PDA

Zobacz pełną wersję : Olympus mju III - przygotowanie na sprzedaż



blaciej
15-06-2015, 16:51
Panowie wyciągnąłem z szafy stary aparat w pokrowcu - Oyympus mju III 80. Wygląda dobrze a że go nie używam chce go opchać za jakiś pieniądz na aukcji. Z tego co pamiętam działał dobrze ale po tylu latach jego nieużywania nie jestem pewien i wolałbym to sprawdzić. Jaki film najtaniej zakupić (konkretna nazwa)? Zrobię jakieś testowe zdjęcia a reszta filmu będzie już do dyspozycji nowego nabywcy.

Na przykład?
http://allegro.pl/film-kodak-colorplus-200-36-klisza-najtaniej-i5188452075.html
http://allegro.pl/fuji-superia-200-24x3-i5432205892.html
http://allegro.pl/film-fotograficzny-fujicolor-200-36-najtaniej-i5272334027.html

kiemlo
15-06-2015, 17:53
Tylko żeby film nie był droższy, niż aparat ;)

blaciej
15-06-2015, 18:48
To prawda. Nie wiem czy po zakupie baterii i filmu opłaci mi się go sprzedawać

stock
15-06-2015, 19:15
jeśli aparat jest sprawny to raczej nie grozi mu przegrana z ceną filmu. Toć rodzina mju dość legendarna była :)

zdyboo
15-06-2015, 19:22
Legendarność zaczynała się i kończyła na mju II. Co ma też i odzwierciedlenie w cenie na RPA.

Nie bardzo natomiast rozumiem czego ma dowieść test, polegający na zrobieniu kilku zdjęć i zostawieniu filmu w aparacie.

zoom2
15-06-2015, 19:32
Legendarność zaczynała się i kończyła na mju II. Co ma też i odzwierciedlenie w cenie na RPA.

Nie bardzo natomiast rozumiem czego ma dowieść test, polegający na zrobieniu kilku zdjęć i zostawieniu filmu w aparacie.

bo moze autor watku nie za bardzo rozumie o czym pisze.

blaciej
16-06-2015, 06:58
Legendarność zaczynała się i kończyła na mju II. Co ma też i odzwierciedlenie w cenie na RPA.

Nie bardzo natomiast rozumiem czego ma dowieść test, polegający na zrobieniu kilku zdjęć i zostawieniu filmu w aparacie.

Jak sprawdzę bez filmu, że aparat robi zdjęcia? Jak aparat będzie reagować na spust migawki to powinno mi to wystarczyć, że działa a ktoś dostanie już aparat przygotowany do działania z filmem na swoje pstryki.

zdyboo
16-06-2015, 07:51
Wypadałoby przepstrykać cały film, wywołać w pewnym labie lub najlepiej samemu i przynajmniej dokładnie obejrzeć film. Pstrykniesz kilka zdjęć i nawet nie będziesz wiedział czy aparat poprawnie zassał film, czy nie rysuje, czy poprawnie naświetla oraz czy poprawnie ostrzy. Tak jak planujesz to możesz sobie darować kupowanie tego filmu.

Zolty
22-06-2015, 23:41
O! - ten watek przypomnial mi ze chyba nadal mam mju I w szafie. Bardzo mile wspominam to "mydelko".