PDA

Zobacz pełną wersję : Martwe piksele na ekranie LCD... i reagują na temperaturę



dexterxx
06-04-2014, 22:36
Nieszczęście mnie spotkało, niedzielny wypad w góry na spacer, w drodze powrotnej dostrzegłem, że mój ekran ma problemy z wyświetlaniem obrazu w lewej dolnej części... coś jakby uderzenia dostał w jedno konkretne miejsce i matryca nieco się uszkodziła. Problem w tym, że nie przypominam sobie, żeby aparat gdzieś oberwał... o wszystko dbam cholernie czule i fotopstryczek jest moim oczkiem w głowie :/

Wygląda to obecnie tak (lewy dolny róg, zdjęcia telefonem, więc nieco słabo obrazują):

http://i.imgur.com/xKYCUTm.jpg
http://i.imgur.com/9ywa6UY.jpg

temperatura i rozgrzanie aparatu nieco uratowało sytuacje, lecz na szlaku wyglądało to mniej więcej tak:

http://i.imgur.com/h4BUGot.jpg

Najpierw do połowy, potem ta długa rysa rozciągnęła się praktycznie do prawej krawędzi.

Warunki na zewnątrz gdzieś między 8-15*C, może różnica ciśnienia albo jakaś większa zmiana temperatury (jak to w górach) mogła coś zdziałać, bo nic innego mi do głowy już nie przychodzi skąd to się wzięło (aparat i gorsze męczarnia w swoim życiu przechodził)

"uszkodzenie" widoczne też jest na wyłączonym aparacie:
http://i.imgur.com/dqpvPwI.jpg

na czarnym ekranie obecnie te piksele jakby świeciły.
http://i.imgur.com/JdRJAxe.jpg

Jakieś delikatne podstukiwanie w kanty, obudowę, ekran nie przynosi żadnych efektów. Obudowy nawet obrysowanej nie mam na nim...

Po wejściu ze szlaku do auta i powolnym nagrzewaniu aparatu defekt zaczął zanikać, potem "naprawa" ustała i zostały mi takie pojedyncze czarne piksele. Dam jeszcze znać jak to będzie się klarować, chociaż teraz jak piszę ten post to włączanie i wyłączanie aparatu jakby coś zmieniało i poprawiało...

Jak myślicie, gwarancja to przyjmie bez problemu? Problem trochę błahy, długo będę bez aparatu w przypadku próby serwisowania gwarancyjnego? A jakby problem zniknął kompletnie do jutra to co z tym polecacie zrobić?

edit:
Dobra, posiałem trochę paniki... nieco doedukowałem się w kwestii ekranów LCD, pikselom (niestety z nadal nieznanych mi przyczyn) mogła polaryzacja się locknąć, używając ekranu, "grzejąc go" i migając wszelakimi kolorami powolutku defekt zanika... uff.

ekonet
07-04-2014, 12:21
używając ekranu, "grzejąc go" i migając wszelakimi kolorami powolutku defekt zanika... uff.
Defekt nie może używać ekranu, grzać go i migać.
Prawidłowa budowa takiego zdania może wyglądać np. : "używając ekranu, "grzejąc go" i migając wszelakimi kolorami SPOWODOWAŁEM, ŻE defekt zanika"

dexterxx
07-04-2014, 16:23
Czepiasz się nieistotnego detalu przy tym nie niosąc zasadniczej pomocy, ale mimo wszystko dzięki za zwrócenie uwagi.

Odnośnie ekranu... nie jest dobrze:
http://i.imgur.com/jQzt7LN.jpg