PDA

Zobacz pełną wersję : żywotność D700



raf1974
15-03-2014, 19:00
Czy body D700 z przebiegiem 280k to sporo? Lustro już było podobno wymieniane ale migawka pierwsza. Oczywiście ze nikt nie wie ile wytrzyma migawka ( kiedyś słyszałem ze 600k ktoś przepstrykał) ale to nie jedyny element przecież co się zużywa.
Czy uważacie ze zakup D700 z takim przebiegiem ma sens? NIgdzie nie znalazłęm odpowiedzi ile migawka średnio wytrzymuje w D700 ( moze słąbo szukałem :-) W D7000 podobno ok 150k cykli.

deep
15-03-2014, 19:04
Producent podaje z tego co pamiętam 150k ale żywotność to jedna wielka niewiadoma.

GonzoG
15-03-2014, 19:05
W D700 też ma wytrzymywać 150k.

stachmuszel
15-03-2014, 19:09
http://www.olegkikin.com/shutterlife/nikon_d700.htm

Tu cos o migawce w D700.

Seś@
15-03-2014, 19:14
( kiedyś słyszałem ze 600k ktoś przepstrykał)
Matuzalem też ponoć ,,dociągnął'' do 969 wiosen :grin:

elarco
15-03-2014, 19:14
Czy body D700 z przebiegiem 280k to sporo?(...)
Czy uważacie ze zakup D700 z takim przebiegiem ma sens?

Wszystko rozbija się o to, ZA ILE pesos? ;)

raf1974
15-03-2014, 19:16
http://www.olegkikin.com/shutterlife/nikon_d700.htm

Tu cos o migawce w D700.

ciekawa tabela :-)
w przebiegu 158,275 … 306,753 przezywa ok. 80%
ale ja bym musiał patrzec na przedział 306,754 … 594,525 czyli 70% populacji.
Zatem wniosek skoro dozył tak poważnego wieku to powinien jeszcze popstrykać.
:-)
a wrazie czego np. taka migawka nowa z wymianą to z 1 000zł?


Wszystko rozbija się o to, ZA ILE pesos? ;)

no wiec w miarę :-) ..odpowiem dyplomatycznie, ale pozbędę się D7000 w rozliczeniu. Zostane z jednym body ..i dlatego tak sie zastanawiam. Jesli już mieć jedno to czy lepiej D700? :-) D7000 ma przebieg 130k i nieco młodszy :-)

Andi74
15-03-2014, 21:58
niby mowia ze migawka w D700 jest kevlarowa podobna do D3 ktore lata po 300k

robin102
15-03-2014, 22:04
a wrazie czego np. taka migawka nowa z wymianą to z 1 000zł?

Nawet mniej niż tysiac, ale co z tego jak w korpusach z przebiegami liczonymi w setki tys wypracowane jest niemal wszystko od włącznika ON/OF do mechanizmu lustra. Takich aparatów nie należy kupować, chyba, że za totalnie niskie pieniądze z dużym dyskontem na naprawy.

Andrus
15-03-2014, 22:19
Nawet mniej niż tysiac, ale co z tego jak w korpusach z przebiegami liczonymi w setki tys wypracowane jest niemal wszystko od włącznika ON/OF do mechanizmu lustra. Takich aparatów nie należy kupować, chyba, że za totalnie niskie pieniądze z dużym dyskontem na naprawy.

Nie zgodze sie z tym. Ostatnio sprzedałem D700 mające 240k przebiegu, wszystko dzialalo idealnie. On/off nie uzywalem, aparat ustawilem RAZ i jedynie grzebalem w moim menu (pozycje usun wszystkie zdjecia, formatuj karte, ustawienie blokady sledzenia + oczywiscie przegladanie i kluczyk) - reszte dotykalem doslownie sporadycznie.

W 100% wole kupic aparat od fotografa sportowego niż od słubniaka czy amatora, ktory zrobil 3x mniej zdjec. Nawet spust bedzie mniej zuzyty.

P.S. Kiedyś kupiłem 1dmk3 z <100k przebiegu od slubniaka z uwalonym spustem (aparat miał niecały rok). Pewnie 100k razy nacisniety ;) Przy fotografii sportowej miałby może z 20k na liczniku.

robin102
15-03-2014, 22:43
Bardzo naciagana teoria poparta praktyką ;). Jedna jaskółka, albo nawet 3 wiosny nie czyni, że działał, nie znaczy, ze jeszcze działa ;) ;) :) Aparaty z przebiegami cyrka 300 tys sa na wskroś wypracowane, jedne mniej drugie więcej. A nie używać ON OF zmieniając szkła sie nie da bo tak sie nie robi, to barbarzyństwo po prostu. Wiem wiem nic się nie stało, ale tak się nie robi. Czy sportowy foter bardziej wycackany ma sprzęt od ślubnego. Hmmmm dyskusyjna sprawa bo sport to tez alpinizm, żużel, cros, auto rajdy siatkówka plażowa. Nie generalizujmy poza tym, że 300 tys klapnieć to bardzo czerwone światło dla aparatu. Z takim korpusem nie ważył bym się iść na zlecenie nie mając solidnego zapasu.

sruba
16-03-2014, 00:20
No cóż, moim skromnym zdaniem to wyrzucenie pieniędzy w błoto, kupiłbyś samochód z przebiegiem 500 tys. km? Ja nie... Osobiście preferuję metodę zakupów - może być nawet drożej, byle pewnie... Nie stać mnie na zabawy w wymianę migawki i innych części (bo nie zużywa się tylko migawka), serwis i do tego nerwy... poza tym bardzo prawdopodobne, że będziesz już ostatnim właścicielem tego aparatu, bo raczej trudno go będzie potem jeszcze odsprzedać...

tomfoot
16-03-2014, 00:59
Czasem na ulicach widać ludzi zbierających złom.

boeing
16-03-2014, 01:18
kupiłbyś samochód z przebiegiem 500 tys. km?

dzięki takiemu podejściu w Polsce są same rodzynki po 180-240tkm..

EOT

ja też bym nie kupił aparatu z 280tys. klatek bo ryzyko spore a cena pewnie nie odstaje aż tak bardzo od tych po 180tys..

sruba
16-03-2014, 02:40
dzięki takiemu podejściu w Polsce są same rodzynki po 180-240tkm..

EOT

ja też bym nie kupił aparatu z 280tys. klatek bo ryzyko spore a cena pewnie nie odstaje aż tak bardzo od tych po 180tys..

Nie czaję twojego komentarza... chyba obaj się zgadzamy, że zarówno samochód z 500 tyś km jak i aparat z 280 tys. klatek przebiegu to raczej marna inwestycja... Co ma do tego podejście i rodzynki po 180 - 240 tys?

boeing
16-03-2014, 02:59
Nie czaję twojego komentarza... chyba obaj się zgadzamy, że zarówno samochód z 500 tyś km jak i aparat z 280 tys. klatek przebiegu to raczej marna inwestycja... Co ma do tego podejście i rodzynki po 180 - 240 tys?

No niestety grom tych rodzynków po 200tkm ma grubo ponad 400-500 tysięcy. Oczywiście kupa znawców kupi takie autko bo na liczniku ma 180tys..

Tak samo po wypłynięciu oprogramowania na pewno na allegro jest kupę nikonów po 5-40 tysięcy. Oczywiście część z nich ma oryginalny przebieg a do reszty ludzie dopłacą za ładny licznik...

zeberek1
16-03-2014, 07:21
A ja w takim temacie postawie pytanie: ile dziś warto by dać za D700 kupione nowiutkie w Niemczech 2,5 roku temu i aktualnie z licznikiem jedynie 7250 zdjęć?... Stan jak z półki sklepowej.

stachmuszel
16-03-2014, 08:42
Nie zgodze sie z tym. Ostatnio sprzedałem D700 mające 240k przebiegu, wszystko dzialalo idealnie. On/off nie uzywalem, aparat ustawilem RAZ i jedynie grzebalem w moim menu (pozycje usun wszystkie zdjecia, formatuj karte, ustawienie blokady sledzenia + oczywiscie przegladanie i kluczyk) - reszte dotykalem doslownie sporadycznie.

W 100% wole kupic aparat od fotografa sportowego niż od słubniaka czy amatora, ktory zrobil 3x mniej zdjec. Nawet spust bedzie mniej zuzyty.

P.S. Kiedyś kupiłem 1dmk3 z <100k przebiegu od slubniaka z uwalonym spustem (aparat miał niecały rok). Pewnie 100k razy nacisniety ;) Przy fotografii sportowej miałby może z 20k na liczniku.

Andrus, wytłumaczyć mi co to znaczy "nie uzywalem on off". Pytam serio.

Andi74
16-03-2014, 08:45
zeberek1

1100 euro tak chodza na ebay

Andrus
16-03-2014, 09:42
Nie porównywałbym samochodu z przebiegiem 500k do aparatu mającego na blacie 250k. W aucie jednak sporo rzeczy się zużywa, a w aparacie? Mechanizm lustra jak jest do wymiany to chca go wymienic z migawka, spust to ~100zl. Widzialem jak na razie jedna "wypalona" matrycę - po 1,5mln zdjec... Jak ktos trzaska duzo zdjec to nie lazi co chwile po menu naciskajac klawisze.


W ostatecznym rozrachunku kazdy wybierze co bedzie chcial ;)
Moze komus sie przyda - kompletne D700 z 240k przebiegu sprzedalem ok. 1000zl taniej niz srednia rynkowa. Nowy wlasciciel akurat ma na nowa migawke jak postanowi wreszcie pasc.


Andrus, wytłumaczyć mi co to znaczy "nie uzywalem on off". Pytam serio.

Aparat jest prawie cały czas w pozycji ON :) Czasami wylacze go przed transportem.

sruba
16-03-2014, 12:23
No niestety grom tych rodzynków po 200tkm ma grubo ponad 400-500 tysięcy. Oczywiście kupa znawców kupi takie autko bo na liczniku ma 180tys..

Tak samo po wypłynięciu oprogramowania na pewno na allegro jest kupę nikonów po 5-40 tysięcy. Oczywiście część z nich ma oryginalny przebieg a do reszty ludzie dopłacą za ładny licznik...

A to się zgadza, oczywiście że sporo jest "kręconych" liczników i można się naciąć zarówno w kwestii samochodów jak i aparatów... Tylko wtedy trzeba jednak kupować na zimno i unikać "okazji", badać historię sprzętu (na pewno trzeci - czwarty właściciel albo koleś który skupuje aparaty na zachodzie i sprowadza do Polski zapalałby mi czerwoną lampkę), sprawdzać dokumentację, kupować od osób zaufanych, pewnych źródeł, takie tam... Myślę też, że aparat z tak dużym przebiegiem może mieć sporo śladów używania, wytarte przyciski, podklejane gumy, otarcia, ryski... Ale niechęci do kupowania mocno eksploatowanego sprzętu, nieważne czy auta czy aparatu nie nazwałbym niewłaściwym...

raf1974
16-03-2014, 13:36
A to się zgadza, (...) kupować od osób zaufanych, pewnych źródeł, takie tam... Myślę też, że aparat z tak dużym przebiegiem może mieć sporo śladów używania, wytarte przyciski, podklejane gumy, otarcia, ryski... Ale niechęci do kupowania mocno eksploatowanego sprzętu (...) nie nazwałbym niewłaściwym...

no i tu jest pies .... aparat pochodzi ze stajni mojego kolegi fotografa ślubnego ( pewno przegląda forum to Go pozdrowię - bo to stary Nikoniarz) i mam do niego zaufanie. Śladów zuzycia nie widać wszystko prawie idealne. Wspominał ze jedynie lustro potrafi się przyciąc co ok 2k i wystarczy wymusić opadnięcie (livewiew) i ok. JUż wymieniał je kiedyś ..i to jest sygnał ze jednak zuzycie następuje. Z resztą D7000 też mam od Niego i jest ok a niby tez ma przebiegu bo 160k. Wiadomo ze nikt nie przewidzi co moze sie nagle zaciąć czy popsuć przy takim przebiegu i mimo serwisowania dwa razy w roku (jak w jego przypadku) gwarancji nie ma mimo dobrej woli. Zakładam zę coś moze w koncu być do wymiany ..czyli koszty no i dalsza odsprzedaż kiedyś odpada. A inna sprawa że ciagle porównując fotki z D7000 mam wrażenie że słabsze są :-). Moze mam lepiej opanowany ale robiąc zdjęcia tym samym obiektywem przy identycznych ustawieniach, tej samej expozycji uważam ze D7000 lepszy obrazek robi ..no i czasy są krótsze o połowę (np przy Nikkor 50mm 1,8D przy tym samym ISO 200 czas w D7000 był 1,6 a przy D700 1,3 a fotka i tak była znacznie ciemniejsza)

robin102
16-03-2014, 15:11
A ja w takim temacie postawie pytanie: ile dziś warto by dać za D700 kupione nowiutkie w Niemczech 2,5 roku temu i aktualnie z licznikiem jedynie 7250 zdjęć?... Stan jak z półki sklepowej.
Bez wahania jeśli sprzęt zadbany, z pochodzeniem, z dokumentacją dał bym 4990 zł albo nawet i 5000zł :)

barracuda
16-03-2014, 19:38
Bez wahania jeśli sprzęt zadbany, z pochodzeniem, z dokumentacją dał bym 4990 zł albo nawet i 5000zł :)

Tylko po co, skoro można dać niecałe 4000zł :)
Taki właśnie kupiłem od gościa z Belgii, 4tys. na liczniku, stan jak nowy z pudełka.

Maciek N
16-03-2014, 20:43
Moim zdaniem do pracy zawodowej to jednak powinno się kupić sprzęt nowy. Jeśli amatorsko to może być używka.
Sprzedałem swoje D700 z przebiegiem 100 tyś za 5000 zł przekonując kupującego że to połowa żywota tej puszki. Taki sprzęt wymagał już serwisu który kosztował około 1000 zł. Spust, sanki, gumy itp. Czyli można powiedzieć że moja puszka poszła w dobrym stanie za 4000zł i tyle max była warta! Uważam że to realne podejście do zawodowo eksploatowanego sprzętu.
Czy ryzykował bym dalszą pracę zawodową puszką z przebiegiem 100 tyś? TAK, ale maksymalnie do 200tyś. Potem już tylko jako zapas, bo wyświechtane podzespoły mogą ulec awarii w każdej chwili.
Puszka z przebiegiem 300 tyś i wyżej to wybaczcie za określenie ale chodzący ZŁOM. Nie ma cudów. Może trochę pochodzi ale najprawdopodobniej NIE

boeing
17-03-2014, 03:49
no i tu jest pies .... aparat pochodzi ze stajni mojego kolegi fotografa ślubnego ( pewno przegląda forum to Go pozdrowię - bo to stary Nikoniarz) i mam do niego zaufanie. Śladów zuzycia nie widać wszystko prawie idealne.

jeśli nie będziesz z nim latał po ślubach nie mając zapasowego body to CCC (Cena Czyni Cuda). Jeśli wszystko ładnie śmiga to przecież kasa jest Twoja.. Zapłacisz mniej, ale musisz się liczyć że coś może paść nawet za tydzień..

Slon
17-03-2014, 14:00
Wspominał ze jedynie lustro potrafi się przyciąc co ok 2k i wystarczy wymusić opadnięcie (livewiew) i ok. JUż wymieniał je kiedyś ..i to jest sygnał ze jednak zuzycie następuje.

mialem to samo - http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=218732

di_najti
18-04-2024, 22:40
D700 jest dużo solidniejszym aparatem niż cała reszta plastikowych puszek, niektórzy porównują go do D3 1:1 tylko w innej obudwie. Jakość zdjęć jest identyczna. Bez zastanowienia kupuję D700 jeśli pojawi się jakiś w okazyjnej cenie. Mam już ich 3. Jedna sztuka kupiona z zakładu fotograficznego z przebiegiem 350 tyś ale w super okazyjnej cenie. Lustro nie opadało, sam naprawiłem na podstawie filmów z netu. Szczegółów nie będę opisywał bo serwisy nie byłyby zadowolone :) NIe zgodzę się, że jest rozklekotany po takim przebiegu, powiedziałbym, że wszystko jest ok jak w pozostałtych sztukach a wygląda nawet lepiej z takiego zakładu. Tylko jeden przycisk jest wytarty a tak to wogóle nie powycierany i żeby fotograf nie kombinował z irytującymi gumami, przycinał je itp nie miałbym żadnych zastrzeżeń. D700 to wciąż dziś świetna pucha, z jasnym szkłem potęga. Od razu w rękach czuć, że to nie plastikowa pucha.

brzezior
19-04-2024, 11:55
Rozsądnie. Tylko czemu tak długo zwlekałeś z odpowiedzią?...
:)