dodatkowej reklamy:)) za całą akcję ;)

SerU
06-02-2016, 01:45
Powiem Ci spiritus, że to też jest brane pod uwagę. Może nie w formie przeprosin, ale w nieco innej formie. Stratny nie będę w każdym bądź razie ;)

spiritus
06-02-2016, 01:49
I bardzo dobrze!
Raz jeszcze gratuluję i czekam na kolejne wydarzenia.

ekhmm...to kiedy pijemy? :D

notdot
06-02-2016, 09:47
O no to dobrze słyszeć, że jednak jest jakiś odzew z ich strony i sprawa się kieruje na dobre tory.
Czyli, warto działać w takich przypadkach. Dzięki SerU za podzielenie się taką historią. I powodzenia

pawl_s
06-02-2016, 09:49
Będziemy mieli testera D5 i może D500 na forum? Życzę Ci bardzo :)

spiritus
25-04-2016, 12:58
Prawie 3 miesiące ciszy w temacie.
Jak się sprawa ma?

SerU
27-04-2016, 22:05
Sprawa załatwiona już jakiś czas temu :mrgreen: Nie będę podawał kwoty, bo nie mogę, ale przyzwoicie na tym wyszedłem bez dwóch zdań - chciałbym mieć taki dochód co roku ;)

2pompony
27-04-2016, 22:40
BEZ JAJ! Mieliśmy pić, miało być tak pięknie, a tu nawet nie wiemy za ile... Jak nie możesz podać kwoty, powiedz przynajmniej ile dni /miesięcy mógłbyś bez przerwy chodzić napruty, i czy potem starczyłoby jeszcze na odwyk w porządnej klinice. :)

Dobra, a na poważnie opisz jak się skończyło: poszło gładko czy z przeszkodami, czy były uniki i ewentualnie jakie, no i w ogóle.

SerU
28-04-2016, 00:30
Napić to my się zawsze Bombel możemy - nie widzę przeszkód :mrgreen:

Jeśli chodzi o sam proces dogadywania się, to w sumie poszło gładko. Człowiek okazał się nad wyraz komunikatywny i skory do rozmów. W prawdzie marudził co do kwoty (chyba nie jest to nic dziwnego), ale w końcu po negocjacjach doszliśmy do porozumienia.

P.S. Pod koniec roku miałem zamiar zmienić samochód... zrobiłem to 2 tygodnie temu ;)

2pompony
28-04-2016, 02:01
NO to w sumie gratulacje, z każdego powodu: że wyciągnąłeś z gościa kradnącego cudze zdjęcia kasę, że Twoje zdjęcia okazały się na tyle dobrze, zeby kraść te a nie jakieś inne, no i z powodu szybkości, a przede wsystkim skuteczności działania angielskich sądów.

Że też mnie to nei spotkało. W Ameryce. I w pobliżu jakiejś bardzo skutecznej i bardzo znajomej kancelarii prawnej...

Aeon88
28-04-2016, 07:37
Gratulacje :) fajnie że wszystko się skończyło po Twojej myśli :)

PS. Bombel, super fotki ;P

2pompony
28-04-2016, 12:28
Dziękuję za uznanie - super superem, bardzo mi miło, ale moje zdjęcia kradną niestety tylko mało rozgarnięte i słabo wypłacalne panienki, żeby się nimi chwalić na deviancie (to moje (https://1x.com/photo/27105), a to Kasi (http://kas--chan.deviantart.com/art/To-find-difference-134787197)). :) A jak już ktoś wypłacalny się trafi, żeby kraść, to ruscy piraci fonograficzni, z których nie zedrę kasy nawet tyle, żeby sobie tego roku wymienić autko na resorach.

I już tylko jako nagrodę strasznego pocieszenia mogę wziąć fakt, że moje obrazki robiły za okładki do muzyki Haendla, a nei do jakiegoś rosyjskojęzycznego disko...

No cóż, jak widać trzeba też mieć szczęście do złodziei!

Aeon88
28-04-2016, 15:00
Jest jakiś sposób żeby masowo sprawdzić zdjęcia czy je ktoś kradnie? Bo wrzucanie pojedynczych fotek w grafikę google jest trochę czasochłonne...

2pompony
28-04-2016, 15:28
Kiedyś widziałem program, któremu pokazywało się jakąś swoją galerię, a on po prostu brał po kolei i odwoływał się do jakichś szukarek internetowych. Wygladało fajnie, ale kosztowało sporo (abonamentowo), więc zrezygnowałem.

Ale myślę, ze jakby się porządnie zorganizować na forum, to jakiś taki prosty skrypt odwołujący się choćby do googla i potem jakieś porównanie wyników by szło zrobić siłami tutejszych programistów...

thekrycha
28-04-2016, 15:54
Jest jakiś sposób żeby masowo sprawdzić zdjęcia czy je ktoś kradnie? Bo wrzucanie pojedynczych fotek w grafikę google jest trochę czasochłonne...

Wypróbuj wtyczkę TinEye (http://tineye.com/), może nie działa masowo, ale mocno ułatwia zadanie ... klikasz prawym na swoim foto opublikowanym w sieci i szukasz gdzie jeszcze zawędrowało.

P.S. SerU gratulacje :)

2pompony
28-04-2016, 16:40
Miałem. Fajne, ale ponieważ opiera się na swojej bazie a nie googla, to moich zdjęć nie odnalazło choćby na flickrze, że o forum nei wspomnę. Działać działa, ale ma mocno ograniczony zasięg.

thekrycha
28-04-2016, 16:52
Widzi widzi, sprawdziłem to które zlinkowałeś wyżej ;-) jest na 1x i chociażby 9gag ... z tego co wiem wtyczka w google też szpera :-)

2pompony
28-04-2016, 17:25
E tam, to znajdzie każdy, a na przykład flickra nei pokazał, choć tam to zdjęcie też jest. Ja sprawdziłem parę swoich i nie znalazło (choć wiem, że są), ale co tam... Jak ktoś chce porządnie przekopać sieć, to i tak nie może się ograniczyć do jednej wtyczki i czekać, że mu załatwi wszystko. Trzeba przekopywać ręcznie przez pewnie niejedną wyszukiwarkę...

A, i jeszcze żeby nie było, że tylko psioczę - co przemawia na korzyść tego TinEye: pokazałem mu (przypadkowo) kolorowy obrazek, to znalazł 3 wersje czarnobiałe. Rzeczywiście gdzieś takie też umieściłem. Więc z jednej strony odbieram to tak, że ma jakiś mniejszy zasięg niż googiel, ale z drugiej widać, że porównuje zawartość.

spiritus
28-04-2016, 17:40
No to SerU raz jeszcze gratuluję i życzę jak największej ilości tego typu złodziei :D

2pompony ja ten obrazek sprawdziłem wtyczką od googla (działa tak samo jak tineye) i mi wyrzuciło to:

https://www.google.pl/search?tbs=sbi:AMhZZivLnFlFrLKZR14_1Ct2GZG3Dnk8U0J 3prfkYuUVlTWDwW9XQo8uz8r0fucZVayRD2EllhnM7bAYNF1l6 EDTXkI2k4f_1y_1j5LE2k1_1hS5ARtfQDwLA6ksalxLR9q-kP28L2aYzubwnAyP-2yTS2Ets-oqxn3V2EO1TpojIv3Tge1UYLo3C_17nz3womxi9uBTPChdb6R0 GElR-XUmxNOWTVZMmFVXXjSnTVCOT1EZm0kfKzkkVmQ6r9U90EwRNqV ADmffJHOEkfTYcqFo7AaUqVc8kB9muXR9yTA-0OyRbnWqZ4bVyLj80fY9zo2cPfyaCqC_1MEvS0x13g0CiRiaXx KTF9ETWAjWSnGZIfAytGqKb1VPAZb70AARRruRxtbS54q5r93o SKAeBKkW0Ho8xamloZfMM1KyIlZdUPzXF4yiyu8ojqLIBt3gM3 LavkVJShn0sRI_1k3vaFtj6plPioLrgQnOTOVBWDJwIe6ZVBQF 9vF4Si1kc3GSiEPVT2XIVdzfzaJyc8bixEybjexO86DkhHXM8F fATOS3aGdVtup3fs7FQfmdYsto-Pkd1LtLUnp4dKe-LkzVm1gzidkP_1tIL_1DMUN61K-psR0dNVgxI_1MKW3WNXR5LmBuVzp_1CdxifYVXzrMtlt1QvLPA xWkm3UMLgJd541iaN3W439nXtl2Qme6ZLbK8ZVq0XeR94HYlIy N4EClnM5s8hGoD6wvfCptbWXk96DyPsCm84t81lpBtSRg86Ols LF8u1MDGhS8wz-8Vvi2357Qp4X40yi-97fxqaby7wVAY58Tyn98sumGEBCvAvupo-G9b2QIGyp6LoZkMrsH_1T60X9_1k-Dmr6rNhFM1v6zSzBiBTqS4Fh6rNwebggN9S8GD_1LVqJEP7jS_ 1d79EKLwzwCQAUZoSLQLoQ4YTZfDWogLaSQLCH5VCYk4W7Hm3f xfbccLtQ68qBwQy-thCxm0b3GxD6UxOVr-jqlqwd60PoFHDIhqNF61kjjHeQ_1S-p-A66OmlKKzs5h_1pwHIRdqBjpUogcBN58glZ_1grUyWfBP43eDL Frm1tBPOy9VqeVJQADQxifC4jYQwOnftEnqRxu8TR0hiWFb9DK BenR2m-bVJjWH3qawQLi099R19wWuPJGXCpY6RaKZUbNmMcgsNgiABrSa 0LUOGJHTWlt0LzrX_1QiXS9Zs69Z-_1cvQqmZEo7tmkJFnAWuFnemH_1kDJP4cj05opO0QnAauF1FKn Wlw5_1Vej3QlWFJB_1yNctoRwQdoXS4cFZ3JmibEzeUgh02-zK3yqtUSq3jfb7XFEVJ7qvwVkL1O1rbWRO_1SDuiH1VzpnzI9b z1vOWEcNAa45TB88WJcr-ntGiUvnGH8DyTonez9Wre6TlR24ilmpBLtsVKqD5nVQTganrpU _1KXVo6AippwAHkEUFSh7cwn86x7ZB3qn_1zwmZqB_1VSh1F3A RurO88JJHgdi1346S94U0kiFD0GdpuHf6Iux_1uIN9P76JO-GPThchhzIIUKHQPLLGb3R3bCSH9yqXCFOicTI80dWbJixvFJ7i XW5f1pRRVsRrQ3Inn-hDRu5PkxH2uknhLHj4SDNAPTKifhdpDCtCkH1kdIqsdcVMtf40 LmdcSUkk2p5Q

2pompony
28-04-2016, 18:03
No, czyli gugiel znalazł 'około 24 rezultaty' - ani jeden mój, tak na marginesie i nie wiem czemu 'około' - ale tyle napisał, że znalazł, a TinEye tylko 3. Za to TinEye znalazłinne niż gugiel.

Jak widać, ani jeden nie znalazł wszystkich wystąpień tego obrazka (oba pominęły kilka moich wstawek), więc widać, że jak ktoś chce szukać głęboko, to musi się wysilić i użyć kilku narzędzi. To mi nasuwa myśl, że może znajdzie się dobra dusza i wymyśli narzędzie, które w jednym miejscu zbierze wyniki podawane w kilku wyszkiwaniach, a może i jakoś cały proces lekko przynajmniej zautomatyzuje, żeby się nie musieć bujać z każdym obrazkiem z osobna...