PDA

Zobacz pełną wersję : Stara Minolta znaleziona w domu - jak ją obsłużyć, czy jest coś warta?



jacob4187
19-02-2015, 22:31
Cześć!
znalazłem dzisiaj w domu zakurzony pokrowiec, który mnie zaintrygował. Po otwarciu go, wyjąłem z niego aparat Minolta CLE - tyle ma oznaczeń, więcej nic nie wiem o modelu. Aparat przykurzony, wygląda na analogowy ale po dłuższym pomajsterkowaniu przy nim udało mi się ściągnąć obiektyw. W środku aparatu, pod obiektywem jakiś materiał - nie wiem kompletnie co to jest. Aparat zasilany jest z tego co widzę, dwiema małymi okrągłymi bateryjkami. Nie było ich w aparacie, nie mam też takich w domu więc nie mam na razie możliwości sprawdzenia czy działa. Podejrzewam że jest na klisze, z tyłu ma klapkę, którą na pewno da się otworzyć (zauwazyłem zawias z jednej strony) - pytanie tylko, jak to zrobić? Nie chcę go sprzedawać, ponieważ pierwszy raz mam w rękach takiego antyka i może posłuży mi kiedyś do sesji ale z ciekawości - czy jest coś warty? Poniżej zamieszczam zdjęcia. Może znajdzie się jakiś znawca starego sprzętu, który mi pomoże się do niego "dobrać" :)

PS. przepraszam za wymięte tło na zdjęciach, ale to tylko niewyprasowane prześcieradło :P


https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2015/02/DSC4431JP_wxqersa-2.jpg
źródło (http://ifotos.pl/z/wxqersa/)


https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2015/02/DSC4433JP_wxqeraw-2.jpg
źródło (http://ifotos.pl/z/wxqeraw/)


https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2015/02/DSC4437JP_wxqerqa-2.jpg
źródło (http://ifotos.pl/z/wxqerqa/)

//Edit: Link do ostatniego zdjęcia z "materiałem" pod obiektywem, który wg mnie nie jest w takim ułożeniu w jakim powinien być (przepraszam że nie zdjęcie ale hosting zaczął szwankować przy dodawaniu tego zdjęcia):

http://zapodaj.net/f31ef92605205.jpg.html

ajt
19-02-2015, 22:36
Tu masz instrukcję:
http://rangefinder.ru/tech/cle.pdf

puch24
19-02-2015, 22:40
To dalmierzowy aparat, produkowany pod koniec lat 70-tych w kooperacji z Leiką - więc czapki z głów przed tym aparatem.
Ten materiał w środku to roleta migawki - raczej nie dotykaj.
Instrukcja np. tu: http://rangefinder.ru/tech/cle.pdf

Franek_
19-02-2015, 22:43
To świetny aparat, Minolta CLE z leikowym bagnetem M. Miałem taki, sprzedałem przyjacielowi. Do tego masz dedykowane szkło 40mm (kopia summicrona - mam, świetny obiektyw).

Z podlinkowanej wyżej instrukcji dowiesz się, jak otworzyć klapkę.

Fajne znalezisko, sam chciałbym takie rzeczy znajdywać=)

Minusem jest rozmiar plamki dalmierza. Plusem - wszystko pozostałe; bagnet, wizjer, przejrzystość plamki, rozmiary, pomiar światła, bezgłośność...

Obiektyw jest kontrastowy i bardzo ostry, nie tylko na standardy lat '80, ale i dziś ciężko będzie Ci znaleźć wśród 'mainstramowych' firm podobnie dobre szkło (rozmiar oczywiście przemilczę). I ma świetną ogniskową, do której ten aparat ma ramki. Najczęściej używam 28mm, ale tu mam ostatnie zdjęcia zrobione tą 40tką:


https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2015/02/fNGQBn-2.jpg
źródło (http://imagizer.imageshack.us/v2/1024x768q90/913/fNGQBn.jpg)



https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2015/02/M5Yqet-2.jpg
źródło (http://imagizer.imageshack.us/v2/1024x768q90/661/M5Yqet.jpg)

jacob4187
19-02-2015, 22:55
Dzięki wielkie, niestety wcześniej trochę "pomacałem" ten materiał bo patrzę na inne aparaty gdy wpisałem model w google i ten materiał jest raczej napięty, u mnie jest dość luźno, mogę więc podejrzewać że jest zepsuty. Można to jakoś naciągnąć/naprawić?
Udało mi się otworzyć klapkę i moim oczom ukazało się coś takiego:

https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2015/02/CAM00163j_wxqensh-2.jpg
źródło (http://ifotos.pl/z/wxqensh/)

Jak w ogóle korzystać z tego aparatu, czy można kupić do niego klisze?

RobertMiernik
19-02-2015, 22:58
Niestety jest uszkodzony, naprawa będzie droga.

Klisze oczywiście można kupić, to aparat na film 35mm

mazon
19-02-2015, 22:59
Minolta CLE - wspaniały aparat (zazdroszczę znaleziska), szkoda że ma uszkodzoną migawkę, ale jeśli zdecydujesz się na naprawę to spróbuję odnaleźć namiar na człowieka który świetnie to zrobi

Franek_
19-02-2015, 23:01
No i dupa ała. Jak będziesz miał możliwość naprawy w sensownych pieniądzach, bardzo warto. Parę stów opłaca się wyłożyć.

doktor
19-02-2015, 23:03
ponieważ pierwszy raz mam w rękach takiego antyka

Ten aparat i tak jest młodszy ode mnie. Przesadziłeś z tym końcem lat 70-tych. Był produkowany od 1980 roku. W latach 70-tych była produkowana Minolta CL. Bardzo dobry aparat, obiektyw to wariacja summicrona 40 f2 robiona właśnie do Minolt. Ma ramki w wizjerze dla 28 mm, 40 i 90. Nawet jeśli nie jest do końca sprawny warto naprawiać. I nie majstruj przy nim zawzięcie. To niemiecka konstrukcja (de facto), jeśli coś się daje zrobić, to zrobisz to bez trudu. Jeśli jest opór to możesz coś zepsuć. Jeśli nie wiesz jak otworzyć*analogowy aparat (a to w większości przypadków wygląda podobnie) to znaczy, że jesteś w tej materii zielony i raczej nie kombinuj na siłę. Od spodu aparatu jest rolka zwijająca film, żeby otworzyć*korpus musisz ją wyciągnąć i zamek się*otworzy. Żeby zamknąć wystarczy zatrzasnąć. Leica i jej klony są drogie w serwisie, więc brutalne potraktowanie sprzętu może cię kosztować kilka stówek zostawionych w serwisie.
Jeśli długo leżała może wymagać (choć niekoniecznie) przeglądu i regulacji - migawka i justowanie dalmierza.


Jak w ogóle korzystać z tego aparatu, czy można kupić do niego klisze?

Coś ty, klisze się dostaje od Lucyfera w zamian za krew niewiniątek.

jacob4187
19-02-2015, 23:06
Oooj, szkoda że moje przypuszczenia się sprawdziły, byłbym z siebie mega dumny jeśli udałoby mi się trochę nim popstrykać, pierwszy raz mam w rękach takie cacko :)
Zostawię go sobie, może kiedyś zdecyduje się na naprawę, ale raczej nie w tym momencie ponieważ zbieram środki na obiektyw do mojego Nikona.
Tak orientacyjnie, ile mogłaby kosztować taka naprawa?


Ten aparat i tak jest młodszy ode mnie. Przesadziłeś z tym końcem lat 70-tych. Był produkowany od 1980 roku. W latach 70-tych była produkowana Minolta CL. Bardzo dobry aparat, obiektyw to wariacja summicrona 40 f2 robiona właśnie do Minolt. Ma ramki w wizjerze dla 28 mm, 40 i 90. Nawet jeśli nie jest do końca sprawny warto naprawiać. I nie majstruj przy nim zawzięcie. To niemiecka konstrukcja (de facto), jeśli coś się daje zrobić, to zrobisz to bez trudu. Jeśli jest opór to możesz coś zepsuć. Jeśli nie wiesz jak otworzyć*analogowy aparat (a to w większości przypadków wygląda podobnie) to znaczy, że jesteś w tej materii zielony i raczej nie kombinuj na siłę. Od spodu aparatu jest rolka zwijająca film, żeby otworzyć*korpus musisz ją wyciągnąć i zamek się*otworzy. Żeby zamknąć wystarczy zatrzasnąć. Leica i jej klony są drogie w serwisie, więc brutalne potraktowanie sprzętu może cię kosztować kilka stówek zostawionych w serwisie.
Jeśli długo leżała może wymagać (choć niekoniecznie) przeglądu i regulacji - migawka i justowanie dalmierza.

Klapkę udało mi się otworzyć jak widać na obrazku powyżej, trochę mocniej ale z umiarem pociągnąłem za to pokrętło i rzeczywiście wyszło ;)


Coś ty, klisze się dostaje od Lucyfera w zamian za krew niewiniątek.

Tak, wybacz głupie pytania :P Po prostu nie wiem nic o tym aparacie, jak działa, jak go obsługiwać.. :P Miałem aparat na klisze, ale jednak trochę.. nowszy. Dla mnie fenomenem było to że można mu zdjąć obiektyw, dlatego nie traktowałem go zaraz po znalezieniu, jako "zwykły analog". Kiedyś przewinęła mi się jeszcze przez ręce w domu lampa z Minolty, więc to zapewne do niego ale była w osobnym futerale i gdzieś się teraz pewnie plącze. Będę musiał poszukać.

RobertMiernik
19-02-2015, 23:17
Pewnie, ze cztery stówy trzeba by dać, w dobry stanie jest warty koło 1200 zł więc to całkiem rozsądne znalezisko, niestety uszkodzony (w tym konkretnym miejscu) jest warty pewnie ze 200 zł bo nie wiadomo czy samo łatanie wystarczy, jeśli jest w takim stanie może to wskazywać, że coś mocno w środku jest spsute.

doktor
19-02-2015, 23:18
To jest zupełnie współczesny dalmierz. Można powiedzieć, że od Leiki M7 produkowanej i sprzedawanej obecnie niewiele się różni. Ma nawet automatykę ekspozycji. To nie jest stary aparat, tylko inny aparat (od SLR).

Co do naprawy to nikt bez oględzin nie wypowie się, bo nie wiadomo czy sama migawka wymaga naprawy czy wymiany. Niemnie ten sprzęt po wyregulowaniu będzie działał latami.

Edyta mówi, że stara Minolta to wygląda tak:


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://www.huffman.tk/sitebuildercontent/sitebuilderpictures/minolta_35_1_a.jpg)

mirekkania
19-02-2015, 23:28
O rany! Ale masz farta, żeby tak w domu, przypadkiem taki super aparat znaleźć! Ja po moją CLE musiałem aż nad Bałtyk jechać i pizzę kupić przyjacielowi, żeby chciał mi sprzedac. Szkoda, że u mnie sie takie rzeczy nie walają, przypadkiem po szafach. Zwłaszcza ten Rokkor 40 mm by mnie ucieszył. :)

Naprawiaj za wszelką cenę - (no dobra przesadziłem)
Nowy, w stanie bardzo dobrym wart jest około 2.000 złotych. Robert trochę zaniżył wartość, chyba że chodziło mu o stan średni.
Obiektyw podobnie.
bateryjki srebrowe kupisz do niego na ebaju za 3,5 dolara za 50 sztuk. Jeden ładunek baterii starcza na co najmniej rok więc tego.

Szukałbym tej lampy, bo ona równiez jest rarytasem i niełatwo ją zdobyć. Ja szukam od pół roku okazji.

jacob4187
19-02-2015, 23:29
Ok, teraz rozumiem co to za aparat :)) Znacie może jakieś serwisy, które zajmują się takimi rzeczami? Nie wiem nawet co wpisać w google żeby taki serwis znaleźć.
Jeszcze jedno pytanie, wpisałem w allegro frazę w celu wyszukania samego obiektywu (bo całego aparatu nie widzę aby był na sprzedaż), nie chcę podawać linków ale jest jedna aukcja po wpisaniu "rokkor 40mm", gdzie cena wynosi 1250zł. Raczej wątpię że jest to tyle warte, skoro mówicie że cały, sprawny aparat jest wart koło 1200zł. Co myślicie o tej aukcji?

mirekkania
19-02-2015, 23:30
Ten obiektyw w stanie mientowym z Japonii chodzi po około 500 dolarów. Na dzisiejsze pieniądze to około 1800 PLN.
Body chodzi podobnie.

jacob4187
19-02-2015, 23:35
Ooo jejku, to rzeczywiście mi się trafiło.. Poszukam serwisu, który by mi wycenił naprawę. Sentyment stanowi chyba większą wartość ale kto wie, może jednak zdecyduje się sprzedać. Dzięki chłopaki za pomoc!

mirekkania
19-02-2015, 23:43
Napisz do tych ludzi:
http://www.angelfire.com/biz/Leica/
http://www.dagcamera.com/index.html
http://justinlow.com/articles/repair-minolta-cle

Powinni móc pomóc w naprawie. Niestety, w Polsce nie wiem, kto to naprawia.
Moze na forum KKM znajdziesz jakiegoś starego, oblatanego minoltowca.

Franek_
19-02-2015, 23:49
Jak parę stów - opłaca się naprawiać. Jak więcej - lepiej kupić drugą Minoltę na ebayu, a tą w razie czego na części zostawić.

jacob4187
19-02-2015, 23:55
Patrzę po cenach za te Minolty... 300$ i w górę to chyba jednak nie na moją kieszeń. Może uda mi się sprzedać sam obiektyw? Widzę że ceny też niezłe.. Mam jednak trochę dylemat, takie znalezisko i sprzedawać... :P

RobertMiernik
19-02-2015, 23:57
Nagov z Bydgoszczy może naprawi, do niego jeszcze napisz.



Nowy, w stanie bardzo dobrym wart jest około 2.000 złotych. Robert trochę zaniżył wartość, chyba że chodziło mu o stan średni.
To nie jest usterka od używania, raczej coś złego się z nim stało, dlatego zakładam, że nie jest miętowy.
W każdym razie 1200 za body samo oczywiście obiektyw drugie tyle ;)

mirekkania
19-02-2015, 23:58
Zaprawdę powiadam ci, ten aparat znalazłeś nie przez przypadek. To znak.
Zostaw go sobie. Dzięki niemu może odkryjesz, że fotografia to nie pierdylion megapikseli i iso pincetstodziewincet. A im mniej sprzętu, tym więcej dobrych zdjęć.
Będziesz lepszym fotografem i szczęśliwszym człowiekiem.
Serio, serio.

mirekkania
19-02-2015, 23:59
Nagov z Bydgoszczy może naprawi, do niego jeszcze napisz.

Tylko bardzo uważnie i skrupulatnie trzeba sie wczytywać w warunki rozliczeń.

jacob4187
20-02-2015, 00:13
mirekkania dzięki proroku :D Na pewno teraz go nie sprzedam, najpierw będę chciał się dowiedzieć ile wyniesie mnie naprawa. Jeśli nie uda się naprawić to trudno... może postoi sobie na biurku jako "wystrój" i będzie mnie motywować do pracy. Moja mała pasja wzięła się w sumie znikąd, kupiłem najtańszą lustrzankę (co widać w mojej stopce), teraz za to inwestuję w obiektywy.. Może taki sprzęcik jak Minolta natchnie mnie do pomysłów na ciekawe kadry...

Franek_
20-02-2015, 00:23
Zaufaj, nic lepszego niż ta Minolta do końca życia nie jest Ci potrzebne. Jakkolwiek to brzmi, nie ma w tym przesady. I masz normalne ładowanie filmu=)

Oczywiście, nic nie ma sensu trzymać na siłę, ale akurat tego zestawu bym się tak szybko na Twoim miejscu nie pozbywał. Wcześniej czy później przychodzi chęć poeksperymentowania z fotografią analogową - może Ci się spodoba.

Oczywiście, nie zrobisz tym aparatem zdjęć makro, szybkich scen sportowych wymagających autofocusa, nie zrobisz ciasnego portretu teleobiektywem, ale to naprawdę fajne znalezisko. Popytaj o tą naprawę, a jeśli się na nią zdecydujesz, to tak jak pisał Doktor - niech wyregulują Ci przy okazji dalmierz.

A jak obiektyw chodzi? Wszystko z nim ok?

jacob4187
20-02-2015, 00:27
Tylko czy jest mi potrzebne jeśli jej nie naprawię bo nie będzie mnie na to stać bądź nikt nie będzie się chciał podjąć naprawy?.. :P
Chociaż nie powiem... ładnie się prezentuje na biurku :D Aczkolwiek sam chciałbym z czystej ciekawości popstrykać nią foty. Ale jednak boję się, że nie będę w stanie jej naprawić.
Muszę jeszcze poszukać lampy :)

Franek_
20-02-2015, 00:31
Niestety nie zdziwiłbym się, gdyby nikt nie chciał podjąć się naprawy tej migawki. W takim wypadku decyzja należy do Ciebie - dokupić jakieś body do tego szkła (ale to 40mm, które włącza ramki 50mm, więc aby precyzyjnie kadrować, to najprościej kupić... inną Minoltę CLE) albo sprzedać w diabły sam obiektyw, a popsute body za cenę wysyłki + piwa wysłać Mirkowi, co by miał na części do swojej Minolty w razie czego=)

jacob4187
20-02-2015, 00:37
Wiecie.. chcę teraz zainwestować w Sigmę 18-50 f/2.8, dla mnie, jako dla osoby nie pracującej, uczącej się i dorabiającej tworząc strony www to w sumie nie mała inwestycja dlatego każde pieniądze się przydadzą :P
Na razie poczekam, może nawiążę kontakt z jakimś serwisem..
Jak nie to wtedy pomyślę co zrobić :-)

Franek_
20-02-2015, 00:44
Nie mylmy pojęć. To nie inwestycja. Bardziej filantropia=)

Wszystko rozumiem. Filmy kosztują, wywoływanie jest upierdliwe lub kosztowne, skanowanie kosztuje, odbitki kosztują, rzutnik kosztuje... Jak obiektyw w ładnym stanie, nie porysowany, a pierścienie przysłon i ostrości chodzą prawidłowo, to po jego sprzedaży na taką Sigmę powinno Ci bez problemu wystarczyć. Tylko zadałeś pytanie, czy ta Minolta jest coś warta i dostałeś odpowiedź=) To jeden z najlepszych dalmierzowych aparatów, z mocowaniem pod najpiękniej rysujące obiektywy świata. Naprawdę, więcej do szczęścia nie potrzeba. No, może poza większą plamką do ostrzenia.

jacob4187
20-02-2015, 00:50
Obiektyw trochę tylko przykurzony, ale do wyczyszczenia, wszystko chodzi bez problemu :))
Dzięki wielkie chłopaki za pomoc, co ja bym bez Was zrobił :)
Może jednak moja mała, fotograficzna dusza skłoni mnie do pozostawienia całego zestawu, chociażby po to żeby sobie stał i upiększał moje środowisko "pracy" ;)
Dam znać w niedalekiej przyszłości, jak potoczą się losy mojego znaleziska :)

mirekkania
20-02-2015, 00:59
No, może poza większą plamką do ostrzenia.Z tą plamką to nie przesadzaj. W Lajce jest może większa, ale ta nie jest taka mała. Porównaj ją sobie z FEDem albo Zorki :D

Franek_
20-02-2015, 08:58
No nie, te ruskie ustrojstwa są nieużywalne.

doktor
20-02-2015, 09:29
Imho warto ją naprawić. Nawet jeśli masz zamiar ją sprzedać. Za uszkodzony aparat weźmiesz niewiele, do tego 40mm to specyficzna ogniskowa jeśli o dalmierze chodzi. Pasuje chyba do ledwie 3 aparatów (Minolta CL, CLE i Bessa R3), inne nie mają takiej ramki. Co do serwisu to spróbuj Wiesse fototechnik w Bydgoszczy, oni robią Leiki, a w Minolcie jest taka sama migawka co w analogowych Leikach. Poza tym co do serwisu wystarczy spytać przez telefon czy się podejmą maprawy. Ci, którzy nie dotykają się do dalmierzy od razu ci odmówią.

jacob4187
20-02-2015, 14:37
Tylko gdybym ją naprawił, to pewnie, jeśli by mi się spodobała to nie będę chciał sprzedać :P
Takie info dla mirekkania, znalazłem lampę :) Chociaż nie wiem czy działa, nie mam jak sprawdzić bo aparat nie działa, włożyłem baterię, przesunąłem suwak na włączenie ale nic się nie dzieje. W sumie nie wygląda jakby była uszkodzona, wygląda tylko na to jakby była otwierana. No i leżała sobie w gustownym, małym, skórzanym futerale :D
Podzwoniłem do kilku serwisów w okolicy i nikt nie chce się podjąć naprawy, popróbuję jeszcze do tych o których mówiliście, Bydgoszcz itp..
A tak się zastanawiam, co myślicie o zakupie konwertera i podpięciu obiektywu pod lustrzankę? Da to jakieś sensowne efekty?

mirekkania
20-02-2015, 15:15
To w zasadzie nie ma sensu. Obiektyw ten jest znacznie bliżej płaszczyzny filmu niż matryca w jakiejkolwiek lustrzance. Dlatego nie będzie ostrzył na nieskończonośc.
Możesz go ewentualnie użyć do ciasnych portretów. Przy czym za odpowiedni adapter dobrej jakości zapłacisz ze 150 dolarów i więcej. Takze tego.

Lampa nie działa z różnych powodów. Może sa zaśniedziałe styki baterii (bo się kiedyś coś wylało), ale jeśli są ślady rozbierania, to może szlag trafił wnętrze. Może trzeba wymienić kondensatory. Trzeba by ja rozebrać i pomierzyć.

Patrze na zdjecia Twojego aparatu i widac dużo śladów złego przechowywania. Jest przede wszystkim korozja na pierścieniu mocowania obiektywów. to może sugerować, że albo lezał w wilgoci, albo w pobliżu substancji różnej maści, wywołujących korozję. To może wskazywać, ze naprawa aparatu będzie trudna i kosztowna. Korozja na bagnecie mocowania jest duża przesłanką do korozji pod górną pokrywą - światłomierz, dalmierz itd. Równiez trzeba by się dobrze przyjrzeć samemu obiektywowi. To że pierścienie się ruszają może tylko sprawiać pozory, że jest wszystko z nim okej.
Kiedyś remontowałem Takumara, który tez byl w zasadzie sprawny. Dopiero, jak go rozebrałem to pokazał, jak mu daleko do pełnej sprawności.
Do 1000 złotych bym go naprawiał. Więcej to już chyba nie ma sensu.

jacob4187
20-02-2015, 15:35
Wiesz, może jestem ślepy ale korozji na bagnecie nie widzę. Jeśli masz na myśli te czarne kropki, które widać na zdjęciu to był brud, nie czyściłem go w ogóle po znalezieniu, robiłem jak najszybciej zdjęcia. Przejechałem delikatnie palcem po pierścieniu bagnetu i czarne kropki zniknęły :)
W takim razie zlecę może, jeśli jakiś serwis będzie chciał - sprawdzenia tego obiektywu, może chociaż jego uda się sprzedać. Aczkolwiek nadal szukam serwisu, który by mi wycenił naprawę całego aparatu.

mirekkania
20-02-2015, 15:41
To zmienia postać rzeczy :) Zatem trzymam kciuki.

Alalexy
02-04-2015, 22:41
Jest taki serwis w Krakowie, ul. Czapskich, tyle tylko że drogi. Proponuję skontaktować się z tym serwisem.

mirekkania
03-04-2015, 09:43
Odgrzebię temat z ciekawości, czy coś w kwestii uruchomienia aparatu ruszyło...

ekonet
03-04-2015, 09:56
Aczkolwiek nadal szukam serwisu, który by mi wycenił naprawę całego aparatu.
Jeśli chcesz - nieraz bywam w okolicach Wadowic służbowo, mogę zabrać Ci ten aparat do pana Wysockiego do Wrocławia, do wyceny i ewentualnej naprawy.

wpkx
04-04-2015, 16:59
Ale Krzysiu, masz taki avatar, że nikt Ci nie zaufa. :D

deep
04-04-2015, 18:09
Haha i do tego takie słownictwo


mogę zabrać Ci ten aparat

Też bym nie oddał :D

ekonet
06-04-2015, 20:11
Ale Krzysiu, masz taki avatar, że nikt Ci nie zaufa. :D
:)

jacob4187
15-04-2015, 20:50
Wybaczcie, nie zaglądałem w ogóle na forum. W kwestii aparatu nic nie ruszyło, stoi sobie na szafie włożony w pokrowiec. Pisałem do kilku serwisów, odezwał się jeden, bodajże z Bydgoszczy. Sprawdzenie i wycena ma mnie kosztować 190 zł, po tym pan mi napisał że jeśli się nie zdecyduję na naprawę to płacę 190 zł + koszty wysyłki a jeśli bym się zdecydował to koszty wliczają mi do kosztów naprawy. Oczywiście nie zdecydowałem się bo aktualnie mnie na to nie stać. Aparat zostawiam, chciałbym go kiedyś naprawić ale na pewno nie teraz.

TytuSin
15-04-2015, 21:39
Chciałbym takie rzeczy znajdować w domu.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

mirekkania
19-04-2015, 15:05
Wybaczcie, nie zaglądałem w ogóle na forum. W kwestii aparatu nic nie ruszyło, stoi sobie na szafie włożony w pokrowiec. Pisałem do kilku serwisów, odezwał się jeden, bodajże z Bydgoszczy. Sprawdzenie i wycena ma mnie kosztować 190 zł, po tym pan mi napisał że jeśli się nie zdecyduję na naprawę to płacę 190 zł + koszty wysyłki a jeśli bym się zdecydował to koszty wliczają mi do kosztów naprawy. Oczywiście nie zdecydowałem się bo aktualnie mnie na to nie stać. Aparat zostawiam, chciałbym go kiedyś naprawić ale na pewno nie teraz.

Widze, ze Nagov sukcesywnie podnosi ceny.

jacob4187
21-04-2015, 23:14
A no potwierdzę tylko że był to Nagov. Trochę się zdziwiłem że aż tyle za samą diagnostykę no ale cóż.. Może go kiedyś naprawię ;)