PDA

Zobacz pełną wersję : [ Hasselblad ] Hasselblad 500ELX



qbel
29-09-2015, 21:32
Witam,
Szukam średniego formatu. Poluje na hasselblada 500c/m, ale ceny są dość zaporowe. Natknąłem się ostatnio na hasselblada 500 ELX z kasetą i wizjerem za nieco ponad 1000zł. Czym różni się on od innych aparatów z serii V? Może znacie jakąś sensowną alternatywę? Chciałbym móc zabrać go np w góry, więc nie może być zbyt duży/ciężki.

zoom2
29-09-2015, 21:47
W hasselu ELX znaczy że masz na stałe elektryczny winder pod spodem korpusu. Powoduje to, że korpus jest znacznie większy, cięższy i mniej poręczny. I nie da się tego używać opcjonalnie typu bez/z.
Więc przy twoim himalajski założeniu raczej nie będzie optymalny.

qbel
29-09-2015, 22:10
W takim razie jaki średni byłby dobry? Zastanawia mnie, czemu te hassle z elektroniką są dużo tańsze od tych mechanicznych. I jeszcze jedno - bardzo podobają mi się wymienne kasety.

zoom2
29-09-2015, 22:43
Tam elektroniki to nie ma. Tylko silnik i baterie. To prosta elektryka a nie elektronika. A dlaczego taniej to nie wiem bo nie śledzę tego.
Ale:
1. po 500 ELX był 553 ELX który jest starym trupem. więc ten twoj 500 ELX jest egipską mumią.
2. może się okazać ze ten napęd nie działa a chyba (nie pamietam) były tam dedykowane akumulatory które mogą byc już niedostępne.
3. wszystkie wersje ELX były zawsze mniej popularne z powodów gabarytów , jako nowe były oczywiście droższe ale nie były specjalnie pożądane na rynku wtórnym.
Ale nie wiem tak sobie tylko gdybam.
Jeśli już chcesz się bawic hasselem to upoluj 500 albo 503. Warto 500 z tych nowszych czyli z "dłuzszym" lustrem. 503 miały wszystkie "długie" lustra.
Cały osprzęt jest kompatybilny do wszystkich modeli.
500 czy 503 z kominkiem i z 80 była w miarę małym i zgrabnym aparatem, oczywiscie jak na sredni format.
Inne obiektywy , pryzmat czy motor w 503 oraz wersje ELX robiły z tego aparatu krowę.

qbel
30-09-2015, 18:13
Znacie jakąś sensowną alternatywę dla hassla?

sorevell
30-09-2015, 19:32
Rolleiflex 6008?

qbel
30-09-2015, 21:37
Wygląda fajnie, ale mocno przekracza założony budżet. Co myślicie o kiev'ie 88?

Jacek_Z
01-10-2015, 01:28
Że żartujesz ;)
Muisi być kwadrat 6x6, czy może być inne MF? Czy mogą być TLR? (Yashica 124, Rolleje)
Klasyczne 6x6 masz Bronicę SQ (lustrzanka), albo Mamiyę 7 (to dalmierz, nie lustrzanka, obiektywy dość drogie)
Masz też do wyboru Pentaxa 67 i 6x7 - blisko 6x6 i jeszcze nie tak klockowate jak Mamiye RB i RZ (obie 6x7)
O dziwo niektóre konstrukcje 6x9 są w miarę lekkie, małe, zgrabne (składane - nie lustrzanki) - Linhoff

dmk
01-10-2015, 06:07
88 to nie. Juz ciekawsza jest 60 jeśli ma być na budżecie. Jeśli to bronica sq byłaby ok :)

Franek_
01-10-2015, 12:27
Tanie w kwadracie będą TLRy. Z SLRów sensowna jest wspomniana Bronica. Ruskie wynalazki bym odpuścił.

Podstawowe pytanie - jaki ma być format kadru? Koniecznie kwadrat?

qbel
01-10-2015, 16:10
Mój powiększalnik obsługuje format max 6x6. W sumie mógłbym kupić magnifax'a. Sam nie wiem. Kwadratu nigdy nie robiłem. W sumie poza Ami nic średnioformatowy go nie miałem w rękach. Nie mam żadnych preferencji co do formatu. Głównym kreterium jest mobilność i cena. Na plus wymienne kasetki i migawka centralna. Ta bronica wydaje się fajna. Co jest tak bardzo złego w tym kiev'ie?

zoom2
01-10-2015, 16:33
Co do kijewa to wygoogluj sobie pana Gecyngiera z Warszawy ul. Lewartowskiego.
W swoim czasie był artystą jeśli chodzi o regulację tych aparatów.
Ale kijew to ostatni korpus jaki ci mozna polecic.
Jak chcesz poręcznie to lustrzanka dwuobiektywowa (TLR) lub mamiya 6 lub 7 (taka leica 6x6 lub 6x7).
Klasyczna modułowa lustrzanka srednioformatowa mimo swoich zalet , do twoich celow (gory) ma raczej srednie zastosowanie.
Co do kwadratu to zgodnie z filozofia hassela nie bedziesz musial sie zastanawiac w czasie pstrykania czy kadr poziomy czy pionowy. Zdecydujesz juz po.
p.s hasselbladem w gorach , i to wysokich fotografowal kiedys taki facio ktory sie nazywa Miroslaw Wisniewski.

Franek_
01-10-2015, 17:01
Jeśli ma być mobilnie i tanio, to może jakieś 6x4,5? Zakładasz użycie statywu? Bo jak tak, to by się wszelkie Fuji 645 nadawały.

qbel
01-10-2015, 18:33
Znowu tak tanio nie musi być. Nie podoba mi się to fuji. Szerokokątny zoom, dalmierz, brak kasetek... Jak czymś takim zrobić poziomy kadr? Rozumiem, że po to ten statyw. Z tą mobilnością chodziło raczej o całodniowe chodzenie z aparatem chociażby po mieście. Nie koniecznie po wysokich górach. Wydaje mi się, że modułowy średni format byłby jednak lepszy. Myślę, że zostanę przy 6x6.

Jacek_Z
01-10-2015, 18:40
Skoro to 6x6 to kadr poziomy robi się tak samo jak Haselem :) - w wyobraźni ;)

Skoro myślisz o pracy na powiększalniku 6x6 to możesz kupić 645. Do wyboru masz Mamiye 645 (ale nie najstarsze, bo one nie miały odczepianych kasetek), Bronicę 645 oraz Pentaxa 645.
Pentax jest perspektywiczny, bo jest także cyfrowa wersja tego Pentaxa, z tą sama optyką.

zoom2
01-10-2015, 18:52
Jacku Pentax 645 nie ma odczepianej dupy

Jacek_Z
01-10-2015, 18:56
No fakt. Ale jak pisałem - optykę ma się te samą co do cyfrowego Pentaxa.
Czyli z 645 masz Mamiye i Bronice i wkładki bądź kasety do większych aparatów robiące np z 6x6 czy z 6x7 rozmiar 645.

qbel
01-10-2015, 20:11
Z poziomym kadrem chodziło o fuji 645. Zrobienie go z ręki musi być cholernie nie wygodne. Tak jak pisałem wolałbym 6x6.

- - - - kolejny post - - - - - -

Spodobała mi się Mamiya RB67 Pro. Czym różni się od hassla? Warto ją kupić?

Jacek_Z
01-10-2015, 21:13
To 6x7. Jest zdecydowanie większa i cięzsza od hasa. Ale za to jest wiecej optyki. I tańsza.
Mam RZ ;)

zoom2
01-10-2015, 21:35
Przyjacielu @qbel , niezwykle wyraźnie widac , że twoja wiedza o średnim formacie ma źrodła w obrazkach publikowanych w sieci. Musisz obcykać sobie jakiś antykwariat fotograficzny albo muzeum techniki , i zobaczyć te cuda inżynierii na żywca. Bez tego będziesz błądził niczym dziecko we mgle.

qbel
01-10-2015, 21:37
Oglądnąłem jej zdjęcia i do moich zastosowań rzeczywiście dużo za duża. Chyba dozbieram do hassa. Nigdy nie pracowałem z zewnętrznym światłomierzem. Z czym to się je i jaki kupić? Jaka powiększalnikowa 80? Mam dursta m600.

zoom2
01-10-2015, 21:41
nie znam obecnych cen, nie wiem jaka kasa dysponujesz.
ale jesli mialbym ci cos kompleksowo doradzic, i jesli chcesz miec modulowa lustrzanke srednioformatowa to polecilbym ci system mamiya 645 .

Franek_
02-10-2015, 09:57
To może od początku.

Lekkie i małe są TLRy 6x6 i dalmierze. Tylko że dalmierze są drogie. Wyjątkiem są wspomniane przeze mnie różnej maści Fuji 645.

W formacie 6x7 może być albo drogo, albo ciężko i wielkogabarytowo.

Więc może 645? Na przykład taka Bronka ETRS jest zacnym sprzętem. I ma wymienne dupki, i ma horyzontalną orientację kadru (w przeciwieństwie do dalmierzowych 645).

chory
03-10-2015, 15:02
A Rolleiflex SL66?

qbel
03-10-2015, 16:03
Z 6x4,5 bardziej przemawia do mnie mamyia 645, jednak wolałbym 6x6. Ten rollei odpada - droższy od hass'a. Z TLR'em nigdy nie pracowałem. Żadnego nawet na oczy nie widziałem. Boje się efektu paralaksy, czy jak mu tam.

2pompony
03-10-2015, 16:21
Jak pracowałeś z czymkolwiek co nie jest lustrzanką jednoobiektywową, to na TLRze będziesz miał (mniej więcej, bo przecież nei z dokłądnością do promila) ten sam stopień paralaksy. Obawy przed paralaksą to mnie więcej takie obawy, jak przed celownikiem w Leice - i tym i tym nie zrobisz makro bez wydziwiania, a w reszcie sytuacji na ogniskowych tzw. normalnych paralaksa jest pomijalna.

Główna przewaga SLRa nad TLRem jest taka, że jest znacznie szerszy zakres ogniskowych, za to TLRy są lekkie pomimo formatu 6x6 i optycznie sporej wielkości pudła. W dodatku większość przyzwoitych TLRów ma tzw. celownik sportowy, czyli dziurę w klapach kominka, pozwalających kadrować nie patrząc w dół na matówkę, tylko podnosząc do oka jak zwykłą lunetkę, tylko ze zamiast lunetki jest ramka wycięta w ścianach kominka.

Targanei w góry haslla ja bym uznał za niepotrzebne przeciążanie niewarte zachodu, przyzwoity TLR byłby aż nadto, ale co kto lubi. W końcu to ma być też zabawa.

Jacek_Z
03-10-2015, 16:34
Za to w TLR robi sie problem z optyką. Standard OK. Ale jak chce się czegos szerokiego albo tele to nagle ... dostepnosc nasadek czy obiektywow wymiennych jest słaba. Bardzo słaba.

qbel
03-10-2015, 17:05
Wolałbym raczej SLR. Góry to tylko przykład. Tak naprawdę chodziło o mobilność. Aparat będzie wykorzystywany do wielu rzeczy-od domowego studia, poprzez portrety i krajobrazy, na makro kończąc. Nie znajdę chyba sensownej alternatywy dla tego hassla. Trudno będę musiał jeszcze trochę pooszczędzać. Powtarzam więc moje pytanie o powiększalnikową 80 i światłomierz. Jeśli chciałbym się całkiem uanalogowić to polaroidowa dupka jest dobra do sprawdzenia jak układa się światło błyskowe?

2pompony
03-10-2015, 17:12
Za to w TLR robi sie problem z optyką. Standard OK. Ale jak chce się czegos szerokiego albo tele to nagle ... dostepnosc nasadek czy obiektywow wymiennych jest słaba. Bardzo słaba.

Sam mam szeroką i tele, więc znowu nie tak bardzo słaba. Ale oczywiście - jak też wspominałem - szeroka gama, jak w wypadku SLRów to to nie jest.

- - - - kolejny post - - - - - -


Wolałbym raczej SLR. Góry to tylko przykład. Tak naprawdę chodziło o mobilność. Aparat będzie wykorzystywany do wielu rzeczy-od domowego studia, poprzez portrety i krajobrazy, na makro kończąc. Nie znajdę chyba sensownej alternatywy dla tego hassla. Trudno będę musiał jeszcze trochę pooszczędzać. Powtarzam więc moje pytanie o powiększalnikową 80 i światłomierz. Jeśli chciałbym się całkiem uanalogowić to polaroidowa dupka jest dobra do sprawdzenia jak układa się światło błyskowe?

Nie wiem w takim razie skąd mi się wzięło o tych górach. Jak ma być makro, to z definicji odpada wszystko poza SLRem (albo szukanie gdzieś antycznych obejść, jak kiedyś do Leiki), więc teraz tylko zostaje Ci wybór modelu.

qbel
03-10-2015, 17:24
[...]więc teraz tylko zostaje Ci wybór modelu.

Właśnie... Z 6x6 nie znalazłem nic sensownego poza hasslem. Mamyia RZ67, jest ogromna no i musiał bym kupić nowy powiększalnik. Mamyia 647 jest fajna... wersja PRO jest bardzo fajna. Tylko nie przemawia do mnie 6x4.5. Zresztą wolałbym mieć jak najbardziej mechanicznego analoga. Ostatnio oglądam kwadraty i coraz bardziej mi się podobają.

zoom2
03-10-2015, 17:36
chłopie zanim nauczysz się poprawnie naświetlać film , to zakończy się już ich produkcja i z tym Hasselbladem będziesz mógł dołączyć do klubu zbieraczy Pana Prezesa Pompona.

2pompony
03-10-2015, 18:12
Ja go chętnie wtedy kupię nawet za, powiedzmy, no niech będzie nawet że za stówkę, a jak będzie w dobrym stanie, to nawet do półtorej. Nie zniechęcaj kolegi, niech kupi, a potem sam niech zobaczy, że nie samym hasslem człowiek żyje.

Mnie trochę co prawda dziwi podejście, że poza hasselbladem nic innego się nie liczy, ale co tam, w razie czego odkupię i hasselblada, niech już będzie. Najfajniej, że najpierw ludzie wydziwiają z body, a potem pakują tam przeterminowane rolki nie wiadomo czego...

zoom2
03-10-2015, 18:35
Bo tym wszystkim mędrkom wydaje się że oni fotografują na tym samym na czym fotografowało się wtedy kiedy to było aktualne.
No ale kto lemingom zabroni.

Jacek_Z
03-10-2015, 19:20
Jesli ograniczasz sie do 6x6 z wymiennymi dupkami to faktycznie mocno zawęzasz wybor. Hasel, Bronica i Rollei.
Zapomnij o macro z MF. Nawwt dawniej za czasow swietnosci tego formatu probowaly to robic jedynie jednostki. Pamietaj ze tam jest mala GO. Wiec przymykanie do 16 nie daje spektakularnych efektow. A filmy masz o ISO 100 - 400. Wyciąg tzn pierscienie jeszcze dodatkowo kradną swiatło. W dodatku tam 1:1 obejmuje przedmioty duze - 6 cm. Większe wyciągi - duza strata swiatla. Musialbys mocno błyskać by mieć dość swiatla na takie parametry.
Macro rob na cyfrze.

qbel
03-10-2015, 21:33
chłopie zanim nauczysz się poprawnie naświetlać film , to zakończy się już ich produkcja i z tym Hasselbladem będziesz mógł dołączyć do klubu zbieraczy Pana Prezesa Pompona.
Czym różni się naświetlanie materiału średnioformatowego, o d naświetlania małego obrazka. Jeśli przestaną produkować filmy (na co aktualnie się nie zapowiada) przystawki cyfrowe będą pewnie dostępne dla przeciętnego śmiertelnika takiego jak ja.



Ja go chętnie wtedy kupię nawet za, powiedzmy, no niech będzie nawet że za stówkę, a jak będzie w dobrym stanie, to nawet do półtorej. Nie zniechęcaj kolegi, niech kupi, a potem sam niech zobaczy, że nie samym hasslem człowiek żyje.

Mnie trochę co prawda dziwi podejście, że poza hasselbladem nic innego się nie liczy, ale co tam, w razie czego odkupię i hasselblada, niech już będzie. Najfajniej, że najpierw ludzie wydziwiają z body, a potem pakują tam przeterminowane rolki nie wiadomo czego...

Rolki przeterminowanego nie wiadomo czego, na pewno tam nie wsadzę. Nie po to kupuje średni format. Gdyby zadowalała mnie jakość dużych odbitek z małoobrazkowego filmu, nie pchał bym się w to. Chce 6x6, z kasetami i najlepiej migawką centralną. Rolleie są za drogie, TLR’u nie chcę, ruskie wynalazki wyśmialiście. Hasselblad wydawał się najlepszym wyborem.



Bo tym wszystkim mędrkom wydaje się że oni fotografują na tym samym na czym fotografowało się wtedy kiedy to było aktualne.
No ale kto lemingom zabroni.

Co z tego, że będę fotografował nową generacją filmów i starym aparatem? Nie rozumiem.



Jesli ograniczasz sie do 6x6 z wymiennymi dupkami to faktycznie mocno zawęzasz wybor. Hasel, Bronica i Rollei.
Zapomnij o macro z MF. Nawwt dawniej za czasow swietnosci tego formatu probowaly to robic jedynie jednostki. Pamietaj ze tam jest mala GO. Wiec przymykanie do 16 nie daje spektakularnych efektow. A filmy masz o ISO 100 - 400. Wyciąg tzn pierscienie jeszcze dodatkowo kradną swiatło. W dodatku tam 1:1 obejmuje przedmioty duze - 6 cm. Większe wyciągi - duza strata swiatla. Musialbys mocno błyskać by mieć dość swiatla na takie parametry.
Macro rob na cyfrze.

W takim razie macro zostawię sobie na mały obrazek. Ta Zenza Bronica wygląda najsensowniej z tego co zostało tu zaproponowane. Jak z jakością tych zenzanonów?

Jacek_Z
03-10-2015, 22:22
Jeśli przestaną produkować filmy (na co aktualnie się nie zapowiada) przystawki cyfrowe będą pewnie dostępne dla przeciętnego śmiertelnika takiego jak ja.
Z tymi cyfrowymi przystawkami fajnie było kiedyś (gdy 16 czy 25 Mpx to było bardzo dużo), ale teraz nie bardzo. W praktyce teraz przystawki sa systemowe, pasujące do cyfrówek danego producenta.
Na stare analogi znajdziesz stare przystawki. Mające po 25 Mpx i używalne ISO 50-100-200.

Ta Zenza Bronica wygląda najsensowniej z tego co zostało tu zaproponowane. Jak z jakością tych zenzanonów?Całkiem dobrze. Ostre. A tak w ogóle to dla nich optyke robił ... nikon :) - przynajmniej część z obiektywów. Nie wiem dokładne które, trzeba sobie pogooglać :)

kri-kri
04-10-2015, 12:57
Lepiej kupować zenzanony z seri PS. Nowsze, lepsze od S.

qbel
04-10-2015, 14:07
Chyba zdecyduje się na bronice sq-ai. Ściągając ją z ameryki lub japoni, mogą nałożyć na nią jakieś cło? Pryzmat z pomiarem światła starczy, czy będę musiał kupić jakiś światłomierz. Możliwe, że będę robił slajdy.

kri-kri
04-10-2015, 14:35
Osobiście jestem zwolennikiem spotmetrow. Chcesz sprowadzać ze względu na cenę ? Prawdziwy koszt to filmy i obróbka.

qbel
04-10-2015, 14:45
W Polsce są chyba mało popularne. Na e-bay'u jest ich pełno, a na alledrogo nie znalazłem ani jednej. Zresztą cena też pewnie będzie niższa. Wiecie może czemu te bronicowe kasetki na film są takie drogie?

Jacek_Z
04-10-2015, 14:56
To prawda, w Polsce Bronica nie była popularna, najpopularniejsza była w USA, co na eBayu widać.
Nie wiem jak pomiar w pryzmacie Broniki, ale w mojej Mamiyi był wręcz genialny. Nie używałem światłomierza, mimo, że miałem/mam te urządzenia z najwyższej półki (teraz Sekonic 758 ).
Ze względu na to, że na naszym allegro jest słabo, to kup od razu dość duży, docelowy zestaw. Wyjdzie taniej niż dokupienie potem obiektywu czy kasety. Sądzę, że druga kaseta wystarczy, nie ma po co kupować więcej.
Kiedyś na allegro był bardzo duży zestaw Broniki, bardzo tanio (tzn pare tys, ale przy kilku szkłach to nie jest wiele).

qbel
04-10-2015, 16:43
Znalazłem bronice sq-a z USA z 2 kasetkami 120, jedną polaroidowską, nowym mieszkiem, trzema obiektywami: 50, 80, 150, kominkiem, pryzmatem, żółtym filtrem, tulipnami, gripem i paskiem za 2700. Niby wszystko sprawne, o stanie obiektywów nic nie wiadomo (są tylko zdjęcia z boku). Rozsądna cena? Ma migawkę centralną? Czym różni się sq-a od sq-ai?

kri-kri
04-10-2015, 17:01
Znam sq b i ai. Może to literowka, albo nazwa w USA ?

qbel
04-10-2015, 17:11
Była sq-a: http://camera-wiki.org/wiki/Bronica_SQ. Jak może być z cłem?

kri-kri
04-10-2015, 17:32
Człowiek ciagle się uczy. Ja bym jednak poszukał Ai. "A " jak winika z tekstu, robili dość krótko i był to pierwszy model z tej serii. Moze miała jakieś choroby wieku dziecięcego i poprawili to w Ai ?

qbel
04-10-2015, 17:58
Z moim miernym angielskim wyczytałem, że pierwsza była SQ, a SQ-A różni się od SQ-AI sposobem montażu winder'a i pomiarem błysku(???). Mogę się mylić. Ten zestaw, o którym pisałem wygląda naprawdę fajnie.

2pompony
04-10-2015, 17:58
Jak może być z cłem?

Cło będzie na pewno, pytanie, czy zapłacisz je Polsce, czy ebayowi.

Jak przesyłka będzie wysłana przez sprzedającego, rzecz musi wejść w nasz obszar celny - i Urząd Celny naliczy cło i VAT. Jeśli razem to będzie poniżej pewnego progu, Urząd uznaje, że nie ściąga należności. U mnie przy zakupach powiedzmy do jakichś 60 USD Urząd mnei nei ścigał i przywalał pieczątkę, że weszło na nasz obszar celny. Jak zakpuy były powyżej stówki w USD, naliczano mi cło i VAT.

Ale ludzie w Stanach niechętnie wysyłają rzeczy do Europy, bo wiąże się to z wypełnianiem papierów celnych, więc e-Bay wymyślił sztuczkę. W niejakim uproszczeniu: sprzedający w USA wysyła paczkę do USA do jakiejś firmy, ta jakaś firma transportuje paczkę do Anglii do własnego oddziału, a z Anglii wysyła do krajów Europejskich już bez cła, bo wysyłka jest z terenu EU. Opłaty za to wszystko wynoszą mniej więcej tyle ile opłaty zapłacone Urzędowi celnemu, tylko kasa ląduje w kieszeni e-Baya. Czy i jak ewentualnie E-Bay rozlicza się potem z krajami, których cło w ten sposób omija nie wiadomo. Ta sztuczka nazywa się Global Shipping Program.

Tak czy owak cło i Vat Cię nie ominie - chyba, że sprzedający zadeklaruje, że całość kosztowała 56 USD, i sprawa się nei rypnie.

qbel
04-10-2015, 18:09
Cło będzie na pewno, pytanie, czy zapłacisz je Polsce, czy ebayowi.

Jak przesyłka będzie wysłana przez sprzedającego, rzecz musi wejść w nasz obszar celny - i Urząd Celny naliczy cło i VAT. Jeśli razem to będzie poniżej pewnego progu, Urząd uznaje, że nie ściąga należności. U mnie przy zakupach powiedzmy do jakichś 60 USD Urząd mnei nei ścigał i przywalał pieczątkę, że weszło na nasz obszar celny. Jak zakpuy były powyżej stówki w USD, naliczano mi cło i VAT.

Ale ludzie w Stanach niechętnie wysyłają rzeczy do Europy, bo wiąże się to z wypełnianiem papierów celnych, więc e-Bay wymyślił sztuczkę. W niejakim uproszczeniu: sprzedający w USA wysyła paczkę do USA do jakiejś firmy, ta jakaś firma transportuje paczkę do Anglii do własnego oddziału, a z Anglii wysyła do krajów Europejskich już bez cła, bo wysyłka jest z terenu EU. Opłaty za to wszystko wynoszą mniej więcej tyle ile opłaty zapłacone Urzędowi celnemu, tylko kasa ląduje w kieszeni e-Baya. Czy i jak ewentualnie E-Bay rozlicza się potem z krajami, których cło w ten sposób omija nie wiadomo. Ta sztuczka nazywa się Global Shipping Program.

Tak czy owak cło i Vat Cię nie ominie - chyba, że sprzedający zadeklaruje, że całość kosztowała 56 USD, i sprawa się nei rypnie.

"$38.47 International Priority Shipping to Poland via the Global Shipping Program" <==To ten Global Shipping Program? Jeśli to zaznaczę nie dowalą mi cła? Cło byłoby chyba większe niż 38$. Nigdy nie kupowałem nic na e-bay'u - stąd moja niewiedza.

kri-kri
04-10-2015, 18:13
Wiem że Ai i B można było kupić nowe jeszcze na początku lat 2000. Słyszałem tez ze pierwsze modele Broniki np. gama S2 była "psujna" Czy dotyczy to tez "A" niewiem. Nawet poszperałem w internecie, ale niczego konkretnego nieznalazłem. O Ai i B same dobre opinie. Sprawdź tez czy obiektywy to wersja PS.

2pompony
04-10-2015, 18:15
Nie, to jest samo wysłanie, czyli koszty przesyłki.

Ty, jako kupujący nei możesz nic zrobić - jeśli sprzedający przystąpił do tego programu Ty nie możesz z niego zrezygnować i Ebay przy płątności po prostu doliczy Ci opłaty od ostatecznie wylicytowanej kwoty, a jeśli aukcja była typu 'kup teraz' opłaty powinny być widoczne gdzieś poniżej.

Szukaj pozycji 'Import charges' (nei zawsze jest, bo czasem sprzedający nie przystąpił do tego programu). Ale jeśli wysyłka jest w tym progranie, to opłaty powinny być widoczne włąśnie jako Import Charges.

qbel
04-10-2015, 18:20
Nie, to jest samo wysłanie, czyli koszty przesyłki.

Ty, jako kupujący nei możesz nic zrobić - jeśli sprzedający przystąpił do tego programu Ty nie możesz z niego zrezygnować i Ebay przy płątności po prostu doliczy Ci opłaty od ostatecznie wylicytowanej kwoty, a jeśli aukcja była typu 'kup teraz' opłaty powinny być widoczne gdzieś poniżej.

Szukaj pozycji 'Import charges' (nei zawsze jest, bo czasem sprzedający nie przystąpił do tego programu). Ale jeśli wysyłka jest w tym progranie, to opłaty powinny być widoczne włąśnie jako Import Charges.

Import charges:
$199.51 (amount confirmed at checkout) help icon for Shipping - opens a layerNo additional import charges on delivery <==To ja się jeszcze chyba zastanowie :(

2pompony
04-10-2015, 18:46
Zauważ dopisek: No additional import charges - to znaczy, żxe masz jednocześnie gwarancję, ze nei ma dodatkowych kosztów przy dostawie. Płacisz tyle ile wynika ze zsumowania cena + przesyłka + import charges i ani grosza więcej.

Sorry, albo to, albo cło naliczone przez Urząd celny (jeśłi sprzedający nie przystąpił do Global Shipping...), albo próba przemytu za pomocą wpisywania zaniżonych kwot, lub oznaczania rzeczy jako prezent - z tym że za to grozi prawdziwe cło + kara, więć odradzam, bo na te numery już się mało który celnik nabiera.

Uprzedzam, że w spornych sprawach posyłałem już screeny z ebaya i PayPala do Urzędu Celnego - jako dowód, że zapłąciłem właśnie tyle. Ja wiem, ze screeny też można zmanipulować, ale to jest śliska droga wydaje mi się...

- - - - kolejny post - - - - - -

Pardą, alternatywa istnieje i jest nią znalezienia znajomego w Stanach, który przyjmie do siebie ta paczkę (opłaty celne znikają), a kiedyś tam przyjeżdżając do Polski czy Europy weźmie ten majdan ze sobą i nigdzie na granicy się nei przyzna, że ma coś takiego. A jak mu znajdą, to powie, ze to jego, bo lubi.

kri-kri
04-10-2015, 18:57
Może to
http://www.leboncoin.fr/image_son/862085554.htm?ca=12_s

Przez Paypal powinno być bezpiecznie, ale to koledzy potwierdza lub nie.

qbel
04-10-2015, 19:16
Myślę o tym: http://www.ebay.com/itm/Zenza-Bronica-SQ-A-35mm-Camera-Outfit-w-Lenses-Backs-Bellows-Case-Grip-Prism-/221892617392?hash=item33a9d4a4b0. Znajdę jakąś dalszą rodzinę w Ameryce. Coś się wykombinuje.

kri-kri
04-10-2015, 19:34
Czemu nie, pisze, że akceptuje zwroty gdyby był jakiś problem.

qbel
04-10-2015, 19:47
Tylko te tajemnicze obiektywy...

Jacek_Z
04-10-2015, 19:52
Zdjęcia są takie sobie - ciężko ocenic stan faktyczny sprzetu.
Może szukaj Ai - tak na wszelki wypadek. Ten sprzęt ma jednak swoje lata, więc lepiej mieć coś bardziej z końca produkcji.

qbel
04-10-2015, 20:54
Zdjęcia są takie sobie - ciężko ocenic stan faktyczny sprzetu.
Może szukaj Ai - tak na wszelki wypadek. Ten sprzęt ma jednak swoje lata, więc lepiej mieć coś bardziej z końca produkcji.

Nie ukrywam, że do kupna tego zestawu zachęca mnie cena. 2800 i miałbym absolutnie wszystko co mi do szczęścia aktualnie potrzebne...

qbel
04-10-2015, 21:29
Wszystkie te akcesoria będą kompatybilne z AI? Gdyby ta się zepsuła zawsze będę mógł kupić nowe body i nie zostanę z akcesoriami na lodzie.

qbel
09-10-2015, 13:39
Pojawiły się pewne problemy z rodziną w Ameryce. Myślę, że na razie odpuszczę sobie bronice. Średni format zacznę chyba od jakiejś dwuobiektwowej. Zawsze będę mógł ją sprzedać bez straty. Jaki łatwo dostępny w europie aparat moglibyście mi polecić?

kri-kri
09-10-2015, 14:17
Rolleicord Vb, mamiya C330, C220, oczywiście Rolleiflex .... Jest najdroższy, ale "najlepszy",

C330 ma wymienne obiektywy, preferowac te "blue dot".

2pompony
09-10-2015, 15:42
Zamiast iść w drogie Rolleiflexy (powyżej tysiaka jak stan dobry, a jak lepsza optyka, to i dwójka), ja bym się zastanowił nad ostatnią Yashicą, 124 G na przykład. Pomiar światła na pokładzie, korba zamiast gałki, filmy 120/220, dobra matówka, więcej niż przyzwoita optyka, standartowe mocowanie filtrów/nasadek, w świetnym stanie poniżej tysiąca, z bardziej obdartą skórą bywa i za 500. Nie traci na wartości, łatwo w razie czego odsprzedać, kaprysów nie ma - samo dobre.

Tyle, że to klasyczny TLR, czyli można liczyć na lekkei rozszerzenie i zwężenie ogniskowych robione nakładkami.

Muszę dodać, że trochę Cię nosi - miała być SLR na szeroki format, nic poniżej Hassla, a teraz się okazuje, że TLR wchodzi w grę...

kri-kri
09-10-2015, 15:56
No i oczywiście, jak pisze kolega Yashica. Ale porównać ją z Rolleiflexem ??? Jak już to Roleicordem. Bez wachania wybieram Roleicorda. A odsprzedawac ? Do zdjęć z ręki w 6x6 Rolleiflex jest najlepszym aparatem wszechczasow.

qbel
10-10-2015, 23:23
Ponawiam moje pytanie. Czy akcesoria z sq-a będą działały z późniejszymi wersjami? Który model rolleiflexa? Yashica daje rade?

Jacek_Z
10-10-2015, 23:39
Mysle ze akcesoria beda pasowaly. Mocowania obiektywow przeciez nie zmienili.

kri-kri
11-10-2015, 08:19
Jeżeli chcesz robić kolor, to wszystkie od lat 50. Czyli T, 3.5/2.8 F, 2.8 GX. Tych modeli i podmodeli było chyba ponad 50. Gdzieś była strona gdzie po numerze serii można określić datę produkcji i dokladny model. Poszukam.Naprawdę liczy się tylko stan aparatu i obiektywu. O "lepszych" i "gorszych" obiektywach zapomnij. Kazdy pozwoli na powiekszene 10x z rozdzielczoscia 5pl/mm, co przy ogladaniu z 30 cm jest granica rozdzielczosci oka. Liczy się tylko ich stan obecny -rysy, grzyby, stan powłok itd. Z T możesz stosować 1/15 z ręki, a przy metodzie "na sznurek" podobno nawet 1 sek. To są aparaty które zapisały się w historii fotografi i są używane do dzisiaj przez znanych analogowcow. Jakość zdjęć jest na poziomie Hasselblada ( a bez statywu, podnoszenia lustra, to juz całkiem inna bajka.) Jak chcesz to mogę przysłać linki z porownaniami itd.

kri-kri
11-10-2015, 09:04
O np. tutaj.

http://www.hevanet.com/cperez/test/fourcameras.html

http://www.rolleigraphy.photo/

qbel
11-10-2015, 12:04
Taki rollei byłby ok? http://m.ebay.pl/itm/Rollei-Rolleiflex-2-8C-con-Xenotar-80mm-F-2-8-/272012366773?nav=SEARCH

Wybieram pomiędzy rolleiem, a potężnym zestawem bronicy sq-a.
Czym różni się yashica od rolleia?

kri-kri
11-10-2015, 12:40
Żeby mieć spokój najlepiej dać go do przeglądu. Adresów w Polsce nieznam. Najlepszy jaki znam to Gerard Metrot. (Paryż) O Rolleiflexach wie wszystko. Jak ustawi to na lata. Części oryginalne, itd.
Trzeba sprawdzić rownoległosc systemu ustawiania ostrosci (dotyczy wszystkich TLR) - bardzo duży wpływ na ostrość zdjęć
Sprawdzić migawke, zwłaszcza na dłuższych czasach (dotyczy wszystkich migawek centralnych )

Stan "uszczelki" - dotyczy wszystkich aparatów, jak i przesow filmu itd.

Yashica to inna klasa.

Wszystkie inne detale znajdziesz w podanych linkach. Ale jak coś to pytaj.

PS
Jako model moim zdaniem jest OK. Wszystko zależy od jego stanu, ale wyglada że też. Jak napisał prawdę.

kri-kri
11-10-2015, 13:37
A najlepszy stosunek ceny do jakości będziesz miał, jak już pisałem tutaj
http://m.ebay.com/sch/i.html?_nkw=Rolleicord+vB&isNewKw=1&mfs=GOCLK&acimp=0&_trksid=p2053742.m2428.l1313.TR2.TRC2.Xrolleicord+ vb&sqp=rolleicord+vb

I to jest odpowiednik Yashici. Moim zdaniem jest lepszy.

2pompony
11-10-2015, 14:00
Nie daj sobie wmówić, że Yashica to inna klasa. Różni się od Rolleiflexa naklejką z przodu, a ponieważ te późne modele mają takie samo mocowanie filtrów, nawet akcesoria z jednego pasują do drugiego.

TLRy to aparaty tak proste, że (dzisiaj) różnice pomiędzy podobnymi modelami wiodących firm są w zasadzie pomijalne. Mówię 'dzisiaj', kiedy są poza głównym kanałem dystrybucji i wszystko do nich łącznie z samymi aparatami jest do dostania wyłącznie na rynku wtórnym... Kiedyś, aparaty te, będące pełnoprawnymi systemowymi lustrzankami różniły się mało, a różniła je głownie dostępność akcesoriów i serwisu - dziś takich różnic nie ma.

Kiedyś Rollei był popularniejszy w Europie, a jego niby wyższość i sława brała się z astronomicznych cen, jakie Rollei osiągał w USA, gdzie wszystkie niemieckie aparaty cieszyły się niezasłużenie wysoką renomą. Na przykład Rollei 35, to miniaturowe dzieło sztuki inżynierskiej Heinza Waaske - za które nota bene został wywalony na zbity pysk z jednej firmy* - kultowy jak Mini Cooper małoobrazkowy aparat ma więcej wad niż zalet, jest niewygodny w obsłudze, awaryjny, ma źle ułożone elementy, np. mocowanie do lampy na dole aparatu, co skutkowało tym, że albo fotografując z lampą wychodziły okropne cienei od nosa na pół twarzy, albo mając lampę trzeba było odwracać aparat do góry nogami, żeby lampa był z gory... Ale jednocześnie jest słynne zdjęcie, na którym tym bardzo charakterystycznym z wyglądu aparacikiem fotografuje królowa Elżbieta - ta do dziś aktualna - więc zrozumiałym jest, że każdy Amerykanin, a za nimi każdy Europejczyk i Azjata uznał, że to jest najlepszy aparat pod słońcem, i aparat ten przebił pod względem sprzedaży, renomy i sławy wiele innych, równei małych, równie genialnych a jednocześnie bardziej udanych modeli.

Podobnie jest z TLRami. Porównując równolegle modele, główna różnica pomiędzy Yashicami i Rolleiflexami to plakietka z nazwą firmy. Ostrzegam jednocześńie, że Rolleicordy były budżetowymi wersjami Rolleiflexów i miały cała masę uproszczeń i oszczędności. Bywały też TLRy o zasadniczo różnej konstrukcji (jak np. aparat Saudka - czeski Flexaret), który był pomyślany świetnie, pierwsze modele kilku japońskich markowych TLRów były jego wiernymi kopiami - niestety dobry projekt został tak fatalnie wykonany, że aparaty te ergonomicznie były okropne. Dość powiedzieć, że do ustawienia ostrości musiała być użyta siła wołu.

To tyle w sprawie różnic. Oczywiście dziś na rynku wtórnym można kupić świetnei utrzymanego Rolleicorda i źle utrzymaną Yashicę, ale rozumiem, ze to jest jasne, że do fotografowania kupujemy aparaty sprawne, po CLA, i tak dalej.




-------
*Historia tak dziwna, że aż chodzą o niej kawały, a sam Waaske zasłynął jako geniusz miniaturyzacji na długo, zanim Japończycy na to wpadli. Furorę na przykład zrobiły dwa jego aparaty, które był mniejsze od pudełka, w jakim sprzedawali film do nich. Mam parę jego konstrukcji, są piękne i budzą szacunek pomysłowością nawet dziś, po wielu latach.

kri-kri
11-10-2015, 14:11
Jak mi pokazesz Yashice z obiektywem przenoszacym ok 100 pl\mm i gdzie ostrość ustawia się tak miękko jak w R, z taka jakością wykonania i niezawodnoscia, to porozmawiamy. Tak Rolleicord to uproszczona wersja Rolleiflexa, ale bez koncesji jezeli chodzi o jakość wykonania. Jezeli tyle pokoleń zawodowców, Wybierało Rolleiflexa a nie japońskiego klona, to nie przez snobizm, czy atak epidemii slepoty.

PS
Dodaj do tego sukces Rolleiflexa na japońskim rynku wewnętrznym.

2pompony
11-10-2015, 14:23
Nie mam zamiaru nikomu nic pokazywać, a tak się składa, że mam i Rolleiflexa i Rolleicorda i Yashicę, więć może miałbym co pokazać. Nie zamierzam się wyścigować na jakąś miękkość ustawiania czegokolwie czy podobne rzeczy. Każdy sobie wyciągnei wnioski jakie uważa, natomiast głupoty w rodzaju 'jedno zdecydowanie lepsze, drugie zdecydowanie gorsze' trzeba prostować, bo to jest forum, stąd ludzie czerpią wiedzę.

Napisz, że Tobie się bardziej podobają Riolleie - i będzie OK; mówieni że to inna połka jest tak samo mądre, jak odwieczna wojna Nikon/Canon. Jak ktoś twierdzi ze jedno to inna półka niż drugie, to też będzie to głupota i też trzeba to prostować. Wszystko.

qbel
11-10-2015, 14:27
Wybierając pomiędzy bronicą z kilkoma szkłami, a rolleiflexem co byście wybrali? Żadnego TLR'a nigdy nie widziałem na żywo. Z tymi rolleiami mam teraz lekkie rozdwojenie jaźni.

kri-kri
11-10-2015, 14:35
Właśnie głupoty w stylu " to wszystko jedno i to samo" trzeba prostować. Mam trzy na półce i wszystko wiem. Itd.
Wojny Nikon/Canon, tez uważam za śmieszne, Hasselblad/Rollei/Bronica tez. Ale stawiać znak równości miedzy Rolleiflexem i Yashicą ? Chyba że serwetki i szmatki tez trzymasz razem. Są "wyjątki" potwierdzające regułę.