piotrze
28-04-2013, 20:39
Mam przed sobą D40, w którym jest wyraźnie coś nie tak ze spustem migawki - zdarza się, że na wpół wciśnięty nie powoduje żadnej reakcji aparatu, co gorsza gdy wciśnie się go do końca, zamiast zrobić zdjęcie to ustawia ostrość :(
Generalnie jest jakieś 50% szans na zrobienie zdjęcia wtedy kiedy by się tego chciało. Aparat ma już swoje lata i swoje przeszedł, więc podejrzewam, że jakieś styki się zabrudziły/skorodowały.
W związku z powyższym mam kilka pytań:
1) czy w domowych warunkach jest szansa coś na to poradzić, czy lepiej jednak oddać go do serwisu?
2) może ktoś doświadczył podobnej usterki i wie ile potencjalnie może kosztować naprawa i czy w ogóle warto?
3) gdzie ewentualnie oddać aparat w pobliżu Krakowa? Bo podejrzewam, że wysyłka gdzieś dalej nie będzie opłacalna.
Będę wdzięczny za wszelką pomoc.
Generalnie jest jakieś 50% szans na zrobienie zdjęcia wtedy kiedy by się tego chciało. Aparat ma już swoje lata i swoje przeszedł, więc podejrzewam, że jakieś styki się zabrudziły/skorodowały.
W związku z powyższym mam kilka pytań:
1) czy w domowych warunkach jest szansa coś na to poradzić, czy lepiej jednak oddać go do serwisu?
2) może ktoś doświadczył podobnej usterki i wie ile potencjalnie może kosztować naprawa i czy w ogóle warto?
3) gdzie ewentualnie oddać aparat w pobliżu Krakowa? Bo podejrzewam, że wysyłka gdzieś dalej nie będzie opłacalna.
Będę wdzięczny za wszelką pomoc.