PDA

Zobacz pełną wersję : Czy warto?



Zoidberg
11-07-2005, 09:06
Witam,
Tak czytam rozpływanie się nad F100. Moja żona jedzie do stanów i na ebayu widziałem F100 za 400-500 USD w bardzo dobrym stanie. I teraz pojawia się pytanie - czy zamieniać moją F80 (1,5 roku) na F100 czy tak na prawdę nie warto. Fotografuje amatorsko i nie specjalnie dużo (chciałbym to zmiecić). Co powiecie?
Pozdrawiam

lamP.Art
11-07-2005, 09:34
jak dla mnie jedynym problemem w F100 jest to, że okleina odłazi od częstego używania :)
Ponadto jakiś taki lepiej w ręku leżacy, stabilniejszy i silnik ma mocarny o ile uzywasz AF i cięższych szkieł. W pozostałych przypadkach przydaje się bardziej jedynie dlatego, że pancerny niż że ma jakies niesamowite bajery. Jakbym miał zamienić swojego F80 to musiałbym się do tego przekonać uzywając F100 na codzień a nie tylko dlatego że okazja...

Leon13th
11-07-2005, 15:33
Jak fotografujesz amatorsko to po co ci taki korpus :?: Niektórym wystarcza taki korpus.Po drugie czy będziesz robił więcej tych fotek :?: Po trzecie : czy masz zamiar rozwijać się dalej w dziedzinie fotografii :?: Po czwarte : czy będziesz tak naprawdę robił więcej tych fotek :?: Po piąte : czy będziesz używał slajdów (F100 do tego jest najlepszy) :?:

Spinner
11-07-2005, 17:54
Dla mnie by bylo warto - dla samego feelingu, przyjemnosci trzymania w reku tak wypasionego korpusu... Owszem - jestem gadzeciarzem moze troche ale lubie "porzadny korpus" - cokolwiek to znaczy... F80 wystarcza w zasadzie do wszystkiego ale jest to jeden z wielu korpusow amatorskich... Za 500$ F100 to obled - kiedys w Polsce ludzie placili po 5000 i 7000zl a nawet slyszalem, ze wiecej.... Czytaliscie co M. Johnston pisal o nim na Fotopolis w felietonach?

Ja bym tam na Twoim miejscu zamienil co dokupil :mrgreen: - oczywiscie jesli kaska pozwala...;-)

Pzdr
Spinner

[ Dodano: Pon Lip 11, 2005 5:02 pm ]
Dla leniwcow kilka slow MJ (z http://www.fotopolis.pl/index.php?gora=1&lewa=6&arch=1&e=2775):

..."Dla osób ceniących wartości użytkowe najlepszą okazją jest aktualnie Nikon F100.

Kupno F100 to dziś świetny interes. Ponieważ jest to prawie profesjonalny nikon przeznaczony dla bardzo zaawansowanych amatorów, często kupowały go osoby dobrze sytuowane, które kochają fotografię, ale niekoniecznie robią dużo zdjęć. To oni sprzedają teraz sprzęt na film, żeby sfinansować zakup systemu cyfrowego, dzięki czemu rynek został zalany Nikonami F100 w ładnym stanie. Sześćset dolarów wystarczy na kupno egzemplarza w bardzo dobrej kondycji niemal wszędzie, a widziałem je nawet po czterysta dolców z dużym hakiem. F100 nie jest może idealnym aparatem ery nowoczesnej (to rola F6), ale to najbardziej idealny korpus, jaki kiedykolwiek można było kupić za pięćset dolców."....

a jak Was zaciekawilo to inny jego tekst (http://www.fotopolis.pl/index.php?gora=1&lewa=6&arch=1&e=986 - jest tam takze ciut o F80):

....."Dzięki uprzejmości amerykańskiego przedstawicielstwa Nikona parę lat temu używałem F100 przez jakieś trzy tygodnie. Wciąż uważam, że to pewnie najlepszy aparat świata. Oczywiście można się do paru rzeczy przyczepić (zawsze można się do czegoś przyczepić), ale to świetnie pomyślana kamera, wyposażona w imponujący zestaw funkcji, będąca doskonałym kompromisem między wielkością, ciężarem, ceną i jakością wykonania. To najtańszy aparat z największym systemem szkieł. (Spokojnie fani Canona: F100 akceptuje manualne Nikkory. Używaliście ostatnio obiektywów FD z EOS'em 3?)".....


Tiaaa :mrgreen:

Pzdr
Spinner

Zoidberg
11-07-2005, 23:41
Dla mnie by bylo warto - dla samego feelingu, przyjemnosci trzymania w reku tak wypasionego korpusu... Owszem - jestem gadzeciarzem

Właśnie - Kolega trafnie odgadł moje intencje. Tylko że chyba kasy szkoda. Te 500 $ to można by wydać na takiego Tamrona 90mm/2.8 Macro DI

szymony
12-07-2005, 00:05
Ponieważ jest to prawie profesjonalny nikon przeznaczony dla bardzo zaawansowanych amatorów, często kupowały go osoby dobrze sytuowane, które kochają fotografię, ale niekoniecznie robią dużo zdjęć. To oni sprzedają teraz sprzęt na film, żeby sfinansować zakup systemu cyfrowego, dzięki czemu rynek został zalany Nikonami F100 w ładnym stanie.

I tu się w pełni zgadzam i uzupełnię że wcześniej to się tyczyło F90(x), a za jakiś czas być może F5/F6.
Sam kupiłem póltora roku temu F90. Stan prawie idealny, później po zakupie kabelka okazało się że ma cirka 180 filmów skręcone.

Leon13th
12-07-2005, 00:10
Ja bym wziął (UWAGA jestem mianiakiem :mrgreen: )

gALL
13-07-2005, 09:09
F100 z 500 Waszyngtownow ... GDZIE? BIORE!

Spinner
13-07-2005, 09:38
Na Allegro np :lol: - w idealnym stanie kupilem za 1625zl.... :mrgreen:

Pzdr
Spinner

Jarecki
13-07-2005, 10:54
skoro fotografujesz jak sądzę amatorsko to po co ci tak wypasione body, jestem pewien że i tak nie wykorzystujesz wszystkich bajerów w 80 a co do piero w 100
zrobisz jak bedziesz chciał, ja sądzę że lepiej dokupić jakieś extra szkiełko
pozdrawiam

zgredek
13-07-2005, 11:42
skoro fotografujesz jak sądzę amatorsko to po co ci tak wypasione body, jestem pewien że i tak nie wykorzystujesz wszystkich bajerów w 80 a co do piero w 100
zrobisz jak bedziesz chciał, ja sądzę że lepiej dokupić jakieś extra szkiełko
pozdrawiam
Że lepiej inwestować w sziełka niż w kolejne body - zgoda... Niestety to nie do końca jest takie proste.
Przecież nie chodzi o to, by wykorzystać wszystko co dane body oferuje, ale żeby te potrzebne Ci 20% bajerów było jak najlepszej maści. Np. AF mojej F80 działa tragicznie gdy przypnę ciężkie profesjonalne szkiełka [parę razy miałem tą przyjemność :D ] - gdybym robił głównie sport nie interesowałaby mnie cała reszta funkcji, które ma lub których nie ma ten aparacik.